Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeFeb 25th 2017 zmieniony
     permalink
    asia04108: Czyli jednak nie jestem takim zacofanym dziwolągiem ;-)


    Nie jesteś. Nam kiedyś pediatra powiedziała, że dziecko, które ma wysoką gorączkę powinno zostać obejrzane przez lekarza. My lekarzami nie jesteśmy, nie widzimy jak wygląda gardło (możemy co najwyżej czopy zobaczyć czy zaczerwienienie), ale już nie osłuchamy i nie zajrzymy do ucha. A np. angina czy zapalenie uszu są mega niebezpiecznymi chorobami i raczej kończy się na antybiotyku. Także ja też jak zaczynają gorączkować idę z nimi do lekarza/wzywam lekarza dla swojego chociaż spokoju.
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeFeb 25th 2017
     permalink
    Frag, ale nie chodzi o to czy idziesz osluchac obejrzec czy nie, bo to kazdy juz wedle uznania, ale o podanie antybiotyku profilaktycznie, bo a noz jest bakteria.
    Takie postepowanie jest niebezpieczne w dluzszej perspektywie. Raz, bo oslabia odpornosc dziecka, dwa bo bakterie sie uodparniaja, mutuja i trzy bo w razie faktycznej infekcji bakteryjnej w przeciagu trzech miesiecy leczenie jek jest ograniczone i to jest niebezpieczne. To, ze lekarz przepisuje dziecku antybiotyk z typowymi objawami wirusowymi swiadczy tylko o tym, ze w razie czego chce miec czyste rece. Nie mysli o zdrowiu dziecka i o tym w jakim stanie bedzie to zdrowie w przyszlosci. On wypisal antybiotyk, wiec jest czysty, zrobil wszystko co w jego mocy.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeFeb 25th 2017
     permalink
    Frances: w przeciagu trzech miesiecy leczenie jek jest ograniczone i to jest niebezpieczne


    Nie, no jakby tak patrzeć to Dawidek już musiałby nie żyć...
    On rok temu łapał bakterię za bakterią... Antybiotyków sporo... Ale jednak nie było problemu z leczeniem owych bakterii... Nie było żadnych ograniczeń... był posiew i antybiogram i nie było problemu...

    Ja wiem, że antybiotyk to nie cukierek i że warto "oszczędnie", ale aż tak bym nie demonizowała... ja serio (szczególnie po minionym roku) mocno rozważam co podać dziecku, ale jednak az tak bym nie "panikowała" :P.
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeFeb 25th 2017
     permalink
    Nie do końca - przy takim zapaleniu ucha czasem przepisują na zaś i prawidłowo - laryngolog z Kajetan (Kajetanów?) wytłumaczyła mi to łopatologicznie - przy infekcji ucha zanim zrobimy posiew i zobaczymy, czy to bakteria, czy nie minie wiele dni, a jest to ośrodek blisko mózgu, także mniejszym złem jest podanie antybiotyku.
    .
    Przy anginie/szkarlatynie jest podobnie, ale tutaj mamy już lepszą sytuację, bo strep-test daje nam odpowiedź w ciągu kilku minut, czy są to paciorki, czy nie.
    .
    Powiem inaczej - ufam naszej lekarce, która swoje "dzieci" pamięta i wie, który jak reaguje (Gugi antyk dostaje z marszu, Krasnal dostał tylko raz w życiu) i wiem, że ma o wiele większą wiedzę ode mnie. Natomiast na jej plus - słucha rodzica, bo jak twierdzi "to pani jest z nim 24/7 na dobę, więc chcę wiedzieć wszystko".

    Treść doklejona: 25.02.17 19:56
    Else: ie, no jakby tak patrzeć to Dawidek już musiałby nie żyć...


    Pierwszy rok życia Gugisia - ostre zapalenie ucha środkowego równiutko co 3 tygodnie. I tak przez pół roku. Dzisiaj? Odpukać odbywa się bez antybiotyków.
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeFeb 25th 2017
     permalink
    Ale przeciez przy zapaleniu ucha rowniez wystarczy zrobic badania z krwii, no chyba ze juz cgcesz celowac w ta bakterie konkretna, ale to raczej przy uchu nikt czekac nie bedzie.
    To mi pozostaje w poniedzialek przyniesc kwiaty naszej pediatrze, co nawet w latach 90 (kiedy to bylo boom na anty) mi tego badziewia nie przepisywala. Aktualnie pierwszy raz od 1996 roku mam antybiotyk. :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeFeb 25th 2017
     permalink
    Fran ja jako, że byłam dośc chorowitym dzieckiem dostawałam duzo antybiotyków... A to ucho, a to zatoki, a to czeste zapalenie oskrzeli, krtani... Ale wyrosłam z tego... I nawet nie mogę powiedzieć że jakoś mi odporność zniszczyły, bo np. ospy nie złapałam nawet od siostry... Dopiero jak w przedszkolu podjęłam praktyki i miałam 22 lata złapałam ospę i dodatkowo przeszłam ja łagodnie.

    Antybiotyki nie pamiętam kiedy ostatnio brałam... Chyba na początku pracy w przedszkolu bo wpadłam w sidła "zaraz"... Ale od dobrych 20 lat chyba... Nie biorę antybiotyku... Owszem. łapie infekcje, ale obywam się bez... Nawet anginę ostatnio leczyłam amolem.

    Dlatego dla mnie to jak teorie spiskowe :P...

    Kolezanki syn ma przewlekłe zapalenie uszu i crp tez w normie... A ropa leci po policzkach często gęsto. Ból uszu i gorączki w natarciu... Także serio trzeba patrzeć na całokształt objawów, a nie tylko na to co we krwi wyjdzie...
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeFeb 25th 2017 zmieniony
     permalink
    Fran, fajnie, że Tobie udało się uniknąć, ale czasem się nie da. Twoje dzieci dopiero zaczęły etap chorób, mam nadzieję, że i im się uda jak najmniej antków.
    .
    Ja z Krasnalem byłam przemądrzała, ale Gugi i przejścia z nim i choroba za chorobą nauczyły mnie pokory i wiary w lekarzy (ale w tych, którym mogę zaufać).

    Else, ja tak samo - jako dziecko faszerowana antybiotykami (zapalenia płuc, angina za anginą), a teraz odpukać nie jest źle - zaczęłam chorować dopiero przy dzieciarni, ale póki co tylko raz przy anginie brałam antybiotyk.
    .
    A tak jeszcze co do tej ospy - u moich były trzy razy wysypy ospy w żłobku/przedszkolu, i póki co, odpukać żaden z nich nie złapał.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeFeb 25th 2017
     permalink
    No dokładnie, u nas tez życie wiele zweryfikowało...
    Do 9 miesiąca mój syn był okazem zdrowia i miałam tyle teorii i "dobrych rad"...
    Czasami na inne dzieci patrzymy przez pryzmat swojego dziecka... i radzimy pod kontem swoich doświadczeń. tymczasem w okół jest tyle przypadków, że mnie osobiście czasami strach sie odzywać, bo... albo kogoś do czegoś zniechęcę, albo coś doradzę i skończy się niedobrze.... I jak potem w oczy spojrzeć...
    --
    •  
      CommentAuthorsardynka85
    • CommentTimeFeb 25th 2017
     permalink
    W ogóle to można już kupić w aptekach testy crp do domowego użytku. Generalnie też z krwi i pewnie będzie ryk jak spróbuję kiedyś dzieciakom zrobić ale czasem wolę to niż ciąganie ich po labach/ sor
    U nas Gajka jeszcze w ubiegłym roku dwa razy chorowała dziwnie - tzn na rejonie lekarka mówiła że wirus i serwowała neosine, ja po gorączce poznałam że to raczej coś poważniejszego, zabrałam jà na Sor, crp ok 70-80, leukocytoza itp. Typowo bakteryjne infekcje (jedna niby była bezobjawowym zapaleniem płuc chociaż pulmonolog nasza na zdjęciu nie widziała zmian, chociaż opisano że są ;) )
    Teraz zdecydowałam się podać Gajce Zinnat (bez badań) bo po kilku dniach choroby znowu zaczęła gorączkować i podobno miała paskudne gardło, a że wszyscy byliśmy chorzy to nie miałam siły jeździć z nią na badania itp, ledwo co do pediatry u nas dojechałam ;) a miałyśmy już 7mc bez antybiotyku...no i właśnie teraz zamówiłam sobie te testy crp na wszelki wypadek ;)

    Zapalenia oskrzeli, początki zapalen płuc (ale takie bezgorączkowe) leczymy tylko inhalacjami...póki co udawało się ich wyciągnąć za każdym razem - głównie Mikołaja
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeFeb 25th 2017
     permalink
    _Fragile_: ale póki co tylko raz przy anginie brałam antybiotyk.


    Ja omalże też... Ale nie dostałam się do lekarza. taka u nas epidemia... A w lustrze dopatrzyłam się czopów na gardle. Objawy pasowały do anginy jak ulał... No i trochę mi dziewczyny pisały jak się ratować plus ten amol... No amol to czułam jak mi czopy wypala :P. i jakoś się udało... natomiast jakbym się dostała, to pewnie bym wzięła antybiotyk, szczególnie, iż bałam się zarazić Dawidka.

    Treść doklejona: 25.02.17 21:01
    sardynka85: W ogóle to można już kupić w aptekach testy crp do domowego użytku.


    OOOooooOO, nie wiedziałam...
    Tylko pytanie jak to działa. Czy jest to dokładny pomiar...
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeFeb 25th 2017
     permalink
    Ja też tak mam, ze boję się zarazić chłopców jak mnie zaczyna gardło boleć, ale widzę, że oni teraz silniejsi już są. Chorują, pokasłują, mają gluty, ale póki co kończy się na inhalacjach i domowych sposobach - dzięki pediatrze również. W przedszkolu od początku roku co chwilę rota, szkarlatyna, ospa, grypa, no kosmos. Ja czekam z utęsknieniem na wiosnę.
    --
    •  
      CommentAuthor_Isia_
    • CommentTimeFeb 25th 2017
     permalink
    Frances, ale Ty chyba nie rozumiesz ze wirusowka i infekcja bakteryjna może dawać identyczne objawy. Ja się w życiu antybiotyków najadlam sporo. I nie zauważyłam abym była na jakis antybiotyk oporna. Zawsze super działa. Jeśli ja widzę poprawę po podaniu antybiotyku to jest potrzebny.
    Nie będę tutaj rzucać przykładami bo kurczę, nie chce mi się, przecież już wiem ze jem antybiotyki jak cukierki i ciemna masa jestem ;) Pamiętam jak rok temu z tego samego wirusa moje dziecko leczylo się psiukadelkami a ja antybiotykiem. Ten sam wirus.
    W mojej przychodni badania moczu ns cito robili nam 10 godzin. Pomimo gorączki i siusiaka spuchnietego jak bania dwóch lekarzy nie chciało nam dac antybiotyków. Dopiero w szpitalu, o północy, na trzeciej wizycie tego dnia, oczywiście latania z chorym goraczkujacym dzieckiem, dostaliśmy antybiotyk. Żałuję ze pierwszy lekarz który widział moje dziecko tego dnia, nie dał antybiotyku. Zaoszczedzilibysmy mu męki.
    Swoją droga nie rozumiem skąd się bierze te przekonanie ze lekarze tak często wyspisuja antybiotyki. W naszej przychodni na dzieci chore chodzi się do tego lekarza, który jest dostępny. Przy okazji rozlicznych chorób zaliczyliśmy chyba sześciu. Antybiotyk dostaliśmy raz na obustronne zapalenie uszu. I drugi raz na zum od lekarza ze szpitala.
    Ja tez jestem matka wariatka, która z każdą chorobą lata do lekarza. Nie rozumiem tych matek, które leczą gorączkę 40 stopni w domu przez kilka dni i zamiast się poradzić lekarza to uderzają na forum.
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeFeb 25th 2017
     permalink
    _Isia_: ie zauważyłam abym była na jakis antybiotyk oporna


    A to mi mówił znajomy zajmujący się tematyką - ważne, żeby brać antybiotyk od A do Z, nie skracać czasu terapii, bo wtedy ten syf się uodparnia, pilnować czasu brania, nie pomijać dawek. Najwięcej krzywdy robią właśnie osoby pomijające te reguły.

    _Isia_: Nie rozumiem tych matek, które leczą gorączkę 40 stopni w domu przez kilka dni i zamiast się poradzić lekarza to uderzają na forum.


    Ja też nie...
    --
    •  
      CommentAuthorsardynka85
    • CommentTimeFeb 25th 2017
     permalink
    Else właściwie nie czytałam ulotki :p ale raczej dokładny to nie jest bardziej daje obraz w jakiś przedziałach (taki test paskowy) no ale zawsze w razie czego daje jakiś ogólny pogląd na sytuację kiedy nie wiadomo w którą stronę wszystko zmierza ;)

    Ja generalnie przez pierwszy rok infekcji dzieciaków serwowałam im każdy przepisany antybiotyk...skutek był taki że te antybiotyki brali już średnio co 3-4 tygodnie...później właśnie stwierdziłam że czas skończyć z bezwzględnym zaufaniem do wszystkiego co lekarze przepisują...w razie wątpliwości jechaliśmy z dzieciakami na badania krwi, kilka razy w ten sposób ominęliśmy antybiotyk...generalnie w ciągu osttaniego roku uzbierałam 4 butelki nieotwartych antybiotyków i pewnie z dwa razy tyle niezrealizowanych recept ;) Mam to szczęście że trafiłam na fajną pulmonolog która pomagała za każdym razem właśnie wyciągać dzieciaki z zapaleń oskrzeli bez antybiotyków...niestety prywatnie więc też jeździmy do niej raczej w przypadku większych wątpliwości ;)
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeFeb 25th 2017
     permalink
    _Isia_: nie rozumiem skąd się bierze te przekonanie ze lekarze tak często wyspisuja antybiotyki


    Ja się spotkałam raczej w drugą stronę ze sobą ;) Poszłam do lekarza, dorosła, 40 stopni, ledwo się doczłapałam. Gardło takie, że przełykać śliny nie byłam w stanie, czułam, że to angina, a babka mi mówi, że nie przepisze antybiotyku i to jest grypa. Kolejny dzień, gdzie już mąż wezwał lekarza, bo się zwijałam - angina.
    --
    •  
      CommentAuthor_Isia_
    • CommentTimeFeb 25th 2017
     permalink
    Mi właśnie w ciąży, wczesnej, trzeci raz wraca ta sama infekcja. Lekarze zalecali leczenie naturalne, syrop z cebuli, sok z malin itp. Dla ciężarnej która ma problemy pulmonologiczne od lat i w poprzedniej ciąży z infekcji wirusowej wyhodowala zapalenie płuc. Także ten... Tydzień temu byłam u lekarza to usłyszałam ze nie bardzo może mi cokolwiek dac bo mam cukrzycę ciążowa i naturalne sposoby w większości odpadają bo cukier. Czekam tylko aż mnie tak załatwi, że bez antybiotyku się nie obejdzie. W poniedziałek znów idę na kontrolę do internisty, już czwarty raz od stycznia.
    Ja tez rok temu angine leczylam antybiotykiem. Gdyby mi go nie dali to chyba umarlabym z głodu i pragnienia. Nie byłam w stanie jeść ani pić. A zaczęło się od wirusowki.
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeFeb 25th 2017
     permalink
    No u nas rodzinna tez kilka razy przeszarżowała nie przepisując antybiotyku i tak jak wyżej pisałam lądowaliśmy w szpitalu... Także ja też raczej doświadczenia mam takie, że lekarze raczej nieczęsto decydują się by przepisać antybiotyk.

    Z jednej strony obecnie się cieszę, bo rok temu 7 czy 8 antybiotyków w ciągu 7/8 miesięcy.... Dlatego każdy dzień bez antybiotyku jest dla mnie radością ;)... Z drugiej boję się żeby znowu nie rozkręciło się coś gorszego...
    --
    •  
      CommentAuthorsardynka85
    • CommentTimeFeb 25th 2017
     permalink
    U mnie w przychodni jest jeden taki co antybiotyk daje chyba nawet na sam katar i to najlepiej na 10-14 dni ;) tzn do niego już za chiny nie chodzę z dzieciakami ale na początku kilka razy byłam...generalnie mam wrażenie że u mnie w przychodni lekarze są mocno średni ale tu na miejscu zbytnio wyboru nie mam, więc po prostu chodzę po recepty na leki stałe ew zwolnienia na dzieci no i na osłuchanie, oglądanie gardła etc. Mamy też pakiet w luxmedzie ale dojazd tam to ok 40 min w jedną stronę a na dobrego pediatrę też niełatwo trafiç niestety...
    Moim "hitem" jeszcze w starej przychodni w Łodzi było jak pediatra wysłuchała 7mc wówczas Gajce zapalenie płuc (zrobiliśmy wcześniej badania krwi i wyszło wysokie crp i leukocytoza), z takim rozpoznaniem trafilißmy do szpitala gdzie po badaniach okazało się że płuca to akurat ma czyściutkie a wszystkiemu winne obustronne zapalenie ucha środkowego ;) dlatego po licznych doświadczeniach ufam tak na prawdę bardzu niewielu lekarzom i przyznaję że ostatnio w dużej mierze polegam na swoich obserwacjach etc
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeFeb 25th 2017
     permalink
    Sardynka, to u Was faktycznie trochę kicha :( Ja uwielbiam naszą pediatrę za regułę "najpierw słucham, potem osłucham" ;) Czyli my mówimy maks info, co sie działo, kiedy, co i jak, a potem dopiero bierze się za badanie. Zleca morfo i mocz, ew. posiew, ale przy Gugim wie, że jeśli coś się dzieje z uszkiem to trzeba antybiotyk (odpukać od dłuższego czasu nic nie było). W każdym razie - warto zmieniać lekarz i szukać, aż się trafi na tego właściwego.
    --
    •  
      CommentAuthorsardynka85
    • CommentTimeFeb 25th 2017 zmieniony
     permalink
    Frag no ja właśnie tu lokalnie u siebie za dużego wyboru nie mam :/ zawsze w razie czego mogę jechać do Łodzi do luxmedu albo prywatnie do naszej pulmonolog ale ona przyjmuje tylko 2 dni w tyg więc nie zawsze uda się wcelować.

    No i najgorsza "lipa" przy uszach Gajki- nie ma u nas otoskopu...ani u pediatry w przychodni ani nawet na sor pediatrycznym w mieście obok...w przypadku gdy (ja sama) podejrzewam uszy muszę jechać na IP do szpitala dziecięcego do Łodzi i tam czekać przeważnie kilka ładnych godzin na SOR na badania (bo najpierw pediatra, badania krwi a dopiero później laryngolog...) kika razy byliśmy - dramat :/
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeFeb 25th 2017
     permalink
    _Isia_: Pamiętam jak rok temu z tego samego wirusa moje dziecko leczylo się psiukadelkami a ja antybiotykiem. Ten sam wirus.


    ALe przecież antybiotyk Ci wirusa nie wyleczy, wyleczył Wam go czas. Wirusa trzeba przeczekać.

    _Isia_: ale Ty chyba nie rozumiesz ze wirusowka i infekcja bakteryjna może dawać identyczne objawy.


    Przecież ciagle o tym pisze, że raz, że całokształt, a dwa, że szukam potwierdzenia bakterii, a nie daje na ślepo, w ciemno, profilaktycznie.
    --
    •  
      CommentAuthor_Isia_
    • CommentTimeFeb 25th 2017
     permalink
    Ja sama pracuje od lat w luzbie zdrowia i wiem, że lekarze są różni. Dlatego jak nie mam zaufania do lekarza to szukam innego. Ale nie lecze się sama ani tym bardziej dziecka.
    Frances, nie baw się w lekarza i diagnozowanie przez Internet. Żaden czas mi wirusa nie wyleczyl. Z wirusowki zrobiło mi sie potężne nadkazenie bakteryjne i dlatego dostałam antybiotyk. A byłam wtedy matka karmiaca. Takim pacjentkom nikt antybiotyku bez powodu nie daje.
    •  
      CommentAuthorsardynka85
    • CommentTimeFeb 25th 2017
     permalink
    Frances ja nie jestem związana z medycyną ale po licznych rozmowach z lekarzami z tego co się dowiedziałam to tak na prawdę antybiotyk pomoże też przy infekcji wirusowej (tzn może nie tyle samej infkecji co mini nadkażeń które pojawiają się podczas takiej infekcji), dlatego np nawet zapalenie oskrzeli typowo wirusowe dużo szybciej wyleczy się antybiotykiem niż "czasem" ;) ale jak to porównała moja pulomonolog - to dawanie antybiotyku przy byle wirusówce to tak jakby bombą zabijać muchę ;)

    i niestety ale sepsy to właśnie w dużej mierze wina nadużywania antybiotyków na wszystko dlatego na szczęście powoli się od tego odchodzi (chociaż właśnie zależy na jakiego lekarza się trafi)

    Ja generalnie przy liczbie chorób moich dzieci przeszłam wszystkie typy leczenia i mniej więcej już wiem jak wyglądają u nich wirusówki a jak coś poważniejszego, ale jeśli tylko widzę cień szansy że organizm sam sobie poradzi z chorobà to staram się jednak tych antybiotyków nie serwowaç i ew w razie czego mieć w zanadrzu
    --
    •  
      CommentAuthorserratia
    • CommentTimeFeb 25th 2017
     permalink
    Gdybyście chciały poczytać jak wyglądają zalecenia dla lekarzy to tutaj http://www.antybiotyki.edu.pl/szpitalna-polit-rekomendacje-diagnost.php
    Pierwsze od góry zalecenia dla zakażeń dróg oddechowych. Trzeba pamiętać, że mikroflora jelitowa wraca pół roku do stanu sprzed antybiotykoterapii. Z drugiej strony jak nie ma wyjścia to trzeba podać antybiotyk.
    U nas równo rok temu było tak, że Łucja miała zapalenie płuc, dostała zinnat, ale akurat Laura skończyła inhalacje z nebbudu po oskrzelach i zaczęła kaszleć znów. Pediatra (nie nasza) kazała wznowić inhalacje, mimo że mówiłam, że starsza ma zapalenie płuc i pewnie Mloda też złapała, ale osluchowo było niby ok. Na drugi dzień już miała taki dudniacy kaszel, że sama podjęłam decyzję o podaniu amoksycyliny. Tyle tylko, że ja zawsze sie konsultuję telefonicznie z moim ojcem który jest lekarzem rodzinnym, nawet jak wychodzę od pediatry.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeFeb 25th 2017
     permalink
    Mój ojciec tez jest lekarzem i tez w razie W dzwonię. Rok temu bidak się mnie "nasłuchał" heheh
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeFeb 26th 2017 zmieniony
     permalink
    Isia, Napisalas wyzej, ze tego samego wirusa leczylas antybiotykiem, stad moje stwierdzenie. Mpje dziecko tez mialo nadkazenie bakteryjne i rowniez na to dostalo bactrim. Czy choc raz napisalam, ze bawie sie w leczenie internetowe? Mam po prostu bardzdo dobra pediatre, rodzinna. Cala dyskusja zaczela sie od tego, ze lekarz na typowe objawy wirusowki zapusal antybiotyk, wiec argumentuje czemu bym spueprzala od takiego lekarza. Reszte dopowiadacie sobie same. Bo przeciez skoro pracujesz w sluzbie zdrowia to wiesz ze antybiotyk.wirusa nie leczy, a piszesz ze go leczylas.
    --
    •  
      CommentAuthor_Isia_
    • CommentTimeFeb 26th 2017
     permalink
    Nie napisałam ze leczylam wirusa antybiotykiem. Nie odpowiadaj sobie.
    Zadziwia mnie po prostu Twoje podejście, gdzie krytykujesz decyzję lekarza. Nie jesteś lekarzem, nie widziałaś pacjenta, nie badalas go, nie znasz historii. Dlaczego więc uważasz ze wiesz lepiej? Zwłaszcza, ze jak sama piszesz masz żadne doświadczenie w leczeniu antybiotykami siebie i swoich dzieci. A odpowiedzialnosci żadnej za to ze ktoś pod wpływem Twojej krytyki lub porad zaniecha koniecznego leczenia, nie ponosisz. Jejku, jak ja nie cierpię tego internetowego poradnictwa.
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeFeb 26th 2017 zmieniony
     permalink
    Fran, ale była mowa, że ta wirusówka przeszła w bakterię, co sie często zdarza. U mnie z uchem tak było. I też niby wirus, bo obie z Misia złapałyśmy w tym samym czasie niemal (różnica 2 dni) ale ja skończyłam na antybolu i dopiero wtedy przeszło.
    Jak sie czujecie dziś? lepiej?
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeFeb 26th 2017
     permalink
    Sardynka,.a jeszcze przy okazji. Podaj prosze nazwe tych testow na crp. Poczytam co to jest, bo ja tez ich tak po tych labach szarpie, a w sumie z domu to w domu zawsze. I czy mialas juz watpliwa okazje tego wyprobowac? Cuekawa.jestem na ile sa dokladne.

    Treść doklejona: 26.02.17 09:33
    Poczytaj na samym gorze strony Isia swoje slowa "pamietam jak rok temu tego samego wirusa ja i moje dziecko itd..." to co sibue dopowiadam?

    Treść doklejona: 26.02.17 09:38
    Katka, jaks wirusowka przeszla.w nadkazenie bakteryjne? Te czerwone gardelko? No to jest potwierdzenie bakterii? Przeciez wiesz dobrze o co mi chodzi. Antybiotyk.jest na bakterie i tak.powinno sie go stosowac, tylko i wylacznie. Zatem tak uwazam,.ze.lekarz sie nie.popisal skoro na wirusa przepisal antybiotyk. Juz mi sie nie chce powtarzac teg, co juz napisalam wczesniej. Serrita Wam juz napisala, ze organizm.przez pol roku po antybiotykoterapi odczuwa jej skutki, wiec dawanie antybiotykow profilaktycznie uwazam, ze jest niebezpueczne i predzej czy pozniej odbije sie na zdrowiu.

    Treść doklejona: 26.02.17 09:58
    I juz ostatnia rzecz, bo dzieci wstaly. Isia, dziwna jest Twoja wybiorczosc w sluchaniu tej medycyny. Tak to szczepcie, bo odpowiedzialnosc stada...bl bl bla, a gdy lekarze bija na alarm, ze coraz ciezej sie z bakteriami walczy, coraz bardziej mutuja. Obwiniaja za to nadmierna antybiotykoterapie. To tu juz nie sluchasz. Nas to jeszcze tak bezposrednio nue dotyczy, ale tak jak Sardynka pisala z sepsa tez lekarza walczy sie ciraz ciezej, coraz bardziej oporne sa bakterie. I jest to najgrozniejsze dla malurkich dzieci, niemiwlat i osob starszych, wiec teoretycznie tez odpowiedzialnisc stada:wink:
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeFeb 26th 2017
     permalink
    Zgadzam sie z Isia.
    dziewczyny, naprawde macie takie doswiadczenia, ze na byle co pediatra przepisuje antybiotyk? Mi sie jeszcze nie zdarzylo. Przy infekcjach, gdy dziecko jest osluchowo czyste zawsze ale to zawsze mamy zalecebia: toaleta nosa, inhalacje z soli i syropki. I przy Piotrku bywalo, ze sie tygodniami tak bujalam, chodzac co 3 dni na osluchanie, zeby w efekcie dopiero jak na zielono byl zaklejony dostac antybiotyk.
    Jak mi Marta przed swietami 2 dni goraczkowala to bylismy u pediatry - nie zapisala nic, bylismy na IP - nie zapisali nic.
    Jak ma sie watpliowsci to zawsze mozna podjechac na IP czy do innego lekarza, nawet wrecz ma sie prawo skonsultowac chorobe u innego lekarza.
    Poza tym jak lekarz przepisuje badz nie antybiotyk, a wy macie watpliowsci to sie pyta - a na co, a dlaczego, niech pediatra wytlumaczy jakie ma watpliwosci, czy jest pewien, dlaczego taka a nie inna diagnoza, leki.
    -- ;
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeFeb 26th 2017
     permalink
    Tzn. u nas na byle pierdołę w szpitalu naszym w mieście pierwsze co robią to antybiotyk... Jeszcze się nie zdarzyło, aby przyjęli mi dziecko i zdecydowali o leczeniu po otrzymaniu wyników...
    Myślałam, że to jest standard, że jak szpital = antybiotyk.
    I jakie było moje zdziwienie, gdy trafialiśmy do szpitali w innych miastach i najpierw pobrano badania, a dopiero potem decydowano czy antybiotyk podać, a jeśli tak to jaki...
    Co prawda w takim wypadku zawsze leży się dłużej, ale oznacza to, że można się wstrzymać, obserwować...

    A do szpitala tez czasem się trafia z wirusem, czasami z odwodnieniem, czasami z biegunką... I u nas zawsze antybiotyk... Nawet na rotawirusa...

    Tymczasem w innych szpitalach nawadnianie, dieta, jakies inne preparaty...

    Treść doklejona: 26.02.17 10:17
    Ewasmerf: Poza tym jak lekarz przepisuje badz nie antybiotyk, a wy macie watpliowsci to sie pyta - a na co, a dlaczego, niech pediatra wytlumaczy jakie ma watpliwosci, czy jest pewien, dlaczego taka a nie inna diagnoza, leki.
    --


    Dokładnie EWa... Jak mój syn miał białko w moczu (reszta była w porządku) i lekarz chciał mi wręczyć receptę na antybiotyk, to zapytałam wprost "na co to?"... "No na ZUM", "jaki ZUM?"... Na szczęście za 7 dni miałam wizytę u nefrologa i się obyło. Żadnego ZUMu nie było...
    --
    •  
      CommentAuthorserratia
    • CommentTimeFeb 26th 2017 zmieniony
     permalink
    To ja Wam jeszcze merytorycznie trochę pospamuję:
    Zakażenia układu oddechowego są najczęstszą przyczyną porad ambulatoryjnych. Stanowią one około 50-60% wszystkich
    zakażeń pozaszpitalnych oraz są najczęstszą przyczyną gorączki u niemowląt i młodszych dzieci. Dzieci młodsze, w wieku do 5 lat, są grupą szczególnie
    narażoną na zakażenia układu oddechowego ze względu na fizjologiczną niedojrzałość układu odpornościowego, a także
    środowiskowe czynniki ryzyka (ośrodki opieki dziennej - żłobek, przedszkole) oraz coraz powszechniej występujące alergie.
    Główną przyczyną ostrych zakażeń układu oddechowego są wirusy. Najczęściej są to rinowirusy, adenowirusy, koronawirusy,
    wirusy grypy i paragrypy, wirus RS oraz enterowirusy.
    Zakażenia wirusowe uszkadzając strukturę nabłonka dróg oddechowych, torują drogę patogenom bakteryjnym, a także
    powodują stan zapalny, zwiększoną przepuszczalność śródbłonka naczyń, a w niektórych przypadkach nadreaktywność
    oskrzeli. Wirusy są odpowiedzialne za większość przypadków zapalenia błony śluzowej nosa, gardła, krtani, tchawicy
    i oskrzeli
    , a w ostatnim czasie potwierdzono ich istotny udział w ostrym zapaleniu ucha środkowego i zatok . Infekcje te są szczególnie częste u małych dzieci i uważa się, że 6-8-krotnie powtarzające się incydenty łagodnych zakażeń w ciągu roku mieszczą się w granicach normy. Nawroty występują
    głównie w okresie jesienno-zimowym, zdecydowanie częściej u dzieci korzystających z opieki w żłobkach i przedszkolach.
    Niektóre wirusy częściej wywołują schorzenia o charakterystycznej lokalizacji, np. rinowirusy wywołują nieżyt nosa, zatok
    i gardła, wirusy paragrypy - zapalenie krtani i tchawicy, adenowirusy - zapalenie gardła. Wirusy grypy, paragrypy, wirus RS
    charakteryzujące się tropizmem do komórek nabłonka oddechowego, powodują zaburzenia ich funkcji, a następnie zmiany
    martwicze. Doprowadza to do uszkodzenia mechanizmu śluzowo-rzęskowego, będącego ważnym elementem systemu
    obronnego błony śluzowej dróg oddechowych.
    Oporność na leki przeciwbakteryjne jest uwarunkowana różnymi mechanizmami
    i ulega stałym zmianom, między innymi w następstwie powszechnego stosowania antybiotyków
    . Zmiany w bakteryjnych
    czynnikach etiologicznych wywoływane są wzrostem liczby pacjentów z grup ryzyka, częstszym wykonywaniem inwazyjnych
    procedur diagnostyczno-terapeutycznych oraz rozprzestrzenianiem się drobnoustrojów wielolekoopornych.

    Treść doklejona: 26.02.17 11:19
    Z tego, co piszecie, to podejście lekarzy jest bardzo różne, a powinno być podobne -stąd te rekomendacje.
    W idealnym świecie, lekarz najpierw wykonuje diagnostykę i przytaczając tu przykład gorączki i czerwonego gardła, pobiera wymaz z gardła w kierunku paciorkowców (strep test, strep A, posiew), jeśli wynik jest ujemny, nie powinien przepisywać antybiotyku. Oczywiście rozważając sytuacje kliniczną pacjenta oraz jego historię chorób. I nie oznacza to, że taka infekcja nie przejdzie w zakażenie bakteryjne, bo często dzieci sa nosicielami patogennych bakterii, które przy osłabieniu infekcją wirusową uaktywniają się. Stąd czasem ten antybiotyk "na wyrost". Ja w takiej sytuacji czekam te kilka godzin, potrafię rozpoznać pogorszenie stanu, widzę kondycję mojego dziecka, które lekarz na IP widzi przez 10 minut.
    A wiecie jak jest w Finlandii - na wejściu jest robiony skrining w kierunku zakażeń układu oddechowego, tzw. panel oddechowy: jeden wymaz z nosa w kierunku grypy, wirusów rsv, pneumokoka - wynik po pół godziny i już lekarz wie na czym stoi. U nas ten system niestety się nie przyjął ze względu na koszty sprzętu, oczywiście nikt nie liczy kosztów pozadiagnostycznych - czyli właśnie kosztów hospitalizacji, kosztów antybiotyków, które przewyższają koszt testu. Taki mamy system NFZ krótkowzroczny.
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeFeb 26th 2017
     permalink
    Serratia, fajna diagnostyka, szkoda, że u nas tego nie ma :(
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeFeb 26th 2017 zmieniony
     permalink
    Ale wiecie co wynika z moich obserwacji? Antybiotyki, antybiotykami... Ale co wizyta mojej koleżanki dziecku zapisują Neozine lub groprinosin... Katar, kaszel, sraczka... Zawsze to samo...
    A ostatnio wróciła z zaleceniami groprinosin i entitis... Ona to wykupiła, po czym przeczytała ulotki, okazało się, że te leki działają podobnie... Nie podała żadnego, bo zgłupiała z nadmiaru informacji...

    Tym czasem jak leżałam z synem w Grudziądzu, mój syn akurat był na neosine i lekarka jak to usłyszała to powiedziała "ostatni raz", że to więcej szkody niż pożytku i rujnuje odporność dziecka... Ze góra dwa razy w roku można i to jeszcze, gdy są porządne wskazania...

    Immunolog potwierdziła, że to "głupota"... A poradnie immunologiczne pękają w szwach...
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeFeb 26th 2017
     permalink
    Moja pediatra rowniez zakazla mi to dawac dzieciom. Jakos na jesieni nam.to jeden pseudo-doktorek.przepisal i po prostu nie wykupilam.
    --
    • CommentAuthorendzi91
    • CommentTimeFeb 26th 2017
     permalink
    Hej dziewczyny moja mała ma dwa lata i 3 miesiące.przy infekcjach zawsze kaszel krtaniowy wiec wybralam się z nią do alergologa pani po wywiadzie powiedziała ze raczej wyklucza alergie ale dala skierowanie na testy.zrobiliśmy z krwi panel pediatryczny.wszystko wyszło w klasie 0 tylko kurz w klasie 1 czyli bez objawów klinicznych tylko ze ona bardzo często kicha myslicie ze to jednak może być alergia?jutro mamy wizytę a ja juz sama nie wiem.jeszcze brała 2 miesiące zyrtec i poprawy nie było a chyba powinien pomoc?zyrtec dala nam nasza pediatra ale odstawilam bo poprawy nie było a tylko zaczęła chorować nie wiem czy to miało jakiś związek.może macie jakieś doświadczenie?
    -- p:
    • CommentAuthorasia04108
    • CommentTimeFeb 26th 2017
     permalink
    Endzi, ja Ci nie pomogę w alergiach

    Kurde, Dziewczyny, nie sądziłam, że wywołam taką dyskusję burzliwą... :shocked: Ale mam jeszcze jedno pytanie, odnośnie probiotyku. Może pytam o jakieś oczywistości, ale serio nie mam doświadczenia, to nasz pierwszy antybol i chciałabym posłuchać mam, które już to przerabiały.
    Więc tak, do antybiotyku osłonowo mamy Lakcid. 1x1.
    I po pierwsze, czy to nie za mało? Zdecydowalam sie podawac malej 2x1, razem z antybolem. Chyba za duzo nie bedzie, co?
    A po drugie, czy ten Lakcid to nie jest jakaś prehistoria? Nie ma nic lepszego? czy to bez różnicy jaki probiotyk?
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeFeb 26th 2017
     permalink
    endzi91: może macie jakieś doświadczenie?

    macie. u nas tak było przy robakach.
    testy z krwi i skórne nic nie wykazały. zalecone leki na alergię i sterydy na astmę nie przynosiły poprawy, dopiero odrobaczanie.
    jest odrębny wątek gdzie możesz o tym poczytać.
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeFeb 26th 2017
     permalink
    za duzo nie bedzie. tego sie nie da wg mnie przedawkowac.
    ja podaje raz dicoflor, raz enterol.
    A u nas od antybola pieluszkowe zapalenie skory. kurde no. pipa cala czerwona i w krostach. ktos cos?
    jutro mam kontrole u pediatry, pewnie wietrzenie zaleci jak znam zycie. no wietrze troche w sumie, ale wietrzenie nie jest proste, bo chlodno troche, a dwa to mala leje pod siebie.
    -- ;
    • CommentAuthorasia04108
    • CommentTimeFeb 26th 2017
     permalink
    Sudocrem? U nas na wszelkie zaczerwienienia zawsze najlepszy. Chociaż nigdy jakichś szczególnych problemów nie było z odpazeniami...

    <span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 26.02.17 19:59</span>
    Ewa, a czemu podajesz naprzemiennie dwa probiotyki?
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeFeb 26th 2017
     permalink
    a nie wiem, wydaje mi sie, ze dobrze tak. dicoflor nie pomagal na rzeadkie kupy, wiec kupilam enterol. ale jak sie skonczy enterol to bede podawac tylko dicoflor.
    moja tez duzo kiszonek je. wydaje mi sie ze to wystarczy
    -- ;
    •  
      CommentAuthoragat233
    • CommentTimeFeb 26th 2017
     permalink
    Ewasmerf a maka ziemniaczana probowalas zasypywac? U nas o dziwo najlepiej dzialala.
    --
    • CommentAuthorskapula
    • CommentTimeFeb 26th 2017
     permalink
    Ewa, u nas w przypadku odparzeń super sprawdza się maść pięciornikowa, synek po urodzeniu miał bardzo duże odparzenie i polecili nam tą maść na porodówce. Mąką ziemniaczana też super działa.
    -- [/url][/url]
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeFeb 26th 2017
     permalink
    Nasiadówki w wywarze z kory dębu. Genialne.
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeFeb 26th 2017
     permalink
    sprobuje te ziemniaczana, dzieki, zapomnialam o niej
    -- ;
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeFeb 26th 2017
     permalink
    Tylko pprobiotyku nie mozna podawac razem z antybiotykiem. Trzeba odczekać. ja zawsze przy antybiotyku podaje 2x. Tak zawsze mi zlecali lekarze. Lakcid wg mnie dość "słaby". Podaję sanprobi, czasami enterol...

    Ewa dobrze, że podajesz naprzemiennie, bo czytałam, że warto podawać tak jak podajesz... Lub można tez jakiś czas podawać jeden probiotyk, a potem wymienić na inny.
    --
    • CommentAuthorendzi91
    • CommentTimeFeb 26th 2017
     permalink
    Właśnie badana była na robaki w styczniu nic nie było...dzisiaj znów zaczęła szczekac musialam zrobić inhalacji masakra...
    -- p:
    •  
      CommentAuthordaga310
    • CommentTimeFeb 26th 2017
     permalink
    asia04108: razem z antybolem

    Musisz dawac odzielnie,przynjemniej 1-2h przed antybiotykiem
    asia04108: Nie ma nic lepszego? czy to bez różnicy jaki probiotyk?

    Nie znam tego co podajesz,sprawdz na necie czy ma dobra oslone przy antybiotyku.
    Jedne z lepszych to diclofor lub zamiennic trilac plus, sanprobi a juz z tych bardzo dobrych vivomixx
    Probiotyki najlepiej po antybiotyku podawac jeszcze 3-6mcy
    Ewasmerf: ktos cos?

    Ewa mąka ziemniaczana na zmiane z linomagiem tym zielonym, taka wieksza warstwa
    Do tego mozesz do kapieli dorzucić nadmanganian potasu aby troche wysuszyc i odkazic
    --
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeFeb 26th 2017
     permalink
    Endzi, mojej starszej nigdy nie wyszły robale w badaniach. nigdy. za to komplet objawów...
    • CommentAuthorasia04108
    • CommentTimeFeb 26th 2017
     permalink
    Kurde. Podaję max pół godziny przed antybiotykiem... Znaczy, że probiotyki nam nie działa?:shocked:

    <span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 26.02.17 21:46</span>
    Pięknie... Jesteśmy w połowie antybiotyku i jakby bez osłony?
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.