Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeJan 3rd 2014
     permalink
    Kakai,widziałaś ostatnie zdjęcia Witka? Tak sobie właśnie radzę z obcinaniem włosów:devil:
    --
    •  
      CommentAuthorAnula85
    • CommentTimeJan 3rd 2014
     permalink
    Witam się po raz pierwszy na tym wątku :)
    --
    •  
      CommentAuthormadziauk
    • CommentTimeJan 3rd 2014
     permalink
    Anula85: Witam się po raz pierwszy na tym wątku :)
    Witaj, 100 lat dla Piotrusia. Co tam u Was slychac?
    --
    •  
      CommentAuthorKakai
    • CommentTimeJan 3rd 2014 zmieniony
     permalink
    sushka: Kakai,widziałaś ostatnie zdjęcia Witka? Tak sobie właśnie radzę z obcinaniem włosów

    widziałam:rasta::bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorAnula85
    • CommentTimeJan 3rd 2014
     permalink
    madziauk dziękuję już trochę lepiej Piotruś już pewniej raczkuje i jest cały czas pod opieką lekarza w Instytucie matki i dziecka,teraz mam znaleźć ośrodek do którego wyjedziemy na turnus rehabilitacyjny no a w kwietniu idziemy do szpitala na 4 dni bo mały będzie miał szczegółowe badania.
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJan 3rd 2014
     permalink
    Teraz pewnie Teo siedzi sobie przed ekranem komputera, czyta Kakai o tych naszych torpedach i oddycha z ulgą ;)))

    Anula, naj dla roczniaka!!

    Treść doklejona: 03.01.14 17:28
    Kakai: Tak z innej beczki chciałabym spytac mamy ruchliwych dzieci, jak rodzicie sobie ze skracaniem włosków? nas czaeka pierwsze strzyżenie, nie wiem czy sama coś robić czy iśc do fryzjera.Obawiam się, że będzie mega ryk i się nie uda, bo nawet obciąc paznokcie to cud


    Haha, na początku fryzjerka goniła Krasnala po całym zakładzie, my próbowaliśmy go na sekundę zatrzymać bajką/samochodzikiem nowym (jedyna rzecz, dzięki której zatrzyma się nawet na godzinę :))). A teraz już jest cwany i niestety działa tylko posadzenie na kolanach u tatusia i szybkie obcinanie włosów przy mega wrzasku. A potem jak juz wrócimy do domu to chodzi do lustra, uśmiecha się i się do siebie wdzięczy... :shocked:
    --
    •  
      CommentAuthorAnula85
    • CommentTimeJan 3rd 2014
     permalink
    Frag dziękuje w imieniu Piotrusia i swoim :)

    Treść doklejona: 03.01.14 17:30
    Ja ostatnio byłam z małym u fryzjera i on był tak zachwycony,że wszystkie panie fryzjerki się na niego z podziwem patrzyły.W ogóle nie płakał tylko dzielnie siedział u mnie na kolanach i co jakiś czas kazał sobie pokazać nożyczki i dotknąć grzebienia.
    --
    •  
      CommentAuthorKakai
    • CommentTimeJan 3rd 2014 zmieniony
     permalink
    The_Fragile: A potem jak juz wrócimy do domu to chodzi do lustra, uśmiecha się i się do siebie wdzięczy...


    hehe no to musi być urocze:bigsmile: spróbuję z fryzjerem ciekawe czy nie skończymy z polową głowy obciętą:smile:
    Anula85: był tak zachwycony,że wszystkie panie fryzjerki się na niego z podziwem patrzyły


    heh mały narcyz:bigsmile: mojego chyba narzędzia pań wprawiałyby w niepokój:bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeJan 3rd 2014
     permalink
    elfika: czy Ty wiesz co to znaczy prosic meza, kiedy jest przepracowany, o wspolne wyjscie na plac zabaw zeby ludzie nie mysleli, ze jestem samotna?:cry:
    to moga zrozumiec tylko dziewczyny, ktore faktycznie sa samodzielne...

    ale że co? że samotna matka jest gorsza i wstyd na plac zabaw wyjść? Jejku, co za myślenie :confused: Jako samotna matka, nie rozumiem ani trochę.
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeJan 3rd 2014
     permalink
    The_Fragile: :bigsmile::bigsmile: Czekam z nie-cierpliwością :wink: Po prostu chciałabym jeden dzień, kiedy serce mi nie zamiera, bo*:

    - wychodząc z łazienki
    - wychodząc z kuchni
    - odwracając się do Krasnala plecami
    - patrząc na Skrzata

    widzę, że Krasnal*:

    - wdrapuje się na parapet
    - skacze z owego parapetu na łóżko, odbija się i ląduje na ziemi
    - próbuje wejść do pralki (pralka otwierana od góry)
    - próbuje zatrzasnąć sobie zmywarkę na łapce
    - próbuje wywieźć Skrzata leżącego spokojnie w bujaczku
    - wkłada głowę do kuwety
    - wkłada głowę do wc...
    *niepotrzebne skreślić :devil:


    Frag, autentycznie współczuję. Przerabialiśmy to samo przez pierwsze 3-4 miesiące. Moje nerwy w strzępach. Potem tak do 6 miesiąca było jeszcze trudno, a potem już z górki. Ja wiem, że to pewnie mało przekonująco teraz brzmi, ale to naprawdę kiedyś minie. I będzie normalnie. To trudne, ale przetrwacie :smile:
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJan 3rd 2014 zmieniony
     permalink
    Kakai: spróbuję z fryzjerem ciekawe czy nie skończymy z polową głowy obciętą:smile:


    Ojtam, najwyżej sama dotniesz ;) Albo będzie miał mega modną fryzurę ;))

    hydrozagadka: przerabialiśmy to samo przez pierwsze 3-4 miesiące. Moje nerwy w strzępach. Potem tak do 6 miesiąca było jeszcze trudno, a potem już z górki


    Miód na moje serce, Hydro, szczerze dziękuję! Bo już się czasami zastanawiam, czy jestem i ja i mąż wychowawczo nieudolni ;)

    Treść doklejona: 03.01.14 18:01
    Dziewczyny, a tak z ciekawości, jak Wy byście zareagowały w takiej sytuacji - Krasnal kocha swojego dziadziusia najbardziej na świecie, jak przychodzi dziadziuś to mnie i mężowi macha na pożegnanie i idzie się bawić z dziadkiem. I teraz tak, jak mój tata przychodzi to Krasnal wariuje jak widzi, że dziadek podchodzi do Skrzata. Jest potwornie, ale to potwornie zazdrosny. Tak samo jest jak mój tata próbuje rozmawiać czy ze mną czy z moim mężem. Co zrobić z takim fantem? Aha - zawładnął dziadkiem całkowicie, a mój tata w stosunku do Krasnala zupełnie nieasertywny, pozwala sobie totalnie wejść na głowę...
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJan 3rd 2014
     permalink
    The_Fragile: Teraz pewnie Teo siedzi sobie przed ekranem komputera, czyta Kakai o tych naszych torpedach i oddycha z ulgą ;)))


    Hahaha dokładnie ! :wink:
    I jednocześnie modlę się, żeby mi się przy drugim nie dostało z nawiązką za to, że Ninka jest takim aniołem :smile:
    Na pewno będzie gorzej bo każdy - dosłownie każdy - kto poznaje Ninę osobiście twierdzi, że w życiu nie widział tak grzecznego, spokojnego i statecznego dzieciaka.
    Więc drugie się już takie nie trafi. Aż tyle szczęścia nie mam :cool:



    Matylda1982: On ogolnie jest bardzo grzecznym dzieckiem do momentu kiedy nie uslyszy magicznego "Nie".


    A wiesz ?
    Ja ostatnio u którejś dziewczyny pisałam to, co kiedyś kiedyś wyczytałam i co u nas w domu od początku było stosowane.
    Tzn, że słowo NIE działa na dziecko jak czerwona płachta na byka.
    I jak tylko usłyszy w/w to zaczyna się dzika histeria.
    I żeby nigdy do dziecka tak nie mówić.
    My nie mówiliśmy, zawsze próbowaliśmy znaleźć jakiś zamiennik.
    Na przykład:
    nie ruszaj = zostaw
    nie idź = wracaj
    nie podchodź = odejdź
    nie krzycz = uspokój się
    nie leż = wstań
    etc

    I ona zawsze słuchała/słucha.
    Nie wiem czy to tego zasługa bo w sumie nie próbowałam z NIE, tzn teraz czasami mówię i też słucha, ale teraz już może z przyzwyczajenia to robi. Nie wiem.
    Warto jednakowoż chyba spróbować co nie ? :wink:





    Jaheira: Teo, przykład z piaskownicy to moim zdaniem efekt tego, ze nikt Igi nie nauczył, ze nie zabiera sie komus rzeczy oraz tego, ze wlasnie w wiekszosci sytuacji mu sie ustępuje....



    No dlatego własnie sobie dumałam, ile razy można dziecku ustąpić żeby ono potem tego nie wykorzystywało bezgranicznie.
    Wiesz o co chodzi.
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeJan 3rd 2014 zmieniony
     permalink
    The_Fragile: jak mój tata przychodzi to Krasnal wariuje jak widzi, że dziadek podchodzi do Skrzata. Jest potwornie, ale to potwornie zazdrosny. Tak samo jest jak mój tata próbuje rozmawiać czy ze mną czy z moim mężem. Co zrobić z takim fantem?


    Ja bym okazała mu zrozumienie. Nie wiem, coś w stylu "Widzę, że bardzo kochasz dziadka. Pewnie chciałbyś, żeby zawsze bawił się tylko z tobą?". No i do tego jakieś zapewnienie, że jak dziadek chwilę porozmawia z mamą i tatą albo zajrzy do brata, to to niczego nie zmienia i Krasnal jest dla niego wciąż tak samo ważny. Ja myślę, że on może potrzebować takiego potwierdzenia, że dziadek niezależnie od sytuacji i tak go uwielbia :wink:

    U nas tak było w momencie, kiedy Natalia zrobiła się mobilna i potrafiła już dorwać się do zabawek Hani. H. zrobiła się strasznie nerwowa, wyrywała jej te zabawki, nie pozwalała niczego dotykać. Porozmawiałyśmy - wytłumaczyłam, że jej zabawki są tylko jej, że jeśli nie chce dawać ich N., to nie musi. Że nawet jak N. coś weźmie, to nie znaczy, że od tej chwili to będzie do niej należało. I pomogło. H. się przestała spinać. A nawet zaczęła z własnej inicjatywy się swoimi zabawkami dzielić. Po prostu potrzebowała z naszej strony potwierdzenia, że nic się nie zmieniło i jej własność jest nadal jej własnością.

    The_Fragile: Aha - zawładnął dziadkiem całkowicie, a mój tata w stosunku do Krasnala zupełnie nieasertywny, pozwala sobie totalnie wejść na głowę...


    A to już myślę, że należałoby zostawić - dziadek z wnukiem mają prawo mieć swoje własne relacje.
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJan 3rd 2014
     permalink
    TEORKA: kto poznaje Ninę osobiście twierdzi, że w życiu nie widział tak grzecznego, spokojnego i statecznego dzieciaka.


    Teo, po kim ona to ma ;))) ?

    TEORKA: uspokój się


    Ooo, to są magiczne słowa, które u nas furię wywołują ;)

    hydrozagadka: Ja bym okazała mu zrozumienie. Nie wiem, coś w stylu "Widzę, że bardzo kochasz dziadka. Pewnie chciałbyś, żeby zawsze bawił się tylko z tobą?". No i do tego jakieś zapewnienie, że jak dziadek chwilę porozmawia z mamą i tatą albo zajrzy do brata, to to niczego nie zmienia i Krasnal jest dla niego wciąż tak samo ważny. Ja myślę, że on może potrzebować takiego potwierdzenia, że dziadek niezależnie od sytuacji i tak go uwielbia :wink:


    No właśnie tak robimy, tzn. tłumaczę mu, że dziadziuś teraz pomaga mamusi (np. kiedy na chwilę bierze Skrzata na ręce), bo mama robi jabłko dla Krasnala. I że zaraz dziadziuś odda Skrzacika i będzie się bawił z Krasnalem - i cały czas dziadek powtarza, że bardzo go kocha. Bałam sie trochę, że w ten sposób pogłębiamy tę więź i potem Skrzata znielubi, bo widzę, że Skrzat jest równie w dziadziusiu zakochany co Krasnal - do niego śmieje się najgłośniej ;)

    hydrozagadka: A to już myślę, że należałoby zostawić - dziadek z wnukiem mają prawo mieć swoje własne relacje.


    A pewnie, tego sie nawet nie czepiam, bo pamiętam, że chociaż czasem to wykorzystywałam jako dziecko to tata zawsze był tym od przytulania i pocieszania, nawet jak nabroiłam ;)))
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeJan 3rd 2014 zmieniony
     permalink
    elfika: chodzilo mi o to, ze tylko samodzielna mama moze zrozumiec radzenie sobie ze wszystkim bez niczyjej pomocy.

    wiesz elfika? Ja myślę, ze to i tak dwie różne sprawy, bo... pomimo, ze jestem sama i jest ciężko, to wiem, ze wyjścia nie mam i muszę jakoś dać radę. Natomiast jak był z Nami jeszcze Przemek i wiedziałam, że choć część obowiązków powinien przejąc a tego nie robił, to zwyczajnie wzrastała we mnie frustracja i złość. Teraz, jak jestem sama, jest jakoś tak spokojniej i bez nerwów :) Serio :) Chyba przez to, że musze liczyć tylko na siebie, jestem bardziej zorganizowana :)
    --
    •  
      CommentAuthorKakai
    • CommentTimeJan 3rd 2014
     permalink
    Fragi boję się troche tej zazdrości, o której piszesz. Wydaje mi się, że w tej sferze Krasnal ma swój świat i nic mu nie przemówi, on sam musi się z tym oswoić i zrozumiec
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJan 3rd 2014
     permalink
    The_Fragile: Teo, po kim ona to ma ;))) ?



    Moja teściowa twierdzi, że jej syn [czyli ojciec Niny a mój mąż :cool:] był dokładnie taki sam. Spokojny, stateczny i opanowany.
    Więc to pewnie po nim charakter.

    Co oczywiście nie znaczy, że czasami jej się nie zdarzyło nabroić.
    Kiedyś miała chwilowy problem ze sprzataniem zabawek. Tzn że sprzątała niechętnie, długo, opieszale i zdarzyło jej się w trakcie rzucić klockiem o dywan :shocked:
    Hahahha emotka na końcu specjalnie taka, bo wiem że to pikuś pewnie w porównaniu z tym, co dzieci potrafią.

    W ogóle już się nasi znajomi [dzieci posiadający] czasami nabijają z naszych "problemów wychowawczych" , kiedy siedzimy gdzieś większą grupą i wszystkie maluchy gonią wrzeszcząc a ta larwa siedzi na dupce.
    Pojawiają się teksty w stylu "Ninko nie biegaj tak bo się spocisz" "Ninka nie przesadzasz aby?" "Czy ty się Nina za dobrze nie bawisz?" etc
    Oczywiście tak, żeby ona nie słyszała, wiadomiks :wink: :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJan 3rd 2014
     permalink
    Kakai: Fragi boję się troche tej zazdrości, o której piszesz.


    Wiesz co, to nie jest aż tak straszne. Tylko zależy od dziecka. Krasnal jest synek tatusia i owszem, na początku była zazdrość jak mąż brał na ręce Skrzata, włącznie z tupaniem nogami. Ale po kilku dniach mu przeszło jak zobaczył, że tata zajmuje się małym, mówił, że zmienia mu pieluszkę i przyjdzie do niego i tak robił. I przeszło. Nadal jest tylko zazdrość o dziadziusia i to tak łatwo chyba nie przejdzie...

    TEORKA: i zdarzyło jej się w trakcie rzucić klockiem o dywan :shocked:


    Siedzę i ryję ze śmiechu! Wy macie pół-anioła normalnie!

    A Krasnal z jednej strony człowiek-demolka, a z drugiej od 2h siedzi przy mnie i mężu teraz i całuje nas, raz w nogę, raz w rękę, w czoło, w nos, a my się mu odwdzięczamy :D Jest strasznie przytulańsko-całuśny od odstawienia od cycka ;) Czyli przytulak-demolka :DDDD
    --
    •  
      CommentAuthorChloé
    • CommentTimeJan 3rd 2014
     permalink
    No Teo drugie da Ci popalic
    Juz ja znam takie przypadki:P
    --
  1.  permalink
    Frag , mój Michał był takim żywiołem . Kiedy zaczął mówić przeszło mu. Myślę, że to zachowanie to był jakiś rodzaj frustracji . W podstawówce był już chłopcem, którego stawiano za wzór :-) A teraz znów mam ochotę wystrzelić go w kosmos :devil: Widać nuda nam nie jest pisana :cool:
    •  
      CommentAuthorChloé
    • CommentTimeJan 3rd 2014
     permalink
    szczypta_chilli: A teraz znów mam ochotę wystrzelić go w kosmos


    kiedy zaczyna się ten okres, jeśli mogę spytać? słyszałam, ze około 13 roku życia? buuu mogę odliczać ostatnie lata spokojności;)
    --
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeJan 3rd 2014
     permalink
    hydrozagadka: Taki fajny tekst dziś utrafiłam - Możesz ustąpić. Polecam :wink:

    Hydro, świetny tekst :smile:
    Wrzucałam kiedyś w podobnym tonie tylko w innym miejscu, ale wtedy wywołałam niezłą burzę :wink:
    O taki wrzucałam
    --
  2.  permalink
    chloe wydaje mi się, że ok 15...Mój młody w maju skończy 18
    •  
      CommentAuthorChloé
    • CommentTimeJan 3rd 2014
     permalink
    dzięki. dla mnie to jeszcze odległa sprawa i jakoś mam cicha nadzieje, ze nas to ominie...dojrzewanie hahahahhaha....za kilka lat będę szukać wątków jak ten ale dla mam nastolatków;) nie no podobno co się wpoi w dzieciaki do wieku dojrzewania to im to potem wraca po buncie...trzeba czekać i sprawdzić;)
    --
  3.  permalink
    Pewnie - rozkoszuj się słodkim wiekiem swoich maluchów :bigsmile:
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeJan 3rd 2014
     permalink
    szczypta_chilli: Kiedy zaczął mówić przeszło mu. Myślę, że to zachowanie to był jakiś rodzaj frustracji

    Kurczę, teraz sobie uzmysłowiłam, że u nas to samo.
    Witek zawsze był jak Struś Pędziwiatr - biegał bez opamiętania, skakał- a to szycie czoła, a to ząb nadkruszony...
    Odkąd mówi, jest dużo spokojniejszy.
    --
  4.  permalink
    A co do sprawdzania tego, co będzie po okresie dojrzewania .... Ja powtarzam Michałowi że dzień po maturze wyprowadzka bo to czuję , że to będzie szczyt moich możliwości :-) Na co on mi niezmiennie odpowiada, że do czterdziestki mamusi nie opuści :devil:
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJan 3rd 2014
     permalink
    szczypta_chilli: rag , mój Michał był takim żywiołem . Kiedy zaczął mówić przeszło mu. Myślę, że to zachowanie to był jakiś rodzaj frustracji . W podstawówce był już chłopcem, którego stawiano za wzór :-)


    Też mi się tak wydaje, bo on gada po swojemu, a w histerii powstaje zlepek różnych sylab... A jak mówię, że go nie rozumiem i musi słówkami to się na chwilę uspokaja, wykrzykuje "anana atete toto be!". Aha... :confused:

    A udam, że reszty Twojego posta nie widziałam ;)))) Jak Krasnal zacznie mówić więcej to będzie raj i inaczej być nie może :wink::devil:

    Treść doklejona: 03.01.14 20:10
    sushka: Witek zawsze był jak Struś Pędziwiatr - biegał bez opamiętania, skakał- a to szycie czoła, a to ząb nadkruszony...
    Odkąd mówi, jest dużo spokojniejszy.


    O, czyli może to ma coś wspólnego faktycznie? Może podczas mówienia muszą się Ci faceci tak skupiać, że już energii na nic innego nie starcza ;)))

    Winnie - to by tłumaczyło, dlaczego Adaś taki spokojny :DDD Bo gada!
    --
  5.  permalink
    Hyhy :-)
    Ale zobacz ile lat spokoju w międzyczasie :-)
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJan 3rd 2014
     permalink
    szczypta_chilli: Na co on mi niezmiennie odpowiada, że do czterdziestki mamusi nie opuści :devil:


    :crazy:
    --
  6.  permalink
    ej, bez śmiechu :devil:
    Dziś gdy byliśmy w pracy zjadł na śniadanie to, co było przeznaczone na obiad dla 4 osob :devil: I rozbrajajaco mnie poinformował, że pyszne pierozki :devil:
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJan 3rd 2014
     permalink
    Szczypta, nie strasz, Krasnal jest malutki, a potrafi cztery wielkie kromy na śniadanie wsunąć! Z przerażeniem myślę, że tych moich trzech facetów kiedyś zje pół domu ;) Muszę chłopaków nauczyć gotować, będę potrzebować wsparcia :D
    --
  7.  permalink
    Frag , a Krasnal je słodycze ?
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJan 3rd 2014
     permalink
    Raczej nie, chyba, że coś upichcę. On ma bardziej "słony" smak niż słodki.

    Treść doklejona: 03.01.14 20:22
    Ze słodyczy to on najbardziej cukinię i ogórki lubi ;)))
    --
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeJan 3rd 2014
     permalink
    szczypta_chilli: zjadł na śniadanie to, co było przeznaczone na obiad dla 4 osob

    :crazy::crazy::crazy:
    Toś mnie teraz przeraziła :shocked:
    --
  8.  permalink
    a to mój ziomal :-)
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeJan 3rd 2014 zmieniony
     permalink
    The_Fragile: Winnie - to by tłumaczyło, dlaczego Adaś taki spokojny :DDD Bo gada!

    No to na pewno dużo daje jak dziecko mówi. Ale też widzę, że to co opisała Hydro na poprzedniej stronie:


    hydrozagadka: Bo moje dziecko widząc, że nie zawsze moje jest na wierzchu, że czasem ona może zadecydować, może mieć rację, automatycznie przestaje walczyć do upadłego w sytuacjach, w których to jednak moje musi być na wierzchu (czyli na przykład, jak jej się zachce super glue, jak napisałaś :wink:). Taki układ - ja jej odpuszczam w sprawach dla mnie nieważnych (ale dla niej być może kluczowych), a ona, wiedząc że pozwalam jej decydować, szanuje moje granice (jeśli muszę je postawić). Tak, to działa, zdecydowanie. Przecież jak się kogoś 100% czasu próbuje trzymać na krótkiej smyczy, to wiadomo, że się będzie buntować. A jak się trochę jednak tę smycz poluzuje, to obie strony mają się lepiej.

    W ogóle to ja uważam, że najgorsze są skrajności. Źle jest trzymać dziecko na krótkiej smyczy i stale dawać mu do zrozumienia, że nie ma nic do powiedzenia. Ale tak samo źle jest pozwalać mu decydować o wszystkim, jak leci. Granice są potrzebne każdemu


    i u nas się super sprawdza :wink:
    --
  9.  permalink
    Szuszka ...Przerażenie to mnie ogarnia jak kolegów zaprasza .... Najpierw siedzą i grają do 3 w nocy a potem wyjadają wszystko z lodówki . Ostatnio myślałam że padne - jeden z kumpli młodego mówi do mnie:
    -wie pani, ja w tym domu to się w życiu na jedzeniu nie zawiodlem :crazy:
    I polecilem Kubie ( jakiś nowy kolega przyprowadzony do nas) kolację u Michała :devil:
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJan 3rd 2014
     permalink
    Szczypta, po prostu musisz gorzej gotować ;)
    --
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeJan 3rd 2014
     permalink
    szczypta_chilli: Przerażenie to mnie ogarnia jak kolegów zaprasza

    Mam nadzieję, że moi synowie będą mieli wspólnych kolegów. Inaczej z torbami pójdę :crazy:
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeJan 3rd 2014
     permalink
    dobrze, że córkę mam :peace::crazy:
    --
  10.  permalink
    ja wiem?
    córki tanie w utrzymaniu tez nie są ;)
    moja ma więcej par butów niz ja ;)
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeJan 3rd 2014
     permalink
    Natalaa: dobrze, że córkę mam :peace::crazy:

    Zobaczymy za kilka lat, jak zaczną się kawalerowie pod oknami zbierać :crazy:
    --
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeJan 3rd 2014
     permalink
    Jaheira: Zobaczymy za kilka lat, jak zaczną się kawalerowie pod oknami zbierać

    Ale że co? Talka będzie musiała im jedzenie zrzucać?:devil:
    --
  11.  permalink
    jako przynętę ? :crazy:
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeJan 3rd 2014
     permalink
    sushka: Ale że co? Talka będzie musiała im jedzenie zrzucać?:devil:

    Będzie drżała o to, czy aby Paulina nie przygarnie sobie któregoś pod pierzynkę ;)
    --
    •  
      CommentAuthorKakai
    • CommentTimeJan 3rd 2014
     permalink
    Jaheira: Będzie drżała o to, czy aby Paulina nie przygarnie sobie któregoś pod pierzynkę ;)


    hahah padłam:bigsmile:
    --
  12.  permalink
    Jaheira: czy aby Paulina nie przygarnie sobie któregoś pod pierzynkę ;)

    a skąd By Natalaa pierzynę wzięła, skoro teraz wszyscy śpią pod kołdrami z ikei? ;)
    •  
      CommentAuthorKakai
    • CommentTimeJan 3rd 2014
     permalink
    szczypta_chilli: a skąd By Natalaa pierzynę wzięła, skoro teraz wszyscy śpią pod kołdrami z ikei? ;)

    pamiętam "matę edukacyjną" Paulinki, przypominała kołdrę puchową:devil:
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeJan 3rd 2014
     permalink
    szczypta_chilli: skoro teraz wszyscy śpią pod kołdrami z ikei? ;)

    W Ikei są i kołderki z wsadem puchowym:tongue:
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.