Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeDec 11th 2013 zmieniony
     permalink
    Dziewczyny, a ja mam takie nietypowe pytanie. Od 6 miesiąca Misi, kąpiemy się razem. Tzn., ja zawsze mam na sobie majtochy, biust nagi jedynie. I tak się zastanawiam, do którego miesiąca polecacie kąpać się z dzieckiem? Tak sobie myślę, ze w zasadzie jestem w majtach więc chyba nic tam złego w jej psychice dziać się nie powinno...?
    --
    •  
      CommentAuthoragigi
    • CommentTimeDec 11th 2013
     permalink
    Heh.. u nas Młody zamienia literki notorycznie. Na przykład zamiast L/R mówi Ł lub J. Jak mu jednak każę powtórzyć wszystkie sylaby z danego wyrazu, powtarza poprawnie, np. LA i TO, ale jak chwilę potem proszę o powtórzenie całego wyrazu, to jest ŁATO. Jak śpiewa "LALALALA", to śpiewa poprawnie, ale jak w zdaniu mówi coś o lalce, to jest "ŁAŁA", boli, to u niego "BOJI" (i matka ma problem, czy to strach, czy dolegliwość fizyczna ;-) ). Podobnie jest z innymi głoskami, np. samochód to hapochód, bałagan to bałałan....Zastanawiam się teraz, po tej Waszej dyskusji, czy to normalny etap rozwojowy (i ile może trwać), czy już powód do niepokoju...
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeDec 11th 2013 zmieniony
     permalink
    AGI ja bym się nie martwiła na Twoim miejscu.
    Jurek chyba może tak przekręcac jeszcze, dopiero się uczy przecież :wink:
    Nie dajmy się zwariować, to że w tym wieku będąc Jurek mówi tyle słów, to wg mnie tylko na plus informacja.....
    Mnie absolutnie nie niepokoi fakt, że Nina na niebieski mówi niedeski a na słonia fłoń albo chłoń :cool:


    KATKA ja często nago paraduję przy Ninie (tzn jak się ubieram, przebieram etc - nie że paraduje dla samego paradowania), ona sama się z tatusiem kąpie i wiesz?
    Zupełnie jej nasze narządy nie interesują. Nic, zero.
    I nie że mi się wydaje tylko wiem, bo nie pyta. A jak coś chce wiedzieć to pyta.
    Więc wg mnie Misi nic nie będzie.
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeDec 11th 2013
     permalink
    TEORKA: KATKA ja często nago paraduję przy Ninie (tzn jak się ubieram, przebieram etc - nie że paraduje dla samego paradowania), ona sama się z tatusiem kąpie i wiesz?
    Zupełnie jej nasze narządy nie interesują. Nic, zero.
    I nie że mi się wydaje tylko wiem, bo nie pyta. A jak coś chce wiedzieć to pyta.
    Więc wg mnie Misi nic nie będzie.
    --

    Dzięki TEO. Lepiej chyba oswajać dziecko właśnie poprzez takie paradowanie nago, niż ukrywać, prawda???
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeDec 11th 2013
     permalink
    No jasne Katka. Ja ta tez z nagoscia się nie kryje (oczywiście nie latam na golasa po domu :cool:,ale przebieram się przy nic,bo przecież nie będę zamykala drzwi przed corkami,gdy się kapie lazienka jest otwarta mogą wejść w każdej chwili i nie zakrwyalam się w popłochu. Mysle,ze takie oswajanie naturalne jest dziecku potrzebne,aby potem nie miało problemu ze swoja nagoscia..
  1.  permalink
    katka_81: w zasadzie jestem w majtach więc chyba nic tam złego w jej psychice dziać się nie powinno...?
    --

    Katka a jakbys była bez majtek to co by jej się stało?
    Ja się kąpię z córką i w zyciu mi nie przyszło majtki do wanny zakładać:shocked:
    Powiem więcej, mój syn ( teraz prawie 18letni) od zawsze kiedy się kąpię przychodzi pogadac ze mną i nie zauważyłam,żeby widok nagiej matki jakoś zaburzał jego psychikę.
    •  
      CommentAuthorisiula
    • CommentTimeDec 11th 2013
     permalink
    TEORKA: Zupełnie jej nasze narządy nie interesują. Nic, zero.

    My się kąpiemy z Małym na golasa (głównie tata) i też nie zauważyłam jakiegokolwiek zainteresowania tematem..
    •  
      CommentAuthoreveke
    • CommentTimeDec 11th 2013
     permalink
    Jahe ja z doskoku podczytuję ten wątek.
    Synek znajomej, którym niegdyś sie opiekowałam, długo nie mówił, pojedyncze słowa lub w języku sobie tylko znanym, oni jedyne co to raczyli wybrać sie do logopedy i mieli pokazanych kilka ćwiczeń co robić, w szoku byłam, bo po niedługim czasie było widać znaczącą poprawę
    inna sprawa, że zaniechali i dziecko w wieku 4 lat nadal nie bardzo potrafi porozumieć się.
    Ale oczywiście dobrze , że pierwsze co uderzacie do neurologa.
    --
    •  
      CommentAuthororanda
    • CommentTimeDec 11th 2013
     permalink
    Ja też się kąpię z małym i w kąpieli też nie zauważyłam żeby się specjalnie interesował. Natomiast ostatnio jak leżałam w majtach to mi zaczął pod majty zaglądać i pokazywać no to mu powiedziałam prawdę szczerą co to :devil:
    -- <a href="http://suwaczki.maluchy.pl/li-70390.png">mój suwaczek</a>
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeDec 11th 2013
     permalink
    Dziewczyny, dziękuję za wskazówki odnośnie neurologa.
    Kurcze, naprawdę kiepsko to widzę...

    A może któraś zechce mnie pocieszyć informacją,że takie histeryczne zachowanie u lekarza z czasem mija...? Do tej pory znam tylko jeden taki przypadek.
    --
    •  
      CommentAuthorKakai
    • CommentTimeDec 11th 2013
     permalink
    Jaheira: A może któraś zechce mnie pocieszyć informacją,że takie histeryczne zachowanie u lekarza z czasem mija...? Do tej pory znam tylko jeden taki przypadek.
    --


    tez chciałabym to usłyszec, mój Jas to co odprawia u lekarza to jest tagedia, jemu w oskrzelach swiszcze a lekarz nie slyszy nic, no w sumie nei dziwne jak ten sie drze jak opętany:confused: pediatra jednak powiedziala ze przejdzie mu to i bede sie smiać z tego niedługo...no ciekawe
    --
    •  
      CommentAuthorKasiaMW
    • CommentTimeDec 11th 2013 zmieniony
     permalink
    Jaheira: Do tej pory znam tylko jeden taki przypadek.

    hehehe moja chrześnica przestałą mając jakoś 2.5 roku a Milka tez drze się już od pierwszego schodka:D:D:D

    Treść doklejona: 11.12.13 22:02
    Peppermill: (poza wyrazami z k:devil:)Tzn. nie tata tylko kaka, nie przedszkole tylko kokole itd. A wyrazy z k mówiła przez h! - kwiatuszek-hahuszek itd...

    właśnie podobnie mówi Milka nie Mikołaj a Chołaj a Michał mów pięknie na przedszkole mówi że Ala jest w sziolu
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeDec 11th 2013 zmieniony
     permalink
    Jahe u nas histerie minęły odkąd zaczęliśmy chodzić prywatnie.
    Jakoś chyba ta przychodnia tak na dzieci działa, te białe (z reguły) ściany bez żadnych obrazków -przynajmniej u nas takie są, te recepcje i panie tam przez telefon nawijające, kaszlące i wyjące maluchy etc
    Jak jedziemy do lekarki do domu, jest ogród, pies, wnętrze takie normalne, lizak z witaminami po badaniu (:cool:) to Nina ani nie jęknie.
    Ostatnio na bilansie byliśmy w przychodni i troszke popłakala. Bez tragedii ale jednak.

    No ale neurologa to raczej prywatnie ciężko chyba znaleźć.
    Tzn prywatnie w domu, bo pewnie w przychodni tak, ale to jednak znowu przychodnia....
    --
    •  
      CommentAuthorLivia
    • CommentTimeDec 11th 2013
     permalink
    Jaheira: takie histeryczne zachowanie u lekarza z czasem mija...?


    Miki też strasznie histeryzował - bilansu dwulatka się praktycznie nie dało przeprowadzić, bo wył.
    A później mu nagle przeszło i nawet podczas osłuchiwania pokazuje pani doktor gdzie ma "łaskotkę" :bigsmile:
    (To już inna historia, ale tak samo NAGLE mu przeszedł strach przed zwierzętami - bał się panicznie psów, naszych kotów - chociaż nigdy żadne z nich go nie skrzywdziło, a jakieś dwa miesiące temu, w ciągu jednego dnia dokonał się w jego zachowaniu zwrot o 180 stopni - wyciąga łapy do psów, nosi i przytula nasze koty, kładzie się na psicy Rodziców, która jest wielkości cielaka, itd. - dzieci są jednak wielką zagadką).
    Dobrze będzie :smile:
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeDec 11th 2013
     permalink
    Moja corka tak rozpaczliwie plakala tak do 20 m-cy (najgorzej było po wyjściu ze szpitala,jak trafila z drgawkami i zap.pluc,bala się każdego lekarza,pielegniarki),a bilans dwulatka już z uśmiechem na twarzy sobie dala zrobić. Teraz już nie placze,daje się normalnie osluchiwac.
    Ona tak się bala lekarza,ze jak wjezdzalismy na droge prowadzaca do przychodni to zaczynala się histeria :confused:
    •  
      CommentAuthorPeppermill
    • CommentTimeDec 11th 2013
     permalink
    ale tak samo NAGLE mu przeszedł strach przed zwierzętami


    Czyli jest szansa?! Moje obydwie na widok psa wpadają w spazmy...nie wiem skąd im sie to wzięło- bo ja jako mała dziewczynka za bedomnymi kundlami latałam jak opętana...
    --
    •  
      CommentAuthorLivia
    • CommentTimeDec 11th 2013
     permalink
    Peppermill: Czyli jest szansa?!


    No patrząc na Mikiego powiedziałabym, że jest wielka :-) On od urodzenia był wychowywany z łagodną jak baranek psicą Rodziców, naszymi dwiema kotkami (jeszcze łagodniejszymi), a mimo to wrzeszczał (dosłownie!) ze strachu na widok psów.... Nie wiem dlaczego mu się odmieniło, tym bardziej nie wiem dlaczego stało się to tak nagle, a nie stopniowo. Po prostu zaczął przytulać i głaskać wszystkie psy i koty - chociaż nie wszystkie są zachwycone :tooth: Oczywiście tłumaczę mu, że obcych zwierzątek się bez pytania nie tyka.
    --
    •  
      CommentAuthorPeppermill
    • CommentTimeDec 11th 2013
     permalink
    Kurcze, ale moja Natala to już duża jest. I panikuje tylko na widok psów, koty i inne czworonogi raczej lubi. A jak zobaczy psa, choćby chłystka takiego, ledwie odrosłego od ziemi, to jest pisk, wrzask i ucieczka...Lusia natomiast boi się wszystkiego, co się rusza i nie jest człowiekiem. Wyrodne te dzieci jakieś słowo daję-a matka biolog....:devil:
    --
    •  
      CommentAuthorjeżynka
    • CommentTimeDec 12th 2013
     permalink
    U mnie Hania u lekarza jest super-pierwsze co to leci do biurka i chcę telefon albo komputer lekarza-cały tatuś.Potem grzecznie siedzi na kolanach i czeka na kotka -"dzielny pacjent".
    Natomiast psy i koty doprowadzają ją do szaleństwa -uwielbia swojego i nie tylko psa a na koty to aż dostaje drgawek z podniecenia.
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthoracia20
    • CommentTimeDec 12th 2013 zmieniony
     permalink
    Tośka nie boi się tylko naszego kota, na widok innego się popłakał.
    Na psy na razie nie zwraca uwagi.
    Ja do tej pory boję się szczekania psów, miałam u mamy boksera przez 15 lat i on na te całe lata tylko z 3 razy szczekną.
    --
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeDec 12th 2013
     permalink
    Jahiera: A może któraś zechce mnie pocieszyć informacją,że takie histeryczne zachowanie u lekarza z czasem mija...? Do tej pory znam tylko jeden taki przypadek.

    Jezu! Ja też ma to czekam!
    Martynka nie da sie zbadać w żaden sposób :/ Tzn wchodizmy do gabinetu i dopóki jest u mnie na rękach, albo siedzi na kolankach i nikt jej nie tyka - jest OK.
    Zaczyna sie jak trzeba ją rozebrać albo lekarz chce ja dotknąć (a przeciez inaczej nie zbada!) Jeszcze nie było lekarza, który by z autentycznym szokeim nie powiedział mi "ale głosik to ona ma!" Tak sie drze!
    :/
    --
    •  
      CommentAuthorbrombap
    • CommentTimeDec 12th 2013
     permalink
    U nas minęło, jakoś tak niezauważalnie. Po prostu za którymś razem pełna współpraca z lekarzem. Ale oczywiście nie przy pobieraniu krwi, choć i tu jest o niebo lepiej. Pod warunkiem, że najpierw ja, a potem Marta:-) I ona mnie trzyma za rękę i pociesza, że nie będzie bolało:-)
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeDec 12th 2013 zmieniony
     permalink
    To u nas od roku jest taka histeria jak bywa przy prowadzeniu zwierzaków do weta. Krasnal jak tylko zobaczy, w jaką ulicę skręcamy i dojrzy budynek to zaczyna sie płacz, krzyk, próby ucieczki z fotelika... Co jest w tym wszystkim najdziwniejsze - ani razu nie miał pobieranej krwi, ani razu bolesnych badań, szczepionki robimy gdzie indziej. Tu jest pani doktor sympatyczna, zawsze go zagaduje, ma podejście, gabinet prywatny, więc też fajny, dużo zabawek. Ale pani doktor robi coś strasznego - ZAGLĄDA DO GARDŁA!!! I uszy sprawdza!

    Szczerze próbowałam zrozumieć co siedzi w tej malutkiej główce, ale po prostu tego nie kumam. Czekam aż przejdzie, a Wy pocieszacie, że faktycznie przechodzi ;)

    Jahe, powodzenia Wam życzę, daj znać co z Wojtusiem.
    --
    •  
      CommentAuthorKasiaMW
    • CommentTimeDec 12th 2013
     permalink
    ja Milce robiłam w pon wymaz z gardła i nosa + krew i mniej płakała przy krwi niż przy wymazach.....
    a jak zobaczyła pana doktora bo szłam po skierowanie to płacz zaczął się od nowa... płakała przeszkadzała a na do widzenia machała mu zadowolona papa że jej nie badał:D:D i właśnie u nas jak u Uli potęguje się płacz jak tylko ją posadzę i zaczynam rozbierać:D
    --
    •  
      CommentAuthorisiula
    • CommentTimeDec 12th 2013
     permalink
    The_Fragile: Ale pani doktor robi coś strasznego - ZAGLĄDA DO GARDŁA!!!

    Nie śmiej się, zaglądanie do gardła to moja trauma z dzieciństwa ;)

    Jeszcze będąc nastolatką pertraktowałam z lekarzami, żeby mi nie wsadzali tego patyka do gardła, a w zamian powiem piękne "Aaaaaa" :)
    Zawsze to wsadzali tak głęboko, że ciężko było powstrzymać odruch wymiotny. No do tej pory źle wspominam, brrr...
    •  
      CommentAuthorKasiaMW
    • CommentTimeDec 12th 2013
     permalink
    isiula: Jeszcze będąc nastolatką pertraktowałam z lekarzami, żeby mi nie wsadzali tego patyka do gardła, a w zamian powiem piękne "Aaaaaa" :)

    coś w tym jest ja też zawsze prosiłam tylko bez patyczka i do teraz tak ładnie pokazuje gardło że nie pchają patyka:D:D:D:D:D
    --
    •  
      CommentAuthorKarolyn
    • CommentTimeDec 12th 2013
     permalink
    Hehe ja to samo...zawsze " tylko bez patyczka":D:D bo raz prawie zwymiotowałam:confused:
    -- Syn 1 ~ 2012 & Syn 2 ~ 2017
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeDec 12th 2013
     permalink
    Dziewczyny, wiem, że jest niepokojące kiedy po podaniu leku temperatura nie spada. Ale przy każdej temp. czy tylko bardzo wysokiej np 40 stopni? Adaś ma 38,5 stopnia, godzinę temu podałam mu 2,5 ml nurofenu forte i nadal ma 38,5... :sad:
    --
    •  
      CommentAuthoragigi
    • CommentTimeDec 12th 2013
     permalink
    Winni, spróbuj może kąpieli w wodzie chłodniejszej o 1 stopień od temperatury ciała Adasia. U przy trzydniówce było tak, że środki przeciwgorączkowe nie działały (albo działały słabo i tylko na chwilę) i tylko kąpiele co 2 godziny pomagały....
    --
    •  
      CommentAuthorKasiaMW
    • CommentTimeDec 12th 2013
     permalink
    wiesz co Milkę nieraz puszcza po 1,5h na jakąś godzinkę i znów jej wzrasta.... nie przegrzewaj go(krótki rękawek itd) i wietrz pomieszczenia żeby nie było więcej niż 21stopni i podawaj dużo picia

    Treść doklejona: 12.12.13 12:12
    ale się wkurzyłam stracili Mili próbkę krwi i znów ją czeka kłucie:angry: matko jakieś fatum z tą krwią :sad:
    --
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeDec 12th 2013
     permalink
    Dzięki dziewczyny. Adaś śpi teraz, ale jak się obudzi i dalej będzie bez zmian, to mu rzeczywiście kąpiel zrobię. Adasiowi do tej pory zawsze temp. spadała Max po pół godzinie, więc się trochę zaniepokoiłam... Co do lekkiego ubierania to ja mam zawsze dylemat, bo ja np. jak mam temp. to zawsze wskakuje w polary i pod 2 koce, takie mam dreszcze i tak mi zimno. I zastanawiam niż czy Adasiowi też nie będzie zimno jeśli go tak lekko ubiorę...:neutral:
    --
    •  
      CommentAuthoragigi
    • CommentTimeDec 12th 2013
     permalink
    Winni, ubierz Adasia w jakieś lekkie ciuszki i dbaj o to, żeby w domu nie było przeciągów, a jak Ci się zacznie skarżyć, że mu zimno, sam wchodzić pod kocyk/kołderkę albo mieć dreszcze, to wtedy dopiero go opatul. Moje doświadczenie mówi, że oprócz kołdry, na dreszcze pomaga bardzo przytulenie do mamy ;-)
    --
    •  
      CommentAuthormadziauk
    • CommentTimeDec 12th 2013 zmieniony
     permalink
    Witam się juz legalnie na wątku :)

    Dołączam do grona osób otwierających buzie szeroko z prośba bez patyczka. Pamietam, ze raz nawet na pogotowiu zrobiłam aferę za nastolatki, bo lekarka nie posłuchali mojej prośby i z parkiem się minpcgala do gardła. Ja się wlurzylam i wyszłam z gabinetu ;) takie ze mnie ziolko było.

    Karolek u lekarza płacze, choć prywatnie w Polsce jak chodzimy to nie - dopiero przy rozbieraniu zaczyna ;)

    U nas wyszły kolejne 3 zabki, mamy juz 11. Karolek często budzi się w nocy, ale nie jest aż tak złe jak z tymi 1 i 2, które wyszły pomiędzy 4-7 miesiącem życia.
    Ostatnio Karolek na wszystko mówi da, mama da i pokazuje mleko ;) baba da i babci pokazuje, ze chce mój telefon i raczkami tanytany pokazuje, by mu piosenkę włączyć ;) muszę babcie nauczyć, bo babcia ma zwykła nokie i mówi, ze nie potrafi na moim tel. Nic zrobić ;) a synus mówi baba da ;) w ogóle jest bardzo grzeczny i przyzwyczaił się do wojka, cioci i reszty rodzinki w Polsce ( jak przylecielismy, to przez kilka dni się wstydził ).

    Pozdrawiam Was ciepło :) czytam co kilka dni,ale pisac nie mam za bardzo kiedy ;)
    --
    •  
      CommentAuthormigg
    • CommentTimeDec 12th 2013
     permalink
    Cześć :) Słuchajcie, moja Lila od paru dni mówi na siebie Niunia. Rozumiem, że jakby miała na imię Nina czy Nadia, to jeszcze by to przeszło. Ale nijak z Lili nie da się zrobić Niuni. Nikt tak na nią nie mówił nigdy. I co teraz? Przejdzie jej to kiedyś?:wink:
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeDec 12th 2013
     permalink
    Winni,moze nawet do 2 godzin temperatura schodzić. Moja corka tak miała przy trzydniówce.
    •  
      CommentAuthorDii
    • CommentTimeDec 12th 2013
     permalink
    Dziewczyny czy to możliwe, że syrop Multi Sanostol uczula? Tzn. Kacper go łyka, ale mąż dzisiaj jak mu podał to nie wytarł buźki i po chwili pojawiła się pokrzywka wokół ust... Nie rozumiem...
    --
    •  
      CommentAuthorLivia
    • CommentTimeDec 12th 2013 zmieniony
     permalink
    migg: Przejdzie jej to kiedyś?


    Nie :tooth: Mój Mikołaj też kiedyś zaczął mówić na siebie per "Niunio" i trwa to nadal, chociaż pozwala nam też mówić do siebie po imieniu :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorKakai
    • CommentTimeDec 12th 2013
     permalink
    Winni Jasiowi temperatura spada 2h od podania leku, peditatra mówiła, że po 2h lek ma pelne działanie

    Treść doklejona: 12.12.13 14:25
    Winni: Dziewczyny, wiem, że jest niepokojące kiedy po podaniu leku temperatura nie spada. Ale przy każdej temp. czy tylko bardzo wysokiej np 40 stopni? Adaś ma 38,5 stopnia, godzinę temu podałam mu 2,5 ml nurofenu forte i nadal ma 38,5...
    --

    ach i jeszcze w podobnych sytuacjach, jesli po 2h nadal jest wysoka to podaje paracetamol, wlasnie 3 dni temu przerabiałam gorączke Jaska:confused:
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeDec 12th 2013
     permalink
    madziauk: czytam co kilka dni, sklepikarzy kiedy nie mam.

    a to ciekawe :wink:
    Witamy Madziu :)
    --
    •  
      CommentAuthormigg
    • CommentTimeDec 12th 2013
     permalink
    Livia: Mój Mikołaj też kiedyś zaczął mówić na siebie per "Niunio" i trwa to nadal, chociaż pozwala nam też mówić do siebie po imieniu :wink:
    Livia no właśnie z Twoim Mikim to mi się skojarzyło. :))) Ech... A jak mówię jej, że ma na imię Lili, to słyszę: "nie, Niunia".
    --
    •  
      CommentAuthormadzinka83
    • CommentTimeDec 12th 2013
     permalink
    Migg ja na siebie podobno mówiłam "Niania". Nijak się to ma do mojego imienia i nikt mnie tak nie nazywał. Coś mi się ubzdurało. Teraz moja mama z niecierpliwością czeka, jak Gosia siebie nazwie :devil:. Spokojnie, to przechodzi, bo dzisiaj wole jak jednak mówią do mnie po imieniu ;).
    -- [url=http://lilypie.com][/url
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeDec 12th 2013
     permalink
    Kakai mi lekarze zawsze mówili, że kolejny lek można podać dopiero po 4 godzinach...
    --
    •  
      CommentAuthormadzinka83
    • CommentTimeDec 12th 2013
     permalink
    Kakai można nurofen na przemian z paracetamolem, ale nie orientuję się co ile i jakie dawki...
    -- [url=http://lilypie.com][/url
    •  
      CommentAuthorKakai
    • CommentTimeDec 12th 2013 zmieniony
     permalink
    Winni: Kakai mi lekarze zawsze mówili, że kolejny lek można podać dopiero po 4 godzinach...


    dwa leki z roznych grup(czyli ibuprofen i paracetamol) mozna podac jeden po drugim nawet godzinę po podaniu poprzedniego, moja wiedza jest taka, pytałam kilku pediatrów i takie info otrzymalam, zawsze im mówiłam gdy tak zrobiłam i nikt mnie nie potepił
    madzinka83: Kakai można nurofen na przemian z paracetamolem

    no przecież to napisałam Winni, że MOŻNA:bigsmile:
    madzinka83: ale nie orientuję się co ile i jakie dawki...
    to proponuję zorientować się, bo (odpukać) może CI się to kiedys przydać
    --
    •  
      CommentAuthorVsti
    • CommentTimeDec 12th 2013 zmieniony
     permalink
    Moje dziecko ochrzciło siebie Nianią :D Choć pierwsza liera się zgadza :)
    A co do lekarzy, moja N. to u lekarza z diablicy zmienia się w aniołka, nie ma problemu nawet z wsdzeniem patyka (no, ale ona u lekarza bywa raz na pół roku). Za to mój brat miał straszny uraz, w wieku ok 1,5 roku rozwalił sobie brodę, musiał mieć szytą, niestety po tym wydarzeniu na każdą wizytę u lekarza rodzice z bratem chodzili w dwójkę, bo jedna osoba nie byłaby wstanie sobie z nim poradzić. Nawet w sklepie mięsnym, gdy widział sprzdawczynie w białych fartuchach wpadał w histerię, trwało to jakoś do 4-5 roku życia....
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeDec 12th 2013
     permalink
    Paracetamol i ibuprofen podaje się naprzemiennie najwcześniej po 2h od podania pierwszego leku (choć mowia,ze lepiej po 3h i nam tak podawali w szpitalu). I podajemy pelna dawke leku,dostosowana do wagi dziecka,a nie do wieku. W miedzy czasie możemy robic okłady chlodne(nie zimne!) na lydki,brzuszek,glowe(ale dzieci nie lubia na glowie okladow,my robiliśmy przed wszystkim ma brzuch i lydki.
    •  
      CommentAuthorKakai
    • CommentTimeDec 12th 2013 zmieniony
     permalink
    montenia: Paracetamol i ibuprofen podaje się naprzemiennie najwcześniej po 2h od podania pierwszego leku


    dlatego pisałam Winni, że zawsze czekam 2h po podaniu leku na jego pełne działanie, a jesli nie zbił temp podaje paracetamol, gdyz pełne działanie leku przeciwgorączkowego jest po 2h., co do okładów jak robie na czoło, jak Jas ma gorączkę to nie rusza go to, w sensie negatywnym
    --
  2.  permalink
    Cześć :) Słuchajcie, moja Lila od paru dni mówi na siebie Niunia.
    - moj siostrzeniec mowil na mnie zamiast ciocia to "tuta", tak z dobry rok ;)
    --
    •  
      CommentAuthorKasiaMW
    • CommentTimeDec 13th 2013
     permalink
    oj widzę że Niań niuń jest więcej Milka zamiast Milena mówi Nienia lub Niania
    --
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeDec 13th 2013
     permalink
    A Martynka mówi na siebie - "Tiu" :wink:
    Myślę, ze wynika to z tego, że jak pytma "gdzie jest Martynka" to pokazuje na siebie i mówi Tiu - i chyba tak się ochrzciła ;)
    Na Julkę zaś (siostrę swoja) woła Jaja :devil:
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.