Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorKasiaMW
    • CommentTimeJan 10th 2014
     permalink
    Milka też przeważnie wie czego chce ale zdarza jej się dziwaczyć:)
    -
    teraz mamy etap wieśniakowania to zamiast niema itd. mamy nima niese(niosę) :D:D a najbardziej teraz rozczula mnie jak mów że n"ie chce iśc do pan chola" czyli pana doktora:D:D:D ,muszę to gdzieś pozapisywać staram się nagrywać ale to tylko jakieś 5% gadki najfajniej jest w dzień:)
    -
    no a z Milkowymi oczami byłam u okulisty wczoraj zmieniła jej kropelki no i też od wczoraj obie bierzemy antybiotyk na ten mokry kaszel co ona od 6tyg męczy i oczka dziś jak nowe nie wiem czy jedna dawka kropli czy ten antybiotyk ale dziś jest ekstra
    i właśnie mam pytanie czy jak ona ma to zapalenie spojówek to mogę iść z nią na spacer jak tak mocno wieje czy lepiej odpuścić? w życiu nie miałam zapalenie oczu więc jestem głupia:P
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeJan 10th 2014
     permalink
    U mnie przeważnie łazienka zamknięta, więc młoda nie odpali pralki bez mojej wiedzy :cool:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJan 10th 2014
     permalink
    Ninie pralki dotykać nie wolno, podobnie jak innych sprzętów podłączonych do prądu.
    Boje się, bo mnie czasami pralka "kopnąć" lubi. Wolę nie ryzykować.
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeJan 10th 2014
     permalink
    Pralka jeszcze mnie nie kopnęła. Zmywarka z kolei nie raz :/
    --
    •  
      CommentAuthorflavia
    • CommentTimeJan 10th 2014
     permalink
    Mnie sprzęty nie kopia, a pralki nie ' zamkne' bo w kuchni mamy :)
    Kasiu bardzo dobre wieści z tymi oczkami!!!
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJan 10th 2014 zmieniony
     permalink
    Natalaa: Pralka jeszcze mnie nie kopnęła. Zmywarka z kolei nie raz :/


    Dlatego właśnie moja Ninka się niczym, co do prądu podłączone nie bawi, bo nigdy nie wiadomo które może kopnąć :wink:

    flavia: pralki nie ' zamkne' bo w kuchni mamy :)


    Ale my np zmywarkę też mamy w kuchni, pralkę obok w pralni, często otwartej.
    Tylko Nina tak nauczona, że nie dotknie choćby nie wiem co.
    Wie, że nie wolno bo od maleńkiego jej tłukłam :wink::wink:
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeJan 10th 2014
     permalink
    Kuchnię mamy oddzieloną bramką :tooth:
    --
    •  
      CommentAuthorflavia
    • CommentTimeJan 10th 2014
     permalink
    Wie, że nie wolno bo od maleńkiego jej tłukłam

    nie wpadłam na to :)
    --
    •  
      CommentAuthorHussy
    • CommentTimeJan 10th 2014
     permalink
    TEORKA: Ninie pralki dotykać nie wolno, podobnie jak innych sprzętów podłączonych do prądu.

    Teo,to Ty faktycznie masz jak w niebie z Niną. Oliwi to można tłumaczyć milion razy,że nie wolno,a ona i tak zrobi swoje :confused: Przecież tylko dwa miesiące młodsza od Niny,a rozumie dużo i to nawet bardzo dużo.Mimo to,"głaszcze" telewizor , odłącza kable, a jak jestem z nią w piwnicy to pralkę od razu mi "ustawia" . Chyba taki egzemplarz uparty mi się trafił,albo złośliwy,bo ciężko mi to wytłumaczyć :confused:

    <span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 10.01.14 16:06</span>
    Miałam spytać. Nie wiem czy to odpowiedni wątek. Oliwka kończy za dwa tygodnie dwa lata i chciałam się zapytać o jakiś fajny prezent dla dwulatki. Ostatnio oglądałam ten stoliczek interaktywny FisherPrice . W domu mamy wózek,mini odkurzacz,lalki interaktywne,samochodziki,jezdziki. Właściwie sporo tego jest. Co byście polecały? Chciałabym,żeby jej to służyło i żeby mogła skorzystać. Jestem w stanie zainwestować większą kwotę,byle by to było coś,z czego ona będzie korzystać i uczyć się.
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeJan 10th 2014
     permalink
    Hussy: Teo,to Ty faktycznie masz jak w niebie z Niną.

    Dokładnie. Mojej też po 100 razy mówię, a to jak grochem o ścianę. Do niedawna. Teraz... robi mi na złość to, o co ją proszę, żeby nie robiła. Ot co. :neutral:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJan 10th 2014 zmieniony
     permalink
    HUSSY, Natalaa ale tak z ręką na sercu przyznajcie - od kiedy im to tłumaczyć zaczęłyście ? Że nie wolno ?
    Bo ja zaczęłam z Ninką "pracować" jak ta miała 9-10 mscy. Nie, że teraz czy jak miała 1,5 roku.
    Od samej maleńkości. Kiedy wszyscy wkoło powtarzali "to bez sensu ona za mała, takie dziecko i tak nie rozumie"....
    My jej jak mantrę, po sto razy dziennie "tego nie ruszaj, tego nie wolno, to jest niebezpieczne, od tego odejdź, zostaw to" etc
    No i jak widać dało efekty, bo grzeczność grzecznością, ale ja uważam, że największego uparciucha i rozrabiakę można wielokrotnym [w setkach liczonym] tłumaczeniem czegoś nauczyć :wink:
    Tak mi się przynajmniej wydaje :cool:




    Co do prezentu - jest tu taki odpowiedni temat.
    Wrzucałam tam niedawno linka do słonia, który pluje motylami a wczesniej do kasy i sklepowych produktów. U nas się te zabawki super sprawdzają cały czas :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeJan 10th 2014
     permalink
    Teo, ale w przypadku Niny, Twoja "praca" polegała chyba nie tylko na samym tłumaczeniu...:confused:
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeJan 10th 2014
     permalink
    TEORKA: No i jak widać dało efekty, bo grzeczność grzecznością, ale ja uważam, że największego uparciucha i rozrabiakę można wielokrotnym [w setkach liczonym] tłumaczeniem czegoś nauczyć :wink:
    Tak mi się przynajmniej wydaje :cool:


    Wydaje ci się, wydaje :devil: Jest jeszcze taki typ dzieci, który ma dokładnie odwrotnie - im więcej razy czegoś zabronisz, tym bardziej tego chce, już, teraz, zaraz! A wtedy jedyna metoda, to odpuścić - tydzień, dwa i po kłopocie, bo jak coś nie jest zabronione, to znaczy, że nuda :wink:
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJan 10th 2014
     permalink
    hydrozagadka: Jest jeszcze taki typ dzieci, który ma dokładnie odwrotnie - im więcej razy czegoś zabronisz, tym bardziej tego chce, już, teraz, zaraz!


    Oł, jea - skąd ja to znam.

    Za to Jahe - Twoja metoda trochę działa! Tzn. namawianie, żeby coś broił jak broi ;) Patrzy na mnie jak na ufoka i sobie idzie. Nie działa tylko jak jest histeria, no ale w takim przypadku mało co zadziała.
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJan 10th 2014 zmieniony
     permalink
    Jaheira: ale w przypadku Niny, Twoja "praca" polegała chyba nie tylko na samym tłumaczeniu...:confused:


    Tak, dostała kilka razy lekko po łapkach, kiedy dotykała DVD.
    Ale tylko w tym przypadku, nigdy więcej.
    I nie odbiło się to na jej psychice, nie jest agresywna, nie uderzyła nigdy nikogo [łącznie z kotem] a ja nie czuję się z tego powodu wyrodną i złą matką oraz także nie czuję wstydu, zażenowania etc - jeśli to miałaś na myśli, wywlekając rzeczy pisane u mnie pod wykresem, co tak btw nie jest ładnym zagraniem.........


    hydrozagadka: Wydaje ci się, wydaje :devil:


    No dlatego dopisałam na końcu :wink::wink::wink::wink::wink::wink::wink:
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeJan 10th 2014
     permalink
    No to super Frag!Ja korzystam z tego w skrajnych sytuacjach i takich... akceptowalnych. Wiesz pewnie co mam na mysli:bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJan 10th 2014
     permalink
    Wiem, wiem. Ale wzrok miał śmieszny "matce odbiło, idę stąd" :DDD
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeJan 10th 2014 zmieniony
     permalink
    Teo, nie zauważyłam, żebym cokolwiek wywlekła...
    Nieładnie zarzucać komuś brak dyskrecji, tylko w celu wybielania sie na forum...
    --
    •  
      CommentAuthorflavia
    • CommentTimeJan 10th 2014
     permalink
    Luśka od zawsze bawiła się kablami oczywiście odłączonymi, a teraz ( od zawsze w sumie) w salonie mamy przedłużacz na wierzchu, z dwoma laptopami podłączonymi non stop, lampą i ładowarką do tel... nawet jej to nie interesuje, nie interesowało jak miała rok... znudziło się :)
    to samo z kontaktami, zaślepki w każdym były robiła co chciała szybko się zorientowała że to nieatrakcyjne
    teraz ich nie zauważa
    '
    o tym aby zabraniać jej dotykania sprzętów typu pralka zmywarka niegdy nie myślałam, bo nie zdaję sobie sprawy z tego, że to w jakiś sposób niebezpieczne
    no i dalej jestem nieświadoma... za to mam pomoc przy rozpakowywaniu zmywarki ( póki co zero strat materialnych i w ludziach) :)
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJan 10th 2014
     permalink
    Jaheira: nie zauważyłam, żebym cokolwiek wywlekła...


    Bezpośrednio nie, ale zainsynuowałaś dość wyraźnie, dając na końcu zdania emotkę :confused:
    Więc od razu napisałam co robiłam, żeby sobie dziewczyny nie imaginowały mnie z kablem od żelazka.

    Tak, dostała kilka razy po łapkach bo myślałam, że to nic takiego.
    Zostałam uświadomiona i więcej nigdy tego nie zrobiłam.
    Widać nie każdy jest idealny i czasami zdarzy się komuś popełnić jakieś błędy, w tym również wychowawcze.
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJan 10th 2014
     permalink
    flavia: bo nie zdaję sobie sprawy z tego, że to w jakiś sposób niebezpieczne


    Nie no ja nie mówię, że coś się dziecku bankowo stanie co nie :wink:
    Bo sprzęty RTV i AGD ludzi chyba nie zabijają :smile:
    To takie może moje tylko zboczenie :wink:
    --
  1.  permalink
    Nasz syn upodobal sobie sprzet granacy meza. Wzmacniacz itp itd. Mowione ma codziennie, codziennie to olewa. Ostatnim wymyslem jest stanie przy sprzecie i zamykanie oczu jak mu zwroce uwage. Coz na zasadzie nie widze matki to ona mnie tez nie widzii wcale mnie tu nie ma :)

    A od kiedy ma powtarzane? Od zawsze. Znalalzlam nawet ostatnio filmik na ktorym chcialam uwiecznic jak Henio uczy sie sam siadac. Turlal sie wiec po podlodze i jak tylko dotarl do sprzetu to zaczal wciskac wszelkie guziki.
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeJan 10th 2014
     permalink
    Teo, przepraszam.... Naprawde uważasz, ze nie ma innych metod poza tłumaczeniem i dawaniem po łapach?
    Skad przekonanie, ze ktos z Ciebie od razu zrobi matkę- terrorystke?
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJan 10th 2014
     permalink
    Jaheira: Naprawde uważasz, ze nie ma innych metod poza tłumaczeniem i dawaniem po łapach?


    Ależ oczywiście że są. Mam Ci wymienić ?
    I teraz pytanie co można sobie pomyśleć, kiedy na końcu zdania przez Ciebie napisanego pojawia się emotka -----> :confused:
    Ja od razu bym pomyślała o czynnościach rodem z reportażu o katowanych dzieciach.
    Dlatego sama napisałam bo nie wstydzę się tego, że kiedyś popełniłam kilka razy błąd nieświadoma tego, że może to być w ogóle błędem. Dla mnie wtedy nie było to nic takiego.

    I myślę, że z mojej strony koniec OT. Nie miejsce to na rozmowę z Tobą zwłaszcza, że rozmawiać za bardzo ze sobą nie lubimy [tzn mówię we własnym imieniu naturalnie].
    Z resztą to chyba nie nowość, bo z jakiegoś powodu Cię z przyjaciółek usunęłam.
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeJan 10th 2014 zmieniony
     permalink
    Ja nie uwazam, ze prowadzę jakis OT- w koncu to dyskusja o wychowaniu dzieci... A zdaje sie, ze o tym sie m.in.w tym watku rozmawia....
    --
    •  
      CommentAuthormadziauk
    • CommentTimeJan 10th 2014 zmieniony
     permalink
    Dziewczyny, widze, ze nie tylko Wasze pociechy ciagnie do kabli itd.
    Moj jak widzi kabel to leci jak torpeda ;) Ja po prostu mowie, ze nie wolno i zabieram/chowam. Karolek powtarza "nie" i idzie bawic sie czym innym. Jednak jak tylko zauwazy, ze kabel wystaje ponownie (bo mamy pochowane, ale czasem od laptopa zobaczy) to wtedy leci do tego kabla jak szalony. ;) Wydaje mi sie, ze on rozumie "nie wolno", bo zazwyczaj to wezmie do siebie i idzie sie bawic czyms innym. A czasami np. jak chce laptopa, to potrafi krzyczec ;) Krzyczec tak jakby plakal, tylko bez lez ;) Wiec wtedy trzeba laptopa odstawic i nie ma zmiluj sie. ;)
    --
  2.  permalink
    Wydaje mi sie, ze on rozumie "nie wolno",
    - moj tez, od razu histeria. Moj to takze milosnik kabli, ciagnie za kazde ktore znajdzie... Z tym "nie wolno", "ze to robi ała" itp to moj raczej sobie nie radzi, jak tylko wyjde albo sie odwroce On od razu lapie za te niedozwolone rzeczy... Musze wszystko pochowac zeby jak to mowia "Czego oczy nie widza...". Dzisiaj nauczyl sie wchodzic na polke pod telewizorem (do tej pory za wysoka byla) i nie bedzie fajnie... Mam wiszacy tv i spod niego kable wystaja. Dzisiejsze moje zdecydowane "nie wolno" zakonczylo sie wielka histeria :shocked: Widac moj szkrab to wyjatkowy uparciuch he he. Powiedzialam mu tylko, ze jak tam bedzie wchodzil to bede wylaczac telewizor. Zobaczymy na dniach.
    --
    •  
      CommentAuthorKakai
    • CommentTimeJan 10th 2014 zmieniony
     permalink
    Mój synek miał etap grzebania w kablach i gniazdkach, oczywiście pół żartem pół serio śmialismy się, że elektryk nam rośnie(rodzinna branża:wink:) minęło mu to kiedy zobaczyl jak wystraszyłam się(mało zawał miałam) jak próbował dotknąc kabla od rolety świezo załozonej więc niezabezpieczony(schowany głeboko, ale i tak próbował wydostac go). Teraz natomiast kręci go bardzo robienie czegoś gdy nie pozwalam, dziś znów wymyslil sobie zabawę podczas obiadu wstawał i siadął na oparcie fotelika i puszczał sie, nie pozwalałam, w pewnym momencie chciałam go złapac i nie zdazyłam, domyslcie sie co bylo dalej...
    Dlatego u nas zabrananie nie pomaga wcale, raczej jak nabroi to ucze go że ma po sobie poprawic, posprzątac(tam gdzie się da)a jak przeskrobie cos innego(np uderzy) to zaczynamy go uczyć że idzie do kąta i powiem szczerze ze widze, że zaczyna rozumiec, że robi źle. Kęt traktuje oczywiście jak dowcip, bo sie podsmiechuje, idze, postoi 5 sekund i wraca ale juz więcej nie robi tego za co został skarcony(oczywiście czasem po paru godiznach/dniach znów dane zachowanie wystepuje).
    --
    •  
      CommentAuthorazniee
    • CommentTimeJan 10th 2014
     permalink
    Kurcze, ja jakoś nie wpadłam na to, ze pralka może Baśkę "kopnąć"...W sumie żaden sprzęt mi tego nigdy nie uczynił i w ogóle mi to do głowy nie przyszło :wink: Ona w ogóle uwielbia siedzieć w łazience, najczęściej bierze szmatę i brodzik wyciera :wink: A "nie wolno" rozumie doskonale, bo także jej tłumaczyłam od dawna. Zbliża się do pieca, wyciąga rękę, cofa i macha palce "nununu" :wink: To samo z choinką, chociaż zdarza jej się pomacać tę czy inną bombkę, bo cały czas się koło niej kręcimy w ciągu dnia. No i cały czas tłuczemy temat schodów, ale tu nie mam do końca zaufania :cool:
    Ale fochy ma ostatnio straszne. Drze się koncertowo, bez nawet pół łezki, za to jakby ją ktoś ze skóry obdzierał. Każda zmiana pieluchy to tragedia.
    --
    •  
      CommentAuthorVsti
    • CommentTimeJan 10th 2014 zmieniony
     permalink
    To ja tłumacze Nadii od kiedy stała sie mobilna i zaczela wchodzic na parapety, ze niewolno, ze spadnie, ze bedzie bolec itp, itd i co wchodzii dalej.Juz nawet pokoj przemeblowalam, co by utrudnic wchodze, no to wykombinowala sobie, ze przesunie swoj stolik wejdzie na niego, z niego na kaloryfer i pozniej na patapet. Za to pralki,kuchenki Ja nie interesuja ;)
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeJan 10th 2014
     permalink
    TEORKA: HUSSY, Natalaa ale tak z ręką na sercu przyznajcie - od kiedy im to tłumaczyć zaczęłyście ? Że nie wolno ?Bo ja zaczęłam z Ninką "pracować" jak ta miała 9-10 mscy. Nie, że teraz czy jak miała 1,5 roku.

    OCzywiście, że nie od dziś. Tłumaczę jej odkąd zaczęła chodzić (ba! raczkować) i wszędzie włazić. Czyli dobrze ponad rok....
    --
    •  
      CommentAuthorgilese
    • CommentTimeJan 10th 2014
     permalink
    Dziewczyny od miesiąca wymiękam z moim dzieckiem, zrobił się tak ruchliwy i wszędobylski, że nie nadążam :( Nie przeszkadza mi już nawet to że wygrzebuje wszystko, strąca i robi bałagan, ale on teraz biega i nie patrzy gdzie biegnie (efekt guz na głowie bo mu drzwi stanęły na drodze) szaleje na skoczku i spada (potem wyje bo się uderzy i boli), uparcie postanawia zjechać ze schodków (mamy trzy w korytarzu) na jeździku i robi to tak długo aż mu się udaje znaleźć moment naszej nieuwagi (efekt kolejna śliwa na pół czoła). Dziś stwierdził że na stojąco zejdzie z sofy :-/ a podczas ścielenia łóżka tak szalał, że kolejny raz uderzył się w głowę. Wymiękam z nim już :( kupię mu kask i przykleję na głowę, on jak się uczył chodzić to tyle się nie wywracał co teraz :( Przerażają mnie te wszystkie urazy głowy, boję się, że w przyszłości kiedyś będzie to miało jakieś niedobre skutki i strasznie się boję o tą jego głowę :cry:
    --
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeJan 10th 2014
     permalink
    Gilese, jakbym czytała o swoim dziecku, gdy był w tym wieku:cool: Też nawet o kasku zaczęliśmy myśleć, żeby uniknąć kolejnego szycia czoła...
    Przeszło mu już:wink:
    --
    •  
      CommentAuthorgilese
    • CommentTimeJan 10th 2014
     permalink
    Pocieszające jest że to minie, tylko jak przetrwać ten rok? Póki co mam zapas hydrożelowych plastrów chłodzących w apteczce, pomagają na obrzęki, ale kolorki na czole mienią się jeszcze długo :(
    --
    •  
      CommentAuthorflavia
    • CommentTimeJan 10th 2014
     permalink
    Gilese, mój P taki urazowiec był, w końcu jak miał lat ok 5-6 wykryli mu krwiaka w mózgu ( który się po jakimś czasie wchłonął)
    krwiaka spowodowało wielokrotne nieleczony wstrząs mózgu, ale kto by latał raz na 2 dni z dzieckiem do lekarza za każdym razem jak bańką przywali w coś...
    masakra!
    ja bym ten kask zakupiła chyba!
    --
    •  
      CommentAuthorPeppermill
    • CommentTimeJan 10th 2014
     permalink
    Luśka na słowa "nie wolno" reaguje zawsze tak samo: usmiecha się, robi no no no paluszkiem i beztrosko kontynuuje, to, czego zabroniłam. Jak ją zabiorę i uniemożliwię ciąg dalszy to histeria nie do opisania. Jedyne, co respektuje zawsze to ostrzeżenie "gorące!'' Wyciąga rękę np. do mojego kubka z kawą i zatrzymuje sie w połowie drogi, jak usłyszy, że gorące. Oczywiście dałam jej kiedyś dotknąć kaloryfera, zeby zrozumiała znaczenie słowa, ale przecież jeśi chodzi o kable to prądem jej razić nie będę...
    --
    •  
      CommentAuthorsysiajaw
    • CommentTimeJan 10th 2014 zmieniony
     permalink
    Widzę, że nie ją jedna borykam się z ostrą reakcją na słowo nie. U nas to wygląda tak , że ją mówię nie wolno bo się skaleczysz a ona się śmieje i robi dalej swoje, dopiero jak zabiorę zabronioną rzecz z ręki jest histeria ale krótko, na razie odwrócenie uwagi pomaga ... ciekawe tylko jak długo
    --
    •  
      CommentAuthorvitani_82
    • CommentTimeJan 10th 2014 zmieniony
     permalink
    Peppermill: Luśka na słowa "nie wolno" reaguje zawsze tak samo: usmiecha się, robi no no no paluszkiem i beztrosko kontynuuje, to, czego zabroniłam.


    Moja tak samo... Jak widać stare porzekadła wzięły się z mądrości ludu "jak się nie przewrócisz, to się nie nauczysz" :wink:

    Szczerze powiem, że nie wiem jak pralka może kopnąć prądem... Musiałoby być przebicie na obudowę metalową, bo plastik nie przewodzi prądu. Ale mój MŻ elektryk mówi, że często się zdarza w starych instalacjach, więc wierzę.
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJan 11th 2014
     permalink
    gilese: Przerażają mnie te wszystkie urazy głowy, boję się, że w przyszłości kiedyś będzie to miało jakieś niedobre skutki i strasznie się boję o tą jego głowę :cry:


    Gilese, współczuję, u nas to samo... Polecam na siniaki arnikę, kup najtańszą maść z arniki w aptece i jak tylko się mały uderzy to od razu posmaruj - siniaki się pojawią tylko na chwilę i malucha o wiele mniej boli. Chirurg nam to polecił jak u niego wylądowaliśmy z rozdziabanym językiem i siniakami na głowie ;))) To ziółko, więc możesz bez obaw smarować :)
    --
    •  
      CommentAuthorHussy
    • CommentTimeJan 11th 2014
     permalink
    Pepper,jakbym czytała o Oliwce. Słowo w słowo..
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJan 11th 2014
     permalink
    Hmmmm czyli wychodzi na to, że nie nasza praca i tłumaczenie przyniosły takie efekty, tylko nasze dziecko jest rzeczywiście jakimś wyjątkowo grzecznym stworzeniem....
    Ale w takim razie pojawia się pytanie - czym sobie na to zasłużyliśmy ?
    Ahahhahaha :crazy::crazy:
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeJan 11th 2014
     permalink
    TEORKA: tylko nasze dziecko jest rzeczywiście jakimś wyjątkowo grzecznym stworzeniem....

    aaaa jest na forum jeszcze przynajmniej jedno takie stworzenie :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJan 11th 2014
     permalink
    No nie napisałam, że jedynym :wink::wink::wink:
    --
    • CommentAuthorKatiziie
    • CommentTimeJan 11th 2014
     permalink
    Moje tlumaczenie nie wolno to tylko slowo ktore moja corka olewa... ale czasem jak krzykne ze NIE WOLNO!!! to wtedy działa ale tylko czasem zalezy od humoru...
    moje dziecko jest wyjatkowo niegrzeczne i uparte, wiec tlumaczenie i inne metody wychowawcze nic nie daja ona ma po prostu taki charakter.
    Suwaczek z babyboom.pl Suwaczek z babyboom.pl
    -- [url=https://www.suwaczki.com/][/url
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeJan 11th 2014
     permalink
    Katiziie: ale czasem jak krzykne ze NIE WOLNO!!! to wtedy działa ale tylko czasem zalezy od humoru...
    moje dziecko jest wyjatkowo niegrzeczne i uparte, wiec tlumaczenie i inne metody wychowawcze nic nie daja ona ma po prostu taki charakter.


    Ale zdajesz sobie sprawę, że takie metody to jest ślepa uliczka? Na razie krzyk działa, ale pewnego dnia może przestać, i co wtedy? Po łapach? Klapsa w tyłek? :confused:

    Treść doklejona: 11.01.14 11:07
    TEORKA: Hmmmm czyli wychodzi na to, że nie nasza praca i tłumaczenie przyniosły takie efekty, tylko nasze dziecko jest rzeczywiście jakimś wyjątkowo grzecznym stworzeniem....
    Ale w takim razie pojawia się pytanie - czym sobie na to zasłużyliśmy ?


    Czekaj, czekaj, może następne ci wynagrodzi braki :wink::wink::wink:
  3.  permalink
    ale czasem jak krzykne ze NIE WOLNO!!! to wtedy działa ale tylko czasem zalezy od humoru...
    moje dziecko jest wyjatkowo niegrzeczne i uparte, wiec tlumaczenie i inne metody wychowawcze nic nie daja ona ma po prostu taki charakter.
    - no u nas tez ciezko.... to slowo dziala jak plachta na byka... u mnie mam nadzieje, ze jakies tam sposoby tlumaczenia jednak pomoga w przyszlosci. A mlody najbardziej broi jak cos mu dolega, jest spiacy albo glodny ;)
    Odkad sie wszystkie 4 przebily z mlodym wiele lepiej, nawet za smoczkiem juz tak nie wola:)
    --
    •  
      CommentAuthorPeppermill
    • CommentTimeJan 11th 2014
     permalink
    Teo, miałam właśnie to samo napisać co hydro. Ja jak Natala była mała to też myślałam, że to moje metody wychowawcze sprawiają, że mam takie ułożone dziecko. Lusia pozbawiła mnie złudzeń.
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJan 11th 2014 zmieniony
     permalink
    hydrozagadka: Czekaj, czekaj, może następne ci wynagrodzi braki :wink::wink::wink:

    Peppermill: Ja jak Natala była mała to też myślałam, że to moje metody wychowawcze sprawiają, że mam takie ułożone dziecko. Lusia pozbawiła mnie złudzeń.



    Nawet nie wiecie jak się tego boję..... :wink::wink::wink:

    Serio.
    Bo nie dość, że moje dziecko takim jest janiołem to jeszcze od dawna pięknie sypia w swoim pokoju, w swoim łóżeczku, od 19:30 - 20:00 do 09:00 - 10:00 [oraz później] a wiem, że normalnie dzieci w tym wieku raczej dzień ok 07:00-08:00 celebrować lubią a i spać później chcą chodzić :cool:

    Także jak mi się drugie trafi źle śpiące i do tego z motorkiem w dupie oraz oporne na wszelkie prośby i groźby to ja szoku doznam milion :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeJan 11th 2014 zmieniony
     permalink
    Teo, poczekaj aż Nina pójdzie do przedszkola i przyjdzie wcześnie wstawać :) będziesz miała armagiedon w związku z tym długim spaniem :) Choć moja też spać chodzi po 20 a wstaje przed 9 z tym, ze My w związku z cycusiem, mamy jeszcze normalnie od 1 do 3 pobudek w nocy (jak jest zdrowa oczywiście) :) Zobaczymy, jak sypiać będzie po odstawieniu :)
    A tak w ogóle TEO to sio z forum, bo dołujesz wszystkich :wink::wink::wink:
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeJan 11th 2014
     permalink
    Moja (o ile nie śpi w dzień) zasypia koło 20 i śpi do 9. Z tym, że się budzi w nocy np. żeby się napić. A ok. 1-2 przychodzi do nas.
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.