Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.
Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.
dam jej tam ze dwie tetry....








dziewczyny a macie jakiś sprawdzony szybko sposób na potówki.... Milka ogólnie nie miewa ale po dłuższej jeździe samochodem robią jej się szorstkie pleckiKasia, Lilce też się ostatnio po raz pierwszy w życiu zrobiły na pleckach przez fotelik samochodowy. Za parę dni wyjeżdżamy i chyba jej "nasmaruję" plecy mąką ziemniaczaną. Może coś pomoże?
chyba jej "nasmaruję" plecy mąką ziemniaczaną.
Moja siostrzenica jest niestety nie zbyt akceptowana w swoim przedszkolu przez rówieśników- jest bardzo nie śmiała, ma dystans do ludzi i jest trochę nie ufna. Nauczyciele nie pomagają w przełamaniu tych barier a mała czuje się samotna. Bardzo mi jej szkoda, bo nie ma takiej więzi z dzieciakami;/ Pomożecie?
e takie wymiany zdan, moge zniechecac niektore uzytkowniczki, ktore szukaja tu innych informacji?
Nie sądzicie, że mocno przesadzona jest taka reakcja?
A to niby o mnie
Natomiast faktem jest, że ktoś założył drugie konto, żeby wypowiedzieć się w temacie o aparatach i tu- co jest po prostu śmieszne. Nie wiem kto to był, nie mam podejrzeń i mało mnie to obchodzi
I fakt, nie jest to pierwszy raz 
Tylko, że ta w pewnym momencie przestała dotyczyć "czegoś" a zaczęła przypominać przepychankę na zjeżdżalni
Takie jest moje odczucie i dlatego się zgadzam z Vsti. Ale już się więcej nie wtrancam, bo to nie mój wątek jeszcze

Myślę, że przesadzone jest interpretowanie czyichś myśli i zwrotów, których nawet nie wypowiedział.
), udało mi się za to przeczytać to, co zostało tutaj napisane. 
I jeśli porównujesz tego chłopca do dorosłej kobiety walącej Cię tabletem po plecach- to gratuluję wyobraźni.
na zachowania, które z jakichś powodów im się nie spodobały.

Rozumiem Mónikho.
W teorii to mam nadzieję,że zrozumiesz to,że wkurzają mnie 3letnie gówniary które nie umieją się sprawnie poruszać po zjeżdzalni i blokują zabawę mojej 6letniej córuni, która uwielbia wspinac się po ślizgu? A te mamuśki sztuki co stoją obok i pilnują tych gówniar jeszcze bardziej mnie wkurzają, bo zasłaniają mi widok mego dziecięcia przeuroczego ;)
normalnie zaplułam monitor

Ja tylko dodam,że z moja przyjaciółką poznałyśmy się 16 lat temu na placu zabaw w momencie, gdy nasi roczni chłopcy chwycili się nawzajem za czupryny :)
Chłopcy od dawna się nie szarpia a nasza przyjaźń trwa


). Zrobil sie strup, wyglada to fatalnie, niby to tylko wierzchni naskorek ale boje sie zeby nie mial blizny, w koncu to buzia. Co moge zrobic? zostawic to w spokoju czy moze jakies kremy? kurcze nie mam pojecia




Dziewczyny kiedy Wasze dzieci przestały sypiac w dzien?
Zasnęla na szczęście i śpi już godzinę, więc spoko.
Nie chciała spać ani na spacerze, ani w aucie. Stwierdziłam, że taki typ po prostu. Ważne, że w nocy odsypia.
Dziewczyny kiedy Wasze dzieci przestały sypiac w dzien?
Bo moja Nina już jakoś miesiąc temu i wydaje mi się, że to za wcześnie i że tak małe dziecko musi się jeszcze w ciągu dnia regenerować.
Poza tym czasami uda się go uśpić dopiero o 15 i jak zbudzi się po godzinie-półtorej, wieczorem biega do 21-22 i aż go roznosi. Czasami mam ochotę położyć się przed nim
Ale czy to dobrze, że ona w tym wieku już z drzemki zrezygnowała?
Dziewczyny kiedy Wasze dzieci przestały sypiac w dzien? Bo moja Nina już jakoś miesiąc temu i wydaje mi się, że to za wcześnie i że tak małe dziecko musi się jeszcze w ciągu dnia regenerować. A ona nie chce i co najciekawsze nie wygląda ani nie zachowuje się jak zmęczone, rozdrażnione dziecko.
Nie powiem, musiałam się przestawić, ciężko było przyjąć do wiadomości, że to koniec relaksu
Ale jeszcze z pół roku miała tak, że w porze spania chodziła marudna i śpiąca. Z tym, że mogłabym na rzęsach stawać, a ona i tak by nie zasnęła. W końcu się przyzwyczaiła i ja też.
Ja tam nie chcę, żeby wracała do dziennej drzemki. Bez niej wstaje o 6, a zasypia o 21, a co by było, gdyby jeszcze spała w dzień?
[/url]
Zazdroszczę mamom, których dzieci śpią w dzień po kilka godzin - u nas nigdy nie było takiego komfortu - 3x po pół godziny, potem dwa, potem raz na 40 minut. Nawet obiadu nie zdążyłam zrobić