Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.
Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.
My na tym etapie kupowaliśmy Marcie Ecco Mimic - wiązane.
;
Był tak spanikowany, że musiałam się zatrzymać na poboczu i wygonić muchę. A on zamiast zasnąć to cały czas powtarzał "nie ma, nie ma" i robił podkówkę...
;
No kurka, przed tym to go na pewno nie uchronię z kotem pylącym ;)
Widzę, że on rozumie jak mu tłumaczę, że to małe stworzonko, jak biedroneczka (które uwielbia) czy jak motylek.
The Fragile, Może wymyśl bajkę terapeutyczną? o tym jak mała dziewczynka bała się pająków czy tam muszek i
jak mała dziewczynka bała się pająków czy tam muszek i taka jedna jej kiedyś pomogła i się odtąd zaprzyjaźniła z drobiazgami na nóżkach?
;
;
Inhalowanie na sile w ogole nie ma sensu. Jak bylam w szpitalu,to nawet rehabilitant od pluc tak mowil.
I paroma innymi rzeczami też - na szczęście jakoś szybko to wszystko mijało. U nas przede wszystkim pomagała empatia, tzn. traktowaliśmy ją za każdym razem ze śmiertelną powagą (nawet jeśli chciało nam się śmiać
), przyznawaliśmy jej rację - że faktycznie to może kogoś przerażać (najgorsza jazda była z odgłosami z łazienki sąsiada piętro wyżej - szum wody w rurach i od razu panika). Jak widziała, że wierzymy jej, że naprawdę bardzo się boi, to łatwiej było jej wytłumaczyć co i jak. A, na te hałasy łazienkowe to pomogła opowieść o tym, że jak byłam mała, to też bałam się różnych hałasów - H. się zainteresowała, wypytywała co to było, dlaczego się bałam i czy przestałam. No i jakoś udało się to opanować.




moja za to strasznie boi się głośnych odgłosów


trzecie to już będzie lucyfer :-)




ppnoc dzieci, ktore silnie przechodza bunt dwulatka sa spokojniejsze w okresie dojrzewania;)
] chciałam Wam powiedzieć jeszcze, że mój osobisty małżonek był takim samym dzieckiem jak Nina. Spokojnym, poważnym, mało się uśmiechającym i śmiejącym i nigdy później nie sprawiał mojej teściowej, a swojej matce żadnych problemów wychowawczych.
