Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthor_mag_
    • CommentTimeJul 10th 2014
     permalink
    The_Fragile: o dziwo dziewczynki tej fiksacji kółkowej na ogół nie mają ;)).


    Myśmy miały- moja P kręciła kółkami aby się kręciły i miała zabawę. Miała coś ok 14m-cy jak to robiła. Teraz też bawi się autkami.
    --
    •  
      CommentAuthormangaa
    • CommentTimeJul 10th 2014
     permalink
    Dziewczyny a ja mam pytanie z innej beczki. Czym sobie poradzić z plamami z pomidora, takimi nie najświeższymi? Wszystko spiorę ale po pomidorze ślady zawsze zostają i w rtym momencie prawie każdą rzecz Milki mam zafajdaną.
    Dziś już mnie krew jaśnista zalała jak dokonałam nowych odkryć.
    Ubieram Młodą w fartuch do jedzenia najczęściej ale ona i tak znajdzie sposób by pod spód przemycić trochę czegoś dobrego...:tooth:

    Używałam sody, Vanish Oxi action czy jakoś tak i nic. Jest w ogóle taki cudowny środek co sobie z tym poradzi czy mam zapomnieć?
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJul 10th 2014
     permalink
    Używałam sody, Vanish Oxi action czy jakoś tak i nic. Jest w ogóle taki cudowny środek co sobie z tym poradzi czy mam zapomnieć?


    vanishem namocz sama plame na jakiś czas, potem wrzuć do pralki. Dodaj proszek plus znowu vanish
    --
    •  
      CommentAuthormangaa
    • CommentTimeJul 10th 2014
     permalink
    Tak robiłam właśnie, namaczałam na 10 minut, później do pralki i jeszcze raz vanish z proszkiem. Plamy po truskawkach, jagodach, czereśniach poschodziły, zostały te po pomidorze. No ręce mi opadają.
    --
    •  
      CommentAuthorczerwinka
    • CommentTimeJul 10th 2014
     permalink
    Oxy z biedronki ;)
    --
    •  
      CommentAuthorVsti
    • CommentTimeJul 10th 2014
     permalink
    Rowniez oxy z biodronki polecam :p Tylko czadu trzeba przestrzegac podanego na opakowaniu ;)
    --
    •  
      CommentAuthorakirka
    • CommentTimeJul 10th 2014 zmieniony
     permalink
    Dziewczyny LINK do informacji, aby dzieciom nie dawać preparatów zawierających lidokainę lub benzokainę.Mowa o żelach na ząbkowanie typu Dentinox czy Calgel.

    Treść doklejona: 10.07.14 18:55
    Co do przyczyn wad wymowy, to ja przede wszystkim dodałabym smoczek, picie z butelki, papkowate pokarmy, brak stymulacji przez rodzica (nie czyta książek, nie opowiada).

    hopelight: Dziewczyny mam pytanie odnośnie Logopedy. Mamy skierowanie do poradni i ciekawa jestem jak taka praca z dwulatkiem wygląda, jakieś ćwiczenia, masaże? i czy widać postępy. Pani pokazuje mamie co należy w domu ćwiczyć? itd. kompletnie nie wiem czego się spodziewać.

    Praca z takim małym dzieckiem przebiega głównie w formie zabawy - można wymyślać przeróżne ćwiczenia artykulacyjne, oddechowe, fonacyjne. Masaże w zależności od potrzeb, ale też niewiele dzieci je lubi. Najczęściej praca na obrazkach, grach logopedycznych, dopasowanych do wieku.
    Hopelight logopedka pewnie przeprowadzi wywiad z Tobą - pytania o ciążę - czy bralaś leki, głównie antybiotyki, poród, uwarunkowania genetyczne co do mowy. Co do diagnozy dziecka, to pewnie pokaże mu obrazki i będzie zapisywać fonetycznie odpowiedzi. Może też zajrzeć do buzi (sprawdzić wędzidełko i sprawność języka, sprawdzi słuch. Jeśli od razu na pierwszym spotkaniu przejdzie do ćwiczeń, to powinna dać zestawy ćwiczeń do domu, bo wszystkiego się nie spamięta. Postępy zazwyczaj szybko widać, jeśli jest sumienna praca w domu.
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJul 10th 2014
     permalink
    akirka: Dziewczyny LINK do informacji, aby dzieciom nie dawać preparatów zawierających lidokainę lub benzokainę.Mowa o żelach na ząbkowanie typu Dentinox czy


    Akirka, dzięki. Ja pierdzielę, leki dopuszczone, przebadane...

    Treść doklejona: 10.07.14 19:18
    akirka: dodałabym smoczek, picie z butelki, papkowate pokarmy, brak stymulacji przez rodzica (nie czyta książek, nie opowiada


    Ej, no nie bardzo. Znam dzieci smoczkowe, z butlą przy buzi non-stop prawie, rodzice nie odzywający się do dziecka, bo "nie rozumie" (tak, znam takie przypadki) i dziecko w wieku roku już gadało. A nasz Krasnal? Smoczka nigdy nie poznał, butelki nigdy nie miał w buzi, bo bidonik / kubeczek od razu się przydał, czytający książeczki z nami, dużo z nim rozmawialiśmy i co? I dopiero teraz zaczął mówić :( I czasem mi było dziwnie jak wychodziłam na plac zabaw, ktoś się pytał ile on ma, ja mówiłam, że 2 lata i "ooo, i jeszcze nie mówi? Mój mówi, ale ja z nim rozmawiam i czytam książki". Raz po prostu się speszyłam, a kolejne razy po prostu odwalałam, że "a wie pani u nas w domu składaliśmy śluby milczenia i nie wolno czytać książek"... :devil: Po prostu czasem ręce opadały... Nie mówię tego absolutnie do Ciebie, ale po prostu to chyba nie jest taka oczywista przyczyna...
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJul 10th 2014 zmieniony
     permalink
    Mnie się zawsze ta lidokaina podejrzana wydawała.....
    W sensie dla tak małych dzieci.
    Pomijając, że ja bym Nince mogła całą tubkę naraz pocisnąć na dziąsła i nic :tongue::tongue:


    The_Fragile: ale po prostu to chyba nie jest taka oczywista przyczyna...


    Też mi się tak zdaje.
    Przecież wiele matek z dziećmi czyta, rozmawia etc.
    Mało znam takich, które siedzą od rana do wieczora przed TV [chociaż tu i tak bym się spierała, bo ja widze ile Nina z bajek łapie, w sensie zwrotów, słów itp także to też jakiś sposób nauki :tongue:].
    Znam dzieci z domów, gdzie w ogóle telewizji nie ma, ani komputerów. Same tylko książki. A dzieci do 3-go roku życia nic.
    Znam też takie z patologicznych rodzin, które w wieku 1,5 roku nawijały jak szalone.
    Także to bankowo proces bardziej złożony.
    Genetyka, osobowość - w sensie charakter, czytałam też, że inteligencja [bez urazy dla nikogo oczywiście....], stan zdrowia [u nas jak szły zęby to Nina przez 2-3 msce praktycznie mówić przestała], może ta płeć też trochę......
    --
    •  
      CommentAuthorakirka
    • CommentTimeJul 10th 2014 zmieniony
     permalink
    Napisałam może za dużym skrótem, bo nie pisałam o rozwoju mowy ( czyli o tym o czym Wy piszecie, bo to jest kwestia całkiem indywidualna-tak jak mówicie, i nie zależy od używania smoczka czy czytania książek) ale o typowych wadach wymowy. Czyli co szczególnie predysponuje do wad typu seplenienie miedzyzębowe czy nieprawidłowa realizacja głosek sz cz czy r.
    --
    •  
      CommentAuthormigg
    • CommentTimeJul 10th 2014
     permalink
    The_Fragile: Smoczka nigdy nie poznał, butelki nigdy nie miał w buzi, bo bidonik / kubeczek od razu się przydał, czytający książeczki z nami, dużo z nim rozmawialiśmy i co? I dopiero teraz zaczął mówić :( I czasem mi było dziwnie jak wychodziłam na plac zabaw, ktoś się pytał ile on ma, ja mówiłam, że 2 lata i "ooo, i jeszcze nie mówi? Mój mówi, ale ja z nim rozmawiam i czytam książki".
    Właśnie ostatnio o tym myślałam. W sensie, o co chodzi z tym moim dzieckiem (ona zaczęła mówić cokolwiek, jak miała 19 miesięcy), skoro ani nie siedzi non stop przed tv, ani smoczka nie miała, ani butli, stałe pokarmy jadła od samego początku, dużo książek, rozmów, żadnych papek i tak można wymieniać. :) Inteligencja chyba też nie ma nic do rzeczy, bo znam szybko mówiące dzieci, które inteligencją nie grzeszą ;)
    Ja sobie wymyśliłam teorię - niższe napięcie mięśniowe. Bo widzę po Lilce jak teraz budując całe zdania, jakoś odmieniając itp. nie potrafi wymówić pewnych połączeń głosek. Wcześniej było jeszcze śmieszniej. Tzn. pewnie to jest w normie, bo norma jest szeroka, ale to jest właśnie różnica, którą widzę, jak słucham, jak inne dzieci mówią.
    --
    •  
      CommentAuthorPeppermill
    • CommentTimeJul 10th 2014
     permalink
    A czy braki w uzębieniu mają wpływ na wymowę głosek, mam na myśli głównie "r"? Pytam pod kątem Natali, która nadal "r" nie wymawia prawidłowo.
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJul 10th 2014
     permalink
    No właśnie Migg, czyli fizycznie cos może byc nie tak... A u nas wszystko grało, tylko potrzebny był czas i inne ćwiczenia/czytanie niż do tej pory. O dziwo jak Krasnal zaczął mówić to od mama/tata, które było tylko w użyciu przeszedł do całych wyrazów i to dość wyraźnie wymawianych. Nie było etapu mówienia tylko początku/końca słowa. Po prostu kalafior to "lalafior", myszka to "mysia", Gugiś to Gugiś, dziadek to "dziadziuś", kukułka to "kukuła"... BYłam zaskoczona, bo myślałam, że jak zacznie później mówić to będzie opóźnienie, bo musi przejść etapy. No i jak widać niekoniecznie.
    --
    •  
      CommentAuthorakirka
    • CommentTimeJul 10th 2014 zmieniony
     permalink
    Pepermill - raczej nie. A nie wymawia w ogóle, czy jest zniekształcone np. gardłowe? Z innymi głoskami nie ma problemu (głównie chodzi o sz ż cz dż)

    Treść doklejona: 10.07.14 19:56
    Przy r w dużej mierze chodzi o sprawność języka, czy jest dobrze pionizowany tzn. czy dotyka czubkiem języka podniebienia przy szeroko otwartej buzi, czy umie przy otwartej buzi przesuwać językiem po podbieniebiu. No i też konieczny jest prawidłowy wzorzec a z tego co kojarzę, to Wy w UK mieszkacie? Może tu jest problem jeśli Natalia mówi po ang.
    --
    •  
      CommentAuthorPeppermill
    • CommentTimeJul 10th 2014
     permalink
    Akirka, ona wymawia takie bezglosne, nie wiem jak to się nazywa- jakbyś próbowała powiedzieć r bez dotykania językiem podniebienia. Mieszkamy w uk i rzeczywiście w angielskim jej r pięknie się sprawdza, ale w polskim brzmi nieciekawie.
    --
    •  
      CommentAuthormigg
    • CommentTimeJul 10th 2014
     permalink
    The_Fragile: BYłam zaskoczona, bo myślałam, że jak zacznie później mówić to będzie opóźnienie, bo musi przejść etapy. No i jak widać niekoniecznie.
    No właśnie. Wam wystarczyło, żeby zaskoczył i poszło :) U nas są smaczki typu "jamituć" - zamykać i fajnie to brzmi w zestawieniu z pełnym zdaniem :) To obniżone napięcie (które jest w normie, bo sprawdzała nas rehabilitantka, tylko powiedzmy trochę niższe niż standardowe, jak u dorosłych - też są tacy, którzy mają wyższe i niższe) u nas było odpowiedzialne za późne chodzenie Lilki (pomijając pierwsze kroki, to zaczęła chodzić w 17 miesiącu) i tak gdybam, że o to też może chodzić z mową. Ale na razie nie mam planów odwiedzenia logopedy. W przedszkolu L. będzie miała, to za 2-3miesiące ją sprawdzi.
    --
    •  
      CommentAuthorPeppermill
    • CommentTimeJul 10th 2014
     permalink
    Z innymi gloskami problemu nie ma.
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeJul 10th 2014
     permalink
    madziauk: No i zatyka uszy czasem dla zabawy, albo jak jest głośno.

    to jedno bym skonsultowała, gdyż moich znajomych synek tak robił, im wydawało się to takie naturalne... no i okazało się po latach, że ma zaburzenia IS - nadwrażliwość słuchową. Moja Misia nigdy uszu nie zatykała, tak dla porównania a często szalejemy przy głośnej muzyce. Terapeutka IS pytała przy diagnozie, czy Misia zatyka uszy, gdy jest głośno.
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeJul 10th 2014
     permalink
    migg, a neurolog wam sprawdzala napiecie?
    ja ci moge poradzic z doswiadczenia, ze jesli macie nizsze napiecie, i mala zaczela chodzic w 17 miesiacu (moj przy duzej hipotoni zaczal chodzic jak mial 18), to ja bym na twoim miejscu nie zwlekala tylko poszla do lgopedy. teoretycznie towje dziecko ma jeszcze duzo czasu na mowienie, ale jesli ma obnizone napiecie w jamie ustnej i wargach to lepiej dla ciebie i dla dziecka zebyscie zaczeli juz teraz. oszczedzicie sobie pozniej stresu.
    ja gdybym wiedziala, ze obnizone napiecie bedzie rowniez w jamie ustnej (nie rozumialam po porstu czym jest to obnizone napieci3e a nikt mnie nie uswiadomil) to bym od noworodka robila masaz buzi i wzmacniala jame ustna. a tak 3 lata nic nie robienia. i dziecko ma stres i ja mam stresy.
    -- ;
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJul 10th 2014 zmieniony
     permalink
    AKIRKA a Ty jesteś jakąś logopedką etc ? :wink:
    Bo widzę, że kumasz bazę :smile:
    Powiedz mi [jeśli wiesz :smile:] dlaczego Ninka moja umie bardzo dobrze wypowiadać zgłoskę CH, ale jak ma jej użyć na końcu wyrazu to nie da rady ?
    Mówi np o myszkaF, o pieskaF, o dziewczynkaF.
    Skąd to i dlaczego tak ? :wink::wink:

    Zauważyłam również, że skubaniec będzie miał mega łatwość z językami obcymi.
    Po mamusi :wink:
    Ostatnio hitem jest jak przybiega do mnie, przytula się, daje buziaka i mówi "soooooooooooo sweet" :cool: - nie mam pojęcia skąd zna taki zwrot i wie, kiedy go użyć.
    Umie też kilka słówek w języku hiszpańskim, włoskim, rosyjskim, czy francuskim.
    Wszystko oczywiście ze świnki Peppy [na YT sobie wyszukuje w obcych językach] dlatego uważam, że bajki złe nie są do szpiku, bo ja bym jej tego raczej nigdy nie nauczyła :wink:
    Chociaż z drugiej strony czy te słówka są jej do czegokolwiek potrzebne..............?
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJul 10th 2014
     permalink
    Przecież wiele matek z dziećmi czyta, rozmawia etc.

    Też mi się tak zdaje.
    Przecież wiele matek z dziećmi czyta, rozmawia etc.
    Mało znam takich, które siedzą od rana do wieczora przed TV [chociaż tu i tak bym się spierała, bo ja widze ile Nina z bajek łapie, w sensie zwrotów, słów itp także to też jakiś sposób nauki ].


    Teo uwierz mi, że rodzice zrobili sie na maxa wygodni... Szczególnie w małych mistach, gdzie najczęściej pracują w marketach i zwyczajnie maja dość życia. Duzo rozmawiam z dzieciakami i rodzicami, więc mam pojęcie co sie dzieje...

    Co do bajek to tak: nasze maluszki cos z tych bajek sie ucza, ale z czasem juz te bajki raz że są inne, a dwa, że dziecko ogląda je bezmyslnie lub wciela się w postaci (najczęściej negatywne). Co innego jeśli rodzic po obejrzeniu bajki chce od dziecka wyciągnąc jak najwięcej informacji na jej temat... A wiadomo - rodzic sie cieszy, że ma ciszę i spokój w domu. Leci bajka za bajką...

    Także to bankowo proces bardziej złożony.


    bardzo często tak.
    --
    •  
      CommentAuthorKarolyn
    • CommentTimeJul 10th 2014
     permalink
    migg: Właśnie ostatnio o tym myślałam. W sensie, o co chodzi z tym moim dzieckiem (ona zaczęła mówić cokolwiek, jak miała 19 miesięcy), skoro ani nie siedzi non stop przed tv, ani smoczka nie miała, ani butli, stałe pokarmy jadła od samego początku, dużo książek, rozmów, żadnych papek i tak można wymieniać. :) Inteligencja chyba też nie ma nic do rzeczy, bo znam szybko mówiące dzieci, które inteligencją nie grzeszą ;)


    Migg D. podobnie jak Lila, z butli nie pił, smoczka nie ciągnął, jadł mi od początku stałe pokarmy, pięknie gryzł, pił itd. bajki ogląda sporadycznie (nie licząc dwoch ostatnich dni kiedy zmogła go choroba), czytamy książki, mówimy, rozmawiamy ;) itd. a opóźnienie mowy jest.....z tym, że jak wspomniałam tysiąc razy u nas pierwsze skrzypce może grać genetyka, może leki brane w ciąży, częste skurcze? nie mam pojęcia...
    Migg jesli masz takie obawy to ja podobnie jak Ewa poradziłabym jednak konsultacje z logopedą, nie zaszkodzi, a może pomóc. Nasza przyszła logopeda;) stwierdziła, że mogłam przyjść wcześniej i że pediatrzy mylnie wskazują wiek 2 lat jako tą granicę, że można wcześniej pomóc dziecku.
    -- Syn 1 ~ 2012 & Syn 2 ~ 2017
    •  
      CommentAuthormigg
    • CommentTimeJul 10th 2014
     permalink
    Ewasmerf: migg, a neurolog wam sprawdzala napiecie?
    ja ci moge poradzic z doswiadczenia, ze jesli macie nizsze napiecie, i mala zaczela chodzic w 17 miesiacu (moj przy duzej hipotoni zaczal chodzic jak mial 18), to ja bym na twoim miejscu nie zwlekala tylko poszla do lgopedy. teoretycznie towje dziecko ma jeszcze duzo czasu na mowienie, ale jesli ma obnizone napiecie w jamie ustnej i wargach to lepiej dla ciebie i dla dziecka zebyscie zaczeli juz teraz. oszczedzicie sobie pozniej stresu.

    Ewa nie, nie byłam u neurologa. Lila była rehabilitowana przez parę miesięcy przez fizjoterapeutkę z powodu asymetrii (ułożenie z brzucha) i myślę, że gdyby ona widziała, że coś się dzieje, to by nam powiedziała. U nas jest tak śmiesznie, że córka zaczęła raczkować, gdy miała 7 miesięcy, chwilę później juz wstawała i byłam przekonana, że ruszy przed rokiem. No ale spłatała nam figla (tu duże znaczenie ma też jej asekuranctwo, np. najpierw nauczyła się wstawać z kucków sama a potem dopiero zrobiła pierwsze kroki, po miesiącu chyba). No i generalnie mówi teraz bardzo dużo, tylko właśnie średnio wyraźnie (choć widzę ogromną różnicę w porównaniu z tym jak mówiła miesiąc temu - jest coraz lepiej). Dzięki za radę - tak jak pisałam na pewno obejrzy ją logopeda w przedszkolu po wakacjach, jakby co wybiorę się też prywatnie, natomiast teraz i tak ciągle nas nie ma, więc wolę to zrobić we wrześniu, zwłaszcza że widzę, że mówi coraz wyraźniej.
    --
    • CommentAuthormamakasi
    • CommentTimeJul 10th 2014
     permalink
    Ja tam się nie znam ale uważam że te czynniki, które wymieniła Akirka , z całą pewnością przyczyniają się do opóźnienia rozwoju mowy i wad wymowy. Tyle że nie u każdego dziecka. Co nie oznacza że dziecko bezsmoczkowe , bezbutelkowe ect będzie szybko i ładnie mówić.
    Moja babcia przez 30 lat paliła 2 paczki papierosów dziennie i dużyła 97 lat i nie miała raka płuc. No i przecież nie powiem że palenie nie powoduje raka:wink:

    I czasami mam wrażenie że rodzice przesądzają z tymi specjalistami. Wiem, że to z troski, ale każde dziecko rozwija się we własnym tempie i trzeba dać mu czas.
    Oczywiście niektóre dzieci faktycznie potrzebują pomocy, ale ile naprawdę tego się nie dowiemy.
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeJul 10th 2014
     permalink
    mamakasi, ja sie zgadzam, ze rodzice i nie tylko przesadzaja ze specjalistami.
    mysmy chodzili na bobatha 1,5 roku i myslalam czasem ze to jedna wielka sciema, ze bez tego moze tak samo by zaczal chodzic.
    jest jednak jedno ALE: terapia pomaga wyrobic PRAWIDLOWE wzorce. czy to ruchowe czy logopedyczne.
    Piotrek byc moze bez bobatha by chodzil, ale prawdopodobnie chodzil by nieladnie i niepoprawnie.
    Teraz piter mowi, ale ma duzo zlych wzorcow (i nie mowie tu o wzorcach takich, ze ja zle mowie to on zalapal), tylko ze nauczyl sie wymaiwac tak jak mu latwiej.
    lepiej zapobiegac niz leczyc i tu tez sie to sprawdza. ze lepiej jak dziecko zacznie wymawiac gloski pozniej ale poprawnie, bo narzad mowy jest na to gotowy a nie ze zacznie je zamieniac, omijac itp itd.
    ja sie nie madrze, sama mam dosyc specjalistow i niektore rzeczy juz olewam, bo zwyczajnie nie mam na to sily i nerwow.
    wiem jednak, ze gdybym byla wiedziala ze ONM ma sie wszedzie bo to po porstu hamowanie impulsow przez kore mozgowa, a nie "slabe miesnie", to bym byla u logopedy juz w niemowlectwie. oszczedzilabym dziecku stresu - stresu, bo on wie, ze nie umie wymowic tego i tamtego, denerwuje sie, frustruje albo jest mu smutno. oszczedzilabym sobie natezania sie i wsluchowania, oszczedzilabym sobie i jemu problemow w przedszkolu i stekania baby.
    -- ;
    •  
      CommentAuthormadziauk
    • CommentTimeJul 10th 2014 zmieniony
     permalink
    Kasiu - dzięki, sprawdzimy. Z ta nadwrazliwoscia słuchowa to do neurologa?
    --
    •  
      CommentAuthormagda_a
    • CommentTimeJul 10th 2014 zmieniony
     permalink
    madziauk - myślę, że należy się udać do psychologa, który zajmuje się zaburzeniami integracji sensorycznej.
    -- , [url=https://lilypie.com][/url
    •  
      CommentAuthorakirka
    • CommentTimeJul 10th 2014
     permalink
    Teo, no jestem, jestem; )
    Odpiszę ci na pytanie jak usiadę do komputera, bo nie chce mi się dłubać na tel.
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeJul 10th 2014
     permalink
    Madziauk,jak masz możliwość to do neurologopedy lub terapeuty SI. Moje dziewczyny maja problem z integracja sensoryczna,jestesmy pod opieka neurologopedy ( i wiecie moje dziewczynki bardzo szybko zaczely mowic i to poprawnie. Moja starsza corka jako jedna z niewielu w klasie ,,0,, mowi poprawnie i wyraźnie. Doslownie ja większości dzieci nie rozumiem co mowi :shocked:. Nie mam pojęcia jak te dzieci dadza sbie rade w klasie 1.
    •  
      CommentAuthormangaa
    • CommentTimeJul 10th 2014
     permalink
    Dobra to w Oxy się zaopatrzę, dzięki :)

    TEORKA: Znam dzieci z domów, gdzie w ogóle telewizji nie ma, ani komputerów. Same tylko książki. A dzieci do 3-go roku życia nic.

    No właśnie ta moja bratanica jest z domu bez TV, rodzice raczej gaduły nadprzeciętne :tooth: (czasami się zastanawiałam czy jej nei zagadali;) - zart) i problemy z mową naprawdę spore.
    migg: Ja sobie wymyśliłam teorię - niższe napięcie mięśniowe.

    Migg właśnie o tym pisałam wcześniej odnośnie mojej bratanicy. Dziecko w wieku 4,5 lat i dopiero kilka miesięcy temu stwierdzone ONM (wcześniej wydawało się wszystko w granicach normy) i jak się okazuje gdyby rehabilitacja była wprowadzona na wcześniejszym etapie dziecko miałoby na pewno teraz łatwiej.
    A wyglądało to podobnie do tego co Ty mówisz, najpierw problemy ze złożeniem poprawnie sylab, przestawianie, później problem z wypowiadaniem wyrazów 3 i więcej sylabowych itd. Niechęć do powtarzania, problem z konsutruowaniem dłuższych zdań niż dwuwyrazowych itd.
    A jeszcze do tego pamiętam, że od zawsze był u niej problem z jedzeniem niejednorodnych pokarmów. Wszystko musiała mieć gładkie, bez grudek itd bo wypluwała, miała wręcz odruch wymiotny. Później doszedł problem nietrzymania moczu. To wszystko mogło być związane z ONM.
    I tak jak Ewasmerf pisze po prostu na wszelki wypadek sprawdziłabym to. :wink: Ewentualne ćwiczenia na pewno nie zaszkodzą.
    katka_81: to jedno bym skonsultowała, gdyż moich znajomych synek tak robił, im wydawało się to takie naturalne... no i okazało się po latach, że ma zaburzenia IS - nadwrażliwość słuchową. Moja Misia nigdy uszu nie zatykała, tak dla porównania a często szalejemy przy głośnej muzyce. Terapeutka IS pytała przy diagnozie, czy Misia zatyka uszy, gdy jest głośno.

    Kurczę, to moja Milka bardzo często zatyka uszy i też nie widziałam w tym problemu :(
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeJul 10th 2014
     permalink
    Madziu ja byłam z Misia u terapeuty IS.
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJul 10th 2014
     permalink
    mangaa: odzice raczej gaduły nadprzeciętne :tooth: (czasami się zastanawiałam czy jej nei zagadali;) - zart) i problemy z mową naprawdę spore


    Teo chyba kiedyś o tym pisała, że to tez może wpływać na opóźnienie mowy... U nas tak też jest... I ja gaduła, a mąż to już w ogóle...
    --
    •  
      CommentAuthormangaa
    • CommentTimeJul 10th 2014
     permalink
    Może to jakoś w przypadku Małej nie pomagało. Zobaczymy jak będzie z ich młodszym synkiem - póki co, też nie jest rozgadany, ale on 1,5 roczniak to ma jeszcze czas by rozwinąć skrzydła. :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorakirka
    • CommentTimeJul 10th 2014
     permalink
    Peppermill - przez opisy można tylko zgadywać. Ale wygląda, że po prostu nie realizuje głoski. Trzeba by poćwiczyć sprawność języka. Tylko, że takie ćwiczenia po prostu trzeba zobaczyć na żywo, bo z opisu w necie nic się nie zdziała. No i w tym wieku powinna już wymawiać prawidłowo wszystkie głoski.

    Teo - Ninka tak robi, bo f/w jest łatwiejszą głoską niż h. W rozwoju mowy np. występuje jako pierwsza ( z tych dwóch).
    Możesz z nią ćwiczyć zaczynając od wymowy samej głoski (ale mówisz, że wymawia, więc luz), przechodzisz więc do sylab i ćwiczenia wymowa w nagłosie (na początku wyrazu - czyli ha, ho,hu he,hy ( w formie zabawy ofkors, powtarzanie, naśladowanie jak ktoś się śmieje, że np. babcia heeee heee, mama haa haaa itp.) potem śródgłos - aha, oho, uhu, ehe, yhy (głoskę hh przedłużasz ahhhhaaa itp.) no i na koniec wygłos, czyli to co nas interesuje mówi: ahhh, ohhh, ehhh, yhhh. Jeśli nie wychodzi to skupiasz się na tym, co potrafi, co jakiś czas próbując, żeby wymówiła na końcu. Jeśli będzie wymawiać w tych sylabach, to wtedy krótkie wyrazy typu bach, lach, buch (nie mam głowy teraz do wymyślania, a książka zakopana) no i sukcesywnie trudniejsze wyrazy. Musisz to robić bez stresu, żeby się nie zorientowała, że chodzi o co innego niż zabawę.
    --
    •  
      CommentAuthorisiula
    • CommentTimeJul 10th 2014
     permalink
    katka_81: to jedno bym skonsultowała, gdyż moich znajomych synek tak robił, im wydawało się to takie naturalne... no i okazało się po latach, że ma zaburzenia IS - nadwrażliwość słuchową. Moja Misia nigdy uszu nie zatykała, tak dla porównania a często szalejemy przy głośnej muzyce. Terapeutka IS pytała przy diagnozie, czy Misia zatyka uszy, gdy jest głośno.

    O kurczę, Staś już od jakiegoś czasu często zatyka uszy. Aż je sobie zagina i przyciska. Myślałam, że może podoba mu się szum jak sobie je zatka, ale robi to też często jak np. głośniej coś powiem do D., który jest w innym pomieszczeniu albo zmywa naczynia. Wydawało mi się, że to normalny etap.
    •  
      CommentAuthormangaa
    • CommentTimeJul 10th 2014
     permalink
    Moja o połowę młodsza i też by miała taki etap? :(
    Trochę mnie to martwi teraz.
    W ogóle Milka często gęsto grzebie w tych uszach swoich, czasami ma strupki w środku, czy to też może być powiązane z tym o czym piszecie czyli nadwrażliwością na dźwięki?
    --
    •  
      CommentAuthorisiula
    • CommentTimeJul 10th 2014
     permalink
    Staś na etapie Milki też sobie często grzebał przy uszach i też miał strupki, może już wtedy coś było na rzeczy. On w ogóle fetysz uszu ma, nie tylko swoich. Od kiedy został mu odebrany cycek, zasypia zawsze trzymając moje ucho i je miętosząc. Jak jest zmęczony to też mnie zawsze łapie za ucho i często wtedy zatyka swoje. Tak jakby w fazie zmęczenia wszystkie dźwięki go irytowały. Hmm zaczęłam się martwić..
    •  
      CommentAuthormangaa
    • CommentTimeJul 10th 2014
     permalink
    isiula: Jak jest zmęczony to też mnie zawsze łapie za ucho i często wtedy zatyka swoje. Tak jakby w fazie zmęczenia wszystkie dźwięki go irytowały. Hmm zaczęłam się martwić..

    o to to! Dokładnie, Milka to samo, jak jest śpiąca to nerwowo rusza łapką przy uchu...
    Kurde:/
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJul 11th 2014 zmieniony
     permalink
    Dziewczynki mam pytanko. Czy, którejś z Was maluch ma uczulenie na sierść zwierząt?
    Miałam królika jednego, teraz przygarnęłam drugiego ze względu na to, że znajomej córka ma uczulenie no i mam dwa...

    Mój syn od czasu gdy przyszedł ten drugi król strasznie sie drapie po brzuszku i pośladkach. W ręcz do krwi... Jednocześnie nie ma kataru, nie łzawi, nie swędzą go oczy. Od kilku nocy nie śpimy, bo mu to przeszkadza niemiłosiernie....

    Tak to wyglada. Nawet nie widze jakiejś mega wysypki na brzuchu (na pośladkach tak), ale strasznie go swędzi skóra i drapie do krwi.

    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeJul 11th 2014
     permalink
    manga,moj tez mizia przy uchu jak zasypia.uspokaja sie tym.
    -- ;
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJul 11th 2014 zmieniony
     permalink
    Dziewczyny, nie schizujcie zbiorowo (mówi ta, co nigdy nie schizowała ;)) :DDDD Krasnal też się miział przy uchu. I tez miał fazę, że zatykał uszy przy muzyce, potem mu przeszło :) To tez jest normalne, taki etap (chyba, że nie mija), tak samo jak kręcenie włosów na palec ;)
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeJul 11th 2014
     permalink
    dokladnie.moj maly mial polowe objawow autyzmu,kladl sie na podlodze i obserwowal kola,do tej pory tak robi,chocby wczoraj,ukladal auta w rzadku namietnie,wczoraj tez tak stawial,w kolko tez sie krecil,mizia ucho,pozna mowa,a gluchota jaka.mozna 5 razy powtarzac.czasem dopiero jak rykne to uslyszy.a autyzmu nie ma wcale,psycholog w poradni mnie wysmiala slyszac to.

    Treść doklejona: 11.07.14 07:31
    isiula,a ja czytajac twoj wpis stwierdzam ze to normalne.wiele dzieci sie tak stymuluje lub wycisza.jedno mizia ucho,inne ssie palec,inne mietosi rąbek ubrania.wyluzujcie.
    -- ;
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJul 11th 2014
     permalink
    Mamsie! Bo wy za duzo czytacie chyba. Jedna cecha u dziecka nie świadczy o zaburzeniu... Jak tych cech jest kilka to też nie koniecznie. Problem, gdy dane objawy "przedszkadzają" prawidłowo rozwijac się dziecku. Jeśli wszystko idzie dobrym tempem, to naprawdę nie ma co szukać problemu...

    My dzis jedziemy do neurologa... jestem nie wyspana, bo mały od 4,40 sie drapał i spac już nie poszedł. Zaraz mamy terapię.... Zespuła mi sie pralka i generalnie nie mam humoru...
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJul 11th 2014
     permalink
    Ewasmerf: mozna 5 razy powtarzac.czasem dopiero jak rykne to uslyszy


    Ja gdzieś przeczytałam na to sposób (tzn. sprawdzenie, czy dziecko faktycznie słyszy i reaguje) - i faktycznie działa, trochę jak z kotami i dźwiękiem otwieranej lodówki.

    Otóż - Krasnal zajęty swoimi samochodami i kołami wpadał w taką fazę, że nie widział i nie słyszał nikogo dokoła. Oczywiście tym bardziej jesli się go o coś prosiło albo do niego mówiło. DZIECKA NIE MA. Nie ma i już. I pewnego razu jak już się porządnie wkurzyłam, bo nie reagował po raz enty, wyszłam do drugiego pokoju i powiedziałam niezbyt głośno do siebie "no tak, ja mam coś ładnego dla Erysia, ale jak nie chce to nie". Zgadnijcie, w ile sekund był obok mnie i mówił "aha! aha!"? Bardzo szybko. :cool:

    Treść doklejona: 11.07.14 07:38
    Ojś, Monia, współczuję, są takie dni czasem - ja ostatnio miałam dwa takie pod rząd... Trzymam kciuki!
    --
    •  
      CommentAuthorsardynka85
    • CommentTimeJul 11th 2014
     permalink
    No chyba każde dziecko w tym wieku ma jakieś "objawy autyzmu" ;)
    Misiek np. uwielbia bawić się drzwiami albo ustawiać coś (np. pustą butelkę plastikową) pionowo i jak mu się przewróci to od razu irytacja :p
    Kuzyna syn za to dość długo chodził na palcach itp...

    A w uszach dziecko też może gmerać przy ząbkowaniu, u nas przy górnych trójkach a teraz wychodzących czwórkach dość często widzę, że Misiek wsadza paluchy do uszu
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJul 11th 2014
     permalink
    No chyba każde dziecko w tym wieku ma jakieś "objawy autyzmu" ;)


    Baaaa!!! Każdy człowiek je ma. Ale mieć czegoś cechy nie znaczy być chorym.
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJul 11th 2014
     permalink
    No właśnie - dzieci przy ząbkowaniu mogą się za uszy targać, czy po nich drapać. Bo ponoć uszy wtedy swędzą......


    Akirko dziękuję za odp.
    Tylko wiesz? Nina właśnie w takich wyrazach jak ach, bach, lach mówi piękne CH na końcu.
    Poblem ma tylko w formach tych, co wyżej wspomniałam.
    W sensie w miejscownikach o kim, o czym.
    Wtedy zawsze jest F na końcu.
    Trochę dziwne, że tylko wtedy nie wymawia co nie ?
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeJul 11th 2014 zmieniony
     permalink
    a ja mysle teo ze to moze wynikac z jeszcze nieumiejetnego sterowania oddechem podczas mowienia.wyrazy w miejscowniku sa dluzsze i dziecko sie wypowietrzy wczesniej.a ch wymaga takiego wydechu.ale ja nie logopeda,tak sobie dumam na logike.kurna z tej kom to nie wiem kto co pisze,hehe
    -- ;
    •  
      CommentAuthor_mag_
    • CommentTimeJul 11th 2014
     permalink
    dziewczyny która piątka wychodzi jako pierwsza? Moja Patka dzisiaj trzymała się za dolną szczękę po prawej stronie i mówiła ała. Jak ją zapytałam czy ząbek boli to powiedziała, ze tak. Zaglądnęłam do paszczy i nic nie widziałam. Na wszelki wypadek dałam ibum do żłobka, aby w razie czego ciocie podały- gdyby bardzo ja bolał.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJul 11th 2014
     permalink
    Na wszelki wypadek dałam ibum do żłobka,


    To u Was w złobku mozna leki podawać? U nas w żadnej placówce "Panie" podać żadnych leków nie mogą.

    <span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 11.07.14 08:51</span>
    Już chyba wiem co się stało pralce. Terapeutka mnie uświadomiła, że toć wczoraj, moje 16 kilowe dziecko wlazło do środka!!!! Tylko goły tyłek wystawał (gdyż się w całości nie zmieścił). Pewnie "cos poszło".
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.