Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

  1.  permalink
    bladykot: Potrafi powiedzieć o wiele więcej, ale jej się nie chce.

    Doceń czasem :cool:
    Ja bym doceniła, gdyby np o 5tej nad ranem Krzysiowi nie chciało się gadać :devil: Albo gdyby w szatni basenowej nie chciało mu się na głos wymieniać części ciała rozbierającej się obok pani :devil:
    Jemu to w ogóle się buzia nie zamyka :shocked: nawija właściwie cały dzień- nawet gadatliwa siostra częściej robiła sobie przerwy :shocked: Dobrze, że chociaż lubi odkurzać i chętnie śmieci wyrzuca, bo by sobie żony nie znalazł za łatwo :cool:

    U nas królują tematy kolejowe. Mieszkamy niedaleko linii kolejowej, więc słychać przejeżdżające pociągi. Więc jest "O, pociom dziedzie, sysiś?" na zmianę z "A dzie jes pociom?" (gdzie jest pociąg)
    A zaraz potem oczywiście kulinarne, jak na największego żarłoka w rodzinie przystało :wink: W sumie jednym z pierwszych wypowiedzianych przez Krzysia słów było stanowcze "jeść!" :smile: teraz już dokładnie precyzuje co chce jeść/pić i raczej nie jest chętny do negocjacji :devil: jak chce banana, to biada uszom tego, kto ośmieli się zaproponować np jogurt :devil:
    W ogóle jak mogłam zapomnieć - "NIEEEEE! Nie ce!" (nie chcę) też słychać u nas nad wyraz często :cool:

    Winnica, sto lat dla Adasia!
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeMay 29th 2013
     permalink
    Dziewczyny, w imieniu Wojtusia serdecznie dziekuje za zyczenia urodzinowe.
    Nie mam fioletowego pojecia, kiedy minely te dwa lata...
    .
    Sto lat dla Adasia:flowers:
    --
    •  
      CommentAuthorbladykot
    • CommentTimeMay 29th 2013
     permalink
    cerisecerise: Doceń czasem

    Ona bardzo dużo mówi, ale po swojemu. Bierze książkę czy kolorowankę i sama "czyta".
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeMay 29th 2013
     permalink
    A Paulina dalej gada właściwie tylko po swojemu. Czasem jak coś chce to woła "mamamama", ale tego właściwego "mama" ciągle jeszcze nie ma.
    Dopiero jakiś miesiąc temu zaczęła robić papa. I właściwie robi tylko wtedy, kiedy sama chce :P taki buntownik :devil:
    a brawo bije nawet dla przejeżdżających samochodów :tooth:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeMay 29th 2013 zmieniony
     permalink
    STO LAT ADASIU !!!!!!!!! :kissing:

    Kurcze co te autobusy w sobie mają, że tak dzieci za nimi szaleją :wink:
    Nina ma po prostu fisia i całą piosenke The wheels on the bus na pamięć umie - w sensie gestykulacyjnym :smile:
    A jak ją zabrałam ostatnio na wycieczkę autobusem to mnie o mało do pierdla nie wsadzili. Bo jak już trzeba było wysiadać to takiej histerii narobiła, że głowa mała. Wyła, ryczała, płakała krzycząc "Niniaaaaaaaaaa jeście jaaaaaaaaaz abusiem" i tak przez 15 minut a ludzie patrzyli na mnie jakbym jej Bóg wie co zrobiła :cool:

    Co do mówienia - moja Ninka się mega zblokowała jak jej szło naraz osiem zębów i miala te akcje z głową :neutral: wtedy ją chyba tak wszystko na maksa bolało, ze nie mowiła prawie nic albo tak niewiele, że wiecej mówila mając 11 mscy :shocked:
    No ale zęby wylazły i sie na nowo rozgadała. Teraz ma fazę na czasowniki typu: oglądać, wstać, usiąść, iść itp
    Ćwiczy je całymi dniami :cool:
    Jak również masakruje mnie od rana do wieczora śpiewając "Tanie Janie, tanie janie wstać! Bim bam bom" - i tak potrafi jak katarynka :devil:



    CERI miałas racje z tym lepszym spaniem :crazy:
    Normalnie od 20:00 do 08:45 dziecko spało jak kamień i ani raz nie zawolało swoich służących, żeby jej znaleźli i podali smoka, gdyż ona hrabinia szukać go nie ma zamiaru, od tego ma ludzi co nie ? :devil:
    --
    •  
      CommentAuthorVsti
    • CommentTimeMay 29th 2013
     permalink
    Moja młodsza,a też uwielbia autobusy, cieżarówki, traktory, śmieciary :D
    Wow Teo gratulacje!
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeMay 29th 2013
     permalink
    STO LAT DLA ADASIA :)
    --
    •  
      CommentAuthorVsti
    • CommentTimeMay 29th 2013
     permalink
    Sto lat dla Adasia i spóźnione dla Wojtusia :)
    --
    •  
      CommentAuthorHussy
    • CommentTimeMay 29th 2013
     permalink
    Spoznione,ale szczere sto lat,i wszystkiego dobrego dla Wojtusia :kissing:
    -
    Winnico,również Wszystkiego najlepszego dla Adasia :)

    --

    Teo,jestem ciekawa kiedy Oliwa zacznie żyć bez cumla,bo na razie nie ma mowy żeby usnęła bez.. Zawsze przed snem szuka i woła mniam,mniam
    --
    •  
      CommentAuthorAndżi
    • CommentTimeMay 29th 2013
     permalink
    Dzięki dziewczyny za odpowiedź. Już jesteśmy po bilansie, wszystko ok, następny za 2 lata :bigsmile:
    Aha z takich rzeczy poza tymi o których pisałyście to lekarka sprawdzała jeszcze czy młody ma równe źrenice
    --
    •  
      CommentAuthorKasiaMW
    • CommentTimeMay 29th 2013
     permalink
    Milka też gada tylko po swojemu...czyli po Chińsku:D ale ładnie zaczyna powtarzać:) ładnie umie zawołać babcie (baba) dziadka (dziadzia) jak widzi dziecko to (dzija) mama tata no i zwierzątka:)
    -
    ale Ninka to mój mistrz już zdaniami umie normalnie SZACUN
    -
    no i brawo za smoka u as mociu jest nr 1!!!
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeMay 29th 2013
     permalink
    kasiakuzniki: ale Ninka to mój mistrz już zdaniami umie normalnie SZACUN



    a tam szacun
    ostatnio na placu zabaw spotkałam dziewczynkę ponad miesiąc od Niny młodszą i ona dopiero wymiatała :shocked::shocked::shocked:

    w sensie, że mówiła np "Babuniu kochana, pójdziemy do sklepu po lizaczka ?" albo "Babuniu kochana a wiesz, że jak zrobię babkę z piasku to potem pozwolę Ci ją zburzyć ?"
    a na koniec zaczęła sobie śpiewać CALUTKĄ piosenkę "stary niedźwiedź mocno śpi" :shocked::shocked:

    i jak skubana wyraźnie mówiła no szoken :wink:

    bo Ninka niby próbuje zdania układać ale to na zasadzie Kali jeść, kali pić :cool:


    p.s
    absolutnie nie narzekam, żeby mi tu nie było zaraz pouczeń itepe :tongue:
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeMay 29th 2013
     permalink
    Weźcie mnie nie dołujcie ;) U nas tylko mama/tata/baba/dada/am/mniam...

    Wszytkiego naj, naj, naj dla Adaśka i dla Wojtusia!!!
    --
  2.  permalink
    Natalaa: ale tego właściwego "mama" ciągle jeszcze nie ma.

    Wiesz ile ja na mama od Krzysia czekałam? :devil:
    Wołał "tata", a potem "tatuś", wołał naszego psa, Ewcię, mówił czasowniki typu gra, jeść, pić, (s)pać, tysiąc sobie tylko znanych słów i dopiero wtedy sobie o matce przypomniał :devil: Zresztą poszedł na skróty, nigdy mama nie zawołał, od razu "mamsia" czyli mamusia.
    Ale jak pewnego wieczora zasypiając głaskał mnie po buzi i powiedział "totam" czyli w jego języku "kocham", i byłam pierwszą osobą, której to wyznał, to darowałam mu, że był niewdzięcznym stworzeniem i tak długo na "mama" musiałam czekać :cool: no wiem- za miękka jestem, ale co począć, ukochany syneczek mamusi :cool:
    Natalaa: Dopiero jakiś miesiąc temu zaczęła robić papa.

    Ewunia never ever nie robiła "papa" (fakt- nie uczyłam też jej), a o zrobieniu/powiedzeniu czegoś na zawołanie, to w ogóle mowy nie było.
    Tak samo ja i Ewunia i Krzyś jak ktoś im mówił coś w stylu "A gdzie jest tatuś?" ( a tatuś stał obok), to patrzyli na delikwenta jak na idiotę i nigdy nie pokazywali :tongue: w sumie im się nie dziwię :devil: :wink:

    TEORKA: a na koniec zaczęła sobie śpiewać CALUTKĄ piosenkę "stary niedźwiedź mocno śpi" :shocked::shocked:

    i jak skubana wyraźnie mówiła no szoken :wink:

    no mój brat miał 18mcy jak sobie recytował Stefka Burczymuchę. Mam nawet to nagrane, mówił całkiem wyraźnie.
    I kurka- nie pamiętam, żeby ktokolwiek mówił (w sensie rodzina czy znajomi),że mówi szybko, dużo, czy coś w ten deseń :shocked:

    The_Fragile: Weźcie mnie nie dołujcie ;) U nas tylko mama/tata/baba/dada/am/mniam...

    Frag, moi zaczynali mówić w ciągu kilku tygodni. I to tak,że nie mówili nic,a miesiąc później już całkiem sprawnie potrafili przekazać o co im chodzi :smile:

    TEORKA: Ninka niby próbuje zdania układać ale to na zasadzie Kali jeść, kali pić

    Krzyś dopiero niedawno zaczął kumać o co chodzi z odmianą czasowników ( a proste zdania próbuje sklecać gdzieś od marca), ale dalej głównie bezokoliczniki/2os. I zdarzają mu się takie kwiatki, że paść można: w niedzielę na basenie instruktorka się go pyta pod koniec zajęć "Chcesz jeszcze popływać?", to w odpowiedzi usłyszała "Nie, nie ce. CESZ IDZIESZ jeść banana" (chcę iść zjeść banana) :crazy:
    --
    •  
      CommentAuthormigg
    • CommentTimeMay 29th 2013
     permalink
    cerisecerise: Tak samo ja i Ewunia i Krzyś jak ktoś im mówił coś w stylu "A gdzie jest tatuś?" ( a tatuś stał obok), to patrzyli na delikwenta jak na idiotę i nigdy nie pokazywali :tongue: w sumie im się nie dziwię :devil: :wink:
    Uff... czyli nie jestem sama. Ja czasami się zapominam i np. mówię do Lilki (próbując z niej coś wyciągnąć) która siedzi obok taty: a kto to jest, Lilu? I też patrzy na mnie jak na idiotkę :devil:

    Z tym że, mimo że Lila w zasadzie nigdy jeszcze niczego nie nazwała (dobra, raz chyba zawołała "mama", ale może mi się przesłyszało), to nie mam żadnych problemów z dogadaniem się z nią, co chce do jedzenia, gdzie chce iść, co chce robić. Więc mi jej "chiński", jak to Kasia nazwałaś, nie przeszkadza.
    --
    •  
      CommentAuthorVsti
    • CommentTimeMay 29th 2013
     permalink
    A ja się martwiłam, że N. mało gada (tzn. w języku polskim łamanym, bo po chińsku to pepla od rana do wieczora)... A chyba z 6 snów zna ( baba, dziadzia, tata, bummm, a ku ku, od święta mama) czyli, jak na 11 m-cy całkiem sporo :D
    --
    •  
      CommentAuthorLivia
    • CommentTimeMay 29th 2013
     permalink
    O rany, weźcie wyluzujcie :wink:
    Miki się rozgadał dopiero grubo po drugich urodzinach - wcześniej były to wyłącznie onomatopeje :bigsmile:
    A dziś gada, filozofuje, zamęcza mnie pytaniami... Jest fajnie :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeMay 29th 2013 zmieniony
     permalink
    Livia, jestes mą nadzieją...
    A właściwie Niunio jest mą nadzieją...:bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorLivia
    • CommentTimeMay 29th 2013
     permalink
    Jah, Wojtek dopiero dwa lata skończył - daj mu chwilę :-) Mikołaj zaczął tak naprawdę MÓWIĆ, a nie stękać dopiero jak miał dwa lata i 4 miesiące.
    A dziś czasem mam ochotę jakieś 10 minut przynajmniej posiedzieć w ciszy :tooth:
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeMay 29th 2013
     permalink
    Livia, wiesz ja nie mam takiego ciśnienia, by moje dziecko recytowało wierszyki,żebym mogła potem brylować na forum.

    Martwi mnie to tylko, dlatego że na bilansie dwulatka pada pytanie, czy dziecko składa proste zdania. W sumie wczoraj z bilansu i tak nic nie wyszło, bo Wojtek nie dał się zbadać.
    Przełożyliśmy na za dwa miesiące z nadzieją,że coś więcej ruszy z tym mówieniem. w przeciwnym razie czeka nas wizyta u laryngologa. A ja wprost nie znoszę wycieczek po lekarzach:confused:
    --
  3.  permalink
    Jaheira: Martwi mnie to tylko, dlatego że na bilansie dwulatka pada pytanie, czy dziecko składa proste zdania.

    Jaheira: Przełożyliśmy na za dwa miesiące z nadzieją,że coś więcej ruszy z tym mówieniem. w przeciwnym razie czeka nas wizyta u laryngologa.

    eeeeeeeeeeee... a widzisz, że rozumie co mówisz, o co go prosisz, itp? Jak tak, to chyba zupełnie nie masz się czym martwić. Ja zawsze spotykałam się z teorią, że ważne,czy dziecko rozumie, a nie czy mówi. Bo to świadczy o tym, czy nie ma ewentualnych problemów. A na mówienie jest czas później :smile:


    Livia: Mikołaj zaczął tak naprawdę MÓWIĆ, a nie stękać dopiero jak miał dwa lata i 4 miesiące.
    A dziś czasem mam ochotę jakieś 10 minut przynajmniej posiedzieć w ciszy

    No bo to kiedy dziecko zacznie mówić nie świadczy o tym kiedy się zupełnie rozgada/da się z nim rozmawiać.
    Z trójki moje dzieci i mój brat, to Michał pierwszy mówił, bo pamiętam,że jeszcze przed pierwszymi urodzinami mówił sporo. Za to jak miał 2,5 roku, to zdecydowanie gorzej było się z nim dogadać niż Ewunią teraz- a mała zaczęła mówić dużo później od niego.

    Poza tym dzieci, które długo się do czegoś przymierzają, zwykle potem idą jak burza- np Krzyś długo nawet nie podejmował prób chodzenia, nie próbował stać bez trzymanki. A jak się przełamał i zrobił trzy kroki,to jeszcze tego samego dnia przestał czworakować i zaczął tylko chodzić :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorLivia
    • CommentTimeMay 29th 2013 zmieniony
     permalink
    Jah, kurczę, ale przecież dziecko ma czas do końca 3 roku życia na rozpoczęcie gadania...
    U nas na bilansie dwulatka Miki większość przepłakał, bo się bał, mimo, że pani doktor to fajna babka. Też mnie wtedy zapytała o mowę Mikiego, ale nie robiła problemu z tego, że nie mówi.
    Chrzań bilans, będzie dobrze :kissing:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeMay 29th 2013 zmieniony
     permalink
    ale niemówiącego dwulatka chyba nie wysyłają od razu do logopedy co ?
    czy wysyłają ? :shocked:
    bez sensu bo toż dwulatków masa nie mówi i to nie jest chyba jakieś nienormalne co nie ?




    cerisecerise: na basenie instruktorka się go pyta pod koniec zajęć "Chcesz jeszcze popływać?", to w odpowiedzi usłyszała "Nie, nie ce. CESZ IDZIESZ jeść banana" (chcę iść zjeść banana) :crazy:


    :bigsmile::bigsmile::bigsmile::bigsmile::bigsmile::cool:


    mi się czasami chce śmiać jak pytam Ninki "Chcesz to ?" a ona odpowiada "Chcesz to" :devil:
    albo pytam "Dać ci ?" a ona na to "Dać ci" ahhaha
    strasznie to pocieszne :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorLivia
    • CommentTimeMay 29th 2013
     permalink
    TEORKA: "Chcesz to ?" a ona odpowiada "Chcesz to"

    Miki nadal tak mówi :wink:
    A normalny lekarz faktycznie nie wysyła niemówiącego dwulatka do logopedy, czy innego laryngologa, o ile ten dwulatek w jakiś sposób porozumiewa się jednak z otoczeniem i rozumie to, co się do niego mówi.
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeMay 29th 2013
     permalink
    Livia: A normalny lekarz faktycznie nie wysyła niemówiącego dwulatka do logopedy, czy innego laryngologa, o ile ten dwulatek w jakiś sposób porozumiewa się jednak z otoczeniem i rozumie to, co się do niego mówi.


    no o to to to...
    bo że moją koleżankę wysłali z synem do poradni autystycznej to się już mniej dziwię bo Krzyś ma prawie 4 latka a nawet mama nie mówi tylko meme czy jakoś tak :neutral::sad:
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeMay 29th 2013
     permalink
    Livka, to nie jest tak,że ja nie śpię po nocach z tego powodu. Ja sama zaczęłam mówić dopiero jak skończyłam 2 lata. Pamiętam też o Twoim Mikołaju.
    Po prostu u nas bilans był robiony wg karty, na której było właśnie pytanie o te proste zdania, np. mama daj itd.
    Szczerze mówiąc nie wiem, czy ja bym się 10 słów u Wojtka doliczyła.
    A że rozumie- oj, rozumie :bigsmile: i cudownie wykonuje polecenia (oprócz tego,że wracamy do domu).

    Teo, chodzi o skierowanie do laryngologa, żeby sprawdzić, czy nie ma problemów z wędzidełkiem, albo np gorszym słuchem.
    --
    •  
      CommentAuthorLivia
    • CommentTimeMay 29th 2013
     permalink
    Jaheira: skierowanie do laryngologa, żeby sprawdzić, czy nie ma problemów z wędzidełkiem


    O kurczę, a u nas wędzidełko (to w paszczy) sprawdzał Mikołajowi ortopeda :bigsmile::bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeMay 29th 2013
     permalink
    u nas wędzidełko (to w paszczy) sprawdzał Mikołajowi ortopeda :bigsmile::bigsmile:

    :shocked::shocked::shocked:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeMay 29th 2013
     permalink
    a wędzidełka się nie sprawdza po porodzie zaraz ?
    --
    •  
      CommentAuthorVsti
    • CommentTimeMay 29th 2013
     permalink
    Moj brat zaczal mowić coś ok 3 roku życia, a niby jak juz zaczął to nauka szła mu w ekspresowym tempie :p
    --
    •  
      CommentAuthorKakai
    • CommentTimeMay 29th 2013 zmieniony
     permalink
    Ja jestem ciekawa kiedy moj maly zacznie mowic, na razie pieknie powtarza po mnie, oczywoscie proste slowa typu bam, kot itd ja gdy mialam 1,5 roku ponic wypalilam na koledzie"ksiadz ale masz bylejaka sukienke" :smile: chcialabym zeby mlody szybko gadal, bo szczerze dla mnie to dziwne jak dwulatek nie unie slowa wydukac, oczywiscie na mowienie pelnymi zdaniami ma czas, ale znam trzylatke ktora nie mowila nic, nawet nie mruczala po swojemu, mama nic do niej nie mowila, teraz ma 5 lat i kiepsko nadal jej idzie
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeMay 30th 2013
     permalink
    ja sobie czasem porównuję do swoich osiągnięć - mój tato zapisywał niektóre rzeczy w albumie. mówić zaczęłam mając 1,5 roku :-) zatem Pauliny nie poganiam :-)
    a wzrostowo i wagowo, to mając 18 miesięcy - ważyłam 1,5kg mniej i miałam 1cm więcej niż moje dziecko. no, ale Paulina była o kilo cięższa ode mnie jak się urodziła :devil:
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeMay 30th 2013
     permalink
    Jahe, u nas było tak - na bilansie dwulatka piguła z pediatrą też strasznie kręciły nosami, że Hania nawet nie mówi prostych zdań typu "mama daj". Mówiła pojedynczymi wyrazami i tyle. Miesiąc, dwa po drugich urodzinach się zaczęło dopiero. Teraz gada, jak najęta :smile:
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeMay 30th 2013
     permalink
    Dziewczynki mam szybkie pytanie... czy jeśli dziecko boli brzuszek i ma rozwolnienie ( ale nie biegunkę, ilość kup jest normalna tylko są rzadkie ), to można mu podawać mleko modyfikowane??
    Adasiowi coś jest, nie wiem co :-(
    Kupy ma jakieś takie dziwne, ale temperatury nie ma, płacze, nie schodzi mi z rąk, jest apatyczny, jak się gdzieś zapatrzy to może i z pół godziny bez ruchu leżeć, potem nagle jest wielki płacz i prężenie, wspina mi się nóżkami aż na ramiona, odpycha, a jednocześnie trzyma za szyję...
    Nie wiem czy to brzuszek boli, czy ząbki, nie umiem rozpoznać :-(
    Na wszelki wypadek dawaliśmy mu dziś tylko kleik ryżowy, ale nie wiem co z nocą, bo on 1-2 razy mleko pije i nie wiem teraz czy gdyby to był brzuszek to mogę to mleko dać?
    --
    •  
      CommentAuthormadzinka83
    • CommentTimeMay 31st 2013 zmieniony
     permalink
    Wszystkiego dobrego dla solenizantów :flowers:.
    Ja jeszcze co prawda nie do tego wątku, ale potrzebuję rady mam starszaków. Gosia zaczęła stawać, przy meblach próbuje robić pierwsze kroczki. Wiem, że to wcześnie, ale nie da się jej powstrzymać, bo w tych swoich próbach jest niezmordowana. Myślałam, że pierwsze butki kupię jej na jesień, ale po tych jej wyczynach coś mi się wydaje, że nie unikniemy kupowania butków na lato, za jakiś miesiąc/dwa. Póki co to wiem, że najlepiej żeby stawiała bosą stópkę, ewentualnie w skarpetce z absami, no ale jak zacznie chodzić po dworze, to trzeba będzie coś kupić. I mam pytanie, jakie butki polecacie? Chodzi mi głównie o obuwie letnie. Czy to naprawdę muszą być buty typu bartek, ecco za duże pieniądze, czy może macie jakieś sprawdzone tańsze marki? Nie chodzi mi o to, żeby oszczędzać na dziecku, bo jeśli inne buty miałby jej zaszkodzić, to kupimy drogie. Z góry dziękuję za rady :).
    I jeszcze dopytam: czy macie/znacie/polecacie butki gucio? Wydają się bardzo fajne.
    -- [url=http://lilypie.com][/url
    •  
      CommentAuthorVsti
    • CommentTimeMay 31st 2013 zmieniony
     permalink
    madzinka83 elefanteny są bardzo dobre i za rozsądniejszą cenę :)) też przymierzam się do zakupienia sandałek, ale poczekam jeszcze, aż N. zacznie chodzić :D Kupiłam pólbuciki, jak Mała zaczęła wstawać przy meblach, przemieszczać się, jakieś 2 m-ce temu i Nadia nosi je tylko do wózka, a za chwilę z nich wyrośnie...(na dworze jaoś nie ma okazji do wstawania i chodzenia przy czymś) (czyli się pośpieszyłam i stówka w tyłku) :P
    --
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeMay 31st 2013 zmieniony
     permalink
    TEORKA: oraz chciałam się pochwalić naszym wielkim sukcesem
    gdyż albowiem dzisiaj rano zabrałam dziecku memu osobistemu oba cumle, powiedziałam że ptaszek zabrał, poleciał do nieba i już nigdy nie wróci

    No Teorka dzięki cumlowym Waszym przygodom, jakoś mnie wczoraj natchnęło i zaczęłam się zastanawiać czy i moje dziecko by wieczorem bez smoka zasnęło. Bo klasycznie po piersi dostaje go w buzię i zasypia w sekundę. Czasem obudzi się, gdy wypadnie a czasem śpi dalej, raczej to drugie, ale reguły nie ma. No więc odłożyłam pannę wczoraj do wyra własnego i daweeej zabawa na całego, tzn. ja byłam bierna ;> Stwierdziłam że skoro już powiedziałam "a", to powiem i "be". A że humor miała przedni, żadnego płaczu to stwierdziałam, że zaczekam. Po 50 minutach skakania, siadania, zaśmiewania się i paplania, gwiazdunia zaczęła mi się przelewać przez dłonie, gdy ją poprawiałam z ostatniego siadu i zasnęła bez smoka !!! Dziś przeżyłam szok, bo do obu drzemek smok był niepotrzebny, nie dlatego że ja go zabrałam, a dlatego że Nadia nim ciskała dalej niż widziałam :shocked: przez parę sekund ją poprzytulałam i zasypiała jak ta lala. Od ponad pół godziny śpi znów bez smoka, którego odrzuciła, normalnie jestem w takim szoku, że zjadłam 5 ciastek wielkich ! Czas zaśnięcia krótszy o 15 minut niż wczoraj. Ciekawa jestem jak będzie dalej :wink:
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeMay 31st 2013 zmieniony
     permalink
    PEENY to jak ona zasypia w miarę bezproblemowo to Ty weź tego smoka schowaj żeby nie widziała ! :smile:
    ja bym nie dawała i nie czekała czy nim ciśnie, czy wypluje, czy odrzuci tylko po prostu bym wzięła i schowała :wink:
    wg mnie to najlepsze rozwiązanie, w sensie że ostre cięcie a nie tak po troszkę
    a Nadia jeszcze na tyle mała, że powinno pójść jak po maśle :smile:
    czytałam bowiem, że [PODOBNO] jak się dziecku nie weźmie cumla do skończenia 18 mscy to potem jest coraz trudniej to zrobić, więc im wcześniej tym lepiej
    nie wiem ile w tym prawdy ale może coś jest na rzeczy bo moja bratowa zabrała się za oduczanie Iwka cumla jak ten już miał chyba dwa latka i zajęło im to dobre pół roku.....
    --
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeMay 31st 2013 zmieniony
     permalink
    A my zabralismy smoczek tuż przed drugimi urodzinami i było zupełnie bezproblemowo. Dosłownie z dnia na dzień,po prostu Witek poszedł spać bez niego,czekaliśmy,czy się upomni,a że się nie upomniał...:cool:

    Treść doklejona: 31.05.13 21:47
    Całe szczęście,że Jurek bezsmoczkowy...:cool:
    --
    •  
      CommentAuthormigg
    • CommentTimeMay 31st 2013
     permalink
    Madzinka, odniosę się do wstawania i chodzenia. Moja Lilka zaczęła wstawać, gdy miała 7 miesięcy, z miesiąc-półtora później zaczęła chodzić przy meblach. I pamiętam, że jak była w wieku Gosi, to szukałam butów i zastanawiałam się, jakie będą dla niej najlepsze. No i stwierdziłam, że może jednak trochę poczekam, aż zacznie sama chodzić, bo też wtedy stopa inaczej się układa. I tak nadal czekam :devil: Nie mówię, że Gosia też zacznie późno chodzić :wink: Ale nie zawsze następuje to tak szybko, jak sobie to wyobrażamy (a przynajmniej ja sobie wyobrażałam).
    Choć moje dziecko zrobiło postępy i ostatnio zasuwa z taboretem (a taki ładny ma pchacz...) :)

    Treść doklejona: 31.05.13 21:56
    Aaa dodam jeszcze, że żeby coś tam miała na nogach, jak już musi, to zakupiłam jej takie skarpetki z zamszowym spodem (np. w rossmannie są za 14 zł).
    No i pogodziłam się z tym, że L. na czworakach łazi po ogrodzie, po placach zabaw i w wielu innych brudnych miejscach...
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeMay 31st 2013
     permalink
    sushka: A my zabralismy smoczek tuż przed drugimi urodzinami i było zupełnie bezproblemowo.



    no dlatego napisałam, że podobno :wink:
    poza tym zawsze od reguły są wyjątki :wink::wink::wink:
    --
    •  
      CommentAuthorKasiaMW
    • CommentTimeMay 31st 2013
     permalink
    Milka też wstała jak Miała 7 miesięcy a chodziła przy meblach mając 8m3t i zakładane miała skarpetki antypoślizgowe bądź na bosaka!
    -
    a co do smoka... u nas jest tak że mogła bym Milkę zasypiania nauczyć bez problemu gorzej w dzień ona jest bardzo dramatyczna szybko się złości dużo jojczy i w dzień nieraz idzie w ruch.....
    --
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeMay 31st 2013 zmieniony
     permalink
    U nas też smok byl w dzień,a pod koniec to jakas masakra... Zdziwiło mnie ogromnie,że nie było histerii,a jak sobie przypominał o nim,odwracałam jego uwagę.
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeMay 31st 2013
     permalink
    No dlatego ja się właśnie wkurzyłam i zabrałam bo jak do niedawna smok był tylko do zasypiania tak ostatnio była taka masakra, jak u Suszki [mimo, że nie wiem jaka była u niej :cool:] .
    Normalnie cały dzień by chciała i jak widziałam ją międlocą zębami tego cumla a ślina kapała jej po brodzie to aż mi ciśnienie rosło.
    Więc zabralam i teraz dziecko się nie ślini i jest ok :smile:

    Fakt, że jak wpadnie w histerię to trudniej ją uciszyć bo zawsze ją cumlem zatykałam ahahahah
    No ale coś za coś :cool:
    --
    •  
      CommentAuthormadzinka83
    • CommentTimeMay 31st 2013
     permalink
    Ja wiem, że być może jeszcze troszkę to potrwa aż zacznie sama chodzić. Póki co tak jak piszecie - skarpetki z absem albo bosa stópka. Zresztą tak na moje oko ta jej stópka to do bucika jeszcze się nie nadaje. Tak tylko orientacyjnie pytam o te butki, bo kiedyś w końcu kupić trzeba będzie, a czy to będzie za miesiąc, dwa, czy dłużej, to inna inkszość :wink:.
    -- [url=http://lilypie.com][/url
    •  
      CommentAuthorKasiaMW
    • CommentTimeMay 31st 2013
     permalink
    madzinka83: a czy to będzie za miesiąc, dwa, czy dłużej, to inna inkszość :wink:.

    ja kupiłam jak Milka zaczęła chodzić i stópka już była taka fajna pod buta:) a bardzo fajne są formy emel:)
    TEORKA: Normalnie cały dzień by chciała i jak widziałam ją międlocą zębami tego cumla a ślina kapała jej po brodzie to aż mi ciśnienie rosło.
    Więc zabralam i teraz dziecko się nie ślini i jest ok :smile:

    hehe mam to samo ale ja jestem mało cierpliwa i to że:
    TEORKA: że jak wpadnie w histerię to trudniej ją uciszyć bo zawsze ją cumlem zatykałam ahahahah

    jest moim ratunkiem!
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeMay 31st 2013
     permalink
    kasiakuzniki: a bardzo fajne są formy emel:)


    O tak tak potwierdzam !
    Ninka miała jako pierwsze właśnie Emele i były super :wink:





    kasiakuzniki: jest moim ratunkiem!



    Oj tam uwierz mi, że i bez cumla byś dała radę :smile: Ja najczęściej zostawiam Ninę wijącą się po dywanie i szlochającą tak jakbym jej ojca siekierą zabiła [a ja np tylko kubek zabrałam bo lała wodę po sobie] i wychodzę z pokoju. I histeria szybko mija :cool:
    --
    •  
      CommentAuthorKasiaMW
    • CommentTimeMay 31st 2013 zmieniony
     permalink
    TEORKA: Ja najczęściej zostawiam Ninę wijącą się po dywanie i szlochającą tak jakbym jej ojca siekierą zabiła [a ja np tylko kubek zabrałam bo lała wodę po sobie] i wychodzę z pokoju. I histeria szybko mija :cool:

    ja robię to samo ale ona wstaje leci za mną zasmarkana zapłakana i wisi mi na nodze... hehe ale to nie takie sytuacje bo nieraz wystarczy że ją przytulę ale jak jest marudna i nic nie jest w stanie jej zaciekawić i wyciszyć to smok idzie nam na ratunek... i w aucie albo smok=spanie(co nie zawsze mnie cieszy) albo muszę nakupować jakieś np. gumy orbit w kartoniku i ona całą drogę to gryzie rozrywa itd ona po prostu lubi mieć coś w buzi (mam nadzieję że jej minie:devil::devil::devil:)
    --
  4.  permalink
    migg: Ale nie zawsze następuje to tak szybko, jak sobie to wyobrażamy (a przynajmniej ja sobie wyobrażałam).

    (Pomijając, że rzeczywiście delikatnie ujmując wiekowo to nie było szybko)
    Krzyś tylko czworakował. Zdarzało mu się stanąć przy czymś, ale puścić się nie chciał. Postawiony od razu siadał. Przy meblach nie chodził, nawet nie próbował. Ogólnie- nie podejmował ŻADNYCH prób chodzenia, a zachęcany do tego dostawał mega wściku. (dobra- raz jedyny zrobił trzy kroki, bo dojrzał, że Ewunia dostała od babci banana i postanowił go jak najszybciej przejąć :cool:)
    Pewnego dnia mąż wyszedł do pracy, ja poszłam do sypialni pościelić łóżko i nagle Krzyś się znalazł koło mnie. Tylko kurde coś mi nie pasowało :devil: po chwili załapałam,że przyszedł, a nie przyczworakował. Jak mąż wrócił o 18stej do domu, to zbierał szczękę z podłogi, jak zobaczył, że Krzyś na luzie chodzi sobie po całym domu. Bo wtedy od razu na dobre przestał czworakować :shocked: Po prostu w poniedziałek rano zasuwał na czterech łapach i nie podejmował najmniejszych prób chodzenia, a tego samego dnia wieczorem chodził sobie jakby to robił od dawna.
    Za to Ewunia od stawania/chodzenia przy meblach do zrobienia pierwszych kroków potrzebowała ponad czterech miesięcy, a do chodzenia kolejnych trzech :wink:

    Więc dzieci naprawdę potrafią nas zaskakiwać :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeMay 31st 2013
     permalink
    kasiakuzniki: ja robię to samo ale ona wstaje leci za mną zasmarkana zapłakana i wisi mi na nodze...


    no Nina czasami też tak robi
    ale ja wtedy jestem nieugięta i mówię, że przytulę ją/wezmę na ręce jak przestanie się drzeć [ w senie płakać ]
    i mimo, że czasami mi jest jej żal to nie biorę tylko czekam aż przestanie ryczeć
    czasami się cholera tak zajdzie [a sama nie wie o co], że muszę delikatnie głos podnieść w sensie "Nina natychmiast przestań płakać !" i od razu się uspokaja
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.