TAk., jutro jedziemy. Już jestesmy spakowani. Jak na złość Dawidek przestał mi w dzień sypiac., a jest to nam do eeg potrzebne. Wstajemy jednak jutro o 5 to moze pośpi w dzień. Pierwszy raz piszę na tablecie i się motam, więc przepraszam za ewentualne błędy.

Ul_cia: choć w naleśnikowaniu Martynka pobiła WSZYSTKIE forumowe dzieci na głowę! o!

sorry Ulcia, ale nie uwierzę, że jakiekolwiek dziecko może pobić Krzysia tzn poprzednie wcielenie Krzysia, to sprzed wcielonego diablątka

Ul_cia: czy nie została stworzona do tego by ją nosic w lektyce!

Frag-dzięki za podsunięcie pomysłu na kaszkę z cynamonem nawet o tym nie pomyślałam,zrobię jutro i zobaczę czy będzie jej smakowała.
Dzisiaj zrobiłam Nikoli manną z bananem i kiwi i bardzo chętnie jadła,bardzo się ciesze że je te kaszki robione na mleku kozim bo w NL te kupcze owocowe są drogie

Rozmawiałam z pediatrą na temat mleka nastepnego dla Dominika. Wg niej ( z czym się nie do końca zgadzam) najlepiej żeby pił junior no ale jeśli się nie da to może krowie albo jesli mu posmakuje kozie ale wtedy konieczna jest suplementacja kwasu foliowego i coś jeszcze (nie pamiętam bo Dominik płakał na wizycie jak szalony). Wiecie coś o tym??

Monia, wyobrażam sobie, też bym się stresowała... A możesz zostać na oddziale z małym?

Hope - nam nic nie mówiła o żadnych suplementach, a wie, że Krasnal oprócz szklanki koziego dziennie to nie tknie nic innego (no, jeszcze serek biały i żółyty).

Hope, ale to u niemowląt, a Krasnal już nie niemowlę ;) Dominik też już w zasadzie nie ;)

Monia, oby się wszystko jak najszybciej wyjaśniło, bo to "niewiedzenie" może być dobijające. Dobrze, że z nim będziesz!

No w sumie tak i wiadomo nie żywią się tylko mlekiem już:) jeszcze z nią kiedyś na ten temat porozmawiam na razie nie widzę dla nas innej drogi jak karmienie piersią...niestety...

Jestem ze Świecia, ale tak, będziemy w szpitalu wojskowym w Bydgoszczy.

Mam taka nadzieję ;).... Za kilka tygodni tam wracamy, bo jeszcze rezonans nas czeka... A tym razem eeg, przesiew metaboliczny, psycholog, logopeda... Czy coś jeszcze to nie wiem.... Na skierowaniu tylko to...

Moja mala dzisiaj przewrocila się w łazience i uderzyla buzia w podloge(kafelki,ale osloniete akurat dywanikiem były),poleciała krew. Ma przecieta dolna warge, tak jakby sobie przygryzła gornymi zebami. Na wieczor przypadkowo zauwazylam,ze gorna jedynka , a w zasadzie dziaslo nad nie jest opuchnięte,a od wewnętrznej strony podkrwawione. Zabek jest w tym samym miejscu,nie zauwazylam,zeby się ruszal,ale pobolewa ja przy jedzeniu trwardych rzeczy. I teraz nie wiem,czy to zbite tylko i można poczekać, czy cos się może dziac z tym ząbkiem?. Obawiam się wizyty u dentysty,bo ona w zyciu nie otworzy buzi.

A własnie Kuleczka, przypomniało mi się, że rok temu wchodziłam na forum i polowałam, która z Was (wtedy) urodzi w tym samym dniu co ja, tylko po roku ;). I nawet gratulowałam ;). W tym roku chyba nie ma dzidzi z forum z 8 sierpnia... Ale słabo polowałam, to może się mylę...

jeszcze raz dziękuje Wam za kciuki.

Montenia, mój syn tyle razy miał podobne stłuczenie.... Od zawsze taki dzikus, że krzywdę sobie robił. Teraz juz nie jest dzikus, to autoagresja powoduje, a to guza, a to rozcięcie.... I zawsze mam ten sam stres...

Jezzu, od 2 nie śpię... Młody źle spał (co nie jest nowością). Oby nie zasnał w samochodzie, bo nici z eeg. Trzymajcie kciuki...

U mnie tydzień temu Hania też dwa razy wywaliła się na twarz- lecąca krew, zdarty nos, spuchnięta buźka- dziś już śladu nie ma:).

Monia502: Jezzu, od 2 nie śpię...

nie dziwię się... trzymam kciuki mocno!!!

Wszystkiego najlepszego z okazji pierwszych urodzin dla Dominika i Gosi

A rok temu na świat przyszedł nasz największy skarb i odmienił całe nasze życie:) Wszystkiego najlepszego Ludwiczku:)

TEORKA: Monia nie wie ani kiedy wyniki, ani kiedy wyjdą ani nic. Lekarze przebąkują coś o chorobie genetycznej ze względu na bardzo jasne, niemal białe włosy Malego, ale miejmy nadzieję, że to tylko błędne domysły.

pozostaje trzymać kciuki, niech szybko znajdą przyczynę

Monia-
trzymam mocno kciuki
będzie dobrze bo przecież nie może być inaczej:)

podczytuję, więc i ja dołączam do kciuków za Dawidka.

Witam

Ponieważ my jeszcze urlopowo to napisze pare słów od Nas jako że na 28 dni cały czas "funkjonujemy" choć malo sie udzielamy.

Młody oczywiście po wakacjach chory z aftami , jak to mówią znajomi w końcu coś przywiózł bo matka to go w sterylnych warunkach wychowuje!:)
Zaczyna gadać narazie po chińsku ale nawija cały czas, kłóci sie i w ogóle jest okropnym urwisem, albo po prostu ciekawym świata. Mówi póki co mama. tata. baba be( kupa) , si, ała, gilu( ptak)Super przybija " piątkę" i żółwika. Ładnie śpi w swoim łóżeczku i ma ulubione dwa kocyki bez których nigdzie sie nie rusza. Mamy już wszystkie ząbki jak na ten czas. Przed nami jeszcze tylko szczepienie MMr którego okropnie się boję- ale to na inny wątek. No i wczoraj pierwszy raz zrobił siku do nocnika.
Wczoraj np próbował połknąć zakrętkę od jogurtu pitnego ( MA ŚR PEWNIE ZE( 3 CM), ZATRZYMAŁA SIE MU W POŁOWIE GARDŁA , NA SZCZESCIE DAŁO SIE JĄ JESZCZE WYCIĄGNĄĆ.
Na podwieczorek stłukł żarówkę energooszczędną , a jak wiemy zawiera rtęć- prawie osłabłam bo oczywiście zaczełam to odkurzać , zmywac i okazało się że wszystko zrobiłam źle bo wszystkie opary z niej wydmuchałam na dom i naraziłam nas na zatrucie.
Dodatkowo jest szansa że może nas być więcej :) więc jeszcze większego mam pietra bo najwięcej tych oparów ja się nawdychałam, a dla kobiet w ciąży jest bardzo szkodliwe.!!!Siedzę od wczoraj w niecie i szukam info co dalej robić.
Mimo to jest najukochańszy pod słońcem, nie umiałabym bez niego już żyć. Na dzidzie wstawię aktualne foto.


<span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 28.08.13 12:48</span>
I oczywiscie kciuki za Dawida>

Monia, w Bydgoszczy jest ponoc jeden z najlepszych osrodkow zajmujących się autyzmem. Moja kolezanka przylatywala tutaj az z UK. Moglabym się podpytać,jesli bys chciała.

Montenia, jakbyś mogła to poproszę, bo własnie zbieram informacje z "moich" regionów.

Dziewczynki, niedawno tu debatowałyśmy na temat mowy naszych dzieci. Rozmawiałam z logopedką i... jeżeli rozwój mowy jest opóźniony o pół roku, to jest już niepokojące, ale można jeszcze "przeczekać" z miesiąc, dwa (oczywiście do dwóch latek, powyżej drugiego roku życia, każde odbieganie od normy powinno byc konsultowane z logopedą) , jednak jeśli to opóźnienie jest większe, to już trzeba szukać pomocy i ewentualnych przyczyn. Mojego synka mowę oceniono na 10 miesięczne dziecko, czyli jest to bardzo duże opóźnienie i jest konieczność poszukania powodu takiego stanu rzeczy i musi być włączona terapia.

No, niestety i mnie lekarz jak prosiłam, to powiedział, że dziecko ma czas, bo jeszcze 2 lat nie miało, a jednak logopedzi maja inne zdanie i są zszokowani, że lekarze nie dają skierowań.
Natomiast teraz jest jakaś "epidemia" wad wymowy. Pracuję w przedszkolu i prawidłowo mówi jedno, dwoje dzieci na całą 29-cio osobowa grupę. Im wcześniej zaczynamy terapię tym łatwiej osiągnąć sukces. Im dziecko starsze tym większy nawyk u niego mówienia źle, a odzwyczaić jest naprawdę ciężko. Męczy się i dziecko i rodzice, bo to jest żmudne ćwiczenie, aby wreszcie nie dość dziecko prawidłowo artykułowało głoski, to jeszcze utrwaliło to.

Niestety wady i opóźnienia mowy dziecka utrudniają potem naukę pisania i czytania,a jak wiemy dzieci o rok szybciej maja obowiązek szkolny. Nikt za takim dzieckiem się nie ogląda, czy zdąży czy nie...
Dlatego my jako rodzice musimy być czujni i domagać się tego co się naszym dzieciom należy, czyli np. terapii...

Ewer, kopę lat :)))) Ale by było jakbyś była w ciązy :))))


Monia, trzymam kciuki, żeby to jak najłagodniejsze było!!! Czyli jak Krasnal mówi tylko po chińsku i zna cztery podstawowe słowa to też powinniśmy iść do logopedy jeśli do 2 roku życia się nic nie zmieni? Ech, mam nadzieję, że jednak coś ruszy. Monia, trzymaj się!