Dziewczęta jestem właśnie po wizycie u lekarza mamy ospę. Chce tylko przekazać że jest w warszawie dość znaczna ilość zachorowań jeszcze nie epidemia ...Obserwójcie maluchy:-) Wczoraj do pani dr. zgłosili się rodzice którzy pomylili ospę z ugryzieniami komara ;) niepokoił ich gorączka ;)

The Fragile, ze trzy miesiące już pije. ale to są tak skąpe ilości, że przez ostatni dwa dni wróciłam do butelki by zobaczyć, czy z niej też tak mało ciągnie...i tu się zdziwiłam patrząc jakie ilości pochłania...

The Fragile, a z bidonu leci jak rzuci się nim o podłogę? a mogłabyś polecić jakiś fajny niekapek, może to kwestia tego, że mu "nie leży"? my mamy tommee tippee i kapek i niekapek, ponadto 360 lovi...

<span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 26.05.13 13:03</span>
The Fragile, dziękuję:)
to chyba jest miękki ustnik:/ ale nie jestem pewna...

Dzięki. Wypróbuję w takim razie w pierwszej kolejności ten Nuka. Mój z tych co nie gryzą smoczków;)

Hussy: Nigdy żadnego dziecka nie popchnęła,nie uderzyła.

to tak samo jak moja Ninka
z resztą ona jeszcze bardziej chyba spolegliwa bo jak jej w piaskownicy dzieci zabierają zabawki [JEJ OSOBISTE ] to bez najmniejszego problemu im pozwala a czasami to jeszcze mówi "Pjosię maś"
tatuś ją próbuje "życiowo umocnić" [ ] bo jak dalej taka będzie to jej za kilkanaście lat wszyscy z okolicy wejdą na głowę i wykorzystają na maksa

Hope,nie wiem jak inne dzieci,ale Oliwka poprawne (przynajmniej moim zdaniem) siadanie pojęła dopiero podczas raczkowania,bo wcześniej też coś próbowała,ale leciała głową do tyłu i się gibała na wszystkie strony.
Ważne,że Dominik sobie jakoś radzi. Tak czy inaczej,ale zawsze - przynajmniej tak mi się wydaje
-
A ja dziś zauważyłam kolejny ząb u Oliwy . Dolna prawa dwójeczka wyłazi

TEORKA: i któraś dziewczyna właśnie pisała, że każde dziecko siada tak jak umie i na pewno nie jest to żaden powód do niepokoju

Właśnie też tak myślę, przecież nie będę mu zakazywać siadania po swojemu;) on najwyraźniej będzie miał po mnie - robienie wszystko po swojemu


Hussy no właśnie on siada z tej pozycji też jak to raczkowania:) tylko tak śmiesznie, nieporadnie jeszcze ale udaje mu się:)

Gratulujemy ząbka;)

Mam pytanie do mam 2 latków i starszych maluchów, co powinno być sprawdzone podczas bilansu 2 latka i o co warto zapytać podczas takiej wizyty? Do przychodni chodzę dość rzadko bo Kacperek mało choruje więc chciałabym wykorzystać na maxa to, że już tam będziemy.

Nasza dorobiła się 10 :-) Niedługo chyba "zaatakują" nad górne trójki, bo widzę jedną już dość nisko

Janek ma zębów 15;) ostatnia trójka w natarciu... potem pozostaną piątki...

A Mikołajowi właśnie się przebiła ostatnia piątka
Cóż, jak to mówią - lepiej późno, niż wcale
Ciekawe kiedy mu pierwszy mleczak wypadnie... Pewnie w liceum

TEORKA: kiedy teoretycznie te piątki idą ?

O rany, nie mam pojęcia, bo u nas wszystko trochę inaczej Pierwszymi zębami były np. górne jedynki, a nie dolne, więc Miki dość długo wyglądał jak jakaś mysz, czy inny królik

elfika: a piatki do latwych nie naleza

Eeee tam, gdybym nie zrobiła Mikołajowi inspekcji paszczy, to bym w życiu nie zgadła, że już ma wszystkie piątki.
Jednym dzieciom wychodzą mega boleśnie - innym (np. Mikołajowi) niezauważalnie. Nie ma reguły.

elfika: a z tego co kojarze (Teo korekt jesli sie myle) to Ninka tak latwo nie ma

oj bardzo bym chciała Cię skorygować ale niestety nie da rady bo dobrze piszesz

montenia: A co sie dzieje Nince?

hmm no ostatnio się na przykład bawi i nagle zaczyna lekko skuczeć i jojcy , że boli
jak się pytam co boli to mówi "noga" i pokazuje mi fragment trochę nad kolanem
czasami też się chwyta za rączki w okolicy przedramion i też twierdzi, że boli

nie wiem kurcze czy to to bo czytałam, że te bóle to raczej w nocy co nie ?

hopelight: mam 24 lata i melduje mleczaka na stanie

Chodziło mi o pierwszego, nie ostatniego
Ale poważnie - Miki pierwszego zęba wyhodował w wieku prawie 14 miesięcy, więc mnie już nic nie zdziwi...

Livia: Chodziło mi o pierwszego, nie ostatniego

aaa, no tak;) no to jest już naszczęście mój ostatni ale ostatnio dentystka mnie pocieszyła, że chyba pod spodem jest stały ,więc może nie zostanę z przerwą bo to jest moja górna 3 niestety...

Ja niestety nie doczekałam się stałych piątek i mam teraz przerwy :( Ostatniego mleczaka wyrwałam sobie gdzieś 2-3 lata temu.
Czytałam kiedyś, że zęby kończą się wyrzynać 2 lata do pojawienia się pierwszego zęba.

Ponawiam pytanie

Mam pytanie do mam 2 latków i starszych maluchów, co powinno być sprawdzone podczas bilansu 2 latka i o co warto zapytać podczas takiej wizyty?

U nas na bilansie było ważenie, mierzenie, sprawdzanie napletka i stanu uzębienia, sposobu chodzenia (ale to ja zagaiłam, bo Witek czasami jeszcze chodzi na palcach), pytanie o mówienie (pani doktor była zdegustowana małą ilością słów, małą.tzn. 25-30 słów)i to chyba tyle...

Ode mnie również wszystkiego dobrego dla Wojtusia

Teo,gratulacje dla Ninki! Zuch dziewczynka!
Ja moja starsza tez z dnia na dzien odzwyczailam. Zabralam wieczorem i choc probowala wymusic to zasnela bez dyda. bkolejne noci juz normalne byly.

Sto lat, Wojtusiu!!!

Teo, no to super Wam poszło :) Z tego co widzę wśród znajomych, to często jest tak, że jak dzieci śpią bez smoka, to śpią lepiej- bo własnie nie wybudzają się jak im wypadnie. Jak Krzyś przestał spać z cycem w dziobie, to też lepiej spał

sushka: U nas na bilansie było ważenie, mierzenie, sprawdzanie napletka i stanu uzębienia, sposobu chodzenia (ale to ja zagaiłam, bo Witek czasami jeszcze chodzi na palcach), pytanie o mówienie (pani doktor była zdegustowana małą ilością słów, małą.tzn. 25-30 słów)i to chyba tyle...

u nas na bilansie też było ważenie, mierzenie, takie badanie ogólne, sprawdzenie zębów, ocena sposobu chodzenia, mierzenie ciśnienia, badanie słuchu/wzroku; były pytania o rozwój psychomotoryczny:
- o mówienie: czy bez problemu się komunikuje, buduje zdania; czy odpowiada na proste pytania, czy rozumie polecenia, czy potrafi nazywać części ciała, przedmioty z otoczenia, itp.
- o to co robi samodzielnie- czy sama je,pije, czy próbuje się sama rozbierać/ubierać
- o to czy pewnie chodzi/biega, oceniała jak chodzi, pytała też o małą motorykę
- o to jak idzie odpieluchowanie
Pytała też w co mała lubi się bawić, co ją interesuje, itp. Rozmawiałyśmy też o diecie małej- co lubi jeść, czego nie lubi, jakie jest jej przykładowe menu. I to chyba było tyle- plus standardowe pytanie, czy jest coś co mnie niepokoi.

sushka: pani doktor była zdegustowana małą ilością słów, małą.tzn. 25-30 słów

Było jej powiedzieć, że facet powinien głównie słuchać, a nie gadać

Cholera ja to bym powiedziala za 20-30 slow u dwulatka to chyba sporo a lekarz sie potrafi tego czepnac?!?

yol: Cholera ja to bym powiedziala za 20-30 slow u dwulatka to chyba sporo

Ani mało, ani dużo- w sam raz, widać więcej mu do szczęścia na razie nie potrzeba
Nie ma chyba "normy"- ważne,żeby dziecko rozumiało (dla oceny rozwoju), mówić może zacząć później Dzieci to nie roboty, rozwijają się w różnym tempie

A a propos mówienia- chwaliłam się pod wykresem, pochwalę się i tu. Rozpłynęłam się dziś jak kostka masła w piekarniku nagrzanym do 200st. Krzyś przydreptał do mnie i powiedział "Daj buzi" I sekundzie zapomniałam,że chciałam go za okno wystawić, za to całodziennie wiszenie na mnie

sushka: Zrehabilitował się w jej oczach ciągłymi pytaniami "Co to?"

u nas na topie poza "co to jes?"/ "gdzie jes?" jest "no sysis, sysis?!"(słyszysz).
A dziś pół dnia było "jaki kolol?" (jaki to kolor). Wpływ starszej siostry

Buziaki urodzinowe dla Wojtusia
I pozwólcie, że się oficjalnie na wątku przywitam