Montenia smaruje od czwartku wieczora trzy razy dziennie.Ostatnio tez tak bylo i po trzech dniach odstawilam masc,po tygodniu znow pipka czerwona sie zrobila.Tak zaczelo sie robic od czasu jak poszla do zlobka.Zastanawiam sie czy jest sens isc do pediatry jak niewiele juz widac.
W czwartek byliśmy u lekarza, który stwierdził że Mała złapała jakiegoś wirusa dostała flavamed, groprinosin, witamina c. W dodatkowych zaleceniach mamy przez 4 dni nie zmuszać jej do jedzenia, ma tylko dużo pić. W czwartek było 38,8 stopni w piątek 39,4 w sobotę już 38,9 a dziś 37,8. Nadal ma katarek (ale to już z miesiąc ma kata przezroczysty), nadal kaszle dość mocno. Przy okazji w tym tygodniu wyszły dwa ząbki.
i u nas choroba:( i to pierwszy raz taka gorsza bo gile ma zielone jak nigdy!!!! temp ma wysoką idziemy dziś do lekarza.... mam nadzieję że się na antybiotyku nie skończy.... - acia to może być 3-dniówka i może być wysypka po temp niektóre dzieci tak maja.....
U nas na razie (odpukać) Dominik zdrowy. Tylko jawny problem z zasypianiem jakiś ma, a ja od paru dni chodzę jak zombie...:((( idzie spać o 23 i wstaje o 6,7. Pobudki mam co 2,3 h. On wyspany bo budząc mnie nie otwiera nawet oczu tylko domaga się cyca, a ja tragedia...no i on śpi 2,5 h w dzień, a ja nie mam czasu z nim odsypiać. Próbowałam mu skrócić drzemki w sensie budzić go..ale wstaje taki niedobry, że dałam sobie spokój.
Kuleczko wspólczuje takiej przychodni i lekarki. Ja podpisałam oświadczenie, że nie szczepie MMR przed 20 mż i mam spokój :) choć pamiętam, że jak mały miał gorączkę (coś przed roczkiem) i dzwoniłam do przychodni się zarejestrować kobieta mnie uświadomiła, że tu już czas na szczepienie;) upadła kobiecina na głowę chyba:P Natomiast za niedługo idziemy na szczepienie tj za dwa miesiące na 5w1.
hopelight: Tylko jawny problem z zasypianiem jakiś ma, a ja od paru dni chodzę jak zombie...:(((
tez to niedawno przerabialam, na szczescie wrocilo wszystko do normy :) i usypia normalnie po kapaniu i spi tak jak spal w dzien :) wiec moze i u Dominisia jest to przejsciowe.
Witam w klubie niewyspanych. U mnie podobnie - Patka budzi się między 2-4 w nocy i nie śpi 2-3h, bo ewidentnie nie może zasnąć. Jak już się zaczęło przesypiać noce i człowiek się do tego przyzwyczaił, to nagle takie luki w spaniu są masakryczne... Przed weekendem już był szczyt wszystkiego - nie spaliśmy ani minuty przez 2 dni. Czerwinka poratowała mnie viburcolem i na razie odpukać na 3 noce 2 przespała do 6 rano, więc chyba działa.
Byliśmy u pediatry, stwierdził trzydniówkę. Mamy odstawić flavamed, jutro jeszcze brać groprinosin, witamina c. A dziś przepisała nam jeszcze zyrtec żeby mala mniej swędziało, ma brać go dwa razy po 5 kropli przez 7 dni.
Treść doklejona: 04.11.13 20:13 Dii a kiedy Kacperek chorował ?
Dziewczynki, mam do Was pytanie.... Przed chwilą usypiałam mego syna.... I jak już prawie zasnął, to głaszcząc mu główkę natrafiłam na kość nad karkiem - kość czaszki taka wypukła, a na niej guzek, miękki około 5-7 mm, przesuwający się pod palcem... Co to może być?
W końcu i ja mogę zawitać na tym wątku ;) Rok temu, 5.11.12 o godzinie 5:11 przyszedł na świat mój największy i najukochańszy skarb! Zleciał mi ten rok, jak jeden miesiąc. Poród pamiętam, jakby to było wczoraj; i ten moment, kiedy ta mała, ciepła, mokra kluseczka wylądowała na moim brzuchu
Gdyby nie studia, to męczyłabym męża o drugiego bobaska :>
Monia, takie guzki wyskakują mojej chrześnicy przy obniżonej odporności. Najczęściej tam gdzie piszesz, ale raz pojawiły się też w innym miejscu. Wchłaniają się po paru dniach.
dziewczyny moj maly ma wysypkę(identyycznę jak acia20 wkleila na brzuszku) najpierw miał na piersiach i jakby migrowała w dol teraz ma sporo na brzuchu, na piersiach jakby schodzilo, ale nie miał żadnej gorączki, więc chyba trzydnówke moge wykluczyć??
mysle nadal, że coś go moglo cholernie uczulić tlyko nie wiem co gdy mu to dotknełam zaczał się drapac po brzuszku
Sto latek dla Majeczki Acia to się nachodzicie na te zajęcia... My myśleliśmy też żeby najbliższe ominąć, bo mały ma katarek, ale może do jutra przejdzie...
My w tym roku prosiliśmy gości o nieprzynoszenie zabawek [ileż można co nie ?] tylko o kredki, mazaki, pisaki, stempelki, ciastolinę, kolorowanki, puzzle i tego typu rzeczy. Tylko, że Ninka się interesuje malowaniem i innymi manualnymi zabawi, nie wiem jak Adaś.
U mnie, mały również nie dawno przechodził przez taką wysypkę. Dostaliśmy podobny zestaw leków jak acia20 i przeszło :) Ja również dołączam się do życzeń dla Majeczki ;)
Co do prezentu na 2 urodziny, u nas lego duplo jest ukladane co dziennie od 2tygodni wiec mysle za Adasiowi tez by sie spodobalo. Tez mam ten problem, w sumie my myslelismy o zakupie trampoliny ale nie mam gdzie jej trzymac przez zime wiec nadal nie wiem co kupic.
Ostatnio jestem częstym gosciem poradni ortopedycznych i chirurgicznych i po tym, co tam widziałam i słyszałam to bym trampoliny nie kupiła. Zwłaszcza niezdarze mojej. Kilka połamanych barkow, jedna noga i zwichnięty nadgarstek to tylko nieliczne skutki trampoliny. Mowię oczywiście o dzieciach. Z resztą sam lekarz mówił do pielęgniarki (jak weszlam do gabinetu), że powinni zabronić ich sprzedawania
Ale myśle, że jak się dzieciaka samego na nią nie puszcza to nic się stać nie powinno......
Klocki lego tez fajne, potwierdzam. Ninka dostała rok temu, ale dopiero teraz się nimi bawić zaczęla tak fajnie.
Teo, ale to zależy od wielkości trampoliny - bo nogi i rączki "wpadają" pomiędzy tę czarną płachtę a siatkę. A trampoliny o sporej średnicy są raczej bezpieczne. Krasnal się "buja" na takiej 5 metrowej i ani razu nie wpadł w tę dziurę. Natomiast na mniejszej i owszem...
Ja wpadam z pytaniem - czy kupsztale 4 x dziennie to już biegunka? Krasnal do tej pory robił jedną dziennie, a od dwóch dni mamy po 4 dziennie, dzisiaj taka śluzowata. Boję się, że może to jakaś cholerna infekcja, ale poza tym nic mu nie jest - apetyt dopisuje (jak zwykle), pije sporo, nie ma gorączki. W ubiegłą środę był szczepiony na pneumokoki ale chyba coś takiego do skutków ubocznych się nie zalicza, nie?
ja myslam bardziej w kontekscie rozladowania energii drzemiacej w Dawidku, a co do wypadkow to w sierpniu zdarl caly nos pokonujac uwaga 1 schodek. Tak ze nie trzeba trampoliny zeby sobie krzywde zrobic, a potrzafi wejsc na drabine, zejsc z niej i nic mu sie nie stanie.
Lecia, u nas trampolina jeszcze bardziej "naładowywała" Krasnala. Wracał z trampoliny do domu i skakał jeszcze po kanapie, po naszym łóżku... Ale powiem tak - jeszcze nigdy tak wesołego dziecka jak mojego skaczącego to nie widziałam ;))) No i fizycznie go to bardzo rozwinęło - jeśli chodzi o zachowanie równowagi.
Chcialam sie pochwalic ze wyleczylismy pipke malej i juz jest wszystko super.Za zgoda lekarza smarowalam 5 dni do wygojenia clotrimazolem,w zlobku juz powiedzialam paniom zeby uwazaly i czesciej sprawdzaly pieluchy.W koncu moglam wrocic do wielo.