Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorKasiaMW
    • CommentTimeFeb 18th 2013 zmieniony
     permalink
    no Milece do roczku ciut brakuje ale ogólnie staram się jej dawać spać raz w dzień w tedy noc jest dużo ładniejsza ogólnie ona zawsze w dzień mało spała teraz tak do 1,5h to jest b.dużo ogólnie 40min 1h....no i w końcu chodzi spać przed 21 a nie przed 22
    --
    •  
      CommentAuthoraguncia
    • CommentTimeFeb 18th 2013
     permalink
    moja spi rano 2 godziny, po poludniu 1,5-2 godziny i przesypia zazwyczaj cala noc. jednym slowem typowy spioch :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorKasiaMW
    • CommentTimeFeb 18th 2013
     permalink
    ależ Ci dobrze hehehe:):):) Milka noc tak 10h no dziś np 11:) ale w dzień malutko śpi... jak miała 5 miesięcy to np spała 3-4razy po 15 min no nic się przy niej nie dało zrobić:( jak byliśmy na wakacjach to bratanica(5miesięcy starsza) i kuzyn(3m starszy) spali po 3-4h dziennie a Milka 1h.... i co obiecywały że dorośnie do dłuższego spanie ehe:P
    --
    •  
      CommentAuthorvitani_82
    • CommentTimeFeb 18th 2013
     permalink
    To ja mam jakieś dziecko cyborga, bo śpi w dzień między 12-14, a później idzie spać o 23-24!!!! i śpi do 3:00, po czym się budzi ale nie na jedzenie tylko żeby do nas do łóżka się przenieść i tam śpi już do rana. Noce przesypiała między 2-5 miesiącem, a potem mi się dziecko popsuło... :neutral:

    Mam nadzieję, że jej się wreszcie poprawi i zacznie wreszcie te noce przesypiać.
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeFeb 18th 2013
     permalink
    Moja do tej pory się w nocy budzi.... na dodatek przekręca się w poprzek łóżka i kopie Rafała po żebrach :neutral:
    --
    •  
      CommentAuthoraguncia
    • CommentTimeFeb 18th 2013
     permalink
    moja tez lubi spac w poprzek - z tym, ze zazwyczaj nogi ma po mojej stronie i kopie mnie w twarz :tooth:
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeFeb 18th 2013
     permalink
    no to muszę Rafała poinformować, że jeszcze nie ma najgorzej :crazy:
    --
    •  
      CommentAuthorKasiaMW
    • CommentTimeFeb 18th 2013
     permalink
    hehe fajnie macie:P Milka z nami rzadko śpi bo lubi spać w łóżeczku a jak już śpi to nie w poprzek ale tak się wciśnie że się ruszyć nie da ale całe szczęście w stronę Adiego to robi:P
    -
    no Milka przesypia noce od skończonego 2m3t i dalej tak jest sa jakieś tam wybryki w ciągu miesiąca ale nie je nie pije w nocy tyle że jak się rozbudzi to ma problem z wyciszeniem...
    --
    • CommentAuthorewer
    • CommentTimeFeb 18th 2013
     permalink
    Witam dziewczyny
    melduje sie po moim pierwszym wyjezdzie słuzbowym ktory takprzeżywałam/
    Zdecydowanie to ja trudniej znioslam rozłąkę, Młody z babcia szalał, codziennie odwiedzały go ciocie, nie miał czasu by mysleć że nie ma mamy i taty.
    Co najwazniejsze PRZESPAŁ DWIE NOCE OD 20 DO 5 RANO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Pierwszy raz od narodzin- jest szansa że cos się zmienilo i mam nadzieje ze juz tak zostanie.
    Zastanawiam sie czy te pobudki w nocy to byla kwestia przyzwyczajeni do mamy i cycusia.

    Jak wrociłm nawet nie domagał sie piersi więc chyba to koniec cyckowania- troszke mi żal.

    Przygotowujemy sie do imprezy z okazji I szych urodzin ktora w sobotę/ jest szansa że mama bedzie oblewała:)
    --
    •  
      CommentAuthorKasiaMW
    • CommentTimeFeb 18th 2013
     permalink
    super że wszystko się udało iże Adi wyszedł bez szwanku(czyli płaczu) z wyjazdu:) teraz pewnie bez cycka w nocy będzie łatwiej!
    -
    no i STO LAT dla Adrianka:):):):rainbow::rainbow::heartsabove::heartsabove::hugging::hugging::crush:
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeFeb 18th 2013
     permalink
    Ewer, gratuluję! I dajesz mi kobieto nadzieję, że po odstawieniu mały będzie spał ciut dłużej ;)))
    --
    • CommentAuthorewer
    • CommentTimeFeb 18th 2013
     permalink
    Frag od kiedy w nocy wprowadziłam mm zdecydowanie było mniej pobudek. Zdam relacje jak będą mijały kolejne noce. Ale widzisz jest nadzieja ze całonocne spaniejest możliwe.
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeFeb 18th 2013
     permalink
    Trzymam CIę za słowo, jak dobrze pójdzie zaczynamy nocne odcyckowanie w weekend ;)

    Treść doklejona: 18.02.13 17:31
    Dziewczyny, czy to możliwe, żeby maluch po roku używania tych samych pieluszek nagle się na nie uczulił? Albo - moja druga myśl - że zaczęto czegos do nich dodawać, bo zaczęło się od "nowej" paczki... Mały ma w miejscu pieluszki straszną wysypkę, jest cały w krostkach na brzuszku :(

    Używaliśmy Dada Biedronkowych od urodzenia i było ok. A tu nagle to :sad::neutral:
    --
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeFeb 18th 2013
     permalink
    Livia: Dopiero od kilku miesięcy, ale już wcześniej, jak wstał np. o 9:30, to nie kładłam go na drzemkę

    Ja nie dopuszczam, żeby spał dłużej niż do 8:30:devil:,ale to własnie dlatego, żeby nie było problemu z drzemką. No i w tygodniu do żłobka idzie na 9:00. W momencie, gdy wydłużę mu pobyt w żłobku, płaciłabym za to, że tam śpi,a to trochę bez sensu. Kłaść później? Ryzyko, że wieczorem będzie problem z zaśnięciem (teraz chodzi spać 20:00-20:30)
    Ehh...:cool:
    --
    •  
      CommentAuthorLivia
    • CommentTimeFeb 18th 2013
     permalink
    Sushi, ale przy drugim Maleństwie będzie Ci raczej zależało na tym, żeby Witek jednak spał w dzień, czyż nie? :wink:
    A co do kładzenia później - u Mikiego działało wręcz odwrotnie - budził się wcześniej. Teraz, jak nie śpi w dzień, to kima już przed 20, a budzi się tak w granicach 7:30 - 9:30.
    --
    •  
      CommentAuthorKasiaMW
    • CommentTimeFeb 18th 2013
     permalink
    The_Fragile: pieluszek nagle się na nie uczulił?

    frag moja bratanica prawie 17 miesięcy od początku używała pampersów pampersa i też ostatnio ją uczuliły miała do okoła całej pipki równomierny krąg..... zmienili pieluszki i smarowali jakimiś maściami i przeszło ale trwało to z półtora miesiąca:(
    kasiakuzniki: przed 21 a nie przed 22

    hehe o losie dziś jest 22-10 a Milka nie wygląda na śpiącą zaraz idę ją na siłę lulać... chodzimy na rehabilitację na 15 i nie ma szans żeby mi nie zasnęła w samochodzie a do domku mamy 40min drogi więc się wypala....
    --
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeFeb 18th 2013 zmieniony
     permalink
    Livia: ale przy drugim Maleństwie będzie Ci raczej zależało na tym, żeby Witek jednak spał w dzień, czyż nie?

    No właśnie sęk w tym, że chcę mu wydłużyć pobyt w żłobku i zbiegałoby się to z porą dotychczasowej drzemki.
    Teraz wraca ok. 12:00 i kładę go ok. 13:00. W "nowej" wersji wracałby ok. 14:00-15:00, więc albo zapłacę więcej tylko za to, że go tam położą spać ( trochę bez sensu), albo położę go. ok 16:00 (strach pomyśleć, o której wtedy pójdzie wieczorem), albo zrezygnuję z drzemki popołudniowej.
    Zupełnie nie wiem, jak to ugryźć:neutral:
    --
    •  
      CommentAuthorLivia
    • CommentTimeFeb 18th 2013 zmieniony
     permalink
    _sushi_: albo zrezygnuję z drzemki popołudniowej

    A jak to zrobisz i będziesz go na noc wcześniej kładła, to o której będzie Ci wstawał mniej więcej? Bo może właśnie to będzie dobre rozwiązanie, chociaż obawiam się, że musisz przeprowadzić testy in vivo :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeFeb 18th 2013
     permalink
    Normalnie idzie spać ok. 20:00-20:30 i wstaje ok. 7:00-8:00.
    I nie sądzę, że jeszcze wcześniej go położę. Mam więc też nadzieję, że wtedy rozwiąże się problem nocnego wędrowania (dziś był tak zmęczony, ze po raz pierwszy nie przyszedł do mnie w ogóle).
    --
    •  
      CommentAuthorlecia_28
    • CommentTimeFeb 19th 2013
     permalink
    jak długo może trwać gorączka przy zębach?po jakim czasie powinnam iść do lekarza bo może to temp od czego innego?
    Dawidkowi chyba idą czwórki,od niedzieli dużo kupek o ostrym zapachu,błyskawicznie odparzaja.a dziś w nocy gorączka,teraz nadal 37,5. że dwa dni poczekam a później co? iść do lekarza? u nas nigdy nie było gorączki przy zębach,może to coś innego złapał :( biedny mój Maly,że też się tak muszą męczyć te nasze dzieciątka
    --
    •  
      CommentAuthormigg
    • CommentTimeFeb 19th 2013
     permalink
    Pytałam się Was jakiś czas temu, czy jak dziecku wychodzą późno zęby, to jakoś mniej to przeżywa. Chciałam więc zakomunikować, że dziś wymacałam Lilce pierwszego zęba. I że przebicie tudzież wyrośnięcie owego odbyło się bez większych rewolucji :wink: Wiem, że to o niczym nie świadczy i że kolejne mogą iść w sposób bolesny, ale fajnie, że choć ten pierwszy był w miarę lajtowy.
    --
    •  
      CommentAuthoryolka32
    • CommentTimeFeb 19th 2013
     permalink
    Lecia temp 37.5 to jeszcze nie goraczka. Obserwuj Dawidka. jak sie zachowuje czy ma apetyt itd.
    Ja zawsze uwazam ze lepiej unikac poczekalni u lekarza jesli sie da, tam to dopiero jest wylegarnia zarazek (szczegolnie w IE gdzie chore dzieci siedza w poczekalni i czekaja nawet godzine w kolejce, pomimo ze jest sie umowionym na konkretna godzine)
    --
    •  
      CommentAuthoraneta01
    • CommentTimeFeb 19th 2013 zmieniony
     permalink
    Dziewczyny, czy Wasze dzieci też znienawidziły krzesełka do karmienia?:confused: Od miesiąca latam za małym z miseczką, bo nie da się posadzić do krzesełka, mimo że głodny. Doszło do tego, że je niczym szczeniaczek - z podłogi - tam kładę mu miseczkę, daję widelec, po czym coś tam zje, coś wywali na podłogę, przyklepie stopą i później może jeszcze po to wróci:neutral: Myslałam, że to taki chwilowy odwrót ale zaczynam mieć obawy, że to tendencja stała:devil:
    No i jeszcze cholernik pragnie zostać wegetarianinem.
    --
    Sushi - u Ciebie już końcóweczka:shocked: Jeśli dobrze pamiętam, to Witkowi się nie spieszyło? Ciekawe, kiedy Jurek zechce pokazać się na świecie:smile:
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeFeb 19th 2013
     permalink
    Aneta... U nas też od czasu do czasu bunt krzesełkowy.
    Jednak jak tylko zaczynają się cyrki to ja Wojtka na spokojnie wypinam(jeśli jest w środku) lub nie wsadzam w ogóle. Oczywiście wtedy jest płacz taki,że pewnie wszyscy sąsiedzi słyszą, ale ja zazwyczaj zajmuję się czymś innym. Klasycznie udaję,że go nie widzę.
    Jak się wypłacze, zajmie czymś innym albo stwierdzi,że jednak nic nie ugra takim zachowaniem, to sam podchodzi do krzesełka i wyciąga rączki,żeby go wsadzić.

    U nas ostatnio zauważalny też jest trend do siedzenia przy stole na "dorosłym" krześle.

    Na pewno nie pozwoliłabym Jasiowi na jedzenie na podłodze. Moim zdaniem to zachowanie, o którym piszesz to klasyczne wypróbowanie Ciebie.
    Spróbuj nie zwracać uwagi, albo posadzić go na dorosłym krześle, albo może u Ciebie na kolanach.
    Co do mięsa- nic na siłę.
    --
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeFeb 19th 2013
     permalink
    Końcóweczka, końcóweczka:smile:
    Witkowi, rzeczywiście, się nie spieszyło. Mam nadzieję, że i Jurek nie pospieszy sę, a przynajmniej zaczeka do powrotu taty;-)
    --
    U nas z mięsem też cienko. Nie zmuszałam i nie zmuszam. Nie chce- nie je. Woli naleśnika- proszę bardzo. I jak tak przez tydzień "jechał" na ryżu,plackach i warzywach, sam wyciągnął ręce po kotleta:cool:
    --
    •  
      CommentAuthorlecia_28
    • CommentTimeFeb 19th 2013
     permalink
    Dawidek miał w nocy prawie 39stopni,dopiero nad ranem 37,5 ale to już po lekach. Na szczęście w dzień już nie goraczkowal o nadal jest w normie.o i le normą jest 6 rzadkich kupek i odparzony tyłek przy każdych zębach.co najgorsze zębów nawet pod palcem nie czuc:neutral:
    --
    •  
      CommentAuthoraneta01
    • CommentTimeFeb 19th 2013 zmieniony
     permalink
    Jaheira: Jednak jak tylko zaczynają się cyrki to ja Wojtka na spokojnie wypinam(jeśli jest w środku) lub nie wsadzam w ogóle.

    Ja też próbuję ale niestety rezultat jest marny - raz na kilka dni jest mały sukces.
    Jaheira: Klasycznie udaję,że go nie widzę.
    I pomaga? Bo mnie się udaje zawsze, tylko nie wtedy, jeśli chodzi o krzesełko - tutaj teatrzyk wrzaskowy nie zna granic.
    Jaheira: Spróbuj nie zwracać uwagi, albo posadzić go na dorosłym krześle, albo może u Ciebie na kolanach.

    Siadam z Jankiem tak czasem ale też przestało mu się to podobać - zaraz wchodzi na mnie i szuka za oknem ptaków - chyba musze okno zamurować:wink:

    Masz rację Jah, on mnie chyba wypróbowuje - a że nie je mięsa, to staram się go jakoś zachęcić do jedzenia i efekt jest jaki jest:sad: Jak to mówią - trzeba być twardym, nie miętkim.
    _sushi_: U nas z mięsem też cienko. Nie zmuszałam i nie zmuszam. Nie chce- nie je. Woli naleśnika- proszę bardzo. I jak tak przez tydzień "jechał" na ryżu,plackach i warzywach, sam wyciągnął ręce po kotleta

    U nas na topie jest też makaron - "goły" oczywiście i ziemniaczek. Mam nadzieję, że dziecię ma jakiś instynkt i rzuci się na mięso jak mu kły wyrosną:tongue:
    _sushi_: Mam nadzieję, że i Jurek nie pospieszy sę, a przynajmniej zaczeka do powrotu taty;-)

    Oj, to faktycznie - tata przyda się zdecydowanie.
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeFeb 19th 2013
     permalink
    Aneta, podam Ci prosty przykład...
    Wojtek ma tatę i mamę. Przy każdym rodzicu zachowuje się inaczej. Ze mną wie,że jak powiem,że koniec to koniec. Wiele razy jest tak,że daję mu np picie a kubek z impetem ląduje na podłodze. Oczywiście przy akompaniamencie płaczu.
    Podnoszę kubek, odstawiam na szafkę i mówię mu,że jak będzie chciał pić to ma sobie wziąć sam.
    Jego wrzaski nie robią na mnie totalnie żadnego wrażenia[no nie, no trochę żal patrzeć jak dziecko płacze a z oczu lecą łzy jak grochy]. Po prostu wiem,że jeśli powiedziałam mu,że ma sobie wziąć picie sam, to choćby nie wiem jak płakał, a mnie nie wiadomo jak ściskało, to nie mogę mu ustąpić.
    Efekt tego jest taki,że u nas takie wymuszenia są rzadko a po drugie szybko ustępują.

    Z moim mężem natomiast Wojtek trochę robi, co chce. Walczę z tym, ale mój mąż jest taki strasznie miętki. A z drugiej strony ustępuje mu trochę dla świętego spokoju.

    Myślę sobie,że jak pokażesz Jasiowi,że jego jedzenie nie jest dla Ciebie takie ważne, to jest szansa,że zacznie jeść.
    Z drugiej strony pomyśl- czy chciałabyś by ktoś biegał ciągle za Tobą z łyżeczką? Czy czynność jedzenia byłaby dla Ciebie atrakcyjna?
    --
  1.  permalink
    migg: Pytałam się Was jakiś czas temu, czy jak dziecku wychodzą późno zęby, to jakoś mniej to przeżywa.

    U nas pierwszy zabek wyszedl jak Wojtek mial 9 miesiecy i 1.5 miesiaca pozniej mial juz 6 zebow! Mlody zachowywal sie tak samo, jakby nic sie nie dzialo. Moze cos w tym jest? :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthoraneta01
    • CommentTimeFeb 20th 2013
     permalink
    Jaheira: Myślę sobie,że jak pokażesz Jasiowi,że jego jedzenie nie jest dla Ciebie takie ważne, to jest szansa,że zacznie jeść.

    Masz rację, żeby tylko nie było innych sabotażystów, to może się udać. U mnie podobnie, M. jest miękki i choć rozumie ideę "większego dobra", nie zawsze jest konsekwentny.

    U nas nie do końca tak jest, że Janek nie je - je nawet sporo ale przeważnie jest wtedy w ruchu. Dzisiaj wyjątkowo udało go się posadzić do krzesełka, bo mamy gości - niestety odwrócenie uwagi to raczej nie ten efekt, o który mi chodzi.
    --
    •  
      CommentAuthoranula36
    • CommentTimeFeb 20th 2013
     permalink
    Biedronka11: U nas pierwszy zabek wyszedl jak Wojtek mial 9 miesiecy i 1.5 miesiaca pozniej mial juz 6 zebow!


    OMG Julci pierwszy ząbek wyszedł jak miała 8m4d, dziś ma 4 jedynki i chyba czwórkę albo piątkę :confused: dziwne to trochę...

    kurde, może u nas tez jakieś uczulenie na pieluchy? niby od początku na pampersach a teraz sobie od miesiąca nei mogę poradzić z tą zaczerwienioną cipka... :sad: może spróbuję innych...
    --
    •  
      CommentAuthorKasiaMW
    • CommentTimeFeb 20th 2013
     permalink
    anula36: może spróbuję innych...

    spróbuj spróbuj.... bratanica właśnie na pampersy się uczuliła ale top nie wyglądało jak odparzenie normalnie kółko w okół pipki aż wypukłe i całe czerwone.....
    -
    Milce ząbek pierwszy wyszedł jak miała 8m i też jakoś bardzo jej nie dawały popalić potem wyszły 2górne a jakiś czas temu wyszły jedynki no i przy nich bardziej się męczyła
    --
    •  
      CommentAuthoragigi
    • CommentTimeFeb 20th 2013
     permalink
    aneta, u nas było podobnie z krzesełkiem. Młody nie lubi być unieruchomiony i koniec. Wysokie krzesełko zamieniliśmy więc na mały stoliczek i krzesełko - odpowiednie dla takiego malucha i problem z jedzeniem zniknął. Teraz jak Młody chce, to je, a jak nie chce, to sobie wstaje i się czymś zajmuje. Czasami też je z nami przy dużym stole - wtedy stoi na ławie (żeby jeść na siedząco, jeszcze jest za mały).
    --
    •  
      CommentAuthoraneta01
    • CommentTimeFeb 20th 2013
     permalink
    agi_s: krzesełko zamieniliśmy więc na mały stoliczek i krzesełko - odpowiednie dla takiego malucha i problem z jedzeniem zniknął.

    Niedawno kupiłam właśnie stolik i krzesełko z Ikei ale o ile stolik jest na odpowiedniej wysokości, to krzesełko jednak jeszcze ciut za wysokie - mały sam na nie nie siądzie ale też jestem za tym, że to dobra opcja - dziecko nie czuje się zmuszone do jedzenia:smile:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeFeb 21st 2013
     permalink
    dziewczyny powiedzcie mi [wiem, wiem nie jesteście lekarzami ale może jednak wiecie :smile:]
    czy mokry kaszel u dziecka występuje zawsze pod koniec choroby czy niekoniecznie ?
    w sensie, że dziecko choruje, najpierw kaszle sucho [czyli szczeka jakby :cool:], dostaje syrop wykrztuśny i kaszel zamienia się w mokry, czyli ten niby "dobry"

    czemu pytam ?
    otóż Ninka wczoraj zupełnie zdrowa dzisiaj wstała właśnie z kaszlem
    ale takim mokrym bardzo i jak kaszle to słychać, że jej coś tam odchodzi [wiecie o co kaman nie ? :wink:]
    nie ma temp, nie ma kataru, nic nie ma
    tylko ten kaszel

    idą jej teraz czwórki ale to chyba nie ma związku, prawda ?


    bo kurcze nie wiem czy jest sens ją do przychodni pełnej zarazków ciągnąć czy jak to mokry kaszel to nie powinno się tam nic dziać ?
    a w ogóle kurde skąd kaszel skoro kataru nie było ? :neutral:
    --
    •  
      CommentAuthorMónikha
    • CommentTimeFeb 21st 2013 zmieniony
     permalink
    TEORKA: a w ogóle kurde skąd kaszel skoro kataru nie było ?

    Katar mógł spływać po tylnej ścianie gardła. Z nosa nie szedł, więc nie widziałaś, a sobie spływał i doprowadził do zalegań w dolnych dr. odd.
    Mój prawie 7-latek czasami tak ma. Nagle zaczyna kaszleć na mokro. Bez kataru, bez niczego. Takie wytłumaczenia dała nam pulmonolog. U Młodego to jeszcze kwestia zatok. Ale u Niny bym tego nie podejrzewała.
    -- Mama M & N & W
    •  
      CommentAuthorlecia_28
    • CommentTimeFeb 21st 2013
     permalink
    Dawidek mial w listopadzie przez 2 tyg mokry kaszel (bez suchego uprzednio) dawalam mucosolwan mini i przeszlo ale dobre 2 tyg kaszlal a kataru ani wczesniej ani pozniej, goraczki tez brak, u nas taki wirus panowal
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeFeb 21st 2013
     permalink
    LECIA ale sprawiał Dawidek wrażenie chorego?
    bo Ninka kurde ni choinki
    śpi jak spała, je jak jadła i zachowuje się normalnie
    tylko ten kaszel....

    a co do syropu - mam w domu taki wykrztuśny, dla dzieci of kors
    ale skoro ona sama ładnie odkrztusza to dawać jej go ?

    kurde nie chcę jej po lekarzach teraz ciągać bo same wiecie co się w przychodniach dzieje i pojedziemy tylko z kaszlem a wrócimy Bóg wie z czym :neutral:




    Mónikha: Katar mógł spływać po tylnej ścianie gardła. Z nosa nie szedł, więc nie widziałaś, a sobie spływał




    no ale taki spływający katar nie sprawia dziecku żadnych problemów ?
    w sensie wiesz oddychania itp coby można było zauważyć, że np oddycha buzią, często się budzi i takie tam.....
    --
  2.  permalink
    TEORKA: idą jej teraz czwórki ale to chyba nie ma związku, prawda ?


    Teo a ja wlasnie slyszalam, ze jak dziecku ida zeby i ma duzo sliny to ta slina moze splywac i potem zalega, zwlaszcza gdy dziecko spi i nie polyka tej sliny. U nas jak szly 4 zeby na raz to Wojtek tak mial rzeczywiscie. Potrafil sie nawet w nocy budzic i kaszlec, przescieradlo mial mokre tam gdzie buzie ma.
    --
    •  
      CommentAuthorlecia_28
    • CommentTimeFeb 21st 2013
     permalink
    Kurcze dawno to juz bylo ale nie pamietam zeby byl jakis oslabiony, jesc to on wtedy ogolnie slabo jadl (dopiero jak rok skonczyl to mu sie odwidzialo i zamienil sie w odkurzacz:) on tak wlasnie mokro kaszlal i slyszalam jak mu sie odrywa ale dalam syrop bo mialam nadzieje ze mu szybciej minie (dalam mu chyba trzeciego dnia jak zaczal kaszlec) a mimo to dwa tygodnie kaszlal. Moze biedronka ma racje z ta slina, ale u nas przy tylu zebach kaszel byl tylko raz. A i u lekarza tez z tym nie bylam, po tygodniu zaczelo sie robic lepiej wiec sobie odpuscilam
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeFeb 21st 2013
     permalink
    Biedronka11: Teo a ja wlasnie slyszalam, ze jak dziecku ida zeby i ma duzo sliny to ta slina moze splywac i potem zalega, zwlaszcza gdy dziecko spi i nie polyka tej sliny.




    chyba to będzie to !
    bo zapomniałam wcześniej napisać, że od kilku dni Ninie leje się po brodzie jak nie wiem :shocked:
    emotka taka bo ona się nigdy nie śliniła
    wszystkie dzieciaczki przy ząbkowaniu miały mokre bodziaki a ona ani kropli
    to zaś teraz zaczęła
    i może faktycznie w nocy jej ta ślina się zbiera w gardle i potem ją musi "wykaszleć" ?

    w każdym razie od 15-stej do wieczora już ani raz nie zakaszlała a ja podczas kąpieli wyczułam w Ninkowej paszczy kolejną czwórkę, więc to może faktycznie to
    no nic zobaczymy jutro

    a swoją drogą - dziwnie temu naszemu dziecku zęby rosną bo na górze ma już sześć a na dole tylko trzy z czego dwie jedynki już od dawna a jedna dwójka taka ledwo co wyrośnięta z dziąsła [jakby się zatrzymała w rozwoju :cool:]
    --
    •  
      CommentAuthorMónikha
    • CommentTimeFeb 21st 2013
     permalink
    TEORKA: dziwnie temu naszemu dziecku zęby rosną bo na górze ma już sześć a na dole tylko trzy z czego dwie jedynki już od dawna a jedna dwójka taka ledwo co wyrośnięta z dziąsła

    U nas podobnie, a jaka różnica wieku, zauważ.
    Góra 6 zębów, dół 4, z tym że tylko jedynki i czwórki.:devil:
    -- Mama M & N & W
    •  
      CommentAuthorcarottka
    • CommentTimeFeb 21st 2013
     permalink
    Teo - Kubczak też ma taki mokry kaszel i też się ślini. Ale wyszła mu druga górna czwórka więc wszystko zwalam na to:wink:
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeFeb 22nd 2013
     permalink
    Aneta, piszesz, że starasz się zachęcać małego do jedzenia, a może w tym właśnie tkwi problem? Ja to obserwowałam u mojej Hani w pewnym okresie (tak może rok temu), im bardziej ja się starałam ją namawiać do jedzenia, tym bardziej ona starała się udowodnić, że jeść nie musi. A gdybyś po prostu któregoś dnia odpuściła totalnie to namawianie? W myśl zasady, że jak zdrowy, to na 100% się nie zagłodzi? Nam to bardzo pomogło. Teraz wygląda to tak - siadamy razem przy stole, podajemy jedzenie i obowiązuje zasada, że nikt nikomu do talerza nie zagląda, nie komentuje, nie namawia. I jest duuuużo lepiej. Wydaje mi się, że takie ciągłe skupianie się na dziecku w czasie posiłku może powodować, że zamiast kojarzyć tę czynność z przyjemnością, ono zwyczajnie przestaje to lubić (nikt nie lubi, jak się go ciągle obserwuje i komentuje, prawda?). I się buntuje na wszystkie możliwe sposoby (np. odmawiając korzystania z krzesełka).
    •  
      CommentAuthoraneta01
    • CommentTimeFeb 22nd 2013
     permalink
    hydrozagadka: Aneta, piszesz, że starasz się zachęcać małego do jedzenia, a może w tym właśnie tkwi problem? Ja to obserwowałam u mojej Hani w pewnym okresie (tak może rok temu), im bardziej ja się starałam ją namawiać do jedzenia, tym bardziej ona starała się udowodnić, że jeść nie musi. A gdybyś po prostu któregoś dnia odpuściła totalnie to namawianie? W myśl zasady, że jak zdrowy, to na 100% się nie zagłodzi? Nam to bardzo pomogło. Teraz wygląda to tak - siadamy razem przy stole, podajemy jedzenie i obowiązuje zasada, że nikt nikomu do talerza nie zagląda, nie komentuje, nie namawia. I jest duuuużo lepiej. Wydaje mi się, że takie ciągłe skupianie się na dziecku w czasie posiłku może powodować, że zamiast kojarzyć tę czynność z przyjemnością, ono zwyczajnie przestaje to lubić (nikt nie lubi, jak się go ciągle obserwuje i komentuje, prawda?). I się buntuje na wszystkie możliwe sposoby (np. odmawiając korzystania z krzesełka).


    To może być właśnie sedno. Może Janek po prostu jest najedzony albo wolałby się jedzeniem pobawić. U nas jest o tyle problem, że my ostatnio siadamy razem przy stole tylko w niedziele, w ten sposób mały nie ma szansy pokombinować, popatrzeć na to, jak my jemy. Kiedy ja jem obiad, on jest jeszcze na długo przed, bo jadł zupkę u opiekunki Proza życia niestety.
    Na szczęście nie traci na wadze, widzę, że rośnie więc uznaję, że się nie zagłodzi, tak jak piszesz:smile:
    --
    •  
      CommentAuthorbladykot
    • CommentTimeFeb 22nd 2013
     permalink
    A co zrobić z dzieckiem, które woła "am". Otrzymuje posiłek i nie chce go tknąć i dalej chodzi i woła "am".
    --
  3.  permalink
    Albo nie smakuje to co dostaje :wink::wink::wink:
    --
    •  
      CommentAuthorvitani_82
    • CommentTimeFeb 22nd 2013
     permalink
    A co zrobić z dzieckiem, które woła "am". Otrzymuje posiłek i nie chce go tknąć i dalej chodzi i woła "am".


    Pewnie chce coś innego niż to co podajesz :wink:
    Moja młoda na picie również woła AM
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeFeb 22nd 2013
     permalink
    aneta01: Kiedy ja jem obiad, on jest jeszcze na długo przed, bo jadł zupkę u opiekunki


    To ja bym się upewniła, że opiekunka również nie przesadza i również nie robi z jedzenia sprawy życia i śmierci.
    •  
      CommentAuthoraneta01
    • CommentTimeFeb 22nd 2013 zmieniony
     permalink
    hydrozagadka: To ja bym się upewniła, że opiekunka również nie przesadza i również nie robi z jedzenia sprawy życia i śmierci.

    Rozmawiałam z nią o tym - mówi, że to zależy od dnia - raz je ładnie, raz wsunie tylko kanapkę. Mnie się wydaje, że czasami nasz młody tak się nawcina do południa, że do wieczora nie jest głodny - czasami rezygnuję z obiadu u nas, jak słyszę, ile w siebie wcisnął.
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.