Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorKasiaMW
    • CommentTimeDec 9th 2013
     permalink
    mi się wydaję że każde mleko jest ciężko strawne tzn. ciężkie do przerobienia w chorym brzuszku bo najpierw musi przejść proces gnilny a potem się trawi... zupka czy kanapka od razu się trawi a mleczko musi zamienić się w brzuchu w kefir:D jak Ci się uda ograniczyć i mała spokojnie pije i je inne rzeczy to odciągaj mleczko co by cycki nie bolały a pewnie za 1-2 dni będzie lepiej:) a może dziś już jest lepiej oby:)
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeDec 9th 2013
     permalink
    u nas przy rota P. wymiotowała wszystko POZA moim mlekiem
    --
    •  
      CommentAuthormadzinka83
    • CommentTimeDec 9th 2013
     permalink
    To zrobiłam tak: o 1 obudziła się i dałam trochę piersi, no ale jak zabrałam, bo ryk był gorszy niż jakbym w ogóle nie dała. No ale jakoś to przeżyła i zasnęła do 5. Potem znowu dałam trochę i zasnęła bez pawia, no ale jak o 7.30 wypiła, to już nie dało rady i zwróciła, czyli za dużo było. Na szczęście już to nie były takie torsje, tylko po prostu jej się ulało dość dużo. Teraz śpi, zasnęła bez cycka. Po południu idziemy do lekarki, niech ją jeszcze zobaczy, chociaż na moje oko, to idzie ku lepszemu. Dzięki za rady.
    No i wniosek taki, że bez piersi się da :cool:. Myślałam, że awantura będzie na kilka godzin, a ona pojęczała z 10 minut i usnęła.
    -- [url=http://lilypie.com][/url
    •  
      CommentAuthorVsti
    • CommentTimeDec 9th 2013
     permalink
    Ostatnio mojemu m. lekarz powiedział, że przy intensywnych wymiotach, należy pić często, ale na raz nie więcej niż mały łyk, bo gdy tylko żołądek się wypełni, nawet wodą, następują wymioty...
    --
    •  
      CommentAuthoragapeel
    • CommentTimeDec 9th 2013 zmieniony
     permalink
    Jak Maurycy miał grypę żołądkową to właśnie mleko (i moje z piersi, i mm) zaostrzało wymioty. Po lekkiej zupce, czy herbatkach było zdecydowanie lepiej. Mama mi właśnie mówiła (niestety skonsultowałam się już po kilku incydentach ;), że mleko zaostrza wymioty, żeby mu nie dawać kiedy wymiotuje.
    ___
    Dziewczyny, a mam takie pytanie z innej beczki. Używacie dla takich dzieciaczków trochę ponad rok śpiworków do wózka? W moim britaxie nie ma osłonki na nóżki (a te firmowe są bardzo drogie). Mamy kombinezon 2-częściowy i ciepłe buty i nie wiem czy mu kupić jeszcze jakąś uniwersalną osłonkę, czy śpiworek, czy już nie trzeba jak są spodnie od kombinezonu. To tak na poranną drogę do żłobka jak będzie ostry mróz, czy wiatr. Mauro raczej nie jest zmarzluchem. Szybko się poci i nie chcę też go przegrzać.
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeDec 9th 2013
     permalink
    agapeel: Mamy kombinezon 2-częściowy i ciepłe buty i nie wiem czy mu kupić jeszcze jakąś uniwersalną osłonkę, czy śpiworek, czy już nie trzeba jak są spodnie od kombinezonu.

    ja bym chyba kupiła na mroźniejsze dni. W wózku jednak dziecko siedzi, nie rusza się, więc może marznąć. A jak nóżki zmarzną, to choróbsko gotowe. I na sanki może się przydać ;) No chyba, ze wystarczy kocyk.
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeDec 9th 2013
     permalink
    My do wózka nie używamy, ale mamy osłonkę na nóżki+kocyk pod spód. Na sanki z kolei jest jak znalazł!
    --
  1.  permalink
    My mamy tez spiworek. Oslonka od tego wozka jest o kant tylka rozbic. A taki spiworek plus kombinezon jest w sam raz na mrozniejsze dni :) Mati dzisiaj drugi dzien nie spi w dzien. Wczoraj usnal po kapaniu ok. 30:30 i spal do 9 rano. Oczywiscie z pobudkami katarkowymi ;/
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeDec 9th 2013
     permalink
    kuleczka_69: Mati dzisiaj drugi dzien nie spi w dzien. Wczoraj usnal po kapaniu ok. 30:30 i spal do 9 rano.



    Czyli dużo lepiej zasypia i śpi ja w dzień drzemki nie ma, prawda ? [pomijam oczywiście katar]
    --
  2.  permalink
    TEORKA: Czyli dużo lepiej zasypia i śpi ja w dzień drzemki nie ma, prawda ? [pomijam oczywiście katar


    Tak, przy popołudniowych drzemkach zawsze była batalia o spanie. Mama mi dziś wyskoczyła tekstem, ze mogło się nam trafić dziecko lepsze do spania :shocked::shocked::shocked: bo czyjeś dziecko jak chce spać to bierze swój kocyk i idzie spać, no suty to mi opadły razem ze szczęką.
    --
    •  
      CommentAuthorHussy
    • CommentTimeDec 9th 2013
     permalink
    kuleczka_69: bo czyjeś dziecko jak chce spać to bierze swój kocyk i idzie spać, no suty to mi opadły razem ze szczęką.

    Gdzie ja to słyszałam już..
    --
  3.  permalink
    Hussy: Gdzie ja to słyszałam już..


    No normalnie ręce opadają..Nienawidzę takiego powyrównywania do kogoś. A juz totalnie mnie wnerwia to, że jak mama śpi, to wszyscy mają być cicho, no bo ona sie musi wyspać.Natomiast mama nie zważa na to, czy ktoś inny śpi i nieraz drze tą jape a jak sie ją ucisza, to sceny robi.
    --
  4.  permalink
    kuleczka_69 a to jest twoja mama czy teściowa?
  5.  permalink
    Aga, moja mama. Z tesciowa to bym sie chyba pozabijala.
    --
    •  
      CommentAuthormad1
    • CommentTimeDec 9th 2013
     permalink
    Czytałam tak o tym spaniu/usypianiu i tak mnie to wszystko zastanowiło. Karolinę staram się położyć w dzień, gdy widzę, że oczy jej się zamykają i robi się mega marudna. Ona sama się nie położy do spania, zresztą nigdy tego nie robiła, nie należy do dzieci usypiających gdzie popadnie. Kładziemy się razem na łóżku, czytamy książeczkę, a potem "bawimy się" w leżenie cichutko. Ja zamykam oczy, a ona się kręci, przegląda książeczkę, ale ostatecznie usypia. Jak przez 30 minut mi nie zaśnie to daję spokój. Bo nie chodzi o to, żeby na siłę. Ona nie umie sama zasnąć, choćby miała się chwiać na nogach. I jak nie pójdziemy się w ciągu dnia wyciszyć , to może zaśnie o 19, nie o 21, ale ma kiepski sen i budzi się wielokrotnie.
    --
  6.  permalink
    kuleczka_69 Przykre jest to że własna mama tak Cię traktuje. Przytulam Cie mocno siły i cierpliwości życzę.
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeDec 10th 2013
     permalink
    Mi ręce opadają. Paulinę wczoraj zostawiłam z R. dosłownie na godzinę... i co? Wyszedł na 5 minut i dziecię zasnęło... o 18! Oczywiście o 19 pobudka....
    No, ale tragedii aż takiej nie było, bo o 21.15-20 spała.
    --
    • CommentAuthorewer
    • CommentTimeDec 10th 2013
     permalink
    Mam problem

    Młody wydurniał sie z Tatusiem- i co- i oczywiście było bach.
    Było to w czwartek upadek z wysokości ok. 30 cm, ale na płytki, slychac było mocne uderzenie,płacz z 5 min, aż Młodego potelepało
    Po chwili sie uspokoił i bylo ok.
    w nocy z soboty na niedziele wymiotował 4 razy, w niedziele nic , był mega marudny, ale nie wymiotował.
    Zauważyłam w niedziele że troszkę ropieje mu prawe oko- ale tylko troszeczke, nawet nie wiem czy to ropa , czy jakas woda, bo z nosa tez leci.
    Wczoraj przyjechała mama, opowiedziałam całą hiastorie , zobaczyła Adiego, że leci z nsa, ucho prawe czerwone, oko prawe mniejsze .
    Twierdzi ze Mlody po padku moze miec wstrzas mózgu.

    Myślałam ze te wymioty to wirusówka, Bo mam własnie tez wymiotowała w piątek, a teraz straszy mnie że wyiotował od tego upadku.

    Sama nie wiem co myslec- macie jakieś doświadczenia przy tym upadku.
    --
    •  
      CommentAuthorAgnike
    • CommentTimeDec 10th 2013 zmieniony
     permalink
    Ewer-ja bym dla własnego spokoju pojechała do lekarza z dzieckiem(zresztą znając mnie tuż po upadku już bym jechała),bo na dwoje babka wróżyła,może to faktycznie tylko jakaś wirusówka i się zbiegła z tym upadkiem,a może faktycznie wstrząs mózgu nikt tu na forum nie postawi diagnozy.
    -- Zu 10.2010 & Li 11.2015
    •  
      CommentAuthorViicki
    • CommentTimeDec 10th 2013
     permalink
    ewer, pędzikiem tez bym jechała na ip. Jednak te wymioty by mnie zastanowiły...fakt, mogą być po wirusówce, ale lepiej to sprawdzić... głowa do góry, powodzenia!!!
    --
  7.  permalink
    Ewer ja bym pojechala na IP to sprawdzic. Jak kiedys pracowalam w domu dziecka, to tez mialam taka sytuacje. Wyladowalam z dziecinka w szpitalu i okazalo sie, ze ma wstrzas mozgu, a wymiotowala wczesniej nam.
    agusienkaaaa: Przytulam Cie mocno siły i cierpliwości życzę.

    Dziekuje :)
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeDec 10th 2013
     permalink
    Ewer! Mój Dawidek jest ruchliwym dzieckiem i kilka razy zdarzyło mu się tak spaść... Nigdy nie czekałam, tylko od razu jechałam do lekarza (nawet nie do szpitala od razu) po poradę. Jednak zawsze jak dzieciaka obejrzy lekarz jest jakoś lżej na duszy....
    --
    •  
      CommentAuthorKakai
    • CommentTimeDec 10th 2013
     permalink
    ewer ja bym pojechała, jednak z tego co sie slyszy to jak po upadku dziecko wymiotuje nalezy pojechac z nim do lekarza, trzymam kciuki zeby wszytsko bylo dobrze!
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeDec 10th 2013
     permalink
    ewer,tez bym pojechala jak najszybciej na IP. Te wymioty były niepokojące. Moja po upadku musiala być obserwowana przez 72,jesli w tym czasie zaczelaby wymiotować i/lub bylby wyciek z ucha czy nosa to w trybie pilnym na ip miałam jechać.
    • CommentAuthorewer
    • CommentTimeDec 10th 2013
     permalink
    Jestem po wizycie na ip.
    Oglądał Adiego sam ordynator oddziału chirurgi dziecięcej.
    Po wywiadzie i badaniu raczej przypisuje wszystko infekcji.
    Mówił że objawy wstrząśnienia mózgu to tak w pierwszych 2 dobach.
    Opisał ze to mocne stłuczenie głowy i koniecznie jutro kazał pokazać się pediatrze, kogoś ze szpitala chciał ściągnąć by od razu zobaczył Młodego no ale nikt się nie zjawił.
    Oczywiście kazał obserwować, bo mimo że na tą chwilę nie widzi nicniepokojacego, to są różne przypadki, i zawsze lepiej dwa razy na darmo przyjecha, niż o jeden za późno.

    Powiem wam ze był taki moment w południe, że Młody normalnie odlatywal. Był śpiący i jakiś taki otepialy. Od razu zapakowalam go w auto i pojechaliśmy do szpitala.
    Przez drogę zasną, a w szpitalu jak zaczal rozrabiac to normalnie nawet parawan w pokoju doktora przewróci, więc może jest tylko osłabiony przy tej niby wirusowce i potrzebował odpocząć. Sama nie wiem. Jutro. Idziemy do pediatry.
    Wiele rzecz/y siemi do głowy nasuwa. Trzy tyg temu szczepilam go na Mmr. Może to się jakoś wszystko zbiegło w jednym czasie.
    --
    •  
      CommentAuthorKakai
    • CommentTimeDec 10th 2013
     permalink
    ewer to zapewne zbieglo sie tak nieszczesliwie, dobrze ze jest ok, bo mysle ze skoro ordynator nie widzi nic niepokojącego to jest ok
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeDec 10th 2013
     permalink
    ewer, dobrze, że pojechałaś. Obserwuj małego i kuruj go :) Niech wraca szybciorem do zdrowia :)
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeDec 10th 2013
     permalink
    Dziewczyny, może któraś z Was wie jak wygląda badanie neurologiczne 2,5-latka?

    Wojtek ma totalną awersję do lekarzy a na sobotę mamy umówioną wizytę. Szczerze mówiąc jestem w kropce, bo z jednej strony chcę,żeby go obejrzał neurolog, ale z drugiej strony jaki jest sens wizyty z totalnie rozhisteryzowanym dzieckiem?
    Czy dziecko podczas takiej wizyty trzeba rozbierać? Czy lekarz bardziej obserwuje, czy jednak też dotyka? Wiem, ze to głupie pytanie, ale zastanawiam się, czy może uda nam się jakoś przygotować do wizyty...
    --
    •  
      CommentAuthorbrombap
    • CommentTimeDec 10th 2013
     permalink
    Jaheiro, pewnie zależy od problemu. No bo jak zbadać np. odruchy bez dotykania?
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeDec 10th 2013 zmieniony
     permalink
    Jaheira: może któraś z Was wie jak wygląda badanie neurologiczne 2,5-latka?


    To chyba zależy z jakim problemem idziesz.

    My jak byliśmy w marcu z tą głową no to jednak lekarka dotykała.
    Ale jak idziesz z czymś innym to może go tylko obserwować.
    Może każe coś narysować, pokazać, dotknąć palcem nosa etc
    --
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeDec 10th 2013 zmieniony
     permalink
    No własnie- Witek był badany pod kątem tego chodzenia na palcach, więc lekarz pukał i stukał.Ale u was inny problem. Myślę jednak, że jeśli będzie to szczegółowe badanie, bez dotykania się nie obędzie.

    Treść doklejona: 10.12.13 21:49
    TEORKA: Może każe coś narysować, pokazać

    To chyba raczej badanie psychologiczne. Neurologiczne jest dokładniejsze- w sensie neuroanatomii.
    --
    •  
      CommentAuthorbrombap
    • CommentTimeDec 10th 2013 zmieniony
     permalink
    A trening w domu, np. z młoteczkiem-zabawką i zabawa w neurologa nie pomoże? Zróbcie przegląd misiom:-) A może udałoby się neurologa namówić na wizytę domową? Sprzętu szczególnego nie potrzebuje, młoteczek w torbie zmieści:-) W domu zawsze łatwiej.
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeDec 10th 2013
     permalink
    sushka: To chyba raczej badanie psychologiczne.



    W sumie chyba faktycznie, jak mówisz :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeDec 10th 2013
     permalink
    Dziewczyny, może któraś z Was wie jak wygląda badanie neurologiczne 2,5-latka?


    Mój Dawidek musiał byc rozebrany do pampersa, bo mu odruchy w różnoraki sposób sprawdzała (poprzez dotyk, naciskanie, pukanie młoteczkiem). Była tez obserwacja zachowania w zabawie...
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeDec 10th 2013
     permalink
    brombap: A trening w domu, np. z młoteczkiem-zabawką i zabawa w neurologa nie pomoże? Zróbcie przegląd misiom:-)

    Bromba w domu Wojtek ma najprawdziwszy stetoskop i domaga się osłuchiwania, sam też lubi nas osłuchiwać. Lubi świecić latarką w gardło, pokazuje język itd. Natomiast gdy tylko przekracza próg przychodni(najczęściej jest tam wnoszony, bo histeria jest już zazwyczaj przed drzwiami) to nie ma mowy o współpracy.
    I mamy z tym naprawdę poważny problem, bo do pewnego czasu lekarze mogli robić przy nim wszystko, a teraz?
    To naprawdę zerowa przyjemność taka wizyta u lekarza.

    No i właśnie dlatego jestem w kropce z tym neurlogiem... A idziemy, bo mówienie Wojtka jest nadal na fatalnym poziomie. Tzn. ma swój reprtuar złożony z kilku słów i na tym koniec. Resztę mówi tylko w sobie znanym języku...
    A ponieważ od lutego idzie do przedszkola, wolałabym jednak go zdiagnozować u neurologa.
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeDec 10th 2013
     permalink
    To jak o mowę chodzi to chyba jednak będzie dotykany.
    Znalazłam taki artykuł w necie:

    " W przypadku dzieci, które nie mówią, szczególnie ważne jest badanie następujących nerwów:

    - nerwu statyczno-słuchowego (VIII): zaburzenia słuchu wykrywa się w orientacyjnym badaniu słyszalności szeptu z odległości 6 m lub przez przyłożenie tykającego zegarka do małżowiny usznej;

    - nerwów dolnych czaszkowych (IX, X): w czasie badania zwraca się szczególną uwagę na czynność mowy i połykania, stan napięcia łuków i odruchów podniebiennych oraz odruchów gardłowych (badanych przy pomocy szpatułki);

    - nerwu podjęzykowego (XII): badanie polega na wysunięciu języka przez badanego i ocenie, czy występuje jego zbaczanie lub zanik mięśni."

    tutaj całość
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeDec 10th 2013
     permalink
    Jaheria, to trzymam kciuki, żeby wizyta odbyła się w jak najłagodniejszy sposób...
    Dawidek wizytę u neurologa przeżył super, ale jak nas wysłano na neurologię na eeg, to już było hardcorowo :P
    Kazali mi go wcześnie rano wybudzić, potem musiałam pilnować by w drodze nie usnął, tam juz padał ze zmęczenia, a dopiero o 12 eeg. jak on wrzeszczał, walił głowa w co się dało, to nas na dwór wyrzucili :P.
    --
    •  
      CommentAuthoracia20
    • CommentTimeDec 11th 2013
     permalink
    Jak Tosia była malutka to eeg miała tak robione, że leżałyśmy razem a ona na początku badania ssała pierś a potem usnęła nie wypuszczając piersi z buzi.
    --
    •  
      CommentAuthorbrombap
    • CommentTimeDec 11th 2013
     permalink
    Jaheiro, a może jest w Waszej okolicy poradnia łącząca neurologię z logopedią? Mój chrześniak (obecnie ponad 5 lat) w ubiegłym roku był diagnozowany - jego mowa była zrozumiała dla matki, ja pojmowałam co 10 słowo. Gdy był malutki 2 razy zachłysnął się aż do utraty przytomności (ale na moment). Potem oczywiście zapalenia płuc. W zeszłym roku stwierdzono, że najprawdopodobniej było małe niedotlenienie, i problem mowy wynika właśnie z tego. Wszystko pozostałe - ok, dziecko b. inteligentne, nad wyraz żywotne:-) Rok pracy z logopedą (ale takim współpracującym z neurologiem) i jest o wiele lepiej. Chodzą z nim na zajęcia polegające nie tylko na ćwiczeniu aparatu mowy, ale - z tego co zrozumiałam - całego ciała. U mojego chrześniaka problem był bardziej palący niż u Wojtka - zobacz, Ty wysyłasz do żłobka, a tu szkoła za pasem:-) Będzie dobrze - byle znaleźć przyczynę i działać:-) Dobrze, że nie czekacie:-)
    --
    •  
      CommentAuthorMónikha
    • CommentTimeDec 11th 2013
     permalink
    Jah - podobnie jak dziewczyny mówią - raczej nie obejdzie się bez rozebrania i sprawdzenia odruchów młoteczkiem. Takie wizyty dość długo trwają, bo zbierany jest też obszerny wywiad, warto mieć to na uwadze.
    -- Mama M & N & W
    •  
      CommentAuthorbrombap
    • CommentTimeDec 11th 2013
     permalink
    i jeszcze jedno - ja jestem wielką zwolenniczką tego, by nie odwlekać wizyt. U nas Marta pracę z logopedą rozpoczęła, gdy miała 3 lata. Miała dość niewyrobiony aparat mowy, głównie chyba przez odwieczny problem z gryzieniem - moje dziecko potrafi godzinę przetrzymywać kęs w buzi, by go nie musieć gryźć. Problem polegał na niewymawianiu "k" i "g". Wiem, że według norm miała jeszcze na to czas - ale co z tego, skoro ona chciała uczyć się literek? I jak jej wytłumaczyć, że KOT to nie TOT? Więc logopeda poszedł w ruch, obecnie pięknie mówi "k", z "g" też już się prawie uporaliśmy. I gryzienie idzie lepiej:-) Efekty pojawiły się po długiej pracy, może na początku jej aparat mowy nie był do końca gotowy - ale ćwiczenia z logopedą uzmysłowiły jej, że jest różnica. Było to komiczne, gdy nam tłumaczyła, że ona ma problem, bo zamiast "t" (oczywiście "k" którego nie umiała wymówić) ona mówi "t" i musi się nauczyć:-)
    --
  8.  permalink
    W koncu zwalczylam odparzenie, dawalam puder, sudocrem i clotrimazol na przemian i sie udalo, nareszcie pupa sliczna. Dziekuje za pomoc i porady :)
    A co do mowy to do kiedy dziecko tak powinno mowic przynajmniej pare zrozumialych slow?? Bo moj mlody dalej glownie "dedet", "ada", "det", sporadycznie "mamamamama" w takim ciagu.
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeDec 11th 2013
     permalink
    BROMBAP a takie zamienianie literek, np K na T albo P na T to nie jest norma rozwojowa?
    Bo ja znam wiele dzieci, które tak właśnie przekręcają a potem przestają.
    Mój bratanek długoooo K nie mówił, tylko T.
    Pewnego dnia zaczął sam z siebie poprawnie wymawiać.
    Nina swego czasu nie mówiła P, tylko też T.
    I przestała.
    I tak się właśnie zastanawiam, kiedy z czymś takim trzeba do logopedy a kiedy można poczekać po prostu......
    --
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeDec 11th 2013 zmieniony
     permalink
    Ja długo mówiłam t zamiast k.
    Moja mama mi opowiadała,że swego czasu nad wyraz często zaczęłam używać słowa,, tulba". Nikt nie wiedział,o co mi chodzi,więc mama rozpisała sobie na kartce: Agniesia zamiast k mówi t,zamiast r-l,a zamiast w-b.
    No i wyszło szydło z worka:cool:
    --
  9.  permalink
    Moja mama mi opowiadała,że swego czasu nad wyraz często zaczęłam używać słowa,, tulba". Nikt nie wiedział,o co mi chodzi,więc mama rozpisała sobie na kartce: Agniesia zamiast k mówi t,zamiast r-l,a zamiast w-b.
    - jak to sobie przeonaczylam to mi wyszlo brzydkie slowo :devil:
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeDec 11th 2013
     permalink
    U Nas wizyta neurologiczna wyglądała tak, ze musiałam Misię rozebrać do pampersa, Pani neurolog sprawdzała odruchy młoteczkiem, no i obserwacja zachowania dziecka, krótka zabawa z nią, sprawdzanie, czy Misia rozumie to, co się do niej mówi. No i ostatnio sprawdzała, jak Misia chodzi, jak stopy stawia i takie tam...
    --
    •  
      CommentAuthorPeppermill
    • CommentTimeDec 11th 2013
     permalink
    Moja Natala przez jakiś rok mówiła niemal wszystko przez k (poza wyrazami z k:devil:)Tzn. nie tata tylko kaka, nie przedszkole tylko kokole itd. A wyrazy z k mówiła przez h! - kwiatuszek-hahuszek itd...Nie chodziłam z nią nigdzie, głównie dlatego , że tu w Szkocji od razu założyli, że dziecko, które ma kontakt z dwoma językami ma prawo do opóźnień w mowie. W ogóle cokolwiek mówić zaczęła dopiero jak miała 2.5 roku, ale za to później poszło lawinowo. I tak gdzieś koło 3.5 lat nagle zaczęła niemal wszystko wymawiać poprawnie i wyraźnie.
    --
    •  
      CommentAuthorKarolyn
    • CommentTimeDec 11th 2013
     permalink
    Moja mama w przedszkolu ma chłopca, ktory zamiast K mówi T. Buduje takie zdania, że jak mama mi je opowiada to zwijam się ze śmiechu hehe:))) "a mój dziadet ma tatą fajną saszettę, ttóra ma tatie fajowe zamti":D:D:D nie wiem dlaczego ale kurcze płacze ze śmiechu jak mi mama o tym "Wittorze" opowiada;)
    -- Syn 1 ~ 2012 & Syn 2 ~ 2017
    •  
      CommentAuthorbrombap
    • CommentTimeDec 11th 2013
     permalink
    Wiem, że to norma rozwojowa. Ale u nas po badaniu logopedycznym stwierdzono, że Marta nie jest już na etapie "nauki" mówienia, lecz istnieje ryzyko utrwalania pewnych nawyków. Więc to już inna sytuacja, niż u Ciebie, Teo, bo Ninka jest sporo mniejsza:-) No, i u nas był ten problem literek - mały uparciuch "denerwował się", dlaczego "t" i "t" (w jej mowie) wygląda tak samo:-)
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeDec 11th 2013
     permalink
    Brombap ale akurat ja nawet nie o Nince mówiłam a o moim bratanku :wink: bo ona to wiem, że ma czas...
    Iwo ma 3,5 roku i dopiero z dwa msce temu przestał mowic tak, jak Hope zacytowała.
    No a 3,5 roku to już jednak też już troszkę w sensie.
    No ale skoro u was to logopeda ocenił to oczywiscie nie neguję, tak tylko z ciekawości się zastanawiałam :wink:
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.