Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    • CommentAuthormamakasi
    • CommentTimeNov 18th 2015
     permalink
    Jak to lekarze - lepiej walić antybiotyk "ogólny" - może się uda - a potem się dziwić ze kolejne szczepy są odporne i przy kolejnej chorobie może być problem. Gdzieś czytałam ze niedługo antybiotyków zabraknie bo sami wyhodowalismy szczepy odporne.Ech..

    Podstawa dobry lekarz do którego masz zaufanie, by nie rozmyślać jak Dii . Jak trzeba to mus, ale wiem sama po sobie ile w swoim dzieciństwie zjadłam antybiotyków - pewnie dużo na darmo.
    --
    •  
      CommentAuthorDii
    • CommentTimeNov 18th 2015
     permalink
    Myślałam o tym wymazie ale skoro żaden lekarz mi go nie zalecił to wydawało mi się że nie ma potrzeby... (dopiero od wczoraj wątpię w lekarzy :tongue: ) Narazie podam to co miałam podać, zobaczę co mi powie ta lekarka za godzinę w Multimedice...
    --
    •  
      CommentAuthorbari_87
    • CommentTimeNov 18th 2015
     permalink
    Diagnostyka robi wymazy czy to z ucha czy z nosa czy też z gardła. Podłoża do hodowli są mieszane czyli na porost różnych bakterii, koszt takiego wymazu to nie całe 30 zł. Dodatkowo można dopłacić do posiewu na grzyby i ewentualnego mykogramu.
    --
    •  
      CommentAuthorAgatella
    • CommentTimeNov 18th 2015
     permalink
    Rozne laboratoria rozne ceny wolaja.. bo na skierowanie to nie ma co liczyc:/
    No a kwestia pieniedzy.. no coz, takie czasy, taki system, przykre. Jak kogos nie stac, to nie zrobi wymazu bo nie ma pieniedzy, a nie dlatego ze mu sie np. nie chcialo.
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeNov 18th 2015
     permalink
    Jak kogos nie stac, to nie zrobi wymazu bo nie ma pieniedzy, a nie dlatego ze mu sie np. nie chcialo.


    No dokładnie...
    U nas cena jest zależna od tego ile bakterii wykryją. 20 zł za 1 sztukę : plus potem 20 zł za sztukę bakterii antybiogram. A jak bakteria oporna na antybiotyki, to i drożej...
    --
    •  
      CommentAuthorDii
    • CommentTimeNov 18th 2015
     permalink
    kami87, Karoolka - dzięki za polecenie. Pani dr. super! I potwierdziła zapalenie oskrzeli. Ale ona w porównaniu z pozostałymi lekarzami baaaardzo dokładnie ją osłuchała. Idę do niej za tydzień na kontrole :)
    --
    •  
      CommentAuthorlecia_28
    • CommentTimeNov 18th 2015
     permalink
    Else co za ceny! Ja robilam w luxmedzie i co prawda ceny nie pamietam ale tez w okolicach 30zl- a w tym bakterie,grzyby i jaki antybiotyk dziala. Obydwu chlopakom robilam.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeNov 18th 2015
     permalink
    Else co za ceny! Ja robilam w luxmedzie i co prawda ceny nie pamietam ale tez w okolicach 30zl- a w tym bakterie,grzyby i jaki antybiotyk dziala. Obydwu chlopakom robilam.


    No widzisz... Może dlatego, że u nas nie ma konkurencyjnego labu...
    Nawet za posiew moczu tyle biorą...
    --
    • CommentAuthorkaamii
    • CommentTimeNov 18th 2015
     permalink
    Dii to zdrówka dla Malej.
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 18th 2015
     permalink
    Zapalenie oskrzeli?
    Ale widzisz ona tak długo już kaszlala, ostatnio osluchowo była czysta (albo lekarka nie wysłuchała) to nie wiadomo czy to nie powikłanie jakieś.
    Nina raz tak kaszlala i kaszlala i kaszlala, lekarka kilka razy osluchiwala, mówiła ze ok, dawała tylko jakieś syropy i skończyło się zapaleniem płuc. Inna lekarka powiedziała wtedy, że czasami lepiej podać antybiotyk niż czekać aż się coś gorszego rozwinie z infekcji.
    Może jakby Madzi ktoś tydzień, dwa tygodnie temu coś przepisał to by na oskrzela nie zeszło.
    No ale to oczywiście takie gdybanie tylko.

    A inhalacje macie jakieś zalecone?
    Wcześniej ktoś ją kazał inhalowac?
    --
    •  
      CommentAuthorDii
    • CommentTimeNov 18th 2015
     permalink
    Inhalujemy się już od dłuższego czasu. Najpierw samą solą fizjologiczną, potem z Mucosolvanem a teraz z Berodualem. Ale ona antylekowa i anty do inhalacji. Jest tragedia, a gorzej ajk nie ma nikogo, kto by mi ją przytrzymał... Dlatego dzisiaj ta lekarka zaleciła nam syrop Salbutamol Hasco zamiast inhalacji.
    Wczoraj poprzednia lekarka stwierdziła zapalenie oskrzeli jak tylko raz i na chwilę przyłożyła stetoskop, tak jakby z góry zakładała tą chorobę. A ta lekarka dzisiaj bardzo ale to bardzo dokładnie ją słuchała. No, ale tydzień temu osłuchowo było ok, 2,4,6,8 tygodni temu też. Pewnie gdybym z Kacprem nie poszła do tamtej lekarki to dalej bym leczyła Magdę na refluks albo zaraz jakieś alergie homeopatią... A biedna by się tylko męczyła...
    Cieszę się, że dzisiaj poszłam i jeszcze raz przebadałam Magdę. I z tej dzisiejszej wizyty jestem najbardziej zadowolona:bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthordżasti
    • CommentTimeNov 18th 2015
     permalink
    My mamy przy zapaleniu oskrzeli inhalacje pulmicortem. I lekarz mówił, że nie musi być ta maseczka tak dokładnie nałożona, wystarczy zbliżyć ją do dziecka, żeby wdychało to powietrze. To ja sadzam dziecia na kolanach, włączam bajkę (inhaluję w porze bajki po prostu) i staram się nadążyć tą maseczką za kręcącą się głową.
    -- ,
    •  
      CommentAuthorDii
    • CommentTimeNov 18th 2015 zmieniony
     permalink
    dżasti widocznie masz łągodniejszy typ ;) Magda w ogóle tej pary nie toleruje. Kręci główką i ucieka. Jedyne co to przez max 15 sekund wytrzymuje z rurką w buzi. Gryzie ją sobie. Ale zaraz wyrzuca... I też przy bajce. Kacper tylko na Stacyjkowie się inhaluje :tongue: Z nim w ogóle nigdy nie było problemu. Leki bierze nawet te, które twierdzi, ze są niedobre. Zawsze łyka. Inhalacje tak samo:bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthormkd
    • CommentTimeNov 18th 2015
     permalink
    U nas tez ustnik duzo lepiej tolerowany niz maska.
    --
    •  
      CommentAuthorElyanna
    • CommentTimeNov 18th 2015
     permalink
    Jak puszczę mojej córce na youtube Lulusia, odcinek z domkiem - to sama trzyma maskę inhalatora przy buzi, nawet jak już się sól skończy, nie wiem co ta bajka w sobie ma... :cool:
    --
    •  
      CommentAuthormooniia
    • CommentTimeNov 18th 2015
     permalink
    Dziewczyny pomyślcie logicznie
    w przypadku Madzi wymaz musiałby być z tchawicy, oskrzeli , płuc. Konia z rzędem temu kto namówi roczniaka do odkrztuszenia plwociny z dolnych partii tchawicy i wyplucia jej do jałowego kubeczka. A oskrzela i dalej? tu już w gre wchodzi bronchoskopia.... no nie ze wszystkiego da się ot tak pobrać wymaz beproblemowo.
    mamakasi co to znaczy antybiotyk ogólny? antybiotyki mają spektrum działania, tu poszedł wybór bardzo mądry bo makrolid, który nie dość, ze to spetrum ma szerokie to jeszcze działa na mykolazmy i chlamydie.
    zresztą antybiogramy sa takie jakie krązki ma lab. ma je najczęściej od firm ;) i najczęściej sa to popularne antybiotyki
    i owszem wyjdzie nam wrażliwość np na amokycyline . i na 100 % pojdzie augmentin czy amoksiklav cyli te o dość szerokim spektrum
    samo zycie niestety
    -- mama piątki :)
    •  
      CommentAuthorAgatella
    • CommentTimeNov 18th 2015
     permalink
    Moonia ja specjalista nie jestem, ale z tego co wiem, to wystaczy wymaz z gardla i nosa. Banal. Zadne inne cuda na kiju ktore opisalas;)
    Nigdy nie wiemy czy za infekcje odpowiedzialna jest bakteria. A antybiotyki w mojej ocenie to jest najciezszy kaliber leku. Wiec ja osobiscie wole zawsze sprawdzic, czy faktycznie jakies bakterie sa.Ostatecznie jednak i tak bym wierzyla mojej pediatrze i jakby zalecila to bym dala (z tym ze ona jest bardzo anty antykowa;) ale ona by tez pewnie wymaz chetnie zobaczyla.
    Oczywiscie pisze ogolnie, a nie o przypadku Dii czy noworodkow, ktore czesto nie maja czasu na czekanie na wynik.
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 18th 2015
     permalink
    Agatella: czy noworodkow, ktore czesto nie maja czasu na czekanie na wynik


    Ale z niemowlakiem też nie ma czasu na czekanie.
    Zobacz, mój Hug już tyle razy miał zapalenie oskrzeli. Gdybym ja mu chciala za każdym razem robić wymaz i czekać kilka dni to miałby kilka razy............płuca chore.
    Bo jemu w ciągu kilku godzin potrafiło zacząć rzęzić w klatce.
    A chore płuca to pewnie oznaczały by tak czy siak dużo więcej antybola i brany dłużej niż przy oskrzelach.
    Więc tego.

    Ja oczywiście też jestem za wymazami, ale to raczej w przypadku nie wiem, ciągłego kataru, przewlekłego, ropiejących oczu czy tam coś.
    Natomiast jak dziecko chyrla i słychać, że coś jest nei teges to nie ma się co cackać.
    --
    •  
      CommentAuthorAgatella
    • CommentTimeNov 18th 2015
     permalink
    Teo, ale ja nie mam zamiaru kwestionowac podania antykow Hugowi. Mowie z perspektywy troche starszego dziecka jakby nie bylo.
    Juz kilka postow temu pisalam, ze nie mowie o przypadkach, gdy stan dziecka jest zly i sie pogarsza szybko, jest goraczka itd..
    Pisalam wlasnie jak jest sytuacja np kaszlu przy nie najgorszym stanie dziecka. Szkoda ze musze sie powtarzac :/ Siegnij do mojego posta z poprzedniej strony najlepiej..

    Treść doklejona: 18.11.15 23:20
    A juz poza tym jestesmy na watku o dzieciach 1-3, wiec teoretycznie przynajmniej juz nie obejmujacych niemowlat.
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 18th 2015
     permalink
    Agatella: Siegnij do mojego posta z poprzedniej strony najlepiej..



    Ni ma, jest na tej :tongue::wink:
    No ja wiem, że nie kwestionujesz, ale zaś polecasz robienie wymazu przy kaszlu.
    Mnie się zdaje, że wymazy to się zwykle robi przy długich katarach, nie przy kaszlu....

    No bo tak jak Monia napisała dziecko w wieku roku, a nawet półtorej nie skuma że do kubka trzeba odkaszlnąć i splunąć jeszcze flegmą.
    Nie ma opcji.
    --
    •  
      CommentAuthorAgatella
    • CommentTimeNov 18th 2015
     permalink
    Z tego co wiem, wystarczy wymaz z gardla przy kaszlu.
    Ale spierac sie nie mam ochoty;)
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 18th 2015
     permalink
    No Monia jest lekarzem [weterynarzem co prawda, ale jednak] więc myślę, że chyba lepiej wie niż my :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorAgatella
    • CommentTimeNov 18th 2015
     permalink
    Nie zamierzam oceniac kto ma wieksze kompetencje;)
    Forum jest od wyrazania opinii..
    Dla mnie od weterynarza do pediatry troche daleko jednak :wink: Z nikim jednak nie chce sie spierac, wyarzilam swoje zdanie, moze komus sie przyda;)
    •  
      CommentAuthorW_P_Gosia
    • CommentTimeNov 18th 2015
     permalink
    O! Ale trafiłam. Dziewczyny! Help! Mój syno ma od poczatku listopada katar... Zaczęło się od wodnistego, później ropa sama, zeszło niżej i byl kaszel. Mega, dostaliśmy nebbud, przeszedł kaszel, katar. (1,5tyg) 12,13.11 w przedszkolu i od nowa. Piatek wieczór gorączka, Sb juz podgorączkowy od Nd bez temp podwyższonej ale od piątku znowu katar -ropa. Jutro wale jak nic do lekarza bo jeszcze dzis doszly jakies zmiany w buzce. Chyba afty... Pytanie-czy zsugerowac właśnie jakiś wymaz czy co? Poradźcie! My zaraziliśmy się podczas jak Młody wydawałoby się wyzdrowiał i też nas męczy ten niby katar- z nosa nic nie leci. Ale jak wydmucham nos to ohyda straszna.
    --
    •  
      CommentAuthorAgatella
    • CommentTimeNov 18th 2015
     permalink
    Gosia, ja jestem za wymazami jak pojawia sie temat antybiotyku..
    Ale zasugerowac zawsze mozesz, dlaczego nie..
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeNov 19th 2015
     permalink
    w przypadku Madzi wymaz musiałby być z tchawicy, oskrzeli , płuc.


    Nie zupełnie...
    Mojemu w szpitalu będąc panie pobrały wymaz z gardła, ale... czekały aż młody odkaszlnie lub spłynie na gardło wydzielina... Nie było z tym żadnego kłopotu. dawidek też nie kumał z tym "odpluwaniem", ale panie powiedziały, że jest na to sposób inny. A że mały mocno wtedy kaszlał, plus wrzeszczał płacząc, to ciach, ciach i "zdobyły" potrzebną próbkę...
    --
    •  
      CommentAuthormooniia
    • CommentTimeNov 19th 2015
     permalink
    tylko e w gardle wcale nie musza być te same bakterie co w płucach.. Mogą, ale nie muszą.
    a wydzielina spłynie owszem tyle, że z nosa gdzie też zawsze jest na bogato.
    zabrzmi to brutalnie, ale jak się pobiera w czasie sekcji wymazy typowo narządowe to potrafią wyjść inne bakterie z innych narządów.
    nie rozumiem czemu demonizujecie.
    po dwóch miesiącach choroby poszedł antybiotyk, co prawda w ciemno, ale taki który złapie większość wiec jest szansa, ze da sobie rade. To pierwszy antybiotyk w życiu dziecka wiec nie ma tak, ze jest młoda faszerowana w ciemno.
    mam wrażenie, ze zaczyna się kolejna paranoja
    kilka lat temu wszyscy zadali antybiotyków, teraz krzycza jak dostaną
    to jest lek, ma leczyć, pomagać, to nie jest złe
    wymaz posiew antybiogram to kolejne kilka dni
    i kolejny czas do działania bakterii
    -- mama piątki :)
    • CommentAuthorskapula
    • CommentTimeNov 19th 2015
     permalink
    mooniia, nie uważam za paranoje tego, że chce leczyć siebie (od wielu lat to mi się udaje) i własną rodzinę bez antybiotyków.
    Nie kwestonuję podania antybiotyku Madzi, po ponad 2 miesięcznej walce z infekcją, ale uważam, że nie ma w tym nic złego, że coraz więcej osób ma świadomość działań niepożądanych antybiotyków i innych leków i wyraża swoje wątpliwości.
    -- [/url][/url]
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeNov 19th 2015
     permalink
    skapula: uważam, że nie ma w tym nic złego, że coraz więcej osób ma świadomość działań niepożądanych antybiotyków i innych leków i wyraża swoje wątpliwości.


    Oczywiście, tyle że czym innym jest unikanie niepotrzebnego podawania leków przy zwykłym katarze czy przeziębieniu, a czym innym ryzykowanie zdrowiem i życiem własnego dziecka w sytuacji, gdy być może nie ma innego wyjścia. We wszystkim trzeba zachować rozsądek.
    •  
      CommentAuthorLivia
    • CommentTimeNov 19th 2015
     permalink
    Ale antybiotyki i inne LEKI są nie tylko po to, żeby nabijać kabzę koncernom farmaceutycznym, ale także, aby LECZYĆ. Oczywiście nie w nadmiarze, no ale bez jaj - jak trzeba, to trzeba. I chyba żadna z nas ich nie traktuje jak cukierki.
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 19th 2015
     permalink
    Oraz wiecie, jak we wszystkim także i tutaj bardzo dużo zależy od punktu siedzenia.
    Kiedy miałam tylko Nine, bardzoooooo mało chorującą (żeby nie powiedzieć wcale) też uważałam, że.antybiotyki to zło i ze po co w ogóle je przepisuja.
    A potem urodził się Hug, który w wieku zaledwie 17 dni trafił do szpitala z ostrym zapaleniem oskrzeli zagrażającym jego życiu. Bo to przecież noworodek, więc różnie podziać się mogło. I mimo że wtedy w szpitalu strasznie mi go poniewierali to jednak dziękowałam w duchu za to, że mu tę antybiotyki ładują i ze mi dziecko ratują.

    I kiedy dzisiaj ktoś mi mówi, że był u lekarza i dziecko dostało antybiotyk to nie myślę (jak jeszcze rok temu) "bez sensu, po co antybiotyk, na pewno dało by się bez niego obejść", tylko życze dużo zdrowia i szybkiego wyjścia z chorobska.
    --
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeNov 19th 2015 zmieniony
     permalink
    kilka lat temu synek mojej znajomej zaczął gorączkować. Szpitale odsyłały go sobie trzy dni, aż w końcu dziecko zmarło. (Moze gdzieś czytałyście, bo to było szeroko opisywane).
    Okazało sie, ze po przebyciu ospy organizm osłabiony złapał od brata gronkowca, ktory spowodował w końcu sepsę.
    I biegli sądowi orzekli, ze uratowałby go zwykły augumentin, podany pierwszego dnia gorączki.
    Ania nie moze wlasnie znieść tej myśli, ze miała ten antybiotyk w domu, ale nikt przez te trzy dni nie wpadł na to. Teraz sie sædzą ze szpitalami, ale dziecka im to nie zwróci.
    To oczywiście skrajny przypadek, ale ja od tamtej pory patrze na antybiotyki tak, jak napisała m. In. Liwia. Są sytuacje, gdy są konieczne. Nie każdą bakterie zwalczymy naturalnymi sposobami.
    .
    Ja mając zakazenie po CC, wypedzilam gronkowca dopiero ziołami. Dwa antyki nie dały rady, a płukanki z ziół tak.
    Ale czym innym jest dorosły organizm, a czym innym ryzykowanie zycia dziecka. I jak lekarz mi mowi, ze czas na antybiotyk, to nie odważyłabym sie zrobic inaczej.
    Moze po prostu warto zmienic lekarza, jak sie mu nie ufal
    •  
      CommentAuthorAgatella
    • CommentTimeNov 19th 2015
     permalink
    Dziewczyny z tym ze nie wiem z kim wy dyskutujecie
    Bo nikt tu nie namawia do nie brania antybiotykow, czy ryzykoania zdrowiem czy zyciem dziecka (Hydro). Nikt nie mowi ze antybiotyki nie lecza(Livia) :shocked:
    Co wiecej, nie znam nikogo kto by takie zdanie mial.
    A troche sie czuje, jakby moje wypowiedzi tak zostaly zinterpretowane.
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 19th 2015
     permalink
    Agatella stronę temu Dii napisała, że Magda dostała antybiotyk bo jest zapalenie oskrzeli na co Skapula wyraziła zdanie, że ona by zrobiła wszystko żeby antybiotyku nie podać.
    Więc jednak jest namawianie do tego, do czego Ty twierdzisz że nie ma.
    --
    •  
      CommentAuthorAgatella
    • CommentTimeNov 19th 2015
     permalink
    Siegnelam do tej wypowiedzi i ja tam nie widze namawiania to niepodawania antybiotykow. A to ze rujnuja flore bakteryjna, to oczywistosc.. Nie napisala, ze nie dala by napewno, tylko wlasnie ze chciala by wykorzystac inne mozliwosci. No ale kwestia interpretacji na pewno.
    •  
      CommentAuthorDii
    • CommentTimeNov 19th 2015
     permalink
    Ale rozdmuchałam dyskusję...
    A wszystko przez to, że nie zaufałam lekarzowi, który chciał leczyć Magdę na ten refluks. I gdybym nie poszła do innego lekarza to pewnie antybiotyku by nie było, i nie miałabym dylematu, nie pisałabym o tym tutaj... Ale też pewnie Magdy bym nie wyleczyła, a co gorsza, mogłoby to ją doprowadzić do gorszego stanu...
    Podejrzewam, że Skalpula podpierała się opinią innych moich lekarzy, tych "antylekowych" więc nie można mieć jej tego za złe. Tak naprawdę mogło się okazać wczoraj, że jednak Magda jest zdrowa i to faktycznie refluks i wtedy zdanie Skalpuli byłoby pozytywnie oceniane :wink: Więc dlatego myślę, że każdy ma prawo do swojego zdania, ze względu na różne osobiste też doświadczenia :smile: I kropka.
    --
    •  
      CommentAuthorLivia
    • CommentTimeNov 19th 2015
     permalink
    Dii, ale wrzucanie wszystkich antybiotyków do jednego wora z etykietką "są be, bo wyjaławiają organizm" raczej nie jest rozsądne. Czasem trzeba po prostu wybrać mniejsze zło.
    --
    • CommentAuthorskapula
    • CommentTimeNov 19th 2015 zmieniony
     permalink
    Teo, a czy ja napisałam, ŻEBY NIE PODAWAŁA ANTYBIOTYKU???/ napisałam, że ja zrobiłabym wszystko, żeby nie podać.
    Napisze też, że mimo tego, że jestem przeciwna antybiotykom, to też byłam w sytuacji, kiedy musiałam podać dziecku antybiotyk, musiałam, bo tak twierdziła lekarka, której ufałam, później od niej dowiedziałam się, że mogłam leczyć dziecko w szpitalu (zapalenie oskrzeli) bez antybiotyku, bo standardowo tam lecza oskrzela inhalacjami, bez antybiotyku.
    Do lekarzy mam bardzo ograniczone zaufanie i żebym nie była gołosłowna, w służbie zdrowia pracuje od ponad 15 lat i wiem ile do powiedzenia mają firmy farmaceutyczne.

    Żałuję, że wtedy nie skonsultowałam dziecka dodatkowo z innym lekarzem, czułabym się lepiej, gdyby ktoś jeszcze potwierdził diagnozę.
    -- [/url][/url]
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 19th 2015
     permalink
    Skapula no ale myślisz ze jak zabrzmiała Twoja tamta wypowiedź?
    Dla mnie jednoznacznie.

    I dla skołowanej na tamtą chwilę Dii chyba podobnie, skoro w następnej kolejności zapytała czy skoro rano podała jedną dawkę to czy musi kontynuować czy może przerwać.
    Ewidentnie po Twoim wpisie nabrała wątpliwości i nie mów, że tak nie było.
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 19th 2015
     permalink
    Dii: naprawdę mogło się okazać wczoraj, że jednak Magda jest zdrowa i to faktycznie refluks i wtedy zdanie Skalpuli byłoby pozytywnie oceniane


    A gdybyś (sugerując się podpowiedzią Skapuli) nie podała jednak rano antybiotyku i o godzinie 16 Magda miała by już ostre zapalenie płuc i wymagała hospitalizacji?
    To co wtedy?

    Wg mnie Twój argument bez sensu bo to takie liczenie na to, że się uda.
    Albo nie uda.
    Ty jesteś mamą, Ty byłaś z Magdą u lekarza, Ty od dłuższego czasu widzisz jak kaszle etc więc nie powinnaś tutaj pytać obcych osób co robić i kwestionować opinii lekarskich.
    Moim zdaniem oczywiście.
    --
    •  
      CommentAuthorAgatella
    • CommentTimeNov 19th 2015
     permalink
    TEORKA: nie powinnaś tutaj pytać obcych osób co robić i kwestionować opinii lekarskich.

    E no chyba lekka przesada.. Porozmawiac zawsze mozna, nie widze w tym nic zlego. Skoro nawet miedzy lekarzami sa roznice w diagnozach, to jak rodzic ma zachowac zimna krew?
    Tylko jeden lekarz zalecil antybiotyk, inny nie.
    Samo podanie antybiotyku wynikalo z zakwestionowania diagnozy lekarskiej (tej dotyczacej refluksu)
    • CommentAuthorskapula
    • CommentTimeNov 19th 2015
     permalink
    Teo, ale Di napisała, że to lekarz przecież stwierdził, że dziecko jest osłuchowo czyste, i RTG to potwierdziło, dla mnie to punkt zaczepienia, że ten lekarz może mieć rację. Napisałam też, że jako mama najlepiej zna swoje dziecko i widzi co się z nim dzieje, czy stan się pogarsza.
    I o ile pamiętam NIE ZACHĘCAŁAM nigdzie w żaden sposób do zaprzestania kontynuacji leku, więc nie wiem co mi insynuujesz.
    -- [/url][/url]
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeNov 19th 2015
     permalink
    Dziewczyny wiele zależy od lekarza, przede wszystkim trzeba mieć takiego któremu się ufa w stu procentach. Moje dziewczyny nigdy jeszcze antybiotyku nie dostały, mimo tego, że pewna doktorka dwa razy już zapisała. Mogłam posłuchać ? Mogłam, ale nie posłuchałam. Odwiedziłam innego lekarza, naszą ukochaną pediatrzycę z Utrzyckiego szpitala. Dwa razy orzekła, że antybiotyk był przepisany bez sensu, bez żadnych podstaw. Dwa razy wyleczyła mi dziewczyny zwykłymi syropami, ale... gdyby ta właśnie ukochana pediatra zapisała im antybiotyk, to bym bez dwóch zdań ani żadnych innych konsultacji go podała i nie byłoby żadnego gadania ani wątpliwości.
    Zrobiłam również mini wywiad (po tym pierwszym przepisanym antybiotyku przez tę pierwszą doktorkę) i okazało się, że ona po prostu wszystkim przepisuje antybiotyki, bez głębszego zastanowienia... Zresztą nie budzi ona we mnie żadnego zaufania ani jeśli chodzi o wiedzę, ani choćby w temacie podejścia do dzieci. Także grunt to ufać mądremu lekarzowi, który ciągle zgłębia i rozwija swoją wiedzę.

    Także moim zdaniem trzeba znaleźć właśnie takiego lekarza, który wzbudza w nas zaufanie, tak by samemu nie być skołowanym. Ja na moim zadupiu znalazłam i jestem szczęśliwa, bo wiem, że w razie czego, nasze dziewczyny są w bezpiecznych rękach, czego życzę każdemu rodzicowi.
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthorAgatella
    • CommentTimeNov 19th 2015
     permalink
    Penny mam to samo zdanie.
    Jest tylko jeden podstawowy problem.. takich lekarzy ze swieca szukac. Ja na szczescie znalazlam i tez bym podala antybiotyki jakby zapisala.
    Ale wymaz i tak bym zrobila;) Jakby sie udalo to przed podaniem, ale jak nie, to nie czekalabym.
    Z tym ze moja dr zapisuje antybiotyki w ostatecznych ostatecznosciach;)
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeNov 19th 2015
     permalink
    Agatella: Jest tylko jeden podstawowy problem.. takich lekarzy ze swieca szukac.

    A ja uważam, że jak się mocno ktoś uprze to i bez świeczki znajdzie. Zobacz na jakim ja zadupiu mieszam, a znalazłam. Fakt jeżdżę prawie 40 kilometrów, ale cóż zrobię, taki lajf :) Na szczęście babiszony nic praktycznie nie chorują, za wyjątkiem katarów "przedszkolnych" w zeszłym roku przedszkolnym.Teraz od września czysto, raz Liwka miała katar, ale to z wyjazdu przywiozła od kolegi Kuby. A tak to nic, zastanawiam się czy to może dlatego, że się tym pyłkiem pszczelim tak zajadały całe wakacje i wrzesień. Nie wiem, w każdym razie od lutego też go będą jadły :)
    Agatella: Z tym ze moja dr zapisuje antybiotyki w ostatecznych ostatecznosciach;)

    Nasza tak samo.
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthorAgatella
    • CommentTimeNov 19th 2015 zmieniony
     permalink
    PENNY: jak się mocno ktoś uprze to i bez świeczki znajdzie

    Tego nie wiem ;)
    Oby wiecej takich lekarzy, wtedy moze nie bylo by takich sytuacji, ze ten sam kaszel jeden leczy na refluks, inny na zapalenie oskrzeli, a jeszcze jeden by pewnie chetnie odrobaczyl, bo a noz widelec glista ludzka :wink:
    •  
      CommentAuthorDii
    • CommentTimeNov 19th 2015
     permalink
    Livia: Dii, ale wrzucanie wszystkich antybiotyków do jednego wora z etykietką "są be, bo wyjaławiają organizm" raczej nie jest rozsądne.

    Masz rację. Ja tylko chciałam napisać że każdy ma swoje racje i swoje doświadczenia.

    Ale macie rację. Trochę mi się w głowie namieszało ale jak to już któraś tu wspomniała, to jest forum, nie poradnia specjalistów lekarzy. Mogę się jedynie podpierać Waszymi opiniami układając w głowie myśli. Sama myślę że bym sobie nie poradziła z decyzją. Opinie innych mi pomagają napewno :) A i przy okazji gdyby nie to to bym nie dowiedziała się o lekarce w Zielonce i bym dalej była zielona.
    I jak widać, niewiedząc co robić wczoraj rano wybrałam podanie antybiotyku bo wydawało mi się to bezpieczniejsze i tak niż czekanie na pogorszenie :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeNov 19th 2015
     permalink
    A ja myślę, że największe zamieszanie zrobili lekarze, u których była Dii... Jeden, że oskrzela, drugi, że reflux... Oba przypadki mogą mieć podobne objawy. Gdyby nie te dwie bardzo różne diagnozy, to i Dii nie musiałaby "uciekać" się do "konsultacji" na forum... I myślę, że nie chodziło jej o to byśmy stawiały diagnozy i leczyły jej dziecko, tylko o jakieś rady. Bo przyznam, że sama byłabym skołowana... A ani zapalenie oskrzeli, ani refluks nie są niczym "fajnym"...

    Nie spotkałam się tu w żadnej z wypowiedzi, aby ktoś coś narzucał... Raczej propozycje były... Ostatecznie i tak musi rodzic zadecydować co dalej zrobić, któremu lekarzowi zaufać, czy szukać kogoś nowego do konsultacji...

    Co do zdania "Robię wszystko by dziecku nie podać antybiotyku", to przepraszam, ale nie znam osoby, która zanim poda antybiotyk nie próbuje postawić siebie czy dziecko na nogi innymi sposobami...

    I tak jak mówi Teo... Punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia...
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 19th 2015
     permalink
    Monia ale dlatego właśnie ja też uważam, że powinno się jednego lekarza wybrać, jego się trzymać i jemu względnie ufać.
    Mimo, że czasami może się pomylić, jak to człowiek.
    My chodzimy do,jednej lekarki i zawsze robię z dziećmi to, co zaleca.
    Raz nas zawiodła dając Ninie ciągle syropy przeciwkaszlowe aż skończyło się plucami. Ale i tak jej ufam, bo to był jeden raz. Dużo więcej razy mi dzieci (zwłaszcza Huga) wyleczyła.

    Najgorsze chyba co można zrobić to skakać od lekarza do lekarza szukając entego z kolei potwierdzenia.
    Moja bratowa często tak robi. Idzie do jednej, na drugi dzień do kogoś innego (bo jej się wydaje że dziecku coś innego na pewno jest), czasami i trzeciego zahaczy. I otwarcie mówi, że chce skonsultować bo ma wątpliwości. Więc od razu lekarz ma podejście jakie ma, w sumie można poniekąd zrozumieć.
    Najgorsze jest to, że często dzieciom podaje leki przepisane od tych wszystkich lekarzy :shocked:
    Aż dziw, że one jeszcze się nie przekręciły.
    Wiadomo nie podaje im trzech opakowań antybiotyków ale np sterydowe krople do nosa różnych rodzajów już tak.
    No jak tak można......

    Moim zdaniem komuś zaufać trzeba, nie ma innego sposobu.

    Dobrze Dii, że intuicja Ci dobrze podpowiedziała i dałaś Madzi lek.
    Oby jej jak najszybciej pomógł.
    --
    •  
      CommentAuthorjudka25
    • CommentTimeNov 19th 2015
     permalink
    Nasza lekarka zawsze robi na miejscu badanie krwi, jeśli wyjdzie, ze antybiotyk trzeba podać, to przepisuje.
    Nigdy nie podała bez badania, jest bardzo ostrożna, a jak przepisze to przez kolejne 10 min się usprawiedliwia i tłumaczy, ze to na prawdę konieczne, chociaż ja wcale tego nie wymagam, bo ufam, że zna się.
    Albo gdy ma wątpliwości, to każe poczekać 2 dni i przyjść za 2 dni, ewentualnie gdyby gorzej było to następnego dnia. Wszystko po to, aby dac antybiotyk, kiedy jest tego pewna. Ale ja ani razu się nie zawahałam żeby podać, właśnie dlatego, że jest taka ostrożna.
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.