Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorzabkaa25
    • CommentTimeNov 20th 2012
     permalink
    Elfika dzięki, a oświeć mnie jeszcze co to ta jersinioza :shades:

    Franek ostatnio próbuje biegać, to jest dopiero jazda :D Chociaż on jakiś dziwny chyba, bo zawsze na tyłek spada i jak dotąd miał dopiero 1 guza ;) (tfu, tfu :P)
    -- Aniołek Antoś 18tc [*] Kochamy Cię :* (ur. 22.05.2014).
    •  
      CommentAuthorzabkaa25
    • CommentTimeNov 20th 2012
     permalink
    O tak, Franek znacznie sprawniej chodzi jak coś niesie :)
    -- Aniołek Antoś 18tc [*] Kochamy Cię :* (ur. 22.05.2014).
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 20th 2012 zmieniony
     permalink
    Livia: Ciesz się matka, bo później ciężko Ci będzie nadać Nince pożądany przez Ciebie kierunek marszu :tooth::tooth:



    no ale ja przecież nie narzekam, że ona sama nie chodzi :smile:
    cały czas mówię, że dla mnie lepiej bo jak jest bliżej gleby to [TEORETYCZNIE jak widac w jej przypadku :cool:] bezpieczniejsza :wink:
    co więcej boję się tego jak ruszy sama więc dobrze, ze jeszcze nie rusza :wink:


    elfika: a daj Nince cos do raczki podluznego, chocby klocek


    a coś Ty :wink:
    klapnie na czworaki i będzie szła rysując tymże klockiem nasze gustowne wenge panele :cool:
    mąż mój próbował bo ja, tak jak mowię, ciśnienia nie mam żadnego w temacie chodzenia


    elfika: odzwierzece zapalenie jelit



    od tego psa co go na chwilę mieliście do przechowania ? :shocked::shocked::shocked:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 20th 2012
     permalink
    aaaa bo już myślałam, ze Was tak załatwił teraz :neutral:
    --
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeNov 20th 2012
     permalink
    Żabka, dobry jest też dicoflor, w aptece babka mi tłumaczyła kiedyś, czemu lepszy niż BioGaia, ale nie pametam, wię cnie chce przekręcić.
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeNov 20th 2012
     permalink
    Teo, syn mojej siostry też własnie poszedł w ten sposób- tylko on trzymał w ręce kabelek:cool:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 20th 2012
     permalink
    _sushi_: Teo, syn mojej siostry też własnie poszedł w ten sposób


    moja Ninka [jak jej Mateo dał klocka długiego do ręki] popatrzyla na niego [ojca w sensie] pogardliwie i padła na kolana :cool:
    to hrabinia jest, nie ma to tamto
    nie wyraża ochoty - chodzic nie będzie :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorcarottka
    • CommentTimeNov 20th 2012
     permalink
    Widzę, że rozmawiacie o pomysłach dzieci jak się robią mobilne i o wypadkach (chyba czytacie w moich myślach). Bo właśnie przyszłam się wyżalić...
    Kilka dni temu rozmawiałam z mamą i powiedziała mi, że jeszcze nie raz mnie dziecko swoim pomysłem zaskoczy. I proszę! Mąż wrócił z pracy, pobawił się z Kubą i poszedł go obmyć do łazienki przy zmianie pieluchy. Wiecie co Kubczak wykombinował????
    Włożył paluszka do odpływu wanny, do tej malutkiej dziurki. No i nie mógł wyjąć, więc szarpnął. Zerwał sobie płat skóry z palca:cry::cry::cry:
    Jezu, nie wiedziałam, że z palca może tyle krwi lecieć :sad: Nie mogliśmy mu nawet wodą utlenioną przemyć bo wspinał się na mnie i wył tak, że serce mi pękało. Wył przez 45 minut a ja razem z nim, bo już nie wiedziałam co robić, żeby biedaczek się uspokoił.
    W końcu zadzwoniłam do mamy na Skype z pytaniem co mam robić a Kuba mi usnął na siedząco ze zmęczenia...

    Masakra!!! także uważajcie w kąpieli:wink: Mnie by nigdy nie przyszło do głowy, żeby wkładać palce do odpływu:wink:

    Talka - potwierdzam, maść z arniki jest genialna na siniaki!!!
    --
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeNov 20th 2012 zmieniony
     permalink
    carottka: Masakra!!! także uważajcie w kąpieli

    Chyba że ma się odpływ wielkości ręki:devil:
    TEORKA: nie wyraża ochoty - chodzic nie będzie

    Najwyraźniej sprawdza się zasada "walk or talk" - u nas też, tylko w druga stronę, Witek poszedł, mając niespełna 10 miesięcy, za to gada w tylko sobie znanym języku:cool:
    --
    •  
      CommentAuthorcarottka
    • CommentTimeNov 20th 2012
     permalink
    Ahahaha, miałam na myśli kąpiel dzieciaków:wink:
    --
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeNov 20th 2012 zmieniony
     permalink
    No tak, ja też. Ja mam taki odpływ średnicy kilku cm. Palcom nic nie grozi:cool:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 20th 2012 zmieniony
     permalink
    _sushi_: Najwyraźniej sprawdza się zasada "walk or talk"


    no ona ponoć się dość często sprawdza
    co by wyjaśniało mega nieporadność i ospałość ruchową naszej córki :cool:


    bo wiecie ? ona mi żadnych szuflad nie eksploruje, żadnych szafek, nic
    siedzi to to na dywanie, czyta książki, układa klocki a jak już zachce jej się poruszać to wstaje przy mnie, stoi lub chodzi wkoło ławy i goni kota
    o ile można nazwać gonieniem czegoś, co również zbytnio ruchawe nie jest :crazy:

    ale generalnie jak widzę dzieci w podobnym wieku do niej [lub starsze] to mam wrażenie, że ona jest mega ślimakiem zaiste :wink:



    CARROTKA biedny Kuba !
    rany dobrze, że mu ten paluszek nie utkwił na maksa
    ale wiesz ?
    po mojemu stało się ku-ku bo w panice pewnie bidulka wyrwała
    gdyby pomału wyjął to pewnie nic by nie było - skoro bez problemu włożył to w drugą stronę też się powinno dać....
    --
    •  
      CommentAuthorcarottka
    • CommentTimeNov 20th 2012
     permalink
    rany dobrze, że mu ten paluszek nie utkwił na maksa

    Weź mnie nie strasz! Ale już pewnie nie będzie tam pchał rąk, dostał porządną nauczkę.
    --
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeNov 20th 2012
     permalink
    carottka: Ale już pewnie nie będzie tam pchał rąk, dostał porządną nauczkę.

    Nie byłabym taka pewna:cool: Tzn. życzę, aby już się nie to powtórzyło,ale w tym wieku dzieci nie są tak podatne na naukę tego typu:tooth:
    --
    •  
      CommentAuthorzabkaa25
    • CommentTimeNov 20th 2012
     permalink
    O żesz elfika, a jak Wyście to złapali? Bo mój młody psią miskę wylizuje jak nie zdążę jej schować i zawsze cykam, żeby jakiegoś gówna nie złapał, choć pies ponoć zdrowy ale po dworze lata więc nigdy nie wiadomo... A z odpisem nieźle :tooth:
    Grunt, że wychodzicie na prostą ale nie zazdroszczę...

    Magdalena, właśnie inna kumpela mi poleciła Dicoflor też, BioGaia droga jak cholera a jakoś nie zauważyłam, żeby miała jakieś super adekwatne do ceny działanie ;)

    Carrotka a to Kubuś się załatwił, biedny maluch :( Na szczęście dzieciaki szybko dochodzą do siebie :)
    -- Aniołek Antoś 18tc [*] Kochamy Cię :* (ur. 22.05.2014).
    •  
      CommentAuthorbelly
    • CommentTimeNov 20th 2012
     permalink
    Dziewczyny, znowu wpadam z pytaniem! Zameczam Was pewnie ale moje dziecko ostatnio jakies takie dziwne rzeczy wyczynia, ze ni wiem co myslec...wczoraj np. zauwazylam, ze jak sie denerwuje i prostuje nozki to przeskakuje jej cos w obu kolanach, jakby rzepka czy cus....nie widze, zeby ja bolaly te kolana bo chodzi normalnie, kuca, itp. ale przy tych wyprostach to masakra...co to moze byc?
    --
    •  
      CommentAuthorlecia_28
    • CommentTimeNov 20th 2012
     permalink
    Belly nie mam pojecia ale Dawidkowi tez cos czasem strzyka, czasem mam wrazenie ze w kregoslupie:shocked: jak go podnosze pod paszki to jakby sie caly rozciagal.
    Żabko ja zuzylam juz dwie buteleczki dicofloru i niestety tez spektakularnych efektow nie widze:sad:
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeNov 21st 2012
     permalink
    Kurka, ja też mam stres z tym żarciem kocim. Mały chodzi za mną jak piesek, wszędzie gdzie idę ja, tam tupta Krasnal. I hitem jest kuchnia, gdzie w piekarniku odbija się "dzidziuś" i można go całować :shocked: To pół biedy, bo nic mu się nie stanie, najwyżej wyrżnie głową w piekarnik. Ale hitem nr 2 jest kocia miska. Mówię "nie / nie wolno", a on patrzy się na mnie, rechocze, łapy siup do michy i od razu do buzi. Zanim dobiegnę. Zastanawiam się, czy nie chować misek kota i wyjmować tylko jak z kuchni wychodzimy.
    -
    Najśmieszniejsze jest to, że bałam się o kuwetę, a w łazience interesuje go wszytko - oprócz kuwety :D
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeNov 21st 2012
     permalink
    Fragile, no u nas było tak,że miska z żarciem była wystawiana tylko jak Wojtek spał. Bo inaczej albo połowa wyżarta, albo rozsypana po całym domu.
    Teraz już jest nieco lepiej. Ale ostatnio rozwalił mnie widok Wojtka, który jedną ręką wkładał sobie do buzi kocie chrupki a drugą głaskał się po brzuszku, w geście "mniam-mniam":bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorŻYZIA
    • CommentTimeNov 21st 2012 zmieniony
     permalink
    a u nas cieszy się ciągle zainteresowaniem niezmiernym miska psa ale z wodą, czego już tam nie było w niej to nie wiem, ląduje tam wszystko, zabawki, jedzenie, nawet ich picie wypluwane do miski a jak nie ma niczego pod ręką co można wrzucić, to moczą sobie ręce i rozchlapują wodę, bomba :P a miska z żarciem psa nigdy nie jest zapełniona, bo moja suczka połyka chrupki od razu jak tylko wysypie, bo wie ze zaraz nadejdzie brygada R&R, która może jej wszystko wykraść :P
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeNov 21st 2012
     permalink
    Jaheira: Teraz już jest nieco lepiej. Ale ostatnio rozwalił mnie widok Wojtka, który jedną ręką wkładał sobie do buzi kocie chrupki a drugą głaskał się po brzuszku, w geście "mniam-mniam"


    Hehe, może mój kot się nauczy jak u Zyzi?

    Chyba tak schowam miski, bo na razie ma frajdę wysypując z nich wszystko.

    A co do Wojtka i "mniam mniam", pamiętam jak bratanica jadła kanapkę (miała ze 2 latka), nachylała się nad moim psem i był gryz dla "niuni", gryz dla pieska. I każdemu gryzowi również towarzyszyło owo "mniam mniam" :DDD Mądre dzieciaki :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorAndżi
    • CommentTimeNov 21st 2012
     permalink
    Dziewczyny czy u Was też maluch ma "wybranego" jednego z rodziców? U mnie synek uparł się na mnie i koniec kropka. Jak idzie spać to tylko z mamą, w nocy jak się przebudzi to tylko mama. Mój mąż to nawet chętny do wstawania w nocy i do wieczornego usypiania ale mały protestuje i spać nie pójdzie z nim tylko ze mną ( tzn mały zasypia sam w łóżeczku ale muszę siedzieć w pokoju). K. przykro, że Kacper tak się zachowuje i go odpycha a ja nie wiem co robić, żeby to zmienić.
    W dzień jak muszę wyjść i na południową drzemkę K. go kładzie to nie ma problemu.
    --
    •  
      CommentAuthorlecia_28
    • CommentTimeNov 21st 2012
     permalink
    wlasnie mialam sie pytac czy maz go czasem usypia, ale napisalas ze tak...coz u nas usypiamy na zmiane na razie nie ma problemu, zobaczymy za kilka miesiecy. Natomiast jak moj maz wroci z pracy i Dawid sie doczepi do niego tak juz do samego spania go nie odstepuje. Łazi za nim, łapie za nogawke, chce na rece. Ja moglabym wtedy nie istniec. Tylko ze ze mna jest od 7 do 17 a z mezem tylko wieczorami wiec da sie to zrozumiec.
    --
    •  
      CommentAuthormkd
    • CommentTimeNov 21st 2012
     permalink
    dziewczyny czy macie jakieś książeczki o nocnikach? chciałabym felowi jakoś delikatnie nadać temat co by go przyzwyczaić a nie zrazić. Polecacie coś?
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 21st 2012
     permalink
    lecia_28: Natomiast jak moj maz wroci z pracy i Dawid sie doczepi do niego tak juz do samego spania go nie odstepuje. Łazi za nim, łapie za nogawke, chce na rece. Ja moglabym wtedy nie istniec. Tylko ze ze mna jest od 7 do 17 a z mezem tylko wieczorami wiec da sie to zrozumiec.


    u nas było tak samo a od 3 tygodni znowu w Ninkę coś wstąpiło i tylko mama i mama i mama i mama :neutral:
    --
    •  
      CommentAuthorDorit
    • CommentTimeNov 21st 2012
     permalink
    Polecam o nocnikach ksiazeczke "nocnik nad nocnikami" Alony Frankel :)
    wersja dla chlopców
    Pozdrawiam :)
    --
    •  
      CommentAuthornessie
    • CommentTimeNov 21st 2012
     permalink
    Dziewczyny a kiedy u Was zaczal sie lek separacyjny?
    --
    •  
      CommentAuthorlecia_28
    • CommentTimeNov 21st 2012
     permalink
    u nas jeszcze nie nastapil tzn jak maz wroci to Dawid z niego nie zlazi, jak jest moja mama to tez ja moglabym nie istniec a czasem caly dzien mnie nie bylo i Dawidek nawet nie zauwazyl, jak podrzucilismy go do cioci (w zeszlym tyg z okazji ur meza mielismy wychodne) to dziecko nie chcialo wracac do domu- wiec chyba wszystko przed nami
    --
    •  
      CommentAuthoryolka32
    • CommentTimeNov 21st 2012
     permalink
    ja pojechalam do Polski, dzien pozniej zostawilam malego z babcia i poszlam do sklepu z dusza na ramieniu czekalam na telefon od mamy i bylam gotowa rzucic cale zakupy na srodku sklepu i leciec do domu...
    ale Adas luz. .. ucieszyl sie jak wrocilam ale wcale nie rozpaczl z zniknelam sobie na pol godziny...
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 21st 2012
     permalink
    jak ja wychodzę to też Nina luz tylko warunek jest taki, że nie mogę wyjść ukradkiem tylko robimy to z całymi tymi atrakcjami typu buziaki, machanie mamie itp
    bo jak wyszłam raz tak, ze nie widziała to po chwili zaczęła mnie szukać, wołać, nie znalazła no i wpadła w histerię :neutral:

    ale jak jestem w domu to się pipka bawi z ojcem obok w pokoju i co chwilę [średnio raz na 5 minut] do mnie przychodzi [do sypialni, kuchni czy gdzie tam jestem] i musi na chwile na ręce, na kolana, przytulić się itp
    kiedyś tak nie miała - nawet w tym mega lęku separacyjnym a od jakiegoś czasu nie wiem co jej
    --
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeNov 21st 2012
     permalink
    A ja we wtorek idę do szpitala na kilka dni i nie wyobrażam sobie tak długiego rozstania z dzieckiem:shocked::cry:

    Treść doklejona: 21.11.12 21:07
    TEORKA: bo jak wyszłam raz tak, ze nie widziała to po chwili zaczęła mnie szukać, wołać, nie znalazła no i wpadła w histerię

    U nas odwrotnie- jak tata wychodzi do pracy, to musi ukradkiem, bo inaczej jest taki ryk, że wszyscy sąsiedzi wstają bez budzika :tongue:
    --
    •  
      CommentAuthorgracjanna
    • CommentTimeNov 21st 2012
     permalink
    my też nie mamy lęku separacyjnego, z tym, że zawsze wyczerpująco opowiadamy, że np. mama wychodzi, idzie do pracy i wróci dopiero jutro. Że jeść mu da np. babcia i z nim pójdzie na spacer i go wykąpie, i położy spać. A rano mama wróci i razem zjemy śniadanie. I wystarcza, czasem się tylko upewni czy np. kołysankę też babcia załatwi ;)
    Nawet się zdziwiłam, bo zrobiliśmy podejście do żłobka: dziecko wysiadło z samochodu, odwróciło się do nas pleckami i... poleciał w stronę drzwi tegoż żłobka krzycząc: "dzieciiiiiiiiiii" !!!!! Pomachał nam i prrzyjął do wiadomości, że jak się prześpi i zje obiadek to po niego przyjedziemy :)
    •  
      CommentAuthorlecia_28
    • CommentTimeNov 21st 2012
     permalink
    sushi wspolczuje, tez sobie nie wyobrazam na te chwile Dawidka beze mnie ale na pewno tata/babcia swietnie sie nim zaopiekuja. Jakos to przetrzymasz, przypuszczam ze Tobie bedzie trudniej niz Witkowi
    gracjanna odwazny jest Twoj synek!
    --
    •  
      CommentAuthorzabkaa25
    • CommentTimeNov 21st 2012
     permalink
    Ja jak wychodzę to też się oficjalnie żegnamy, mówię małemu, że wychodzę, gdzie idę i kiedy wrócę ;) Inaczej jest jak Teo pisała, kiedyś wyszłam jak spał i potem histeria była a wracałam dopiero nad ranem więc tyle czasu się męczył :( Musi być buzi, papa, patrzenie i kiwanie przez okno, patrzy dokładnie zawsze jak wsiadam do auta i odjeżdżam.

    A co do lęków separacyjnych to my mam wrażenie mamy już kilka za sobą, albo powiem inaczej - są momenty, kiedy jest lepiej ;) Ogólnie u nas jest tak, ze im mały większy tym bardziej do mniej przyklejony, aż czasem nie mam siły.
    -- Aniołek Antoś 18tc [*] Kochamy Cię :* (ur. 22.05.2014).
    •  
      CommentAuthorlecia_28
    • CommentTimeNov 22nd 2012 zmieniony
     permalink
    no ludzie to czemu tylko moj synek nie jest "mamin":sad: to ja mu cycka na kazde zadane dawalam a teraz tata i tata. Pewnie duze znaczenie ma za moj Maly to zywczyk a z tata mozna szalec, mama troche spokojniejsza.
    --
    •  
      CommentAuthorŻYZIA
    • CommentTimeNov 22nd 2012 zmieniony
     permalink
    mi sie wydaje ze kolo roku wlasnie to dziecko ma jakies takie tendencje do wybierania sobie rodzica, potem to zanika zupelnie ( przynajmniej u nas tak bylo), u nas na przemian bylo raz mama raz tata, a teraz wszyscy sa fajni po rowno :]
    a jak wychodzimy z domu to nie mozna sie wdawac w ceregiele z nimi bo im wlasnie dluzej sie zegnamy i tlumaczymy ze musimy isc do pracy, do sklepu czy gdzies tam to jest ryk jeszcze wiekszy, wiec trzeba sie wymknac niezauwazenie, ta osoba ktora zostaje w domu zagaduje dzieci i nie ma krzyku, jeku i dzieci szczesliwe a rodzice bez stresu wychodza :]
    •  
      CommentAuthoryolka32
    • CommentTimeNov 22nd 2012
     permalink
    sorry jesli powtarzam temat ktory juz byl.. czy ktoras moze mi polecic jakis zestaw witamin dla roczniaka..
    --
    •  
      CommentAuthoryolka32
    • CommentTimeNov 22nd 2012
     permalink
    elfika: wszystkie witaminy apteczne sa powyzej 3 r.z.


    taaak ??

    hmmm myslalam ze jest cos dla mlodszych dzieci.

    Chce zaczac cos podawac bo z jedzeniem warzyw i owocow to u nas srednio cos idzie...
    --
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeNov 22nd 2012
     permalink
    yol: Chce zaczac cos podawac bo z jedzeniem warzyw i owocow to u nas srednio cos idzie...

    a soki Adasiowi nie wchodzą? Bo Mery jest mega niejadkiem i od tygodnia podaję jej soki warzywne labo owocowe, zeby chociaż coś z tych grup produktów zjadła.
    •  
      CommentAuthorLivia
    • CommentTimeNov 22nd 2012
     permalink
    Dziewczyny, mam pytanie - może głupie, ale już zdurniałam.
    Dostałam z naszej rejonowej przychodni WEZWANIE (tak, wezwanie, a nie zaproszenie) na szczepienie (refundowane) przeciwko pneumokokom. No i kurczę nie wiem - przecież chyba pneumokoki nie są w kalendarzu szczepień obowiązkowych, prawda? Czy może coś przespałam? A skoro nie są, to nie wiem, czemu to się nazywa "wezwanie" i to wielkimi literami :wink:
    Oczywiście pójdę tam w przyszłym tygodniu i sprawdzę co zacz :-)
    --
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeNov 22nd 2012
     permalink
    Livia: przecież chyba pneumokoki nie są w kalendarzu szczepień obowiązkowych, prawda? Czy może coś przespałam? A skoro nie są, to nie wiem, czemu to się nazywa "wezwanie" i to wielkimi literami :wink:

    wiesz co, Livia, może jakies ognisko pneumokokowe jest czy ki pieron...?
    na pewno jak jest ognisko meningokokowe, to jest wtedy przymus wyszczepienia dzieci z określonego obszaru.
    ale czy to się tez odnosi do pneumokoków to nie wiem...
    pewnie im się coś pochrzaniło, miało być zapewne zaproszenie, a wysłali wezwanie :wink:
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeNov 22nd 2012
     permalink
    Livia: ostałam z naszej rejonowej przychodni WEZWANIE (tak, wezwanie, a nie zaproszenie) na szczepienie (refundowane) przeciwko pneumokokom. N


    Livia, nie wiem co z tym teraz, ale jak w wakacje szczepiliśmy (Praga Płd) Krasnala to pielęgniarka mi powiedziała, że prawdopodobnie od października tego roku pneumokoki będą refundowane, a co za tym idzie najprawdopodobniej dołączone do szczepień obowiązkowych. Nie dała mi więcej szczegółów, ale może to to?
    --
    •  
      CommentAuthorLivia
    • CommentTimeNov 22nd 2012
     permalink
    The_Fragile: może to to?


    O kurczę, bardzo możliwe, bo to trochę za duży zbieg okoliczności...
    No i w sumie by mi to pasowało, bo Miki niedługo do przedszkola - chociaż muszę się dowiedzieć co to za szczepionka, jakiej firmy i takie tam. Bo jednak wolę zapłacić i mieć lepszą, niż refundowany badziew.
    --
    •  
      CommentAuthorgracjanna
    • CommentTimeNov 22nd 2012
     permalink
    u mnie pneumokoki są finansowane z budżetu miasta
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeNov 22nd 2012
     permalink
    No właśnie może u nas tez tak zrobili? Livia, jak się dowiesz jaka to szczepionka, to pliz - powiedz mi, bo ja zainteresowana w razie czego.
    --
    •  
      CommentAuthorLivia
    • CommentTimeNov 22nd 2012
     permalink
    No pewnie, że poinformuję :-)
    --
    •  
      CommentAuthorAndżi
    • CommentTimeNov 24th 2012
     permalink
    Tutaj jest watek o szczepieniach
    --
    •  
      CommentAuthorSabakuma
    • CommentTimeNov 25th 2012
     permalink
    Dziewczyny kupowałyście może już sanki? Chce małemu kupić na roczek takie ze śpiworkiem i nie wiem czy warto .
    --
    •  
      CommentAuthorlecia_28
    • CommentTimeNov 25th 2012
     permalink
    ja nie kupuje bo w Irlandii snieg to anomalia pogodowa ale mam nadzieje ze w Pl ktos Malemu kupi. Nie wyobrazam sobie pchac wozka w zaspach!
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 25th 2012 zmieniony
     permalink
    SABA my sanki ze śpiworkiem mamy
    zamówiliśmy od dziadków na urodziny
    takie właśnie co można pchać i ciągnać i mają jakieś amortyzatory czy ki pieron
    czy warto ?
    Ci teraz nie powiem bo jeszcze śniegu nie było, więc sanki w piwnicy leżą :wink:
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.