Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.
Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.
ale robi to też często jak np. głośniej coś powiem do D., który jest w innym pomieszczeniu albo zmywa naczynia. Wydawało mi się, że to normalny etap.
Mamsie! Bo wy za duzo czytacie chyba. Jedna cecha u dziecka nie świadczy o zaburzeniu... Jak tych cech jest kilka to też nie koniecznie. Problem, gdy dane objawy "przedszkadzają" prawidłowo rozwijac się dziecku. Jeśli wszystko idzie dobrym tempem, to naprawdę nie ma co szukać problemu...
A nie zgodzę się. Misia ma zaburzenia czucia głębokiego i rozwija się w normie
kiedy zaburzeń IS jest wiele, różnego rodzaju.
Podają, gdy zęby idą (i tylko wtedy)
U nas nawet na ból nic nie podadzą.
Trzeba jednak to stymulować, bo dziecko może zrobic sobie krzywdę, gdyż może nie poczuć bólu. Mój mały nawet żelazka sie nie boi, więc tego...
No i o tym własnie mówiłam. Trzeba czytać ;)
U nas nawet na ból nic nie podadzą.
albo w ferworze licznej grupy poda dwa razy, lub jedna pani nie powie drugiej i tez poda....
To chyba zależy od bólu i dobrej woli cioć.
Jesli dziecko nie lubi halasu - ma do tego prawo.
Hope a czy nie byłoby niepokojące dla Ciebie to,ze siedząc razem z Dominikiem w pokoju, słuchając tej samej muzyki, on by zatykał uszy a Ty nie? No tak szczerze?
Hope a czy nie byłoby niepokojące dla Ciebie to,ze siedząc razem z Dominikiem w pokoju, słuchając tej samej muzyki, on by zatykał uszy a Ty nie? No tak szczerze?
U nas tak było. Przez kilka miesięcy nie słuchaliśmy muzyki, bo krzyczał "be, be" i zatykał uszy. A filmy już mu nie przeszkadzały... A potem mu przeszło i teraz muzyka i tańce musza być
Mój najstarszy brat do 6-go roku życia zasypiał dłubiąc palcem w ścianie i wyjadając gips
No bankowo czyta to forume
Widziałam w ośrodku dzieci z zaburzeniami IS i wierz mi, że tym dzieciom te zaburzenia przeszkadzały w normalnym funkcjonowaniu z całą pewnością.
Ciekawe o co by go w dzisiejszych czasach podejrzewano, w sensie o jakie schorzenie/zaburzenie
dla mnie nie, bo uwazam, ze dzieci maja nizszy prog znoszenia roznych rzeczy. ja osobiscie badzo lubilam kiedts sluchac glosno muzyki (az szklanki brzeczaly), jak puscilam raz na polowe tego co ja slucham przy piotrku to zaczal plakac.
Stawiałabym na gorsze samopoczucie lub po prostu brak chęci to udziału w zabawie, każdy z nas chyba ma dni kiedy słucha muzyki i takie dni gdy preferuje ciszę.
Jeśli za każdym razem tak by się działo to pewnie, że bym to skonsultowała. Nie mówię, że konsultacje wtedy gdy nas coś niepokoi są złe...ale często też przesadzamy jak to mamy, a i specjaliści często stawiają diagnozy "na wyrost", "tak na wszelki wypadek" i żeby nie było nie pije tu do nikogo.
no widzisz :) A przy mojej Misia mogłabyś puścić tak muzykę i zwróciłaby tylko uwagę na chwilę, sprawdziła, czy mama się uśmiecha i przeszła do swoich obowiązków :)
i specjaliści często stawiają diagnozy "na wyrost", "tak na wszelki wypadek"
No bo... Jeśli chodzi o zaburzenia IS, to nie chodzi o to, że dziecko nie lubi hałasu, nie lubi dotyku itp. lecz hałas,, dotyk - w ręcz bolą, wywołują mega panikę, strach, lek...
katka, bez urazy, ale moze ma problem ze sluchem?
no nie, oni w panikę nie popadali
dobry specjalista NIGDY nie postawi diagnozy na wyrost
Nie mówię, że konsultacje wtedy gdy nas coś niepokoi są złe...
dokladnie o to mi chodzi
Bo pamietaj, że skoro byli w ośrodku to juz pewnie terapie mieli... Pozatym jest nadwrazliwośc, ale tez podwrazliwość, składające sie na zaburzenia SI.
Mój syn ma ostatnio podwrazliwośc i skolei trzaska drzwiami, piszczy, itp... paniki brak, bo ma niedosyt jakby.
Oj, z tym to różnie bywa. Bywają również dobrzy specjaliści, którzy chcą zarobić. I tak jak Ewa pisała - u każdego, ale to u każdego znajdzie się coś mocno niepokojącego. Natomiast pewnie, jak ma się wiele powodów do niepokoju to lepiej skonsultować. A potem jeszcze z jednym specem jak diagnoza jest na "tak" ;)
Ale po to mamy byc czujne.Wiele razy tu podkreslałam, żeby nie dać sobie nic wmówic bez badań
Monia ale ja rozmawiałam z mamą tegoż chłopca, w poczekalni i miał nadwrażliwość słuchową. Poza tym, jako pedagog pracowałam z takimi dziećmi w przedszkolu, więc nie musisz tłumaczyć, bo trochę pojęcie mam ;)
Ale skoro pojęcie masz, to potrafisz rozróżnić kiedy dziecko "nie lubi hałasu", a kiedy ma nadwrażliwość... Bo to sie zwyczajnie rzuca w oczy, co nie? ;).
Monia nie wiem jak u Was w mieście, ale u nas w Łodzi centra zajmujące się diagnozą i terapią SI działają jedynie prywatnie
Kasia ja w swoich postach w ogóle nie odniosłam się do Ciebie, odpowiedziałam jedynie na Twoje pytanie, nie rozumiem o co Ci chodzi z tym czepieniem się, naprawdę. No ale już tyle ot....
Jeśli chodzi o Twoich znajomych to mam wrażenie, że pewnie zbagatelizowali inne sygnały dawane przez dziecko bo samo sporadyczne zatykanie uszu nie brzmi jakos szczeólnie groźnie.
--
Bo ja np. widzę w przedszkolu kto ma zaburzenia, a kto ma inne upodobania zwyczajnie ;)
Bo ja np. widzę w przedszkolu kto ma zaburzenia, a kto ma inne upodobania zwyczajnie ;)
--
Nie rozumiem, czemu tak się wywyższasz.
ja odbieram to tak, ze sie dzieli doswiadczeniem, ktore ma ze wzgledu na to, ze specjalistow i terapeutow przeobila w bardzo szerokim zakresie. w dodatku pracuje z dziecmi.
nie możemy na podstawie pisemnego opisania różnych zachowań pisać "Idź z dzieckiem na badania".
Więc chodzi o to, że oprócz opisu sytuacji, powinnyśmy mieć wizję tego co sie dzieje. Sam opis, to taki "płytki" obraz, że można się pomylić.
--
Bez przesady, na tyle znam Ewę, że może sobie pozwolić, gdyz wiem o co chodzi.
ale tu na forum mamy tylko opis a skoro dziewczyny pytają na tymże forum, to chyba nie liczą na to, że ktoś przyjedzie i oceni to, co się dzieje, naocznie? Można coś zatem zasugerować, skoro "przychodząc" tu z problemem, tego raczej oczekują?
no właśnie, Ty ją znasz, ja niekoniecznie.