Dii najlepszego dla Kacperka, eee my też mamy jeszcze młodą u siebie w pokoju, ale ona w niczym nie przeszkadza... raz na 3 tyg. chyba bym nie wytrzymała :P

My starania ( o ile wcześniej nam nie 'wpadnie') zaczynamy w czerwcu/ lipcu
tylko wcześniej ślub musimy wziąć bo 'teściówka' nie przeżyje :P

Echhh chciałabym móc już zacząć się starać....

Ul_cia: to teraz codziennie mnie pyta kiedy kończe karmić

ha ha ha :P mi też macierzyństwo zepsuło libido nie ciągle ale jest miesiąc że moje libido jest równe zero ale nieraz jakieś prześwity miewam:D:D:D

Natalaa: Echhh chciałabym móc już zacząć się starać....

a czemu nie możesz?

The_Fragile: że bałam się, że przez to wszystko nie utrzymam ciąży.

a ja się bałam razem z tobą ale fajnie gładko wam poszło i ciąża i odcyckowanie:)

Madzinka, a jak mnie przeleciało! Aż się wierzyć nie chce, że to 9 miesięcy minęło. Tylko po rozgadanym po chińsku Krasnalu widzę różnicę... Ja sie boję tylko jednego - że urodzę SKrzacika i kolejnego mi się zachce ;))))

Zawsze Was podczytuję, ale rzadko zabieram głos:) I ja z tych co już wnet do 30 tygodnia się zbliżam. Baaardzo się boję jak ogarnę dwójkę (biorąc pod uwagę nieziemski temperament mojego Janka), ale cieszę się jak cholercia, że będzie nas więcej i liczę, że przyjdzie już niedługo czas gdy dzieci me będą się we dwójkę bawić. My będziemy mieć dwa razy więcej roboty,ale i pociechy:)
Acha, no i również będziemy mieć drugiego chłopca! inwazja boysów:))))

Ciasto,moja pila i pije takie soki. Ale zapytać możesz pediatrę. U nas nic po nich nie było . Zreszta zacznij od malej ilości i obserwuj reakcje.

Viicki, gratuluję!

Ciasto, spróbuj, Krasnal wcinał surowe warzywa jeszcze przed roczkiem i nic mu nie było.

A ja mam pytanie - czy zakładacie swoim maluchom rajstopki pod spodenki? Krasnal ma spodnie takie a la dresiki, jedne polarkowe i zakładam mu tylko skarpetki. Ale on śpi w wózku ostatnio, przykryty kocykiem no i dzisiaj miał całe nóżki zimne jak z lodówy A nie jest jakoś zimno przecież...

Fragile, dziękuję
ja póki co rajstopek nie zakładam, ale w smyku zaopatrzyłam się w termoaktywne kalesonki. Zobaczymy, czy będą lepiej funkcjonowały niż rajstopy, na pewną są cieńsze, czyli ciut wygodniejsze w codziennych wybrykach Janka.

Ja zakładam rajstopki bo młody to zmarzluch po mnie. Poza tym ja szybko spaceruje więc wydaję mi się, że zmarzłby gdyby był w samych spodenkach bo wiatr na niego wieje z dwojoną mocą a on przecież tylko siedzi, nie rusza się w wózku. Po domu chodzi w samych rajtkach i w skarpetach z rossmana:)

Mój zimnolubny pingwin sobie rajtek wcześniej założyć nie da jak w grudniu dopiero
A ona na spacerach głównie w wózku siedzi, bo leniwa po matce i nogi zawsze lodowate, ale widocznie tak lubi.
Z resztą i po matce ma to, że po zimnych płytkach w hacjendzie na bosaka lata, bez skarpet znaczy.
Każdy kto do nas przychodzi to się za głowę łapie, że "jak tak można, przecież jej zimno bidulce !!".
Taaaa zimno. Niech kto bardziej odważny spróbuje do niej ze skarpetkami podejść

Vsti: To tylko mi się nieśpieszno do 2 dziecka?

Mi też nie
Tzn niby bym chciała, ale z drugiej strony jak sobie wyimaginuję małego wrzaskuna budzącego się po 3 razy w nocy to mi się odechciewa.
Pewnie też dlatego, że Nin śpi caluśkie noce a większość dnia przebawi się sama na dywanie
Tylko, że jak w taki sposób analizować będę to Nina się nigdy rodzeństwa nie doczeka

TEORKA: Tzn niby bym chciała, ale z drugiej strony jak sobie wyimaginuję małego wrzaskuna budzącego się po 3 razy w nocy to mi się odechciewa.

U mnie to by było 2x po 3 pobudki w nocy!!! Więc podziękuję :D
A ja mam brata 2,5 roku młodszego, widujemy się hmmm raz w miesiącu i jakoś za sobą nie tęsknimy :D

kurde ja sie dziwie jak czytam, że ktoś z rodzenstwem sie rzadko widzi, nie tęskni itd, ja mam tylko brata i strasznie żałuję, bo kontakt mamy świetny, zawsze możemy na siebie liczyc i fajnie byłoby miec więcej takich ludków;-) my dzidziusia spodziewamy się głównie dla jasia, aby mial bliska duszyczkę, mam nadzieję, że będa mieli zawsze dobre uklady

Hanny: Ja bym mogła mieć piątkę takich kochanych szogunów jak mój pierwszy. Byleby ktoś za mnie ich donosił, doleżał czy cokolwiek do 37 tc;)

ja tak samo, byle ktos za mnie urodził i raz po raz wziąl na spacer

TEORKA: jak sobie wyimaginuję małego wrzaskuna budzącego się po 3 razy w nocy to mi się odechciewa.

Haha, jakby mi się taki egzemplarz trafił to byłby luksus ;)))

Sushka, no właśnie - Ty jesteś w sumie ekspertem teraz :) Ja będę miała prawie taką samą różnicę jak Ty, bo 1r 8m. Patrzę tylko teraz na Krasnala (bo skurcze już mam) i chce mi się płakać, że po raz ostatni widzę go jako mama jednego dziecka...

Treść doklejona: 15.10.13 16:23
A dzięki za podpowiedzi - ponieważ Krasnal biega większość czasu także dam mu cieplejszy kocyk do spania po prostu...

sushka: Po urodzeniu Jurka cudowna odmiana- to niesamowite, jak rozkłada się matczyna miłość.

No i się rozbeczałam... A jak się patrzę na zdjęcia Twoich chłopaków na suwaczkach to aż mi się tak miło robi - zaraz będę mieć podobnie :)

Hanny, ciążowa pomyłka no :D

Ja w ogóle nie na czasie jestem,mam jedno dziecko ,a coraz mniej czasu poświęcam temu forum.Nie mam nawet chwili nadrabiać wszystkiego tylko przeskakuje do aktualnych,żeby w ogóle wiedzieć co się u Was dzieje. Wszystko za sprawą nie śpiącej w dzień Oliwki.A gdy nadchodzi wieczór to ja padam razem z nią ;)
A aktualnie moje "bobo" bawi się z psem także mam chwilę,żeby napisać
Kakai,Ciasto,Hanny gratulacje dla Was dziewczyny. Mi się kiedyś marzyła dwójka,a nawet trójka. Obecnie nie jest mi śpieszno do drugiego,a nawet powiem,że bardziej jestem na nie , niż na tak. Chociaż non stop mam sny,że rodzę. Dziś w ogóle miałam sen ,że urodziłam syna,który od razu zaczął raczkować i sam jadł itd. Nie dawno też byłam na porodówce i rodziłam drugie. Obudziłam się cała spocona.
Rodzeństwo mam.Starszego brata i powiem Wam,że nie wyobrażam sobie,że miało by go nie być. Cały czas mi pomaga i ZAWSZE mogę na niego liczyć. Nie mieszkamy razem,ale mimo to kontakty mamy całkiem niezle. Patrząc na to,że moja mama ze swoim bratem nie kontaktują się wcale,a spotykają w czasie Świąt.

Quelle, być może ten syrop moze miec dzialanie miejscowe wiec powinien miec odpowiednie stężenie. Wraz z jogurtem moze nie dzialac jak należy.

Próbowałas strzykawką, może...?

kasiakuzniki: a czemu nie możesz?

W czerwcu 2014 kończy mi się renta. Nie mogę zostać później w domu, bo zwyczajnie poleglibyśmy finansowo. Także trzeba będzie szukać pracy. A chciałabym mieć umowę, kiedy zajdę w ciążę, żeby nie zostać na lodzie.... Choć przyznam szczerze, że rodzeństwo dla Pauliny marzy mi się już odkąd młoda skończyła roczek.... o ile nie wcześniej

sushka: Od kilku osób słyszałam, że w tej "konfiguracji dziecięcej"najgorsze jest pierwsze pól roku. A po pół roku to młodsze zaczyna raczkować i jest jeszcze gorzej

Ha ha ha, dokładnie tak jest Ale ja bym się nie zamieniła na nic innego. Moje dziewczyny się uwielbiają, no, dobra, raz na jakiś czas się tłuką, ale potem znowu wielka miłość powraca. Najbardziej się przekonałam o tym, jak starsza poszła do przedszkola - myślałam, że młodej będzie lepiej, wreszcie zabawki tylko dla niej i nikt nie szturcha i nie szczypie, ale gdzie tam. Codziennie rano z przedszkola wychodzę z ryczącą wniebogłosy N., która nie chce zostawiać tam siostry. W domu też nie lepiej - snuje się za mną, buczy i wisi na mojej nodze. Dopiero jak H. wraca, to jest w stanie się ode mnie odkleić. A rok temu miałam nieraz ochotę skakać przez okno

sushka: Raz się nawet popłakał, bo myślał, że Jurka nie ma

Ja nie zapomnę jego przerażonej miny, gdy żegnałam się z Jurkiem... Biedny myślał,że ciocia zabierze dzidzię...

sushka: Wystarczy, że Jurek kwęknie, to Witek woła "Mama, dzidzia nieko chce, daj cyca"

łooo mamo ja chcę drugie dziecko