u nas było to samo ale zmieniłam trochę system kładłam Milkę koło 12-13 na jedną drzemkę tydzień powalczyłam aż się przestawiła i teraz ma jedną bądź żadnej zależy o której się obudzi jaka pogoda i jaki ma pannica humor:D

Dziewczyny, Hania od miesiąca przyjmuje syrop Loma Vital (żelazo). Po każdym podaniu dokładnie myjemy ząbki, mimo to zauważyłam, że zaczynają czernieć Lekarz poradził nam, żeby podawać lek przez słomkę- tak też robimy. Niestety słomka w naszym przypadku nic nie zdziałała. Czy któraś z Was też borykała się z takim problemem? Jeśli tak, to co mogę zrobić, aby zapobiec dalszym przebarwieniom? Syropu odstawić nie możemy, Hanka musi go brać jeszcze 2 miesiące

Judyta08: Po każdym podaniu dokładnie myjemy ząbki, mimo to zauważyłam, że zaczynają czernieć Lekarz poradził nam, żeby podawać lek przez słomkę- tak też robimy.

Nie wiem czy to pomoże ale my bierzemy żelazo o nazwie Actiferol. To jest preparat bez recepty (dawki 7, 15 i 30) i niby jest to żelazo bioprzyswajalne i inne czary mary. Ogólnie jest na nim napisane że nie czerni ząbków i nie powoduje dolegliwości ze strony układu pokarmowego. Ma formę proszku do rozpuszczania w płynie albo do posypania jedzenia. My bierzemy już ze 2 miesiące i zęby są ok. Nie wiem tylko jak jest ze skutecznością bo badań nie robiliśmy jeszcze, ale w necie znalazłam trochę komentarzy że działa.


Co do spania to u nas też szału nie ma, co prawda ogólnie jest tak że od 19-20 do 6-7:30 jest spanie.... ale w miedzyczasie dzieć potrafi się obudzić srylion razy, np co 20 minut. Od 3 dni postanowiłam zabrać mu cyca w nocy i jakby coś idzie w dobrą stronę. Przedwczoraj przespał mi 4 h ciurkiem i rano taka byłam wyspana że ojejku.

Jeny! Ninka ma 2 latka! How come?
Wszystkiego najcudowniejszego dla Ninionka i Rodziców

Dzięki cioteczki

Teo najlepsze zyczenia dla Niny, wypiekniała CI ta Lala

Frag no ja nie wiem !!! Jak moglas nie skojarzyc
To nic, że dopiero co urodziłas, ze w szpitalu leżysz, połog u Ciebie trwa na całego a krocze się goi po wypchnięciu 4-ro kilowego Skrzata!
Nie znajduje wytłumaczenia Twych niecnych czynów i dumy mej córki urażenia !!


A tak poważnie - podziękowawszy
I Wam Kakai, Dii jednakowoż

Frag, o ja!!! Ty już rozpakowana??? Gratki!!!!

Dii ja gorąco polecam buty Emel, są świetne. Nadia w nich swoje pierwsze poważniejsze kroki stawiała na dworze. Nie wiem tylko czy takie typowo zimowo mają dla takich maluchów, musisz sobie po rozmiarach poszukać.

Frag no właśnie Kacper jak mu zakładam bucika w sklepie to tylko jest zainteresowany ściąganiem. A i z rozmiarem ciężko, bo z reguły znajduję od 20 a to zdecydowanie za dużo dla Kacpra... A myślicie, ze w Deichmannie są dobre? Ja to myślałam o takich kapciowatych na razie ale czy tej firmy będą ok?
PENNY a gdzie stacjonarnie można dostać te butki Emel?

A ogólnie chodzi o to, że podeszwa ma być usztywniona czy bardziej miękka? I co z kostką? Pytam tak o wszystko bo nie chcę mu zaszkodzić niechcący... A on jeszcze tak nie chodzi, więc nie wiem jak to wyjdzie w praktyce, więc najlepiej chyba, żeby te butki były dla niego mało odczuwalne... Kurcze sama nie wiem...

Dii, my mamy już 3 buty tej firmy i jesteśmy zadowoleni. My tez jako pierwsze obuwie mielismy takie kapciowate . apierwsze buty do chodzenia typowo mielismy elefanten.

A moja się drze przy próbie założenia buta Nie chodzi jeszcze (tylko przy meblach), no ale niedługo będzie to raz, a dwa, że mamy chrzest 3.11 i do kościoła jej w samych rajstopach nie wezmę Kupiłam na allegro jakieś buty o dł. wkładki wewnętrznej 12,5cm, stopę ma trochę ponad 11cm....

Dii: jeżeli już to w sklepie a do zimy to mu jeszcze zdążę kupić, bo i rozmiar się zmieni...

Niekoniecznie, moja Ninka ma rozmiar 20/21 już przeszło rok, jak nie dłużej



Ej dziewczyny, a jak to jest w tej kwestii PANTOFLE vs. BOSE STOPY ?
W sensie - co naprawdę jest zdrowsze/lepsze/bardziej prawidłowe ?

Bo Nin od zawsze po domu z gołymi girami lata. Nawet skarpetek nie da sobie ubrać, a jak już jej ubiorę to za 2 min je ściąga twierdząc, że "Niniusi gojącio w nóźki".
Ja tam parcia nie mam, zwłaszcza że sama od zawsze bezpantoflowa i bezskarpetowa jestem. Jak mam ubrać w zimie skarpetki do butów [i w ogóle pełne buty] to mi gorąco na samą myśl
Może ona to po mnie ma, w genach dostała znaczy się ?

Ale do czego zmierzam. Była u nas w sobotę impreza urodzinowa Ninki. No i każda jedna osoba ( wcale nie przesadzam! ) do mnie z pytaniami "A dlaczego ona chodzi boso ?" ; "A przecież jej nogi marzną bo płytki zimne" ; "A przecież to niezdrowo tak bo jej się nogi wykrzywią" - faktycznie jakby jej delikatnie kostki do podłogi ciągnie, ale to może jakieś normalne jest wśród dzieciaków nie ? czy nie ?
No i już nie miałam siły każdemu tłumaczyć, że ona tak lubi, tak chce, tak ma od początku, kiedy jeszcze nie mówiła i leżała jak naleśnik na ziemi, ale koniecznie z gołymi nogami bo inaczej był ryk jak stąd do Zimbabwe.
W końcu urwałam temat i powiedziałam, żeby sobie z nią o tym porozmawiali skoro to dla nich taki nurtujący problem

No to się dowiedziałam, że to moja wina, że jej daję zły przykład i że jak dziecko ma chodzić w pantoflach skoro u matki ich nigdy nie widziało

I nie to, że się przejęłam opiniami bo mi to zwisa i powiewa, ale tak sobie myślę - jeśli to faktycznie takie niezdrowe jest to może jakoś ją przekonać do ubierania czegokolwiek ?
Tylko właśnie nie wydaje mi się, aby chodzenie na bosaka miało mieć jakiś zły wpływ na dziecko.

Jak myślicie ?

TEORKA: a jak to jest w tej kwestii PANTOFLE vs. BOSE STOPY ?

Miki też zawsze z gołymi stopami po domu pomykał, aż mi ostatnio nasza pediatra (nota bene świetny fachowiec) powiedziała, że te jego ostatnie kłopoty z zatokami to właśnie od gołych stóp - organizm się wyziębia. Powiedziała, że może sobie mieć krótki rękawek, krótkie portki, ale ma mieć na stopach ciepłe skarpetki, albo kapcie. No i od kiedy się do tego zastosowaliśmy - przeszły kłopoty z zatokami i katar już się Mikołajowi nie kończy antybiotykiem.
Mnie to przekonało, ale wiadomo, że każdy robi jak uważa.'
A, no i w domu nie zakładam mu kapci (bo wolałabym nie robić łomotu sąsiadom), tylko rozwiązanie pośrednie między kapciami, a skarpetami - takie "skarpetobuty". Można je kupić nawet na bazarze za grosze, ale te ze Smyka mają zamszową podeszwę, więc się nie ślizga.

Kakai nie mogę znaleźć tych "eko tuptusiów"... Możesz podać linka?

Dii: Kakai nie mogę znaleźć tych "eko tuptusiów"... Możesz podać linka?

chyba źle je nazwałam, to to

świetne te butki

Potwierdzam:-) Wiązałam im na końcach supelki :-) A buty ściągały z prędkością światła;)
Teo a może zabiesz ją do sklepu niech sobie wybierze sama jakies buciki księżniczki. czy jakies inne? hmmmm

hopelight: Teo a rajstopki z ABS? tego nie ściągnie ;)

Czego nie ściągnie ? Rajstopek ? Kochana ona jak chce się pozbyć okrycia stóp to rajstopy zdziera w 2 sekundy

I wiecie forma nieważna bo ona ani skarpetek, ani papci, ani kapciuszków i innych tuptusiów nie dzierży.
Moja mama [mająca fisia w drugą stronę bo w lecie do spania potrafi skarpety wdziewać ] zrozpaczona widokiem bosonogiej wnuczki w ciągu ostatnich 2óch tygodni zakupiła jej chyba ze 3 różne rodzaje. Aha dobra. Nawet sobie Nina założyć nie dała wrzeszcząc "Babusiu ale Ninusia nie cieeeeeeeee" i ryk.

Livia: że te jego ostatnie kłopoty z zatokami to właśnie od gołych stóp

Kurcze !!
A Ty wiesz, że ja odkąd pamiętam się z nimi bujam ??
Z zatokami znaczy.
Może to faktycznie od mojego wiecznego chodzenia boso.
O szoken

doti_p: trzeba pamiętać, żeby osłonić dobrze stópki, bo tam się najszybciej wychładza.

Kurde a ja zawsze myślałam, że ciepło to przez głowę ucieka a nie stopy......
Ranyyyyyyyyyy człowiek to jednak do śmierci głupi

Treść doklejona: 22.10.13 21:23

czerwinka: Teo a może zabiesz ją do sklepu niech sobie wybierze sama jakies buciki księżniczki.

No póki co uziemionam, więc jej nigdzie nie zabiorę
Ale jakiś czas temu byliśmy w galerii handlowej, po pantofle jakieś.
Sama sobie wybrała, z Befado jeśli dobrze pamiętam. Troszkę jej pomagałam w sensie, żeby wybierała w takich bardziej odkrytych, nie zabudowanych na maksa bo wiem, że było by jej w takich za ciepło.
Dobra nie wiem, podejrzewałam

No i co ? Wybrała, sama zapłaciła [z naszą pomocą oczywiście] i w domu nie dała sobie ich założyć przez pierwsze dwa dni.
Potem dała się przekonać ale gdzie tam !
Od razu ryk, że Niniusia nie cie, że gojącio w nóźki i siadanie na podłodze w celu pantofli ściągawszy.

Musiałabym jej chyba ręce powiązać.

TEORKA: A Ty wiesz, że ja odkąd pamiętam się z nimi bujam ??
Z zatokami znaczy.

Ja też zawsze miałam z nimi kłopoty i tez latałam wiecznie z gołymi stopami
Teraz grzecznie noszę skarpetki (mamy dość zimne panele) i nawet od Mikołaja nic nie łapię, chociaż często jestem przez niego ośliniana (z miłości) i obkichana

Dziś jest gotowa w sekunde gdy mówię,że buty jedziemy kupowac.

moja starsza ma tak samo jeśli chodzi o nowe buty, natomiast w domu wiecznie boso... fakt odporność ma extra, choruje lekko może z raz w roku, natomiast Kinga to istny zmarźlak, chodzi w skarpetkach z abs-ami, czasem paputki ze skórzaną podeszwą, w domu 20st a ona body na krotki rękaw na to bluzeczka na długi, rajstopki i skarpetki , ogólnie jest totalnym przeciwieństwem swojej starszej siostry

SZCZYPTA a Twój stosunek do butów jest jaki ?
Bo wiesz, może one to z naszym mlekiem wysysają czy ki pieron ?
Ninka odkąd się urodziła widzi matkę bosą, niczym Cejrowski wyglądającą.
A jak Hania mamę na szpilkach non stop widzi to co się dziwić


LIVIA po tym, co piszesz aż mnie kusi spróbować z tymi skarpetami bo mam dość chorych zatok.
Ale chyba to nic nie da bo ja już się polipów dorobiłam niestety
Poza tym nie sądzę abym dała radę. Już sobie imaginuję ten ogień w stopach i mi słabo

Teo Nadia ma takie paputki właśnie ze skórki jagnięce antypoślizgowe, są świetne, już tu je kiedyś wychwalałam. Może Nina ma jakieś ulubione zwierzątko i wtedy dałaby się przekonać, by coś na te giry gołe założyć ? Są różne wzory :) My mamy o takie:

Dziewczyny jakie dajecie herbaty dzieciom? Ją do tej pory kupowałam hipp w saszetkach ale wiadomo są drogie, czy mozna już dawać zwykłą herbatę owocową taką jak my pijemy tylko bardziej rozcienczoną?

hopelight: Kurcze muszę dziś chyba coś mu kupić bo męczy się widzę....

jak chodzi w tych butkach dobrze to czemu nie przecież nie trzeba kupować butów za 200zł te za 40-80 są tak samo dobre o ile maluch stawia stópkę ok:) a nigdy butów w crocodrillo nie oglądałam:)