Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthoreveke
    • CommentTimeFeb 12th 2014 zmieniony
     permalink
    Teo taka mi mysl wpadła. Nie macie czasem w kranie chlorowanej wody?
    Bo jakby to Nini skórę draznilo to chyba specyfiki na nic i to by wyjasnialo jej dyskomfort w trakcie kapieli.
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeFeb 12th 2014
     permalink
    Judyta08: zapalenie mieszków włosowych


    Ale na brzuchu one tez są ?
    Poza tym wysypka [i zupełnie inna niż mi google grafika pokazuje kiedy wpisuję powyższą frazę] jest tylko na rączkach. W pozostałych miejscach to suche placki bez żadnego koloru.....




    EVEKE ale ona się w tej wodzie kąpie od urodzenia, a dopiero od dwóch miesięcy ma takie te placki różne.
    A drapie się w wodzie bo jej to woda podrażnia i wtedy zaczyna swędzieć.
    Chyba.
    --
    •  
      CommentAuthoreveke
    • CommentTimeFeb 12th 2014
     permalink
    Teo ale woda moze byc chlorowana np od niedawna. Kto wie. Tak dumam. Przyczyna moze i inna jednak.
    --
    •  
      CommentAuthorKarolyn
    • CommentTimeFeb 12th 2014
     permalink
    Teo u nas bylo to samo, do pewnego momentu sporadycznie placki ale niedawno to wygladalo juz strasznie, caly brzuch obsypany :(. Maslo shea nie pomagalo ani balsam sudopanten dla dzieci, zmiana plynu tez nic nie dala. Nam pomogl oilan wlewany do wody i potem smaruje Domisia emolium krem na calym cialku, po 4 dniach nie bylo juz sladu po plackach. No ale pewnie dla kazdego cos innego....
    -- Syn 1 ~ 2012 & Syn 2 ~ 2017
    •  
      CommentAuthorJudyta08
    • CommentTimeFeb 12th 2014
     permalink
    TEORKA: Ale na brzuchu one tez są ?
    Poza tym wysypka [i zupełnie inna niż mi google grafika pokazuje

    Wygooglowałam sobie też, ale u mojego syna wyglądało to też zupełnie inaczej... To były takie maleńkie szorstkie krosteczki. U niego na nogach, pośladkach, nad łokciami. Po kąpieli swędziało go najbardziej. Lekarka sprawdzała też jego brzuch, ale u niego był czyściutki.
    --
    •  
      CommentAuthorPeppermill
    • CommentTimeFeb 12th 2014
     permalink
    Luśka też ma takie suche placki- na plecach, szyi, brzuchu. Byłam u lekarza- egzema (czyli AZS), ale jak to w UK, niczego nie kazano mi odstawiać, unikać itd. Mam nawilżać i tyle.
    --
    •  
      CommentAuthorgracjanna
    • CommentTimeFeb 12th 2014
     permalink
    nam alergolog poleciła Latopic-taki proszek z apteki codziennie 1 saszetkę i tak przez 3 miesiące-i jak dostaje to krostek brak, a jak przez 2 dni zabrakło, to znowu się pojawiły-u nas jeszcze dodatkowo na policzkach.
    na opakowaniu wyczytałam, że preparat wzmacnia barierę jelitową i rozumiem, że te alergeny- jakiekolwiek by były- nie wnikają do organizmu (?)
    u nas w każdym razie nawilżanie/natłuszczanie nie działało
    •  
      CommentAuthorvitani_82
    • CommentTimeFeb 12th 2014
     permalink
    U nas na suchą skórę pomogła Lipobase.
    --
    •  
      CommentAuthorramatha
    • CommentTimeFeb 13th 2014
     permalink
    U nas pomoglo Emolium w kremie. Swietnie nawilza.
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeFeb 13th 2014
     permalink
    u nas pomogl Cethapil.
    Mi sie wydaje, ze takie cos pojawia sie zwlaszcza w okresie zimowym. My mamy to samo, szorstkie ramiona, czasem na łydkach.
    Dobra jest jeszcze bioderma czy jakos tak. Mialam tylko probke.
    -- ;
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeFeb 13th 2014
     permalink
    vitani_82: U nas na suchą skórę pomogła Lipobase.


    No tym ją właśnie smarowałam codziennie od ponad tygodnia i zero poprawy....
    Może spróbuję ten Cetaphil...
    --
    •  
      CommentAuthorKakai
    • CommentTimeFeb 13th 2014
     permalink
    Ja polecam cethaphil restoraderm na takie suche place
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeFeb 13th 2014
     permalink
    TEORKA: Poszukuję jakiegoś dobrego kremu/balsamu [raczej to drugie] do mocno suchej skóry (z przyczyn nieznanych).


    A my mamy dużą butlę Dexerylu i to jest rewelka. Smaruję pysio Skrzata (bo ślina) smaruję Krasnala, bo ma potwornie suchą skórę w zimę, smaruję swoje popękane ręce... Krem taki, fajnie się wchłania. I jak u nas żaden emolient nie zadziałał tak ten jest super.
    --
    •  
      CommentAuthorbilia
    • CommentTimeFeb 13th 2014
     permalink
    The_Fragile: A my mamy dużą butlę Dexerylu i to jest rewelka

    Ooo! Ja to muszę wypróbować.
    "Krem ochronny do skóry przeznaczony do leczenia objawów i dolegliwości związanych z suchością skóry, a szczególnie w różnych dermatologicznych stanach chorobowych (np. atopowe zapalenie skóry, rybia łuska)."
    To w sam raz i dla mnie (azs, przesuszenia) i dla Karola bo coś ma po zimie przesuszone policzki.

    Frag, normalnie chłopakom buziaki tym smarujesz?
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeFeb 13th 2014 zmieniony
     permalink
    The_Fragile: A my mamy dużą butlę Dexerylu

    oooo, to może i ja zakupię. Misia zawsze w zimę, pomimo iż smaruję "nivea na każdą pogodę", ma przesuszone poliki. I za cholerę sobie z tym poradzić nie mogę :/
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeFeb 13th 2014
     permalink
    Ja już zanabyłam rano ten Cetaphil, także od dzisiaj smarujemy i mam nadzieję, że będzie poprawa :wink:
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeFeb 13th 2014
     permalink
    Katka, dostałam od jednej z dziewczyn wiadomość, że ten Dexeryl ma niezbyt skład dla dzieci :( U nas dermatolog poleciła, bo nic innego nie działało, ja też to stosuję, ale teraz to nie wiem, czy to takie dobre :(
    --
    •  
      CommentAuthor_mag_
    • CommentTimeFeb 13th 2014
     permalink
    Frag- pewnie chodzi o ten skłądnik: ""W związku z tym, że krem zawiera parahydroksybenzoesan propylu, w rzadkich przypadkach może wywołać reakcje skórne podobne do wyprysku, oraz bardzo rzadko, natychmiastowe odczyny o typie pokrzywki. Jeżeli wystąpią niepożądane lub niekorzystne objawy niewymienione , należy powiadomić wykwalifikowany personel medyczny"
    --
    •  
      CommentAuthorczerwinka
    • CommentTimeFeb 13th 2014
     permalink
    Frag moja teściowa jest farmaceutką, pokazałam jej ten krem powiedziała że jest ok. Nie ma sie czego bać o ile nie wystąpi reakcja alergiczna.
    --
    •  
      CommentAuthoryolka32
    • CommentTimeFeb 13th 2014
     permalink
    U nas Dexteryl sie nie sprawdzil.

    Od siebie polecam Ziaje (do skory atopowej) albo Exomege (firmy Adrema) ale to drugie sporo drozsze.
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeFeb 14th 2014
     permalink
    czerwinka: Nie ma sie czego bać o ile nie wystąpi reakcja alergiczna.


    No nie ma, nie ma - nie dość tego, teraz Krasnal ma całą skórę jak pupa Skrzata (tylko nie taką pomarszczoną ;)).

    Dziewczyny, mam pytanie - Krasnal budzi się nam w nocy od kilku dób i mówi, że go nóżka boli, pokazuje na kolanko. Nie dawaliśmy mu przeciwbólowych, bo myślałam, że sobie stłukł czy coś, ale nic nie widać. Jak za kilka dni mu nie minie to pójdę z nim do lekarza, tylko do jakiego? Pediatra? Ortopeda?

    Nie wiem kompletnie co to może być, może to bóle wzrostowe? Ale on chyba na coś takiego za mały jeszcze...
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeFeb 14th 2014
     permalink
    idz do pediatry, w razie czego pediatra wypisze skierowanie.
    na bole wzrostowe jest jakis parametr w wynikach krwi. Nie pamietam juz jaki. Mozesz zapytac w laboratorium.
    -- ;
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeFeb 14th 2014
     permalink
    O, nawet nie wiedziałam, dzięki!
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeFeb 14th 2014
     permalink
    Frag, bole wzrostowe to w dwóch kolankach by były. Lepiej podejść do lekarza.
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeFeb 14th 2014
     permalink
    lepiej pojsc dla swietego spokoju, ale nie ma co sie stresowac.
    ja chyba opisywalam, jak moje dziecko zaczelo ni z tego ni z owego kulec na jedna noge.
    wtedy wlasnie robilam te badania krwi, wszystko prawislowo wyszlo. poszlismy do pediatry, ta nic nie widziala, ale dla spokoju dala skierowanie do poradni chirurgicznej. zdjecie, dopatrzenie sie zlamania, gips, ktory zdjelismy po dwoch dniach, bo zlamania nie bylo.
    Nie bagatelizuj, bo sa choroby Perthesa, bialaczki i inne, ktorych objawem moze byc bol, dlatego warto sprawdzic, ale to raczej po porstu zwykle nadwyzrezenie nogi przez dziecko.
    Mowi, ze boli, czy placze z bolu?
    -- ;
    •  
      CommentAuthoragigi
    • CommentTimeFeb 14th 2014
     permalink
    TEORKA, u nas na początku był grany Dexelryl (dermatolog polecała), a teraz Oilan - zarówno balsam, jak i emulsja do kąpieli - jak macie dużą wannę i Nina bierze prysznic, to nic nie stoi na przeszkodzie żeby takiego Oilanu lub innego emolientu użyć zamiast mydła i całą nim Ninkę wysmarować, a potem od razu spłukać - tak też jest ok.
    Frag, ja bym poszła do lekarza, pewnie Krasnal gdzieś się uderzył, ale dla spokoju warto sprawdzić. Wydaje mi się, że bóle wzrostowe to raczej nie byłyby w stawach, tylko w kościach np. w łydkach.
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeFeb 14th 2014
     permalink
    Ja mialam bardzo silne bole wzrostowe w kolanach,potem piszczelach. Ale zawsze bole byly w obydwu konczynach. Pomagalo rozgrzewania kocem elektrycznym lub zawijaniem nog w cieply koc nagrzany na kaloryferze i przykrycie koldra.
    Moja starsza corka tez miala bole wzrostowe w okolicahc 2 lat i tez obie nogi,,ciagnely,,. Owijalam nogi kocem i koldra nakrywalam. Czasem byly bardzo silne i podawalam nurofen.
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeFeb 14th 2014 zmieniony
     permalink
    Dzięki dziewczyny za dalsze rady.
    Zanotuję w razie, gdyby Cetaphil nie pomógł.
    Ale chyba pomaga bo po wczorajszym wieczornym smarowaniu [a dużo balsamu poszło, gdyż Ninka też chciała sama nakładać] skóra dzisiaj rano jak nie ta !
    Szoken ! :shocked::wink:
    A wcześniej ją smarowałam tłustą Lipobasą, tłustym Bambino, oliwką Bambino [znalazłam zakupioną jeszcze w czasie ciąży :cool:] i nic.

    Także po raz drugi Wam dziękuję i jestem wdzięczna za super poradę :wink:
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeFeb 14th 2014
     permalink
    Ewasmerf: Mowi, ze boli, czy placze z bolu?


    Pokazuje na kolanko i marudzi. Jak pytam, czy boli to potwierdza. I zawsze jest to samo kolanko, tzn. od kilku dni.

    montenia: bole wzrostowe to w dwóch kolankach by były. Lepiej podejść do lekarza.


    Już go zapisałam, bo się przestraszyłam :neutral:
    --
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeFeb 14th 2014
     permalink
    TEORKA: Ale chyba pomaga bo po wczorajszym wieczornym smarowaniu [a dużo balsamu poszło, gdyż Ninka też chciała sama nakładać] skóra dzisiaj rano jak nie ta !
    Szoken ! :shocked::wink:

    No nie? Ja też byłam zdziwiona jak to fajnie i szybko działa :bigsmile:
    --
    • CommentAuthorKatiziie
    • CommentTimeFeb 14th 2014
     permalink
    ja dla mojej uzywam kosmetykow z firmy LaifLine Cosmetics sa to kosmetyki dla kobiet i mezczyzn i dla maluszkow i te są 100% naturalne(bez parabenow). Poszukajcie na necie, wiem ze jest tez na facebooku bo sama polubiłam ich profil:)
    -- [url=https://www.suwaczki.com/][/url
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeFeb 14th 2014
     permalink
    Ja tez cetaphilem zachwycona jestem :bigsmile:
  1.  permalink
    Witam sie weekendowo. Mam pytanko - od polowy grudnia kiedy to moj maly byl lekko zaziebiony podawalam wit C w kropelkach. Ale mi sie skonczyla i niewiem czy znow kupic i podawac przez ten okres zimowy czy juz nie, czy to wzmacnia jego odpornosc czy podawanie mija sie z celem. Moge w sumie zapytac lekarza, ale moze cos podpowiecie. Ogolnie moj maly narazie odpukac nie chorowal (poza tym kaszlem w grudniu)
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeFeb 15th 2014
     permalink
    Madzik są różne opinie, ale ostatnio w TV wypowiadał sie lekarz - zwolennik podawania wit c. Mówił, żeby podawać nawet w dużych ilościach, bo organizm "przerabia" tylko tyle ile mu potrzebne, resztę wydala. W każdym razie przedawkować się nie da.

    Ja teraz też zaczełam podawać, tym bardziej, że mamy infekcję.

    A u mnie znowu problem. 13 lutego zdjęli Dawidkowi gips z tego zwichniętego paluszka. Wczoraj wszystko było O.K. a dzis jak przed sniadankiem poszłam mu umyć rączki, paluszek zgięty, nieruchomy jak w dniu wypadku. I zaś jedziemy do szpitala sprawdzić co sie wydarzyło. Ale czy ktos nam udzieli pomocy? Wątpię, bo oni jak cos nie jest "nagle" to wysyłja do przychodni, a w przychodni - wiadomo - terminy... I masz babo placek, bo jak mu sie tak zrośnie to operacja. Ja to mam pecha. Owsiki leczyłam trzy razy, bo wydechnąć nie chciały, palec raz zwichnięty też będzie milion razy gipsowany. Co to kurdę? Fatum?
    --
    •  
      CommentAuthoralfaromeo
    • CommentTimeFeb 15th 2014
     permalink
    Witaminę C ciężko przedawkować, bo organizm się przed jej nadmiarem broni biegunką. Ale taka biegunka pojawia się, gdy naprawdę dużo wit. C podamy w ciągu jednego dnia. Ta witamina kiepsko się wchłania, więc tak naprawdę trzeba by podać sporo więcej niż norma, by potrzeby zaspokoić. Ja bym podawała.
  2.  permalink
    Dziekuje :)
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeFeb 15th 2014 zmieniony
     permalink
    "Witamina C była badana przez wiele lat jako potencjalny lek na przeziębienia lub środek zapobiegający przeziębieniom. Wyniki badań były niespójne. Ogólnie rzecz biorąc przyjmowanie witaminy C przynosi niewielkie korzyści.


    W 2007 probowano odpowiedzieć na pytanie czy przy pprzyjmowanie 200 mg lub więcej witaminy C dziennie może zmniejszyć częstotliwość, czas trwania lub nasilenie objawów przeziębienia. Po przejrzeniu badań klinicznych z ostatnich 60 lat wykazano, że przyjmowanie Witaminy C w zcasie przeziębienia ani nie ksraca nai nie łagodzi jego objawów. Z kolei codziennie przymowana profilaktycznie witamina C nieco skraca czas trwania przeziębienia o 8% u dorosłych i 14% u dzieci.

    Jednak odkryto, że witamina wywiera największy wpływ na cieżko trenujacych sportowców, takich jak maratończycy. W tej grupie, przyjmowanie witaminy C zmniajszło ryzyko przeziębienia o połowę.

    Więc co to wszystko oznacza?

    Przeciętny dorosły, który cprzecietniejest przeziębiony przez 12 dni w roku, przyjmując stale witaminę C w dawce conajmniej 200 mg, bedzie przeziębiony średnio przez 11 dni w roku.

    Z kolei przeciętne dziecka, które jest średnio przeziębione przez 28 dni w roku, przyjmując codziennie duże dawki witaminy C nadal będzie przeziębione pzrez 24 dni w roku - zyskujemy średnio 4 dni.

    Gdy oceniano skutecznosć witaminy C w leczeniu przeziębienia (w 7 oddzielnych badaniach), witamina C nie była bardziej skuteczna niż placebo i nie skracała czasu utrzymywania się objawówy przeziębienia.

    Skąd zatem bierze się wiara w skitecznosć witaminy C?

    Pani Sylwia Mąkosa cytuje ulotkę, że witamina C ... wpływa na wytwarzanie i zachowanie kolagenu (służy do produkcji tkanki łącznej), przyspiesza gojenie ran i zrastanie kości, hamuje tworzenie się sińców, powstawanie krwotoków czy krwawienia z dziąseł, odpowiada za sprawne funkcjonowanie układu krwionośnego i serca, obniża ciśnienie krwi, chroni przed miażdżycą i odkładaniem się cholesterolu, poprawia przyswajalność żelaza, uczestniczy w regeneracji witaminy E, działa jako przeciwutleniacz (wychwytuje wolne rodniki), chroni organizm przed zmianami nowotworowymi. Jak widać witamina C pełni kilka ważnych funkcji dla naszego organizmu.

    Wszystko to prawda. Tylko, że rozumieć nalezy następująco: u chorych z niedoborem witaminy C gorzej goją się rany (to się nazywa szkorbut). Podanie witaminy C przyśpiesza gojenie ran, tak ale tylko wtedy gdy jej brakowało. Innymi słowy podanie witaminy C znosi objawy jej niedoboru, ale nie sprawia, ze rany goją się lepiej u zdrowych ludzi, którymi nie brakowało witaminy C.

    Karolina P pisze "witamina C aktywuje komórki limfocytów T , które atakują chorobotwórcze antygeny -wirusy czy bakterie". To pewnie jest prawda, ale nasze ważne pytanie o mit brzmiało czy skraca czas przeziębienia - może sobie aktywować komórki, ale przeziębienia nie skraca.

    Brawa dla Dari Ciechanowskiej, Marcian i Adriana T oni rozumieją o co chodzi.

    Skuteczność trzeba jasno oddzielić od bezpieczeństwa. Pan Maciej Ruchała uległ prawdopodobnie perswazji reklamy. Liczne supelmenty diety są obecnie rekalmowane jako coś wzmacniajace czy poprawiające na zasadzie, że jeżeli niedobór danej substancji osłabia, to nadmiar będzie wzmacniał. To niestety nie jest prawda.

    Przykład - niedobór żelaza jest przyczyną niedokrwistości - prawda. Uzupełnienie niedoboru powoduje powrót hemoglobiny do normy - prawda. Ale czy nadmiar żelaza spowoduje, ze hemoglobina urośnie jeszcze wiecej? Nieprawda. Nadmair żelaza jest toksyczny. Zatem czy witamina C jest bezpieczna?

    Ma rację Maciek Ruchała, ktory piszę, że witamina C jest bezpieczna, dopiero wysokie dawki mogą zaszkodzić.

    Witamina C jest z pewnością bezpieczna przy spożywaniu żywności bogatej w tę wirtaminę, takiej jak np. warzywa i owoce. Dla większości ludzi, suplementacja witaminy C w zalecanych dawkach również jest bezpieczna. Zgodnie z normami amerykańskimi zalecene dzienne spożycie wynosi 90 mg dla mężczyzn i 75 mg dla kobiet.

    Wysokie dawki witaminy C (powyżej 2000 mg dziennie dla osób dorosłych) może wywołać kamienie nerkowe, nudności i biegunkę.

    Podsumowując, witamina C nie wpływa na przebieg trwajjącej infekcji górnych dróg oddechowych, natomiast jej stałe przyjmowanie zmniejsza ryzyko pzreziębienia, zwłaszcza u osób wykonujących ciężki wysiłek fizyczny (trening wytrzymałościowy)"

    PubMed: "Intake of Vitamin C and Zinc and Risk of Common Cold: A Cohort Study."
    Mayo Clinic: "Cold Remedies: What Works, What Doesn't, What Can't Hurt."
    Medscape: "Vitamin C May be Effective Against Common Cold. Primarily in Special Populations."
    Douglas, R.M. The Cochrane Collaboration, 2007.
    UptoDate: "The common cold in adults: Treatment and Prevention."
    Medline Plus: "Flu."
    Medline Plus: "Common Cold."
    -- ;
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeFeb 15th 2014 zmieniony
     permalink
    O żesz Ewa, ale żeś posta walnęła ;)...
    Czyli dobrze rozumiem, że warto podawać, ale z umiarem?
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeFeb 15th 2014 zmieniony
     permalink
    Musze poszukać ,gdzies mam artykul o leczniczym dzialaniu wit.c. Leczono nia nawet odre (podawano minim 2-3g co 2h! dozylnie). Dla jednego mala dawka jest 500mg, a dla innego 3000mg(mam znajmoma,ktora 2 latkowi podaje 2000mg, a sama brala 30000mg!,potem stopniowo zmniejszala,bo organizm Jej i synka się wysycił. Ja biore w czasie infekcji ok.4000mg, a dzieciom podaje polowe dawki!. A co do kamieni,to witamina c akurat rozpuszcza kamienie, a nie tworzy(nawet jak mój pies miał pogorszenie z kamieniami nerkowymi i w pęcherzu to aby mu pomoc kazano mi podawac witamine c w dużych dawkach.
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeFeb 15th 2014 zmieniony
     permalink
    A dziewczyny, wrócę do tematu robali i mojego pecha. Ostatnio moja koleżanka z pracy przyznała sie, że pół roku temu miała owsiki. Dorosła "baba"... I ona mówi, że nie miała tak jak Dawidek, że wypadł robaczek raz, drugi.... Z niej tabuny wypadały - wieczorem. Mówi, że bardzo nieprzyjemne uczucie. Swędziało, że dupskiem po podłodze szorowała....

    No i do sedna. Ona się zdziwiła, że ja odrobaczałam całą rodzinę, że myłam wszystko, dezynefekowałam, prałam, prasowałam.

    Ona tylko siebie odrobaczyła, Nic nie poprała, nie myła, itp. Jedynie zadbała by miec własny ręcznik i co? Wyleczyła siebie, a nikt z rodziny (dzieci mąż) sie nie zaraził. Wzieła tylko jedną dawke przy takiej inwazji - skutecznie. A my? Dopiero trzecia dawka cos pomogła... Nie pech?

    A może warto byc brudasem poprostu... Może ta sterylność nie jest dobra.... Tzn, ja nie dezynfekuje non stop... Ale przy tych owsikach to się zawzięłam... A tak to poprostu dość często odkurzam, myje podłogi... No standard...
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeFeb 15th 2014
     permalink
    Monia, mi sie wydaje, ze u was pech i ze Dawidek ma po porstu oslabiony przewod pokarmowy. Bo czemu ty owsikow nie dostalas?
    skoro te jaja owsikow takie trudno zniszczalne sa i tak fruwaja w powietrzu, to wszyscy powinnismy je miec, a jednak tak nie jest.
    a posta zacytowalam.
    ja osobiscie nie podaje profilaktycznie ani wit C (ostatnio zauwazylam siniaki na lydkach, czego nigdy nie mial, oczywiscie od razu lampka mi sie zapalila, zaczelam suplementowac wit C i obserwuje), nie podaje wapna na przeziebienie (bo to bzdura), nie podaje tranu. za to podaje Devikap (wit D, ktorej niedobory ponoc powoduja spadek odpornosci), i podaje Dicoflor regularnie raz dziennie do posilku.
    Poki co zdrowy, a przedszkolny i osostanio jak byl na basenie to sie dowiedzialam, ze eks plywal z nim uwaga! na dworze!!!! z mokra glowa przy +5-8 stopni. wrrrr
    -- ;
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeFeb 15th 2014
     permalink
    ze eks plywal z nim uwaga! na dworze!!!! z mokra glowa przy +5-8 stopni. wrrrr


    Ale jaja ;)
    Dobry jest ;)

    Choc mój syn tez by w ten sposób sie nie rozchorował. Może przemarznąć i nigdy nie choruje. Ale jak złapie cos od kogoś, lub tak jak ostatnio fiurgał sobie w szpitalnym przewiewie, bo mu sie drzwi ruchome uwidziały to wtedy jest kłopot... Choc to tez dziwne, bo nigdy go przewiew nie "ruszał"... A tym razem infekcja... Może nawdychał sie w tym przewiewie jakiś szpitalnych zarazów :P... Kto wie...

    Ale ja tez zasze mówię, że musi dziecko pochorować, bo inaczej jak ma sysytem odpornościowy zahartować... Dlatego też nie chowam go pod "kloszem"... W przedszkolach - zima nie zima, non stop pootwierane okna, bo wymóg wietrzenia jest, więc no cóż.... Co go nie zabije to go wzmocni ;).
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeFeb 15th 2014 zmieniony
     permalink
    dokladnie, ja tez jestem zdania, ze dziecko musi swoje odchorowac. zlobkowe choruja w zlobku, przedszkolne w przedszkolu, a te ktore nie chodzily ani tu ani tu zaczynaja chorowac w szkole. przynajmniej ja slyszalam takie relacje od rodzicow, sasiadow itd.
    moj sie wychorowal w zlobku, teraz w przedszkolu juz nie choruje. nawet katar mial chyba tylko ze 2 razy i to taki krotki, no i ostatnio 2 dni goraczki + bol gardla, ale samo przyszlo, samo poszlo.
    -- ;
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeFeb 15th 2014
     permalink
    Mój był w żłobku, ale krótko... Tak łapał infekcje w nim, że w końcu prawie mi sie przekręcił. Dostał sepsy... i nie dostałam zgody od lekarzy na dalsze uczestnictwo w żłobku, gdyż zbyt słaby miał organizm... Ale, że ja pracuję w przedszkolu to i tak mu noszę bakcyle, gdyż non stop zarażam sie od dzieci... Więc juuż dwa razy miał adeno, czasami gardełko... Katar już rzadko... Od września przedszkole, ale do tego przedszkola zapisuja tylko 6-10 dzieci, bo to przedszkole specjalne, a Dawidek musi byc objety terapią. Ciekawa jestem jak to będzie...
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeFeb 15th 2014
     permalink
    specjalne czy integracyjne, czy to to samo?
    -- ;
    •  
      CommentAuthorPeppermill
    • CommentTimeFeb 15th 2014
     permalink
    Jeszcze a propos bólu wzrostowego. On niekoniecznie pojawia się w obu nóżkach jednocześnie. U mojej Natali zawsze pojawia się naprzemiennie, tzn. Kilka dni boli jedna noga, a potem druga....U nas to problem powracający co kilka miesięcy:@
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeFeb 15th 2014
     permalink
    specjalne czy integracyjne, czy to to samo?



    specjalne
    --
    •  
      CommentAuthorKasiaMW
    • CommentTimeFeb 17th 2014 zmieniony
     permalink
    TEO!! chciałam Ci podziękować za motywację:D:D wzięłam się za wysadzanie Milenki!! i po 4 dniach zaczęła wołać! no szok a ja w nią kompletnie nie wierzyłam:D
    pierwsze dni wysadzałam co 30 min, kupkę udało mi się raz zauważyć drugiego dnia kupę walnęła koncertowo w gacie ale za to od 3 dni już kupkę woła z wielkim przejęciem w ogóle widać że jest z Siebie dumna:) kurcze mam już dwu latka bez butli smoka i pampersa.... dzidzia mi już wyrosła na dziewczynkę!!!
    dziś jadę po nowy nocnik bo mam taki jak w teskaczu sprzedają i ma za niskie to miedzy nóżkami i przesikuje bo podgląda jak siku leci i jest kałuża więc dziś lecimy po bardziej męski nocnik:D
    --
    •  
      CommentAuthorMyAngel
    • CommentTimeFeb 17th 2014
     permalink
    Hej dziewczyny! I ja się wzięłam za odpieluchowanie mojej dwulatki. Od 3 dni w dzień (w domu) chodzi bez pampka, za to w majteczkach. Pierwszego dnia były wpadki, drugiego o niebo lepiej, wczoraj cały dzień wołała gdy chciała siusiu, cieszę się bardzo, bo jeszcze niedawno, gdy próbowałam oswoić ją z nocnikiem, to nie chciała na nim w ogóle usiąść, jakby ją parzył :smile: Za to mam problem, bo na nocnik nie chce zrobić kupki. Jakby się bała, wstrzymuje nawet cały dzień, dopiero jak na noc ubiorę pieluchę, to za chwilę jest kupa :cry: Czy Wasze dzieci miały z tym problem? Jak ją przekonać, że i kupkę robi się do nocnika? Tłumaczę jej, że tak właśnie powinno być. Ze starszym synem nie było tego problemu. Fakt, odpieluchowany był w wieku 2,5 roku, ale myślę, że Lilka, mimo iż młodsza, to jest bardzo kumata. Dużo mówi, więc wiem, że rozumie.
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeFeb 17th 2014 zmieniony
     permalink
    MyAngel,moja corka niestety tylko do pieluchy się zalatwia tzn.kupe robi (robi do pieluchy po nocy, w dzień normalnie korzysta z nocnika, na spacerach także.. Zrobila z 2 razy do nocnika i potem zaczela wstrzymywać. wiec zakładam pampersa,zeby czasami zaparć nawykowych nie było,bo potem problem może być.
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.