Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.
Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.
O, też jestem z calzedonii zadowolona. Zresztą podobnie jak Ty, Frag zakładałabym mojej Lilce spodenki, ale nawet podwinięte jej się jakoś ciągle przydeptują. Z legginsami jest dokładnie tak samo. kupiłam tez fajne w calzedonii dla Jasia granatowe
A przy okazji (pytałam już kiedyś na rozpakowanych) znacie skarpetki, które nie spadają non stop ze stóp?
odradzam, kupilam ale!!! na pcozatku smierdza czajną CHINA, potem po pranie robie sie mega kulki na nich w dodatku w dotyku czuc sztucznizne, no wzory ladne ale tej sztucznixnie mówie nie, tym z HM czy calzedoni nie dorównują
Nie zauwazyłam, żeby śmierdziały. Może są różni producenci? Jeśli chodzi o materiał, to jeśli mojemu atopikowi nic nie wyskoczyło na skórze, to nie może być taki Tak jak napisałam, mam z 10 par i po czasie faktycznie się mechacą ale mnie to w ogóle nie przeszkadza - wolę dziecko w zmechaconych rajstopach na swoim miejscu niż poprzekręcanych cudeńkach, nie spełniających swojej roli Zawsze można je potraktować golarką do ubrań ale czy to ma sens? Dzieci tak szybko wyrastają..
odradzam, kupilam ale!!! na pcozatku smierdza czajną CHINA, potem po pranie robie sie mega kulki na nich w dodatku w dotyku czuc sztucznizne, no wzory ladne ale tej sztucznixnie mówie nie, tym z HM czy calzedoni nie dorównują
A tak w ogóle dziewczyny jeszcze kilka miesięcy i nasze dzieci będą biegać z gołymi nóżkami
Otóż Zu płacze nawet gdy ma zostać z tatą, a ja jej znikam z pola widzenia :( Jak jesteśmy same, to bez problemu mogę wyjść do kuchni, czy też do łazienki itd.wtedy nie płacze... Oczywiście zdarzają się i takie dni, gdy ma jakiś problem, gdy jej znikam, ale jest to zdecydowanie rzadkością....
dziewczyny, dzięki jeszcze raz. Rajstopki H&Mowskie już w ruchu i są fantastyczne
Wczoraj kupiłam naszemu małemu pierwsze majty, jak będzie ciepło, zrobimy próbę odpieluchowania, może zaskoczy.
Dziewczyny proszę pomóżcie... :(Nie wiem czy tak objawia się lęk separacyjny, czy ja popełniam jakiś błąd wychowawczy? Otóż Zu płacze nawet gdy ma zostać z tatą, a ja jej znikam z pola widzenia :( Jak jesteśmy same, to bez problemu mogę wyjść do kuchni, czy też do łazienki itd.wtedy nie płacze... Oczywiście zdarzają się i takie dni, gdy ma jakiś problem, gdy jej znikam, ale jest to zdecydowanie rzadkością....W tym tygodniu przygotowuję się do ważnego egzaminu...Uczyłam się w osobnym pokoju,a Ona potrafiła stać/siedzieć przy drzwiach - płacząc... Obawiam się, że to będzie się pogłębiało i gdy będę musiała kiedyś wrócić do pracy, to Ona przeżyje traumę... :( Nie wiem czy to jest lęk, czy przyzwyczajenie, że zawsze jest ze mną...? Mąż długo pracuje, w weekendy studia i raczej BARDZO rzadko zostaje z Nią sam - w sensie, że ja gdzieś wyjeżdżam, a on zostaje sam z Zuzią...
Bladykocie, u nas nocnik jest po to, żeby wkładać do niego klocki