Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.
Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.
czego niektórzy, mam wrażenie, oczekują
Być może reaguję aż tak alergicznie, bo pamiętam siebie z dzieciństwa.
bo teraz jest taki trend normalnie, zeby dzieci wychowac na posluszne, grzeczne, mile, uczynne, kulturalne od samego niemowlectwa.
maja sie dzielic, maja sie zgodnie bawic, maja wszystkich lubic, maja sie usmiechac i mowic dzien dobry itd itp
Byłam identyczna jak moja córka - moi rodzice tak mówią. Dziś jestem kuratorem sądowym, pracuję z ludźmi skazanymi, jestem ponoć "z jajami", potrafię się wybronić.
Inna sprawa, że nie wiem, jak w innych placówkach, ale u nas mocno widać, że takie zachowania agresywne zdarzają sie dzieciom w wieku 2-3lat, które nie potrafią jeszcze dobrze mówić i wyrażać tego, o co im chodzi. U tych starszych dzieci agresja jest często powiązana np. z jakimiś problemami w domu.
dzisiaj jest wprost niechec do slowa "grzeczny".
Tak, wychowuję swoje dzieci tak, jak tu opisałam. Nie wykazują żadnych patologicznych zachowań jak dotąd.
Ciezko czasami cos przez internet poradzic nie widzac dziecka ,sama probuje wyeliminowac pewne zachowania Oktawii .Wedlug niektorych bylby to normalny rozwoj dziecka ale wedlug mnie nie i uczymy sie we dwoje nowych zachowan.
Moja Marta też z tych spokojnych. Ale bynajmniej nie oznacza to, że - jak powiedziała mi dwa dni temu na spotkaniu w przedszkolu wychowawczyni - pozwala sobie w kaszę dmuchać. Umie reagować, pójść po pomoc do cioci. Ale mi też nie przyszłoby raczej do głowy uczyć ją, że może oddać - uderzyć inne dziecko. Są inne metody. Mam wrażenie, że to dla dziecka trochę dziwne - czy jesteście pewne, że będzie umiało odróżnić zachowanie agresywne na które może - wg Was - odpowiedzieć agresją, od zachowania, które takiej cechy jeszcze nie ma?
Tak, daję jej przyzwolenie na użycie siły w celu obrony przed kimś. Nie, nie daję jej przyzwolenia na używanie siły w innych sytuacjach.
I oczywiście nie mam na myśli sytuacji, w której ktoś kogoś atakuje w ciemnej uliczce, a obrona własna jest niezbędna.
A mnie się rozchodzi właśnie o to, czy masz pewność, że Hani się kiedyś nie zatrze ta granica kiedy wolno bić, a kiedy nie.
To zbyt cienka granica, jak na moje oko.
Dlatego tak poruszyło mnie słowo "nieporadne" i od tego rozmowa się zaczęła w zasadzie.
Bo skoro tak łatwo ocenić dziecko wrażliwe, niebijące, nieplujące, to może teraz zacznijmy oceniać te odwrotne???
Hydro, uważasz, że dziecko, które nie dostaje komunikatu, że właściwą reakcją na czyjąś agresję w przedszkolu jest odpłacenie pięknym za nadobne, nie będzie - jako nastolatek czy dorosły - potrafiło się obronić?
Śmiem twierdzić, że ten drugi przypadek to nic nowego. Stale gdzieś słyszę, że jakieś dziecko jest "niedobre", "niegrzeczne", "agresywne" itd. W moim otoczeniu nikogo nie dziwi ocenianie takich dzieci.
tak jak dla was obrona jest agresywnym zachowaniem. tez macie takie prawo.
tez macie takie prawo.
Ewa, muszę, bo sie uduszę. Co, jesli bym powiedziała, że Twoje dziecko jest niegrzeczne i agresywne? Przyjmujesz?
Kurka, Monia, strasznie dlugo! A lekarz Ci nie podpowie co zrobic?
Bo z postów Ewy nie wynika, żeby jej syn miał problem z agresją.
Co, jesli bym powiedziała
Współpracuje z nimi, bawi się z , wiem, że ten etap jeszcze przed nami ale wydaje mi się, że niektóre dzieci wytwarzają w okół siebie jakąś aurę, pewnego rodzaju autorytet i mimo, że nie są agresywne, żywiołowe, są lubiane i nie są tzw. popychadłami.
Ale nie czuje potrzeby sie usprawiedliwiac ani za to przeparszac.
BTW dla odmiany slowo bachor jest wulgarne. wg mnie.