Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.
Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.
,a nie mamy za bardzo pomysłu...
ja miałam ten sam problem i rozwiązałam go tak że zrobiłam małej album z pierwszego roczku wraz z opisami i osiągnięciami...u nas taka książka 12-stron(każda strona to dany miesiąc)pomału jest już robiona, brakuje nam jedynie fotek z ostatniego 12 miesiąca:)Z mężem myśleliśmy o czymś może innym niż album....hm?...ale nadal pomysłów brak
[/url
[/urlNo i jeszcze planujemy sesje fotograficzną i zrobienie portretu z najładniejszym zdjęciem:)Dobry pomysł....tak myslę że może by taki portret(rodzice i dziecko)namalował ktoś własnoręcznie,zawsze by miała super pamiątkę na scianie swojego pokoju...musimy kogos takiego wynaleźć tylko nie wiem gdzie tu szukać takiej osoby,poszperam w necie
Jak nie lubi,to nie pije,nie każdy musi lubić. Krzyś był mniej więcej w wieku Lu kiedy pizgnął mm przez cały pokój, jak mu próbowałam podać 


] nie mogąca zrozumieć dlaczego Nina jeszcze niezakolczykowana, sprała jej ostatnio psychę opowiadając przez pól godziny jak to babcia ma kolczyki w uszach i ciocia Marta też i ciocia Ewa a ona biedna [Ninusia w sensie] nie ma. I żeby mamusię poprosiła to mamusia z nią pójdzie do pani i Ninusia będzie miała kolczyki 
Czy to możliwe, żeby dziecko w wieku mojej Niny wiedziało czego chce i było o tym tak przekonane, że temat przewija się już dobrą chwilę i to dzień w dzień ?
Moim zdaniem to jest efekt babcinego "prania mózgu" 
Byłam świadkiem tego jej gadania ale udawałam, że nie słyszę bo rozmowa z tą kobietą nie ma najmniejszego sensu, uwierzcie mi na słowo.
Więc olałam po prostu sprawę i ignorowałam te aluzje pod moim adresem.
). Nina coraz starsza, coraz bardziej kumata - myślę, że takich sytuacji może niestety być coraz więcej...
Sądzę, że czas skończyć ignorowanie, a zacząć aktywnie przeciwdziałanie


dzieci doskonale wiedzą czego chcą, ale niekoniecznie wiedzą czego potrzebują
Mama mi do tej pory wypomina wstyd jaki jej zrobiłam, bo "wszyscy ludzi sobie tam pomyśleli, że poj...matka zmusza małego dzieciaka do przebijania uszu" 
Teo, a nie da się z nią uzgodnić, że np. to będzie prezent na któreś tam urodziny?
Nie wiem czy z takim dzieckiem się tak da dogadać, bo jeszcze nie miałam do czynienia
ale może jakoś to odwlec aż zapomni? No i z teściową musisz zrobić porządek, bo to może być dopiero początek
Zawsze możesz powiedzieć młodej, że będzie miała kolczyki w uśkach, jak babcia sobie zrobi w cycuszku (albo jeszcze gdzieś) i liczyć, że powtórzy
przebili mi jedno-i w ryyyyyk

a nie da się z nią uzgodnić, że np. to będzie prezent na któreś tam urodziny?

No i z teściową musisz zrobić porządek, bo to może być dopiero początek
Kilka [naście] razy próbowałam, ale to naprawdę nic nie daje
A nie chcę się kłócić na noże [znając mój porywczy charakter tak by właśnie było]
Czyli że Nina chce mieć kolczyki ale zupełnie nie wie po co, na co i z jakiego powodu co nie ?

powiedzieć młodej, że będzie miała kolczyki w uśkach, jak babcia sobie zrobi w cycuszku (albo jeszcze gdzieś) i liczyć, że powtórzy
To może faktycznie olej tłumaczenie teściowej, ale za to wytłumacz Ninie. W prostych słowach, że babcia ma inne pomysły, ale Tobie się one nie podobają,Ooo, ja właśnie tak ostatnio staram się robić (co prawda z trochę młodszym dzieckiem), gdy słyszę komentarze części rodziny do L., które mnie wkurzają. Zwracam się do niej. I chyba to jest lepsze nie tylko dla dziecka ale i dla tego komentującego, bo nie wchodzi się z nim bezpośrednio w polemikę ;)






W prostych słowach, że babcia ma inne pomysły, ale Tobie się one nie podobają, bo Ty nie chcesz, żeby Nina miała przekłute uszy
Oczywiście opcja pójścia i spełnienia jej "prośby" nie wchodzi nawet w grę. Ale jak mam jej to tłumaczyć ?
Udawać, że nie słyszę i zmieniać temat ? Myślałam, żeby jej opowiedzieć o tym, że to boli ale po pierwsze nie chcę jej straszyć a po drugie nie wiem czy ona to zrozum
no ja bym się klipsów bala bo np. milka wsio bierze do buzi i wzięła by to zjadła:D:D:D
No właśnie a czy Milka nie próbowała sobie zdjąć kolczyków?
Dzięki Anetka !




zdjęła na środku pokoju pieluchę,zaczęła świecić swoją pindolką ,i jej mówię ' Oliwia teraz pieluszkę trzeba wrzucić do kosza' ,na co moja mądra córeczka powiedziała mi ' pa pa ' poszła z pieluchą do kuchni,otworzyła sobie kosz i wrzuciła do niego pieluchę
idź do łazienki, tata jest w kuchni, przynieś ścierkę i pościeraj to co wylałaś, wyrzuć to do kosza na śmieci, zamknij balkon itp itdTo moja młodsza, a niektóre hasła już doskonale rozumie :D I co może wydawać się śmieszne, umie rozróżnic obuwie domowników, bierze buta dziadka mówi,- dziadzia, bierze moje buty mówi mama itp :D

umie rozróżnic obuwie domowników

), "Niniusia ubiezie te siandałki".
idź do łazienki, tata jest w kuchni, przynieś ścierkę i pościeraj to co wylałaś, wyrzuć to do kosza na śmieci, zamknij balkon itp itd
Ej kurcze przecież to są tak proste polecenia, że chyba każde dziecko je rozumie co nie ?


A babcia nie pomyślała Anetko, że to Ninę może boleć bo babcia ma zaćmienie mózgu w temacie kolczyków w uszach małych dziewczynek

przecież to są tak proste polecenia, że chyba każde dziecko je rozumie co nie ?
Czy niekoniecznie ?
Nie wiem, jak Wasze dzieci ale moje, z racji tego że mówi głównie po chińsku (ostatnio na szczęście to się trochę zmienia) jest często nie podejrzewane o taką kumatość. Tym więcej śmiechu jest, kiedy babcia, czy ciocia robią oczy, jak dziecko przyniesie im coś, o czym mówią albo posprząta po sobie podłogę, bo mu się z kubka wylało
To moja młodsza, a niektóre hasła już doskonale rozumie :D I co może wydawać się śmieszne, umie rozróżnic obuwie domowników, bierze buta dziadka mówi,- dziadzia, bierze moje buty mówi mama itp :D

I tak jedziemy na rower w kapeluszu i kasku na raz