Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeJun 22nd 2014
     permalink
    ja tez bym níe dala, ze wzgledu na tego psa.
    -- ;
  1.  permalink
    Moja sis tez mieszka z dwoma kotami a co za tym idzie wszedzie kudly i zwirek koci i tez niechetnie tam chodze szczegolnie, ze moj maly wszystko musi dotknac (wlozyc do buzi :/) a co dopiero dawac go na noc...
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJun 22nd 2014
     permalink
    To raczej nie wina kotów (czy psów jak w przypadku szwagierki Anety), tylko ludzi, którzy ze zwierzętami mieszkają.
    My obecnie mamy jednego kota, ale rok temu były dwa i ani sierść się nigdzie nie walała, ani żwirek.
    Po prostu odkurzałam/odkurzam codziennie i jest czysto.
    --
    • CommentAuthorKatiziie
    • CommentTimeJun 22nd 2014
     permalink
    U mnie bez problemu zeby zostawic u moich albo u meza rodzicow bo i tu i tu Maja czesto bywa wiec bez problemu w razie czego. Tym bardziej ze moja mama mieszka w bloku obok a tesciowa 10 km odemnie
    -- [url=https://www.suwaczki.com/][/url
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeJun 22nd 2014 zmieniony
     permalink
    madziik1983: Moja sis tez mieszka z dwoma kotami a co za tym idzie wszedzie kudly i zwirek koci i tez niechetnie tam chodze szczegolnie, ze moj maly wszystko musi dotknac (wlozyc do buzi :/) a co dopiero dawac go na noc...

    ja tam nie wiedzę problemu w przebywaniu mojego dziecka w miejscu, gdzie są zwierzęta - nawet uważam to za duży atut, bo dzieci lepiej się "chowają" ze zwierzętami. Miśka też wszystko musi "obadać", ale nie wariuję w tym temacie, może dlatego, że i ja kocham zwierzęta. Misia też je lubi, tuli się do piesków u moich rodziców a ile razy została liźnięta w buziaka, to nie zliczę :) Ostatnio nawet poczęstowała pieska kiełbaską i nim podeszłam, to już ugryzła po nim ;) No cóż, bywa... świat dziecka jest właśnie taki... :) Co innego, jeśli zwierzak jest agresywny i chyba o to w dyskusji chodziło.
    --
    • CommentAuthorAnecia84
    • CommentTimeJun 22nd 2014
     permalink
    Ja sama mam psa więc sam zwierzak nie przeszkadza. Ale ja nie czuje potrzeby by Ludwika komukolwiek oddawać na noc. Jeszcze na pewno nie teraz.
    -- ;;;;
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJun 22nd 2014
     permalink
    ja tam nie wiedzę problemu w przebywaniu mojego dziecka w miejscu, gdzie są zwierzęta - nawet uważam to za duży atut, bo dzieci lepiej się "chowają" ze zwierzętami.


    Ja mam i kota i królika... Ale tu nie chodzi o samą obecność zwierząt, tylko o o agresję tego psa... Również mam czysto bo zwyczajnie dbam o to by nie było kłaków, żwirku, trocin walających sie po mieszkaniu.... Bywa, że i dwukrotnie odkurzam, bo zwierzaki nasypią, ale to chyba nie problem, poświęcić 15 - 20 minut czasu by ogarnąć to co rozsypane odkurzaczem ;)
    --
  2.  permalink
    katka_81: ja tam nie wiedzę problemu w przebywaniu mojego dziecka w miejscu, gdzie są zwierzęta -
    nie chodzi o kota tylko o brak porzadku przy zwierzetach. Ja tez mam kota a jakos wszedzie siersc nie lezy a tam nawet problem na kanape usiasc bo sie z futrem wychodzi:/
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJun 22nd 2014
     permalink
    Dziewczyny, wpadam, żeby pocieszyć ciężko ząbkujące. Krasnal, mega ciężki przypadek jeśli chodzi o zęby "dostał" pierwszą piątkę - okupiona "tylko" godziną krzyku, co w porównaniu do reszty zębów wydaje się jak cud, jak marzenie, jak lajt nad lajtami :))))) Czyli piątki nie oznaczają koszmaru :)

    Za to mamy jeszcze gorsze ząbkowanie u Gugiego, także ten...

    Anecia, ja bym nie dała jeśli intuicja mi nie mówi, że wszystko jest ok, że nie ma problemu. Jesli masz jakieś watpliwości i to takie poważne to lepiej odpuścić.
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJun 22nd 2014
     permalink
    The_Fragile: Czyli piątki nie oznaczają koszmaru :)


    Wiesz Frag ja sobie też myślę, że jednak taki dwulatek [i starszy] już jednak więcej jest w stanie znieść, w sensie bólu.
    Więcej rozumie niż taki roczniak, czy półroczniak.
    Aczkolwiek u Ninki pierwsza piątka - na dole wyszła super.
    Druga też dość.
    A przy górnych znowu zaczął się armagedon. Pobudki w nocy z rykiem, lekka blokada głowy, marudzenie i wycie w ciągu dnia etc.
    Nie wiem jak to u Eryka było, ale u Ninki zawsze te górne bardziej dawały popalić.
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJun 22nd 2014
     permalink
    Ojś, Teo :((((

    U Eryka i dolne i górne były taką samą masakrą :(((( No nic, łudzę się, że jednak to będzie lżejsze, bo ostro ząbkujący Gugi + hardcore Krasnala to będzie dla mnie zabójcza mieszanka... Może faktycznie jest tak, że 2latek zniesie więcej? Krasnal jest dosyć odporny na ból, ostatnio zarył nosem w chodnik tak, że krew poszła, a on się otrzepał i poleciał dalej :bigsmile::shocked:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJun 22nd 2014 zmieniony
     permalink
    The_Fragile: Może faktycznie jest tak, że 2latek zniesie więcej?


    No tak mi się wydaje.
    Poza tym wiesz, teraz Ninka się np budzi w nocy z płaczem [idą jej górne właśnie piątale] i woła.
    Idę do niej, pytam co się dzieje a ona od razu mówi, że boli ząbek bo lośnie.
    No i że chce syrop.
    W dzień też potrafię ją czymś zająć [puzzlami, zabawą, spacerem] na tyle, że zapomina na chwilę chociaż.
    Jak miała te 8-10 mscy to się po prostu darła, jak zarzynany prosiak.
    Teraz zupełnie inaczej sobie z tym bólem radzi, więc wiek jakieś znaczenie ma na pewno.

    No i życzę oczywiście, aby górne piątki Krasnalowi szły tak jak dolne, czyli super :wink:
    Skoro piszesz, że u niego zawsze wszystkie dawały po tyłku to jest szansa, że faktycznie już ząbkować będzie inaczej.
    --
    •  
      CommentAuthorazniee
    • CommentTimeJun 22nd 2014
     permalink
    Aneta, ja bym też w tej sytuacji małego nie zostawiła. Ja mam 14 lipca egzamin w Poznaniu, a mieszkam koło Warszawy, więc muszę jechać za dwa dni. Mąż jedzie ze mną, bo nie chcę sama nocować w hotelu, poza tym będziemy mieli namiastkę urlopu. Basia zostaje u teściów, ja to już przeżywam :wink: Ale mam do nich pełne zaufanie, nie raz z małą zostawali w dzień, a ona nie ma problemu, żeby z kimś zostać- tzn. z babciami, dziadkami, bo z nikim innym okazji nie było. Wiem, że teściowie gotowi są całe 1,5 doby na rękach chodzić, gdyby to miało ją powstrzymać od płaczu :wink: Gdybym miała jakiekolwiek wątpliwości, to bym nie zostawiła, na pewno nie po to, żeby szwagierce nie podpaść.
    --
  3.  permalink
    The_Fragile: ostatnio zarył nosem w chodnik tak, że krew poszła, a on się otrzepał i poleciał dalej
    - no skad ja to znam, kolana obdarte ale lzy nie uronil:D
    --
    •  
      CommentAuthorMa_Rita
    • CommentTimeJun 22nd 2014 zmieniony
     permalink
    Dziewczyny potrzebuję rady. Mamy małego ze wstępnym stwierdzeniem nadpobudliwości ( Poszliśmy do pani psycholog dziecięcej z nagranymi filmikami, ne było potrzeby odtwarzania bo mały wszystko pani zaprezentował ), ogólnie jest dziabąg intensywny czasem do bólu. Nie jest w stanie wysiedzieć przy obiedzie, nawet 5 min Misia Uszatka nie jest w stanie obejrzeć nie ruszając się i nie chodząc po pokoju. Ale nie o tym. Nie będę opisywać całej naszej gehenny do 7 tyg jego źycia ale późno odkryto przyrośnięte wędzidełko przy języku i to, że mały nie jadł. Od 6 tyg jest na butli. Ok 2 miesiące temu byliśmy u logopedy i mały źle układa język, większość czasu ma otwartą buzię itd. Smoka już odstawiliśmy w lutym (tydzień koszmaru i nawracające napady histerii trwające do 40 min).... Logopeda mówiła żeby odstawić butlę bo utrwala mu ten zły nawyk z językiem. Pił 3x dziennie i tylko z butli. Cztery dni temu odstawiliśmy butlę i zaczęliśmy dawać mleko w kubku (z przygotowaniem, historii o wróżce, małych dzieciach do których zabrała butelki itd). Od tamtej pory histerie jak po smoczku, totalne rozdrażnienie i... ZERO mleka. Nawet raz nie tknął. Próbowaliśmy wszystkiego, nic nie działa. Szloch, ucieka, nie tyka i już. Ja już sily nie mam.. U Was też taki koszmar z odstawianiem był?
    Aha, picie pije z kubków/ szkanek...
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeJun 22nd 2014
     permalink
    Chce być mama, jeśli masz możliwość to polecam kontakt z specjalista od integracji sensorycznej. My teraz jedziemy na diagnozę 4 lipca. Tez bylam u psychologa i kazala to sprawdzić, bo wygląda na to,ze moja starsza corka ma nadwrażliwy układ przedsionkowo-jakistam(nie pamiętam :wink:). A tez zmagamy się z histeriami,takimi,ze bębenki pekaja i wyje czasem tez z 40minut. Rzuca się przy tym,odchyla do tylu,chce się przytulać i jednocześnie nie chce,siedzi na kolanach,ja ja obejmuje, a ona powtarza jak mantre przytul mnie,przytul mnie :(
    Nie wiem jak mlodsza,ale psycholozka jak na nia spojrzała,to zapytala czy urodzona przez cc była i ze mam tez sprawdzić u specjalisty od integracji sensorycznej.
    •  
      CommentAuthorMa_Rita
    • CommentTimeJun 22nd 2014
     permalink
    Rety nawet nie słyszałam o takiej specjalizacji, dzięki. Poczytam, poszukam... Bo już nie wiem co robić
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeJun 22nd 2014
     permalink
    chce byc mama, logopeda dobrze powiedziala, maly musi "domknac buzie".
    jak nie chce mleka, nie dawaj.
    a picie sprobuj przez slomke, z butlki z dziubkiem, roznych rzeczy zeby tylko z butli nie ssal (nasza logopeda powiedziala ze odruch ssania pownine zaniknac do 1 roku zycia (czyli taki jezyk w trabke). dziwne to dla mnie bo sa przeciez matki ktore karmia piersia do 3 lat.no ale. kazdy tam ma swoje racje.
    a w czym problem jak picie pije z kubkow/szklanek? mleka z kubka nie wypije? czy zageszczasz? moze kakao jakies? a jak kasza to z lyzki? chyba ze nie bardzo zrozumialam.
    -- ;
    •  
      CommentAuthorMa_Rita
    • CommentTimeJun 22nd 2014 zmieniony
     permalink
    Napisałam, że picie pije z kubka (nie wlewamy więcej niż pół na razie) a mleka z kubka nie chce tknąć. Tu jest problem. Czyli nie, że nie umie z kubka. Po prostu odmawia picia z niego mleka.
    U nas mówiła, że butelka z dzióbkiem też nie jest dobra.. Odkręciliśmy dziś i daliśmy mu butelkę po wodzie mineralnej bez dzióbków itd, teź nie tknął.
    --
    • CommentAuthorcestmoi89
    • CommentTimeJun 22nd 2014
     permalink
    Ewasmerf, bo czynność ssania to zupełnie co innego niż odruch ssania. Odruch ssania fizjologicznie zanika między 3 a 6 miesiącem życia. I przechodzi w czynność, czyli mózg dziecka przejmuje nad funkcją kontrolę. Tak samo jak odruch moro (rozrzucenie rączek i nóżek ze strachu na przykład) zanika, ale nic złego nie ma w tym, jak dziecko roczne robi tak dla zabawy. Odruch ssania w niemowlęctwie jest połączony z odruchem szukania (odwracanie główki, otwieranie buzi pod wpływem łaskotania po policzku etc). Jak odruch zanika, dziecko świadomie zaczyna ssać na widok piersi albo butelki. Wie, jak i co robić, aby pobrać pokarm. Umiejętność ssania zanika między 2 a 7 rokiem życia (dziecku się "psuje" ssanie).
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeJun 22nd 2014
     permalink
    cetsmoi, dzieki, choc dla mnie to i tak troche metne. w sensie, ze dziecko robi cos swiadomie (czynnosc) a nie automatycznie z odruchu? to masz na mysli?

    Treść doklejona: 22.06.14 21:34
    chce byc mama, moim zdaniem, zostaw - jak nie chce pic mleka, w czym problem.ma bunta bo mleko=butelka. ale jak nawet tego mleka nie bedzie pil to mozesz u tak duzego dziecka wpan przemyscic w jogurtach, nalesnikach, serach, bla bla
    -- ;
    •  
      CommentAuthormigg
    • CommentTimeJun 22nd 2014
     permalink
    Chce_być_mama a czy on musi pić to mleko? Tzn. rozumiem problem z odstawieniem i współczuję, ale jest już na tyle duży i je pewnie tyle pokarmów stałych, że to mleko nie jest mu potrzebne.
    --
    • CommentAuthorcestmoi89
    • CommentTimeJun 22nd 2014
     permalink
    Tak, dokładnie tak. Początkowo czynności noworodka są wykonywane z automatu, odruchowo (w dorosłym życiu mamy na przykład odruch odskakiwania kolana po uderzeniu, cofania ręki od gorącego, oddychania, etc. Nie panujesz nad tym, po prostu się to dzieje). Z biegiem czasu mózg dojrzewa, dziecko "przytomnieje" i zaczyna panować nad swoim ciałem. Tak samo jak z sikaniem. Początkowo to się dzieje samo, a jak przyjdzie moment, pstryk i sika na nocnik i donosi :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeJun 22nd 2014
     permalink
    dzieki, to mi rozjasnilas co logopeda miala na mysli.
    myslmy tez mieli problem - z odtawieniem tzw pusi, czyli takiej kolderki ktora maly "ciamkal". byl bunt, dlugo szukal jej, ale przynajmniej choc troche domknal buzie.
    logopeda powiedziala, co jest faktem, ale nigdy o tym nie myslalam, ze czlowiek ma w stanie spoczynku jezyk oparty na podniebieniu. moj maly mial czesto "wywalony jezyk" ze wzgledu na ONM, szczeka dolna w nocy opadala. normalnie ma sie buzie zamknieta, jezyk przyklejony do podniebienia. i oddycha przez nos.
    namzabranie tej pusi (nie ibylo sie bez histerii lacznie z tarzaniem sie) - pomoglo. aly "domknal" buzie, choc uwazam ze dalej nie ma jezyka na podniebieniu gornym. ale cwiczymy.
    -- ;
    • CommentAuthorcestmoi89
    • CommentTimeJun 22nd 2014
     permalink
    Aż sprawdziłam swój język :tongue:
    Ale ostatnio przyuważyłam, że mała, śpiąc na wznak, ma otwartą buzię i pochrapuje. W dzień ok, je z zamkniętą paszczą (specjalnie ostatnio patrzyłam, bo przypomniało się mi to, co pisałaś o swoim synu). Z mową szaleństw nie ma. Chyba się rozejrzę za jakimś logopedą. Gdzie tacy przyjmują? Gdzie szukać najpierw?
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeJun 22nd 2014
     permalink
    proponuje ci poradnie pedagogiczno-psychologiczna. my we wrocku mamy kilka, jest rejonizcaja - jak dziecko chodzi do przedszkola to jest w tej dzielnicy gdzie przedszkole. jak nie chodzi - wg miejsca zamieszkania. maja tam (albo nam sie trafilo) super logopedow. prywatnie tez byla, i tez babka miala swoje plusy, ale bardziej ejstem zadowola tej z poradni (1 x na 2 tyg, wszystko za free, 45 minut cwiczen).
    jak spi i ma otwarta buzie to kiepsko, bo 1. nie dotlenia sie dobrze (PONOC przez nos dotlenia sie czlowiek lepie - nasza prywatna logopeda tak twoerdzila), 2. czlowiek musi miec zamknieta buzie, i tak jak pisalam jezyk na pdoniebieniu.
    dobrze ze choc je z zamknieta buzia. mi sie tez tak wydawalo a jak mu logopeda dala paluszka to ciamkal az milo. ze ja wczesniej nie wylalapalam, to az sama zdziwiona jestem.

    Treść doklejona: 22.06.14 21:57
    cetmoi - ja robie tak, jak maly oddycha przez buzie i ma otwarta - podkladam mu jaska pod glowe (takiego plaskiego), masuje pod dolna szczeka, troche ja podnoszac do gory i on sie automatycznie przestawia na oodcyhanie przez nos i nomyka buzie. wiadomo ze w zwiazku z obnizonym napieciem ta buzia mu znowu opadnie, ale traktuje to jako cwiczenie (dopoki sama nie zasne)
    -- ;
    •  
      CommentAuthorMa_Rita
    • CommentTimeJun 22nd 2014 zmieniony
     permalink
    Ze względu na "przeboje" z pierwszych dwóch miesięcy, niedożywienie dziecka i związane z tym później problemy pediatra sugeruje od początku żeby pił mleko 2 razy dziennie a jak ma ochotę to trzy. Oczywiście je pokarmy stałe, niestety nabiału nie tyka. Jest na mleku Pepti z powodu nietolerancji jakiegokolwiek innego mleka, jako jedną porcję udało nam się wprowadzić kozie (początki z małymi problemami ale organizm raczej toleruje). Także u nas w tym momencie brak mleka = brak jakiegokolwiek nabiału.
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeJun 22nd 2014
     permalink
    a kakao? moze polubi?

    Treść doklejona: 22.06.14 22:08
    albo platki z mlekiem?kasza manna? cokolwiek na mleku?
    -- ;
    •  
      CommentAuthorMa_Rita
    • CommentTimeJun 22nd 2014
     permalink
    Spróbujemy kakao ale to też będzie mlekopodobne z wyglądu :) Kaszki odrzucił kilka miesięcy temu, teraz co jakiś czas próbujemy. Raz na kilka tyg załapie i zje a w innych przypadkach ma odruch wymiotny. Wcześniej jadl codziennie. Płatki.. Hmmmm to może być pomysł choć też to mleko będzie widział w misce a u niego to jakiś problem w głowie - jak nie butelka to nie ruszę.
    Jakie płatki polecacie?
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeJun 22nd 2014
     permalink
    ja polecam te z bobovity, one chyba maja mniejsza zawrtosc cukru, ale moj z racjonalnosci i mojej wygody je z lubelli mlekolaki czy jak tam maja. lubi gwiazdki, liteki (te sa chyba z nestle), sa takie kakowe polksiezyce, czasem je zwykle kukurydziane. mozna namlczyc biszkopty z mlekiem, sucharki, makaron z mlekiem, cuda wainki - moze mu cos przypasuje.
    a jak on to mleko jadl? w butelce? samo mleko? mm czy krowie? nie bardzo widze w czym roznica?
    -- ;
    •  
      CommentAuthorMa_Rita
    • CommentTimeJun 22nd 2014 zmieniony
     permalink
    2x mm Pepti, 1x kozie, wszystko tylko i wyłącznie w butelce ze smoczkiem
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeJun 22nd 2014
     permalink
    ja nie chce sie wymadrzac bo wiem jak to dzieci - moj truskawek nie tknie kijem ale zmiksowane w koktajl pije az sie uszy trzesa.
    dzieci tez maja fazy - jeden tydzien mleka nie tknie, drugi - bedzie wcinla az milo.
    moj akurat butle sam odrzucil jakos przed 1 rokiem zycia. zaczal jesc kasze te z bobovity lyzka, potem sam odrzucil. teraz sam prosi o kakao. i je platki na mleku. ale tez wybrzydza - lubi kolka (takie z mlekovity).
    http://delikatesywsieci.pl/2032-large_default/lubella-mlekolaki-kolka-miodowe-500g.jpg
    -- ;
    •  
      CommentAuthorMa_Rita
    • CommentTimeJun 22nd 2014 zmieniony
     permalink
    Dzięki, Ewa. Mam nadzieję, że to przejściowy bunt (oby tylko wytrzymać histerie). Spróbuję przemycić gdzieś trochę jogurtu naturalnego, spróbuję kakao i płatki.

    poranny edit:
    Mleko - nie.
    Płatki - nie.
    Jogurt danonek - nie.
    Kaszka - nie.

    Czyli od wczorajszego obiadu zjadł 1 jabłko i kawałek ciasta drożdżowego
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeJun 23rd 2014
     permalink
    Chce być mama, ainnych rzeczy nie je? Chleba,warzyw,itp?
    Moja starsza corka tez miała bunt na mleko,jak zeszliśmy z mm(o zgrozo 3 lata pila) na zwykle krowie mleko z kubka. nie pila z 1-2 tygodnie. Ale moja jadla noramlnie jogurty,twarozki,sery zolte.
    Ugotuj małemu budyn na kozim mleku czy platki owsiane,zejdz w ogole z tego mm. Ile w ogole ma dziecko? I co jest,ze musi pic pepti?
    •  
      CommentAuthor_mag_
    • CommentTimeJun 23rd 2014 zmieniony
     permalink
    poranny edit:
    Mleko - nie.
    Płatki - nie.
    Jogurt danonek - nie.
    Kaszka - nie.

    A próbowałaś podawać mu twarożek na kanapce np z pomidorkiem, rzodkiewka, szczypiorkiem- może jak będzie miał kolorowo na talerzu to się skusi. Na moją to działa, tylko, że moja nabiału krowiego nie może niestety. Ja jej tak kolorowo podaje makaron, ryż, ziemniaki.
    A wapń mozesz mu podawać również z warzyw i nasion oraz z orzechów <a href="http://dieta.mp.pl/lista/show.html?id=75118"></a>
    --
    •  
      CommentAuthorvitani_82
    • CommentTimeJun 23rd 2014
     permalink
    Moja młoda czasem cały dzień nie chce zjeść konkretnego posiłku ale zawsze coś skubnie. A to kawałek banana, a to chrupkie pieczywo, a to kabanosa więc coś tam jej do brzuszka wpada.

    Nie chce jeść, nie zmuszam jej. Trudno, najwyraźniej tyle potrzebuje ile je.

    A foch na mleko z kubka też miała i finalnie odstawiłam mleko w ogóle. Dopiero po jakimś czasie zaczęła sama domagać się picia z kubeczka i wtedy weszło mleko krowie i kakao.
    --
    •  
      CommentAuthorMa_Rita
    • CommentTimeJun 23rd 2014 zmieniony
     permalink
    Kanapek jeść nie chce, tu chyba nasza wina bo u nas na śniadanie zawsze wszystko stawia się osobno. . Kanapki rozbiera na części pierwsze. Zje chleb, pomidora a czasem ruszy plasterek wędliny. Niestety wszystko co związane z nabiałem jest od razu NIE. Próbowaliśmy dziś jeszcze chleb i ser żółty z pomidorem a później jak nie tknął to serek wiejski. Nic.
    Ufam, że jak nie teraz to wróci do mleka za jakiś czas. Nie ma nawet 2 lat.

    Zerknę na tę listę za chwilę, Dziękuję :)
    --
    •  
      CommentAuthoragigi
    • CommentTimeJun 23rd 2014
     permalink
    chce_byc_mama, u nas kanapki zaczęły być grane dopiero niedawno (Młody ma już prawie 3 lata). Dla mnie zresztą nie było różnicy, czy maluch najpierw zje wędlinę, potem warzywa, a na końcu chlebek, czy w innej kolejności.
    Co do mleka: są dwie opcje: albo nabiał Waszemu maluchowi nie służy i dlatego odmawia albo po prostu taka faza. Jeżeli wiesz, że na pewno nie alergia albo nietolerancja i się upierasz przy podawaniu nabiału, to może w formie ukrytej? Typu: zupa zagęszczana jogurtem lub śmietaną, sos beszamelowy z mlekiem, mleko w naleśnikach czy innych wypiekach, itp.
    My, jako że mamy alergię na białka mleko, nie podajemy go w ogóle. I okazuje się, że bez mleka i jego przetworów też można żyć, a wapń dostarczać w inny sposób....
    --
    •  
      CommentAuthorPeppermill
    • CommentTimeJun 23rd 2014
     permalink
    U nas z kolei od tygodnia faza na mięso. Na każdy posiłek: kiełbasa, parowka, szynka, kurczak,pasztet... Warzywa nie tknie, owoca skubnie zaledwie. Próbuję codziennie z innym warzywem ale wszystkie są "nidode".(niedobre). Mam nadzieję, że samo przejdzie jej z czasem. Ale martwię się o kupkę, bo pewnie lada chwila zaczną się problemy.
    --
    •  
      CommentAuthordoti_p
    • CommentTimeJun 23rd 2014
     permalink
    Amarantus dostarcza 50% zapotrzebowania na wapń. Może tego spróbuj.
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJun 23rd 2014
     permalink
    No własnie.
    Moja Nina do niedawna 100 % wegetarianka, nagle "zwariowała".
    Rano chleb z szynką, wieczorem chleb z szynką, ser żółty, którym dotąd się żywiła głównie - jest be, na obiad całego kotleta wciąga, na I kolację [bo czasami je dwie] potrafi 2-3 parówki pochłonąć.
    Także z dzieckiem nigdy nic nie wiadomo.
    Jakby mi ktoś miesiąc temu powiedział, że ona tak będzie mięsożerna to bym wyśmiała.
    A tu proszę.
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeJun 23rd 2014
     permalink
    w pasztecie mozesz sprobowac przemycic warzywa, badz w pieczeniach.
    moj tez nie je kanapek, je albo chleb z maslem albo suchy, czasem zje osobno ser zolty czasem nie zje. szynke sciaga. warzywa zje tylko w surowce, ewentualnie w zupie. na kanapce nawet nie tknie.
    -- ;
    •  
      CommentAuthorvitani_82
    • CommentTimeJun 23rd 2014
     permalink
    Peppermill: U nas z kolei od tygodnia faza na mięso


    U nas to samo!! Ciągle prosi o mięsko (kuciacka, synecke, miesko, kabanoska) Nasze dziecko jest mięsożerne do tego stopnia, że z obiadu wyjada właściwie samo mięso, ewentualnie przegryzie je sałatką z pomidorów, jogurtu i szczypiorku. :wink:
    --
    • CommentAuthorKatiziie
    • CommentTimeJun 23rd 2014
     permalink
    moja kanapki to je tylko z szynką albo serem bez zadnych warzyw... a najlepiej kapapki z sandwicza :P mimo tego ze ja jem ogorek i pomidor ona mowi ze nie chce, a nawet nigdy nie sprobowala coz moze kiedys nie to nie... mieso je ale tylko kotlety z kurczaka, mielone i parowki z tym ze sos musi byc gładki nie moze w nim byc kawaleczka miesa ani nic... tak samo jak jogurt musi byc gladki bez owoców bo nie zje i koniec. Mleko to bez problemu wypije:)
    -- [url=https://www.suwaczki.com/][/url
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJun 23rd 2014
     permalink
    vitani_82: sałatką z pomidorów, jogurtu i szczypiorku. :wink:


    O mniam, dzięki za pomysł na dodatek do dzisiejszego obiadu !:wink:
    --
    • CommentAuthorKatiziie
    • CommentTimeJun 23rd 2014
     permalink
    heheheh z tematu dzieci do obiadu:P Niema to jak pomoc na forum :D
    -- [url=https://www.suwaczki.com/][/url
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeJun 23rd 2014
     permalink
    Katiziie: a nawet nigdy nie sprobowala coz moze kiedys nie to nie..

    a moj jeszcze mowi: nie lubie ogorka. a ja mowie: a probowales? nie. ale nie lubi.
    -- ;
    •  
      CommentAuthorPeppermill
    • CommentTimeJun 23rd 2014
     permalink
    Vitani, no u nas też ostatnio tylko mięsko z obiadu, jak próbuję przemycić coś innego do buzi to wypluwa. Zupy, które dotąd uwielbiała teraz jej nie smakują i nie przełknie ani łyżeczki.
    --
  4.  permalink
    Oj to widze ze zle, ze moj maly na wieczor wciaga flache mleka z kaszka bo juz raczej nie powinien pic z butli... Z kubka normalnego srednio mu idzie a wiem, ze On bardzo lubi na wieczor butelke dostac..
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeJun 23rd 2014 zmieniony
     permalink
    Katiziie: moja kanapki to je tylko z szynką albo serem bez zadnych warzyw...

    a moja kanapek ostatnio nie jada :/ tzn. wyje środek z bułki i tyle. Samego ogórka, pomidora, którego uwielbia,owszem ale w postaci kanapki nie tknie. Od niedawna tak ma. Dziś na śniadanie zjadła kiełbaskę, środek bułki i wypiła prawie szklankę kefiru. I weź tu człowieku wymyślaj śniadania i kolacje...
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.