Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorKakai
    • CommentTimeDec 13th 2013 zmieniony
     permalink
    coś a tym jest Fragi, ja skakałam z łóżeczka, żeby tylko nie spać, przez to kostki miałam powykręcane
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeDec 13th 2013
     permalink
    Ja sie z kumplami z bloku (pięciu ich było w moim wieku) zakładałam, kto wejdzie wyżej na drzewo. Na ogół wygrywałam. I na ogół kończyło się tym, że wchodziłam na lichą gałązkę i spadałam. Bardzo, bardzo chciałam, żeby Krasnal poszedł w ślady męża mego - statecznego, spokojnego, normalnego :bigsmile: A tu nie, w matki ślady idzie. No cóż, dumna będę i tak :wink: Ale niech juz więcej takich akcji mi nie odwala, bo osiwieję do końca.
    --
    •  
      CommentAuthorKakai
    • CommentTimeDec 13th 2013
     permalink
    no ostro Ci powiem :] może Skrzacik będzie stateczny:bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeDec 13th 2013
     permalink
    Na to liczę, bo dwie petardy wpędzą mnie do grobu ;) Albo będą z matką na koncerty rockowe chodzić :D

    A z kolacją się udało - wytłumaczyłam Krasnalowi, ze ma kuku na języku i że pan doktor kazał jeść kaszki i zupy, ten pokiwał głową i łaskawie zjadł kaszę :) Zobaczymy, co będzie jutro.
    --
    •  
      CommentAuthorKakai
    • CommentTimeDec 13th 2013
     permalink
    fajnie, że sie udało, może z czasem miękki chlebek pszenny z masłem?

    ja tez na to liczę:wink::wink:
    --
    •  
      CommentAuthorbrombap
    • CommentTimeDec 13th 2013
     permalink
    Fragile, ja bym pewnie dawała kaszkę, coś o konsystencji luźnego purre - słoiczki też nie są złe. W ustach raczej rany goją się szybko, mam nadzieję, że na języku też. Biedny Krasnal...
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeDec 13th 2013
     permalink
    No chirurg powiedział, ze środek bułki można ewentualnie, bo nie podrażnia i się rozpuszcza. To nas będzie ratować, ale mam nadzieję, że kilka dni i się zagoi.
    --
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeDec 13th 2013
     permalink
    Frag, ja też liczę na to, że Jurek będzie powolniejszy niż Witek. Na razie na to się zapowiada ;)
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeDec 13th 2013
     permalink
    Frag,mozesz zrobi kisiel,budyn,galaretke owocowa. Psikaj małemu tantum verde,to znieczuli i przyspieszy gojenie. Za jakies 2 dni będzie zgojone. moja corka tak sobie rozwalila warge 2 razy, w ciągu 2 dni było jz ladnie podgojone. Aha,mozesz dawac do picia rumianek,on tez zalecza rany.
    •  
      CommentAuthorKakai
    • CommentTimeDec 13th 2013
     permalink
    The_Fragile: ze środek bułki można ewentualnie, bo nie podrażnia i się rozpuszcza.


    cos o tym wiem, bo mój gagatek nie chce gryźć, wiec chlebek przechodzi tylko pszenny, przeciumkany i rozpuszczony:bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeDec 13th 2013
     permalink
    Montenia, dzięki, rumianek już popija, chirurg też nam zalecił :)

    Galaretka to jest to, dzięki dziewczyny, bardzo!
    --
    •  
      CommentAuthorMalisiek
    • CommentTimeDec 13th 2013
     permalink
    Ja sie zawsze boje, jak Majka klapie na tylek, żeby sobie zębami języka nie przygryzła. Bo wizje mam taka, ze by go odgryzla przy takim nacisku ;x

    O, a jaki Madzalutek ma dzis wiek! :D 1 rok, 1 miesiąc, 1 tydzień i 1 dzien:crazy:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeDec 13th 2013
     permalink
    No to faktycznie Wam się parkurowcy trafili :smile:
    Ale równowaga w przyrodzie być musi. Jedne dzieciaki na lampy skaczą a inne statecznie siedzą na tyłeczkach :cool:
    --
    •  
      CommentAuthoragigi
    • CommentTimeDec 13th 2013
     permalink
    Teo, co do krzyków nocnych, to u nas właśnie w okolicach drugiego roku były takie często. Teraz zdarzają się czasami po intensywnych dniach, ale nasze dziecię z tych wrażliwych iwszystko w nocy przeżywa ponownie.
    W dzień też gada non stop, nawet jak jest sam, ale nie ma wyimaginowanego przyjaciela, tylko wybiera sobie zabawkę, którą sadza obok siebie i której różne rzeczy opowiada i pokazuje.
    Frag, te słoiczki ze sklepu pewnie będziesz musiała trochę przyprawić - jeżeli Krasnal zasmakował zwykłego jedzenia to te bezsmakowe papki mogą mu nie podejść.
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeDec 14th 2013
     permalink
    TEORKA: Że ją opętało, jakiś diobeł czy inny :devil:

    Boże, jak tak opisywałaś tak realistycznie, to też o tym pomyślałam :)
    Ja nigdy z czymś takim się nie spotkałam (siostry dzieci czy znajomych). Może to minie za jakiś czas...

    Treść doklejona: 14.12.13 09:21
    agi_s: tylko wybiera sobie zabawkę, którą sadza obok siebie i której różne rzeczy opowiada i pokazuje.

    to akurat jest całkiem normalne :) Dzieci w przedszkolu przecież w ten sposób się bawią :)
    --
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeDec 14th 2013
     permalink
    Teo, starsza siostra mojej Martynki jak była w wieku Ninki to rozmawiała z chłopcem...... opowiadała o niem, rozmawiała z nim.... i tak z jej opowiadan to nie był jakiś tam jej przyjaciel (wymyslony) tylko taki chłopiec, który do niej przychodził, kręcił sie po domu itp...
    --
  1.  permalink
    i tak z jej opowiadan to nie był jakiś tam jej przyjaciel (wymyslony) tylko taki chłopiec, który do niej przychodził, kręcił sie po domu itp...
    - az mi sie rozne horrory przypominaja :devil:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeDec 14th 2013
     permalink
    Brrrrrr mi też :shocked::smile:

    Wczoraj, po raz pierwszy od urodzenia, Nina kazała sobie do usypiania światło włączyć.
    Jak tylko gasiłam to był ryk i "Mamusiu boję się, mamusiu dzie jeśt tatuś ? Tatuś chodź sibko, psitul Ninię!!!" etc :shocked::confused::confused:

    Ale noc [kolejna z rzędu] przespana bez najmniejszego jęku nawet. Tak jak zawsze, od 20:00 do 10:00.
    Czyli wychodzi na to, że w nocy się nic nie dzieje, za to w trakcie dnia i pod wieczór ? :neutral:
    --
    •  
      CommentAuthorMalisiek
    • CommentTimeDec 14th 2013
     permalink
    Rety, od samego czytania mam ciarki i się boję..:confused: Wczoraj na wieczór się naczytałam i miałam cykora. Wszystkie światła w domu się paliły ;x
    --
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeDec 14th 2013 zmieniony
     permalink
    A ja jestem z tych co to wierzą w duchy :bigsmile::wink: i wierze w to, ze nasze maluchy mają możliwość widzenia ... :cool:
    Ja często widze, ze Martynka patrzy się gdzieś przed siebie (np na schody, albo właśnie na sufit - albo w róg pokoju i uśmiecha sie - tak jak do kogoś a nie do zabawki :tongue:, i czasem coś tam pokazuje i gada po swojemu do "tego miejsca" ;-))
    Nie pytajcie mnie dlaczego my starzy nie widzimy, skąd te "duchy" i wogóle o co kaman bo nie wiem :tooth::crazy: W końcu wiara to wiara a nie nauka nie? :tooth::crazy:
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeDec 14th 2013
     permalink
    Ja też w duchy wierzę :-P No, ale ja z tych,co na własnej "skórze" się przekonali :-P
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeDec 14th 2013
     permalink
    Byliśmy dziś z Wojtkiem u neurologa.
    Moja radość nie ma sobie równych, bo dziecko w ogóle nie płakało!!!:swingin:
    Inna sprawa,że babka skupiła się wyłącznie na obserwacji i wywiadzie, nie było dotykania itp.
    Wg. niej Wojtek jest bardzo dobrze rozwinięty: motoryka mała i duża, rozumie skomplikowane polecenia, nie ma żadnych trudności na placu zabaw, można powiedzieć,że jest odpieluchowany, ma rozwiniętą mimikę, potrafi zakomunikowac swoje potrzeby, jest zainteresowany książeczkami i bajkami( nie sądziłam,że to może się okazać istotne z neurologicznego punktu widzenia) no i jakiś tam zasób słów ma.
    Na dzień dzisiejszy jest diagnoza opóźnionej mowy, ale ponieważ Wojtek idzie od 1 lutego do przedszkola, to jest spora szansa,że coś ruszy w tym kierunku.
    Jeśli nie, to wtedy kolejna wizyta za 4 m-ce i będziemy wtedy szukali dalej.

    Poniekąd pani doktor potwierdziła moje przypuszczenia, bo prawda jest taka,że ta wizyta była dla mojego "świętego spokoju". Najważniejsze dla mnie jest to,że Wojtek jakoś tam współpracował, nie było płaczu i histerii od wejścia.
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeDec 14th 2013
     permalink
    Jahe, gratuluję Wojtkowi, zuch chłopak! A z tymi bajkami to i ja nie wiedziałam, że to ma jakieś znaczenie, wydawało mi sie, że wszystkie dzieci lubią?

    W każdym razie - dobrze, że tak poszło :) Życzę Ci, żeby się Wojtuś sam z siebie rozgadał :)

    <span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 14.12.13 20:51</span>
    My wczoraj u chirurga z Krasnalem byliśmy i też jestem w szoku, bo Młody nie dość, że nie płakał to wpadł do przychodni, poleciał do kącika zabaw i...nie chciał wyjść stamtąd. Za to po raz pierwszy przed wizytą obiecałam mu, że pan doktor da mu samochodzik - z tej okazji zakupiony resoraczek. No i po wyjściu otrzymał samochód, że to niby od pana doktora. Zachwycony, cały czas nam go pokazywał. Dzisiaj się pytam, czy lubi chodzić do doktora, a ten kiwa głową i po samochód biegnie :DDD Mam na niego sposób - przynajmniej na jakiś czas ;)
    --
    •  
      CommentAuthorKakai
    • CommentTimeDec 14th 2013
     permalink
    Jahe super, czasem tak nas dzieci zaskoczą wspaniale:wink: co do książeczek w szoku jestem, że ma to znaczenie, moj je uwielbia:bigsmile:

    Fragi dobry patent, musze go wykorzystac, bo mamy chirurga za miesiąc, a mały po operacji boi się go, jak i innych lekarzy z resztą
    --
    •  
      CommentAuthorbrombap
    • CommentTimeDec 14th 2013
     permalink
    Jaheiro strasznie się cieszę:-)
    --
    •  
      CommentAuthorDii
    • CommentTimeDec 14th 2013
     permalink
    Natalaa: No, ale ja z tych,co na własnej "skórze" się przekonali :-P

    Rany! Jak to? Ciekawią mnie szczegóły:tongue:
    --
    •  
      CommentAuthorHussy
    • CommentTimeDec 14th 2013
     permalink
    Ul_cia: Ja często widze, ze Martynka patrzy się gdzieś przed siebie

    Moja O. dzisiaj zerkała na sufit i obracała głową jakby za kimś patrzyła i miała takie wielkie oczy ,aż mi się tak dziwnie zrobiło. Normalnie jakby na kogoś patrzyła. To było przed usypianiem. W dzień raczej tak nie robi. Może coś w tym jest..
    --
    •  
      CommentAuthorVsti
    • CommentTimeDec 14th 2013 zmieniony
     permalink
    Nie dość, że horrory mi się przypomniały to w dodatku będę się bała w nocy do wc wyjść :D Szczerze powiedziawszy to ja na zawal zejdę, ja mi się kiedyś taka akcja z N. przydarzy :D Raz mi m. dał do przeczytania książke , jak można skontaktować się z duszami poprzez lustro, do dziś, wieczorami boję się w nie spojrzeć :D
    --
    •  
      CommentAuthorKakai
    • CommentTimeDec 14th 2013 zmieniony
     permalink
    ja mam "zdolności" do wkręcania sobie, wole nie myslec jak bym srała po gaciach na miejscu Teo, czesto gdy TŻta nie było w nocy w domu, balam sie isc spac i wkręcałam sobie najgorsze gdy usłyszłam jak puknał panel w korytarzu:confused: za dzieciaka miałam ogromna wyobraźnię, nie wiem jak w wieku Niny, ale odkąd sięgam pamięcia potrafilam gadać do kogos kogo nie było:bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorPeppermill
    • CommentTimeDec 14th 2013
     permalink
    Moja Natala miała takie dziwne akcje od niemowlęctwa-gapiła się w ścianę, czy sufit I zagadywała, uśmiechała się itd. Ale prawdziwy hardcore zaczął się jak miała koło 3 lat.

    np. podchodzimy do przejścia dla pieszych, mówię : Natala, przyciśnij przycisk. Na co ona odpowiada: Nie trzeba, ten pan po drugiej stronie już wcisnął. Spoglądam- przycisk rzeczywiście się świeci, patrzę na drugą stronę ulicy, a tam pusto, żywego ducha...

    albo: jedziemy autobusem piętrowym na parterze. Natala mówi: Mamo, dlaczego tamta pani tak się na nas gapi? Pytam: Która? A ona na to: No ta, co siedzi tam na górze- i pokazuje na sufit.

    Ale najlepsza była akcja z kotkiem. Do tej pory mam ciary, jak sobie przypomnę:
    Dzwoni domofon. Natala woła: Oooo kotek idzie...
    Mówię: Natalko, to nie kotek. To wujek chyba.
    Odbieram domofon, otwieram i mówię do Natalki: Widzisz, mówiłam. To wujek Piotrek, zaraz tu będzie.
    Natala patrzy na mnie z politowaniem: To kotek. Na pewno. Wiem, że to kotek...miau, miau.
    Wchodzi wujek, więc mówię : Mówiłam ci że to wujek... Na co wujek odpowiada: Wujek, wujek, ale nie sam. Patrz, co ci przyniosłem, niespodziankę- i wyciąga z plecaka białego pluszowego kota....
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeDec 15th 2013
     permalink
    Jehe - cieszę się ogromnie!


    Dii: Rany! Jak to? Ciekawią mnie szczegóły

    stare dzieje :-) za dlugo by opowiadać :D
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeDec 15th 2013
     permalink
    Dajcie spokój, ja czytałam Wasze posty o 3 nad ranem jak karmiłam, miałam takiego stracha, że zamknęłam oczy i nawet do łazienki nie poszłam :DDD

    A swoją drogą to pamiętam, że Krasnal w pierwszym roku też się wgapiał w sufit, patrzył, uśmiechał się, machał rączką... Mąż się stale pytał co on tam widzi (nie było ani cieni, ani lampy, nic po prostu sufit).:confused::shocked:
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeDec 15th 2013
     permalink
    Te wpatrywania się w sufit sa normalne, u nas tez się dzieci wpatrywaly i dzieci znajomych tez.
    Mowi się,ze One widza cos więcej,ale jaka prawda to nie wiem. Podobno Anioly widza.
    moja corka mlodsza ma kolege sigala (kiedy się pytam,kto to sigal,to mowi,ze kolega Jej), starsza bakugana :cool:. Dzieciom rozwija się wyobraznia często nie umia przejść z czegos co jest fikcja do zycia realnego. Mysle,ze to taki etap w zyciu.
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeDec 15th 2013
     permalink
    Taaak, ja nie zapomnę jak miałam kilka lat, poszłam z mamą na basen, a jak wróciłyśmy to opowiedziałam tacie, że Wisłą płynął pan na łódce, zabrał mamę i mnie, jadłyśmy pyszne rzeczy i mama z panem się całowali :shocked: Chwała Bogu, że mój tata wiedział, jaką mam wyobraźnię (miałam znajome krasnoludki pod ruszającą się klepką w podłodze) i nie uwierzył. Inaczej byłby rozwód ;)

    Ładne z tymi aniołami :)
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeDec 15th 2013
     permalink
    Rany boskie Pepper !!!!
    Ciarki mnie przeszły i dreszcz przeleciał , kiedym czytała Twoje opowieści :cool:
    Masakra :shocked::shocked::bigsmile:

    Ale wiecie ?
    Byliśmy wczoraj u znajomych i kolega ten właśnie jest dziecięcym psychologiem w Prokocimiu.
    Chwilę z nim rozmawiałam i uspokoił mnie mówiąc, że takie nocne wrzaski i histerie [ze strachu jakby] to zupełnie normalny, przejściowy etap.
    Dotyka z reguły te bardziej wrażliwe/emocjonalne dzieci, ale jest normalne.
    Czyli to, co pisałyście.

    Natomiast jak zapytałam o pozostałą część (opowieści o chłopczyku etc) to powiedział, że to już inny aspekt, że do końca w psychologii nie zbadany i nie poznany.
    Ale że to też nic złego, a wręcz przeciwnie :shocked:
    Niektórzy psychologowie są zdania, iż posiadanie takiego przyjaciela świadczy o tym, że dziecko ma bardzo duży potencjał intelektualny :devil:
    Aczkolwiek powiedział, że z tym "problemem" przychodzą do niego głównie rodzice 3-4 latków. Nie takich małych jak Nina, ale to pewnie dlatego [tak stwierdził], że ona szybko mówić zaczęła a gdyby teraz nie mówiła to bym nie wiedziała o chłopczyku co nie.


    JAH super, że badanie się udało i Wojtek zniósł je dzielnie :wink:
    No i że diagnoza pozytywna.
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeDec 15th 2013
     permalink
    TEORKA: Niektórzy psychologowie są zdania, iż posiadanie takiego przyjaciela świadczy o tym, że dziecko ma bardzo duży potencjał intelektualny :devil:


    Wiesz co, coś w tym może być - mój kuzyn miał takiego wyimaginowanego przyjaciela, teraz chłopak dorosły,wyjątkowo zdolna bestia, wyjątkowo.
    --
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeDec 15th 2013
     permalink
    No Julka też bardzo zdolna i mądra dziewczynka ;-))))

    aaa i zapomniałam napisać baaaardzo długo budziła sie z krzykiem w nocy - więc tego :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeDec 15th 2013 zmieniony
     permalink
    No cóż, muszę się zatem pogodzić się z faktem, że rośnie nam mały geniusz :crazy::crazy::crazy::rolling:



    Chociaż to jedno ma po matce ahahahahahha :tooth:
    --
    •  
      CommentAuthormadziauk
    • CommentTimeDec 15th 2013 zmieniony
     permalink
    Dziewczyny podlinkujcie proszę do tego kremu do higieny intymnej dla dziewczynek. Moja siostrzenica ma czerwone te okolice i wcześniej czytałam, ze pisalyscie jaki on jest super. A nie mogę tego znaleźć ( pisze z telefonu). Z góry dziękuje :)
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeDec 15th 2013
     permalink
    Magda tu masz ten płyn.
    --
    •  
      CommentAuthormadziauk
    • CommentTimeDec 15th 2013
     permalink
    Dzięki Teorka.

    Treść doklejona: 15.12.13 12:00
    A gdzie go mozna kupić? W rossmanie będzie?
    --
  2.  permalink
    Hej Dziewczyny :) Wpadlam sie pochwalic. Mateuszek zaczal chodzic :crazy:
    --
    •  
      CommentAuthorCaris
    • CommentTimeDec 15th 2013
     permalink
    madziauk: W rossmanie będzie?
    będzie :) U mnie jest na półce z artykułami do higieny intymnej kobiet :)
    --
    •  
      CommentAuthororanda
    • CommentTimeDec 15th 2013
     permalink
    Te krzyki przez sen to taki etap, też o tym czytałam gdzieś swego czasu jak szukałam info o budzeniu z krzykiem i płaczem. No właśnie i wtedy nie znalazłam odpowiedzi... Mój Marcel od zawsze budzi sie w nocy i krzyczy płacze i rzuca się odpycha, czy to jest normalne wg. Was? Kurde bo ostatnio się znowu zastanawiać zaczynam... Uspokoić go dosyć łatwo no ale zawsze jest rozpacz i rzucanie no i czasem wiele razy w nocy a czasem nad ranem. Wczesniej tlumaczylam to ząbkami, teraz też myślałam że to 5ki ale dziasel opuchnietych nie ma...
    -- <a href="http://suwaczki.maluchy.pl/li-70390.png">mój suwaczek</a>
    •  
      CommentAuthordoti_p
    • CommentTimeDec 15th 2013
     permalink
    U nas tak było przez robaki. Ale zanim do tego doszliśmy, to i psychologa zaliczyliśmy
    •  
      CommentAuthororanda
    • CommentTimeDec 15th 2013 zmieniony
     permalink
    I jak odrobaczyłaś to że tak powiem jak ręką odjął? My mamy psa więc jesteśmy w grupie ryzyka, a czym odrobaczałaś Pyrantellum? Czyli że takie budzenie nie jest jednak normalne? Psycholog???
    -- <a href="http://suwaczki.maluchy.pl/li-70390.png">mój suwaczek</a>
    •  
      CommentAuthorczerwinka
    • CommentTimeDec 15th 2013
     permalink
    I u nas po odrobaczeniu jak ręka odioł.... Żadnego budzenia sie w nocy i krzyków ...
    --
    •  
      CommentAuthororanda
    • CommentTimeDec 15th 2013
     permalink
    On tak jakby kopie nóżkami i się odpycha krzycząc/płacząc. Jeszcze tylko powiedzcie czym odrobaczałyście bo z jak analizowałam temat robaków to z ulotek leków wynikało że od 2 r ż
    -- <a href="http://suwaczki.maluchy.pl/li-70390.png">mój suwaczek</a>
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeDec 15th 2013 zmieniony
     permalink
    oranda: bo z jak analizowałam temat robaków to z ulotek leków wynikało że od 2 r ż


    Bo tak jest raczej.
    Nam lekarka pozwoliła jak Nina miała 20 mscy ale zmniejszyła dawkę.
    Podzieliła w sensie.
    [mieliśmy ZYNTEL]


    oranda: Mój Marcel od zawsze budzi sie w nocy i krzyczy płacze i rzuca się odpycha, czy to jest normalne wg. Was?


    No mi ten kolega psycholog powiedział, że jest normalne ale wtedy, kiedy występuje etapami.
    Jeśli dziecko robi to dość często to przyczyna może być inna.
    Np robale. :tongue:
    --
    •  
      CommentAuthorczerwinka
    • CommentTimeDec 15th 2013
     permalink
    A nam lekarka mówiła że odrobacza się i od 12 miesiąca jeśli zachodzi podejrzenie robali... Właśnie zawiesina parą...coś tam;) w trzech dawkach, ( zabicie,dobicie i profilaktycznie ). Fran chodzi do żłobka, do kawiarni dzieciowych plus ma kontakt ze zwierzęciem.
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.