Fasolinko przykro mi strasznie... nie dość że siąpie ze swojego powodu to jeszcze teraz Ty,.... :( ja podjęłam decyzję że odchodzę z 28dni... nie daję rady już o tym wszystkim rozmawiać. Trzymam za wszystkie kciuki.
Nie wiem co powiedzieć...... po prostu nie wierzę....... Tak bardzo mi przykro!!!! Fasolinko... mogę sobie tylko...wyobrazić co czujesz....... a i to nie odzwierciedli Twojego stanu... Przytulam Cię ciepło.... i ..niestety nic więcej już przecież nie mogę.. poza dobrym słowem..
Kochanie!!! Fasolinko!!! lzy same mi leca....tak mi przykro sloneczko, nawet nie wiesz jak bardzo... jestes silna dziewczyna!!! Dasz rade przejsc i cos tak strasznego, po tylu przejsciach bylas nasza nadzieja, promykiem, tule cie mocno kochana bardzo mocno!!!!! Jesli bedziesz chciala to odezwij sie, wyplacz, wygadaj, wykrzycz lub zostaw sobie czas....:( jeszcze raz bardzo mi przykro
Fasolinko...... przykro mi bardzo bardzo najawazniejsze abys sie nie załamała mysle ze jestes silna psychicznie po tym wszytskim co musiałas przejsc musisz byc jeszcze silniejsza
no muszę, przez tą cholerną endometriozę, miałam dużo nacieków zrostów, wszędzie i na macicy i wiedziałam od początku że będzie ciężko
poczekam cykl, potem pójdę do lekarza który mnie operował i do kliniki, bo na czas oczekiwania powinnam chyba brać visanne albo jeanine na endometriozę a potem chcemy próbować dalej, musimy uzbierać kasę jak najszybciej nową, zobaczymy co powie lekarz
Treść doklejona: 16.08.12 17:33 nie wiecie czy mogę od nowego cyklu po tym in vitro pić ziółka te na endometriozę , zrosty ?
fasolinka a rozgladałas sie za tymi programami in vitro do skutku?? jest rowniez fundacja zajmujaca sie in vitro, ma swoja działalnosc na facebooku moze oni jakos pomoga
tylko to IVF do skutku to my po moich operacjach i endo IV stopień tylko dlatego że już innego gorszego nie ma, to pewnie by mnie dali na do tej 4 grupy za 30 ooo zł a to bez leków chyba w programie do skutku
bezpłatnie? jest coś takiego w pl? piszczcie dziewczyny, bo nie wiem dużo
jaka fundacja na facebooku? możecie mi przybliżyć???
dziękuję kochane
Treść doklejona: 16.08.12 20:47 nie wiedziałam że są takie fundacje - dziękuję , już znalazłam
Treść doklejona: 16.08.12 21:42 bardzo bolą mnie piersi- to normalne?? bo nigdy mnie tak nie bolały?
Treść doklejona: 17.08.12 07:31 jeszcze jedno - czy jeśli zaszłam w ciążę i wyszła ciąża biochemiczna to byście zostały w tej samej klinice czy szukały nowej ?
fasolinka1980: jeszcze jedno - czy jeśli zaszłam w ciążę i wyszła ciąża biochemiczna to byście zostały w tej samej klinice czy szukały nowej ?
fasolinka ja bym chyb została, oni Cie znaja wiedza jak reagowałas na leki, wiedza co ew poprawic a prawda jest taka,ze zadna klinika nie da Ci pewnosci 100% a myslałas o ew adopcji maluszka?? ja mam adoptowana najmłodsza coreczke jakbys cos chciała sie dowiedziec to pisz smiało. Poniewaz podchodzisz w polmedzie to wnioskuje, ze jestes z dolnego slaska tak? ja przechodziłam procedure ado w JG :) zawzse mozna na dwie pocedury jednoczesnie ciagnac :) bo to trwa i to długo dosc
wiesz co właśnie chcemy i zacząć procedurę adopcyjną w przyszłym roku i starać się o in vitro , jak zbierzemy środki, powiedz coś więcej- podaję maila martabrew@wp.pl dzięki wielkie
chcialam tylko powiedziec ze ten tydzien nie jest szczesliwy dla nas wszystkich, zrobilam test - wyszedl negatyw! bez cieniow, wczoraj mialam jednorazowe rozowe plamienie a dzis negatyw i nie ma zadnych plamien...
Dziewczyny bardzo mi przykro, ze tak u was wyszlo....jakbto natura jednak przewrotna jest....:(. Zycze wam abyscie nie poddawaly soe w walce o marzenia
strasznie mi przykro- donka ale zrób betę, to plamienie to nie mogła być implantacja ? wtedy test nie pokazałby nic jeszcze ? może zrób betę w poniedziałek co ?
tak mi przykro dziewczyny, aż mi się odechciewa podchodzić do inv:-( ale jestem już umówiona na początek wrzesnia, w pon jade na 1-wsze badania i zaczynam walkę...
gosia 8510 zawsze jest sens ZAWSZE!!! ja tam wierze ze sie uda nam wszystkim ale czasem trzeba poczekac... niestety czekanie nie jest mile:((( ja mialam drugie podejscie do IUI. Fasolinko a jest mozliwe ze implantacja dopiero teraz w 14dfl bo juz sama sie pogubilam ne wiem czy brac jeszcze pare dni progesteron czy odstawic. Narazie biore 2 tabletki i zobacze bo dziwne jest to ze mimo progesteronu przyszloto rozowe plamienie i to tylko raz a dzis brzuch boli ale jest czysto wiec juz nie wiem...
dona 79 - tule z calych sil :* ale i cos napisze - ja mialam 9IUI :(, dwie sie jakby udaly, ale jedna to byl pusty pecherzyk, a druga pozamaciczna i wiem, jak boli, kiedy test uparcie pokazuje jedna kreske :( ale wierze,ze po burzy wychodzi slonce, wiec i ty nie trac nadziei, kiedys sie uda zrob moze jednak dla pewnosci bete
a ja mam maly problem i prosze o szybka pomoc: moze mi ktos odpowiedziec na pytanie, po ilu dniach od rozpoczecia cyklu ICSI jest punkcja mam na mysli 1.dzien krwawienia=1dc bo siedze i wlasnie licze i wychodzi mi, ze na punkcje malza nie ma w domu:/, a mowilam lekarzowi, kiedy go nie ma, zeby tak ustawil terminy, zeby malzu zdazyl wrocic z delegacji - niestety nie moze jej odwolac, przelozyc zachorowac czy co tam jeszcze :(
powinnam jutro zaczac wyciszanie metrefem, do 22.08 jeszcze pigulka, odczekac krwawienie, od 5 dnia od rozpoczecia krwawienia puregon, 9 dnia usg, wszystko zalezy od tego kiedy przyjdzie to krwawienie po pigulce, a tu nie mam zbyt duzego doswiadczenia... malz wraca 7.09, czyli punkcja moglaby sie odbyc najwczesniej 10-11.09 nijak nie wychodzi, no chyba, ze krwawienie przyjdzie 6-7 dni po odstawieniu pigulki... to kiedy jest ta punkcja...
fasolinko ja mieszkam w niemczech i tutaj bete robi sie ze skierowania gina wiec nie jest to proste, mysle ze sie nie udalo dzis powtorzylam test oczywiscie negatyw odpuszczam i nie biore juz progesteronu bo nie ma sensu przedluzac cyklu, pozy tym tempka jak na @ takze nie ma sensu! Nastepny cykl odpuszczamy i idziemy na zywiol bo lecimy na wakacje wiec nie bede latac po doktorach i zobaczymy co przyniesie los! powodzenia zycze wszystkim oczekujacym na pozytywne wyniki, trzymam kciuki! schatzuff dziekuje za mile slowa widze ze mnie doskonale rozumiesz, mam nadzieje ze wam sie uda z ICSI. A ty robilas wszystkie IUI na kase czy placiliscie? Bo my tutaj mamy ze kasa placi polowe i przyznali nam 3 IUI. Jesli spontan w przyszlym cyklu nie wypali hahhah choc wierze ze sie uda!!! mozemy podejsc jeszcze raz. Ale nie chce juz planowac nic bo zycie lubi zaskakiwac:) i tego sie trzymajmy....Pozytywna energie przesylam!!!!!
od rozpoczęcia stymulacji to punkcja wypada około po 2 tygodniach Fasolinko - bardzo mi przykro , bardzo bardzo :(:(:( zbieraj siły na następne starcie ! Emi - ja się leczę na Polnej i chodzę do Pawelczyka - jakbyś coś chciała to pytaj
dona, ja tez w Niemczech, ale na kase mielismy 8 IUI plus jedna za poronienia, czyli wszystkie 9 na kase i to jest ustanowienie prawne w jakiej kasie jestescie ubezpieczeni? ja w TK nam lekarz tez powiedzial na samym poczatku, ze dostaniemy 8IUI i 3 IVF albo ICSI - w zaleznosci od potrzeby ICSI tez mamy na kase cale 3 sztuki fasolinko, jade dlugim protokolem jak napisalam, jutro (19.08) powinnam rozpoczac wyciszanie metrefem (spray), nie bedzie ono trwalo tak dlugo, bo ten cykl jade na pigulkach - mam je brac jeszcze do srody, czyli do 22.08 i caly czas bez przerwy wyciszac sprayem. po odstawieniu pigulek mam odczekac do krwawienia: 1 dzien krwawienia = 1dc 5dc rozpoczynam stymulacje puregonem, podstawowa dawka 225 jedn, a 6,7 i 8dc po 200 jedn. dawki wynikaja z zalozenia lekarza, ze podczas stymulacji do IUI bardzo dobrze reagowalam na clo 9dc jest usg i nie wiem co dalej - wiem jedynie, ze malzu od 26.08 do 7.09 jest w delegacji chyba w poniedzialek zadzwonie do kliniki, ze cala stymulacje przesuwamy o tydzien, wtedy nie powinno byc zadnych problemow - jak myslicie? bo mi sie wydaje, ze lekarz po prostu przeliczyl sie o tydzien;)
zadzwoń,ale ja myślę że spokojnie punkcja po 10-tym :) odstawisz tabsy to pewnie kilka dni znowu minie a stymulacji na długim miałam 10-11 dni i potem jeszcze 2 dni bo pregnyl na pękanie i dopiero punkcja :)
a ja się zabieram od dzisiaj (w sumie już się zabrałam:) ) za dietę do endometriozy czyli: zero mięsa czerwonego, zero nabiału, żywność bez sztuczności, same owocki i warzywa z ogródka, chleb piekę sama, same rybki i warzywa gotowane na parze,woda mineralna, zamówiłam też olej z łososia, tabsy antydoksanty z borówek, olej z wiesiołka i lniany dla kwasów omega, dużo witaminy C, czytałam że lepiej się czuły dziewczyny przy endometriozie, bóle się skończyły, niektóre naturalnie zaciążyły po nieudanych IVF. Mąż tez zaczął dietę bezmięsną już jakiś czas temu i zdrowo się odżywia i czuje się znakomicie, chwali bardzo, teraz łyka salfazin, wit c, kwas foliowy, L karnitynę też - może jakiś naturalny cud nastąpi :)
Postanowiliśmy podejść jeszcze 2 razy do IVF - jedna próba w zimie ok listopad-grudzień i potem może rok późnie, na pewno po roku brania visanne lub innych hormonków na endo, w przyszłym roku chcemy zacząć procedurę adopcyjną, na siłę nie będziemy więcej próbować IVF i się tylko zadłużyć, wolimy zabrać dzieciątko i jemu zapewnić przyszłość .
schatzuff w polsce max 6iui i potem od razuin vitro. Czemu tyle razy podchodziliście mimo nieskutecznych prób?
Treść doklejona: 18.08.12 16:52 fasolinka, dobre opinie są o macy dla mężczyzn, takie ziołowe witaminy. Kurczę, masz bardzo dojrzałe spojrzenie. Ja myślę,że się uda, u Ciebie nastąpiła implantacja więc jest bardzo dobrze. !! to rokuje na przyszłość!! miej wiarę!
Starly dzięki- no to jak się skończy salfazin to pewnie macę wezmę, mąż miał dość dobre wyniki jedyny problem był z ruchem u niego, dlatego L karnityną i wit c chcemy zwiększyć szanse naturalne :) może i mój LUF jakimś cudem choć raz odpuści :)
no nie będziemy się zadłużać na nie wiadomo ile a potem płakać i spłacać długi, i tak bierzemy teraz więcej pracy, żeby uzbierać na następną próbę i spłacić to co pożyczyliśmy na tą nieudaną. jak 3 razy się nie uda to znaczy, że inaczej mamy zostać rodzicami :) taka jest nasza jednomyślna decyzja :)
właśnie zakupiłam jeszcze DONG GUAI w tabletkach- nie tylko na endo ale i inne problemy http://allegro.pl/dong-quai-cudowny-lek-dla-kobiet-100kps-530mg-i2553648865.html
opis ciekawy, a sporo osób chwaliło - spróbujemy, teraz tylko zdrowo przez kilka mcy, nie chcę wrócić do bóli- a efekty zobaczymy po kilku mcach
Starly, bo nadzieja jest matka glupich... dwie proby - 2. i 5. lekarze zaliczaja do udanych i na tej podstawie twierdza, ze moga zajsc w ciaze tutaj IUI z udzialem kasy chorych nie jest drogie - jeden zabieg z lekarstwami z reguly nie kosztuje wiecej niz 100€, wiec probowalismy z nadzieja, ze ktorys raz to bedzie TEN
u nas to samo, po operacjach dostaliśmy 6 mcy starań i od razu in vitro
Treść doklejona: 18.08.12 23:09 ktoś z was podchodził na naturalnym cyklu? bo jeśli po tak dużej stymulacji miałam 1 komórę to nie wiem czy nie podejść na naturalnym, muszę porozmawiać potem z lekarzem, bo nie wiem jak to wygląda
schatzuff ja mialam do wyboru 6 IUI bez stymulacji lub 3 ze stymulacja wiec wybralismy druga opcje, za pierwsza zaplacilismy ok 250 z lekami,monitoringiem itd, druga 170, my jestesmy w bkk polowe placi kasa. Wybralismy ta opcje bo lekarz doradzil ze w sumie te 3 jak ma sie udac to sie uda a jak nie to nie, szkoda kasy a powiedz mi ile placicie za invitro? bo u nas widzialam ze 5000-6000 euro.
dona, na papiorku z kasy widniala suma ok. 3000, z tego polowa nasza, w tym momencie za metrelef i puregon w aptece zaplacilam 360€ co do IUI, my mielismy wlasnie na spontanicznym, ale z clomifenem, u mnie 5x1/2 tabl, za kazdym razem mialam 2 jajka, owu wywolywana brewactidem, jajka pekaly nie wiadomo, dlaczego sie nie udawalo?
mooniia dzięki :) spytam lekarza o to w mojej sytuacji, u mnie problem to endometrioza i LUF i 1 jajnik, więc raczej mam 1 pęcherzyk zawsze ale co miesiąc był- ciekawa jestem - ostatnio leki do IVF kosztowały mnie ok 5000 zł a wyszła 1 komórka jak w zwykłym cyklu
Masz racje fasolinko, po co faszerowac sie lekami jesli jest tak samo, a lekarze daja leki bo licza ze bedzie wiecej komowek co zwieksza szanse, ja tez sie zastanawiam z clo bo jak bralam ostatnie dwa cykle mialam 1-2 jajeczka a bez lekow tez tak mialam wiec po co mi clo, potem mi niektore nie pekaja i cysty sie robia echhh nie kumam tych lekarzy!!! Fasolinko slonce chcialam ci powiedziec ze fajnie ze podjeliscie juz decyzje o tych dwoch podejsciach. A co do tej diety na endo to wyprobowalam, bole ustapily juz po miesiacu stosowania ale przestalam na czas IUI a teraz chyba niebawem do niej wroce, powodzenia dziewczyny!!!!
fasolinka super dieta dla Ciebie z uwagi na endometriozę:) ale nie najlepsza dla męża niestety. Nie powinien wystrzegać się kompletnie mięsa, bo pogorszy swoją jakość nasienia. Wszystko super, ale wzbogaćcie ją trochę o czerwone mięso. Lekarze twierdzą, że na dobre i zdrowe plemniczki należy stosować dietę zbilansowaną, wegetariańska dieta, podobno może pogorszyć jakośc nasienia (zwłaszcza jeśli chodzi o morfologię). Pozdrawiam i trzymam kciuki za Ciebie :) PS mój nie lubi mięsa i najchętniej by nie jadł w ogóle, zmuszam go, bo niestety morfologia nasienia kiepska :( a tak poza tym to zdrowy wysportowany facet :)