Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeMar 27th 2013
     permalink
    A kiedy te Wasze dzieci odkryły siusiaki tudzież piśki?
    Bo Adaś wcale zainteresowany nie jest i jak tak czytam to myślę sobie, ż może to niedobrze? :crazy:
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeMar 27th 2013
     permalink
    Winnie, może go po prostu wystające coś nie kusi? U nas to było chyba od 4 miesiąca...
    --
    •  
      CommentAuthorHussy
    • CommentTimeMar 27th 2013
     permalink
    Oliwka też miętosi piśkę przy każdej zmianie pieluszki,a jak to robi, to z takim wielkim 'WOW ,co ja tam mam ??'
    --
    •  
      CommentAuthorvitani_82
    • CommentTimeMar 27th 2013
     permalink
    Hmmm Gabrycha jakoś bez entuzjazmu. Czasem się klepnie dłonią ale żeby miętosiła to nieee :wink: Bardziej ją interesuje kiedy wreszcie skończę to nudne i uciążliwe przewijanie. :bigsmile:

    A to drapanie to dziwne jest, może młody ma jakąś alergię, ewentualnie może mieć wysuszoną skórę i go swędzi. Aczkolwiek lepiej zapytać co lekarz na to.

    TEO, jak Ty dziecko uczysz???? Takie brzydkie słowa w tak młodym wieku. Niedługo powie, zapewne w pełnym ludzi sklepie, na caaaaały głos: Mamo, faken szit, swędzi mnie pipa! :rolling::tooth:
    --
    •  
      CommentAuthoraneta01
    • CommentTimeMar 27th 2013
     permalink
    Winnica, nie martw się, jak młody załapie, po co jest siusiak, to już nigdy o tym nie zapomni:tongue:
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeMar 27th 2013
     permalink
    Oj tak :) Wczoraj była lekcja poglądowa, pokazywałam Krasnalowi, że tata i ja mamy uszy, oczy i nawet pępki mamy! A ten patrzy na mój pępek, śmieje się, łapie za siusiaka, ściska aż mu oczka na wierzch wychodzą i się śmieje. No tak, ja takiego skarbu nie mam ;)
    --
    •  
      CommentAuthoraneta01
    • CommentTimeMar 27th 2013
     permalink
    The_Fragile: No tak, ja takiego skarbu nie mam ;)

    E tam, masz dwa, a może nawet trzy:wink:
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeMar 30th 2013
     permalink
    Dziewczyny, etap wspinania przyprawia mnie o zawał... Krasnal wylądował już na stole (nie wiem jak tam się wspiął, po prostu nie wiem), na regale (po pudełku od zabawek), dwiema nogami na samochodzie (takim jeździku), oczywiście z niego spadł, bo samochodzik ruszył. Nic go nie rusza - posapie, posapie i zaraz wspina sie z powrotem. Ja chyba zawału dostanę, nie spuszczamy go teraz z oka.
    --
    •  
      CommentAuthoraneta01
    • CommentTimeMar 30th 2013
     permalink
    The_Fragile: Dziewczyny, etap wspinania przyprawia mnie o zawał... Krasnal wylądował już na stole (nie wiem jak tam się wspiął, po prostu nie wiem), na regale (po pudełku od zabawek), dwiema nogami na samochodzie (takim jeździku), oczywiście z niego spadł, bo samochodzik ruszył. Nic go nie rusza - posapie, posapie i zaraz wspina sie z powrotem. Ja chyba zawału dostanę, nie spuszczamy go teraz z oka.

    Nie pocieszę Cię - to tak szybko nie mija:confused:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeMar 30th 2013
     permalink
    a moja Ninka dalej nie umie wejść sama na łóżko a co dopiero mówić o stołach, krzesłach i innych wyższych przeszkodach :shocked::shocked::shocked:


    albo może po prostu wydaje jej się to bez sensu i nawet nie próbuje ? :bigsmile::cool:
    --
    •  
      CommentAuthorLivia
    • CommentTimeMar 30th 2013
     permalink
    Bo Ninka to się intelektualnie rozwija :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorkachaw
    • CommentTimeMar 30th 2013
     permalink
    Nie wiem Teorko jakie są wszystkie Ninki świata, ale moja też nigdy nie miała takich pomysłów, aby się wspinać, wdrapywać i psocić, mojej koleżanki syn potrafił otworzyć sobie szufladę, wejść na nią, następnie na meble, po to by dostać się do nożyczek ukrytych na samej górze w szafce, mojej Nince nigdy to do głowy nie wpadło, zawsze była raczej rozważna, choć nie lękliwa, bo za to potrafiła podchodzić do obcych ludzi w parku, bardzo lubiła nastolatki i kręciła się koło nich, nawet martwiłam się że tak lgnie do obcych, potrafiła na spacerze rozsyłać uśmiechy do ludzi i nikt nie przechodził obojętny, więc może jest coś takiego w tych Ninkach :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorLivia
    • CommentTimeMar 30th 2013
     permalink
    kachaw: więc może jest coś takiego w tych Ninkach


    ... i Mikołajkach :wink: Mój też z tych rozważnych, ostrożnych, czarujących obcych ludzi filozofów :tooth:
    --
    •  
      CommentAuthorkachaw
    • CommentTimeMar 30th 2013
     permalink
    znam tylko jednego Mikołajka, fajny chłopiec
    --
    •  
      CommentAuthornessie
    • CommentTimeMar 30th 2013 zmieniony
     permalink
    ...Ninkach, Mikolajach i Diegitosach :D

    Kakai Diego zawsze drapie sie po glowie jak zasypia. Tzn nie do tego stopnia zeby powstawaly strupy ale rece we wlosy (a ma ich az 4:D) musi wlozyc bo nie zasnie.
    --
    •  
      CommentAuthoraneta01
    • CommentTimeMar 31st 2013 zmieniony
     permalink
    Livia: ... i Mikołajkach Mój też z tych rozważnych, ostrożnych, czarujących obcych ludzi filozofów

    Kurka, a mieliśmy dać na imię Mikołaj:devil:. Może byłby grzeczniejszy;) Janki to łobuzy, urokliwe ale nie usiedzą:wink:
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeMar 31st 2013 zmieniony
     permalink
    Bo ja już miałam teorię, że to chłopcy należą do wspinaczy, ale Miki ją obalił.

    Anetka, przed drugim to ja już kompletnie osiwieję. Niby Eryk ostrożny, bo przy chodzeniu nie nabił sobie ani jednego siniaka, ale to co teraz wyprawia to szok. Aha i pytanie - czy Wasze energiczne dzieci też nie usiądą nawet na chwilę? U nas jedzenie od 2 miesięcy odbywa się na stojąco, czytanie książeczek na stojąco (chodzi między mną a mężem, każde z nas czyta mu książeczkę po jednej stronie i lata od jednego do drugiego jak oszalały). W ciągu dnia siedzi w sumie może przez 30 minut, nie więcej...

    Wózek już też jest be...
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeMar 31st 2013
     permalink
    O mamo :shocked: Wczoraj młody chodził pomiędzy nami z samochodzikiem, jadł raz ode mnie raz od męża i w międzyczasie schylał się do książeczki i oglądał po jednym rysunku :bigsmile: Hehe, no nic, zabawnie będzie ;)))) Torpeda mi się trafiła, ale na szczęście nie wyjątek :wink:
    --
    •  
      CommentAuthoraguncia
    • CommentTimeMar 31st 2013
     permalink
    The_Fragile: Torpeda mi się trafiła

    moja tez torpeda.
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeMar 31st 2013
     permalink
    Ale chyba lubię taką torpedowość, bo nie siedzi i nie jęczy ;))) Gania z 5litrowymi butlami po mieszkaniu (tzn. turla), za chwilę goni kota, sekundę później leci do taty, pokazuje na coś palcem i mówi "dadada!!!", potem leci do mnie do pokoju, wspina mi się na łóżko, tuli, poklepie mnie po głowie, potańczy i znowu leci do butelek je turlać... Ja się przestaję dziwić, że on pochłania TAAAKIE ilości jedzenia, jak on to wszystko w 5 sekund spala...
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeMar 31st 2013
     permalink
    Frag... Moj Wojtek turla 5-galonowe butle:devil:
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeMar 31st 2013
     permalink
    Jahe, nie przeszło mu jeszcze? Ja myślałam, że to tylko etap :D Wczoraj przed snem 2h turlania. Dyszy, sapie, popija co chwilę z niekapka, leci zjeść banana i wraca do turlania jakby to było najlepsze zajęcie pod słońcem. Chyba muszę spróbować ;)
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeMar 31st 2013
     permalink
    Nasza też wszędzie włazi. Na łóżko, na kanapę, na fotel... :neutral:
    --
    •  
      CommentAuthorkachaw
    • CommentTimeMar 31st 2013 zmieniony
     permalink
    Fragile dla twojego syna otworzyła się nowa przestrzeń, chodzi na dwóch nogach i wszystko stało się dostępne, ma frajdę, więc nie dziwię się mu że nie usiedzi, moja mimo iż nie wdrapywała się za bardzo i należała do spokojnych, jak skończyła rok i zaczęła chodzić, to też wszędzie jej było pełno, podczas jedzenia usiedziała może z 5 minut, potem ja łaziłam za nią, teraz jest najtrudniejszy okres dla rodziców, bo nie można nawet na chwilkę spuścić z oka :bigsmile:
    wózek jest dla cieniasów, o co jeździć jak można chodzić i jeszcze pchać wózek przed sobą, to jest cała frajda :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeMar 31st 2013
     permalink
    kachaw: wózek jest dla cieniasów


    Haha, dobre :))) W sumie z tego się cieszę, bo jak już zaczął chodzić to niech zasuwa, może z drugim łatwiej będzie ;) Mówisz, że teraz jest najtrudniejszy, czy w wieku Twojej Ninki?
    --
    •  
      CommentAuthorkachaw
    • CommentTimeMar 31st 2013
     permalink
    teraz dla Ciebie jest najtrudniejszy okres tak do 2 roku życia dziecka, wtedy dziecko już dużo rozumie, teraz nie zdaje sobie sprawy z konsekwencji jakie mogą być,więc trzeba za nim latać krok w krok, moja córka ma prawie 5 lat, więc :smoking:
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeMar 31st 2013
     permalink
    No właśnie, bo myślałam, że piszesz o wieku Ninkowym, aż się zdziwiłam ;) No w sumie trzeba mieć oczy dokoła głowy. I z tą komunikacją jest trochę ciężko, bo bardzo, ale to bardzo stara się nam coś przekazać, ale niestety odgłosami jaskiniowca - pochrząkiwaniem, "yyyyy", "eeeeee", "uuuuu"? A jak go nie zrozumiemy to dostaje wścieklizny... Co ciekawe - jak nam coś "opowiada" to gada "dada baba tata mama nana nyny tyty toto", a jak przychodzi co do czego i coś od nas chce konkretnego to zamienia się w owego jaskiniowca ;) Zazdroszczę Nince Teorkowej, że umie powiedzieć "o ssso cho" ;)
    --
    •  
      CommentAuthorkachaw
    • CommentTimeMar 31st 2013
     permalink
    spokojnie Teorkowa Ninka jest prawie pół roku starsza od Twojego Krasnala, a to przepaść rozwojowa w tym wieku,ja to rozumiałam tą jaskiniową mowę mojej córki, nawet mój własny mąż a jej ojciec, który niestety dużo pracuje i mniej przebywał z córką czasem mnie pytał o co jej chodzi??, nie rozumiem, tłumacz, a ja wszystko rozumiałam
    Pamiętam jak mój mąż w pewnym momencie się martwił, że nasza córka tak mało mówi a miała chyba dwa latka i coś tam, a ja mówiłam spokojnie jest okej, jeszcze będziesz miał dosyć jej gadania i co teraz mi mówi nie raz, miałaś rację ona nigdy nie milknie - to straszne
    każdy wiek ma swój urok
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeMar 31st 2013
     permalink
    kachaw: ona nigdy nie milknie - to straszne


    O matko, jak nasz będzie po którymkolwiek z nas jesli chodzi o mowę to oszalejemy - mąż większa gaduła niż ja :DDDD My niby tez go rozumiemy, ale czasem patrzy na coś, pokazuje w górę i chrząka. I za cholerę nie dojdziemy o co mu chodzi ;))) Ja wiem, że to jeszcze trochę, tym bardziej że podobno chłopcy później zaczynają gadać.
    --
    •  
      CommentAuthorHussy
    • CommentTimeMar 31st 2013
     permalink
    Ja się ostatnio uśmiałam,bo Oliwa zgłodniała i chodziła i mówiła mniam,mniam.. No to pytam, jesteś głodna,chcesz coś zjeść? A ona pędem pognała do lodówki,otworzyła sobie i mniam,mniam :smile:
    No,ale do Niny to jej daleeko,oj daleko :)
    --
  1.  permalink
    The_Fragile: O matko, jak nasz będzie po którymkolwiek z nas jesli chodzi o mowę to oszalejemy - mąż większa gaduła niż ja

    Ewuni nie zamyka się buzia :wink: non stop nawija, non stop. Mówi, mówi, mówi, zasypia mówiąc :wink: Mniej więcej ok 19stej wchodzę na etap, że "zaczynam słyszeć głosy" :wink: tzn wydaje mi się, że Ewunia coś mówi, a ona już sobie smacznie śpi :wink:
    The_Fragile: tym bardziej że podobno chłopcy później zaczynają gadać.

    Krzyś zaczął mówić wcześniej niż Ewunia. Tzn rzeczywiście z jakimiś wyrazami ruszył później, ale minimalnie. Za to teraz jest na etapie łączenia wyrazów- typu "dziedzie pociom"- jedzie pociąg, "pada desz"- jak śnieg sypie, czyli według Krzysia pada deszcz, "lelej pić/jecze pić"- jak chce jeszcze pić, itd, próbuje "śpiewać" fragmenty ulubionych piosenek. I zaczął już jakiś czas temu, a Ewunia zaskoczyła chyba później. Poza tym nazywa wszystkie przedmioty w najbliższym otoczeniu, wszystkie osoby i o ile jeszcze jakieś 2tyg temu mówił cicho i mniej wyraźnie, to teraz już mówi tak wyraźnie, że nawet "obcy" nie mają problemów go zrozumieć.
    Poza tym o ile u Ewuni pamiętam etap "yyyyyyyyyyyyyyyyyyyyy! Nie!!!!!!!!! yyyyyyyyyyyyy!" i wycia jak nie rozumiałam o które "yyyyyyyyy" chodzi, to u Krzysia w ogóle tego nie wyłapałam. No i Ewunia więcej wyrazów mówiła "po swojemu".
    A mój brat pierwsze wyrazy mówił mając 9mcy, a w wieku 18mcy mówił kawałki "Stefka Burczymuchy" Brzechwy :wink:
    Więc przynajmniej u mnie w rodzinie chłopcy zaczynają mówić szybciej :wink:
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeApr 1st 2013
     permalink
    cerisecerise: "zaczynam słyszeć głosy"


    Hehe, to coś czuję, że u nas będzie to samo ;)

    cerisecerise: i wycia jak nie rozumiałam o które "yyyyyyyyy" chodzi,


    O to to! Dokładnie tak jest u nas :) Czyli nie ma jednak reguły, że chłopcy później gadają?

    A dzisiaj mąż powiedział do miauczącego o samochodziki Krasnala (nie potrafił wybrać jednego, siedział i skuczał): "Eryk, nie bądź baba", a ten jak usłyszał owe "baba" to sie rozczmuchał i chodzi teraz po mieszkaniu i nawija "baba baba baba" :DDDDD
    --
  2.  permalink
    No u mnie w rodzinie (patrząc na mojego brata i Krzysia) nie ma reguły :wink:
    Michał zaczął mówić szybko, Krzyś średnio, ale nie jakoś późno- w każdym razie szybciej niż siostra :smile:
    Ale- Michał zaczął mówić szybko (przed rokiem), Ewunia rozgadała się dopiero po 18mcu. Teraz ma 30mcy i z tego co pamiętam, to mówi lepiej niż mój brat w jej wieku - a pamiętam dokładnie, bo jak miał 30mcy to wypadł jego pierwszy pobyt w szpitalu i utkwił mi w pamięci tamten etap.
    Krzyś zaczął mówił pojedyncze słowa później niż Ewunia, a teraz zasuwa lepiej niż ona na podobnym etapie.
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeApr 2nd 2013
     permalink
    Dziewczyny, Krasnal od dwoch dni robi histerie wieczorem przy zasypianiu. Normalnie sciskal swoja pandusie, lezal pomiedzy nami i zasypial w 5 minut, a teraz jest histeria, trzeba go puscic, on schodzi z lozka i lata po ciemnym mieszkaniu. Juz widac,ze jest totalnie padniety, ale bierze zabawki, jezdzi nimi, chodzi, upada, bo nie ma sily i tak potrafi jeszcze z godzine-dwie. Jedyne, co dziala to jak mu puscimy bajke w lozku i po jakiejs godzinie odplywa...

    Ja piernicze, przecie nie bedziemy go co wieczor bajka usypiac.... Czy to taka faza, czy Wasze maluchy tak mialy, czy i kiedy to mija? Mam takie wrazenie, ze on jest tak podekscytowany nowymi umiejetnosciami, ze ciezko mu zasnac w ogole..
    --
    •  
      CommentAuthoragigi
    • CommentTimeApr 2nd 2013
     permalink
    Oj, u nas było tak przez parę tygodni. Młody już nie dawał rady. I nawet bajki nie działały. Przy takim przemęczeniu o awanturę nie było trudno, bo wystarczyło spróbować zatrzymać go w łóżku lub czegoś zabronić i Młody zaczynał dziki płaczo - wrzask. Potem się uspokajał i przy przytulaniu usypiał. Wychodziłam z siebie, bo 1) ciężko było upilnować takiego zmęczonego malca, żeby sobie krzywdy nie zrobił (szczególnei wieczorem, gdy samemu pada się ze zmęczenia) i 2) te wrzaski wykańczały mnie psychicznie. Samo przeszło po paru tygodniach. Na pewno pomogło nam przesunięcie kąpieli na wcześniejszą godzinę - Młody i tak po niej jeszcze bawił się 1-2 godziny, ale usypiał o wcześniejszej godzinie i mieliśmy jednak trochę czasu dla siebie i na odpoczynek.
    Teraz albo usypia zaraz po kąpieli albo (gdy jeszcze nie jest na tyle zmęczony) jeszcze trochę się bawi, po czym bierze mamę za rączkę, prowadzi do łóżka, chwilę się przytulamy i zasypia. A gdy od czasu do czasu ma problem z zaśnięciem, pomagają teksty w stylu: "nauczymy misia spać? Pokażemy misiowi, jak się leży pod kołderką i usypia?" albo " musimy się wyspać, bo jutro czeka nas..... i musimy mieć duuużo siły". Niestety, jak miał ok. roku, to takie teksty jeszcze nie działały....
    --
    •  
      CommentAuthorsysiajaw
    • CommentTimeApr 2nd 2013
     permalink
    Z dzieciakami i mową różnie bywa, moja 7-mio już latka jak miała 9mcy pięknie mówiła mama, tata i bacia (babcia), i z mową poszło jej bardzo lekko jak u Ninki Teorki, w wieku 1,5 roku składała już pięknie wyrazy, i szczerze powiem, że zrobiliśmy słownik wyrazów które Julcia przekręcała na pamiątkę bo było ich tak mało, a jak coś przekręciła to my się zachwycaliśmy, że jej się coś dobrze powiedzieć nie udało... troche to dziwne ale tak było, teraz ma ogromny zasób słów, z kolei mojego brata córka do 3-lat bardzo mało mówiła i ja jej w ogóle nie rozumiałam, w wieku 5,5 roku ciągle ma problemy z mówieniem zamiast "idę do góry" mówi "idę do dóry", ma bardzo ciężką mowę, ale leniom nie chce się wybrać do logopedy...
    --
    •  
      CommentAuthorvitani_82
    • CommentTimeApr 2nd 2013 zmieniony
     permalink
    Jak moja szaleje przed snem to ją straszę, że pójdzie sama spać do łóżeczka. Zazwyczaj działa, w 99% przypadków :wink:

    Jak już zaśnie to i tak ją odnoszę i śpi w łóżeczku ale jako straszak samotnego usypiania działa bezbłędnie :devil:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeApr 2nd 2013 zmieniony
     permalink
    The_Fragile: Ja wiem, że to jeszcze trochę, tym bardziej że podobno chłopcy później zaczynają gadać.


    a wg mnie to chyba nie do końca prawda :wink:
    z resztą mam dwóch braci
    najstarszy zaczął mówić [cokolwiek !] jak skończył trzy lata a drugi w wieku 14 mscy mówił już praktycznie wszystko :shocked:



    sysiajaw: szczerze powiem, że zrobiliśmy słownik wyrazów które Julcia przekręcała na pamiątkę


    chyba też musimy taki założyć bo za kilka lat nie będziemy pamiętać, że na gąsienicę Ninka mówiła "gąsieńcia" a na gwiazdeczkę "dziańdzieńdzia" itp :cool:




    co do wieczornych histerii przy zasypianiu to u nas nie występowawszy no ale już dawno ustaliliśmy, że nasza Ninka swoją ruchliwością dorównuje co najwyżej żółwiom z Wyspy Galapagos :devil:
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeApr 2nd 2013
     permalink
    Agi, spróbujemy Twojego patentu z przesunięciem kąpieli.

    A tak mi jeszcze do głowy przyszło - czy to może mieć związek ze zmianą czasu, czy marna teoria?

    Teo - żółwie z Galapagos są bardzo ładne za to :DDDD
    --
    •  
      CommentAuthorHussy
    • CommentTimeApr 2nd 2013
     permalink
    Ja to dziękuję ,że czas przesunięto,bo teraz moja panienka śpi do 7.30 :crazy: Ostatnie dni wstawałam dzień w dzień o 5.00 ,także o 19. nie wiedziałam jak się nazywam :jumping:
    --
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeApr 2nd 2013
     permalink
    TEORKA: że nasza Ninka swoją ruchliwością dorównuje co najwyżej żółwiom z Wyspy Galapagos

    Moja Martynka to klon Ninki pod tym względem :wink:
    że taki OT walne sobie :devil:
    --
    •  
      CommentAuthorlecia_28
    • CommentTimeApr 2nd 2013
     permalink
    a ja sie nie ciesze ze zmiany czasu bo Dawid wstal dzis o 9:30 i chyba go na drzemke nie poloze bo jak mi zasnie to od 19 do polnocy bede z nim balowac:neutral:
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeApr 2nd 2013
     permalink
    Dziewczyny jaki możecie polecić ten łazik - pchacz? czy jak to się zwie? Kuba od kilku dni pcha wiadro i w ten sposób porusza się po domu, więc pewnie by mu się spodobał;) Ma któraś sprawdzony?
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeApr 2nd 2013
     permalink
    No nam przesunięcie godziny wyszło na dobre... ostatnio mała budziła się ok. 6 - dziś wstała przed 8 :boogie:
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeApr 2nd 2013
     permalink
    No budzic sie to sie budzi godzine pozniej, ale wlasnie zasnac o swojej stalej porze nie chce... Zamiast 19 jest 21-22...
    --
    •  
      CommentAuthormadzinka83
    • CommentTimeApr 2nd 2013
     permalink
    Mamusie starszyzny zerknijcie na wózki, potrzebuję porady odnośnie jakiejś fajnej parasolki :bigsmile:.
    -- [url=http://lilypie.com][/url
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeApr 2nd 2013
     permalink
    Hanny: jaki możecie polecić ten łazik - pchacz?


    Hanny, wejdź na wątek zabawkowy, ja tam poleciłam ten, który kupiłam w końcu dla małego (polecany przez dziewczyny) - rewelka :bigsmile:
    --
  3.  permalink
    Frag- Krzyś zasypia w łóżeczku, po kąpieli mąż czyta im książeczki, a potem sobie zasypiają sami. Ale jak ma ciężki dzień, to mogę zapomnieć, że tak zaśnie, czasem nawet z kąpielą jest sajgon. Wtedy zasypia na mnie albo przy muzyce, Katie Melua i płyta "Nine million bicycles" nie ma sobie równych :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeApr 2nd 2013
     permalink
    The Fragile powiedz proszę czy to ten pchacz? I już nie robię offa i zmykam, ale kurcze nie mam czasu czytać całego wątku, plizzzz;)
    --
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeApr 3rd 2013
     permalink
    Dziewczyny, opiekuję się 2-letnim chłopcem kilka razy w tygodniu 2-3 godziny dziennie, ale dziś jego rodzice poprosili mnie na jutro o opiekę całodniową…
    Już wiem, że Adaś śpi od 10:00 d0 12:00, Wiktor od 13:00 do 14:00 i znów Adaś od 16:00 do 18:00…
    Jak się usypia dzieci, jeśli jest ich dwoje, dwulatek i prawie roczniak??? Jak jedno się usypia, to co z drugim?…:-/
    Trochę się boję jutrzejszego dnia :shamed:
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.