Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeOct 16th 2013 zmieniony
     permalink
    Mi się właśnie taka różnica wieku podobała od zawsze. Tzn tak minimum 5-6 lat :wink:
    Moja koleżanka urodziła razem ze mną [tzn w tym samym prawie czasie :tongue:] synka mając w domu 6,5 roczną córeczkę i mała jej bardzo dużo pomagała :wink:
    A teraz to w ogóle luz bo Karol ma 2 latka a Olga prawie 9 i zajmuje się nim super !
    W sumie jak dalej będziemy się tak do tematu zabierać, jak się zabieramy to jest szansa na taki schemat i u nas :crazy:

    I nie zgodze się ze stwierdzeniem, że im mniejsza różnica wieku tym się dzieciaki lepiej dogadują i mają lepszy kontakt. To chyba jednak zależy w dużej mierze od charakterów dzieci i ich temperamentów.
    Ja np mam dwóch starszych braci, między nami jest niewielka różnica wieku [najstarszy brat z końca 80-go, drugi z końca 81-go a ja z początku 83-go] i co ?
    I z jednym bratem miałam dobry kontakt a z drugim masakra. Tłukł mnie notorycznie i prał często za nic do momentu, kiedy nie wkroczyliśmy w wiek studencki mniej więcej :tongue:
    Wcześniej mnie po prostu nie akceptował za chiny ludowe i co bym nie zrobiła to mi spuszczał manto ahhaahha :smile:
    A różnica wieku nieduża przecież :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorczerwinka
    • CommentTimeOct 16th 2013
     permalink
    U nas różnica jest spora jak widać na suwaczku ale było super na początku a teraz jest jeszcze lepiej... Fran nie widzi świata poza Tomkiem i odwrotnie ... ale pomiędzy moim męzem a jego bratem jest 8 lat różnicy i kontakt pomiędzy nimi jest tragiczny ...
    --
    •  
      CommentAuthoryolka32
    • CommentTimeOct 16th 2013
     permalink
    Dziewczyny kiedy Wasze dzieciaki przeniosly sie z krzesla do karmienia do siedzenia przy stole ?

    Pytam bo moj Adam nadal siedzi w krzeselku do posilkow a pani w przedszkolu zwrocila mi uwage ze Adas nie umie/nie lubi siedziec przy stole i to pewnie dlatego ze w domu nadal podczas posilkow jest "trzymany" w fotelu do karmienia i ze w tym wielku (2 lata) robie dziecku krzywde ze nie kupilam mu jeszcze malutkiego krzeseleczka i nie ucze jesc przy stole (no np lawie czy niskim stoliku)....

    Co sadzicie ??
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeOct 16th 2013
     permalink
    Yolka, u nas Krasnal sam zrezygnował z krzesełka jakiś miesiąc temu. Kupiliśmy mu mały fotelik w Ikei i teraz je przy swoim małym stoliczku. Inaczej nie chce. Może tak na próbę posadź go kilka razy na takim małym krzesełku, z którego może sobie zejść - a nuż mu się spodoba?
    --
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeOct 16th 2013
     permalink
    Różnica wieku między dziećmi to chyba nie jest jedyny wyznacznik dogadywania się między nimi. Bo i charakter i wszystko co kształtuje ludzi ma na to wpływ pewnie. Mój Marcin ma młodszego brata o 5 lat. Dogadują się świetnie, w telefonie ma wpisane "braciszek" :) rzadko się niestety widują, ale jak już, to noce do późnych godzin razem spędzają na rozmowach i nacieszyć się sobą nie mogą.

    Yolka mnie też ostatnio nurtuje to pytanie, że może czas zrezygnować z tacki na rzecz przysunięcia do stołu. Chyba dziś spróbujemy :)
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeOct 16th 2013
     permalink
    No dlatego właśnie nie trafia do mnie argument, że lepiej się szybko o drugie starać bo to oznaczać będzie lepsze kontakty między rodzeństwem :wink:



    JOLKA kurcze wg mnie to właśnie fajnie, że Adaś Ci jeszcze siedzi w krzesełku i spokojnie je. Bo moja panna na przykład oprotestowała krzesełko chwilę temu i najbardziej lubi jeść stojąc przy ławie :confused:
    A przecież jedzenie na stojaka niezdrowe :tongue:
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeOct 16th 2013
     permalink
    TEORKA: No dlatego właśnie nie trafia do mnie argument, że lepiej się szybko o drugie starać bo to oznaczać będzie lepsze kontakty między rodzeństwem :wink:


    Ale chodzi o to, że maluchy się mogą ze sobą bawić, mają wspólne tematy, zabawki, gry. Potem to faktycznie różnie bywa...

    TEORKA: A przecież jedzenie na stojaka niezdrowe :tongue:


    Haha, powiedzcie to Krasnalowi, który przez pół roku tak jadł ;))
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeOct 16th 2013
     permalink
    The_Fragile: Ale chodzi o to, że maluchy się mogą ze sobą bawić, mają wspólne tematy, zabawki, gry.


    No własnie niekoniecznie bo mnie mój brat ciężarówką po łbie masakrował kiedym ja 1.5 roku miała a on 3 lata :cool:


    A Ty Fragulcu rodzić chyba miałaś a nie na forume siedzieć ? :wink::wink::wink::smile:
    --
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeOct 16th 2013 zmieniony
     permalink
    A ja myślę (bez urazy), że argument o lepszym kontakcie rodzeństwa w zbliżonym wieku dyskredytują osoby, które nie chcą mieć szybko drugiego dziecka.
    Rozumiem, że różnica wieku to nie jedyne kryterium dogadywania się z rodzeństwem siedmiolatek cudownie może opiekować się młodszym bratem/młodszą siostrą, ale nie oszukujmy się - zabawy mają jednak inne. Sama mam siostrę 5 lat młodszą i owszem, czasem bawiłyśmy się razem ( w szkołę, ja byłam nauczycielką, ona uczniem, bo przecież nie mogło być inaczej), ale gdy ja byłam podlotkiem i oglądałam się na chłopaków, ona bawiła się jeszcze lalkami ;) Moze w dorosłym życiou potem nie ma to już tak wielkiego znaczenia, ale wydaje mi się, że w okresie dorastania tak.
    I żeby nie było- nikogo nie zachęcam i nie zniechęcam. Ja nie chciałam dużej różnicy, mój mąż tym bardziej (między nim a siostrą 8 lat, zupełna przepaść), więc zdecydowaliśmy się szybko na drugie.
    Może mamy dzieci z dużą różnicą wieku wypowiedzą się na temat zabaw- bo średnio widzę zabawę lalkami uskutecznianą przez np. dziesięciolatka płci męskiej. Chętnie poczytam, bo gdyby zdarzyła mi się jakaś wpadka, wiedziałabym, na czym stoję:tongue:

    Treść doklejona: 16.10.13 11:26
    Coś czuję, że po tej wypowiedzi znów będę musiała iść na dłuższy urlop :tooth::tooth:
    --
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeOct 16th 2013
     permalink
    Susha no różnie jest wiadomo :) Mamy na przykład znajomych 2 pary, jedni mają 8 latkę, drudzy 10 latka i kurde jak ja lubię jak któreś do nas przychodzi albo my do nich. Słuchajcie ja nie mam wtedy dziecka przez parę godzin, siedzą w pokoiku i się bawią cały czas z przerwą na jedzenie. A ja mogę zapomnieć, że dzieciaki są w domu :shocked: No i temu chłopczykowi urodziła sie pół roku temu siostra, róznica 9,5 roku i w życiu nie widziałam (może mało widziałam :P), żeby się tak brat siostrą zajmował :shocked:
    Także nie ma na nic reguły właśnie, chociaż ja osobiście wolę mieć małą różnicę wieku, taką do 3 lat :wink:

    Treść doklejona: 16.10.13 11:28
    sushka: Coś czuję, że po tej wypowiedzi znów będę musiała iść na dłuższy urlop

    No co Ty pitolisz :tooth:
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeOct 16th 2013 zmieniony
     permalink
    PENNY: żeby się tak brat siostrą zajmował

    No właśnie...ZAJMOWAŁ- ale w sensie bawił się z nią np. lalką i innymi zabawkami czy wynosił pieluchy etc.?
    I czy będzie się z nią bawił, jak mała będzie miała 2 lata, a on 11?
    --
    •  
      CommentAuthorczerwinka
    • CommentTimeOct 16th 2013
     permalink
    Sushka ale masz rację ... jakoś Tomka nie widzę bawiącego się lalkami ;) ale narazie siada z Franem na podłodze i bawią się resorakami dla mnie taki widok to miodek na moje serce a jak będzie dalej to niewiem... U nas różnica wieku wyszła niestety taka jak wyszła nie z naszej winy ... Od nich zależy jak ten kontakt będzie wyglądał i jak potoczy sie ich przyszłość...
    --
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeOct 16th 2013
     permalink
    czerwinka: U nas różnica wieku wyszła niestety taka jak wyszła nie z naszej winy

    Ale nie ma co rozpatrywać tego w kategoriach winy. Nawet gdyby to była świadoma decyzja.
    Po prostu - zarówno ja, jak i mój mąż, mamy takie a nie inne doświadczenia z dużo młodszym/starszym rodzeństwem i dlatego tak zdecydowaliśmy. A jeśli ktoś ma inne- robi "po swojemu" :)
    --
    •  
      CommentAuthorczerwinka
    • CommentTimeOct 16th 2013
     permalink
    "Winy" bardziej chodziło o medyczne sprawy ;) ale niemniej jednak na tą chwile chale sobie taką różnice wieku ... choć na początku po porodzie byłam przerażona ;) rewolucją która sie wydarzyła w naszym życiu...
    --
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeOct 16th 2013
     permalink
    sushka: No właśnie...ZAJMOWAŁ- ale w sensie bawił się z nią np. lalką i innymi zabawkami czy wynosił pieluchy etc.?

    No nie uwierzysz, ale on to robi :bigsmile: siedzi, śpiewa, wynajduje misie, lalek jeszcze nie ma i tak dalej i pieluchy tez wynosi :shocked: także no mówię różnie jest ...No i nie wiadomo co będzie później, za te dwa lata :wink:

    Treść doklejona: 16.10.13 11:51
    A i ten sam chłopiec właśnie super się bawi z moją Nadią :)
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    • CommentAuthormonika1205
    • CommentTimeOct 16th 2013
     permalink
    To i ja sie wypowiem w temacie roznic wiekowych między rodzeństwem, ponieważ mam trójkę. Pomiędzy Julką, a Nadią jest prawie 10 lat róznicy i oczywiście kontakt byle jaki brak wspólnych tematów :-) Za to Nadia z Igorem różnica 2 lata potrafią dosyć długo posiedzieć na dywanie i bawić sie razem. Moje zdanie im mniejsza róznica tym lepsza :-)
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeOct 16th 2013 zmieniony
     permalink
    No właśnie - każdy z nas ma inne doświadczenie, obserwacje, spostrzeżenia.
    Ja mam dwojakie bo z jednym bratem miałam czeski film, a z drugim świetne relacje i stosunki odkąd pamiętam.
    Więc jakby ta mała różnica wieku była fajna w jednym przypadku, a w drugim bez znaczenia.
    Nie mam też doświadczenia w kwestii różnicy wieku wynoszącej lat np 6.
    Może było by jeszcze gorzej.... hu nołs ?
    Także ten :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeOct 16th 2013
     permalink
    Ja np. myślałam też o tym moim Starszaku, że nie będzie tak sam 3 lata (póki do przedszkola nie pójdzie) siedział. Już teraz widzę, że bardzo lubi dzieci, że na spacerkach "garnie" się do niech. Zdaję sobie sprawę, że noworodek się z nim nie pobawi, ale myślę, że tak za rok, półtora to już jakieś tam klocki poukładają albo poburzą coś. I nie ukrywam dla mnie to już też będzie wygoda (gdy Młodszy będzie miał ok 2 latek) - teraz jak się Starszakowi nudzi to biegnie po mnie, a jak Młodszy będzie starszy (ale zamieszałam;) to może czasem po Starszaka pobiegnie (za podpowiedzią mamy;). A poza tym niech się Starszak uczy, że jest ktoś jeszcze równie ważny w domu:)
    Troszkę tak po forum widzę, że jak u któraś z nas miała w domu rodzinnym małą różnicę to woli dużą dla swoich i odwrotnie;)
    --
    • CommentAuthormonika1205
    • CommentTimeOct 16th 2013
     permalink
    To jeszcze tak po sobie rożnica między mną a siostrą 8 lat, między mną, a bratem 4 lata. W wieku przedszkolnym, szkolnym wogóle wspólnych tematów. Dopiero z bratem lepsze stosunki były jak zaczęlam liceum. Wspólne imprezy, wypady itd, a siostą dopiero jakos jak wyszłam za mąż kontakt zrobił sie naprawdę super :-)
    --
    •  
      CommentAuthorKarolyn
    • CommentTimeOct 16th 2013
     permalink
    TEORKA: No właśnie - każdy z nas ma inne doświadczenie, obserwacje, spostrzeżenia.

    Dokładnie, wspomniałam o moim mężu i o jego rok młodszym bracie, otóż towarzystwo od początku chodziło własnymi ścieżkami i zamiast razem się bawić ciągle się tłukli i kłócili (mąż nie dawno mi się przyznał) teraz wiadomo nie biją się ale relacja mimo, że poprawna nie jest jakaś ciepła. Ja mam młodego brata o 8 lat i UWAGA bawiliśmy się razem zabawkami:) to jego garażem z autkami to w mamę i dziecko...owszem zdarzyły się nieporozumienia i pewien etap gdy wchodziłam w wiek nastolatki nie był za bardzo ciekawy na pewno dla niego (za co do dziś mi przykro..:() no ale ogólnie było dobrze, a teraz też jest.


    Za rodzeństwo dla synka weźmiemy się nie wcześniej niż za 5,6 lat.
    -- Syn 1 ~ 2012 & Syn 2 ~ 2017
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeOct 16th 2013
     permalink
    I jeszcze do tego się odniosę:


    sushka: argument o lepszym kontakcie rodzeństwa w zbliżonym wieku dyskredytują osoby, które nie chcą mieć szybko drugiego dziecka.



    Eeeee ja wiem, czy aż tak ? :smile:

    Ja się przyznaję bez bicia, że brak [póki co] rodzeństwa dla Ninki to wina mojego lenistwa, wygody no i po części też kwestia finansowa.
    I dziewczyny piszące o tym, że nie chcą tak szybko rodziny powiększać także wspominały o nieprzespanych nocach czy o braku zatrudnienia. Rzadziej o swoich doświadczeniach z rodzeństwem. :wink:

    Tzn tak mi się wydaje.
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeOct 16th 2013
     permalink
    Teo, no skurcze mam, ale Olaf się coś nie śpieszy...

    A ja uwielbiam chodzić do mojej psiapsiółki, która ma trzech synków rok po roku i ich obserwować - bawią sie razem non-stop, stale coś wymyślają, knują. Mi bardzo tego brakowało w dzieciństwie...
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeOct 16th 2013
     permalink
    U mnie jest rozniaca 3.5 roku i moje dziewczyny ze sobą umia bawic się kilka minut. Reszte walcza,wyrywaja zabawki (np. 2 takie same klocki!),czasem usiada obok siebie i rysuja. Mlodsza to taka psota,czesto podejdzie,cos chce od starszej ,ta nie da i mlodsza ja szczypie. starsza corka nie oddaje na razie,ale już widze ze zaczyna mlodsza popychac. Tlumacze jedej i drugiej,ze mogą krzywdę sobie zrobić,ale nie działa.
  1.  permalink
    moje dzieciaczki nie umieją się bawić ze sobą :(


    [wpis zmieniony przez moderatora]
    •  
      CommentAuthorKakai
    • CommentTimeOct 16th 2013
     permalink
    U mnie z bratem róznica wieku była 4,5 roku, bawilismy sie świetnie, mama mówi, że tak wymyslalam zabawy, że cały dzien nas " nie było", pamiętam faktycznie jak wiecznie pokój zamknięty i nasze zabawy w nagrywanie sie, samochoty, telewizje, szkołe itd itd, ale ile ja musiałam prosic rodziców o brata, starsznie mi sie nudziło, choć chodizłam do złobka a potem do przedszkola, to popołudniami było mi mało, w końcu rodzice wysłuchali i zafundowali brata. No i jak tak patrze na Jasia, to ten sam typ co mama, może miec zabawki, zabawy, zajęcia itd, ale on czasem chodzi znudzony po mieszkankiu, jakby czegos mu brakowało, i wiem czego- nowych wydarzeń(tez mam coś takiego;)) mysle, że rodzeństwo mu to zafunduje, wiadomo nie od razu, ale gdy dzidziuś będzie mial rok, będzie juz dobrym kompanem/ką :tongue: do zabaw:bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorVsti
    • CommentTimeOct 16th 2013
     permalink
    TEORKA: Mi się właśnie taka różnica wieku podobała od zawsze. Tzn tak minimum 5-6 lat
    O mi też :D Nie chcę, żeby N. była jedynaczką, ale nie spieszno mi, pewnie dlatego też, że boję się komplikacji w ciąży (tak, jak to było z N.) i po ciąży...Nadia ma na razie kuzynka troszkę starszego, mieszkającego na przeciwko, więc ma z kim się bawić ;))
    --
    •  
      CommentAuthorsardynka85
    • CommentTimeOct 16th 2013 zmieniony
     permalink
    Ja właśnie sama mam siostrę 6 lat młodszą i kontakt marny...tzn. czasem się spotkamy/ pogadamy itp. ale nigdy w sumie nie byłyśmy na takim etapie żebyśmy mogły robić coś razem...dlatego wolałabym, żeby Misiek miał rodzeństwo w zbliżonym do niego wieku...ale z drugiej strony wiadomo - tysiąc powodów dla których do drugiego dziecka mi się nie spieszy :cool:

    Aha i nigdy przenigdy nie zajmowałam się siostrą/ nie pomagałam przy niej, bo wcale tego nie lubiłam :tongue: zawsze współczułam moim koleżanką, którym rodzice kazali ciągać za sobą młodsze rodzeństwo...dlatego też nie podejmę decyzji o drugim dziecku na zasadzie "że pomoże mi przy młodszym"...tzn. jak sam będzie chciał pomóc to ok, ale na pewno nie będę mu tego w żaden sposób narzucać...
    --
    •  
      CommentAuthorgilese
    • CommentTimeOct 16th 2013
     permalink
    A ja mam siostrę 3 lata młodszą i pamiętam, że w dzieciństwie to różnie bywało, czasem się bawiłyśmy razem, a czasem lałyśmy i kłóciłyśmy aż uszy puchly. Zmieniło się to w okresie nastoletnim, do dziś mamy bardzo dobry kontakt.

    Jasiowi chcę chyba zafundować podobną różnicę wieku. Pewnie planowalibyśmy wcześniej, ale z racji mojego awansu zawodowego i zmienionych przepisów o urlopie rodzicielskim, muszę najpierw zrobić ten awans, bo przepadłoby mi prawie 3 lata pracy i zaczynałabym wszystko od nowa, no i nie ukrywam, że te kilkaset złotych więcej przyda się przy dwójce dzieci.

    Z tym że ja odwlekam to też z innego powodu, Janek jest wcześniakiem z 34 tygodnia, miałam zatrucie ciążowe i przez to strasznie się teraz nowej ciąży boję. Wiem co przeszłam i jaki trudny był miesiąc w szpitalu i pierwszy rok życia i ile wysiłku kosztowało mnie to wszystko i strasznie się powtórki boję. Nie boję się nocnych pobudek i problemów między rodzeństwem, to pestka dla mnie, boję się tych 9 miesięcy :(
    --
    •  
      CommentAuthormigg
    • CommentTimeOct 16th 2013
     permalink
    Ja z kolei mam siostrę o 3 i pół roku młodszą i kiepsko wspominam nasze dzieciństwo :wink: Teraz jest trochę lepiej, ale też każda z nas ma swoje życie, swoje poglądy i nieźle się potrafimy pokłócić. Zazdroszczę dziewczynom które mają dzieci z małą różnicą wieku, bo u nas pewnie będzie więcej niż 2 lata (chciałabym najwyżej 3). I w sumie to tak, jak Teo pisze, trochę z wygody się jeszcze nie chcemy starać. Inna sprawa, że następny rok będzie dla nas trudny i mąż nie mógłby poświęcić nam tyle czasu ile przy Lilce na poczatku. A opcja pomocy innej niż męża z moim charakterem nie wchodzi w grę.
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeOct 16th 2013
     permalink
    Dziewczyny, co zrobić jak dziecko wymiotuje oprócz nawadniania? Nie wiem, czy Krasnal się przytruł, czy coś kurna złapał :(((
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeOct 16th 2013
     permalink
    Możesz podac probiotyk. ale najważniejsze nawadnianie najlpeije orsalitem lub jakim innym nawadniającym z elektrolitami. Bo sama woda przelatuje szybko,choc tez warto podawac.
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeOct 16th 2013
     permalink
    Albo tą marchwiankę słynną podaj.....


    Ty Frag ( wiem, że Ci pewnie nie do śmiechu ale nie mogę się powstrzymac :shamed:) a może on się oczyszcza......................przed porodem ? :crazy:
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeOct 16th 2013
     permalink
    Mam marchwiankę i jakieś elektrolity chyba też... Kurka Teo, oby to to było, bo wirusisko w tej chwili to najgorsza opcja,,,
    --
  2.  permalink
    Przepraszam, że pytam na tym wątku, ale na rozpakowanych już raczej mi nikt nie pomoże, a w zasadzie już za 2 tygodnie formalnie przywitam się na tym wątku:wink: Chciałabym zapytać bardziej doświadczonych mam, jak oduczyć dziecko w wieku mojego synka jedzenia w nocy? Szczerze mówiąc jestem już trochę zmęczona wstawaniem po 3-4 w nocy 12-sty miesiąc z rzędu, wiem, że nie ma reguły, ale chyba jednak większość dzieciaczków przesypia już noce w tym wieku(albo chociaż z 6-8 godzin ciągiem)? Jeśli chodzi o jedzenie w ciągu dnia Jaś zjada już całkiem sporo, jakąś kolację porządną też, ale nie ma siły bez mleka kilka razy w nocy, nocki nie prześpi:/ Próbowałam już z wodą (oszukać Go), kaszka na dobranoc, zagęszczanie mleka w butelce...nie działa nic. W dodatku te porcje, któe on zjada w nocy, to są śmieszne, max 120-140 ml, za Chiny nie zje całej butelki (może wtedy pospał by dłużej) Opadam z sił:confused: Prosze o pomoc:sad:
    Nawiązując do Waszej dyskusji odnośnie rodzeństwa i kolejnego dziecka, chociazby te nasze nocki skutecznie nas "leczą" z rodzeństwa dla Jasia przez najbliższe parę lat:wink:
    --
    •  
      CommentAuthorKakai
    • CommentTimeOct 16th 2013
     permalink
    Violet ja robiłam tak, że zaczełam podawac w nocy tylko małą butle mleczka 120ml, potem po kilku dniach, zrobiłam 3 nabierek, potem z 2 a na koncu z 1 i w sumie potem cama woda i przestał sie budzić, ale wszytsko zalezy od dziecka, bo mój to mało "żarty":wink:

    Fragi a smecta do tego jak da rade?
    --
    •  
      CommentAuthorVsti
    • CommentTimeOct 16th 2013
     permalink
    A 120-140 ml to mało? Bo moja nigdy nie wypila wiecej niz 180... standardem jest 120-150... a na odzwyczajenie od jedzenia w nocy nie mam pomyslu, bo N. budzi siena mleko dopiero nad ranem (ale miedzyczasie budzi sie jeszcze z 2 razy z nieznanych powodow;))
    --
    •  
      CommentAuthorKakai
    • CommentTimeOct 16th 2013
     permalink
    yy Vsti u nas malo bo jaś pije pelna butle 260ml rano i wieczorem, w dzien czasem mu dam 210, a tak 120 to taki drinczek
    --
  3.  permalink
    Vsti: A 120-140 ml to mało?


    Te 120-140 tak taki max jaki wypija rzadko. Najczęściej to są porcje rzędu 80 ml-100 ml. Jednym słowem jeśli nie chce zjeść więcej nie ma siły, nigdy nie wypił całej butelki mleka około 200-250 mimo, ze jest taki duży już:wink: No i właśnie u nas te pobudki najczęściej z powodu jedzenia...próbowałam go przetrzymać z tym mlekiem tak np do 4-5 nad ranem (dawałam wodę lub smoczka) też nie zadziałało - budził się co 15 minut dopóki nie dostał mleka. Dopiero wtedy zasnął na kolejne 2-3 godziny...

    Kakai: zaczełam podawac w nocy tylko małą butle mleczka 120ml, potem po kilku dniach, zrobiłam 3 nabierek, potem z 2 a na koncu z 1 i w sumie potem cama woda i przestał sie budzić, ale wszytsko zalezy od dziecka, bo mój to mało "żarty"


    a kiedy to się u Was udało? W jakim wieku był Jaś? Szczerze Wam zazdroszczę - spróbuję może faktycznie jeszcze tak - może pomoże:smile:
    --
    •  
      CommentAuthorKakai
    • CommentTimeOct 16th 2013
     permalink
    violet_flower: a kiedy to się u Was udało? W jakim wieku był Jaś? Szczerze Wam zazdroszczę - spróbuję może faktycznie jeszcze tak - może pomoże


    u nas w okolicy roku,czyli jakieś 2 mce temu? kolezanka mi tak doradziła że od ilosci którą dawala w nocy zaczeła odejmowac miary mleka, az zaczął pic siurki i wode:bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorVsti
    • CommentTimeOct 16th 2013
     permalink
    No Kakai, ale Jas za duzo nie zjada nie? A Nadia 4 posilki.obfite w ciagu dnia pochlania w tym.kolacje o 18, mlekiem chyba sie tylko dopija ;) U nas N. sama sie przestawila na mm nad ranem, gdy przestalismy sie cyckowac. Pomysl Kakai wydaje mi sie dobry!
    --
    •  
      CommentAuthorKakai
    • CommentTimeOct 16th 2013 zmieniony
     permalink
    Vsti: o Kakai, ale Jas za duzo nie zjada nie?


    nie mnie oceniac czy duzo czy malo, bo ja od jego urodzenia mam spatrzenie

    260 mm
    jogurt ok 100-200g
    obiad ok 150-200g(zazwyczaj w postaci gestej zupy)
    budyn lub kasza manna lub cos takeigo, kilka kęsów banana
    chlebek z maslem i szynka, czasem kanapka czasem poł
    mm 260

    tak to wygląda prawie codziennie, czasem uda sie, ze zje coś innego, czego wczesniej nie chciał

    jak pił w nocy butle 210 a nawet i te mniejsza to zdecydowanie mniej jadł w dzień, stad musiałam to mleko nocne wyeliminować
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeOct 16th 2013
     permalink
    Ja po prostu przeczekałam i Nina sama z mleka nocnego zrezygnowała jakieś 4 msce temu. Wcześniej budziła się sporadycznie. Np dwa - trzy razy w tygodniu. Ale budziła.
    Nie próbowałam kombinować z wodą itp bo jak skoro ona siedziała w łóżeczku wyjąc "Mamusiu daj mjećko". Debila z dziecka nie chciałam robić, skoro wyraźnie komunikowała że głodna :wink:
    --
    •  
      CommentAuthormad1
    • CommentTimeOct 16th 2013
     permalink
    TEORKA: I dziewczyny piszące o tym, że nie chcą tak szybko rodziny powiększać także wspominały o nieprzespanych nocach czy o braku zatrudnienia


    O właśnie. Dodałabym jeszcze traumę po poprzednim porodzie.

    Poza tym nie zawsze można sobie wszystko zaplanować, zwłaszcza ciążę. Wiedzą to te, które się naczekały.
    Uważam, ze w zdrowej rodzinie rodzeństwo jest na wagę złota. O ile rodzice mogą/chcą dać dziecku rodzeństwo (bo dziecko powinno być chciane, nie?).
    --
    •  
      CommentAuthorviolet_flower
    • CommentTimeOct 16th 2013 zmieniony
     permalink
    TEORKA: Debila z dziecka nie chciałam robić, skoro wyraźnie komunikowała że głodna

    :bigsmile: masz rację! mam nadzieję, że to tylko nie będzie trwało do lat 3 czy dłużej, co nie?:smile:
    Kakai: 260 mm
    jogurt ok 100-200g
    obiad ok 150-200g(zazwyczaj w postaci gestej zupy)
    budyn lub kasza manna lub cos takeigo, kilka kęsów banana
    chlebek z maslem i szynka, czasem kanapka czasem poł
    mm 260


    hmm to niby dużo nie je Twój Jaś w ciągu dnia, ale przynajmniej ta porcja mleka na dzień dobry i dobranoc jest konkretna. A to mleko to samo pije, czy jakoś zagęszczasz kaszką itp?
    Myślę, że gdyby mój wypił przed snem taką butelkę 260 ml to pewnie też by dobrych kilka godzin pospał, ale póki co nie ma na to szans...on woli "drinczki":smile:
    tak w ogóle to się ocknęłam, że Jaś czeka na rodzeństwo - tak więc gratuluję :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeOct 16th 2013
     permalink
    _mad: Dodałabym jeszcze traumę po poprzednim porodzie.


    O ja też, lęk przed kolejną cesarką :shocked:


    violet_flower: Myślę, że gdyby mój wypił przed snem taką butelkę 260 ml to pewnie też by dobrych kilka godzin pospał, ale póki co nie ma na to szans.


    Wiesz nie wiem jak będzie u Was , ale u nas nie miało to żadnego znaczenia.
    Tzn mogła zjeść przez cały dzień mase jedzenia plus 450 ml MM po kąpaniu a i tak się w nocy budziła.
    Bywały dni, że jadła malutko i spała do rana.
    Więc kurcze jakby to nie do końca sam głód budzenie powodował :wink:

    A teraz potrafi zjeść pół kromki na kolację o 18 i spać do 9 rano. I ledwo oczy otwiera a już wrzeszczy, że chce "siadańko" bo taka wygłodniała. Ale w nocy nie wstaje.
    Także nie wiem gdzie tu logika :smile:


    violet_flower: mam nadzieję, że to tylko nie będzie trwało do lat 3 czy dłużej, co nie?


    E nie no tak długo to chyba bankowo jeść nie będzie :wink:
    --
    •  
      CommentAuthormagda_a
    • CommentTimeOct 16th 2013
     permalink
    Violet, u nas jest podobnie... Zu wypija w nocy jakieś śmieszne ilości mleka, bo ok.50-80ml,więc to raczej głód nie jest... Myślę,że budzi się z przyzwyczajenia i mleko ją 'uspokaja' i po kilku łykach śpi spokojnie dalej. Ja jednak jestem zmuszona dawać jej to mleko,bo ona w dzień za żadne skarby narodowe nie tknie mleka... Przetwrów mlecznych też je niewiele, więc nie będę jej zabierała tych cennych mililitrów ;)
    -- , [url=https://lilypie.com][/url
    •  
      CommentAuthorVsti
    • CommentTimeOct 16th 2013 zmieniony
     permalink
    N. zjada dość sporo np. wczoraj:
    na śniadanie całą skibkę chleba, z jakąś tam pastą, parówkę do tego pomidora,
    później jakiegoś banana+maliny/nektarynka.
    Przed drzemką 120 ml mm,
    Obiad z 6 kawałków ziemniaka, 4 różyczki brokuła, garść fasolki, mięsko z nózki od kury, ogórka kiszonego,
    później jakiś owoc lub mus owocowy,
    kolacja 2 naleśniki takie ok 10 cm średnicy, ale grube, bo z bananem na dokładkę 2 plastry filetu z indyka,
    przed snem 150 ml mm i ok 5 w nocy 150 ml mm

    Bo chyba do tego spania do każde dziecko musi dorosnąć, choć ja już przestaje wierzyć, że moje dziecko prześpi choć jedną noc w całości :D
    --
    •  
      CommentAuthormagda_a
    • CommentTimeOct 16th 2013
     permalink
    violet_flower: ...próbowałam go przetrzymać z tym mlekiem tak np do 4-5 nad ranem (dawałam wodę lub smoczka) też nie zadziałało - budził się co 15 minut dopóki nie dostał mleka. Dopiero wtedy zasnął na kolejne 2-3 godziny...

    A wtedy wypił więcej,czy też 80ml ;)?

    Treść doklejona: 16.10.13 21:05
    Vsti - omg :shocked:
    Gdzie ona to mieści :bigsmile:? No,ale pomimo tych ilości, to szczuplaczek z Niej :wink:
    -- , [url=https://lilypie.com][/url
    •  
      CommentAuthorVsti
    • CommentTimeOct 16th 2013
     permalink
    magda_a: Vsti - omg
    Gdzie ona to mieści ? No,ale pomimo tych ilości, to szczuplaczek z Niej
    --

    Toż to moje dziecko wszystko spali, bo ona minuty na tyłku nie usiedzi (pomijając spacery, gdzie Jej się chodzić nie chce i woli być wożona) ;)
    --
  4.  permalink
    Vsti: na śniadanie całą skibkę chleba, z jakąś tam pastą, parówkę do tego pomidora,
    później jakiegoś banana+maliny/nektarynka.
    Przed drzemką 120 ml mm,
    Obiad z 6 kawałków ziemniaka, 4 różyczki brokuła, garść fasolki, mięsko z nózki od kury, ogórka kiszonego,
    później jakiś owoc lub mus owocowy,
    kolacja 2 naleśniki takie ok 10 cm średnicy, ale grube, bo z bananem na dokładkę 2 plastry filetu z indyka,
    przed snem 150 ml mm i ok 5 w nocy 150 ml mm


    Vsti no to powiem Ci, że "zdrowo" ja tyle nie zjem w ciągu dnia co Twoja córcia, więc Jasia to nawet nie mam co do Niej przyrównywać:smile:

    Vsti: Bo chyba do tego spania do każde dziecko musi dorosnąć, choć ja już przestaje wierzyć, że moje dziecko prześpi choć jedną noc w całości :D


    ja już straciłam chyba te nadzieję...ponoć ja i M. przesypialiśmy całe noce w wieku 3-4 m-cy...więc genetyczne to to raczej u nas nie jest :/
    magda_a: A wtedy wypił więcej,czy też 80ml ;)?


    no wtedy wypił te magiczne 140 ml, przy czym nigdy później ta ilośc już nie została osiągnięta :smile: dlatego jak czytam o dzieciach co wypijają całą butelkę na raz to oczom nie wierzę:smile:
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.