Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorQuelle
    • CommentTimeJan 12th 2014
     permalink
    Ja z tych co slodkie mogloby nie istniec,bo nawet daktyle mnie mdla wiec ta 99% idealna na male zachcianki.
    -- http://wwwsuwaczki.com/tickers/p655ybbha8ok1b4a.png[/img][/url]
    •  
      CommentAuthormarylove
    • CommentTimeJan 12th 2014
     permalink
    madziik1983: I z Waszych opisow wynika, ze moj mlody za malo mleka pije, wiec chyba powinnam zrezygnowac moze ze sniadania na korzysc butli.. juz sama niewiem..

    Moja mała w ogóle nie pije mm, odstawiła się od piersi miesiąc temu, chociaż i tak przez ostatnie parę miesięcy pierś była tylko raz dziennie do usypiania. Je nabiał, sery, twaróg itp., pije kakao na mleku kozim, mm w ogóle nie kupowałam.
    hopelight: Dajecie dzieciakom kakao?

    Nasze "kakao" to jest mleko kozie z karobem po prostu, nie słodzone. Kalinie smakuje :)
    --
  1.  permalink
    Je nabiał, sery, twaróg itp., pije kakao na mleku kozim, mm w ogóle nie kupowałam.
    - nabialu nie mozemy a po kozim to nawet nie skonczyl jesc a juz mial pol buzi czerwonej.. Wiec mm to jego jedny nabial, a ze nawet czekolady mu dac nie moge to mi nie szkoda tego pol kubka kakao raz dziennie, niech chociaz tyle ma slodkiego ;) Owocki po poludniu dostaje i mam nadzieje, ze alergia mu przejdzie niedlugo :)
    --
    •  
      CommentAuthor_mag_
    • CommentTimeJan 12th 2014
     permalink
    U nas odstawione sa 3 alergeny, a nawet 4, na początku w drugim m-cu życia odstawiliśmy nabiał, bo buźka była cała w wysypce i pianka na uchu, po tygodniu nie to samo dziecko. Potem odstawiliśmy żółtko, bo buźka była cała lakierowana, we wrześniu ostawiliśmy gluten- co jakiś czas budziła się ze strasznym płaczem i nie szło jej uspokoić- pic nie, mleka nie, padała ze zmęczenia a my z nią. Przeszlo chyba do tygodnia. Niedawno zrobiłam jej ekspozycję na białko kurze- po jednym ugryzieniu fileta obtoczonego w białku buźka robiła się czerwona i powiększała się wysypka. Podejrzewam, ze gdyby nie dostawała wtedy deslodyny na noc to pewnie mogłaby spuchnąć. My podajemy jej nestle HA - udaje się oszukiwać organizm - nic się nie dzieje, więc nie musimy kupować tego "zapachowego" mleczka-.Obawiam się, ze moje wybredne dziecko by go nie piło. Teraz dostaliśmy skierowanie do alergologa, zobaczymy czy zrobią nam testy, i ma tez podjąć decyzję czy może być szczepiona na mmr, na razie mamy to szczepienie odroczone. Mając alergika w domku mama nauczyła się kreatywności w kuchni, aby dziecko miało różnorodne posiłki a nie tylko kilka co chwila. :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthororanda
    • CommentTimeJan 12th 2014
     permalink
    U nas żadnych wysypek nie było. Jeżeli po tygodniu można zauważyć poprawę to fajnie. W takim razie odstawie gluten i nabiał i będę dawać mm ha. a co z mlekiem cyckowym? Ja też mam nie jeść?
    -- <a href="http://suwaczki.maluchy.pl/li-70390.png">mój suwaczek</a>
    •  
      CommentAuthor_mag_
    • CommentTimeJan 12th 2014
     permalink
    Tak jak karmiłam to musiałam odstawic nabiał, wołowinę i cielęcinę. Do tej pory P nie może jeść i wołowiny i cielęciny, co jakiś czas sprawdzam czy czasem alergia się nie cofa ale niestety nie.:sad:
    --
    •  
      CommentAuthormadziik1983
    • CommentTimeJan 12th 2014 zmieniony
     permalink
    No jezeli KP to tez musisz odstawic bo przekazesz mu w mleku te alergeny..
    --
    •  
      CommentAuthorDii
    • CommentTimeJan 12th 2014
     permalink
    Kurcze tak czytam jak wasze dzieci jedzą i wychodzi na to, ze Kacper je rzadko ale dużo.
    Wstaje o 9, więc:
    9:30 - śniadanie: parówki / kanapki / owsianka
    10:30 - jogurt / serek
    w między czasie przekąski
    12:00 - 12:30 - banan / jabłko / jakiś owoc
    drzemka
    15:00 - 16:00 (zależy jak wstanie) - obiad: to co my jemy - DUŻO ZJADA!
    18:00 - podwieczorek: zależy co mamy i co sami jemy :wink:
    20:00 - kaszka
    Ok. 21:00 idzie spać i budzi się dopiero ok. 9:00 :bigsmile:

    No i waży 9,5 kg :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJan 12th 2014 zmieniony
     permalink
    marylove: Nasze "kakao" to jest mleko kozie z karobem


    A co to jest?

    Hopelight: Sprobuje mu dać to kakao bo kawę zbożową też lubi. Mam w domu deco morreno o takie CI chodzi frag?


    Tak, tak - walnęłam się, z pamięci nazwę pisałam :DDD
    --
    •  
      CommentAuthor_mag_
    • CommentTimeJan 12th 2014 zmieniony
     permalink
    The_Fragile: marylove: Nasze "kakao" to jest mleko kozie z karobem


    A co to jest



    Głównie stosują weganie i osoby uczulona na kakao. :D to inaczej proszek z Chleba świetojańskiego.
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJan 12th 2014
     permalink
    o? A też tak na ciemno zabarwia? Dobre to to?
    --
    •  
      CommentAuthorKasiek1234
    • CommentTimeJan 12th 2014
     permalink
    Witam już oficjalnie się z Wami na tym wątku.:bigsmile:
    Jak tak czytam to moja Zuzia w porównaniu do waszych dzieci je bardzo dużo mleka, a mniej innych rzeczy. Ale chyba to wynika z tego, że zjada małe porcje, a często. Może spróbuję jej więcej wprowadzić innego jedzenia, a mleka 2-3 razy dziennie, a większe porcje.
    --
    •  
      CommentAuthormadziauk
    • CommentTimeJan 12th 2014
     permalink
    No i waży 9,5 kg :bigsmile:


    Karolek 11,2 kg i 86cm ;) wczoraj wazony i mierzony ;)
    --
    •  
      CommentAuthormagda_a
    • CommentTimeJan 12th 2014 zmieniony
     permalink
    The_Fragile: A też tak na ciemno zabarwia? Dobre to to?


    Tak, zabarwia na ciemno ;)) Zuzi nie smakowało ;)
    -- , [url=https://lilypie.com][/url
  2.  permalink
    No i waży 9,5 kg


    Karolek 11,2 kg i 86cm ;) wczoraj wazony i mierzony ;)

    10.1 kg i 82 cm
    --
    •  
      CommentAuthorsysiajaw
    • CommentTimeJan 12th 2014 zmieniony
     permalink
    Kinia waży 9500g praktycznie od 2 miesięcy, mierzy 80 cm a je:
    8:00 śniadanie - parowka z kromką chleba lub kanapeczki lub kaszka 120 ml
    10:00 mleko 150ml
    Drzemka
    13:00 zupa gęsta
    15:00 owoce
    16:00 mleko 150ml
    18:00 podpada to co my mamy na obiad
    20:00 mleko 180ml
    20:30 - 7:30 sen nocny bez pobudek
    --
    •  
      CommentAuthorDii
    • CommentTimeJan 12th 2014
     permalink
    sysia to tak jak u nas z tą wagą. Kacper mając 11 m-cy ważył 8900 a teraz mając 15 m-cy waży 9500 :bigsmile: Nie wiem jak wzrost, ale do 80 chyba nie dochodzimy...
    --
    •  
      CommentAuthorKakai
    • CommentTimeJan 12th 2014
     permalink
    trochę mnie to przeraża, że w tylu jadłospisach pojawiają sie parówki:devil:
    --
    •  
      CommentAuthor_mag_
    • CommentTimeJan 12th 2014
     permalink
    u nas nie ma parówek:bigsmile:
    --
    • CommentAuthorKatiziie
    • CommentTimeJan 12th 2014
     permalink
    U nas sa ale czasem.
    -- [url=https://www.suwaczki.com/][/url
    •  
      CommentAuthorVsti
    • CommentTimeJan 12th 2014
     permalink
    No my wlasnie mamy zalecenie od alergolog zrobic panel, na razie sie wstrzymuje, glownie dlatego, ze wiem, co N. szkodzi, poza tym slyszalam, ze do 3 r.z. takue testy sa malo wiarygodne. Jedyny minus musimy pepti kupowac bez refyndacji ;)
    9.Sniadanie: nalesniki z bananem, platki ryzowe na wodzie z jakims dodatkiem, kanapki
    11 owoc
    12- 120mm
    15 obiad- 3 zmieniaki, 2 klopsiki/mieso z kurzej nozki, 5 rozyczek brokula,kalafiora,gatsc fasolkiszparagowej,/ miseczka makaronu/ryzu z warzywami...
    16.30 owoc/mus
    18 kolacja, kanapki, tosty, bulka, nalesniki...
    19.30 180 ml mm
    6- 120 ml mm
    --
    •  
      CommentAuthormadziauk
    • CommentTimeJan 12th 2014
     permalink
    trochę mnie to przeraża, że w tylu jadłospisach pojawiają sie parówki:devil:


    Mnie tez, no ale kazdy daje dziecku to co uwaza za sluszne.
    --
    •  
      CommentAuthormigg
    • CommentTimeJan 12th 2014 zmieniony
     permalink
    Eee, jedna parówka szkody nie czyni :D Przecież chyba nikt nie daje ich dziecku codziennie ;)
    Co do kakao jeszcze, to był moment, że dawałam Lilce kakao na mleku kozim (pół łyżeczki na ok. 100ml), ale ewidentnie ją zatwardzało. Więc też robię jej karob (który nb. poprawia trawienie podobno) - też z kozim mlekiem i syropem daktylowym. To w sumie uratowało moją poranną kawę od konsumpcji, bo wtedy Lila ma swoje kakao a ja swoje.
    A kawę zbożową to od kiedy można? Bo mam jakąś w domu, ale na niej jest napisane, że od trzeciego roku życia.
    ...
    A, u nas na śniadania nieodmiennie królują płatki jaglane/ryżowe/jęczmienne itp. z owocami, ziarnami itp. na wodzie. A ostatnio dorwałam płatki z komosy ryżowej. Mniami ;)
    --
    •  
      CommentAuthormadziauk
    • CommentTimeJan 12th 2014
     permalink
    Przeczytajcie sobie dziewczyny (te parówkami przerażone) skład wędliny, jaką kupujecie a tychże parowek (mówię oczywiście o tych z dużą zawartością miesa/szynki a nie z MOM).


    Ja prawie w ogole wedlin nie kupuje.(bo ja ich jesc nie moge, chyba, ze swojskie bezglutenu albo sklepowe bezglutenowe - czego tu w Londku w zwyklym sklepie nie znajde). Wole dac miesko uduszone przez siebie ;) Kabanosy bezglutenowe jadl, wedline tez z "wyzszej" polki - bo czytalam, ze tylko takie podaje sie roczniakom. Jestem zdania, ze lepiej dac mniej takiej lepszej wedliny niz wiecej tej gorszej ;) Choc moj synek kanapek/ chleba nie lubi, wiec wedliny odpadaja. Czasem cos skubnie (wedlinke), ale nie mozna tego nazwac jedzeniem. Bardziej lubi miecho i warzywa. Owoce tez - szczegolnie z jogurtem owczym naturalnym (truskawki, borowki, malinki). Za to herbatniki lubi i czasem dostaje ;) czasem cos innego np. chrupki kukurydziane, wafle ryzowe. Ale w wiekszosci przypadkow je dania i slodkosci wykonane przeze mnie ;) Przynajmiej na razie ;) Czekolade gorzka mu daje raz na jakis czas ;) to akurat polubil ;)
    --
    •  
      CommentAuthormigg
    • CommentTimeJan 12th 2014
     permalink
    madziauk: Owoce tez - szczegolnie z jogurtem owczym naturalnym (truskawki, borowki, malinki)
    Madzia, a te truskawki to mrożone? Bo chyba nie "świeże" sklepowe, no nie?

    Ja też kupuję tylko sprawdzone dobre wędliny, ale też pilnuję, żeby Lila ich nie jadła regularnie (choć lubi). Jest więcej pożywnych rzeczy niż wędlina. Zresztą ona, jak Karol Madziuk, nadal raczej nie jada chleba i kanapek (w sumie sama ogranicza gluten), więc siłą rzeczy muszę wymyślać coś innego niż kanapki ;)
    --
    •  
      CommentAuthormadziauk
    • CommentTimeJan 12th 2014 zmieniony
     permalink
    migg: Madzia, a te truskawki to mrożone? Bo chyba nie "świeże" sklepowe, no nie?

    Swieze, mrozone jadl tylko kilka razy w PL ( Babcia zamrozila i wyjedlismy to co miala na stanie ;)).

    Treść doklejona: 13.01.14 00:13
    madziauk: Zresztą ona, jak Karol Madziuk, nadal raczej nie jada chleba i kanapek (w sumie sama ogranicza gluten), więc siłą rzeczy muszę wymyślać coś innego niż kanapki ;)
    --


    A co podajesz na sniadanie? Bo nie ukrywam, ze pomyslow mam malo :( Jajka zje chetnie. Kaszek nie lubi, mleko wypije (mm). A pozniej 2 sniadanie i juz latwiej, bo owoce wcina az mu sie uszy trzesa.
    Z obiadem to samo, ziemniakami mi rzucal i juz mu ich nie daje. Choc robilam podchody i co jakis czas probowalam podac. Nie wiem czemu, ale nawet nie bierze ich do buzi. Jedyne jakie probowal to pieczone w talarkach, ale tez nimi rzucal.
    --
    •  
      CommentAuthorVsti
    • CommentTimeJan 13th 2014
     permalink
    Dzieczyny, a co moge dac N. do jedzenia przy jelitowce? Marchwi.gotowanej nie przelknie, ryz bez dodatkow tez Jej nie smakuje, kleikii inne takie nie wchodza w gre, je jedynie suchy chleb, wafleryzowe, suche ziemniaki. Dzis,dalam Jej kawalek banana i od razu Ja przeczyscilo....
    --
    •  
      CommentAuthorkermitka82
    • CommentTimeJan 13th 2014
     permalink
    Vsti: Dzieczyny, a co moge dac N. do jedzenia przy jelitowce
    może trochę makaronu by zjadła. I tak dobrze że chociaż chlebek zje...jak moja Marysia przechodziła jelitówkę to lekarz tylko zabronił mi jej dawać surowych owoców a tak to wszytsko na co ma ochotę....
    Czy któraś z Was daje swojemu dziecku Omegamed odporność - ten syropek z miodem???? Bo tak się zastanawiam czy nie zacząć podawać go małej dla zwiększenia odporności???
    -- •••
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeJan 13th 2014 zmieniony
     permalink
    Vsti: Dzieczyny, a co moge dac N. do jedzenia przy jelitowce? Marchwi.gotowanej nie przelknie, ryz bez dodatkow tez Jej nie smakuje, kleikii inne takie nie wchodza w gre, je jedynie suchy chleb, wafleryzowe, suche ziemniaki. Dzis,dalam Jej kawalek banana i od razu Ja przeczyscilo....

    myślę, ze nie ma co zmuszać do jedzenia Vsti. To i tak dużo Ci panna je, powiem szczerze. Niech je to, na co ma ochotę. I też odstawiłabym na ten okres surowe owoce. Moja Misia właśnie kończy "przygodę" z jelitówką i nic nie chciała przełknąć. W zasadzie była tylko na piersi. Aż się boję, co pokaże waga, skoro przed jelitówką ważyła 9300gram przy 83cm :/
    kermitka82: Czy któraś z Was daje swojemu dziecku Omegamed odporność - ten syropek z miodem???? Bo tak się zastanawiam czy nie zacząć podawać go małej dla zwiększenia odporności???

    Kermitko, chyba troszkę za późno, bo powinno się zacząć podawać takie specyfiki jakoś na 3 miesiące przed okresem zimowym, by rzeczywiście tą odporność zwiększyć :)
    --
    •  
      CommentAuthorKarolyn
    • CommentTimeJan 13th 2014
     permalink
    Mój wprawdzie jelitowki nie miał ale też przechodził jakiegoś wirusa, z gorączką i śmierdzącymi, lejącymi kupami częściej niż zwykle ale jeszcze nie tak żeby nazwać to biegunką. Surowych woców mu na razie nie daje ale np. dziś zjadł pieczone jabłko. Na obiad nie mam pojecia co mu dać, miał być krupnik ale w porę zobaczyłam, że skończyły mi się ziemniaki :confused:
    -- Syn 1 ~ 2012 & Syn 2 ~ 2017
    •  
      CommentAuthordoti_p
    • CommentTimeJan 13th 2014
     permalink
    Obgotuj banana w wodzie, tak przygotowany wiąże kupy. Coś mi się kojarzy że jak małe miały jelitówkę to do banana dodawalam mrożone jagody i to też dobrze regulowało pracę układu trawiennego. Ale każdy lekarz ci powie, że jak nie chce jeść to nie dawać, byle dużo piła.
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeJan 13th 2014 zmieniony
     permalink
    A odnośnie jelitówki... skoro Misia przechodziła to paskudztwo pierwsza (z piątku na sobotę), w międzyczasie załapała mojej siostry córka (wczoraj), która u mnie sypia czasem, bo ma bliżej do szkoły, teraz właśnie pokłada się moja mama (chyba Ją bierze) i raczej cud byłby, gdybym ja nie załapała... pytanie więc, jaka jest szansa, ze skoro przechodzimy to hurtowo a Misia już ma to za sobą, że nie zachoruje mi bidulka znów, tzn. nie zarazi się od mojej mamy teraz na przykład? Czy nagromadzone w organizmie przeciwciała, uchronią Ją przed powrotem tego cholerstwa w tym czasie?
    --
    •  
      CommentAuthormarylove
    • CommentTimeJan 13th 2014
     permalink
    mag_dre: Głównie stosują weganie i osoby uczulona na kakao. :D to inaczej proszek z Chleba świetojańskiego.

    My nie jesteśmy weganami, uczuleni też nie;) Mnie osobiście karob urzekł bogactwem wartości odżywczych.
    The_Fragile: o? A też tak na ciemno zabarwia? Dobre to to?

    Zabarwia i smakuje podobnie, z powodzeniem zastępuję nim kakao w różnych przepisach.
    --
    •  
      CommentAuthorVsti
    • CommentTimeJan 13th 2014 zmieniony
     permalink
    Ale ja N. bron Boze nie zmuszam, ona sama wola o jedzenie, ale wiekszosc takich a'la dietetycznych rzeczy Jej nie smakuje...sprobuje z bananem, bo to.lubi :)
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJan 13th 2014 zmieniony
     permalink
    .: Przeczytajcie sobie dziewczyny (te parówkami przerażone) skład wędliny, jaką kupujecie a tychże parowek (mówię oczywiście o tych z dużą zawartością miesa/szynki a nie z MOM).


    Oł jes. Nie przesadzajmy, parówka - taka z dobrym składem - jest mniej szkodliwa pewnie niż pryskane owoce czy warzywa ;) Żartuję oczywiście, ale mam w rodzinie takie dziecko, co to nigdy w życiu (do 6 roku życia) nie jadło ani parówki, ani słodyczy w domu nie dostawało, a teraz się odżywia... no cóż, niezbyt dobrze, bo jak został wpuszczony do szkolnego sklepiku to zdębiał, bo nigdy takich rzeczy nie jadł.

    Przesada w żadną stronę nie jest chyba dobra...
    --
    •  
      CommentAuthorflavia
    • CommentTimeJan 13th 2014
     permalink
    Vsti, mojej Lu po jelitówce żebra wystają :(
    nic prawie nie jadła, ale teraz nadrabia, mi polecali kisiel z owoców leśnich/ żurawiny (?)

    co do parówek... znajoma ostatnio powiedziała że co z tego, ze jajka zerówki dzieciom daje jak to kropla w morzu bo teraz wszędzie chemia, pryskane owoce, w chlebie ekstra dodatki etc
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJan 13th 2014
     permalink
    flavia: wszędzie chemia, pryskane owoce, w chlebie ekstra dodatki etc


    Dokładnie tak - ostatnio był spory artykuł na temat eko żywności, że to nie do końca takie super-hiper, nawet go gdzieś linkowałam już - może i na tym wątku...

    Treść doklejona: 13.01.14 17:08
    doti_p: dodawalam mrożone jagody


    Jagody są najlepsze, bo nie dość, że "wiążą" kał i spowalniają pracę jelit to jeszcze wyciągają wszystkie szkodliwe składniki...
    --
    •  
      CommentAuthorVsti
    • CommentTimeJan 13th 2014
     permalink
    No wlasnie taka parowka dobrej.jakosci (podana raz na jakis czas)to chyba nawet lepsza od tych chlebow z marketu, ktire przez tydzien sa miekkie :/ albo danonkow, czy wszelakich wod smakowych itp.
    JagOdy faktycznie dobre przy jelitowce,ale u mnie to ja raczejich nie dostane ;)
    --
    •  
      CommentAuthor_mag_
    • CommentTimeJan 13th 2014
     permalink
    marylove: mag_dre: Głównie stosują weganie i osoby uczulona na kakao. :D to inaczej proszek z Chleba świetojańskiego.

    My nie jesteśmy weganami, uczuleni też nie;) Mnie osobiście karob urzekł bogactwem wartości odżywczych.


    Dlatego napisałam, ze głownie oni :D
    --
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeJan 13th 2014
     permalink
    Dziewczyny, czy któraś z Was miała może okazję wypróbować w chorobach maluchów olejek z oregano? Bo natrafiłam na ciekawy artykuł i się zastanawiam teraz czy nie nabyć go żeby mieć w razie choroby...
    olejek z oregano
    --
    •  
      CommentAuthorKakai
    • CommentTimeJan 13th 2014
     permalink
    co do parówek migg zdziwiłabys się znam mamy, które codziennie serwują je połtoraroczniakom na sniadanie, a czesm i obiad, wiadomo wszystko w umiarze jest ok:bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorsysiajaw
    • CommentTimeJan 13th 2014
     permalink
    No właśnie nie popadajmy w skrajności, Kinga zje parowkę raz na 2 tyg. Gdybym miała napisać jej całe menu, to by mi za dużo czasu zajęło, poddałam tylko przykłady, Kinga je też ryby, których nie ujelam i tu oczywiście też można się przyczepić ryba rybie nie równa tak jak parówka parówce i szynka szynce. Dlatego nie oceniajmy z góry, wędliny mam swoje a każda sklepowa napewno będzie gorszej jakosci, ale niestety czasem nie ma innej możliwości i nie można od razu zakładać, że skoro napisałam o parówce to jest pewnie ta najtańsza i z 60% zawartością mom
    --
    •  
      CommentAuthorMalisiek
    • CommentTimeJan 13th 2014
     permalink
    Rety, a ja się przymierzam do odstawienia Majki od cyca i się jakoś nie mogę zebrać. Miałam ją odstawiać w święta, ale kurcze, no jakoś nie mogę :( Myślicie, że dałoby radę wyeliminować tylko nocne karmienia, a żebym w dzień ją nadal cyckiem karmiła? Ona jest już od tego uzależniona. Jak wrócę do domu po całym dniu zajęć na uczelni to nie ważne, że dopiero co jadła, idzie do mnie na ręce, gmera mi w staniku i woła am..
    --
    •  
      CommentAuthormigg
    • CommentTimeJan 13th 2014
     permalink
    Malisiek: Myślicie, że dałoby radę wyeliminować tylko nocne karmienia, a żebym w dzień ją nadal cyckiem karmiła?
    Malisiek - ja odstawiłam Lilę w nocy, ale gdy miała ok. 18 miesiecy. Teraz nadal karmię ją raz - wieczorem, przed snem. Odstawiałam w taki sposób, że najpierw zredukowałam karmienia w nocy do dwóch, potem do jednego, a potem to ostatnie też wyeliminowałam - tak z 3 tygodnie mi to zajęło około. Z tym że ona wcześniej nie była na to gotowa, bo gdy chciałam jej odmówić cycka, to strasznie płakała. A teraz po prostu przerzucała się na drugi bok i tyle. Czasem zapłakała i po chwili już spała. Albo przytulała się do mnie.

    Co do zdrowego jedzenia, to jasne, nie można dać się zwariować, ale wydaje mi się, że warto na miarę swojej wiedzy i możliwości unikać chemii. Skoro wiemy, ile syfu jest w wędlinach i serach, można kupować te, które tego syfu nie mają. Zamiast "świeżutkich" pomidorów czy truskawek można jeść te, które są sezonowe. Chleb można upiec, albo kupić taki, który nie ma w składzie syropu glukozowego i innych polepszaczy. Nie chodzi o to, żeby zrobić z siebie eko-wariata i zorganizować sobie gospodarstwo rolne z roślinami i zwierzętami, ale wypośrodkować na tyle, na ile się da. Też jestem przeciwniczką chowania dzieci pod kloszem i udawania, że np. parówki czy słodycze nie istnieją (albo jedzenia samemu i zakazywania dziecku jeść) - bo to zazwyczaj przynosi odwrotne efekty, gdy dziecko staje się bardziej samodzielne. Ale nie znaczy to, że będę dawać swojemu dziecku codziennie słodycze czy parówki po to, żeby się przyzwyczajało, że takie rzeczy się je :wink:
    --
    • CommentAuthorKatiziie
    • CommentTimeJan 14th 2014
     permalink
    Dokładnie tak przecież wiadomo ze w koncu dziecko dowie sie w przedszolu czy w szkole ze istnieja słodycze i parowki wiec mamy ktore unikają dawania dzieciom takich rzeczy niestety nie upilnują swojego dziecka jak w szkolnym sklepiku kupi sobie np batona (i nie bedzie wiedzial jak go odpakowac;P) (zart) hihihih.
    ja tam niemam nic przeciwko niech maluch probuje czekolady i innych rzeczy ale oczywiscie z umiarem... Moja mała codzinnie je cos slodkiego ale to sa bardzo male ilosci no chyba ze jedzie do babci to wtedy wiecej dostanie jak to u babci... a parowki je ale nie codziennie tylko jak kupie i akurat mam smaka to ona tez zje raczej woli kiełbaski swojskie z gospodarstwa moich tesciow. :)


    Moja mala ma od 3 dni katar i piskam jej do nosa nasivin soft dla maluchów, ale nic nie pomaga narazie...
    Suwaczek z babyboom.pl Suwaczek z babyboom.pl
    -- [url=https://www.suwaczki.com/][/url
    •  
      CommentAuthorKakai
    • CommentTimeJan 14th 2014 zmieniony
     permalink
    oo moj przykład z dzieciństwa!! do 3 r.z. nie jadłam slodyczy-ani specjalnie mi nei dawano ani tez nie chciałam, poszłam do przedszkola, złapalam "zug" i tak mi zostało, nie slodze jedynie napojów, ale cos słodkiego musi byc codziennie

    Treść doklejona: 14.01.14 14:09
    Katiziie: Moja mala ma od 3 dni katar i piskam jej do nosa nasivin soft dla maluchów, ale nic nie pomaga narazie...

    może spróbuj nasic kids? u ans chyba podziałał skuteczniej, katar oczywiście ejst ale jakby mniejszy niż wszytskie do tej pory
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJan 14th 2014 zmieniony
     permalink
    No właśnie z tymi przedszkolami to jest dopiero :wink:

    Koleżanka swoją córkę karmiła zawsze bardzo zdrowo, bio, eko, organic - dont panic :tongue: etc
    I wszystko było fajnie, dopóki dziecko do przedszkola nie poszło. Państwowego, więc tam z żywieniem różnie co nie?
    Jak dostała brzusznej rewolucji tak był koniec :cool:
    Non stop biegunki i/lub zatwardzenia, bóle brzucha, śmierdzące bąki i inne takie.
    Bo brzuch oszalał, nieprzyzwyczajony do takiego [normalnego niby] jedzenia :wink:

    No, ale jak w tym przedszkolu były w jednym dniu pozycje takie, jak:
    kanapki z serem topionym/pasztetem
    parówki w cieście francuskim [ :devil: ]
    czy jajko w majonezie
    no to tego :bigsmile:

    w sensie dla takiego bio-eko-organic brzuszka :wink:
    --
  3.  permalink
    Ja ograniczam z uparciem cukier. Nie ze wzgledu na otylosc tylko na zeby. Sama mam bardzo slabe i pamietam ze chodzilam z problemami do dentysty jak mialam niespelna 4 lata. Henio nie protestuje za bardzo przy myciu zebow, ale nie wydaje mi sie by udawalo mi sie je tak doczyscic jak wlasne. On wiecej tej pasty ze sztoczki wyssie i polknie niz do mycia zostanie.
    Wracajac do tego ograniczania to wcale nie znaczy ze dziecko nie zna slodkich smakow. Sa produkty w ktorych nie mozna cukru niczym zastapic (powidla babci :D) i wlosow z glowy nie rwe gdy Syn nalesnika z takimi powidlami wsunie. Staram sie za to wybierac zamiast "dannonkow" ze spora zawartoscia cukru inne serki, ktore cukru (sacharozy) w skladzie nie maja. Ciastka daje slodzone sokiem winogronowym.
    Z reszta mam chyba szczescie bo Henio jest amatorem raczej kwasnych smakow. Woda z cytryna to jego ulubiony napoj. Nawet miodu nie musi miec :)
    --
    • CommentAuthorKatiziie
    • CommentTimeJan 14th 2014
     permalink
    Kakai dzieki za rade jak sie nie polepszy to sprobuje...
    Suwaczek z babyboom.pl Suwaczek z babyboom.pl
    -- [url=https://www.suwaczki.com/][/url
    •  
      CommentAuthormadziauk
    • CommentTimeJan 15th 2014 zmieniony
     permalink
    Dziewczyny, czy warto kupic ta ksiazke? Moze ktoras z Was ja posiada? Szukam czegos na temat rozwoju dziecka w 2 roku zycia.

    Heidi Murkoff, Drugi i trzeci rok zycia dziecka. LINK
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.