Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeMar 22nd 2014
     permalink
    A w sphagetti bolonese też nie zjedzą mięsa?
    Mój to mięsny chłopak. Uwielbia - szczególnie kurczaka i spagetti...
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeMar 22nd 2014 zmieniony
     permalink
    nie chce zapeszac, ale maly chyba jest zwyczajnie w swiecie oslabiony.
    wyspal sie 3 godzinki, zjadl zupe, nawet calkiem sporo, zrobil siku (malo ale zawsze, trzecie siki dzisiaj,niestety licze i mam ilosc wypijanego plynu i siki pod kontrola) i poszedl z ojcem na rower. nie zauwazylam zadnych zachwian i utraty rownowagi. wydaje sie jakby silniejszy, ale jak mowie, boje sie zapeszac. analizuje niestety kazdy jego ruch. i jakis czas tak bedzie.
    zaraz siadam do robienia kotletow mielonych, i musi zjesc na wieczor choc jednego.
    -- ;
    •  
      CommentAuthorpasserina
    • CommentTimeMar 22nd 2014
     permalink
    Witaj Ewo. Nie wiem czy mnie jeszcze pamietasz bo zniknelam z portalu ponad 1,5 roku temu i od tego czasu tylko podgladam sobie.
    A probowalas w zupie mielic mieso? Milena je wedliny ale zeby mieso gotowane czy smazone to nie tknie albo zuje przez godzine. Wiec jej do zup daje. Miksuje na gladka papke i to troche zageszcza zupe. W pomidorowej na przyklad to w ogole nie czuc tego miesa.
    A co do trosk i zamartwiania to mamy wczesniakow chyba tak juz maja. Niestety nasze macierzynstwo zaczelo sie od wielkiego strachu i to uczucie pozostaje przez lata. My tez sprawdzamy czy Mila oddycha.
    Pozdrawiam
    Agnieszka
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeMar 22nd 2014 zmieniony
     permalink
    Agnieszko, jasne ze cie pamietam. bardzo dobrze;-)
    wlasnie chyba bede musiala mielic to mieso w zupie, bo moj wedlin nie lubi za bardzo, czasem od wielkiego dzwonu zje parowke (kupuje takie ponad 90 % miesa) albo kabanosa. a tak kotleta to kawalek, i zuje i zuje. z zupy miesa nie lubi. zreszta ja tez nie. ale ja kotlety to moglabym nosem wciagac. ja miesna dziewczyna jestem.
    wlasciwie to ta dieta mojego dziecka to bardzo uboga jest. owoce przemycam w sokach, czesto z sokowirowki lub wyciskanych, badz te papki z hortexu - leon.
    z nabialu je serki i jogurty, ale tylko takie bez widocznych owocow. warzywa zje ale TYLKO w zupie. z surowek tylko te z czerwonej kapusty i to kupna. ryby nie tknie nawet, choc sloiczki za mlodu z ryba uwielbial. i papki z owocow tez jadl. je bulki, wiec kupuje te razowe, z ziarnami itd. z ciast to tylko drozdzowe.
    je ciastka, ale tez tylko maslane wlsciwie. czasem lody i jajko niespodzianke.
    je dosc duzo platkow sniadaniowych, czasem biszkopty.
    lubi spagetii,lubi golabki. i to wlasciwie chyba wszystko co on w ogole do ust wezmie. czasem chinszczyzne, ale tu juz grymasi, ze ttego ciemnego nie, tamtego nie.
    no taki niejadek mi sie trafil.
    na szczescie duzo mm pije w roznych postaciach. chociaz to.
    ---------
    dzis po poludniu juz na moje oko ok. wypil calego kubusia playa, jeahhh, nawodni sie i bedzie ok, tak mysle.

    <span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 22.03.14 17:55</span>
    dzieczyny, maly gania za pilka, rozesmiany, piszczacy,zeroproblemow z rownowaga. wiem, ze to roznie moze byc, ale mam nadzieje, ze to co przezylismy w czwartek nam sie juz nigdy nie powtorzy i ze to bylo od zoladka. az mi sie plakac chce jak na niego takiego zywego i pelnego energii patrze.
    -- ;
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeMar 22nd 2014 zmieniony
     permalink
    Ewasmerf: ta jego asekuracja moze wynikac tez z obawy przed czwartkowym zataczaniem.

    ja to w ogóle podziwiam Ciebie Ewa, bo ja wolałabym zostać z dzieckiem na oddziale, by już zrobili rezonans główki, niż bym miała do wyznaczonego terminu czekać i ciągle obserwować, stresować się. Ale może dlatego, że ja na punkcie dziecka jestem panikarą...? Ja to w ogóle mam stresa, kiedy dziecko me ma zwykłe przeziębienie przypadające akurat na weekend i myślę ciągle, czy aby na pewno przez te 2 dni nie rozwinie się jakieś zapalenie płuc czy cuś... ;)
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeMar 22nd 2014 zmieniony
     permalink
    no wlasnie kazdy mnie "podziwia", a ja sama nie wiem. pelno mam watpliwosci, ale uwazam, ze to najlepsza decyzja jaka moglam podjac. gdyby cos bylo, to by nam zrobili rezonans na cito. gdyby cos bylo, co mnie niepokoi, dzis bym znow tam byla. ale objawy ustapily.a marnowac tydzien z zycia w szpitalu? oczywiscie, ze sie waham, ze sie boje, ale kazdy chyba sie boi takich rzeczy. nikt nie wie co mu w glowie siedzi.i czy dziejsze zdrowe dziecko juztro nie zlapie tfu tfu jakiejs powaznej choroby.
    -- ;
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeMar 22nd 2014 zmieniony
     permalink
    Ewa słuchaj białko to nie tylko z mięsa jest przecież :) Ty wiesz ilu lekkoatletów jest wegatarianami :) A Brad Pitt też zwierząt nie je i nikt mi nie powie, że źle wygląda :devil: A lubi Twój syn jakieś warzywa strączkowe ? Soczewice, rózne fasole, grochy, cieciorki - no masa tego jest, a to jest samo dobro, super przyswajalne, lżejsze od mięsa, a oprócz białka mają strąki moc witamin, mikro i makroelementów.
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    • CommentAuthormamakasi
    • CommentTimeMar 22nd 2014
     permalink
    Ja też bym dla spokoju w szpitalu zostala . Choć nienawidzę szpitali z całego serca.
    Ale ja to panikara jestem. I mam jak katka 81, boję się choroby na weekend.

    Co do mięsa to ja mam odwrotny problem bo kasia by tylko mięcho jadła. I ryby. Warzywa, ziemniaczki trochę pożuje i wyrzuca na podłogę . A mięsko co do okruszka wyzbiera . Boję się że za dużo tego mięsa w diecie.
    Owoce też zjada chętnie.
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeMar 22nd 2014
     permalink
    penny, mi o bialko nie tyle chodzi, ile o zelazo i wit B12. ale to wszystko jest tez w spirulinie i chyba ja zaczne mu do kakao dodawac, na czubku lyzeczki raz na 2 dni.

    Treść doklejona: 22.03.14 21:21
    ale jesli to wszystko w warzywach straczkowych jest to jakos przemyce moze w zupie.
    -- ;
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeMar 22nd 2014
     permalink
    Ewa, a jak bys robila codziennie małemu sok z marchwi,buraka,jablka taki swiezo wyciskany sokowirowka (tylko buraka nie za dużo,bo zmienia smak mocno i może nie chcieć pic. dodawać więcej marchwi i jabłka,mozesz dodac pomarańczy)? To tez dobrze uzupelnia wszelkie niedobory.
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeMar 22nd 2014
     permalink
    a burak surowy?
    mysle, ze taki sok by przelknal jakos

    Treść doklejona: 22.03.14 21:26
    sprobuje

    Treść doklejona: 22.03.14 21:27
    mielone zrobilam to tylko ugryzl. i zjadl platki na mm. ehhh, no mowie wam co za niejadek. ja mowie mu: sprobuj, jak bedzie niedobre to wyplujesz. a on, ze nie lubi. ale nie probowal nawet!!!!!
    -- ;
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeMar 22nd 2014
     permalink
    Burak surowy,wtedy ma najwięcej właściwości. A buraczki gotowane lubi?
    •  
      CommentAuthorpasserina
    • CommentTimeMar 22nd 2014
     permalink
    U Nas generalnie to samo jest. Tylko Milena mięsna raczej. I rybna. Najchętniej jadłaby wędzonego łososia. Ale to też niezbyt dla dziecka. Jajka nie ruszy. Płacze momentalnie. Warzywa tlko w zupie. Owoce w ogóle. Przemycam mus w kszy na mm. Chętnie je gołąbki i makaron bez dodatków. Kanapkę potrafi męczyć 2 godziny. Ręce opadają czasami. 3 lata, 92 cm, 12kg. Jak dziecko z trzeciego świata.

    Treść doklejona: 22.03.14 21:55
    P.S. a z sokiem z surowego buraka trzeba ostroznie. Powinien troche odstac. Ja jako dziecko mdlalam po swiezo wycisnietym soku. Po latach gdzies sie dowiedzialam ze ma bardzo duzo energii i jak ktos nie toleruje to trzeba taki odstany pic.
    •  
      CommentAuthormigg
    • CommentTimeMar 22nd 2014
     permalink
    A ja nic nie przemycam i nie przemycałam. I Lila większość rzeczy je, z nastawieniem na warzywa i owoce. Za chwilę kończy dwa lata i waży 9,5 kilo, jak szczupła zdrowa dziewczyna :)
    --
    •  
      CommentAuthorKakai
    • CommentTimeMar 22nd 2014
     permalink
    jest jeszcze sok z pieczonego buraka ale nie pametam jak to sie robi, w kazdym razie idealny na anemie
    --
    • CommentAuthormamakasi
    • CommentTimeMar 22nd 2014
     permalink
    Aaa , Zapomnialam podziękować za życzenia !
    A od bliskiej koleżanki dostałam życzenia z okazji rocznicy porodu. Nietuzinkowo :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeMar 22nd 2014
     permalink
    Ja też nic nie przemycam, nie mielę mięsa do zupy i nie mieszam z ziemniakami czekając czy się zorientuje,czy nie. Nina po prostu mięsa nie je w żadnej postaci, nawet szynki ostatnio nie tknie. No więc czemu mam ją w konia robić i przemycać?
    Osobiście mnie irytuje jak mi mama to samo robi z kminkiem, a teściowa z pietruszką i koperkiem :neutral:

    I tak sobie myślę jak takie wygotowane zmielone mięso miało by wyniki krwi poprawić....?
    --
  1.  permalink
    Wszystkiego najlepszego dla Kasi:-) I my niedługo tu zawitamy
    :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeMar 23rd 2014
     permalink
    Montenia, cz buraczki gotowane lubi? raz zje raz nie. dzis rano kielbaski wiedenskiej (te z lidla0 zjadl doslownie 2 gryzy. ale mu podalam kapke spiruliny do kakao. tyle doslownie co na czubku lyzeczki.
    -- ;
    •  
      CommentAuthorPeppermill
    • CommentTimeMar 23rd 2014
     permalink
    Luśka ostatnio dużo bardziej wybredna się zrobiła. Mięsko owszem, w zasadzie w każdej postaci. Ale z warzyw tylko kalafior i brokuł jej podchodzi, resztę wypluwa z obrzydzeniem. Ale nie martwię się. Zacznę się martwić dopiero, jak jej dieta zacznie przypominać dietę Natali. Bo to, co je Natala można śmiało na palcach policzyć. I tak od 2 rż...I nie ma na nią sposobu. A wierzcie mi, że przez ostatnie 5 lat wszystkiego próbowałam. I jakoś tak wygląda, że z wiekiem nie jest lepiej. A jak była mała to jadła ( a w zasadzie żarła) wszystko i w każdych ilościach.Eh...
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeMar 23rd 2014
     permalink
    ehhh,jeszcze u dziewczynek to nie taka tragedia, modelkami beda, ale u chlopaka? taka skora i kosci? ehhhh
    -- ;
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeMar 23rd 2014 zmieniony
     permalink
    Peppermill: Bo to, co je Natala można śmiało na palcach policzyć. I tak od 2 rż...I nie ma na nią sposobu.


    Mój 16-sto letni kuzyn je od dziecka tylko tosty z dżemem, chleb z pasztetem, parówki, rosół i pomidorową oraz pierogi i kotleta z kurczaka z ziemniakami/frytkami.
    Nigdy nie zjadł żadnego warzywa, nawet pomidora nie spróbuje :shocked:
    Z owoców czasami kawałek banana i arbuza.
    No i poza tym nie je NIC. Ale tak serio serio.
    Pomijając oczywiście chipsy, batony, czekoladę itp bo to uwielbia.

    Wyniki krwi miał i ma zawsze idealne. W przeciwieństwie do młodszego, jedzącego wszystko brata, który co chwilę ma anemie.
    Więc ten.
    --
    •  
      CommentAuthorsardynka85
    • CommentTimeMar 23rd 2014 zmieniony
     permalink
    Ewa ale żelazo jest też min w żółtku jajek (dlatego przy rozszerzaniu diety niemowlętom dość szybko się je wprowadza), więc jak lubi jaja to mu dawaj :)
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeMar 23rd 2014
     permalink
    lubi ajka, ale tylko niespodzianki. takiego kurzego to kijem od szczotki nie dotknie, od zawsze tak mialam. ja nigdy zoltek nie dodawalam do zupek.
    jaka zje w nalesnikach, gofrach, makaronie, ukryte po porstu.
    dziewczyny, brak pomyslow na takiego.
    Teo, no mi rosnie taki wlasnie osobnik jak twoj kuzyn.
    a tak szczerze? to obrzydliwie zazdroszcze mojemu dziecku, ze mu tak nic nie smakuje, ze jest taki dlugi, chudy, pieknie zbudowany, ze wsyztskie ubrania na nim dobrze leza, ze nie potrafi czekolade czy lizaka odlozyc w polowie bo juz nie chce. ja jak jest dobre to bym zjadla do konca, i sila woli tego nie robie, a jemu przychodzi to naturalnie.
    -- ;
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeMar 23rd 2014
     permalink
    Ewasmerf zelaza ma tez duzo amarantus i wiem, ze to nie na obiad, ale moze na podwieczorek... na dzialach ze zdrowa zywnoscia sa ciasteczka amarantuski sie nazywaja. Z sezamem sa slodkie, moj maly je uwielbia. Sama tez je jem. Kiedys probowalam zrobic sama, ale to nie to samo co te chrupiace, slodkie ciasteczka;) moze to polubi?
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeMar 23rd 2014
     permalink
    oooooo, super, dzieki, to wydaje mi sie realne w przypadku mojego dziecka.
    -- ;
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeMar 23rd 2014
     permalink
    Oby mu poakowaly, bo maja naprawde wysoka zawartosc zelaza i magnezu. Na zdrowie!
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeMar 23rd 2014
     permalink
    Ewasmerf: takiego kurzego to kijem od szczotki nie dotknie

    możesz ugotować jajko na twardo i żółtko przemycić Mu w zupie. Ono się "rozpuści" i nie będzie wyczuwalne. No i amarantus ekspandowany, o którym pisze Hanny. Jego też można śmiało dodać do wszystkiego!
    --
    •  
      CommentAuthorpasserina
    • CommentTimeMar 23rd 2014
     permalink
    Tez musze te ciasteczka amarantusowe sprobowac jak je gdzies w DE dostane
    •  
      CommentAuthorKakai
    • CommentTimeMar 23rd 2014
     permalink
    ja podnioslam Jasiowi poziom zelaza syropkiem loma vital, po meisiacu mial w gorej granicy normy
    Ewasmerf: ehhh,jeszcze u dziewczynek to nie taka tragedia, modelkami beda, ale u chlopaka? taka skora i kosci? ehhhh
    bez przesady moze byc szczuplym czy chudym chlopcem, potem dorosnie zakocha sie i zacznie jeść::smile:
    --
    •  
      CommentAuthorvitani_82
    • CommentTimeMar 24th 2014
     permalink
    Moja młoda też ma dość ubogą dietę. Z tym, że ona ma zrywy żywieniowe. Potrafi cały dzień się nie upomnieć o jedzenie, a jak zapytam to mówi, że nie chce. Tylko lizaka by zjadła albo czekoladę.

    Za to lubi paprykę, ryż, kasze różne, pomidory, marchewkę, kurczaka i wołowinę. Zazwyczaj dokonuję wymieszania kaszy z sosem i rozdrobnionym mięsem, do tego papryka, pomidor czy ogórek i coś tam zje jeśli akurat nie ma dnia asertywności, najlepiej się je z talerza od tatusia. Wygląda normalnie, jest zdrowa za to bardzo dużo pije, właściwie cały czas. Ach i pizzę lubi. Często razem robimy (młoda mi ser ściera na tarce, w ilości minimalnej oczywiście), więc potem głupio nie zjeść co nie :)

    Jestem zdania, że jak nie chce jeść to nie zmuszam. Przypominam tylko co jakiś czas, że jest coś do jedzenia i może chce.
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeMar 24th 2014
     permalink
    Kakai: bez przesady moze byc szczuplym czy chudym chlopcem, potem dorosnie zakocha sie i zacznie jeść:


    Mój mąż taki. Chudy, że zawsze za nim wołali, że z Oświęcimia wyszedł :neutral: I co? I zakochał się, wziął mnie za żonę :wink:, zaczął jeść. I co? I ani grama skurczybyk nie przytył :devil: a ja tak :devil:
    --
    •  
      CommentAuthorKakai
    • CommentTimeMar 24th 2014
     permalink
    The_Fragile: Mój mąż taki. Chudy, że zawsze za nim wołali, że z Oświęcimia wyszedł I co? I zakochał się, wziął mnie za żonę , zaczął jeść. I co? I ani grama skurczybyk nie przytył a ja tak

    powaga??:bigsmile: moj jak mnie poznał wazyl 60kg przy wroscie 182, z kazdym rokiem wspolnie tylismy:shamed: on ma teraz 78kg i wygląda normalnie:bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeMar 24th 2014
     permalink
    Poważnie... Może ciut więcej waży (jak byłam w ciązy to nabrał masy trochę ;)), ale jest nadal chudzinka :)
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeMar 24th 2014
     permalink
    Rany jak ja nie lubię takich ludzi :bigsmile::bigsmile::bigsmile::cool:
    Jedzą, jedzą i nic, ani pół oponki i ani grama nadwagi. A człowiek całe życie musi uważać i się pilnować ehhhh
    Moja bratowa tak samo. Chuda jak patyk całe życie, nieważne czy w ciąży, czy bez ciąży, czy je jak świnia, no chuda okropnie. Ma to po swojej mamie, więc nie lubię ich obu :devil::wink:
    --
    •  
      CommentAuthorczerwinka
    • CommentTimeMar 24th 2014 zmieniony
     permalink
    Ja narzekałam że Franek je mało w domu mięsa wędlin ... i nagle:wink: odkryłam Amerykę w konserwach. On teraz woli jedzenie bardziej żłobkowe ... nie kotlet schabowy tylko mielony ze schabu, nie szynka z Krakowskiego kredęsu tylko szynka gotowana, szynka z kurczaka itp. niestety zaczęło się gotowanie na dwa gary ale wole tak niż żeby nie jadł wogóle.
    --
    • CommentAuthorKatiziie
    • CommentTimeMar 24th 2014
     permalink
    ja cale zycie bylam chuda jak patyk... a potem poznalam mojego meza i z 48 przytylam na 58 a potem zaszlam w ciaze i bylo 76 a potem schudlam do 62 i teraz znow jestem w ciazy:P

    <span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 24.03.14 16:32</span>
    zapomnialam dodac ze maz tez przytyl jakies 10 kg... ale i tak go kocham <3
    -- [url=https://www.suwaczki.com/][/url
    •  
      CommentAuthormadzinka83
    • CommentTimeMar 24th 2014
     permalink
    Dziewczyny mam z Gosia problem
    Ostatnio budzi się w nocy z przerazliwym płaczem. Czasami ispokoi się po cycu, a niestety często i to nie działa i odrywa się i płacze dalej. Nie da się dotknąć, przytulic, rzuca się po łóżku jak w jakimś amoku. Sąsiedzi chyba mają przez nas pobudki w nocy, bo tak głośno wyje. A ja mam ochotę wyć z nią, albo wyskoczyć przez okno. W ciagu dnia Gosia jest spokojna, prawie wcale nie płacze, jest bardzo odważna, lgnie do ludzi nawet obcych, ciągle gada, śmieje się. A w nocy jakby mi ktoś dziecko podmienil... Zęby to chyba nie są. Mamy już wszystkie trójki. Na tv nie patrzy zbyt dużo. W domu spokojnie, bo my z mężem bardzo spokojne charaktery mamy. Nie było w jej życiu żadnych zmian
    Nie wiem, o co może chodzić. Może robaki? Ale innych objawów nie ma. Mama moja twierdzi, że Gosia śpiąca jest często. No ale ja się nie dziwię. Też jestem po takich prawie nie przespanych nockach.
    -- [url=http://lilypie.com][/url
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeMar 24th 2014
     permalink
    Kakai, a właśnie zauważyłam, że Ty też dwóch chłopaków będziesz mieć! Gratki, fajne combo :)))

    Asia, no własnie, obawiam się, że im gorsze tym lepsze - to tak samo jak dzieci parówcy uwielbiają lub ketchup ;)

    Krasnal idzie jutro do przedszkola, mam stracha trochę, ale jestem podekscytowana, taki duży już no...
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeMar 24th 2014
     permalink
    Madzinka, tez mialam takie cos z malym, dawno, trwalo moze ze 2 tygodnie.
    nie wiem czym bylo spowodowane, ale jak sie pojawilo tak przeszlo. maly sie budzil w nocy z placzem , nie dal sie toknac i utulic.
    ale przeszlo samo.
    -- ;
    •  
      CommentAuthorKakai
    • CommentTimeMar 24th 2014
     permalink
    The_Fragile: Kakai, a właśnie zauważyłam, że Ty też dwóch chłopaków będziesz mieć! Gratki, fajne combo :)))

    dzieki:bigsmile::bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorjeżynka
    • CommentTimeMar 25th 2014
     permalink
    U mnie Hania uwielbia surowego buraka tak zwyczajnie dostaje do rączki kawałek i go sobie chrupie. Do obiadu robię tartego z jabłkiem. Amarantus eskspandowany można dodawać do deserów, jogurtów i jest wtedy pyszny-Hania uwielbia.
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthororanda
    • CommentTimeMar 25th 2014
     permalink
    Ostatnio budzi się w nocy z przerazliwym płaczem. Czasami ispokoi się po cycu, a niestety często i to nie działa i odrywa się i płacze dalej. Nie da się dotknąć, przytulic, rzuca się po łóżku jak w jakimś amoku.


    U nas to samo. Jeszcze miesiąc temu takie akcje zdarzały się co noc. Ostatnio był spokój ale dziś jestem na świeżo bo miałam taką akcję. Pobudka o 3, wierzganie krzyk, odpychanie. Wg pani psycholog u której byłam to norma. Przezywanie dnia, zły sen itp. Przezywanie nie musi wcale oznaczać nadmiernej ekspozycji na tv bo dla dziecka może to być coś zupełnie innego, np. że ktoś je zignoruje albo czegoś zabroni itp.
    Co do robaków, ja swego czasu odrobaczyłam, zmieniłam dietę i nic nie pomogło. Można próbować analizować dzień ale jak mówię u nas przeszło dość nagle i nagle dziś powróciło choć mam pewne przypuszczenia co do dzisiaj.
    -- <a href="http://suwaczki.maluchy.pl/li-70390.png">mój suwaczek</a>
  2.  permalink
    Witam. Dawno nie pisalam ale strasznie zalatana jestem. Ale chcem sie pochwalic, ze moj dziec chyba w koncu przestawia sie z nocnego jedzenia. Od soboty wstal tylko raz. Mam nadzieje, ze to nie okres przejsciowy :)
    A mam pytanie, czy na przytkany nosek malucha moze byc masc majerankowa czy to tylko jak jest cieknacy katar??
    --
    •  
      CommentAuthormilka1984
    • CommentTimeMar 26th 2014
     permalink
    witajcie, mam pytanie, jakie ksiazki polecacie o wychowaniu dzieci od 1 - 3 lat? na razie przeczytalam Madrych rodzicow. wiem z tu któraś z was miala w pdf ksiazke cos w stylu" jak mowic zeby dzieci nas sluchaly" czy cos takiego, czy moglabym prosic o przeslanie jej na maila blackhors@o2.pl, bede bardzo wdzieczna
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeMar 26th 2014
     permalink
    Milka ,wyslalam Ci maila.
    •  
      CommentAuthorazniee
    • CommentTimeMar 26th 2014
     permalink
    Montenia i ja...
    --
  3.  permalink
    Montenia to i ja poprosze :)
    --
    •  
      CommentAuthorKakai
    • CommentTimeMar 26th 2014
     permalink
    to ja tez poprosze:bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthormigg
    • CommentTimeMar 26th 2014
     permalink
    Czytajcie, czytajcie, Dziewczyny :) To dobra książka :)
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.