Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.
Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.
że dziecko powinno być spokojne, nie biegać po placu i rozdawać innym dzieciom swoje zabawki, bo jeśli takie nie jest to jest niedobrym, rozwrzeszczanym dzieckiem sypiącym piachem?
bo jeśli takie nie jest to jest niedobrym, rozwrzeszczanym dzieckiem sypiącym piachem?
Nieraz mam wrażenie, że nasze społeczeństwo chciałoby, żeby dzieci w ogóle zniknęły z pola widzenia
żeby dzieci w ogóle zniknęły z pola widzenia
Trzeba dziecku pokazać jak może inaczej, w zdecydowanie bardziej bezpieczny sposób dla siebie i innych rozładować emocje. Absolutnie nie mówię o tym, że dziecko nie ma prawa się złościć, bo ma jak każdy, ma swoje powody może dla nas są błahe ale dla nich są naprawdę wielkimi powodami do złości, tylko powinniśmy dziecku pokazać, że rzucanie przedmiotami do niczego nie prowadzi.
I dlaczego ktoś utrzymuje, że dziecko powinno być spokojne, nie biegać po placu i rozdawać innym dzieciom swoje zabawki, bo jeśli takie nie jest to jest niedobrym, rozwrzeszczanym dzieckiem sypiącym piachem?
I wg mnie w takim podziale nie ma nic złego bo nazywam po prostu "rzeczy po imieniu"
to nie przychodni mi do głowy, że jest niegrzeczny, bo taki podział nie występuje w mojej głowie. Raczej oceniam jego zachowanie (a nie jego jako osobę) jako "trudne społecznie" i czasem zastanawiam się "dlaczego?". malucha sypiącego innych piaskiem po oczach , wrzeszczącego, wyrywającego nie swoje zabawki
jeśli takie dziecko sypie piaskiem w oczy innym dzieciom, to nie ono jest niegrzeczne, tylko rodzice nie radzą sobie że swoją rolą bycia rodzicem
A) "ja bym się zanudziła przy takim spokojnym dziecku jak Nina"
B) "eeeee ja wolę, żeby moje takie żywe i przebojowe było - przynajmniej sobie w życiu poradzi"
C) "noooo teraz taka grzeczna to potem da rodzicom popalić, oj da na pewno"
D) "a może ona jest na coś chora ? nie wiem może autyzm ? bo tak siedzi i się bawi w piasku zamiast szaleć jak inne dzieci"
czasami myślę sobie, jak ona sobie poradzi, skoro np. w piaskownicy sama oddaje zabawki, nie wkurza się, jak już wychodzimy i w każdym temacie można się z nią dogadać
Hydro, a Ty nigdy tak nie "zaszufladkowałaś"? Bo jak tak to chylę czoła.
to co pomyślę to jest moja własna sprawa - o ile nie lecę do matki i nie krzyczę "ale ma pani niegrzeczne dziecko"
Owszem, nieraz, a najczęściej, jak jeszcze sama nie miałam dzieci
Przeszło mi dopiero jak moje tak zrobiło
bylo tlumaczenie a kiedy nie bylo efektu wychodzenie z placu zabaw.
szybko sie nauczyla grzecznie bawic z innymi.
te przykłady co podałaś Hydro to takie zwykłe, normalne zachowania. Ale są takie dzieciaki, które po prostu rządzą (są i były, za moich czasów też). Wchodzi na plac zabaw i zaraz wszystkie dzieci muszą mu / jej się podporządkować.
Wiadomo, że dzieci nie rodzą się "złe", ale jest taka garstka, wychowywana w taki czy inny sposób, potem rośnie i robi się z niego taki zbój.
jakis czas temu gowniaz ok 7 letni utrudnial korzystanie Mlodej ze zjezdzalni. i to takiej dla maluchow. nie reagowalabym gdyby nie placz Mlodej i gdyby nie fakt, ze ten chloptas ewidentnie przeginal.
7latek jest juz prawie dojrzałym młodzieńcem
I nic i nikt mnie tak nie wkurza jak te super hiper mamuski patrzące na obce dzieci wzrokiem "superniani"
I nic i nikt mnie tak nie wkurza jak te super hiper mamuski patrzące na obce dzieci wzrokiem "superniani"
Nie wiem, może jak moje będzie miało 7 lat to też będę bardziej olewać, na razie nie potrafię
Nie wiem, może jak moje będzie miało 7 lat to też będę bardziej olewać, na razie nie potrafię