Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeMar 26th 2014
     permalink
    Kuleczko,podeslij mia maila szeptem.
    Dziewczyny,napiszcie czy doszło ok?
    Milka od Ciebie mi wrocila wiadomość. Jak możesz to podaj mi innego maila,bo na 02 czasem jest problem,zeby doszło.
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeMar 26th 2014
     permalink
    doszlo, dziekuje
    -- ;
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeMar 26th 2014
     permalink
    Super:)
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeMar 26th 2014
     permalink
    Katiziie,poszlo:)
    • CommentAuthorKatiziie
    • CommentTimeMar 26th 2014
     permalink
    Dziekuje ;)
    -- [url=https://www.suwaczki.com/][/url
    •  
      CommentAuthorsardynka85
    • CommentTimeMar 26th 2014 zmieniony
     permalink
    Mam podejrzenie, że Misiek połknął trackpoint od lapka...myślicie, że jechać z nim na pogotowie, czy czekać aż sam wykupka?

    Chodzi o tą czerwoną gumkę:
    trackpoint
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeMar 26th 2014
     permalink
    Sardynka,podjechalabym na IP bo to może utnac w przewodzie pokarmowym i spowodować niedroznosc. Jak duże to jest?
    Tam zrobia rtg i będzie wiadomo gdzie to jest i wtedy podejmą decyzje.
    •  
      CommentAuthorsardynka85
    • CommentTimeMar 26th 2014
     permalink
    No to jest malutkie - takie jak widać na zdjęciu (porównując do klawiatury)...nawet nie ma chyba 5mm średnicy...no i jest z gumy to na rtg chyba nie wyjdzie?
    --
    •  
      CommentAuthorMatylda1982
    • CommentTimeMar 26th 2014 zmieniony
     permalink
    Ja bym poczekala na kupe a nawet dwie. Moj Henio po swoich urodzinach pozarl balona ktory pekl na kawalki i jeden z tych kawalkow udalo mu sie niepostrzezenie skonsumiwac. Wyszedl pieknie. Moim zdaniem ksztalt to ma dosc bezpieczny. Skoro dzieci wykupuja cale boròwki i mniejsze winigrona (moj syn, bo on jest tak zarloczny ze polyka w calosci) to taka mala gumka nie powinna byc problemem.
    Dodam ze jak nie wyjdzie, a dziecko bedzie sie zachowywac normalnie (jest, wyprozniac itp) to tez bez paniki bo moze wcale nie zostalo to skonsumowane :D
    Bedzie dobrze.
    --
    •  
      CommentAuthorazniee
    • CommentTimeMar 26th 2014
     permalink
    Moim zdaniem takie coś to...pestka :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeMar 26th 2014
     permalink
    ja tez na kupe bym poczekala. nie jest to grozne dla organizmu. co innego baterie, ale taki kawalek gumki...
    -- ;
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeMar 26th 2014
     permalink
    Aha,to malutkie takie. To możesz poczekać i obserwuj czy jakies bole się nie pojawiają itp.
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeMar 26th 2014
     permalink
    Sardynka - mężowi przeczytałam, a jego komentarz? O rany, szkoda track pointa... :devil:
    --
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeMar 26th 2014
     permalink
    Sardynko ja bym też chyba poczekała, bo to mikro mikro jest. Nadia ma w kupie często całe nasiona słonecznika, czy też kawałki orzechów, których dokładnie nie pogryzie, więc myślę, że ten czerwony obiekt wyjdzie swobodnie :wink:
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthorsardynka85
    • CommentTimeMar 26th 2014 zmieniony
     permalink
    No poczekamy, poczekamy...właśnie przeszukaliśmy cały pokój (z odsunięciem rogówki włącznie) i nigdzie nie ma, także teraz będę obserwować kupska, chociaż 100% pewności, że zjadł też nie mam (generalnie wyszłam do kuchni, żeby przynieść mu jabłko i biszkopty, jak wróciłam walił łapkami w kompa itp. nawet nie wyglądał jakby coś skonsumował przed chwilą) :devil:

    Fragile mi też szkoda :devil: muszę zamówić na all zaraz - ciekawe czy szybciej dojdzie czy wyjdzie :cool:
    --
    •  
      CommentAuthordagus84
    • CommentTimeMar 26th 2014
     permalink
    Witam się nie śmiało na wątku już starszych dzieciaczków :) Moja malutka właśnie skończyła roczek to należy przenieś się na aktualny wątek :) Mało się udzielam, ale zawsze wszystko czytam :))
    --
    •  
      CommentAuthorPeppermill
    • CommentTimeMar 26th 2014
     permalink
    sardynka85: muszę zamówić na all zaraz - ciekawe czy szybciej dojdzie czy wyjdzie :cool:
    --


    Padłam:rolling:
    --
    •  
      CommentAuthororanda
    • CommentTimeMar 28th 2014
     permalink
    Dziewczyny czy któraś miała taki problem że: M. od paru nocy znowu budzi się z krzykiem, nie da się go ogarnąć za bardzo i położyć bo od razu wyłazi z łózka i idzie do kuchni po mleko, ok ja mu je robię po ciemku (przeklinając producenta butelki co to do niej miarka nie włazi i po ciemku wysypuje tego dużo) siadamy na kanapie gdyż to jest nasze miejsce picia mleka z butelki i potem M. chce oglądać książeczki!!! o 3 w nocy na przykład!!! kiedy ja za 2,5 h wstaję do pracy. Więc albo mi sie go uda przekonać pokojowo i jakoś mi uśnie np na rękach albo dam cyca albo jest wrzask że on chce teraz się bawić. W sumie pewnie muszę ten okres przeczekać ale może ktoś coś i podniesie na duchu :sad:
    -- <a href="http://suwaczki.maluchy.pl/li-70390.png">mój suwaczek</a>
    •  
      CommentAuthorKasiaMW
    • CommentTimeMar 28th 2014
     permalink
    u nas przerwy nocne zaczęły się jak Milka miała rok i 3 miesiące trwały jakoś do ok 20 miesiąca tyle że u nas a) Milka w nocy nie je od skończonego 2,3miesiąca jedyne co to pije wodę no i b) spokojny egzemplarz siedziała sobie między nami po ciemku a my sobie w tym czasie drzemaliśmy na pół śnie pilnując czy nie spadnie.
    ja bym małego wzięła między siebie dała mu te książeczki włączyła bym lampkę nocną i bym spała:D
    --
    •  
      CommentAuthorsardynka85
    • CommentTimeMar 28th 2014 zmieniony
     permalink
    Donoszę, że właśnie track point wyszedł :cool:
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeMar 28th 2014
     permalink
    To nie musicie nowego kupować :devil:
    --
    •  
      CommentAuthororanda
    • CommentTimeMar 28th 2014
     permalink
    ja bym małego wzięła między siebie dała mu te książeczki włączyła bym lampkę nocną i bym spała:D


    mogę spróbować aczkolwiek mój egzemplarz nie jest spokojny, więc wątpię czy wysiedzi w miejscu i nie zacznie łazić itd. a po drugie to kurde ja nie zasnę, ale spróbuję może w weekend i zobaczę co się będzie działo. A najlepsze jest to że wczoraj np. poszedł spać o 20:30 (czyli jak na niego późno) godzinę w nocy nie spał i wstał i tak o 5:30 !!! Dziś zresztą on nawet i może by zasnął szybciej ale życzył sobie noszenia na rękach i usypiania a ja już nie wyrabiałam z 13 kg, a jak siadałam to się zaczynał wrzask (następnym razem założę nosidełko chyba) i wyrywanie, więc go odłożyłam na ziemię no i wtedy też wrzask że chce do pokoju książeczki oglądać no i skończyło się na cycku.
    -- <a href="http://suwaczki.maluchy.pl/li-70390.png">mój suwaczek</a>
    •  
      CommentAuthorIzUK
    • CommentTimeMar 28th 2014
     permalink
    witam sie z rana , jako ze Liliana skonczyla juz rok to tu popytam troszke.
    Jakie sa Wasze dzieci, ich zachowanie wobec innych osob z poza domownikow ?
    Liliana do nikogo nie pojdzie na rece, ciagle musze byc blisko, jak jestesmy u kogos a ja pojde do lazienki to jest placz, mimo ze P.jest w tym samym pokoju co ona.
    Juz 2 razy kolezanka zwrocila mi uwage ze powinnam ja komus dac na rece, ze nie zabierac wszedzie ze soba itp. ale wiem jaka bedzie reakcja mojego dziecka i to ja bede musiala ja uspokoic.
    Co Wy o tym sadzicie ?
    (dodam ze cale dnie jest z niania, a ja wracam do domu o 17:30 )
    --
  1.  permalink
    Z moich obserwacji wynika ze jest to typowe zachowanie dzieci ktore uczeszczaja do zlobka badz sa z niania. Niby rozlaka z rodzicem nie jest problemem ale potem jakby staraly sobie zrekompensowac to ze mamy nie ma. Moj syn jest ze mna i poszedlby na rece (badz gdziekowkiek indziej ) do kogokolwiek. Dopiero moze od paru tygodni zaczynam dostrzegac ze pojawia cos takiego jak niesmialosc, strach w stosunku do obcych. Wczesniej jak otwieralam drzwi listonoszowi to wyciagal do niego rece :)
    Ale moze to tez byc kwestia charekteru i nie miec nic wspolnego ztym ze mamy nie ma w ciagu dnia w domu.
    --
    •  
      CommentAuthorIzUK
    • CommentTimeMar 28th 2014
     permalink
    Pewnie jaki wplyw na to jest bo gdy wroce do domu to musze byc caly czas blisko niej a juz napewno w zasiegu wzroku.
    Bylam w domu 10miesiecy i Liliana nigdy nie byla dzieckiem , ktore szybko ufalo innym i chetnie szlo to "obcych".

    Spotykam sie z kilkomama mamami i ich dzieci sa zupelnie inne, nie zwracaja uwagi czy jest mama w poblizu ida chetnie na raczki do innych i juz zaczynaja sie przytyczki.
    W niedziele mamy spedzic wspolne popoludnie z okazji dnia matki i zaczynam sie stresowac, czy znow bedzie komentowana sytuacja...
    Sama za nia bardzo tesknie jak jestem w pracy i mamy malo dnia na nacieszenie sie soba wiec po czesci rozumiem swoje dziecko i napewno na sile nie bede ja dawac "ciocia" na rece.
    --
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeMar 28th 2014
     permalink
    Matylda1982: Z moich obserwacji wynika ze jest to typowe zachowanie dzieci ktore uczeszczaja do zlobka badz sa z niania

    Niekoniecznie. Mój Jurek nie jest ani żłobkowy, ani nianiowy, a zachowywał się identycznie. Teraz powoli mu już przechodzi.
    --
    •  
      CommentAuthorIzUK
    • CommentTimeMar 28th 2014
     permalink
    Czyli nie musze szukac winy co zrobilam zle itp.?
    taki przytulalski typ mi sie trafil i chyba musze sie po czesci z tego cieszyc bo przeciez do 18stki nie bedzie tylko mama mama mama...?
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeMar 28th 2014 zmieniony
     permalink
    Moja Nina od urodzenia ze mną, żłobka i niani na oczy nie widziała a taka sama jak Lilka.
    Tzn teraz już nie tak, wiadomo. Bo starsza.
    Ale jak miała rok było dokładnie tak, jak opisujesz Izuk.
    --
    •  
      CommentAuthorIzUK
    • CommentTimeMar 28th 2014
     permalink
    TEORKA

    Dzieki za wiadomsoc podnosi mnie na duchu :wink:
    --
    •  
      CommentAuthororanda
    • CommentTimeMar 28th 2014
     permalink
    Z moich obserwacji wynika ze jest to typowe zachowanie dzieci ktore uczeszczaja do zlobka badz sa z niania


    Mi tez nie wydaje się żeby to było typowe aczkolwiek moje dziecię też tak ma a siedzi z nianią. Jak wracam do domu to najchętniej na rękach a w ogóle byłby raj gdyby jeszcze cycek mógł być w buźce. Z drugiej strony jednak moje dziecię od zawsze dosyć często chciało być na rękach, jak niani nie było również. Jak chodziłam z nim do parku na spacery to byłam jedyna matka dźwigającą dziecko na rękach celem uspania. Z trzeciej strony jak jesteśmy w ternie to dopiero po gruntownym rozpoznaniu sobie o mnie przypomina choć wcześniej nie przypominał sobie wcale

    Niby rozlaka z rodzicem nie jest problemem ale potem jakby staraly sobie zrekompensowac to ze mamy nie ma


    Mi tak tłumaczyła psycholog zachowanie M. bo u nas to jest ryk i siedzenie na rękach.

    taki przytulalski typ mi sie trafil i chyba musze sie po czesci z tego cieszyc bo przeciez do 18stki nie bedzie tylko mama mama mama...?


    No właśnie coś takiego, tylko się cieszyć :D. Ja np. miałam tak że jak M. był młodszy i ogólnie miał mnie w poważaniu jak gdzieś szliśmy to myślałam że źle, teraz jest uczepiony też myślę że źle :tongue:

    <span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 28.03.14 11:44</span>
    Czyli nie musze szukac winy co zrobilam zle itp.?


    NIE NIE NIE
    -- <a href="http://suwaczki.maluchy.pl/li-70390.png">mój suwaczek</a>
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeMar 28th 2014
     permalink
    Matylda1982: Z moich obserwacji wynika ze jest to typowe zachowanie dzieci ktore uczeszczaja do zlobka badz sa z niania.


    Ja też się nie zgodzę. Moja pierworodna od 6-tego miesiąca życia była od rana do popołudnia z babcią, bo ja wróciłam do pracy zaraz po macierzyńskim. Mimo to nigdy nie zaobserwowałam u niej takich zachowań. Młodsza z kolei od urodzenia aż do teraz jest cały czas ze mną i akurat ona zaliczyła taki etap mając właśnie około roku - kleiła się do mnie i nie chciała nieraz nawet spojrzeć na kogokolwiek innego. Ale nie ingerowałam i nie robiłam niczego na siłę - przeszło i aktualnie jest bardzo odważną panną, chętnie nawiązuje kontakty z ludźmi, nawet tymi, których widzi po raz pierwszy :wink:
    •  
      CommentAuthorMalisiek
    • CommentTimeMar 28th 2014
     permalink
    Majka of jakiegoś czasu reaguje placzem, jak ktoś przychodzi. W sumie to glownie na moja mame jest taka reakcja. 3 dni w tygodniu mama sie nią opiekuje, bo ja studiuje i jak tylko oba wchodzi do domu to Majka od razu popłakuje i od razu sie do mnie lepi. Ale zaraz normalnie sie bawia i nawet mi macha, jak wychodze. A ostatnio nawet do męża sie nie chce za bardzo tuląc, tylko do mnie jest taka przylepa. I ciągle jest cycy, cycy.
    --
    •  
      CommentAuthorMatylda1982
    • CommentTimeMar 28th 2014 zmieniony
     permalink
    Chyba sie nie zrozumialysmy.przeczytajcie ostatnie zdanie z poprzedniego wpisu.
    Na typ przytulasa nie ma rady. Jak juz dziecko takie bylo i jest to bedzie az z tego nie wyrosnie. Tu wchodzi w gre charakter i indywidualnosc dziecka. Niektore to cycozwisy, niektore niejadki a niektore przytulasy.

    Napisalam o tym zlobku/niani bo naprawde zauwazylam (tak samo jak mamy dzieci o kotrych pisalam) ze z momentem kiedy mama szla do pracy to wlasnie takie zachowania zaczely wystepowac. I to u dzieci ktore wczesniej przesadnymi przytulasami nie byly. Nie oznacza to jednak ze kazde dziecko ktorego mama pracuje bedzie tak robic ani ze kazde ktore siedzi z mama w domu bedzie jak moj henio.

    Jedno jest pewne IzaUk na pewno nie zrobila nic zlego i takie zachowania wsrod roczniakow sa calkowicie naturalne.
    --
    •  
      CommentAuthorIzUK
    • CommentTimeMar 28th 2014
     permalink
    Czyli musze wrzucic na luz i ewentualnie na niedzielne przytyczki zapytac mam czy ktoras zazdrosci ze mam przytulanca :hugging:
    --
    •  
      CommentAuthormadziauk
    • CommentTimeMar 28th 2014 zmieniony
     permalink
    IzUK: Czyli musze wrzucic na luz i ewentualnie na niedzielne przytyczki zapytac mam czy ktoras zazdrosci ze mam przytulanca



    :thumbup:


    Ja tez jestem mama przytulanca :) I mysle, ze z wiekiem pewnie mu przejdzie ;) Choc Tesciowa mi mowila, ze chlpocy lubia sie dlugo do Mamy przytulac ( dlugo tzn. jeszcze w podstawowce jej synowie lubi przyjsc, przytulic sie i porozmawiac z mama). Moze to nie regula, ale chcialabym by Karolek tez taki byl jak Tatus i Wujek ;)
    --
  2.  permalink
    Hej Witam się i Ja jako mama roczniaka:bigsmile::bigsmile::bigsmile::bigsmile:

    To jeżeli chodzi o zachowanie dzieci mi też się trafiła przylepa,przytulinka że hoho non stop yuli się na zmianę do mamy i do taty.
    Ma też ostatnio niefajne zachowania jak ktoś jej coś zabierze albo nie chce jej dać tego co chce to piszczy i się rzucać zaczyna...Jak byłam u teściów w UK to się zaczęło .Teściowa wzięła jej zabawkę ona w pisk to teściowa masz masz już spokojnie,i oddała jej zabawkę....Zaraz znów Amelka chciała raczkować w knajpie po zafajdanej podłodze teściowa nie pozwoliła ,mała w pisk i teściowa no już już to chodź sobie....Mówiłam jej żeby tak nie robiła,że jak coś małej zabierze lub jej nie pozwoli gdzieś iść to żeby nie zmieniała swojego zdania dlatego że Ona piszczy i się rzuca ...
    Nie wiem co robić żeby tak nie robiła...To minie?To taki etap????Coś robię źle?
    --
    •  
      CommentAuthormarylove
    • CommentTimeMar 28th 2014
     permalink
    Moja Kalina zasadniczo tez nieufna wobec nowych, obcych osób, ostatnio jej się to zmienia coraz bardziej. Ale jeśli chodzi o dotyk, to tu bardzo jasno stawia granice, przytulanie jest zarezerwowane dla rodziców i jeszcze paru wybrańców;) i BARDZO mnie denerwuje kiedy ktoś sugeruje że ona tak ma, bo ja ją do siebie przykleiłam, bo nie daję jej nikomu na ręce, bo nie poszła do żłobka itp. A to nieprawda, bo ona po prostu ma taki charakter, i nie cierpię tego tłumaczyć. Na szczęście Kal teraz mówi po prostu "nie" kiedy ktoś bardzo chce ją na siłę tulić (np. moi rodzice, których widuje bardzo rzadko), a ja tylko proszę żeby to "nie" uszanować.
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeMar 28th 2014
     permalink
    ♥Dominika♥: Ma też ostatnio niefajne zachowania jak ktoś jej coś zabierze albo nie chce jej dać tego co chce to piszczy i się rzucać zaczyna...


    Ale co jest niefajnego w tym, że dziecko się prawidłowo rozwija i walczy o swoje? Ty lubisz, jak ci ktoś coś odbiera? :wink: Normalne zachowanie, bardzo rozwojowe :smile: Nie będzie przecież wiecznie słuchała we wszystkim rodziców, stopniowo uczy się podejmowania samodzielnych decyzji i to jest jak najbardziej ok - tylko trzeba wrzucić na luz.
    •  
      CommentAuthorsardynka85
    • CommentTimeMar 28th 2014
     permalink
    Hydro a neurolog powiedziała, że takie zachowanie świadczy o rozpuszczeniu dziecka i tym, że jest "życzeniowe?" i nawet do psychologa nas wysłała :cool:

    chociaż właśnie mi się wydawało, że to raczej norma rozwojowa (aczkolwiek wolałabym, żeby Misio w wyrażaniu swojej złości był mniej ekspresyjny)
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeMar 28th 2014 zmieniony
     permalink
    sardynka85: Hydro a neurolog powiedziała, że takie zachowanie świadczy o rozpuszczeniu dziecka i tym, że jest "życzeniowe?" i nawet do psychologa nas wysłała :cool:

    :devil:

    Jak słyszę od kogoś hasło, że roczniak jest "rozpuszczony", to nie mam więcej pytań zwykle :wink: Neurolog to się powinien swoją działką zajmować, a nie psychologią dzieci :devil::wink:
    •  
      CommentAuthorsardynka85
    • CommentTimeMar 28th 2014 zmieniony
     permalink
    No ta lekarka ogólnie rozwaliła system...
    pomijając, że stwierdziła rozpuszczenie dziecka po tym, że rozpłakało się przy badaniu...to jeszcze zeszło się na temat mowy (fakt mój syn nie mówi wiele- no ale w tym wieku to raczej norma też :p) a ona do mnie "to w takim bądź razie jak on sygnalizuje, że chce jeść, pić itp.?" - odpowiedziałam, że pokazuje palcem i robi "yyyyyyyyyyy" to stwierdziła, że dziecko "życzeniowe" i kazała to wpisać przy "skierowaniu do psychologa" (wszystko w ramach jednej placówki więc skierowania jako takiego nie ma) :devil::cool:
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeMar 28th 2014
     permalink
    sardynko, ja nie rozumiem, do neurologa poszlas i ci dala skierowanie do psychologa?
    a jakie ma dziecko nieprawidlowosci? z tego co piszesz to ten lekarz jakis mocno nienormalny. moze czegos nie doczytalam wczesniej
    -- ;
    •  
      CommentAuthorsardynka85
    • CommentTimeMar 28th 2014 zmieniony
     permalink
    Ewa my jesteśmy tj. na oddziale dziennym rehabilitacyjnym (Misiek miał stwierdzone onm itp.) - to jest cała taka placówka zajmująca się rehabilitacją, SI itp.
    No i po 3 miesiącach ćwiczeń mieliśmy kontrolę u neurologa i lekarza rehabilitacji (czyli dwie lekarki na raz)... pod względem ruchowym zrobił już zadowalające postępy i chcieli już nas wypisać (czekamy tylko na chodzenie) ale zawsze jest też wywiad odnośnie rozwoju ogółem...no i było pytanie o mowę (to mówię, że Misiek za dużo ze zrozumieniem nie mówi...wtedy nie mówił też "mama" i "tata" ale za to np. umiał powiedzieć "jak robi piesek i autko")...a później wnioski o jakich napisałam wyżej (plus to, że płakał przy badaniu)
    W ramach tej placówki przedłużono nam jeszcze reha o miesiąc i w międzyczasie wyznaczono nam wizytę u logopedy i psychologa (u logopedy już byliśmy - ogólnie ok, chociaż kilka małych nieprawidłowości jest - np. cofnięta żuchwa- ale to chyba kwestia genetyki, psychologa mamy w środę)
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeMar 28th 2014
     permalink
    moze musiala tak napisac, zebyscie dostali jeszcze miesiac reha?
    ze roczne dziecko nie mowi? no zlitujmy sie. a co ma mowic? zwlaszcza, ze ma onm. moj zaczal chodzic jak mial 18 miesiecy!
    nie wiem czy twoje dziecko sie z obciazeniami jakimis urodzilo, czy nie. ja jestem mama wczesniaczka, z obciazeniami i najbardziej mnie wpienia, ze jak "normalne" dziecko nie mowi, sepleni, rozne takie, nie chodzi w wieku 15 miesiecy to sie mowi: ma czas. ale jak takie dziecko jak moje z takim wywaidem jest opoznione ze wszystkim to od razu jest gderanie i nie wiadomo co. ja oczywiscie staram sie mu pomoc itd, ale troche mnie to wpienia.
    a po co do tego psychologa? nie rozumiem jakos. co jeszcze jest "dziwnego" w rozwoju ogolem?

    Treść doklejona: 28.03.14 15:34
    a z tym rozpuszczony to juz kompletnie jakies dla mnie niejasne. ze pokazuje palcem co chce i mowi yyy?
    -- ;
    •  
      CommentAuthorIzUK
    • CommentTimeMar 28th 2014 zmieniony
     permalink
    u nas tez kilka razy byla taka akcja i ja poprostu nie reagowalam.
    Czasami dochodzilo do nakrecania sie placzem wtedy bralam ja na kolanka i czekalam az sie uspokoi, a zwykle widzac moja reakcje przestawala jak by nigdy nic.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeMar 28th 2014
     permalink
    To mój neurolag chyba jest inny, bo nigdy nie usyszałam, że Dawidek jest rozpieszcziny czy tez "zyczeniowy"...

    Ale z innej beczki. Dawus ma do 1 marca rehabilitacje i juz jest odpieluchowany. Nie woła, że chce siku, ale w majty tez nie zrobi. Wiadomo, jakies wpadki się zdarzają, ale to raz dziennie, albo i rzadziej. Nas spacerek tez idzie bez pieluszki, wraca suchy.
    --
    •  
      CommentAuthorsardynka85
    • CommentTimeMar 28th 2014 zmieniony
     permalink
    Ewa to nie była kwestia reha bo ćwiczenia indywidualne zmniejszyła nam do 1 na 2 tygodnie...(szkoda tylko, że na grupowe musimy śmigać 2 raz w tygodniu i tak...a one średnio cokolwiek wnoszą poza zabawą ale nvmd)
    A co do obciążeń to jako takich nie ma - donoszony a nawet lekko przenoszony...ale poród był taki sobie (7/8 pkt) po porodzie miał małe problemy z oddychaniem (2h był pod tlenem, później już normalnie ze mną), rehabilitanci sugerują, że onm może być albo kwestią genetyki albo leków (brałam fenoterol 27-36tc i trochę nospy)- w każdym bądź razie 3 miesiące po porodzie robiłam mu usg przezciemiączkowe i z głową wszystko było pięknie...

    A co do konsultacji z psychologiem to też do końca nie rozumiem...może to taki pakiet u nich :devil: ale stwierdziłam, że przejść się nie zaszkodzi, zwłaszcza, że nie muszę czekać na wizytę miesiącami. Jeśli trafię na kogoś sensownego to zawsze można dowiedzieć się czegoś ciekawego, a jeśli nie trafię to po prostu "oleję" kwestię :wink:
    Wstępnie wizyta u logopedy już mnie uspokoiła, bo jakiś wielkich odchyłów w rozwoju mowy i "jamy gębowej" nie zauważyła (jedyne co to efekt kąsania, który powinien wygasnąć ok 7mc życia) :wink:

    taaak i powtarzam, że stwierdziła "życzeniowość" Miśka po tym, że pokazuje palcem a nie sygnalizuje mową (że zamiast powiedzieć "am am" na ciastko pokazuje je palcem i woła "yyyy")...stąd po ochłonięciu po wizycie moje ogromne zdziwienie kompetencjami tej pani...jedyne co ja ratuje w moich oczach to to, że nie jej dziedzina...z drugiej strony ona ma na co dzień do czynienia z dziećmi (od małych niemowląt po starsze dzieci włącznie) więc wstępnie nawet się tym trochę przejęłam (wiecie od razu nasuwa się na myśl autyzm itp.) ale po analizie dzieci znajomych i przemaglowaniu ich mam (jedna dziewczynka miesiąc starsza od Miśka, druga dokładnie z tego samego dnia co on) doszłam do wniosku, że albo wszystkie nasze dzieci są opóźnione/ autystyczne albo w normie, bo kurcze wszystkie sygnalizują swoje potrzeby podobnie :cool:

    A "rozpuszczony" - w sumie nie użyła takiego sformułowania, ale stwierdziła 'ktoś mu chyba za szybko pozwolił na okazywanie własnego zdania" i "jak tak dalej pójdzie, to sobie pani z nim nie poradzi" (co dla mnie jasno oznacza, że uważa go za rozpuszczonego) - padło gdy Misiek rozpłakał się przy badaniu i wyciągał do mnie ręce, żebym go zabrała :shocked:


    Generalnie po pierwszej wizycie u niej (kwalifikacyjnej) zrobiła na mnie dobre wrażenie (a Misiek też wył całe badanie)...a teraz albo ją coś ugryzło w tyłek albo nie wiem... w każdym bądź razie 15.04 mamy u niej kolejną wizytę na którą najchętniej wysłałabym męża (ale godziny jego pracy więc wątpię, że da się namówić) no i mam nadzieję, że nas wypisze...


    Monia brawo dla Dawidka :cheer:
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeMar 28th 2014
     permalink
    dziwne to mocno. mi sie tez wydaje ze wszystkie sygnalizuuja podobnie. w autyzmie dziecko NIE pokazuje wlasnym palcem tylko bierze twoja reke i nia pokazuje. z tego co czytalam oczywiscie.
    BTW autyzm to juz sama "zdiagnozowalam" parokrotnie. dajmy tym naszym dzieciom czas.
    -- ;
    •  
      CommentAuthorsardynka85
    • CommentTimeMar 28th 2014
     permalink
    Nie no moim zdaniem Misiek rozwija się całkiem ok (psychicznie)...może nie jest alfą i omegą i pełnych zdań jeszcze nie buduje ale codziennie zaskakuje mnie czymś nowym i widać, że idzie to w dobrą stronę ;)
    --
  3.  permalink
    Witamy się oficjalnie na wątku. Natalka już nie jest niemowlakiem tylko dzieckiem:-) Kiedy to zleciało?

    Co do pytania Dominiki to niunia zachowuje się podobnie. Najgorzej się wkurza jak nie pozwala jej się chodzić. Mamy kojec drewniany dosyć spory i tam się fajnie bawi ale jak tylko jej się znudzi to zaczyna krzyczeć, piszczeć. Nawet na rękach nie chce być tylko się wyrywa na podłogę.

    Sardynka a płacz u lekarza wydaje mi się całkiem normalny zwłaszcza u neurologa. Natalka im starsza tym bardziej Pani doktor się jej nie podoba. Zwłaszcza, że badania nie są przyjemne. Ja np nie chciałabym wisieć za jedną nogę głową w dół a u nas tak sprawdzała napięcie mięśniowe.

    A ja się martwię o główkę mojej niuni bo taka malutka chyba. Tzn urodziła się z obwodem 33cm teraz ma około 44cm. Znacie się na tym jak powinna rosnąć?
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.