Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.
Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.
dyskusje sa super,
miała byś ją wziac z domu w piżamie , tak by Ci poradzono
miała byś ją wziac z domu w piżamie , tak by Ci poradzono
Vitani, a zastanawiałaś się, CZEMU ona to tak naprawdę robi? Rozmawiałaś ze swoją córką na ten temat?
W ogóle to vitani, ja bym Ci napisała chętnie to i owo, ale naprawdę tak mnie zniechęcają tutaj różne słowa...
- kto pierwszy sciagnie kurtke... i jest ja, ja, ja..
- nie, nie sciagaj tej kurtki, zostan w niej
- umiesz sam sciagnac kurtke czy ci pomoc - wiec odpowiedz jest najczesciej: umiem
- skupiam sie na tym co pozniej, a sciaganie kurtki jest jakby mimochodem - dobra, to idziemy do lazienki umyc rece a zaraz bedziemy grac w gre, ktora sobie wybierzesz...
sobie pol dnia spedzilismy - on u siebie, ja u siebie.
jeśli dziecko nie będzie się potrafiło podstawowo ubrać to nie wyjdzie na dwór..
,na wiosnę jak się zrobi cieplej w przedszkolu wprowadzają zasadę, że jeśli dziecko nie będzie się potrafiło podstawowo ubrać to nie wyjdzie na dwór...
Vitani, ty masz problem widze i pewnie przez to robisz stresa i dziecko sie frustruje. bo boisz sie, ze czasu wam zabraknie.
np pacnij ją w rączkę to nie będzie ruszać ect.
Na razie jestem na świeżo w temacie ale wrócę do sprawy.
ia to, ze wszyscy od tych dzieci tak wymagaja samodzielnosci.
panie to by chcialy wypic kawke,
To tez rola nauczyciela by nauczyć dziecko tych czynności.
panie odwalają kawał dobrej roboty i np. dzisiaj przyszłam i zostałam poinformowana, że moje dziecię samo się już pięknie rozbiera i ubiera z lekką pomocą.
To tez rola nauczyciela by nauczyć dziecko tych czynności. Wiadomo rodzica też, bo przedszkole wszystkiego bez współpracy z rodzicem nie załatwi... Nie mniej nie ma opcji żeby dziecko z tego powodu nie zabierać na spacery!!!!
Ogólnie Gaba jest bardzo samodzielna i nie zmuszam jej do robienia rzeczy ponad jej możliwości, raczej preferuję metodę małych kroczków, chodzi mi o to, że często nie chce czegoś spróbować zrobić, bo nie. Podejrzewam niestety, ze to strach przed porażką ją onieśmiela... Moje dziecko jest pełne sprzeczności. Pyskacz ale nieśmiały, awanturnik ale niepewny swoich możliwości, dobrodusznik ale zaborczy... Ciężko stąpać po takim kruchym lodzie aby nie nadepnąć tam gdzie nie trzeba i nie zrobić błędu...
nietrafiony pomysł albo strachy na lachy.
Tylko drażni ton tych cząstkowych wypowiedzi
I od tamtej pory zaczelam bardzo ale to bardzo mocno chwalic. Unikac pewnych rzeczy, a najmniejsze poztywne rzeczy chwalic.
Dziecko chce byc wazne, chce czuc sie wazne. I dziecko chce sie przypodobac rodzicom. Tak juz jest, a nasza w tym rola, zeby to przekrecic na swoje i wykorzystac;-P
Ja naprawdę nie wiem gdzie tam jest pyskówka, gdzie oskarżenia o bycie złą matką, gdzie wywyższanie się. A wiesz jaką odp. dostałam? Że ja się wywyższam i stawiam ponad inne matki...
I dodam Winni tylko jedno - poprosiłam moda o usunięcie Twojego wpisu dotyczącego rozmowy z priva.
A miałyśmy być dla siebie lepsze w nowym roku...
To jak? Gruba kreska?
Możemy sobie zapomnieć grzechy i grzeszki. W końcu wszyscy jesteśmy ludźmi, mamy lepsze i gorsze dni.
Wiem, że słowa potrafią ranić, ale nie będziemy chyba sobie wypominac tego do końca świata.
Winni ja tych wpisów, które tu zacytowałaś, akurat nigdy nie widziałam, dla mnie one są napisane spokojnie i mądrze i podoba mi się co w nich zawarłaś i jak.
Dlatego właśnie nie wiem , czemu te małe wpisy na forum bywają tak drażniące, bo bije z nich taki dziwny ton. wiem , że nigdy nie użyłas słów ze ktos jest złą matką czy gorszą, ale jakoś tak całokształt wypowiedzi to sugeruje.
Nie wiem jak to ubrac w słowa , ale przemawiasz po prostu z takim zadufaniem w "sobie", w dziecku...
nie ważne co i jak napiszę, zawsze spotkam się tutaj z krytyką. Bo nie piszę tak jak tego oczekujecie, bo nie jestem tak jak inni skora do kompromisów w kwestiach wychowawczych.