lecia_28: Dziewczyny czy Wasze dzieciaki pija jeszcze mleko z butelki?

no raczej. zaczynam już sie godzić z tym., że butla będzie jeszcze długo w użyciu.

lecia_28: Dziewczyny czy Wasze dzieciaki pija jeszcze mleko z butelki?

buahahahaha chyba Ty!

udzieliwszy Leci odpowiedzi, po drodze przeczytałam inne i powiem Wam, że jak nabrałam do forum trochę dystansu z powodu braku czasu po powrocie do pracy, to dopiero wtedy poczułam, co to jest zdać sie na intuicję. ofc wiadomo, zę się tu pytamy co i jak, ale nie przejmowałabym się tym, że jakieś poradniki mówią, że po roku trzeba butlę odstawić.
i moim zdaniem nie ma co się sugerowac tym, że inne dzieci to sie nauczyły same myć ząbki w wieku pół roku, a po zjedzeniu obiadku proszą o nić dentystyczną, ażeby wyczyścić dokładnie przestrzenie międzyzebowe
ja mam takie podejście, że jeśli moje dziecko woła butlę, mimo obfitej kolacji, to mu ją daję. widze jej błogość podczas picia butli w moich ramionach i nie zamierzam jej tego zabierać.
w nocy tez ewidentnie potrzebuje MLEKA, a nie picia, bo czasem doi 90ml, a czasem do dna 150. czasem raz, a czasem i trzy razy. za to w dzień za Chiny ludowe mleka i bulti nie tknie. (w dzień się żre mięcho, jakbyście nie wiedziały )
i najwyraźniej taka ma potrzebe. nie zagraża to jej rozwojowi. nie zamierzam jej tresować i stresować. nie znam żadnej dorosłej osoby ciagnącej butli na dobranoc, no chyba, ze Wy o czymś wiecie
jak Mery będzie potrafiła rozmawiać, to jej będe tłumaczyć, że butla jest dla maluszków. na razie nie zamierzam siłowo niczego zmieniać.
to tyle przykładu z mojego podwórka. instynkt i obserwacja potomstwa to najlepszy poradnik

lecia_28: .prawda jest taka ze szkoda mi wieczoru, jak moze unac w 5minut albo w 30 to wybieram 5

jakże bliska jest mi Twa filozofia

Tadzio też pije z butelki, i też myjemy zęby przed mlekiem bo przy butli usypia. i nie zamierzam tego zmieniać:) to najlepszy usypiacz na świecie. tyle tylko, że Tadzio wypije mleko czasem nie całe nawet i po prostu przytula się do tej butelki lub chce ka tylko trzymać w rączce ale nie doi z butli cały czas.

Dziewczyny będę prowadzić zajęcia dla dzieciaków 1,5-3 latka (Warszawa Ochota)
Może któraś będzie zainteresowana:)
Info niżej:)

:)))
Dam Wam rabat

Może spróbuj podawać kaszkę na mm?

nie martw się,Adrianek bez mleka przeżyje,wiele jest dzieci które go odmawia.Jak Dawidek miał rota to san lekarz nam mówił żeby mleko odstawic bo nasila biegunkę.Dziecko wie co mu szkodzi. może za jakiś czas apetyt mu wróci,jeśli nie poszukaj w necie jak przemycić mm np w budyniu,nalesnikach

O choc moj mniejszy to pocieszacie- maly coraz mniej poje z piersi w zasadzie raz po raz a mm pic nie chce i juz, troche se martwie, satam sie zastepowac jaszka czy jogurtem, aleto nie to co pija inne dzieciaki:/

Ach te uparciuchy myslalam ze tylko ja mam taki "egzemplarz" ja wciaz karmie poersia bo jak odstawie go to mleka innego pic nie bedzie, z drugiej strony moj rez poje rAdko i niewiele przez to pokarm mi sie konczy

{quote=ewer] Co robić. Ja nie mam pomyslu. Kompletnie.dla mnie.nowa sytuacja bo zawsze Adi lubial jesc, począwszy od cycusia co 1,5 h , o.naprawde obfote śniadania , obiady, kolacje.[/quote]
Pocieszę Cię, że moja córka też miała okres buntu na jedzenie. Mając 14/15 miesięcy potrafiła przez cały dzień...być na piersi! Jedyne co mogę Ci poradzić, to cierpliwie poczekać. Przez ten czas zapraszaj małego do Waszego stołu, dawaj wybór w jedzeniu, obserwuj po co sięga chętnie. U nas to akurat nie pomagało. Okazało się, że Hanka śniadanie zjada chętnie, ale... na spacerze! Zaczęliśmy więc od tego, że dostawała kanapkę na spacer. Po jakimś czasie sama zaczęła się dopominać o więcej. Dzisiaj przez cały dzień biega po domu i domaga się jedzenia. Niewiarygodne, jeśli cofnę się pamięcią wstecz, bo ona raczej od początku należała do niejadków. Najważniejsze, to zachować spokój. Pozostawiać jedzenie w zasięgu ręki i nie zmuszać.

ewer: Nic na mm mu nie wcisne

Ewer, ale dlaczego uparłaś się tak na to mm? Skoro mały nie chce/nie lubi to ja bym już dawno to mleko wyrzuciła :-) Na kolację możesz mu zaproponować tyle różności.
Wiem, że nie wszystkie dzieciaczki lubią chlebek czy kanapki. Możesz małemu upiec/usmażyć jakieś placuszki/naleśniki, grzanki, kulki ryżowe, omlet, sałatka (np ziemniaczana czy pomidorowa), warzywa gotowane na parze itd itp. Jeśli koniecznie upierasz się na kaszę, to przygotuj ją na wodzie, do tego cały banan (w kostkę lub zmiksowany) i jogurt naturalny.

Moje dzieci też nie piły mm. Był taki czas, kiedy próbowałam je do tego namówić, ale mocno się zaparły, a ja to uszanowałam. Ważne jest, aby tak skomponować dietę dziecku, aby wszystkie niezbędne składniki otrzymywało z innych pokarmów.

Mała ściąga jeśli chodzi o wapń: sardynki (w oleju lub oliwie z oliwek, na tostach z pomidorkami koktajlowymi), jogurty (najlepiej naturalne), kefiry i ogólnie przetwory mleczne, kapusta pekińska, brokuły, tofu, biała fasola, jarmuż, rzeżucha, kalarepa, brukselka, natka pietruszki, szczypiorek itd.

Ja tez bym sie przy mm nie upierala. Krasnalowi go nie wcisne, widocznie taki egzemplarz mi sie trafil. cce wode to chociaz to dobre, niech pije wode :-)

U nas z kolei powoli mija bunt głodowy - młody daje się nawet czasem posadzić w krzesełku - jest jeden warunek - jeśli widzę, że się złości, wyciągam od razu, bo i tak nic nie zje.
Z mm na pewno jest łatwiej wieczorem - robi się butlę, dodaje kaszkę i gotowe ale dzieci też ludzie - mają prawo znudzić się konkretnym jedzeniem.

--
Ever, może niedługo Adiemu minie ta niechęć, a jeśli nie, to na pewno synek nie da się zagłodzić

elfika: Hanny, but sznurowany przede wszystkim

U nas wszystko, co sznurowane to porażka - rozwiązywane są w sekundę - chyba że mają takie ustrojstwo blokujące, jak w butach do nart (nie wiem, jak to się nazywa). Rzepy lepiej się sprawdzają ale co dziecko to obyczaj
Ja teraz mam ecco i są super ale słono kosztują. Nie wiem, czy warto tyle płacić - ja kupiłam w outlecie za pół ceny, to jeszcze uszło. Bartki też mieliśmy ale tu nie mam zdania, bo dziecko wyrosło zanim dobrze pochodziło. Kupuję z zapasem, nóżka w tym wieku bardzo szybko rośnie.

Dziewczyny, jaki rozmiar noszą Wasze dzieciaki (albo nosiły jak miały 1,5 roku - pamiętacie)? Z czystej ciekawości pytam

aneta01: jaki rozmiar noszą Wasze dzieciaki (albo nosiły jak miały 1,5 roku - pamiętacie)? Z czystej ciekawości pytam

ecco 22 jeśli dobrze pamiętam (o ile nie 23,rano sprawdzę)

cerisecerise: ecco 22 jeśli dobrze pamiętam (o ile nie 23,rano sprawdzę)

To tak jak my, już myślałam, że moje dziecko to wielka stopa On mi się taki mały wydaje, a te płetwy takie wielkie

Treść doklejona: 07.03.13 21:12

lecia_28: Dawidek ma bardzo grubą stopke

Trudno się maluchom buty dobiera, prawda?

Dzięki dziewczyny jak macie jeszcze jakieś firmy godne polecenia to wrzucajcie proszę.

Kakai 12 cm to chyba rozmiar 19... jesli sie myle to poprawcie...
No tak mm mozna zastapic jakimis jogurtami, kefirami... a co w przypadku, jak dzuecko ma alergie na mleko krowie? Na razie karmie piersia, ale zastanawiam sie, co to bedzie pozniej... N. za diabla b. pepti nie chce pic... kaszki a pepti, jakis czas jadla z ochota, a teraz nawet nie chce 30 ml zjesc :/

Vsti: a co w przypadku, jak dzuecko ma alergie na mleko krowie?

Alergia może minąć :) A jeśli nie, to są inne źródła wapnia - tak jak Cerise i Judyta pisały:

Judyta08: Mała ściąga jeśli chodzi o wapń: sardynki (w oleju lub oliwie z oliwek, na tostach z pomidorkami koktajlowymi), jogurty (najlepiej naturalne), kefiry i ogólnie przetwory mleczne, kapusta pekińska, brokuły, tofu, biała fasola, jarmuż, rzeżucha, kalarepa, brukselka, natka pietruszki, szczypiorek itd.

Lilka je teraz kozie sery, są mleka roślinne wzbogacane wapniem...

ktoras dziewczyna wrzucala tu przepis na budyn i nalesniki na mm (to tak apropo "przemycania" mleka dla dzieci ktore nie lubia) ale nie pamietam ktora

Treść doklejona: 07.03.13 22:52
a co z alergia na laktoze? czy z tego tez sie wyrasta? do tej pory myslalam ze Dawidek ma skaze bialkowa, wykluczylam mleko i nabial, przeszlam na bebilon pepti. Od 2 tygodni podaje mu kanapki z zoltym serem, sos ze smietana i reakcji brak...myslicie ze to jeszcze za wczesnie? a moze wlasnie to od poczatku byla alergia na laktoze? bo mleka samego w sobie nie podaje nadal, tylko ten bebilon pepti. Bo chyba nie mozliwe zeby mu po 2 miesiacach samo przeszo?

Moja mała nosi 21. Adidaski już pewnie 22 będą.

Ja zawsze trzymałam się zasady, że zbijać trzeba, gdy temp. przekroczy 38,5 st.

Vsti: a co w przypadku, jak dzuecko ma alergie na mleko krowie

Mieliśmy ten sam problem - J. wcinał namiętnie kozie serki - jak się dorwał, potrafił zjeść cały, prosto z pudełka
Boję się zapeszyć ale alergia zaczęła odpuszczać Od dwóch miesięcy mały wcina prawie wszystko i jeszcze go nie wysypało. Nie ukrywam, że jest mi teraz dużo łatwiej sporządzić jadłospis

vitani_82: Jak u mojej młodej przekracza 38 stopni to podaję coś na zbicie temperatury.

A dlaczego tak szybko?
Trzeba dać organizmowi możliwość zwalczenia infekcji własnymi siłami.

Mónikha: Trzeba dać organizmowi możliwość zwalczenia infekcji własnymi siłami.

czesto trudno zaakceptowac fakt, ze wysoka temperatura jest pozytywnym zjawiskiem, zazwyczaj te kilka kresek na termometrze przeraza. tymczasem ta naturalna rekacja obronna organizmu jest dobroczynna, wytwarzaja sie wtedy przeciwciala. za kazdym razem, gdy zbijamy temperature nie pozwalamy organizmowi rozwijac naturalnych wlasciwosci obrony przed infekcjami.

Mónikha: A dlaczego tak szybko?

Przepraszam, że się tak wtrącę, jeszcze nie mój wątek, ale...
Adaś raz miał temperaturę, przy zapaleniu ucha i nam pediatra powiedziała ( i mi się to wydaje rozsądne ), że jeżeli dziecko rzeczywiście dobrze znosi wysoką temperaturę, to podawać środki przeciwgorączkowe powyżej 38,5 stopnia, ale jeśli widać, że bardzo źle się czuje, to absolutnie nie męczyć dziecka i podawać już od 38 stopni. Moim zdaniem to ma sens. Sama dla siebie też tak robię. Jak jest znośnie, nie biorę przeciwgorączkowego zbyt szybko, ale jak czuje, że formalnie "umieram" to wezmę nawet jakbym miała 37,5.