Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJan 23rd 2014
     permalink
    TEORKA: No bo to chyba to, o czym kiedyś tu dziewczyny pisały jak Frag Krasnala odstawiała.
    Że jak dziecko czuje cyca, mleko i te inne to chce tego cyca i koniec.
    Ale jak czuje, że cyca nie ma a jest tata to jest inaczej.


    Ta jest. Ze Skrzatem jest to samo - jak chcę, żeby go mąż uśpił to musi wyjść do drugiego pokoju, bo Skrzat mnie wyczuwa i płacze. A jak ja wyjdę albo oni to cisza, guga sobie i zasypia...

    Hopelight: po prostu to fizycznie robi się nieprzyjemne gdy zasysa się kilkanaście razy z rzędu podczas przerwy w spaniu po prostu boli..:sad:Mam wrażenie, że on się też męczy bo próbuje zasnąć i nie może


    Hope, widzę, że mamy taki sam egzemplarz. Kibicuję Ci mocno, bo wiem, że sutki potrafią boleć nie tylko po porodzie, ale również po roku, moje były tak wyciumkane, że rano mnie po prostu potwornie bolały. I jeszcze jedno, co poruszyłaś - tak, Krasnal co 15-30 minut się budził i to dla niego nie było dobre. Taki sen to dupa nie sen,za przeproszeniem. Teraz śpi po 10 h i jest naprawdę mocno wyspany - już jak zaczął po odstawieniu przesypiać noce to był zupełnie innym dzieckiem.

    Doti, niech to będzie to pierwsze - jeszcze raz ogromne współczucia, żaden rodzic nie powinien przez coś takiego przechodzić... W zasadzie Amelka uratowała jej życie...
    --
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeJan 23rd 2014
     permalink
    Ewasmerf: ale tu widze same madralinskie i klotliwe. siedzicie w domu i sie nudzicie?;-P

    A Ty?
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJan 23rd 2014 zmieniony
     permalink
    sushka: A Ty?


    No przeca napisała, że same :wink: :devil:
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeJan 23rd 2014
     permalink
    Doti, wspolczuje. Przezylam to samo co Wy w zeszłym roku w lutym. moja mala dostala drgawek przy temperaturze 38.6. Okazalo sie,ze tez prawdopodobnie od trzydniówki lub rozyczki(nie stwierdzili w końcu,bo miała tez dodatkowo obturacyjne zap.oskrzeli i zapalenie pluc i dostawala mase lekow,wiec nawet mówili ,ze to może być od lekow. No ale po 3 dniach wysokiej goraczki,trudnej do zbicia wyszla wysypka). Do dzisiaj mam ten obraz przed oczami. Moja mala już siniala bo zadlawila się jezykiem,miala nieruchoma prawa zrenice(nie wyjaśnili dlaczego). Przezucilam ja do góry nogami,cala sztywna. Odplynela slina z ust i zaczela swobodniej oddychać. W szpitalu byliśmy 5 dni.:cry:
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeJan 23rd 2014
     permalink
    Doti, bardzo współczuję przeżyć. Nawet nie chcę sobie wyobrazić, co bym zrobiła w takiej chwili, gdyby to Nas spotkało :/ Masakra. Podejrzewam, ze adrenalina robi swoje ale i tak, chylę czoła kobieto! Trzymam kciuki, by to były drgawki od gorączki.
    --
    •  
      CommentAuthorDorit
    • CommentTimeJan 23rd 2014 zmieniony
     permalink
    Doti, rety, aż mi się słabo zrobiło, wspolczuje serdecznie i zdrowka dla Patki.
    Super ma siostre i rodziców!:flowers:
    --
    •  
      CommentAuthorcytrynka251
    • CommentTimeJan 23rd 2014 zmieniony
     permalink
    Doti współczuję. Dużo zdrówka dla córci.
    Dziewczyny a macie jakiś godny polecenia filmik dotyczący pierwszej pomocy? Czas sobie odświeżyć wiadomości i teściom też chcę puścić.
    --
    •  
      CommentAuthormadziauk
    • CommentTimeJan 23rd 2014
     permalink
    Doti - ja rowniez wspolczuje przezyc i zycze zdrowka dla corci. Oby sie okazalo, ze to bylo od goraczki.
    Powiedz co zrobilas w tej sytuacji? Dziecko glowa w dol i poklepywanie jak przy krztuszeniu?
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJan 23rd 2014
     permalink
    cytrynka251: ziewczyny a macie jakiś godny polecenia filmik dotyczący pierwszej pomocy? Czas sobie odświeżyć wiadomości i teściom też chcę puścić.


    Tak, na Mamazone jest sporo filmików z pierwszej pomocy - polecam.
    --
    •  
      CommentAuthornana81
    • CommentTimeJan 23rd 2014
     permalink
    Doti, montenia wspolczuję przeżyć. Mam nadzieję, że szybki wzrost temperatury był winowajca.
    Pomyślałam też o sile bliźniaczej relacji.
    W kontekście pierwszej pomocy przypomniało mi się, jak nasz pięcioletni wowczas syn zdaławil się cukierkiem. Byłam na początku ciąży z Emilia. Dziadkowie, obecni w domu, stracili głowę. Oni byli najbliżej Pawła. Była taka chwila, w której wiedziałam, że jeśli ją nie pomogę to młody się udusi. Pamiętam też moją panike. W głowie huczało mi tylko, że nie potrafię pomoc. Siłą woli przełożyła młodego przez kolano, głową w dol i uderzyłem między lopatkami. Udało się, ale jak to sobie przypomnę...koszmar. Potem jeszcze był strach o Emilke, która była jeszcze maleńka. Chyba jeszcze nie było widać brzuszka. Teoretycznie niby wiedziałam, co zrobic, ale w stresie i praktyce zupełnie.inaczej to wyglądało niż na szkoleniu bhp.

    Treść doklejona: 23.01.14 18:56
    Warto wiedzę teoretyczna wypróbować na jakimś szkoleniu, żeby nie mieć takich wątpliwości, jakich ją doświadczyłam.
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJan 23rd 2014
     permalink
    Zdecydowanie warto, ale tak czy siak ten moment paniki jest... My niestety mamy dwa poważne zakrztuszenia - jedno jabłkiem, drugie krewetką... Trauma, do tej pory mam obawy jak Młody któreś z nich je. Najgorzej jest jak walniesz pomiędzy łopatki, walisz i walisz, a dziecko się coraz bardziej purpurowe robi. Ja w tym momencie spanikowałam i wykręciłam drugą ręką 112, na szczęście jak tak waliłam za którymś razem ta cholerna krewetka wypadła...

    Masakra i tak - gdybym nie była na kursie to chyba bym nie wiedziała co robić.
    --
    • CommentAuthorewer
    • CommentTimeJan 23rd 2014
     permalink
    Doti współczuje przeżyć. Ważne że byliście w domu i pomogliscie małej. I oczywiście dobrze że Amelka alarmowala.
    Nasz Młody zakrztusil się pieczarka w occie. Zabrał ją ojcu z talerza. Nie wiem ile to wszytsko trwało ale wssystko już robiłam co mogłam, klepalam, wywracalam do góry nogami, mąż dzwonił na 112 , aż wkoncu krzyknął jedziemy sami. W drodze z domu do auta jak już nic nie pomagało krzyczalam że mi dziecko umiera. Aż wkoncu Adi zwrócił ją. Myślę że to zasługa tego że lecialam z nim po schodach, i był cały czas głowa w dół. Masakra.
    --
    •  
      CommentAuthorKakai
    • CommentTimeJan 23rd 2014 zmieniony
     permalink
    Doti co za historia, współczuję przezyć:(mąz był niedawno na kursie, po tym jak pałam na glebę i charczałam będac z Jasiem w ciąży, ja sama pewnie działabym intyuiyjnie

    Co do nocnego jedzenia, jesli dziecko chce to oczywoście daję mleczko, Jaś nie je duzo na kolację, z reguly wlasnie coś lekkiego a potem mleko. No i fakt jak się człowiek obje to sennośc go bierze, ale dla mnie nie ma nic gorszego jak iść spac nażartą pod sam korek, unikam tego bo wielokrotnie spałam źle, i dziecku bym tego nie zrobiła...
    --
    •  
      CommentAuthorzabkaa25
    • CommentTimeJan 23rd 2014
     permalink
    Monia502 dziękuję, nie śledzę wątku tak dokładnie :)
    -- Aniołek Antoś 18tc [*] Kochamy Cię :* (ur. 22.05.2014).
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJan 23rd 2014
     permalink
    Monia502 dziękuję, nie śledzę wątku tak dokładnie :)


    Dlatego Cie nakierowałam ;)... Też bywa, że pochłonie mnie brak czasu i nie daje rady nadrobic tematów. Jakbyś miała jakies pytania, to możesz do mnie na privka napisać...

    <span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 23.01.14 21:25</span>
    Ja nie miałam doświadczeń z drgawkami.... Synek mojej przyjaciółki ma takie epizody. Ona drży gdy tylko mały zaczyna gorączkować. U niego wystarczy 37.6, by dostac ataku....
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJan 23rd 2014
     permalink
    Skąd to się bierze? Tzn. te drgawki przy temperaturze?
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeJan 23rd 2014
     permalink
    Frag, z niedojrzalosci ukl.nerwowego. Ale dziwne,ze nie wszystkie dzieci to maja. Moja starsza corka z reguly gorączkuje wysoko,bo do ok.39.7 i nic jej nie jest ( raz po mmr miała tez taka wysoka goraczke i wtedy myslalam,ze dostala drgawek,bo tez nia dygotalo. Ale majac porównanie do młodszej corki,ktora miała drgawki i zespol podrgawkowy,teraz wiem,ze starsza miała bardzo silne dreszcze , a nie drgawki).
    Ja mam przykaz zbijania temperatury już przy 37.5 i pierwsze m-ce po ataku,byly traumatyczne,to każdy wzrost temperatury(nawet jak nie dobijala do 37.5)ja odchorowywalam. Nie spalam,mierzylam co 15 minut temperaturę,jak już czułam,ze nie dam rady,ze zaraz zasne,to podawalam malej lek tak na zapas,zeby nie wystapila goraczka. W dzień takiej paniki nie robiłam,bo mogłam kontrolować na biezacow i w razie W zareagować. Wtedy t,tamten epizod wieczorem,juz po polozeniu dzieci spac. O 20.30 bylam nakarmić mala, o 21 już czekałam na pogotowie bo uslyszalam z pokoju charczenie (mala jak ja kladalam miała 37.5 i nigdy przy tej temparaturze nie podawalam). Mialam takie wyrzuty sumienia,ze nie podalam leku,ale z drugiej strony dobrze ,ze to się stało,gdy jeszcze nie spalam(bo mogłam podac lek,zasna i wtey by mala dostalaby drgawek i mogla się udusic jezykiem).
    Oczywiście w domu w pelnej gotowości mam czopki z paracetamolem i ibuprofenem+ zawiesiny obu lekach,aby naprzemiennie podac w razie co (czopki mam tylko na wypadek drgawek,gdyby pojawily się nagle) i do tego lek przecidrgawkowy,aby przerwac atak.
    •  
      CommentAuthordoti_p
    • CommentTimeJan 23rd 2014
     permalink
    U mnie też nakaz zbijania od 37, 5 i też jedna z córek ma, a druga miała już gorączkę 39, 5 i nic jej nie było. Tutaj atak poprzedził wzrost gorączki i tak niestety też może być. Jak już dojechaliśmy do czd to na dole miała 37, 3 a 15 minut później 38, 8.
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJan 23rd 2014
     permalink
    My mamy nakaz zbijania od 38 (nie więcej), bo Daidek tez ma tak błyskawiczne wzrosty i straszono nas tymi drgawkami... Nie mniej nigdy sie nie zdarzyły...
    Jak byłam na neurologii z Dawciem, to były dzieciaki na obserwacjach z powodu drgawek. Miały eeg wykonywane, bo warto poznać czy te drgawki nie zwiastują w przyszłości padaczki.
    Choć takie badanie może nie dac 100% odpowiedzi, bo w przedszkolu mam dziewczynkę, która tez miała drgawki, była na obserwacji, badania nie wykazały nic niepokojącego. Dziś ma 4 lata i niestety padaczkę... Ale na szczęście to sa bardzo rzadkie przypadki. Zwykle dzieciaki wyrastają...
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJan 24th 2014
     permalink
    montenia: z niedojrzalosci ukl.nerwowego. Ale dziwne,ze nie wszystkie dzieci to maja


    O matko, Krasnal ma zazwyczaj (nawet przy ząbkowaniu) taką do 40 stopni, jak patrzyłam na termometr to dębiałam ze strachu. Ale czegoś takiego na szczęście nie było. Straszne, współczuję Wam dziewczyny, jakby do tego drgawki jeszcze doszły to bym chyba umarła ze strachu :(
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeJan 24th 2014
     permalink
    montenia: Frag, z niedojrzalosci ukl.nerwowego.

    no a kiedy to mija? Tzn., kiedy ten układ jest już w końcu na tyle dojrzały, ze te drgawki przestają występować?
    --
    •  
      CommentAuthor_mag_
    • CommentTimeJan 24th 2014
     permalink
    katka_81: no a kiedy to mija? Tzn., kiedy ten układ jest już w końcu na tyle dojrzały, ze te drgawki przestają występować?
    --


    do ok 6 rż, i muszą być 2 lata bez drgawek (czyli w 4 rż ostatni atak) aby potwierdzić że juz koniec. Ja byłam takim dzieckiem. Odpukać moja P nie ma takich atrakcji, ale i tak się boję czy nie dostanie.
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeJan 24th 2014
     permalink
    Mi pediatra powiedział,ze do 5 roku zycia jest ryzyko wystąpienia drgawek gorączkowych.
    U nas drgawki ,,olali,, nie robili ani eeg, ani zadnych innych badan mimo,ze mala miała nieruchoma zrenice(powiedzieli,ze tak się zdarza po ataku). Ja bylam sama u neurologa,ale tez jakos specjalnie się nie przejal. Zapisali tylko leki na wypadek drgawek. Niestety mala nie dalaby wtedy sobie zrobić eeg nawet prywatnie,wiec odpuscilam. ale teraz mysle,ze zrobimy i jakos da rade wytrzymać,bo już bardziej odwazna jest. Tymbardziej,ze ja niestety miałam drgawki goraczkowe i potem niestety padaczke(nie miałam poza drgawkami gorączkowymi innych drgawek,tylko male napady-oczopląs. Już bez lekow jestem od 20 lat.
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeJan 24th 2014
     permalink
    mag_dre: do ok 6 rż, i muszą być 2 lata bez drgawek (czyli w 4 rż ostatni atak)

    o kurczę, długo trochę... ale lepszej mieć zdiagnozowane to, aniżeli epilepsję.

    Treść doklejona: 24.01.14 10:35
    montenia: Tymbardziej,ze ja niestety miałam drgawki goraczkowe i potem niestety padaczke(nie miałam poza drgawkami gorączkowymi innych drgawek,tylko male napady-oczopląs. Już bez lekow jestem od 20 lat.

    Montenia a nie byłaś wcześniakiem? Wiem, że u wcześniaków w wieku dojrzewania zdarzają się ataki padaczki. Znajomego siostra urodzona jakoś w 35tc właśnie jest na etapie odstawiania leków. Jakoś koło 20rż i po występowały ataki, teraz ma 25 lat i generalnie już nie ma w ogóle. Powoli, powoli częstotliwość się zmniejszała i być może za jakiś czas odstawi leki całkowicie.
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeJan 24th 2014
     permalink
    Katka, bylam wcześniakiem. Musze mamy zapytać,w którym tyg.sie urodziłam,bo w książeczce pisze tylko porod przedwczesny.
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeJan 24th 2014 zmieniony
     permalink
    montenia: Katka, bylam wcześniakiem. Musze mamy zapytać,w którym tyg.sie urodziłam,bo w książeczce pisze tylko porod przedwczesny.

    a no właśnie. Moja mama - pielęgniarka, zawsze mówiła mi, ze epilepsja "ujawnia" się czasem (nie zawsze) w wieku dojrzewania u wcześniaków właśnie, a później zanika, jak burza hormonów przejdzie. To samo czytałam właśnie gdzieś czy w tv ktoś się wypowiadał - nie pamiętam.
    --
    •  
      CommentAuthordoti_p
    • CommentTimeJan 24th 2014
     permalink
    A nas od razu zapisali na eeg i rezonans tylko mała musi wyzdrowieć. Też były nieruchome oczy wykręcone w górę i po wszystkim chciała zasnąć ale jej nie daliśmy do przyjazdu pogotowia. Podobno jest coś takiego jak sen podrgawkowy i to też jest naturalne, ale ja się bałam że mi się już nie obudzi. Wczoraj mi stres odpuścił, siedziałam u nich w pokoju jak je usypiałam i płakałam jak bóbr. Jak sobie przypomnę te jej oczy i bezwładne ciałko to normalnie łzy w oczach od razu.
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeJan 24th 2014 zmieniony
     permalink
    doti_p: Podobno jest coś takiego jak sen podrgawkowy

    tak, to prawda, taka osoba zawsze jest bardzo senna po i musi się przespać. Byłam kiedyś świadkiem napadu. Przeżyłam szok pomimo, ze to był dorosły człowiek. Nie wyobrażam sobie, bym była świadkiem czegoś takiego u Misi. Chyba bym z dzieckiem na ręku na ulicę wybiegła...
    Doti, dobrze, ze się wypłakałaś, ze stres zszedł... I oby wszystko było już dobrze...
    A eeg, wykazało coś niepokojącego?
    --
  1.  permalink
    Doti - wspolczuje stresow i sie ciesze, ze wszystko sie dobrze skonczylo. Gratuluje szybkiej reakcji, ja bym pewnie siadla i plakala z bezsilnosci...
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJan 24th 2014
     permalink
    Ja myślę dziewczyny, że matka jednak zawsze intuicyjnie zrobi coś, żeby dziecko ratować. Nie siądzie i nie będzie płakać patrząc, jak się maluch dusi. Tak Wam się, moim zdaniem, tylko wydaje ale jakby [tfu tfu tfu tfu !] przyszło co do czego, to każda z Was starałaby się pomóc :wink:


    DOTI mam nadzieję, że EEG i rezonans nic nie wykaże i że to tylko od gorączki było.
    --
    •  
      CommentAuthordoti_p
    • CommentTimeJan 24th 2014
     permalink
    EEG dopiero za miesiąc robimy, bo przy gorączce i tak by wyszły cuda na kiju. Rezonansu też się nie dało, bo nikt nie znieczuli (nie uśpi) dziecka z gorączką, więc na razie czekamy w niewiedzy i liczymy, że nie spowtórzy się to już.
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeJan 24th 2014
     permalink
    doti_p: EEG dopiero za miesiąc robimy,

    a no źle przeczytałam. Jestem myślami z Wami zatem. Będzie dobrze!!!
    --
    •  
      CommentAuthorLexia
    • CommentTimeJan 24th 2014
     permalink
    Doti, współczuję przeżyć :-( zdrowia dla Patki!
    Dziewczyny, w kontekście tematu, bo akurat to przerabiam i zaliczam na pierwszej pomocy- w takiej sytuacji, szczególnie u tych małych dzieciaczków unikajcie łapania za nogi i próbowania 'wytrząśnięcia' tego czegoś co zadławiło z tchawicy, bo to może się skończyć urazem kręgosłupa w odc. szyjnym. Ja wiem, że w takiej syt. jest panika i nie myśli się racjonalnie... Ale konsekwencje mogą być nie za fajne :-( Wystarczy dziecko na kolana sobie położyć (nie podnosić do góry), pochylić tak by główka była niżej niż ciałko, a dziecko leżało na brzuszku- uderzacie 5 razy między łopatki nadgarstkiem/dłonią ułożoną w łyżeczkę (nie plaską) jak nie poskutkuje obracacie na plecka, głowa dalej niżej i uciskacie poniżej mostka 2 palcami. Jak nie działa to (choć powinno) to wracacie do klepania między łopatki.
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJan 24th 2014
     permalink
    I ja bym dodała jeszcze jedno - nigdy nie klepać dziecka w pionie, bo przedmiot może się przesunąć niżej zamiast odkrztuszenia.
    --
    •  
      CommentAuthornana81
    • CommentTimeJan 24th 2014 zmieniony
     permalink
    Moj maly z 35tc. Neurolog zaczynala rozmowe z nami od drgawek. Drzenia noworodkowe ustapily i myslalam, ze na tym koniec, a Wy tu o wieku dojrzewania... Mam nadzieje, ze nas to ominie :(
    --
    •  
      CommentAuthorgingerka_
    • CommentTimeJan 24th 2014
     permalink
    nana81: Mam nadzieje, ze nas to ominie :(
    --

    Nana ja sama urodziłam się w 35tc. Drgawki przy gorączce miałam do 5 roku życia, teraz też baaardzo źle znoszę wysoką temperature, przy 38 nie jestem już się w stanie sama podnieść,a przy 39 i wyżej oczy mi wywraca i jest masakra, ale odpukać tfu tfu tfu padaczka mnie nie dopadła także myślę, że z Mikołajkiem też będzie dobrze:)))
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthorKarolyn
    • CommentTimeJan 24th 2014
     permalink
    Frag chyba sobie powieszę to co Twój mąż Ci mówił na ścianie w nocy :bigsmile:

    Doti współczuje przeżyć i życzę z całego serca by się to już nie powtórzyło :(

    Zmotywowałyście mnie to obejrzenia tych filmików. Nie wiem dlaczego wcześniej tego nie zrobiłam....pierwsza pomoc miałam tak dawno....
    Miałam juz mały epizod z D. zakrztusił się pomarańczą...pamiętałam co robić ale nie wszystko tak jak tu opisujecie. Wyglądało to strasznie już miałam drugą ręką wybierać numer na pogotowie. NIe mogłam się po tym zdarzeniu uspokoić....normalnie drgawek dostałam...:(((
    -- Syn 1 ~ 2012 & Syn 2 ~ 2017
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJan 24th 2014
     permalink
    hopelight: Frag chyba sobie powieszę to co Twój mąż Ci mówił na ścianie w nocy :bigsmile:


    Jednak? Jak Wam idzie?
    --
    •  
      CommentAuthorKarolyn
    • CommentTimeJan 24th 2014 zmieniony
     permalink
    Frag na razie czekam na weekend i męża, liczę na jego pomoc bo wiem, że będzie ciężko. No i już wyzdrowiałam z gorączką i pinezkami w gardle byłoby ciężko walczyć. Już obmyślam rzeczy, którymi mogę go zająć...tj księga z bajkami, którą może oglądać tylko ze mną (więc jest mega atrakcyjna dla niego taki zakazany owoc) , czuje, że niestety w ruch pójdzie laptop i piosenki, bajki. Zastanawiam się co mu podać w nocy gdyby byłgłodny, pewnie spróbuje MM ale jak nie wypije, a będzie to co wtedy...? zwykle mleko nie bardzo o 1 w nocy prawda?:sad:
    -- Syn 1 ~ 2012 & Syn 2 ~ 2017
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJan 24th 2014 zmieniony
     permalink
    U nas w ruch poszło youtube i Barney - oglądał 4h i padł. Kolejnej nocy już nie trzeba było. A jak krzyczał w nocy na kuchnię to daliśmy mu pszenną bułeczkę :) Ja podchodzę do tego tak, ze przy odstawieniu każdy sposób jest dobry jeśli działa ;)

    Hope - powodzenia!
    --
    •  
      CommentAuthorKarolyn
    • CommentTimeJan 24th 2014
     permalink
    Czuje, że przez te noce poogląda tyle bajek ile w życiu całym swoim nie widział...no ale trudno coś za coś...szkoda mi trochę bo w czwartek szczepie D. MMR i wolalabym, żeby był jeszcze wtedy na moim mleczku ale pozniej znajdzie sie znów jakiś powód by nie odstawiać choćby nowe lokum itp. także zobaczymy jak wyjdzie..może uda się zostawić na jakiś czas to karmienie o 11 choć szczerze to wolalabym odstawić na raz i nie robić z niego wariata;)
    -- Syn 1 ~ 2012 & Syn 2 ~ 2017
    •  
      CommentAuthorjeżynka
    • CommentTimeJan 24th 2014 zmieniony
     permalink
    Dziewczyny współczuję drgawki-chyba bym szalała-choć prawda jest,że człowiek wtedy działa racjonalnie i robi co trzeba.
    Chcę Wam podziękować za temat robaki-dzięki temu wykryłam u Hani niestety alergię -albo uczulenie na gluten aalbo celiakia -jesteśmy w trakcie diagnostyki.
    -- [/url]
    • CommentAuthorKatiziie
    • CommentTimeJan 24th 2014
     permalink
    Ja pamietam taka sytuacje ze na moja mała przwrocila sie szafka z butami i miala cale dziaslo czarne i nos krzywy i caly spuchniety jak po strzale od Taysona:P zeby sie tak ruszlay ze myslalam ze wypadna zaraz i oczywiscie kaluza krwi z buzi... jak tylko ta szafka na nia to ja automatycznie szafke podnioslam i ją wzielam na rece i szybko splukalam jej twarz woda chlodną bo byla brudna z krwi i pojechalam z nia do szpitala ale ona po drodze mi sie trzęsła troche po czym zasnela a ja w tym strachu ja budzilam bo nie wiedzialam co sie dzieje a ona byla po prostu zmeczona... Na szczescie po 3 dniowej obserwacji nic jej nie bylo miala przeswietlenie glowy ale nic nie wykryli nos sie sprostowal nie byl zlamany choc chirurg tak myslal w pierwszej chwili.. zeby sie trzymają. NAJWAZNIEJSZY SPOKOJ bo trzesącymi rekami nie jest latwo pomoc...
    -- [url=https://www.suwaczki.com/][/url
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeJan 24th 2014
     permalink
    Katiziie: NAJWAZNIEJSZY SPOKOJ

    chyba żadna kochająca mama nie jest w stanie tego dokonać, pomimo ogromnych chęci.
    --
    •  
      CommentAuthornana81
    • CommentTimeJan 24th 2014 zmieniony
     permalink
    Spokój chyba niemożliwy. Ważne, żeby działać, by nie paraliżowało.
    Z Pawłem przerabialismy różne akcje. Rozciete broda, glowa, w tym z utratą przytomności. Zwykle potrafilam wziąć się w garść. Dopiero po odreagowywalam. Zakrztuszenie było najgorsze, jednak myślę, że mój ówczesny stan był wtedy nie bez znaczenia. Bałam się o syna i Emilke. To był I trym.ciąży, do tego po poronieniu.
    --
    • CommentAuthorKatiziie
    • CommentTimeJan 24th 2014
     permalink
    Spokoj mialam na mysli taki zeby nie panikowac tak ze nie bedziemy w stanie pomoc dziecku... wiadomo ze kazda mama sie martwi to normalne
    -- [url=https://www.suwaczki.com/][/url
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJan 25th 2014
     permalink
    Dziewczyny! Musze się Wam wyżalic, bo juz mnie nosi z pretensji do losu. Podałam dawidkowi ten ZENTEL, o którym Wam pisałam. Było to... 21 stycznia. Na drugi dzien, tak jak Wam pisałam nadal był owsik na wpół żywy... A dziś w kupie świetnie się czujące larwy. No impreza na całego... Ja już nie wiem czym mu te pieruństwo wybić... Załamałam się... Kurdę dom juz mam tak wylizany, że aż podłogi ślizgie. Codziennie zmieniana pościel... Wszystko na nic, bo po prostu zentel dał ciała...
    --
    •  
      CommentAuthordoti_p
    • CommentTimeJan 25th 2014
     permalink
    Spokojnie. Po to daje się dawkę przypominającą po 2 tygodniach - jak podajesz pierwszą dawkę wybija ona dorosłe osobniki a zostają jaja, z których wykluwają się robale i te wybijasz zanim złożą jaja.
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJan 25th 2014
     permalink
    Tylko sie zdziwiłam, bo na zentelu piszą, że wybija i larwy i dorosłe osobniki i nawet jaja i że dawka przypominająca jest zbędna... No chyba, że lekarz zadecyduje to powtórzyc po 3 tygodniach... Własnie piorę maskotki... Pościel sobie dzis daruję, bo i tak mu z tyłka wypadaja i póki co wypadać będą... Jestem zła.... Zadzwoniłam do niani to się ze mnie śmiała, że taka podminowana chodzę ;)
    --
  2.  permalink
    Witam wieczornie.
    Wlasnie jestem po sprzataniu mega pawia ;/ Najprawdopodobniej przez zeby, ida nam 4 x trojeczki ;/ do poludnia bylo wszystko dobrze, po spanku popoludniowym nawet nie chcial zjesc obiadu. Od kilku dni mlody jest marudny i niejadek. Biedny tak plakal, ze sama nie wiedzialam w co mam rece wlozyc;/
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.