Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeFeb 4th 2014
     permalink
    sardynka85: jeszcze przed roczkiem jego synek bez problemu siadał na nocniku i nawet coś tam od czasu do czasu zrobił, za to teraz (tzn. od jakiegoś dłuższego czasu) nie ma mowy ani o nocniku

    Miałam identyczna sytuację.Najpierw ładnie robił do nocniczka, potem, jak już przyszło do realnego odpieluchowania, zaczęły się schody. Odpuściłam, nocnik postawiłam w widocznym miejscu, po tygodniu wróciliśmy do tematu i poszło dość sprawnie. Miał wtedy 2 lata i jeden miesiąc.
    --
    •  
      CommentAuthorPeppermill
    • CommentTimeFeb 4th 2014
     permalink
    Dziewczyny, moim zdaniem trzeba wrzucić na luz przy odpieluchowaniu dziecka. Przede wszystkim olać komentarze typu: A twoje dziecko jeszcze w pieluszce? Moja/mój to sikała do nocniczka, jak tylko nauczyła się siedzieć...itp. Nie pojmuję, skąd się bierze ta potrzeba rywalizacji wśród mam. Ja osobiście nie wierzę, że dziecko, które ledwo siedzi zrozumie, że ma sikać do nocnika- to działa raczej na zasadzie: jak wystarczająco często będę sadzać dziecko na nocniku, to coś tam zawsze złapię. Moim zdaniem, nic na siłę. Każde dziecko ma swój czas, jedno wcześniej, inne później I niekoniecznie dokładnie w wieku 2 lat już na pewno jest gotowe. Nie pojmuję, po co ten cały stres u mam związany z odpieluchowaniem (a nie raz już się z tym spotkałam). Po co latać całymi dniami z nocnikiem za dzieckiem, usadzać "na siłę", zabawiać, żeby chwilę posiedziało, zwijać dywany itd. itd. Jeśli maluch nie okazuje zrozumienia i nie wykazuje zainteresowania, to nie lepiej odpuścić na kolejny miesiąc, czy dwa?
    --
    •  
      CommentAuthor_azja_
    • CommentTimeFeb 4th 2014
     permalink
    Pepermill, ja nie probowalam nawet odpieluchowac dziecka, chcialam tylko go oswoic z tematem, zeby od czasu do czasu sprobowal posiedziec chociaz ten raz dziennie po przebudzeniu kiedy chce się siusiu (za radą pediatry zresztą), zeby sie przyzwyczail i moze sam z czasem (nie teraz) zawolal, ale to chyba byl kiepski pomysl. Lepiej bylo poczekac z tym nocnikiem przynajmniej do 2 urodzin... Mam tylko nadzieje, ze go zupelnie nie zrazilam...
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeFeb 4th 2014
     permalink
    Moja też nie odpieluchowana. Na nocnik usiądzie, ale nic poza tym.
    Do niedawna wyła kiedy próbowałam ją posadzić.

    Dziś z kolei mamy inny sukces - od 21 do 7:15 Paulina spała sama w łóżku :)
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeFeb 4th 2014 zmieniony
     permalink
    powiedzcie mi dziewczny taka rzecz. maly mi goraczkowal w sobote i niedziele, kolo 38 st. w poniedzialek bez goraczki, mowil, ze go gardlo boli, nawet przy jedzeniu sie krzywil, dzis poszlam do pediatry, osluchala, gardlo takie sobie, poza tym ok. mam siedziec z nim w domu, samo przejdzie, takie tam przeziebienie. kaszlu zero, a ta dala pulneo!!!! oczywiscie nie dam, ale wie ktos PO CO pulneo???? na bol gardla? czy zapobiegawczo na ewnetualny kaszel, ktorego brak?
    ---
    a tak apropos postu Moni o lekarzach konowalach. My mielsimy w czerwcu zeszlego roku taka przygode. Maly kulal troche na jedna noge. Zaczal kulec tak z powietzra wlasciwie. Kulal i kulal, noga nie bolala, sprawdzalam buty, czy moze od butow czy co. Poszlam w koncu do pediatry. Ta dala skierowanie do poradni chirurgicznej. Termin za miesiac. jakos tak w miedzyczasie przestal kulec, ale ze mialam termin to poszlam, tak na wszelki, bo wiadomo dr google i te sprawy. Chirurg obejrzal noge, zalecil zdjecie rentgenowskie, mnie nawet dobrze nie sluchal, na zdjeciu radiolog napisal, ze jakas plamka na kosci udowej, chirurg nawet na zdjecie dobrze nie spojrzal. Kazal zalozyc gips, trzylatkowi, od palcow stopy po udo. To sie dzialo tak szybko, tylkoplakac mi sie chcialo, ze pozwolilam dziecku ze zlamana noga chodzic miesiac czasu!!!
    Ochlonelam, wrocilismy do domu i mimyslenie wrocilo. Przeciez kosc udowa to jedna z twardszych kosci. Zeby ja zlamac trzeba by miec wypadk samochodowy.
    Zapisalam malego prywatnie do chirurga dzieciecego, na drugi dzien poszlsimy ze zdjeciem, okazuje sie ze niema zadnego zlamania. Lekarz mi wszystko wytlumaczyl i dwa dni po zalozeniu gipsu pojechalam go zdjac. Jaka ja awanture tam zrobilam na polszpitala to glowa mala.
    To tak ku przestrodze dla tych ktorzy slepo ufaja lekarzom (gdyby ktoras z was tak miala).
    -- ;
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeFeb 4th 2014 zmieniony
     permalink
    Ewasmerf: mam siedziec z nim w domu

    a czemu macie w domu siedzieć? :shocked:
    Nie wiem, po co to pulneo :/ Moja Misia to brała, kiedy osłuchowo była ciutkę "nieczysta". Ja bym jedynie wdrożyła tantum verde i tyle. I spacerki jak najbardziej.
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeFeb 4th 2014
     permalink
    Katka, w domu, w sensie, ze nie do przedszkola. Wiec musze pracowac w HO, a co za tym idzie do 16 jestesmy w domu uziemieni, a po 16 wychodzic? wiec musimy w domu siedziec;-D
    -- ;
    •  
      CommentAuthorvitani_82
    • CommentTimeFeb 4th 2014
     permalink
    Może dała na wszelki wypadek, gdyby się kaszel rozwinął. W przypadku wcześniejszej gorączki bym jednak posiedziała 1- 2 dni, tak obserwacyjnie. Zdrowia dla malucha.
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeFeb 4th 2014
     permalink
    Peppermill: Jeśli maluch nie okazuje zrozumienia i nie wykazuje zainteresowania, to nie lepiej odpuścić na kolejny miesiąc, czy dwa?


    Ale zobacz Pepper, moja Nina ni choinki nie okazywała ani zrozumienia ani zainteresowania.
    W sensie jak ją posadziłam to siedziała, ale żeby sama z siebie to nie.
    I to ja ją masakrowałam po 100 razy dziennie sadzaniem i tłumaczeniem.
    I potrzeba było ledwie dziewięciu dni, żeby skumała bazę.
    Także czasami może jednak warto ? :wink:
    Oczywiście nie mówię teraz o maluszkach małych, albo o dzieciach które ewidentnie nie chcą siadać, nie chcą siedzieć itp
    Natomiast jak dziecko siądzie i nie wrzeszczy to czasami nie szkodzi spróbować :wink:
    I pewnie, że mogłam poczekać aż sama do tego dojdzie. Ale spróbowałam już teraz i nie żałuję :wink:


    EWASMERF nie, na spacery jej ubieram.
    Boję się, bo jednak to dopiero początki.
    W sumie do tej pory raz tylko nasikała w pieluszkę [jak miała ją prawie 3 godziny i żywcem nie było jak jej wysikać - byliśmy w trasie] ale jednak jej ubieram bo za zimno [wg mnie] na takie eksperymenty.
    A ona doskonale wie, że sika się do nocniczka więc mam nadzieję, ze jej ta pielucha krzywdy nie zrobi.
    W sensie nie uwsteczni.
    Zrobi się ciut cieplej to zaczniemy spacery bez opancerzenia :wink:
    Póki co robię tak, że wysikuję przed spacerem i po. Pielucha zawsze sucha ale ja jestem spokojniejsza.
    Oraz zakładam jej na noce. Bo raz rano wstaje i ma sucho a raz jest cała przesikana, więc to chyba też za wcześnie jeszcze.
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeFeb 4th 2014
     permalink
    no na nocki to normalne. ja zdjelam na nocki jak pielucha byla przez jakis czas sucha, i wpadka byla przykladowo jedna na tydzien czy jedna na 2 tyg.
    fajnie, ze wam sie to odpieluchowanie udalo. chcialoby sie rzec: a nie mowilam, ze jest gotowa, hiehie

    Treść doklejona: 04.02.14 19:55
    i jaka to oszczednosc, jak pieluche zakladasz 5 nocy z rzedu;-P a wyrzucasz nie jak mokra, czy zwatowana, ale jak rzepy przestaja trzymac;-P
    to taki zart;-D
    -- ;
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeFeb 4th 2014
     permalink
    No mówiłaś, mówiłaś :wink::wink::wink:
    Czyli z nockami dobrze robię tak ?
    Bo kurcze różnie czytam.
    Że trzeba od razu zupełnie pieluchy wyrzucić [ale jednak dla mnie dwulatek to za małe dziecko na nocne niesikanie] a nie tak, ze na noc zakładamy a na dzień nie.
    Ale czytam też, że na noc właśnie można na początku...
    No i wybrałam tą drugą opcję. A Nina i tak kuma bazę bo przez sen coś tam nasika ale rano, po wstaniu, od razu woła że chce nocnik i pieluszkę żebym jej zdjęła.
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeFeb 4th 2014
     permalink
    moim zdaniem sciaganie na noc pieluchy, kiedy dziecko nie przestalo w nocy sikac moze tylko stres i frustracje powodowac. to samo zrywanie dziecka w nocy na siku (tez o takich praktykach matek slyszalam). uklad nerwowy musi sam do tego dojrzec, mocz sie musi zageszczac, nie ma co przyspieszac, zwlaszcza, ze dziecko moze sikac do 4 czy 5 roku zycia w nocy.
    poza tym nie wiem ktora matka mialaby nerwy wstawac w nocy, przebierac dziecko, posciel itd. skoro mozna tego uniknac. a jak nie zauwazysz to dziecko bedzie spalo w zimnym, mokrym, nieeee, to nie dla mnie.
    u nas samo pzyszlo, sama zdziwiona jestem ze tak szybko (bo wlasciwie we wszystkim jestesmy troche do tylu, a tu prosze, taka niespodzianka), ale przez dlugi czas bylam pogodzona z mysla, ze moze sie to odmienic i na noc zas trzeba bedzie pieluchy zakladac. trudno by sie mowilo.
    zaloze sie ze twoja ninka za jakies 3-4 miesiace i w nocy przestanie sikac. moze szybciej..moze pozniej...ale tak mi sie wydaje

    Treść doklejona: 04.02.14 20:04
    Teorka, a nie zal ci w pewnym sensie, ze juz bez pieluch?
    nie, zebym kochala pieluchy, alejakos tak toodczulam, ze pewien etap za nami, hihi.. jakas taka nostalgia...nie wiem jak to nazwac;-P
    -- ;
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeFeb 4th 2014
     permalink
    No żal tak w sensie, że to już nie jest moja mała Nineczka :tongue:
    Już taka dorosła mi się wydaje bo nie dość, że teksty miewa typowe dla przedszkolaka to jeszcze teraz taka dupka w majteczkach biedna, malutka buuuuuuu :cry::tongue::wink::wink:
    Żal mi, że już nie jest małym dzidziusiem....
    --
    •  
      CommentAuthorczerwinka
    • CommentTimeFeb 4th 2014
     permalink
    Teo ją na noc też zakładałam Tomkowi, odpieluchowany 1:6 miesięcy, na noc zakladana była jeszcze do 2:3 miesięcy. Na trasy też mu zakładałam. Gratulacje dla Ninki i dla Ciebie za wytrwałość i konsekwencję!
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeFeb 4th 2014
     permalink
    o tak, dupka malutka,nam wszytskie portki zaczely przez to spadac;-(
    -- ;
    •  
      CommentAuthormigg
    • CommentTimeFeb 4th 2014
     permalink
    Ja właśnie kończę odpieluchowywanie i dziś uświadomiłam sobie, że wiadro do pieluch (używałam głównie wielorazowych) będzie musiało powędrować do piwnicy. Tak jakoś przykro mi się zrobiło :)
    A o nocnym odpieluchowywaniu, to właśnie czytałam, że dzieci raczej później to kumają niż to dzienne.
    No i u nas jest jeszcze w tym wszystkim taki problem, że Lila nie chce siedzieć na kibelku (na nakładce czy ze mną podtrzymującą) i czekają nas wędrówki z nocnikiem, bo teraz nie chce siusiać do pieluchy (pomijam nocki i czasem jeszcze po dziennej drzemce ma siku w pieluszce), a to powoduje, że przez parę godzin nie robi siku, mimo że chce.
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeFeb 4th 2014
     permalink
    aaa,mowisz o noszeniu nocnika w miejsca publiczne jak sklepy itp?
    no moze troche uciazliwe, ale tez zabieralam ze soba nocnik w trasy, na wakacje itd.
    -- ;
    •  
      CommentAuthorczerwinka
    • CommentTimeFeb 4th 2014
     permalink
    Migg w madercare jest nocnik turystyczny za 60 albo 69 zł. Właśnie mam zamiar go zakupić. Z możliwością przerobienienia na nakladke kibelkową.
    --
  1.  permalink
    Zycze zdrowka wszystkim chorym dzieciaczkom.
    Mam nadzieje ze lekarze/szpitale odpowiednia ukaraja lekarzy za opieszalosc.
    Gratuluje wszystkim odpieluchowanym dzieciaczkom.
    Kolezanki synek jak mial 4 lata sam stwierdzil, ze niechce juz pieluszki na noc:)
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeFeb 4th 2014
     permalink
    Ewasmerf, to nieźle z tym gipsem... lekarze to już sami nie wiedza czego chcą... jeden wmawia, że chore jest zdrowe, a zdrowe chore....

    A teraz borykam się ze znalezieniem ortopedy, gdyż w piątek, najpóźniej w poniedziałek muszę iść na kontrolę z Dawidkiem. I wiecie co? W Bydgoszczy jak zapytałam, czy to istotne gdzie pójdę ( ortopeda, ortopeda dziecięcy) usłyszałam od lekarki, że nie, bo ortopeda, to ortopeda... Dziś obdzwoniłam całe świecie i żaden lekarz nie chce przyjąć tak małego dziecka... I zaś jazda do Bydgoszczy nas czeka o ile załatwię wizytę. Dziś dzwoniłam do jurasza cały dzień i się nie dodzwoniłam... Załamka mnie wzieła...
    --
    •  
      CommentAuthormigg
    • CommentTimeFeb 4th 2014
     permalink
    Ewasmerf, po sklepach rzadko chodzę i nie za długo jakoś, bardziej chodziło mi o jakieś zajęcia, na których jesteśmy, wyjazdy do babci itp.
    Czerwinka dzięki! Poszukam nocnika turystycznego. To może być coś :D
    A słuchajcie, to jest tak, że dzieci potem po jakimś czasie przyzwyczajają się do zwykłych ubikacji (że można je podtrzymać albo coś)? Bo znam dzieci młodsze od Lili, które nie mają z nakładkami czy siusianiem trzymane przez rodziców problemu. Ale one chyba były już wcześniej do tego przyzwyczajone. Lila od 8-9 miesiąca chętnie sikała na nocnik, więc nie wpadłam, żeby ją sadzać na czymś innym.
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeFeb 4th 2014 zmieniony
     permalink
    porazka z tymi lekarzami. mi pediatrzy sie w twarz smieja - dam pani skierowanie, ale i tak limity wyczerpane, albo: nie mamy u siebie w przychodni lekarza takiej specjalizacji na NFZ.
    -
    nie wiem czy sie przyzwyczajaja. moj do tej pory nie lubi siadac na ubikacji, nawet w domu. a w obcych ubikacjach i tak go nie posadze, na wiszaco kilka razy sie obsikal. ze to chlopiec to ja po porstu robie taki chwyt na kolanie i sika "na stojaco".
    -- ;
    •  
      CommentAuthorczerwinka
    • CommentTimeFeb 4th 2014
     permalink
    Migg z doświadczenia i doświadczenia znajomych w żlobku/ przedszkolu bo tam są takie mini kibelki.
    Proszę :-) Ja sama byłam zdziwiona że coś takiego jest:-) za czasów mojego Tomka takich codow nie było.
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeFeb 4th 2014
     permalink
    No my też z nocnikiem wszędzie bo Nina na kibelek nie usiądzie. Ni choinki, boi się jakby stamtąd węże wychodziły..
    Ale o nocniku turystycznym nie słyszałam !
    Już szukam :wink:


    MIGG dla Lilki gratulacje ! :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeFeb 4th 2014
     permalink
    porazka z tymi lekarzami. mi pediatrzy sie w twarz smieja - dam pani skierowanie, ale i tak limity wyczerpane, albo: nie mamy u siebie w przychodni lekarza takiej specjalizacji na NFZ.


    Najgorsze jest to, że podzwoniłam i po państwowych przychodniach i po prywatnych i NIKT nie chce się zająć 2,5 latkiem.... Dziwne, że w Bydgoszczy NORMALNY ortopeda nastawiał palec, a w Świeciu okazuje się, że to problem jakiś, by po prostu "spojrzeć" czy dobrze się goi. Przecież składać już nikt nic nie musi... Po tygodniu w razie gdyby coś (tfu, tfu) to juz tylko operacja...
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeFeb 4th 2014
     permalink
    a to ortopeda musi? a nie chirurg?

    Treść doklejona: 04.02.14 21:06
    Monia, a tu: http://www.gizinscy.pl/dane-teleadresowe.html
    napisane ze ortopeda dzieciecy

    Treść doklejona: 04.02.14 21:09
    aaa, ty w swieciu szukasz, sory, jakos nie dotarlo
    -- ;
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeFeb 4th 2014
     permalink
    No mam skierowanie do ortopedy... Ortopeda też "składał", więc pewnie ortopeda to musi być...

    Dzieki za link... Jutro jeszcze raz spróbuje do poradni dziecięcej ortopedii się dodzwonić... A jak nie to 'walę" w dym gdzie indziej...
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeFeb 4th 2014
     permalink
    a do szpitala albo poradni przyszpitalnej sie nie da?
    moze tam gdzie go skladali najlepiej uderzyc.
    ja wam powiem jedno z doswiadczenia, pewnie wiekoszsc z was sie ze mna nie zgodzi: najlepiej byc matka furiatka. takiej kazdy chce sie pozbyc, kazdy boi sie afery, kazdy wszystko zalatwi. nie lubie taka byc, ale widze, ze to funkcjonuje. duzo by pisac o naszych przypadkach z lekarzami, nie mowie, bo trafilam rowniz na dobrych fachowcow, ale ogolnie doswiadczenia mamy nieciekawe....
    -- ;
    •  
      CommentAuthorbrombap
    • CommentTimeFeb 4th 2014 zmieniony
     permalink
    Migg, w klubiku, do którego Marta chodzi na balet (Mammaija na Ławicy) jest fajne rozwiązanie - taka "dwufunkcyjna" deska sedesowa - składa się z 3 części - dla dorosłych, dzieci i klapa. O coś w tym stylu: http://www.jula.pl/mediaarchive/6159097/zoom/470729-jpg.jpg . A może Lila boi się wysokości? U nas sadzałam Martę na nakładkę, gdy miała ok 16-17miesięcy, ale zawsze siadałam obok (na krawędzi wanny) a ona się przytulała:-)

    Edit: poprawiłam link
    --
    •  
      CommentAuthormigg
    • CommentTimeFeb 4th 2014
     permalink
    Brombap nie działa link :( Ale czytałam o takiej desce ostatnio. Mi sie wydaje, że ona się boi właśnie kibelka, tego, że tam jest taka dziura :D Pewnie jakbym wcześniej z nią tak działała, to by nie miała problemu. No ale trudno, jeszcze się przyzwyczai :)
    Teo - i wzajemnie gratki :))) Dochodzę do wniosku, że mama również musi dojrzeć do odpieluchowania. Z tym że Lila malutka jeszcze, więc pewnie jakieś wpadki będą się zdarzać.
    Czerwinka - fenomenalne te wynalazki są :) Choć jak mąż się dowie, że chcę kupić kolejny nocnik, to sie chyba załamie, bo u nas na stanie są obecnie trzy nocniki i dwie nakładki...
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeFeb 4th 2014
     permalink
    migg, sikam z tych 3 nocnikow i 2 nakladek, buhaha. ale zeby nie bylo - ja tez mialam 2 nocniki + nakladke, hehe. i wahalam sie czy jakiegos w postaci auta nie kupic, ale doszlam do wniosku ze sikanie to sikanie, a nie wydziwianie
    -- ;
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeFeb 4th 2014 zmieniony
     permalink
    My mielismy też trzy nocniki. Ale z głupoty naszej, bo wyjechaliśmy w dłuższą trasę i w okolicach Gniezna Witek zapragnął zrobić kupę :wink: No to do najbliższego marketu po nocnik i sranko na łonie natury (dobrze, że było lato) A finalnie Młody wypiął się na wszystkie nocniki- sika na stojąco do kibelka, a na grubszą sprawę siada na nakładce (wtedy obowiązkowo krzyżówka i długopis:tooth:)
    --
    •  
      CommentAuthormigg
    • CommentTimeFeb 4th 2014
     permalink
    Ewasmerf, żeby nie było, przez rok tyle nazbierałam :D I one najzwyklejsze są. Takie niestety niekontrolowane zakupy uprawiam :D
    --
  2.  permalink
    a na grubszą sprawę siada na nakładce (wtedy obowiązkowo krzyżówka i długopis)
    - hehe, ciekawe po kim:D
    --
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeFeb 4th 2014 zmieniony
     permalink
    madziik1983: ciekawe po kim:D

    Po tacie:smile: Czasem siadają razem:crazy:( wtedy Witek wyciąga nocnik siła rzeczy:tooth:), każdy z krzyżówką. Na dokładkę Witek krzyczy "Mamuś, zjób dieńcie":crazy:
    --
    Zaśmiecę trochę, ale tak wygląda jego kibelkowa twórczość :devil:
    Image and video hosting by TinyPic
    --
    •  
      CommentAuthormigg
    • CommentTimeFeb 4th 2014
     permalink
    Co to jest "długa lista modlitewna"? Rzeczywiście zakręcona ta krzyżówka, haha :) Nie ma to jak czytanie ze zrozumieniem :D
    --
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeFeb 4th 2014
     permalink
    Zakręcona krzyżówka...a jakie "zakręcone" odpowiedzi:cool:
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeFeb 4th 2014
     permalink
    jestenm pod wrazeniem ze tak celuje w pola
    -- ;
    •  
      CommentAuthormigg
    • CommentTimeFeb 4th 2014
     permalink
    O zakręcone odpowiedzi mi właśnie chodziło ;) (a długa lista modlitewna to swoją drogą, nb dopiero teraz wpadłam na odpowiedź, hehe)
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeFeb 5th 2014
     permalink
    TEO, gratuluję odpieluchowania :)))
    --
    •  
      CommentAuthororanda
    • CommentTimeFeb 5th 2014
     permalink
    sushka: Zaśmiecę trochę, ale tak wygląda jego kibelkowa twórczość


    wow, czad!!! :bigsmile:

    My też będziemy próbować odpieluchowywać za miesiąc. Tak myślę że mały jest może i gotowy bo umie robić siku na moja prośbę, tzn. mówię mu zrobisz siku siusiakiem i wtedy napręża się i coś tam zawsze robi, to może i na nocnik ogarnie.

    Laski powiedzcie mi, czy ja oszalałam już czy nie. Marcel jak wiecie, kiepsko śpi, dużo się przebudza, krzyczy popłakuje, pojękuje, np wczoraj w nocy od 4:15 co 5-10 minut do 5:30 (wtedy ja wstaję do pracy), zaznaczam że nie jest na szczęście tak codziennie, testowaliśmy dietę i nic, teraz testujemy owsiki i też wychodzi że nic, mam w rodzinie męża lekarza który stwierdził że dzieci tak mają i już, słyszałam też taki komentarz że jak se drugie zrobię to zluzuję. Ogólnie czuję się jak wariatka, albo że taka mnie widzą. Widzę że mąż też już to zaczyna zlewać. Tak mnie to rozwala że nie mogę, czuję się osamotniona w mojej "walce". No bo nie mogę zaakceptować tych jego jęków i krzyków w nocy a może powinnam uznać że dzieci tak mają im może to trwać jeszcze ze 2 lata...:cry:
    -- <a href="http://suwaczki.maluchy.pl/li-70390.png">mój suwaczek</a>
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeFeb 5th 2014
     permalink
    oranda: słyszałam też taki komentarz że jak se drugie zrobię to zluzuję


    Nie zluzujesz, uwierz mi. Takie komentarze to można o kant de rozbić.

    Ale mały Ci krzyczy jakby coś się złego śniło, czy jęczy przez sen? Krasnal ma teraz tak, że w nocy się budzi z krzykiem, tak jak kiedyś to Teo opisywała... Wiesz, może to taki etap, że dzieciaki zaczynają śnić i nie zawsze te sny są o króliczkach, krainie miodem płynącej, tylko przeżywają to, co się w ciągu dnia działo? Nie wiem, tak sobie to tłumaczę...
    --
    •  
      CommentAuthorKarolyn
    • CommentTimeFeb 5th 2014 zmieniony
     permalink
    Teo brawa dla Ninki i dla Ciebie oczywiście;) mam wrażenie, że ja nigdy nie będę gotowa:D no ale wizja 18- letniego chłopa w pieluszce nie jest przecież realna:devil:

    Tydzień temu myślałam, że mam w domu małego złośnika ale to co teraz się wyprawia to jest koszmar jakiś....zwalam to na zęby i przeprowadzkę. Dominik jeszcze nigdy tak nie marudził, wyje cały czas prawie...:((( już nie mam pomysłu na niego, naprawdę...
    -- Syn 1 ~ 2012 & Syn 2 ~ 2017
    •  
      CommentAuthororanda
    • CommentTimeFeb 5th 2014
     permalink
    The_Fragile: Ale mały Ci krzyczy jakby coś się złego śniło, czy jęczy przez sen?


    Pojękuje bardziej, ale czasem pokrzyknie, w senie że nie wrzask, wrzask jest jak go podniosę i nie uspokoję po pojedynczym jęknięciu, ciężko te dźwięki opisać słowami. Pamietam o tym co Teo pisała ale to się dzieje długo juz chyba, najgorsze jest to że nie pamiętam ile (zaćmienie?) bo pamiętam że jak M. był na cycu to też ciumkał co chwila, pojękiwał i dostawał cyca, zresztą ty Frag coś o tym wiesz. A teraz cyca nie ma i nadal jest pijekiwanie i już myślę czy może rzeczywiście ON TAK MA????? :shocked:
    W poniedziałek ide do psychologa...
    -- <a href="http://suwaczki.maluchy.pl/li-70390.png">mój suwaczek</a>
    •  
      CommentAuthoracia20
    • CommentTimeFeb 5th 2014
     permalink
    Tośka śpi z nami, łóżeczko "parzy" od urodzenia. Wysypiamy się wszyscy, ale zaczęłam się zastanawiać czy nie kupić jej łóżka w tym stylu http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/S59827956/#/S99827959 , czy ona nie jest do niego jeszcze dużo za mała. Żeby nie spadła to da się tak ustawić, że z jednej strony ściana a z drugiej nasze łóżko.
    --
    •  
      CommentAuthorKarolyn
    • CommentTimeFeb 5th 2014 zmieniony
     permalink
    Acia wiesz to pewnie zależy od dziecka. Ja wiem, że mój krąży w nocy po łóżeczku i jeszcze nie jest gotowy na taki typ spania, do tego w dzień gdy muszę iść do łazienki albo coś zrobić w kuchni to go tam zostawiam żeby nie wyszedł . Chociaż nie ukrywam, że sama pozbyłabym się już łóżeczka turystycznego, które mi już zbrzydło. Myślałam o takim łóżko
    -- Syn 1 ~ 2012 & Syn 2 ~ 2017
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeFeb 5th 2014
     permalink
    Oranda, a Marcel ogląda telewizję (bajki itp.)? Hania na pewnym etapie (ok. 18 miesięcy) też bardzo źle spała - robale zwalczone, innych przyczyn brak. Jak radykalnie odcięliśmy ją od bajek, to znacznie się jej poprawił sen. Widocznie nie dawała rady z nadmiarem bodźców i tak odreagowywała.
    •  
      CommentAuthororanda
    • CommentTimeFeb 5th 2014
     permalink
    hydrozagadka: a Marcel ogląda telewizję


    zdarza mu się oglądać np 10 minut bajki (o georgu), tv co do zasady mamy wyłączony aczkolwiek czasem np. w weekend ja coś w jego obecności oglądam np. 1h. Natomiast nie zauważyłam związku - tv w dzień - w nocy źle ale też akurat tego nie analizowałam tak dogłębnie. No bo niby 10 minut to taki nadmiar, może to zależy od dziecka i każda ilość może być szkodliwa ale myśle sobie że sa dzieci którym tv towarzyszy non stop, a radio?
    -- <a href="http://suwaczki.maluchy.pl/li-70390.png">mój suwaczek</a>
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeFeb 5th 2014
     permalink
    Oranda, wiesz co, Krasnal od roku spi od deski do deski, tj. Od19 do 5-6, ale od kilku miesiecy dopiero ma takie wrzaski nocne... Nie wiem, moze u nas to jest zwiazane z kolkami braciszka? Bo maly czesto i glosno krzyczy w dzien, wiec chcac nie chcac Krasnal to slyszy... Moze faktycznie nadmiar bodzcow? Ale 10 minut tv to nie wydaje sie dlugo, tym bardziej, ze to pewnie spokojna bajka?

    U nas Krasnal spal lepiej jak wieczorem Barneya ogladal...
    --
    •  
      CommentAuthorkuleczka_69
    • CommentTimeFeb 5th 2014 zmieniony
     permalink
    Dla mnie ta bajka ciekawski goerge jest strasznie oglupiajaca. Matiemu jej nie puszczam, bo nie przekonuje mnie malpa, ktora przez caly czas wydaje z siebie nic nie wnoszace malpie jeki.

    Treść doklejona: 05.02.14 13:17
    The_Fragile: Ale 10 minut tv to nie wydaje sie dlugo


    U nas wystarczyla minuta przed spaniem, jak maz odstawil M. autko przed snem...mlody w nocy na spiaco wolal "Tatus, schowal autko"
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.