Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorsardynka85
    • CommentTimeMar 28th 2014 zmieniony
     permalink
    Cytrynka na stronie who możesz sprawdzić
    obwód głowy

    Oczywiście 100 lat dla Natalki :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeMar 28th 2014
     permalink
    cytrynka, powinna rosnac proporcjonalnie. moj maly ma duzy obwod glowki, ale neurolog powiedziala, ze caly czas mial duzy. mimo to mamy zaplanowany rezonans
    -- ;
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeMar 28th 2014
     permalink
    Cytrynko,moje corki tez maja mniejsze glowki. Mi lekarze mówili,ze przyrost powinien być ok.1cm na miesiąc w ciągu pierwszego roku. My mielismy tak jak u Ciebie, wszystko ok było.
  1.  permalink
    Z tego co kojarzę to przez pierwsze miesiące rosła tak jak należy. Na ostatniej wizycie neurolog zwróciła uwagę na mały obwód poniżej 10 centyla ale przy urodzeniu też była poniżej 10. Neurolog w końcu skomentowała to tak, że po mnie ma małą mózgoczaszkę :-) Mąż się smieje, że w końcu jakieś podobieństwo do mnie:-)
    A tak poważnie to ja w jej wieku miałam wìększą głowę o 3cm. No i tak mnie to martwi.
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeMar 28th 2014
     permalink
    niepotrzebnie. jak caly czas ma mala, i wy macie male, to ok
    -- ;
    • CommentAuthormamakasi
    • CommentTimeMar 28th 2014
     permalink
    Aga, witaj na wątku ! I najlepszego dla natalki !:flowers:

    Co do umiejętności i zachowań się dzieci to wg mnie nie da się żywej istoty w tabelkę upchnąć że wtedy i wtedy ma robić to i to.
    Kaśka nie ma onm ani wnm a gada tylko ma-ma , ta-ta i nie. Jak dla mnie wystarczy i się nie martwię.
    A ja nie potrzebuję słów żeby ją zrozumieć . Poza tym jak coś chce pokazuje palcem a na cycy ciągnie za bluzkę. I tak duży postęp jak na rok życia.
    Też miewa takie akcje z rzucaniem się na podłogę i moja reakcja zależy od powagi sprawy. Jak jest to błahostka to ja odpuszczam , jak coś ważnego staram się tłumaczyć, odwrócić uwagę lub ignoruje przez chwilę. W 99 % zdaje to egzamin.

    <span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 28.03.14 21:32</span>
    Oj, aga, aga... nowy wątek nowe zmartwienia. Znowu choroby szukasz. Na pewno wszystko jest ok. Dziecko nadal rośnie. Tu więcej tam mniej. Wkurzaja mnie te centyle bo tylko stres powodują bo tu za mało, tam za dużo.
    Jak mnie by lekarz za bardzo wkurzył to bym go zapytała o bmi i powiedziała że też ma za dużo :tongue::devil:
    --
    •  
      CommentAuthormigg
    • CommentTimeMar 28th 2014
     permalink
    Cytrynka, ale co złego jest w chęci chodzenia po podłodze, bo nie do końca rozumiem ;)
    --
  2.  permalink
    Ola już nic nie mówię:wink:

    Co do mówienia to Natalka też mówi mama, tata, baba, nie. Naśladuje zwierzątka, a na jedzenie pokazuje palcem i mówi mniam mniam. Po swojemu mówi raz, dwa, trzy, cebula, jajko,no i czekolada bo pamiętam jak Misia Katki tak fajnie mówiła:-) Ale to tylko jak mówię powiedz cebula to powtórzy ale to raczej taki bełkot jest:-) A kotek robi bauuuuuu :-)

    <span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 28.03.14 22:07</span>
    migg nic złego tylko że w kojcu też może chodzić po podłodze i jest tam bezpieczna a jak z niunia zostaje teściowa to ciężko jej za nią chodzić i ciągle pilnować. Niunia to podłogowa dziewczyna więc ten:-) Ale czasem trzeba w spokoju obiad ugotować.
    --
    • CommentAuthorcestmoi89
    • CommentTimeMar 28th 2014
     permalink
    Może ja jestem jakaś inna, ale moja gotuje obiad ze mną :wink: wiadomo, że uważam, żeby jej nie oparzyć, nie podchodzimy razem do kuchenki, ale ze mną obiera ziemniaki, kroi warzywa, przyprawia mięso, inne takie. A jak nie mam ochoty na dwa razy dłuższe niż normalnie przygotowania, to robię to jak śpi. Jakoś nie potrafię sobie wyobrazić takiego kojca dla dziecka :wink:

    Treść doklejona: 28.03.14 22:18
    A u nas konik z angielska robi nej nej :devil:
    --
  3.  permalink
    Cestmoi Twoja to już duża dziewczynka więc i ziemniaki może "obierać":-) Natalka chodzi od dwóch tyg i wszędzie jej pełno. A ten kojec jest fajny. Ma tam dywanik, zabawki,dużego misia, ja do niego wchodzę i razem się bawimy. Jest duży więc w nim też chodzi. Tylko, że ona woli więcej pola do popisu:-) A dodatkowo mamy schody w dół i do góry więc dopóki nie będzie bramek zamontowanych jest niebezpiecznie.
    --
    •  
      CommentAuthormigg
    • CommentTimeMar 28th 2014
     permalink
    A, to już rozumiem, Cytrynko :) Montujcie te bramki i puśćcie dziecię wolne:) Kurde, ja nigdy za moim dzieckiem nie chodziłam, za leniwa byłam na to ;)
    Jest taka fajna andegdota "W głębi kontinuum" o pewnym ojcu, który sobie wymyślił, ze zbuduje taki "kojec" dziecku. Bardzo był z siebie dumny jak już go wybudował i wsadził tam malca. Dzieciak momentalnie się rozpłakał, ojciec go wyciągnął z niego i porąbał kojec na kawałki :)))
    --
  4.  permalink
    Bramki sztuk 3 czekają już od dłuższego czasu tylko monter coś się ociąga. Wracając jeszcze do kojca to niedługo wracam do pracy a z niunią będzie teściowa, która na 100% nie da rady biegać za Natalką ze względu na chore kolano. Traktujemy to jako zamknięty plac zabaw w którym niunia jest bezpieczna chociaż znając ją to niedługo wyjdzie przez górę i kojec trzeba będzie porąbać:wink:
    --
    • CommentAuthorcestmoi89
    • CommentTimeMar 28th 2014
     permalink
    To tym bardziej teraz musi ćwiczyć chodzenie :wink: ja też za małą nie chodzę, ale ona się zazwyczaj kręci w zasięgu wzroku :wink:

    A razem gotujemy od zawsze, najpierw w chuście, potem na ręku łamane przez na podłodze, a jak już zaczęła raczkować, to się czymś zająć da na podłodze.
    --
  5.  permalink
    Grunt to dobra organizacja:wink: A umnie z tym ciężko:-)
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeMar 29th 2014
     permalink
    Dziewczynki, od razu zdementuję, że dziecko autystyczne nie musi koniecznie pokazywać cos prowadząc ręke rodzica. Mój syn tak nie robił. Potem owszem włączyła mu sie taka "mania", ale też nie do wszystkiego. W domu rzadko to robił, w obcych miejscach częściej.

    Wszystko to co piszą w podręcznikach to tylko teoria, a w praktyce autyzm autyzmowi nierówny, tym bardziej, że typów autyzmu jest kilka i one sie różnią między sobą.

    Dawcio ma taki typ autyzmu, że jaby się wpatrzeć w jego objawy to on 50% objawów ma, a drugie 50% nie ;).
    Natomiast wszelkie badania psychologiczne i neurologiczne wskazały, że autyzm posiadawszy. Pocieszające jest to, że póki co nie jest to postać głęboka, a skrzydła podcina fakt, że jeśli mózg nie podejmi pewnych funkcji, to dziecko nie nauczy sie być samodzielne. Nie nauczy sie w pełni mówić, nie zasygnalizuje głodu, pragnienie, nie nauczy sie pić z kubka, itp...

    Ostatnio znalazłam informacje na temat tego co powinien umieć dwulatek i moje dziecko jest "daleko za murzynami". Próbujemy w terapii osiągnąć te umiejętności. Mowa o umiejętności dwulatka, a Dawidek za 4 miesiące kończy lat 3!!!

    Natomiast w dalszym ciągu inelektualnie mam 6-latka znającego litery, cyfry, fig geom, umiejącego liczyć, rozumiejącego angielski, i inne...

    I zobaczcie można być mega wybitnym "naukowcem", a totalną życiowa "łamagą"... I jeśli człowiek miałby wybór to wolałby być mniej mądry, ale za to zaradny, bo bez tej zaradności, żadna wiedza nie pozwoli "normalnie" żyć...

    A dzis terapeutka mi powiedziała, że w tym przedszkolu do którego Dawis sie wybiera otworzą dwa oddziały dla dzieci, w tym jeden typowo dla autystyków, liczący sobie TYLKO 4 dzieci!!!! Idealnie!!!! Z tak mała liczbą dzieci terapia ma sens!!!! Jestem happy ;). W kwietniu maja zapaść ostatnie decyzje w tej sprawie ;)
    --
    •  
      CommentAuthorbilia
    • CommentTimeMar 29th 2014
     permalink
    To i ja się przywitam oficjalnie w TYM wątku :bigsmile:
    i od razu zapytam o dziwne zachowanie mojego roczniaka...

    Karolek od jakiegoś czasu zaczyna bardzo mocno łapać nas za twarz - wręcz szczypie i wbija w nas swoje małe paluszki :shocked::devil:
    Wiem że nie zawsze robi to świadomie ale kiedy zatrzymujemy mu rączkę i mówimy żeby tak nie robił - powtarza to z satysfakcją wymalowaną na twarzy.
    W zabawie, zachowaniu etc. jest spokojny i nie ma w nim ani tyci agresji.
    Ale właśnie czasem jak siedzi u nas na rączkach albo jak wspina się po tacie podczas zabaw na dywanie - to są takie szczypanki...
    Myślicie że robi to specjalnie czy może jeszcze za każdym razem nie kontroluje swoich chwytów?
    Jak to wyplewić?
    Bo na razie mówimy że nie wolno, ewentualnie przytrzymujemy rączkę ale mam wrażenie że on i to uważa za zabawę... :neutral:
    .
    cestmoi89: A razem gotujemy od zawsze, najpierw w chuście, potem na ręku łamane przez na podłodze, a jak już zaczęła raczkować, to się czymś zająć da na podłodze.

    My tak samo :)
    Ewentualnie - Loluś coś podjada siedząc w krzesełku do karmienia a ja pichcę :smile:
    --
    •  
      CommentAuthorKarolyn
    • CommentTimeMar 29th 2014 zmieniony
     permalink
    Monia to super, że Dawiś będzie w tak małej grupie :) !
    bilia: Ale właśnie czasem jak siedzi u nas na rączkach albo jak wspina się po tacie podczas zabaw na dywanie - to są takie szczypanki...
    Myślicie że robi to specjalnie czy może jeszcze za każdym razem nie kontroluje swoich chwytów?
    Jak to wyplewić?


    Oj bilia nie szukaj problemów tam gdzie ich nie ma. Dla niego to tylko zabawa i podoba mu się pewnie to, że na to jego konkretne zachowanie reagujecie. Przejdzie mu ;) będą nowe problemy, gorsze...;)
    -- Syn 1 ~ 2012 & Syn 2 ~ 2017
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeMar 29th 2014
     permalink
    Monia502: Ostatnio znalazłam informacje na temat tego co powinien umieć dwulatek i moje dziecko jest "daleko za murzynami". Próbujemy w terapii osiągnąć te umiejętności. Mowa o umiejętności dwulatka, a Dawidek za 4 miesiące kończy lat 3!!!

    wiesz Monia, ja wiem, ze wy macie autyzm zdiagnozowany, ale naprawde z tymi umiejetnosciami to roznie bywa. moje dziecko tez jest w tyle, jeszcze ze 3 miesiace temu mial mowe na poziomie 2 latka, a teraz nadrobil. fakt, ze dalej jest troche do tylu z mowa, mowi nie wyraznie przez onm, ale kiedys i to nadrobi jak sie buzia wzmocni. oczywiscie ja cwiczymy.
    jestesmy do tylu z samodzielnym ubieraniem, choc ostatnio cos sam probuje. nauczy sie i tego. musi teraz?? bo kazdy trzyatek umie? mnie juz dawno przestalo obchodzic co umie przecietny trzylatek czy dwulatek. moje dziecko jest inne i zawsze bedzie inne, urodzilo sie jako wczesniak, bylo byc moze niedotlenione.
    a litery tez zna, gdzies od roku, umie liczyc do 20, literuje wyrazy sam z siebie. gdyby lepiej mowil to podejrzewam ze juz by czytal.
    zreszta ja w wieku 4 lat czytalam juz plynnie. w przedszkolu dzieciom bajki czytalam.
    autyzmu nie mam.ale mam chyba lekkiego aspergera, chyba, bo nie diagnozowalam, i nie zamierzam. jakos funkcjonuje.
    -- ;
    •  
      CommentAuthor_mag_
    • CommentTimeMar 29th 2014 zmieniony
     permalink
    bilia moja P też tak w tym okresie robiła- przestała jak przestalismy reagowac na to :D
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeMar 29th 2014 zmieniony
     permalink
    Ewcia, tylko między moim, a Twoim smykiem jest zasadnicza różnica. Twój urodził się z "przebojami", więc myślę, że ma prawo do odbiegania od grupy rówiesniczej, a Dawidek był zdrowo urodzonym dzieckiem i rozwój powinien przebiegac mniej więcej prawidłowo, a my mamy "niedorozwój" o około rok.

    Dopuszczalne ubytki dozwolone sa w granicy pół roku, a my grubo odbiegamy...

    I ja nie pisałam tylko o mowie, ale też o całokształcie umiejętności.

    Cieszę sie, że już jest terapia, bo mam dla porównania w przedszkolu 3,5 latka z dopiero co diagnozowanym autyzmem i różnica jest olbrzymia. Warto szybcie brac sie do roboty, bo to daje autystykowi duże szanse do osiągnięcia samodzielności.
    --
    • CommentAuthorcestmoi89
    • CommentTimeMar 29th 2014
     permalink
    Bilia, Lolek tak z miłości do Was i z emocji robi :wink: moja jak się mocno zdenerwuje, to aż się trzęsie, tak się spina. Muszą się dzieciaki nauczyć radzić z różnymi emocjami.
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeMar 29th 2014
     permalink
    Wiem, Monis, wiem.
    i gratuluje odpieluchowania. u nas tez tak bylo na poczatku, ze nie wolal, ale nie sikal w majty. trwalo to jakis czas. albo sam sie obslugiwal.
    -- ;
    •  
      CommentAuthorbilia
    • CommentTimeMar 29th 2014
     permalink
    hopelight: Oj bilia nie szukaj problemów tam gdzie ich nie ma. Dla niego to tylko zabawa i podoba mu się pewnie to, że na to jego konkretne zachowanie reagujecie. Przejdzie mu ;) będą nowe problemy, gorsze...;)

    Spooko luz :) - tylko zapytałam bo już myślałam że mi się dziecko w jakiegoś złośliwego agresora zamienia :wink::tongue:
    Nie jest to dla mnie "problem" tylko po prostu nic przyjemnego.
    Ale jak piszecie żeby nie reagować - to spróbujemy i tak :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorKarolyn
    • CommentTimeMar 29th 2014
     permalink
    Bilia spoko ja nie napisałam tego złośliwie;) sama często nie wiem jak postępować z moim szogunem. CHciałabym jakąś instrukcje obługi:devil:

    Chociaż ostatnio skorzystałam z Waszych rad i byłam w szoku, że tak szybko podziałało. Dominik chciał moją suszarkę, kiedy suszyłam włosy. Zaczął trzaskać więc drzwiami, wiszczeć, płakać. Zwykle próbowałam go uspokajać ale nawet nie dał się tknąć, więc stałam obok czekając aż się uspokoi. Tym razem kucnęłam popatrzyłam mu w oczy i powiedziała ,, rozumiem, że się złościsz, bo nie możesz dostać tej suszarki ale ona jest na prąd i może zrobić Ci krzywdę, choć pójdziemy zobaczyć czy masz czyste autko, jeśli nie to go wyczyścimy". Przestał płakać w sekundę i pobiegł do autka. Już kilka razy go tak podebrałam i za każdym razem działa super. Dzięki !!!;)
    -- Syn 1 ~ 2012 & Syn 2 ~ 2017
    •  
      CommentAuthorHussy
    • CommentTimeMar 29th 2014
     permalink
    Dziewczyny,jaką polecacie książkę o dzieciach 2-3 lata . Chodzi mi konkretnie coś o buncie dwulatka i ogólnie,zależy mi na tym,żeby trochę zrozumieć zachowanie swojego dziecka.

    <span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 29.03.14 18:48</span>
    A ogólnie to chciałam w końcu pochwalić swoje dziecko,bo przestała szczypać po twarzy i wkładać palce do oka innym. Teraz wystarczy jej wytłumaczyć i porozmawiać. Umie się w końcu ładnie bawić z dziećmi i uwaga. Nawet się dzieli z innymi dziećmi zabawkami i jedzeniem. Znów zrobiła się taka kochana :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorbilia
    • CommentTimeMar 29th 2014
     permalink
    Hope spoko, spoko :bigsmile::wink:
    --
    •  
      CommentAuthorvitani_82
    • CommentTimeMar 29th 2014
     permalink
    Monia, a tak z ciekawości, kiedy się zorientowałaś, że z Dawidkiem sprawy nie idą normalnym torem? Tzn czy kojarzysz jakiś taki moment przełomowy kiedy przestał rozwijać się prawidłowo? Czy to była nagła zmiana czy było to płynne?

    Tak naukowo pytam. Żeby wiedzieć w razie czego na co zwrócić uwagę.
    --
    •  
      CommentAuthorPeppermill
    • CommentTimeMar 29th 2014
     permalink
    W kwestii obwodu główki się wtrącę, jako niemal "ekspert" w tej dziedzinie. Przypomnę, że Lusia miała głowinę mierzoną co tydzień przez pierwszy rok. Nasz neurolog zawsze mówił, że głowa ma przyrastać mniej więcej zgodnie z centylem. Nawet jeśli się zwiększy w ciągu miesiąca, dwóch z np. 10centyla na 25 to jeszcze nie powód do niepokoju. Ważne, żeby nie rosła/nie malała ciągle względem siatki centylowej. I żeby nie zwiększyła się nagle tzn. np. z 10 na 75 centyl, bo wtedy trzeba skonsultować z neuro.

    A i z tym przyrostem 1 cm na miesiąc to bujda jest. To takie uśrednienie z 12 m-cy. Tzn. w ciągu 12 miesięcy powinna przybrać ok. 12 cm. Ale w pierwszych miesiącach to często idzie znacznie szybciej- szczególnie u wcześniaków. Może przyrastać nawet do 1cm na tydzień!
    --
    •  
      CommentAuthoracia20
    • CommentTimeMar 30th 2014
     permalink
    Od dwóch tygodni chodzę i szukam dla małej kamizelki/ bezrękawnika z kapturem i nigdzie nie ma.
    Czy widziałyście gdzieś w warszawskich sklepach (w smyku jest ale dla chłopaków i chyba droga)?
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeMar 30th 2014
     permalink
    peppermill, no wlasnie moj wczesniak mial glowe majac pol roku - glowe rocznego dziecka. tak ostatanio powiedziala neurolog. teraz ma jakies 53 cm w obwodzie, ponoc duzo. ale wlasnie popatrzyla na pomiary i powiedziala, ze zawsze mial duza glowe, popatrzyla na ojca i powiedziala: pan tez ma duza glowe, wiec chyba po panu;-P tak przy okazji poprasilam sasiadke, zeby zmierzyla glowe swojemu synkowi, pol roku starszemu i tamten ma 51.
    ja tam sie nie martwie, wodoglowia na pewno nie ma.
    mamy niby ten rezonans miec w sierpniu, ale sie waham. jesli do sierpnia nic sie nie wydarzy niepokojacego to odpuszcze. nie podoba mi sie to, ze jest pelna narkoza, wprawdzie bez intubacji, ale znieczulenie ogolne jest tez nie bez znaczenia dla organizmu.
    -- ;
    •  
      CommentAuthorKarolyn
    • CommentTimeMar 30th 2014 zmieniony
     permalink
    Mój Dominik też ma malutką główkę. Nigdy mnie to specjalnie nie niepokoiło, bo rosła względem siatki centylowej i pediatra nie widziała w tym nic nieprawidłowego.
    Urodził się z z obwodem główki 33 cm a teraz ma (mniej,więcej, bo ciężko mu zmierzyć) 48 cm.
    -- Syn 1 ~ 2012 & Syn 2 ~ 2017
    •  
      CommentAuthorczerwinka
    • CommentTimeMar 30th 2014
     permalink
    Acia F&F, Madercare teraz jest wyprzedaż :-)
    --
    •  
      CommentAuthorjeżynka
    • CommentTimeMar 30th 2014
     permalink
    Tak piszecie o tej mowie, że zaczęłam się bać.Hania mówi mama, tata, babcia i Łobuz, idę, widzisz, gdzie idziesz - sporadycznie. A wszystko to mówi, kiedy tylko ona sobie życzy.Jak powiem "Hania- powiedz mtata- o gucio, nawet ust nie otworzy albo powie "babababa". Nie ma w niej chęci naśladowania czy podpisywania się mową. Czy mam się czegoś doszukiwać.? Wszyscy lekarze jak ją widzą to mówiąc, że charakterna jest- ale nie chcę na tym tylko bazować. Od dwóch miesięcy ćwiczę z nią w wannie słowo lala i auto- i gucio,matka niech sobie gada a ja ją pownerwiam i blabla...:devil:
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthorHussy
    • CommentTimeMar 30th 2014
     permalink
    Jezynka,ja też kiedyś pisałam,że Oliwka nie chciała wcale powtarzać i miałam wrażenie jakby jej wcale to nie obchodziło.
    Teraz to inna bajka.Wiadomo,nie zawsze odpowie(czasem się zawstydzi,a czasem powie NIE CHCE i koniec),ale przeważnie jednak mówi i ostatnio naśladuje wszystko. Każde słowo,każdy gest. Także trzeba się baaaaardzo pilnować. Zobaczysz,że i Hania w końcu zacznie naśladować i powtarzać. Lada moment kończy dwa lata. Nie ma co się nakręcać. Każde dziecko w swoim czasie.
    -
    Co do bezrękawnika. To nam ostatnio chrzestna Oliwki kupiła taki fajny z Coccodrillo tyle ,że bez kaptura. Bardzo fajny i jak na taką pogodę jak dziś sprawdza się idealnie. Ewentualnie na allegro można poszukać.Czasem można dobrze trafić i nie drogo.
    Ja mam w domu do sprzedania bezrękawnik polarkowy,ale też bez kaptura.
    --
    •  
      CommentAuthorjeżynka
    • CommentTimeMar 30th 2014 zmieniony
     permalink
    Hussy, na to ja liczę, ale wolę się popytać niż coś przegapić.
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthorPeppermill
    • CommentTimeMar 30th 2014
     permalink
    Dziewczyny, a powiedzcie, czy wasze dzieci, te które już coś mówią, w wieku mniej więcej mojej Luśki, mówią wyraźnie? Tzn. nie pytam, czy zmiękczają wyrazy i seplenią, bo to dla mnie naturalne, tylko czy dany wyraz jest zrozumiały dla osoby obcej. Moja Luśka używa z dnia na dzień coraz więcej wyrazów- ale mówi po swojemu. Ja ją rozumiem, ale ktoś obcy raczej by się nie domyślił, o co jej chodzi. np. teteta=skarpeta, niałała=nie działa itd...
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeMar 30th 2014
     permalink
    sporo dzieci tak mowi, z malymi wyjatkami, bo widzialam dwulatka, kotry gada jak stary, alee generalnie wiekszosc dzieci gada niewyraznie zamieniajac gloski lub je zjadajac. lub nazywajac wyrazy po swojemu, ze tylko rodzice rozumieja.
    -- ;
  6.  permalink
    Mateusz mowi bardzo wyraznie. Stara sie juz zdaniami mowic.Owszem, sa wyrazy, ze przekreca literki, ale nie sepleni i nic nie zmiekcza, no moze oprocz: ogoreczka, pomidoreczka :P
    --
  7.  permalink
    Moja mama srednio rozumie co Henio mowi, jesli slyszy to pierwszy raz. Ma tendencje do skracania slow i przstawiania liter. Nie mam pojecia dlaczego latwiej mu powiedziec Śinka niz Ślimak :D kolejna trudnoscia jest to ze Henio sam sobie wybiera ktore wyrazy przyswaja po polsku a ktore po angielsku. Czasami to jest mega kosmos, bo pare dni mi zajmuje zrozumienie o co mu chodzi, bo akurat nie w tym jezyku glowkuje :)
    --
    • CommentAuthorewer
    • CommentTimeMar 30th 2014
     permalink
    Hmm. Mój Adi też jeszcze nie mówi,,prócz podstawowych, mama, Tata, bumbum, amam, bebe, si, be, nie tu co znaczy nie ma tu, papa, Więcej gestykuluje, mówi po swojemu jak ja to mówię po czesko-chińsku. mogę nawet stwierdzić że mówi zdaniami ale po swojemu. cały czas myslałam że ma jeszcze czas, ale czytając powyższe posty zaczynam sie zastanawiac. :neutral:
    --
    •  
      CommentAuthorPeppermill
    • CommentTimeMar 30th 2014
     permalink
    kuleczka_69: ale nie sepleni i nic nie zmiekcza, no moze oprocz: ogoreczka, pomidoreczka :P
    --


    Kuleczka, nie miałam na myśli zdrobnień, tylko seplenienie/zmiękczanie wyrazów typowe dla większości dzieci np. szafa=siafa, różny=jóźny itp.

    Treść doklejona: 30.03.14 23:06
    Matylda, a Henio chodzi do przedszkola? Ma ciągły kontakt z angielskim? Bo Luśka chodzi na 2,5h dwa razy w tygodniu, ale to chyba zbyt mało, żeby łapać angielskie wyrazy. Mówi tylko hi-ya i bye bye, chociaż to bardziej z ulicy, sklepów a nie z przedszkola. I co mnie dziwi,zawsze wie do kogo powiedzieć bye bye a do kogo papa.
    --
    •  
      CommentAuthorMatylda1982
    • CommentTimeMar 30th 2014 zmieniony
     permalink
    O to u nas zamiast szyja jest sija

    Ale zauwazylam tez ze Henio czesto nie chwyta wyrazow w mianownkiu. Dlatego ze pytam "chcesz ogorka?" To dla niego ogorek jest "górka" (tu opcja skracania rowniez). To samo z jogurtem. Biegnie do lodowki i chce "gurta" :D
    Ale strawberry i apple skubany powie bez zajakniecia :>

    Nie, henio nie chodzi do przedszkola. Jest ze mna w domu. Wszytskich wyrazow uczy sie z bajek i programow dla dzieci bo oglada je tylko po angielsku. Tak samo zabawki i gry. Te tez wlasciwie wszytskie w UK ma kupowane. W domu mowimy po polsku, ale na przyklad jak ide z nim do lekarza to mowie do niego po angielsku i nie wydaje mi sie by byl to dla niego problem. Dla mnie to wyglada tak ze rozumie mnie w obu jezykach.
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeMar 30th 2014 zmieniony
     permalink
    Mnie się wydawało, że Ninka wyraźnie mówi i zrozumiale.
    Ale ostatnio wrzuciłam na fejsie jak śpiewa i już mi kilka osób powiedziało, że nie rozumieją co to za piosenka :shocked::wink:
    Dałabym sobie głowę uciąć, że każdy wyraz do rozpoznania jest :wink:
    A może dlatego, że to moje dziecko?

    My obecnie mamy problem z odmianą rzeczowników. Ale tylko żeńskich nie wiedzieć czemu.
    W związku z tym jest "powiem babciowi, pokażę mamusiowi, dam Bianusiowi" etc :smile:
    --
    •  
      CommentAuthorMalisiek
    • CommentTimeMar 30th 2014
     permalink
    Moja Majka ostatnio wszystko zaczela powtarzać, czego nie powiem, to ona od razu tez to mówi. No i gada tak, ze wszyscy ja rozumieja. Mówi Np piciu, banan, papko, kokek, buty, mami, tato, cycy, kura, ciocia. Na prawde sporo wyrazów juz używa i coraz lepiej idzie sie z nią dogadać :D Jak chce jakiś owoc to mi mówi, to samo z piciem. W ogóle musze stwierdzic, ze dla mnie poczatki macierzyństwa, a teraz to po prostu bajka :) Dogadujemy sie, sama zje zupe, czy co jej tam dam, ładnie sie bawi i nawet jak idziemy na spacer to aż tak bardzo nie spierdziela ;p Juz chce drugie dziecko, ale maz sie nie daje przekabacić, bo studia musze skonczyc..
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeMar 30th 2014
     permalink
    Teo, niestety tak wlasnie jest ze rodzice najczesciej mysla ze ich dziecko mowi wyraznie (kuleczka, nic nie pije do ciebie).
    ja juz nie raz slyszalam opowiesci dziwnej tersci jak to dzieci mowia wyraznie i duzo, a potem jak widzialam filmy, albo co wiecej spotkalam sie z kilkoma mamai to sie okazywalo, ze rodzicow poniosla wyobraznia.
    oczywiscie sa wyjatki, ale spora wiekszosc gada po swojemu.
    moje dziecko gada niewyraznie i zamienia gloski. ale jak sie ma troche wyobrazni to sie go rozumie.
    za to z odmiana nigdy nie mial problemu. i co dziwne uzywa wolacza, ktorego ja sama za rzadko uzywam.
    ------
    a a propos piosenki. moj jak spiewal pol roku temu to zadego slowa zrozumiec nie mozna bylo, ale linia melodyczna idealna - juz po tym mozna bylo zgadnac jaka to piosenka.
    -- ;
    •  
      CommentAuthorPeppermill
    • CommentTimeMar 30th 2014
     permalink
    A widzisz, a moja Luśka zupełnie antytelewizyjna jest. Tzn, żeby nie było telewizor często musi być włączony, bo inaczej powtarza swoje "niałała" (nie działa) tysiąc razy i wyje. Ale nie ogląda w ogóle, nie skupi się na bajce nawet na minutę. Poza tym my polską tv mamy, więc i tak nic by z tego nie było. Ale złapie z czasem, o to się nie martwię. Najgorszy jest etap mieszania wyrazów polskich i angielskich w zdaniu, co Natali czasem się zdarza. I co gorsza, zangielszczania polskich wyrazów. Np. dżampolina, pusznąć (popchnąć znaczy:) klapać zamiast klaskać itp.
    --
  8.  permalink
    Peppermill: Kuleczka, nie miałam na myśli zdrobnień, tylko seplenienie/zmiękczanie wyrazów typowe dla większości dzieci np. szafa=siafa, różny=jóźny itp.


    Wiem, wiem o co Ci chodzilo. Dziecko w tym wieku Ci nie powie dobrze "R". Z rozumieniem Go nikt nie ma problemu.
    --
  9.  permalink
    Peppermill

    Jeszcze sie bedziemy martwic ze nasze dzieci nie chca do nas po polsku mowic. Jestem tego pewna :D
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeMar 30th 2014 zmieniony
     permalink
    Ewasmerf ale kurcze ona na serio tą piosenkę śpiewa zrozumiale i to chyba nie tak, że ja jako matka, sobie wmawiam :wink:
    Dlatego mnie zdziwiło, że ktoś nie rozumie.
    Bo normalnie jak mówi to każdy czai.
    Wrzucę jutro link (teraz nadaję z tel) to sama zobaczysz.
    No, albo mnie z błędu wyprowadzisz i wyjdzie, że tylko ja z mężem wiemy o czym Nina śpiewa :smile:
    --
    •  
      CommentAuthormooniia
    • CommentTimeMar 31st 2014
     permalink
    że się wtrace :) dziewczyny nie nakrecajcie się z ta mową bo u każdego dziecka wygląda to inaczej. Moja starsza trójka wiadomo gada już od dawna , ale początki były zupełnie inne. Gosia ( wcześniak 31tc) do 2 urodzin nie mówiła niemal nic , po 2 urodzinach nagle ni z gruszki ni z pietruszki zaczęła mówić pelnymi zdaniami- dla mnie to był szok zupełny. Oczywiście wymowa dziecieca ale jednak pełne zdania i normalne wyrazy. Marta do 3 urodzin mówiła w tylko sobie znanym dialekcie który brzmiał mniej więcej tak -" mipko bibko mutki matk kuja batke - itd. ;) z czasem nauczyliśmy się rozumieć o co jej chodzi, ale długo Gosia robiła za tlumacza bo ona rozumiała ja swietnie ;) normalnie mowić zaczęła po 3 urodzinach dopiero. Cyska to dla mnie ewenement bo pierwsze słowa pojawily się w wieku ok 10 m-cy , w wieku ok 1,5 roku mówiła niemal normalnie - czyli proste zdania, naśladownictwo itd. Marysia na razie mówi głównie DA mniam mniam i NIE mniam mniam ;) jest jeszcze mama, tata, baba no i hit NIE!!! ;) nasladuje psa kota ale szału nie ma póki co :)
    -- mama piątki :)
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.