Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorjaca_randa
    • CommentTimeJan 28th 2013
     permalink
    Livia, ile to jest "komplet trzylatka"? Bo mojej dwulatce juz szostki sie wyrzynaja.... :shocked:
    -- Szczęście jest decyzją, którą podejmujemy każdego dnia.
    •  
      CommentAuthorLivia
    • CommentTimeJan 28th 2013
     permalink
    Jaca, ten "komplet" to jest wg mnie 20 zębów - do piątek włącznie. Jesteś pewna, że to są szóstki??? Wow, błyskawica...
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJan 28th 2013
     permalink
    JezUs jak czytam co Wasze dzieci przy czwórkach wyczyniają to aż mi słabo :shocked::shocked::shocked:
    tym bardziej, że Nin pięknie śpi całe noce i już od 2 tygodni nawet na jedzenie się nie budzi i jak nagle się zaczną histerie od 24 do 4 rano [a tak miała przy górnych jedynkach] to ja się nie przestawię przecież :cool:


    no chyba, że będzie tak, jak mi kiedyś Jah napisała
    tzn że niektóre dzieci pierwsze zęby przechodzą okropnie a potem jest luz.....
    --
    •  
      CommentAuthorlecia_28
    • CommentTimeJan 28th 2013
     permalink
    nightingale_84: pwoiem Wam, ze ani razu nie dostał nic przeciwbólowego, tzn od czasu do czasu miał smarowane Dentinoxem

    night zazdroszcze postokroc, moj egzempaz wyjatkowo wrazliwy, pewnie po mamusi. HAHA ja idac rodzic od drzwi mowilam ze chce znieczulenie:wink:
    --
    •  
      CommentAuthorLivia
    • CommentTimeJan 28th 2013
     permalink
    TEORKA: jak czytam co Wasze dzieci przy czwórkach wyczyniają to aż mi słabo


    Teo, ale przecież nie musi tak być... U Mikołaja jakoś nie pamiętam żadnych ekscesów przy wychodzeniu zębów - czasem był troszkę bardziej marudny, pojęczał troszkę przez sen, ale nigdy nie było takiej masakry jak u Krasnala czy Twojego Iwo.
    Teraz Mikiemu rosną kolejne piątki, a śpi niezmiennie w nocy 12-13 godzin bez pobudek, w dzień też nie marudzi jakoś nadmiernie (zresztą nie ma czasu, bo ciągle gada, gada i gada, oraz zadaje miliony pytań) :-)
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJan 28th 2013
     permalink
    Livia: U Mikołaja jakoś nie pamiętam żadnych ekscesów przy wychodzeniu zębów



    no ale ja się boję właśnie dlatego, że Ninka do tej pory ząbkowała okropnie
    2 tygodnie nocnych ryków, wrzasków, sryliona pobudek, niespania po 3-4 godziny w nocy itp :neutral:
    tzn tak było przy dolnych i górnych jedynkach
    dwójki [sztuk 3] wyszły jakoś tak lajtowo w sumie....
    ale i tak się boję :cool:
    --
    •  
      CommentAuthorLivia
    • CommentTimeJan 28th 2013
     permalink
    No to może teraz będzie jeszcze bardziej lajtowo, bo już się Dziańdzieńdzia przyzwyczaiła :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJan 28th 2013
     permalink
    Ozłocę Cię Livka jeśli się Twoje słowa proroczymi okażą :wink::wink::wink:
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJan 29th 2013
     permalink
    nightingale_84: I owszem zdarzały mu sie wtedy bardziej marudne dni, typu ciagle na rece, ciagle pretensje do swiata, ale wiekszych ekscesów nie było.


    Night, matko, jak ja Ci zazdroszczę tego!

    A u nas jednak - ząb wyszedł i nocka tylko z 4 pobudkami i młody bez problemu wracał po cyckaniu do łóżeczka!!!! Czuję się jak młody bóg, ehm, młoda boginii ;) Wyspana, zadowolona z życia. Pewnie nie na długo, ale co tam ;)
    --
  1.  permalink
    The_Fragile: A u nas jednak - ząb wyszedł i nocka tylko z 4 pobudkami i młody bez problemu wracał po cyckaniu do łóżeczka!!!! Czuję się jak młody bóg, ehm, młoda boginii ;) Wyspana, zadowolona z życia.

    Nareszcie usmiech na Twojej twarzy! :bigsmile::bigsmile::bigsmile:
    The_Fragile: Pewnie nie na długo, ale co tam ;)

    Wiecej optymizmu :wink: hehehe (sama jestem realistka, jezeli chodzi o zeby... eh!
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeJan 29th 2013
     permalink
    _sushi_: kaszel na granicy podduszania

    kaszel od ząbkowania? :shocked: o kurka... o katarze to słyszałam, ale kaszel? to moja pewnie z tego samego powodu, a ja jej syrop aplikuję :neutral: bez sensu.
    --
    • CommentAuthorOvi
    • CommentTimeJan 29th 2013
     permalink
    Natalaa, a syrop na kaszel mozna tak malemu dziecku? Bo moja pediatra uparcie twierdzi, ze nie.... I mi maly kaszle "bezkarnie" juz od 2 tygodni :(
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeJan 29th 2013
     permalink
    Lipomal

    Treść doklejona: 29.01.13 10:15
    przed roczkiem dawałam syrop z cebuli :-) śmierdziałyśmy obie :-)
    --
    •  
      CommentAuthoraguncia
    • CommentTimeJan 29th 2013
     permalink
    Natalaa: przed roczkiem dawałam syrop z cebuli :-)

    ja anastasii tez dalam ostatnio syrop z cebuli - kaszel minal w ciagu kilku dni. a ona tak ladnie otwierala buzie jak widziala lyzeczke z syropem... najwyrazniej jej zasmakowal :wink:
    --
    •  
      CommentAuthoraneta01
    • CommentTimeJan 29th 2013
     permalink
    Natalaa: kaszel od ząbkowania? o kurka... o katarze to słyszałam, ale kaszel? to moja pewnie z tego samego powodu, a ja jej syrop aplikuję bez sensu.
    --

    U nas też był właśnie kaszel - dziecko łyka dużo śliny i potem odkrztusza, czy jakoś tak.
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeJan 29th 2013
     permalink
    no to zostawiam syropy w cholerę :devil:
    --
  2.  permalink
    Dziewczyny a jak ten syrop z cebuli sie robi?
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeJan 29th 2013
     permalink
    •  
      CommentAuthoraguncia
    • CommentTimeJan 29th 2013 zmieniony
     permalink
    dla dziecka ponizej roku syrop z cukrem, nie z miodem.
    --
  3.  permalink
    Aaaa taki! Myslalam, ze jakis specjalny specyfik! I dzieci to pija? Ja nie cierpie ale moze Wojtkowi posmakuje!! Dzieki dziewczyny!
    --
    •  
      CommentAuthoraguncia
    • CommentTimeJan 29th 2013
     permalink
    Biedronka11: I dzieci to pija?

    moja uwielbia, bo z niej slodka dupcia - a syrop bardzo slodki.
    --
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeJan 29th 2013
     permalink
    Tak, jak napisała Aneta- dziecko produkuje tyle śliny, że nieprzełknięta powoduje odruch kaszlu. Dzieje się to zwłaszcza w nocy. Witek w dzień nie kaszlał, w nocy potrafił mieć godzinna akcję kasłania non-stop.
    --
    •  
      CommentAuthorLivia
    • CommentTimeJan 29th 2013
     permalink
    _sushi_: dziecko produkuje tyle śliny, że nieprzełknięta powoduje odruch kaszlu. Dzieje się to zwłaszcza w nocy


    Oprócz tego w nocy obniża się ilość sterydów w organizmie, co też prowadzi do tych cholernych ataków kaszlu :neutral:
    --
  4.  permalink
    _sushi_: Tak, jak napisała Aneta- dziecko produkuje tyle śliny, że nieprzełknięta powoduje odruch kaszlu. Dzieje się to zwłaszcza w nocy. Witek w dzień nie kaszlał, w nocy potrafił mieć godzinna akcję kasłania non-stop.


    U nas było dokladnie to samo, tyle, ze jeszcze od tego katar potegowal ten kaszel.
    I w nocy po butelce zdarzalo sie ze Franek tak 45min kaslal :/
    -- // //
    •  
      CommentAuthorjaca_randa
    • CommentTimeJan 29th 2013
     permalink
    No serio, idą jej szóstki. Jeszcze przykryte dziąsełkami, ale widocznie wybrzuszone i przekrwione. Wcale mnie to nie cieszy, bo szóstki to już zęby stałe, im szybciej wylezą, tym dłużej będą narażone na bakterie i psucie... Moja Młoda już w wieku 4 miesięcy miała duże białe jedyneczki. W ogóle jakoś z tymi zębami się spieszy. Może dlatego, że tak dużo gada i zęby potrzebne są jej jako element aparatu mowy. W życiu nie widziałam tak trajkotającego dziecka. Zaczyna nadawać rano, kończy w nocy. Gada wszystko, ma ogromny zasób słów. Dzisiaj przy kąpieli na przykład zakomunikowała "oczy mi się kleją, jestem śpiąca".
    -- Szczęście jest decyzją, którą podejmujemy każdego dnia.
    •  
      CommentAuthorbelly
    • CommentTimeFeb 1st 2013 zmieniony
     permalink
    Dziewczyny, potrzebuje Waszej rady bo zaraz zwariuje. Nie wiem czy zachowanie mojego dziecka jest normalne czy moze ja przesadzam i potrzebuje pomocy...

    Zaczne od tego, ze 13-miesieczna dziewczynka jest bardzo ruchliwa, nie potrafi usiedziec w miejscu 5 minut, ma co chwile inny pomysl, no i oczywiscie nie pobawi sie sama...ale nie to jest najgorsze, tylko WYCIE i MIAUCZENIE...ja pierdziele, nikt Jej krzywdy nie robi a Ona ciagle jeczy. Nie dostanie czegos-jek, zabronimy czegos-jek albo gryzienie nas i/lub siebie, tudziez drapanie, robie picie- jeczy bo chce juz, w tym momencie. Zasypianie to kolejny zonk gdyz idzie spac o 22.00- 23.00...

    Prawda jest tez taka, ze przez to chore oko Ja rozpiescilismy i jest rozkapryszona ale to co ostatnio wyczynia przerasta moja matczyna glowe.

    HELP!!!!!!!":cry:

    <span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 01.02.13 13:25</span>
    Dodatkowo, bo bym zapomniala, nie cierpi butow- w dalszym ciagu, kapci i...skarpetek (w ostatnim czasie) kurde- skok cz ki czort? Co sie stalo z moja Marysienka????"!!
    --
    •  
      CommentAuthorMónikha
    • CommentTimeFeb 1st 2013
     permalink
    belly: Ja rozpiescilismy i jest rozkapryszona

    Nie sądzę, by takie małe dziecko dało się rozkaprysić.
    Moja ostatnimi czasy, tzn od kilku miesięcy robi dokładnie to samo - nic Jej nie pasuje, sama nie wie, czego chce. Nie winię dziecka, nie doszukuję się błędów wychowawczych. Może zęby? Może Jej coś dolega? Może jakiś lęk (separacyjny czy inny)? Ja przeczekuję. Jeśli nie minie, przejdzie nam zaakceptować Natalkę taką jaka jest.
    -- Mama M & N & W
    •  
      CommentAuthorbelly
    • CommentTimeFeb 1st 2013
     permalink
    Ja niestety trace powoli cierpliwosc...poswiecam Jej caly czas- caly dzien siedzimy i czytamy ksiazeczki, bawimy sie, na klka godzin zaklejamy oko i wtedy ten czas jest jeszcze intensywniej spedzany....ja nie wien co robie zle. Marysia czesto sie do mnie przytula, caluje wiec wiem, ze czuje sie Kochana ale czemu jest taka zlosnica?
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeFeb 1st 2013
     permalink
    belly, może spójrz na to tak...

    Wyobraź sobie, że jedziesz do wioski, gdzieś w głębi Amazonii. Nie znasz języka, nie znasz zwyczajów, nie znasz otoczenia.
    I wyobraź sobie,że chcesz pić. W odpowiedzi dostajesz jedzenie, grabie, koc do spania itd... Aż w końcu wodę. I tak za każdym razem.
    Wyobrażasz sobie swoja frustrację przy n-tym razie?

    Nasze dzieci dopiero uczą się komunikowania oraz emocji, jakie je dopadają.
    Jedyny sposób w jaki potrafią zakomunikować swoje lęki, niezadowolenie, smutek to płacz, krzyki, piski itd.

    Wojtek też ma dni,że piszczy jak szalony. Rzeczywiście jest wtedy ciężko, ale u nas jedyne co się sprawdza, to ignorowanie takich zachowań.
    --
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeFeb 1st 2013
     permalink
    Jaheira: jedyne co się sprawdza, to ignorowanie takich zachowań.

    Albo odwrócenie uwagi dziecka.
    U nas też często pojawia się ten problem. Szczególnie, jak nie wie, jak coś wyrazić. Albo chce czegoś, a nie dostaje. Odwrócenie uwagi, zajęcie go czym innym jest najskuteczniejszym na niego sposobem.
    --
    •  
      CommentAuthorMónikha
    • CommentTimeFeb 1st 2013 zmieniony
     permalink
    _sushi_: Albo odwrócenie uwagi dziecka.

    Potwierdzam, choć u nas nie zawsze działa, niestety, albo działa na krótko.
    -- Mama M & N & W
    •  
      CommentAuthoryolka32
    • CommentTimeFeb 1st 2013
     permalink
    Belly, wiem ze to raczej slabe pocieszenie ale po
    prostu... trafil Ci sie taki egzamplarz :-)))

    Pewnie jeszcze dziesiec razy sie jej zmieni charakterek.

    Moj Adas tez nie nalezy do aniolkow. Wiele by krzykiem i placzem wymuszal. Ja mysle ze to normalne u dzieci. Pokazuja rozki bo chca byc niezalezne, chca zeby wszystko szlo po ich mysli i nie rozumieja czemu mama 10 razy zabiera mnie z pod tej wtyczki do kontaktu, toc ja przeciez tylko chce tam wlozyc swoje paluszki i zobacxyc jak to dziala....

    Glowa do gory Belly!
    --
    •  
      CommentAuthorbelly
    • CommentTimeFeb 1st 2013
     permalink
    Jaheira- masz racje...jedyne czego ja nie rozumiem to skad sie bierze ta "mikroagresja"? W domu nie ma patologii, maz mnie nie tlucze, dziecka tez nie bijemy...fakt, przyznaje, ze czasami "epitety" poleca ale zadnej agresji na Nia nie przelewamy...czy to faktycznie z frustracji i niemoznosci komunikacji?
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeFeb 1st 2013
     permalink
    belly: Jaheira- masz racje...jedyne czego ja nie rozumiem to skad sie bierze ta "mikroagresja"? W domu nie ma patologii, maz mnie nie tlucze, dziecka tez nie bijemy...

    Bo dzięki temu pewnie bardziej zwracacie na nią uwagę.

    Takie zachowania, które wymieniasz to normalny etap rozwoju dzieci.

    Daleka też bym była na pozwalanie sobie, by nawet w myślach uważać,że dziecko jest złośliwe.
    Myślę, że w ten sposób zmienia się postrzeganie naszego dziecka. I zamiast potraktować coś, jak normę, którą trzeba "przeczekać", traktuje się to ze złością.
    I tak negatywne emocje rodzą negatywne zachowania.
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeFeb 1st 2013 zmieniony
     permalink
    belly: czy to faktycznie z frustracji i niemoznosci komunikacji?



    możliwe, że faktycznie stąd się to bierze
    tak jak napisała Jah
    bo u nas, Ci powiem, odkąd Ninka zaczęła "mówić" i jest w stanie mi praktycznie wszystko "powiedzieć" [a już na pewno te podstawowe rzeczy typu jedzenie, picie itp łącznie z tym co chce do jedzenia/picia] to zrobiła się bardzo spokojna
    a wcześniej była mega rozwytym i rozdartym dzieckiem
    najgorzej było jak leżała na podłodze i była nieruchawa
    wtedy był armagedon
    jak zaczęła raczkować to ciut się lepiej zrobiło ale dopiero jak zaczęła chodzić i mówić to przestała skuczeć, jojczeć itp

    plus oczywiście trzeba wziąć pod uwagę to, jaki dziecko ma charakter bo są bardziej żywiołowe, złośniki [nie mylić ze złośliwym :smile:] , spokojne, melepety itd :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorbelly
    • CommentTimeFeb 1st 2013 zmieniony
     permalink
    Jaheira- masz racje x 2. W ogole bardzo Wam dziekuje za odzew. Ok a napiszcie mi ci robicie kied Wasze dziecko zaczyna gryzc albi sciaga skarpetki i chodzi boso tak jak Marysia w tej chwili? :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorMónikha
    • CommentTimeFeb 1st 2013
     permalink
    Ale gryźć co? :bigsmile:
    Ja nie widzę problemu w ściąganiu skarpet - jeśli to robi, to pewnie ma powód. Świat się nie zawali, jak pobiega bez. :bigsmile:
    -- Mama M & N & W
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeFeb 1st 2013 zmieniony
     permalink
    Belly, a powiedz, czemu Ci tak bardzo zależy,żeby Marysia koniecznie miała te skarpetki na nogach?
    Jest chorowita?
    Jeśli nie, to ja bym zluzowała. Wojtek też skarpetki ściąga. A jeśli wiem,że jest chłodniej, jest chory itd, to zakładam mu rajstopki.

    Jak Wojtek zaczyna gryźć, to wtedy zdecydowanie biorę go na długość swoich rąk(stawiam przed sobą) i mówię,że to boli i że nie wolno tak robić.
    Zrobił tak kilka razy...
    Teraz czaseeeem mu się zdarzy, ale to naprawdę czasem.
    --
    •  
      CommentAuthorbelly
    • CommentTimeFeb 1st 2013
     permalink
    Monika- raczek kogo? MNIE alb szczypac??? Ja wtedy biore Jej reke i stanowczym tonem nowie NIE WOLNO!

    <span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 01.02.13 14:07</span>
    Nie no luz z tymi skarpetkami :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorMónikha
    • CommentTimeFeb 1st 2013
     permalink
    Tak, jak Jaheira mówi, na gryzienie, bicie, szczypanie stanowczo odpowiadać. Nie oznacza to jednak karcenia dziecka. Bo wg mnie to maluch nie robi tego z agresji, złości ... Nasza w każdym razie szczypała z uśmiechem na ustach i tylko patrzyła na reakcję ofiary:bigsmile: Taki etap poznawania granic pewnych zachowań.
    -- Mama M & N & W
    •  
      CommentAuthoryolka32
    • CommentTimeFeb 1st 2013
     permalink
    TEORKA: bo u nas, Ci powiem, odkąd Ninka zaczęła "mówić" i jest w stanie mi praktycznie wszystko "powiedzieć" [a już na pewno te podstawowe rzeczy typu jedzenie, picie itp łącznie z tym co chce do jedzenia/picia] to zrobiła się bardzo spokojna



    no to idac tym tropem (mam nadzieje ze u nas sie nie sprawdzi) czekaja mnie jeszcze dlugie tygodnie wcielonego czorta bo Adam nie umie nic mowic....:devil:
    --
    •  
      CommentAuthoragigi
    • CommentTimeFeb 1st 2013
     permalink
    belly, u nas było podobnie po skończeniu roczku. Wychodziłam z siebie i zastanawiałam się, skąd się to bierze. Przyczyną była frustracja z powodu ograniczonych możliwości komunikacyjnych, no i takie testowanie granic. Staraliśmy się spokojnie (w miarę możliwości) reagować na niepożądane zachowania (mówić po 100 razy, że nie wolno, że widzimy, że potrzebuje się wyciszyć, ew. odwracać uwagę, itd.), poza tym jak najbardziej się dało wzmacnialiśmy te pozytywne. Staraliśmy się też maksymalnie trzymać się planu dnia i nie dopuszczać do sytuacji, kiedy Młody był bardzo zmęczony lub głodny. Nie wiem, na ile to pomagało, ale po jakimś czasie samo nagle przeszło.
    --
    •  
      CommentAuthoraguncia
    • CommentTimeFeb 1st 2013
     permalink
    belly: napiszcie mi ci robicie kied Wasze dziecko zaczyna gryzc albi sciaga skarpetki i chodzi boso tak jak Marysia w tej chwili?

    ja skarpetki zaloze raz, drugi, trzeci... a potem niech se lazi boso :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorvitani_82
    • CommentTimeFeb 1st 2013
     permalink
    Moja też jęczy, że chce coś już, teraz, daj. Na co jej spokojnie tłumaczę, że mamusia właśnie robi dla Gabrysi i już Gabrysia dostaje, że mama nie robi tego dla siebie. Jeśli jęczy dalej to ją olewam, a już w skrajnych przypadkach wyzywam ją od jęczycieli :wink: Pytam się później CO TY GABA CHCESZ? I jak już sie tak wyję

    Myślę, że to są takie sytuację, do których trzeba przywyknąć. Jęczy? No jęczy, trudno. Może się zajmie czymś innym albo jej w końcu samo przejdzie. Przecież nie zrobię obiadu z dzieckiem na biodrze ani nie będę tak smażyć kotletów na rozgrzanej patelni.
    --
    •  
      CommentAuthoraguncia
    • CommentTimeFeb 1st 2013 zmieniony
     permalink
    pytam tutaj, bo my juz prawie roczniaki :wink::
    czy wasze dzieci rowniez uciekaja gdzie pieprz rosnie gdy slysza magiczne slowa: "idziemy zmienic pieluche?" :bigsmile: czy tylko ja mam takie niesforne dziecko?
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeFeb 1st 2013
     permalink
    Aguncia, nie nie tylko Ty;)
    U nas co jakiś czas jest etap na "pielucha po kolana moim najlepszym przyjacielem jest i basta!" :bigsmile:
    --
  5.  permalink
    belly: Ja wtedy biore Jej reke i stanowczym tonem nowie NIE WOLNO!

    ja bym zamiast mówić "nie wolno", tłumaczyła dziecku "nie chcę, żebyś mnie biła, bo to mnie boli". albo jeśli np Marysia szczypie, bo domaga się uwagi, to jej tłumacz "jeśli chcesz, żebym się z Tobą bawiła, to przynieś mi zabawkę, pobawimy się razem. ale nie chcę, żebyś mnie szczypała, bo..."- wtedy pokazujesz jej, co chciałabyś, żeby zrobiła zamiast. Bo mała jest na etapie poszukiwania najlepszej dla siebie strategii- Twoja rola, żeby jej pokazać jak prosić o to co chce, bez szkody dla otoczenia :wink: Jak w danej chwili nie chcesz się z nią bawić, to powiedz "widzę, że chcesz się pobawić. Dokończę czytać książkę i wtedy pobawimy się razem".
    Ogólnie widzę po moich, że im więcej tłumaczenia, wyjaśniania, tym więcej zrozumienia :smile:
    I potwierdzam- im lepsza komunikacja, tym mniej jęczenia. Więc jeszcze kilka miesięcy i będzie lepiej :smile: Dziecko najbardziej frustruje, że chce coś przekazać, a nie wychodzi. Krzyś miał wycia o różnej tonacji, jedno na jedzenie, drugie na picie, trzecie na spanie :wink: A teraz już doszedł do etapu, że mówi spać/jeść/pić/dać itp. Więc mniej się denerwuje. Mówi cicho, więc jak nie załapię co powiedział, to proszę, żeby powtórzył, żeby mi pokazał, itp. Ogólnie idzie ku lepszemu.
    Jest jeszcze wycie z żalu/złości- bo np wychodzimy od babci i wracamy do domu, a oni chcieliby u babci siedzieć i siedzieć. Nie wkurzam się o to, nie złoszczę. Pomagam nazwać emocje (np "widzę, że jesteś smutna..."), mówię, że jeśli chcą się przytulić/porozmawiać, to jestem obok. Ale spokojnie czekam, nie uspokajam na siłę. Ich prawo przeżywać smutek czy złość. Ewunia doszła już do etapu, że coraz częściej zamiast wycia wtula się we mnie i np mówi "Kocham babcię, lubię z nią być". Więc pomagam jej jakoś przetrwać te trudniejsze momenty i tyle.
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeFeb 1st 2013
     permalink
    Belly Twój problem to mój problem. Kropka w kropkę.
    --
    •  
      CommentAuthorlecia_28
    • CommentTimeFeb 1st 2013
     permalink
    U nas to samo widac to taki wiek...no ale co zrobic jak wytlumacze, powiem czego oczekuje a on nadal swoje? albo co zrobic jak on chce do kominka (ktory sie pali bo ogrzewam pol domu) mowie nie, odciagam, zabawiam.A za 5 minut kroki ida znow w te sama strone...no przeciez nie pozwole mu na wlasnej skorze zobaczyc co to znaczy gorace
    --
    •  
      CommentAuthorbelly
    • CommentTimeFeb 1st 2013
     permalink
    Jeszcze raz dziekuje za Wasze opinie...ciesze sie, ze Maria jest normalnym 13-miesieczniakiem :bigsmile:
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.