Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorsysiajaw
    • CommentTimeMay 4th 2013
     permalink
    The_Fragile: katar i szczekający kaszel?


    u nas za każdym razem przy takim kaszlu niestety zapalenie krtani :sad:
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeMay 4th 2013
     permalink
    Dzięki dziewczyny, ja nie potrafię rozpoznawać kaszlu, dla mnie suchy i mokry brzmi tak samo. Moja mama powiedziała, że to nie szczekający, tylko odkrztusza to, co mu spływa z noska... I niestety chyba alergia, w ubiegłbym roku miał to samo, a ja od wczoraj też kicham na potęgę, mam spuchnięte oczy, łzawią mi, jemu też, kaszlę, mam katar :( Super... Ale w sumie lepsza alergia niż choróbsko...
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeMay 4th 2013
     permalink
    Elfika, właśnie w nocy nie kaszle, w dzień głównie - po wstaniu. Ale tak jak wyżej napisałam, na stówę alergia, mam to samo co on :(
    --
    •  
      CommentAuthorflavia
    • CommentTimeMay 4th 2013
     permalink
    Łucji od 2 dni z nosa cieknie, non stop kicha... P obstawia alergię ( ma to samo) i kazał mi się Was zapytać czy można Luśce podać wapno?
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeMay 6th 2013
     permalink
    Krasnalowi przeszlo, u mnie zostalo... Dziewczyny, ja wiem, ze sie mowi, ze bunt dwulatka oficjalnie zaczyna sie po 18 miesiacu. Natomiast do Krasnala to nie dociera, ma prawie wszystkie "objawy" - wszystko chce sam, urzadza histerie jak cos idzie nie po jego mysli, jak mowie "nie", to jak grochem o sciane, chociaz wczesniej reagowal i inne takie... Po prostu jak nie moj maly, slodki i stale usmiechniety Krasnal... Wczoraj zrobil taka jazde w Smyku, jak nie pozwolilismy mu wyjechac z niego na ciezarowce, ze slychac go bylo chyba w calym centfum handlowym. Histeria na sto dwa, rzucanie sie na ziemie, tupanie, proby uderzenia mnie i meza. I teraz tak - odwrocenie uwagi nie dzialalo, przytulenie lub proby rozmawiania skutkowaly tym, ze histeri robila sie jeszcze gorsza... w koncu maz wzial malego nz rece i ucieklismy z budynku... Ludzie sie na nas patrzyli, jakbysmy komus dziecko porwali, ale nic innego nie moglismy zrobic... Uspokoil sie dopiero pod domem...

    Ratujcie madre, starsze kolezanki - co jeszcze moze podzialac? Dlugo to trwa, tak pi razy drzwi? Mam nadzieje, ze krocej niz rok ;)
    --
    •  
      CommentAuthoragigi
    • CommentTimeMay 6th 2013
     permalink
    The_Fragile, czytając to co piszesz, mam wrażenie, że czytam o naszym szkrabie ;-) Właśnie około roku i dwóch miesięcy miał okres buntu. Trwał około miesiąca.
    Pomagało trzymanie się planu dnia, pilnowanie posiłków, unikanie przez jakiś czas nowych męczących sytuacji, poza tym konsekwencja, wzmacnianie i nagradzanie prób powiedzenia/pokazania przez Młodego różnych rzeczy na spokojnie. A co do nie respektowania zakazów: staraliśmy się mu za wiele rzeczy nie zabraniać, tylko to, co konieczne i po prostu konsekwentnie powtarzaliśmy, że nie, że nie wolno, dlaczego nie wolno, zabieraliśmy z miejsca zbrodni i po jakimś czasie znowu zaczęło działać. W tym okresie odwracanie uwagi nie było u nas najlepszym pomysłem, bo i tak Młody wracał do zabronionej czynności.
    A gdy już dochodziło do awantury, to pomagało zabranie w ciche miejsce - w domu np. na łóżko, gdzie mógł sie wywściekać i wyciszyć i nie robił sobie krzywdy...
    Myślałam wtedy, że to właśnie bunt dwulatka, ale teraz zmieniam zdanie, bo Młody znowu sobie przypomniał, że słówko "nie" istnieje i bardzo świadomie i dobitnie je teraz często wypowiada ;-)
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeMay 6th 2013
     permalink
    Agis, dzieki, u nas tez dziala to oddalenie sie, ale ja piernicze, ile sie przy tym sie nastresuje... Powinni opracowac jeszcze ten jeden bunt - prawie samodzielnego roczniaka... Az sie boje co to bedzie za rok... Plan dnia maly tez ma staly, my z tych, co to wszystko poukladane ;))) Ale pocieszasz mnie, ze ten etap trwa krocej :)
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeMay 6th 2013
     permalink
    U nas tez bunt w pelni :wink: Pociesze Cie Frag,ze po buncie 2 -latka jest 3,4,5 itp :devil:
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeMay 6th 2013
     permalink
    Frag, u nas ostatnio takie histerie są regułą, gdy tylko Wojtek nie zostanie posadzony za kierownicę w aucie...Że nie wspomnę co się dzieje, jak wracamy z placu zabaw do domu.
    Kurde, ostatnio ledwo udało nam się go do roweru przymierzyć tak nam spierpapierniczał ze sklepu...bo autko stało na parkingu...
    Jak mu się włącza wyjec to zabieramy go gdzieś daleko. A w domu w ogóle nie reagujemy, totalna zlewka.
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeMay 6th 2013
     permalink
    W domu tez zlewam, bo latwiej to zignorowac... Ale jak wsrod ludzi robi taka jazde to jest mi tak po ludzku glupio... Az mam stracha, ze ktos wezwie policje, ze dziecko porywam... Autko... no taaaaaak, rozumiem :)))))
    --
    •  
      CommentAuthorsysiajaw
    • CommentTimeMay 6th 2013
     permalink
    montenia: U nas tez bunt w pelni :wink: Pociesze Cie Frag,ze po buncie 2 -latka jest 3,4,5 itp :devil:


    haha dokładnie... ja myślałam, że po buncie 2-latka jest spokój, ale po każdym kolejnym roku się zaczynam zastanawiać kiedy to się wszystko skończy (mamy bunt 7-latki)..... a jak skończy to przyjdzie gimnazjum i taki "głupi" wiek... i tu chciałabym jakoś się do tego przygotować, i rozmawiać z dzieckiem i je uświadamiać... bo jak słyszę, że 12-latki mają już za sobą swój pierwszy raz to mi się krew w żyłach gotuje ... w moim domu to był zawsze temat tabu, a jak wy macie zamiar kiedyś postępować? myślałyście już? wiem, że to jeszcze daleko ale ja coraz częściej o tym myślę...
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeMay 6th 2013
     permalink
    The_Fragile: Ale jak wsrod ludzi robi taka jazde to jest mi tak po ludzku glupio...

    A zanim zostałaś mamą Krasnala to nie widziałaś nigdy takich akcji? Dziecko czerwone od wycia(bo to już nawet płacz nie jest), wyginające się na rękach dorosłego?
    Przyszło Ci do głowy,że to porwanie;)?
    No właśnie:bigsmile:
    Dlatego nie ma co się ludźmi przejmować. Mam wrażenie,że dla obcych gorsza jest postawa rodzica "no masz tu COŚ, tylko nie płacz już"(od razu nasuwa się skojarzenie,że rodzic wychowuje małego terrorystę) niż zdecydowane działanie, tj. wyjście z dzieckiem ze sklepu itd.
    --
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeMay 6th 2013
     permalink
    Ja zawsze jak widziałam takie sceny to myślałam sobie, że rodzice nie radzą sobie z dzieckiem :tongue:
    --
    •  
      CommentAuthorsysiajaw
    • CommentTimeMay 6th 2013
     permalink
    winnica: Ja zawsze jak widziałam takie sceny to myślałam sobie, że rodzice nie radzą sobie z dzieckiem :tongue:


    szczerze dokładnie tak samo myślałam, takie myślenie przeszło mi jak moje dziecko wkroczyło w ten wiek, fakt że nigdy nie kopała ani nie kładła się na ziemię ale najczęściej kończyło się rykiem jakby ją ze skóry obdzierali :devil:
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeMay 6th 2013
     permalink
    Wstyd powiedziec, ale myslalam jak Winnie... Wczoraj mezowi powiedzialam, ze nigdy, ale to przenigdy w zyciu nie spojrze sie krzywo na innego rodzica, ktorego dziecko odwala takie akcje...

    I szczerze mowiac to nie widzialam nigdy dziecka, ktore by sie rownie glosno darlo jak Krasnal. Albo ma takie pluca, albo jego krzyk jakos bardziej jest dla mnie spotegowany...
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeMay 6th 2013
     permalink
    Noooo... ja też miewałam te myśli o bezradności/nieporadności rodziców...
    I myślę sobie,że każda matka ma wrażenie,że jej dziecko bije rekordy w głośności darcia się;)
    Ale co poradzić- dzięki naszym wyjącym aniołkom przestajemy być anonimowi w tłumie;)
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeMay 6th 2013
     permalink
    Haha, Jahe, nigdy sie na to od tej strony nie patrzylam :DDD Pozostaje sie uodpornic, bo cos czuje, ze w najblizszym czasie takie rzeczy beda sie po prostu czesciej zdarzac...
    --
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeMay 6th 2013
     permalink
    U nas też bunt dwulatka w pełni. Jak jeszcze dodać wiszącego na cycu niemowlaka, to cud-malina :devil:
    Czasem mam ochotę spakować się w walizkę i wyjechać- im dalej, tym lepiej :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorjeżynka
    • CommentTimeMay 6th 2013
     permalink
    Wczoraj kupiliśmy Hani rowerek- i co?- tylko na nim chciała jeść i siedzieć w domu.
    Nie można jej go pokazać - od razu chce jezdzić a jak nie to wrzask.
    Dziś rano zawoziliśmy rowerek do babci - była taka histeria bo chce na rowerek, że ledwo ją do samochodu wsadziliśmy.:devil:
    W sklepie już też wydaje różnego rodzaju dzwięki- czuje, że i tu zaraz się zacznie.
    Przez dwa dni chodziła z oblepionym nosem, bo darła się jak próbowałam jej to.coś zmyć.:shamed:
    Postanowiliśmy z mężem, że się nie damy i nos już czysty, ale co bedzie dalej...:shocked:
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeMay 6th 2013
     permalink
    A ja chciałam tylko dodać,że moje dziecko zna już drogę na parking, gdzie stacjonuje nasze auto.
    I tym właśnie sposobem Wojtka wyjście z tatą na plac zabaw skończyło się ślinieniem się do brrrrrrbrrrrrrrrrrbrrrrrrrrrrr przy bramie parkingowej:tooth:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeMay 6th 2013 zmieniony
     permalink
    moja Nina dostaje szału na widok autobusu
    każdego :shocked:
    każe mi wtedy śpiewać po angielsku "the wheels on the bus......" (nie wiem czemu po polsku nie chce :neutral:] no i ja śpiewam a ta wymachuje rękami pokazując jak się kręcą koła, jak robią wycieraczki, jak klakson itp
    czaicie jak to musi wyglądać, kiedy ja idę chodnikiem i śpiewam ? :shamed::devil:
    siara na maksa, zwłaszcza że słoń mi na ucho nadepnął bankowo :cool:



    dziewczyny ale tak w ogóle to ja z pytaniem zaglądam
    jak myślicie, czy dziecko 18-sto miesięczne może mieć HEMOROIDA ?? :shocked::shocked::shocked::shocked:
    kurcze bo mam wrażenie, że Ninie się zrobił [chociaż do końca nie jestem pewna bo nigdy w/w na oczy nie widziałam] i w sumie ostatnio często się troszkę krwi w kupie pojawiało ale u niej zrobienie kupy to mega męki i stękania a batona sadzi takiego jak moja noga od kolana do kostki :cool:
    i możliwe, że to od tego wysiłku się zrobiło ?
    ale tak małemu dziecku kurcze......
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeMay 7th 2013
     permalink
    U nas tez autobusy rzadza. Ale dlatego, ze czasami tata przyjezdza autobusem z pracy i dziecie jak na niego czekamy klaszcze w lapki i podskakuje jak sie drzwi otwieraja... Ale ogolnie - auta, motocykle, busy = ekstaza :)))) Nie bede juz mowic jaka jest reakcja na widok smieciarki...

    Teo, niestety mozliwe... Idz z nia do lekarza, moze przepisze jakas masc czy czopek zeby zeszlo... To jest taka gulka, albo faldka skory wystajaca po prostu. Masc dziala tez przeciwbolowo, bo to boli jak diabli...
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeMay 7th 2013
     permalink
    Teo, moze miec tez Ninka szczeline (takie male pekniecie,ale cholernie bolesne) i wtedy jest tez krew w kupce i przy wycieraniu.
    •  
      CommentAuthorbeagraf
    • CommentTimeMay 7th 2013
     permalink
    The_Fragile: ja nie potrafię rozpoznawać kaszlu, dla mnie suchy i mokry brzmi tak samo

    tez tak myślałam do momentu aż młoda złapała zapalenie krtani. Taki kaszel jest nie do pomylenia.
    -- Ona 2010, On 2013 :-)
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeMay 7th 2013
     permalink
    winnica: Ja zawsze jak widziałam takie sceny to myślałam sobie, że rodzice nie radzą sobie z dzieckiem :tongue:


    Witajcie w klubie :devil::devil::devil:

    Na pocieszenie mogę napisać, że teraz, prawie rok po największym jak dotąd buncie, jest sielanka :smile: Dogadanie się z trzylatką to dla mnie pikuś w porównaniu z dwulatką :smile:
    •  
      CommentAuthoragigi
    • CommentTimeMay 7th 2013
     permalink
    TEORKA: każe mi wtedy śpiewać po angielsku "the wheels on the bus......" (nie wiem czemu po polsku nie chce :neutral:] no i ja śpiewam a ta wymachuje rękami pokazując jak się kręcą koła, jak robią wycieraczki, jak klakson itp
    czaicie jak to musi wyglądać, kiedy ja idę chodnikiem i śpiewam ? :shamed::devil:


    hahaha, u nas to samo ;-) Najulubieńszy fragment to ten z wycieraczkami. Młody pół dnia potrafi chodzić wymachując rękami i śpiewać "swish swish swish" ;-) Niezorientowani nie wiedzą, o co chodzi i patrzą jak na wariata ;-)
    --
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeMay 7th 2013
     permalink
    winnica: Ja zawsze jak widziałam takie sceny to myślałam sobie, że rodzice nie radzą sobie z dzieckiem

    Nie będę oryginalna-tez tak myślałam. I jak widziałam takie sceny np. w parku czy centrum handlowym, współczułam dziecku. Teraz dopiero wiem, że nie tej "stronie" współczułam:tooth:
    hydrozagadka: Na pocieszenie mogę napisać, że teraz, prawie rok po największym jak dotąd buncie, jest sielanka Dogadanie się z trzylatką to dla mnie pikuś w porównaniu z dwulatką

    Hydro, dzięki za to zdanie:whorship::whorship::crazy:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeMay 7th 2013 zmieniony
     permalink
    ja też zawsze jak widziałam rzucające się po ziemi dziecko sobie myślałam "rany co za bachor rozpuszczony ???!!! :confused:"
    teraz oczywiście jestem innego zdania mimo, że Ninka [jeszcze] nie z tych ciskających się i rzucających na ziemię
    tzn miewa epizody ale wtedy jak idą zęby i ogólnie sobie nie radzi z bólem, z samą sobą i całym otoczeniem :cool:
    zęby wychodzą i wraca moja grzeczna, spokojna i bezproblemowa córcia, do której wystarczy stanowczym tonem powiedzieć raz [no, czasami dwa :wink:] i słucha zawsze
    pewnie niedługo będę narzekać jak się jej ten bunt zacznie hehe




    agi_s: Najulubieńszy fragment to ten z wycieraczkami.



    hahahah Nina też wycieraczki uwielbia to tego stopnia, że jak jedziemy samochodem i piżga słońcem to tatuś musi chociaż ze 3 razy je włączyć bo tak nudzi skubana :cool::cool:



    The_Fragile: To jest taka gulka, albo faldka skory wystajaca po prostu.


    ale wystająca ze środka ?
    bo u Ninki to nie wystaje ze środka raczej
    kurde ciężko mi to opisać
    i nie jest też pęknięciem
    hmm a może ja zdziwiam i ona ma normalny odbyt ? :devil::devil:
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeMay 10th 2013
     permalink
    Teo, wystajaca, ale chyba niekoniecznie...

    Dziewczyny, ja znowu z prosba - czy mozna samemu jakos wzmocnic odpornosc dziecka? Krasnal od 10 dni na nurofenie, najpierw zapalenie ucha, po zakonczeniu antybiotykoterapii przyplatal mu sie jakis wirus i od 3 dni ma 39-40 stopni, nic poza tym... Dzisiaj mamy wizyte u lekarza, ale cholera, sama bym nad jego odpornoscia popracowala, tylko czy sie da? Czosnek je, ale widac to nie wystarcza :(
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeMay 10th 2013
     permalink
    The Fargile, moze 3-dniowka zawitala u Was? Odpornosc po antybiotykach jest bardzo slaba. Zacznij tran podawac,zaczynajac od 2.5ml i zwiekszaj dawke co kilka dni do 5ml i potem juz podawaj 5ml. Wychodzenie na dwor,nie przegrzewanie itp. Ja sama borykam sie z oslabiona odpornosci dzieci i niestety nie jest to latwe, aby ja wzmocnic. Ja podaje tez codzinnie dzieciom sok marchwiowy swiezo wyciskany,mozna dodac jablko, buraka itp. Krasnal juz duzy to moze tez pic :wink:
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeMay 10th 2013
     permalink
    Kurcze, ale my trzydniowke w ubieglym roku mielismy :(( Moze byc dwa razy?

    Tez mi ten tran do glowy przyszedl, kiedys sie pilo...

    Krasnal uwielbia marchew, jablko i buraki, to mu tez porobie soki.
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeMay 10th 2013
     permalink
    Moze miec 2 razy,nawet wiecej bo odmian jest duzo tego wirusa. A nie mieliscie szczepienia ostatnio? Bo moze po szczepieniu mmr taka temperatura?
    Soku nie musisz robic Mu duzo (Ty tez mozesz pic, bo na krew super dziala i w ciazy mozna):). Moje dziewczyny pija tak po 50ml soku.
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeMay 10th 2013
     permalink
    Nie, mmr odwlekamy ile sie da, mial na pneumokoki, ald mocno ponad miesiac temu... Dzisiaj juz ciut nizsza temperatura, trzeciz doba, wiec moze faktycznie trzydniowka... Nie cierpie takich temperatur, tym bardziej, ze nasz termometr jest do kitu, musze w watku poszukac lepszego.

    Soki to pewnie, ze i ja sobie popije :)))
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeMay 10th 2013
     permalink
    Frag, ja kupilam taki jak Penny ma: medisana ftn. W szpitalu jak byloismy to milei tez taki i super mierzyl. Ja to tez takich temperatur nienawidze i boje sie strasznie. Teraz juz przy 37.6 obnizam,zeby mkala drgawe nie dostala. U nas wlasnie pojawiloy sie przy 3-dniowce,bo szybko rosla.

    Treść doklejona: 10.05.13 09:55
    A wiesz ,ze zap.uch moze miec zwiazek ze szczepieniem. Po jakim czasie od szczepienia zachorowal?
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeMay 10th 2013
     permalink
    Trzy tygodnie pozniej, lekarka tez potwierdzila, ze moze miec zwiazek. Bardzo lekko to zapalenie ucha przezyl, tylko to, co sie teraz dzieje mi sie nie podoba...

    Zaraz popatrze na ten termomert...

    Treść doklejona: 11.05.13 14:01
    A jednak trzydniówka - trzy dni po 40 stopni, dzisiaj po temperaturze ani śladu, dziecię szaleje jak nigdy, za to wygląda jak biedronka, tak go wysypało :shocked: W sumie dobrze, że to to, bo się strasznie bałam.
    --
    •  
      CommentAuthoranula36
    • CommentTimeMay 11th 2013
     permalink
    Frag no to juz praktycznie po wszystkim :) wysypka zniknie jeszcze szybciej, niż się pojawiła
    u nas było podobnie :) dokładnie w wigilię po kilku dniach gorączki Julia jak nigdy spała prawie 3 godz, po czym wstała w wyśmienitym humorze za to cała w kropki :)
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeMay 11th 2013
     permalink
    Frag,obserwuj ile trwa wysypka. Przy 3-dniowce szybko znika,nawet w ciagu godzin.
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeMay 12th 2013
     permalink
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeMay 12th 2013
     permalink
    No właśnie - mały ma całą głowę, buzię w kropkach, brzuszek i plecki, za to b. mało na rączkach i nóżkach. To możliwe przy trzydniówce? Dzisiaj wysypki dzień drugi, temperatury nie ma. Nie wiem, czy nie podjechać do lekarza, żeby zobaczył, czy to nie jakaś inna zakaźna, cholera.

    Treść doklejona: 12.05.13 09:27
    Doczytałam na necie, że wysypka może nawet po 2-3 dniach zniknąć. Wolałabym uniknąć lekarza, żeby mały się czymś dodatkowym nie zaraził, bo jednak jest mocno osłabiony po obu chorobach :(
    --
    •  
      CommentAuthormad1
    • CommentTimeMay 12th 2013 zmieniony
     permalink
    The Fragile - u nas było 2,5 dnia gorączki, ale 38,5 i potem (choć już wcześniej były krostki na twarzy) wysypało wszędzie, ale na nogach i rękach dopiero na końcu, zeszło po 3 dniach, na buzi po 5. Lekarz utrzymywał, że to 3 dniówka i jeszcze jakiś wirus. Dla własnego spokoju zrobiłam po 4 tygodniach (za radą znajomej pielęgniarki) badanie na przeciwciała różyczki. Ale to nie była różyczka.
    Karolina też nie miała jeszcze MMR i nie wiem kiedy dostanie jeśli w ogóle.
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeMay 12th 2013
     permalink
    Frag, a nie mozesz wezwac wizyty domowej jutro? Powiedz,ze dziecko ma prawdopodobnie zkazna chorobe. Przy trzydniowce chyba powinna zniknac w ciagu 2 dni wysypka. A zdjecie mozesz zrbic i wstawic tu?
    Aha,zobacz czy nie ma powiekszonych wezlow z tylu glowy lub za uszami,bo wtedy moze swiadczyc o rozyczce./ U nas jak mala miala 3-dniowke,to nawet lekarze nie bylo pewni za bardzo,bo byla bardzo wysypana, cale cialo i za uszami i na twarzy, ale zaczelo schodzic juz nastepnego dnia, a po 2 dniach nie bylo sladu.
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeMay 12th 2013
     permalink
    Zrobię fotkę jak się wyśpi. Jest tak wysypany, że hej... Chciałam wezwać lekarza do domu, ale kazała opisać dokładnie objawy i powiedziała, że to typowa trzydniówka... Może to głupie, ale mam stracha, że to może być różyczka - wtedy chyba ja coś powinnam brać ze względu na ciążę? Z drugiej strony przechodziłam różyczkę jako dziecko, więc powinnam być uodporniona...
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeMay 12th 2013
     permalink
    Frag, jak mialas rozyczke to jestes odporna. Przeciwciala przechodza przez lozysko i chronia dzidzie:). A wysypke za uszami ma?
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeMay 12th 2013 zmieniony
     permalink
    Tak, za uszkami też :( Na głowie, tylko rączki i nogi są w miarę czyste.

    Treść doklejona: 12.05.13 15:02
    Dobra, wrzucam fotki - na buzi jakoś słabo wyszły, ale jest cały wysypany... Są duże, ale potem je usunę.
    --
    •  
      CommentAuthorVsti
    • CommentTimeMay 12th 2013
     permalink
    N. miała podobną wysypkę właśnie przy 3-dniówce, ale tylko na pleckach i brzuszku... Szczerze powiedziawszy, nie wiem, jak wygląda różyczka (nigdy nie przechodziłam)...
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeMay 12th 2013
     permalink
    No właśnie ja nie pamiętam, bo byłam malutka... Przy poprzedniej trzydniówce Krasnal miał o wiele mniejszą wysypkę, a teraz wygląda jak wielka, różowa plamka...

    Heh, i od razu uprzedzam - nie ma brudnego uszka, laryngolog coś brązowego mu do uszka zakropliła i nie mogę tego domyć...
    --
    • CommentAuthorAnecia84
    • CommentTimeMay 12th 2013
     permalink
    Mój Ludwiś miał tak samo w zeszłym tygodniu ale brał wtedy antybiotyk i lekarka w pierwszej kolejności podejrzewała uczulenie na antybiotyk. Ale teraz mam wątpliwości bo jak go wysypało to gorączka już się nie pojawiła, więc mogła to być trzydniówka a nie uczulenie na antybiotyk. Ale pewności nie było więc dla bezpieczeństwa zmieniła mi antybiotyk. Mój szkrab pochodził po chorobie tydzień do żłobka i znów ma katarek i lekką gorączkę no i trochę pokasłuje. Jak narazie wygląda to tak że tydzień w żłobku tydzień w domu. Mam nadzieje że powoli zacznie mniej chorować.
    -- ;;;;
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeMay 12th 2013
     permalink
    Anecia, bo przy trzydniówce podobno jest spore osłabienie :( My mieliśmy z nim nie wychodzić, ale w domu krzyczy i płacze, a uśpić go można tylko w wózku. Także chociaż na trochę go na dwór zabieramy w wózku i tyle...
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeMay 12th 2013
     permalink
    Frag, u nas wygladalo tak samo,ale lekarze pewni nie byli czy to aby 3-dniowka. A w przychodni mi powiedziala pediatra,ze to prawdopodobnie rozyczka byla( a ze mala powinna byc juz dawno zaszczepiona, wiec byli pewni,ze to nie rozyczka). Jak bedzie okazja, to zbadam malej krew na rozyczke czy miala.
    •  
      CommentAuthormigg
    • CommentTimeMay 12th 2013
     permalink
    Przepraszam, że tak nie w temacie, ale wczoraj też zaczytywałam się tekstami ze strony, którą linkowała Hydrozagadka i polecę jeszcze jeden, w sumie bardziej dla młodszych dzieci, ale bardzo mi się podobał: Gdzie ma misiu oczko :)

    Frag, współczuję przejść z Krasnalem :(
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.