Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.
Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.
;
;
;
;
Wcześniej nie kojarzę, żeby ktoś w domu posiadał takie sprzęty, a jak dziecko kaszlało to raczej się nie wiem, Flegaminę dawało, klepało plecki, albo coś.
Czy nie ?
;
Teraz mi się przypomniało, jak koleżanki opowiadały że nad miską z ręcznikami siedziały.
Czy ten inhalator/nebulizator/niepotrzebne skreślić jest niezbędnym sprzętem w domu, w którym jest małe dziecko ?
sterydy maja to do siebie, ze 'spychaja w glab' infekcje
a co to w ogole za chorobsko? bo jakos mi umknelo :/
Ja też nie posiadam

Kupiliśmy dopiero, jak Hania zaczęła chorować w przedszkolu, co prawda można wypożyczać u nas w poradni, ale szybko okazało się, że w sezonie są kolejki do tego. Więc wolę mieć swój. No i jeszcze z miski z gorącą wodą to berodualu czy pulmicortu czy nawet soli fizjologicznej nie zapodasz...
Ano właśnie, taką metodą to co najwyżej jakieś ziółka można...


Teo jak Nina bezkatarowa to nie ma co sie dziwic ze nie masz :)

Żadnych sterydów czy innych pulmicortów do miski nie wlewano ?
No a dzieciaki jakoś ozdrowiawszy.
Żadnych sterydów czy innych pulmicortów do miski nie wlewano ?
No a dzieciaki jakoś ozdrowiawszy
E no kilka razy Nina katar miała, zwykle wtedy jak jej zęby szły.
Ale jakoś nie wpadłam nigdy na pomysł, żeby ją wtedy inhalować.
Nie bardzo - ja chodziłam na inhalacje do przychodni.


Teo, ale co innego katar, a co innego ostre zapalenie górnych dróg oddechowych lub krtani

A także sobie nie wyobrażam, bo toż Nina się boi wszelakich urządzeń, łącznie z suszarką do włosów, blenderem etc
Czy ten inhalator/nebulizator/niepotrzebne skreślić jest niezbędnym sprzętem w domu, w którym jest małe dziecko
W końcu mama mnie wzięła do lekarza-homeopatki i następną chorobę przeszłam bez antybiotyków, za to na magicznych granulkach
Możecie się śmiać, ja specjalnie sama w homeopatię nie wierzę, ale fakt był taki, że później nie chorowałam ani razu ze 3 czy 4 lata. Może dlatego, że wreszcie dano możliwość organizmowi zawalczyć, zamiast go wykańczać antybiotykiem?
;





No czyli jednak jeszcze kilka lat temu jeśli dzieciakom robiono inhalację w domu to tylko ziółkami co nie ?
Żadnych sterydów czy innych pulmicortów do miski nie wlewano ?
No a dzieciaki jakoś ozdrowiawszy
że "lekarz nie popierał

A mój bratanek mimo, że mu zanabyli w/w i inhalują przy każdym katarze, i tak kończy zawsze z oskrzelami. Więc jemu akurat specjalnie to nie pomaga, nie wiem może taki typ?