Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorKarolyn
    • CommentTimeOct 4th 2013
     permalink
    ( różowe z mychami :P )


    Nie wierzę:crazy:
    -- Syn 1 ~ 2012 & Syn 2 ~ 2017
  1.  permalink
    Tez sie wlasnie przymierzam do kupna takich paputkow. Moje dziecie mnie przed chwilka rozbawilo do lez. Podniosl sie razem ze stolikiem do zabawy i do tylu zaczal isc :P Silacz jeden :P
    --
    •  
      CommentAuthorKarolyn
    • CommentTimeOct 4th 2013
     permalink
    Ja miałam je kupić ale rossmanowskie sprawdzają się świetnie, więc być może jak będzie starszy:)
    -- Syn 1 ~ 2012 & Syn 2 ~ 2017
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeOct 4th 2013
     permalink
    hopelight: Nie wierzę

    Muahahaha, ja też, nie wiem co mnie naszło :devil: Ale nie są tak różowe jak na zdjęciu, tylko bardziej pastelowe, no boskie ! :devil:
    Nadia ma tak niewiele różowych rzeczy ( obecnie kurtkę i buty - obie rzeczy spadkowe ), więc mogłam zaszaleć :tongue::tongue::tongue:
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthorMónikha
    • CommentTimeOct 4th 2013 zmieniony
     permalink
    Mamy nieco starszych dziewczynek - macie doświadczenie z dziecięcymi bucikami Zary?
    -- Mama M & N & W
    •  
      CommentAuthorVsti
    • CommentTimeOct 4th 2013
     permalink
    Na fotkach na Naszych dzidziach N. ma botki z Zary, nie mam za dużego doświadczenia, bo posiadamy tylko botki i balerinki tej firmy, a co konkretnie chciałabyś wiedzieć?
    --
    •  
      CommentAuthorKakai
    • CommentTimeOct 4th 2013 zmieniony
     permalink
    Hanny zrozumialam:-) jestem bardzo za zasadami bo maly zaczyna mi wchodzic na glowe- doslownie i w przenosni. Nie wiem tylko jak radzic sobie z zachowaniem: sadzam w krzeselko, klade mu pokrojone kanapeczki, malenkie- w sam raz na raz, a on od razu ze zloscia wszystkie wyrzuca, rozgniata i rozmazuje po tacy, co mam robic dalej? Jak mam mu dac zatem posilek- tyczy sie to sniadanka lub/ i kolacji?

    to dzisiejsza kolacja, szczerze czasem, nei wiem jak się zachować


    wczoraj zjadł kanapke w ten sposób ze ja trzymałam a on latał i podchodził gryxć:shamed:
    --
    •  
      CommentAuthororanda
    • CommentTimeOct 4th 2013
     permalink
    Kakai: to dzisiejsza kolacja, szczerze czasem, nei wiem jak się zachować


    mój M. też tak często robi, tyle że nie złością ale efekt ten sam, czasem mam już tego tak dość że aż mi się gotuje w środku, ale tylko mówię spokojnie żeby nie zrzucał tylko do buzi wkładał no i czasem to działa, i coś tam zje.

    PENNY: Myślę, że dla dziecka które jeszcze nie chodzi takie papcie są super do domu


    ale ja pytałam o butki na dwór, po domu to mały boso najczęściej biega, nawet i bez skarpet, ja jakoś mam na to luzik bo sama tak łażę i mi dobrze z tym mimo że gice mam zimne. W końcu kupiłam mu buty elefanten takie najmiękciejsze jakie były ale nie wiem czy to coś da bo po dzisiejszym spacerze nie miał wcale nóżek ciepłych...
    -- <a href="http://suwaczki.maluchy.pl/li-70390.png">mój suwaczek</a>
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeOct 4th 2013
     permalink
    Wiesz co, ja nie wiem w sumie czy dobrze robiłam, bo sama się czasem czułam bezradna jak mój tak rzucał ( w sumie czasem mu się i teraz zdarza), ale mam wrażenie, że im mniej się na to zwraca uwagę tym dziecko rzadziej tak robi. Babcia też mu gadała: "Kubusiu, nie rzucamy tylko zjadamy ładnie" a on się śmieje i bach na ziemię! :wink: Na rzucanie mówię dziadkom (bo teraz z racji leżakowania to więcej oni z nim), że mają kompletnie nie reagować, rozmawiać ze sobą i na mojego to działa tzn rzuca mniej albo rzadziej;) Jak zwali wszystko to się go pytam "już skończyłeś? wychodzisz?" on jest troszkę starszy od Jasia dlatego już potrafi mi kiwać głową "tak" lub "nie". Jak kiwa nie to niestety podnoszę mu z podłogi :shamed: i daję koleją szansę;) Ale jak nie kiwał to też "dostawał szansę", jak dalej wywalał i ani grama do buzi to mówiłam: "skończyłeś? to idziemy rączki umyć". Nie powiem, czasem pewnie nie dojadł, ale jak jest taki jeszcze koło roku i kilka dni więcej wypije mleka to chyba nic mu nie będzie;) No mojemu w każdym razie chyba nic nie było, a po kilku dniach zaczął jeść. Dziś babcia mówiła, że zjadł więcej niż ona, bo na obiad i zupę i drugie danie;)

    Treść doklejona: 04.10.13 20:32
    A poza tym chyba nie musisz mu kroić kanapeczek "na raz", może go właśnie zaciekawi rozkładanie na czynniki pierwsze. Mój uwielbia;P
    --
    •  
      CommentAuthorKakai
    • CommentTimeOct 4th 2013
     permalink
    Hanny dzięki za odzew:wink: faktycznie Jaś robie zawsze na odwrót, czyli nie rób czegoś-robi to chętniej, spróbuję nie reagować:smile:

    właśnie jak dam większa kanapke to rozgniata ją w jednej dłoni i powstaje miazga

    wiesz że dziś też dałam mu "szansę z podłogi":shamed:? ale nie skorzystał:bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorVsti
    • CommentTimeOct 4th 2013
     permalink
    Wyżej o tym już pisałam, że ja kompletnie nie zwracam uwagi na to, co Naduchna z jedzenie robi, bo niestety tak, jak Hanny piszę, gdy tylko babcia jest w domu i mówi Nadusia jedz, nie wyrzucaj to ona, jak na złość wszystko bach na ziemię i się cieszy ;)
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeOct 4th 2013
     permalink
    No bo dzieciaki nie kapują, że posiłek służy do zaspokajania głodu, tylko cieszą się i zrobią wszystko, by zwrócić uwagę rodzica. Cwaniaki małe:boogie:
    --
    •  
      CommentAuthorKakai
    • CommentTimeOct 4th 2013 zmieniony
     permalink
    Hanny: No bo dzieciaki nie kapują, że posiłek służy do zaspokajania głodu, tylko cieszą się i zrobią wszystko, by zwrócić uwagę rodzica. Cwaniaki małe--

    hmm no właśnie, na sniadanko porozwalał tak samo a później był tak głodny, że płakał w niebogłosy, no i mleczko poszło, bo co miałam zrobić:neutral:
    --
    •  
      CommentAuthorflavia
    • CommentTimeOct 4th 2013 zmieniony
     permalink
    Mónikha: Mamy nieco starszych dziewczynek - macie doświadczenie z dziecięcymi bucikami Zary?


    Luśka przerobiła ponad 20 par tej firmy :P ( obecnie ma 8 par )
    podpisuję się pod pytanie Vsti, co byś chciała wiedzieć?!
    --
    •  
      CommentAuthorMónikha
    • CommentTimeOct 4th 2013
     permalink
    Już mi Vsti na szepcie odpowiedziała, ale generalnie to interesuje mnie czy są wygodne, czy miękkie i czy podeszwa elastyczna? Podobają mi się botki, kozaczki, ale nie wiem, czy ryzykować. Możliwe, że nie będzie możliwości, by moja Natalka przymierzyła. Chcę kupić netowo.
    -- Mama M & N & W
    •  
      CommentAuthorflavia
    • CommentTimeOct 4th 2013 zmieniony
     permalink
    a które konkretnie? zależy jaki model
    i uprzedzam to co jest na stronie dużo się różni od tego co jest w realu,
    podlinkuj to Ci powiem ( kolekcję zary znam na pamięć łącznie z cenami :tongue: heheh)
    --
    •  
      CommentAuthorKasiaMW
    • CommentTimeOct 4th 2013
     permalink
    Mónikha: Chcę kupić netowo.

    wiesz co te co ma Milcia są wygodne i elastyczne ale ja zawsze mierzę bo mała koślawi nogi:D:D:
    --
    •  
      CommentAuthormigg
    • CommentTimeOct 4th 2013
     permalink
    Dziewczyny, ja w temacie zębowym. Coś mi się kojarzy, że kiedyś o tym pisałyście, ale dawno temu. Otóż Lila ma teraz wszystkie jedynki, wszystkie czwórki i dwie górne dwójki. Widzę, że powoli coś się zaczyna dziać z trójkami górnymi i dolnymi. A dolnych dwójek brak i w ogóle nie wygląda, żeby miały wyjść. Czy któremuś dziecku te dolne dwójki tak późno rosły? Czy dobrze kojarzę, że właśnie kiedyś pisałyście, że mogą nie wyrosnąć? Bo jakieś to dziwne to jej wychodzenie zębów dla mnie. Tak jak pisałam, widzę np. kreski w okolicach dolnych trójek, a tych nieszczęsnych dwójek nic nie zapowiada.
    --
    •  
      CommentAuthorflavia
    • CommentTimeOct 4th 2013
     permalink
    ja mam to szczęście że Łucja umie chodzić w każdych butach :) ale i tak zawsze wolę przymierzyć
    --
    •  
      CommentAuthorVsti
    • CommentTimeOct 4th 2013
     permalink
    Warto przymierzać, my dziś mieliśmy ogromy problem z dopięciem, jakiegokolwiek modelu kozaczków, mimo, że N. ma szczupła nóżkę i nie ma wysokiego podbicia...
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeOct 5th 2013
     permalink
    To my z jedzeniem podchodzimy jeszcze inaczej. Krasnal ma motorek w dupce i nie usiądzie nawet na sekundę. Rzadko, bardzo rzadko zdarza się, że usiądzie w foteliku do zjedzenia zupy. Ale normalnie to siedzi obok mnie na kanapie, on ma swój talerzyk/miseczkę, ja mam swoje i jemy sobie razem. Jak chce pobiegać to leci, biega i zaraz wraca, usiądzie, znowu coś skubnie i leci dalej. Po prostu taki etap, nie może usiedzieć, trudno, podchodzę do tego tak, że kiedyś mu przejdzie i zjemy posiłek bez biegania. Na razie mu tego nie wytłumaczę ;)
    --
    •  
      CommentAuthorKakai
    • CommentTimeOct 5th 2013
     permalink
    Fragi to u nas jest blizej waszego jedzenia- o ile obiad je w kreselku o tyle wszelkie kanapki, owoce itd je w locie, czyli wlasnie usiadzie ugryzie i zaraz go nie ma, ale w taki sposob zje ladnie, a w krzeselku jak widac
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeOct 5th 2013
     permalink
    Kakai, ja to rozumiem, bo jest dokoła tyle interesujących rzeczy, tyle się dzieje, a dzień jest taki krótki. Jak zje kanapkę czy owocki czy też warzywka w locie to nic mu się nie stanie - po prostu tak do tego podchodzę. A na siedzenie przy jedzeniu jeszcze będzie czas ;)
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeOct 5th 2013 zmieniony
     permalink
    Frag wiesz mój też dziecko-torpeda. On nawet jak pije mleko musi tupać nogą i bawić się rączkami itp. tylko jak ja swojego "wypuszczałam" z krzesełka gdy chciał z bułą to właśnie coraz gorzej było. Nie chciał siedzieć w ogóle w krzesełku, tylko latać. Nie wspomnę o całym syfie w domu, ale przede wszystkim bałam się, żeby się nie zakrztusił, bo on serio zakrętów nie wyrabia tak pędzi, czasem wleci w ścianą, czasem poleci na głowę i jakby tak np z bułą w buzi? Mnie się wydaje, że dziecko musi się nauczyć jeść na zasadach rodziców, nawet kosztem tego, że przez kilka dni nie doje. Tylko trzeba tłumaczyć - jak skacze w krzesełku "skończyłeś? no to idziemy rączki umyć". Dzieciaki w tym wieku są bystre i załapią, że jak są głodne a mama mówi skończyłeś to lepiej jeść jednak;)
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeOct 5th 2013
     permalink
    Hanny, my próbowaliśmy z taką metodą - u nas nie zadziałało. Potem chodził do kuchni, głodny i płakał, że chce jeść. Podobno ja byłam identyczna, motor w dupce, jadłam w biegu, a potem się nauczyłam przy stole ;) Także ufam, że Krasnal też po prostu do tego dorośnie.
    --
    •  
      CommentAuthorKasiaMW
    • CommentTimeOct 5th 2013
     permalink
    pewnie jak do wszystkiego maluchy dorosną:) Milka np. jadła z łyżeczki i je do teraz i jest i była takim dzieckiem że do puki nie była pełna po korek to chodziła i jęczała... więc posadzenie jej przed miską z makaronem i sosem pomidorowym mijały się z celem bo jadła może jedną garstkę a potem okropnie płakała ze złości i głodu nie chciała jeść i koło się zamykało a jak dostawała zupki czy mokre dania podawane prze zemnie to było inne dziecko... i co teraz ma półtora roku i je spokojnie sama łyżeczką siedzi pęknie w foteliku każdy egzemplarz jest inny:D
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeOct 5th 2013
     permalink
    kasiakuzniki: o puki nie była pełna po korek to chodziła i jęczała
    kasiakuzniki: okropnie płakała ze złości i głodu


    No to Krasnal ma tak samo - płacz i zgrzytanie zębami z głodu ;)

    Co jest śmieszne, że do roku siedział sobie spokojnie w foteliku, a teraz jest za dużo, za szybko, tyle fajnych rzeczy i nie można siedzieć na dupce ;)
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeOct 5th 2013
     permalink
    The_Fragile: ufam, że Krasnal też po prostu do tego dorośnie.


    A nie no pewnie, że jak to kasia pisze "każdy egzemplarz" inny;) Mój z kolei za Chiny nie zje nic podawane mu z łyżeczki (ostatnio mam nawet problem, by podać mu omega med odporność, które w smaku lubi, ale żeby "zobaczyć", że to TO, musi przyjąć coś z łyżeczki, a to już niedopuszczalne, przecież jest już taaaaaaaaaaki duży - może sam;)
    --
    •  
      CommentAuthorKasiaMW
    • CommentTimeOct 5th 2013
     permalink
    Hanny: musi przyjąć coś z łyżeczki, a to już niedopuszczalne, przecież jest już taaaaaaaaaaki duży - może sam;

    zostaje jeszcze strzykawka od paracetamolu;P
    -
    wiecie gdyby nie to że Milka wyła by z głodu robiła bym i tak ja wy nie powiem próbowałam kilka dni ale to było nie do zniesienia... dopiero jak się najadła to się uspokoiła:shocked:
    ma to po mnie niestety:cool:
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeOct 5th 2013
     permalink
    kasiakuzniki: zostaje jeszcze strzykawka od paracetamolu;P



    :rolling::rolling::rolling:

    Każde dziecko inne:wink: ale na każdego jest sposób:wink:
    --
    •  
      CommentAuthorVsti
    • CommentTimeOct 5th 2013
     permalink
    U nas od samego poczatku rozszerzania diety N. jadla sama z nami. Dzis nawet gdy dam Jej bulke w reke pokazuje na krzeselko, zeby Ja tam wsadzic, jedynie banana zjada w tzw. biegu.
    --
    •  
      CommentAuthorKasiaMW
    • CommentTimeOct 5th 2013
     permalink
    Hanny: ale na każdego jest sposób:wink:

    pewnie że jest Milka zje wszystko z łyżeczki ale jak zobaczy że na łyżeczce ląduje lek to ni diabła nie ruszy:D
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeOct 5th 2013
     permalink
    kasiakuzniki: dopiero jak się najadła to się uspokoiła:shocked:
    ma to po mnie niestety:cool:


    Haha, mąż mówi, że Krasnal ma to samo po mnie - rano dopóki nie zje jest zły, wściekły, płacze - dopiero najedzony robi się potulne dziecię :))))

    A u nas leki przemycamy jak pieskom... W jedzeniu :DDD Chociaż ostatnio ładnie ze strzykawki jadł - sam przychodził :)
    --
    •  
      CommentAuthorKakai
    • CommentTimeOct 5th 2013
     permalink
    U nas tak samo, jak jest glodny to placze jest rozdrazniony i konczy sie naszybkim zaspokajaczu czyli mleczku.

    Jas jak wasze dzieciaki, latawiec maly, wciaz biega wszedzie go pelno, nie ma czasu na siedzenie a co za tym idzie spokojne jedzenie i tez ma to po mnie bo bylam i jestem taka, skakalam z lozczka i take tam;-)
    --
    •  
      CommentAuthorKarolyn
    • CommentTimeOct 5th 2013
     permalink
    Dominik widzę typ Krasnala i Jasia bo podobnie jada. Na początku mi to przeszkadzało ale przyzwyczaiłam się. Ciężko mu usiedzieć na miejscu. Chwilę je w krzesełku a później widzę, że się nudzi i chcę wyjść. Próbówałam tak jak mówicie czyli wyciągać go i już nic nie dawać ale on przychodził po pewnym czasie (krótkim czasie) i memlal buźką na znak, że chce jeść, więc mu daje jeszcze w locie. Przynajmniej wiem, że się najada i szczerze mówiąc przestało mi to przeszkadzać. Ja byłam taka sama nawet pamiętam jak mama siłą karmiła mnie przy stole i jaka to była katorga. Myślę, że taki wiek i taki typ. KIedyś się nauczy jestem tego pewna;)))
    -- Syn 1 ~ 2012 & Syn 2 ~ 2017
    •  
      CommentAuthorVsti
    • CommentTimeOct 5th 2013
     permalink
    Nadia tez ma motorek w tyłku,zalicza wszystkie krzesla, kanapy, prapety itp., jedynie na posilki siada, ale jest jeden watunek nie moze byc rozpraszaczy w kolo np. w postaci psa ;) moze wynika to tez z tego, ze Nadia uwielbia jesc. ;)
    --
    •  
      CommentAuthorKakai
    • CommentTimeOct 5th 2013
     permalink
    a tak z innej beczki, robicie cos dziewczyny ze stulejka fizjologiczna u chłopców? naciagacie czy nie ruszacie?
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeOct 5th 2013
     permalink
    Kakai, nie ruszam za radą pediatry...
    --
    •  
      CommentAuthorKakai
    • CommentTimeOct 5th 2013
     permalink
    Dzieki, kuzwa komu tu wierzyc, inni kaza grzebac , kumpele z roczniakiem do chirurga wysylaja, glupieje
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeOct 5th 2013
     permalink
    Kakai, pediatra jak przychodzimy na szczepienia sprawdza, czy tam się nic nie dzieje. Powiedziała, że jak coś będzie niepokojącego to wtedy będziemy się martwić, czy jak siusiak będzie się nadymał jak balonik podczas siusiania, czy bolał. A tak mamy go zostawić w spokoju i niech sobie "dojrzewa". To mądra i ostrożna babka, więc jej ufam...
    --
    •  
      CommentAuthorKakai
    • CommentTimeOct 5th 2013 zmieniony
     permalink
    Dobrze wiedziec, kiedys myslalam ze my kobietki mamy przerabane, ale jak siedzialam ostatnio w poczeklani do chirurga dzieciecego to wspolczulam bardzo chlopcom
    --
  2.  permalink
    Kakai: a tak z innej beczki, robicie cos dziewczyny ze stulejka fizjologiczna u chłopców? naciagacie czy nie ruszacie?


    Za rada poloznej, nie ruszam. Pediatra mowila inaczej, zeby delikatnie w kapieli mu naciagac. Olalam, zostawiam to samo sobie, na szczescie nic tam sie nie dzieje.
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeOct 7th 2013
     permalink
    Dziewczyny, jak to jest z pieluszkami z Biedro? Tzn. Dadami? Bo używamy teraz czwórek, ale są za małe na Krasnala, chociaż niby do 18kg z tego co pamiętam. A prawdę mówiąc nie widziałam, żeby mieli większe niż ten rozmiar. Albo nie trafiam i mi wykupują...?
    --
    •  
      CommentAuthordoti_p
    • CommentTimeOct 7th 2013
     permalink
    Są jeszcze 5, poszukaj.
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeOct 7th 2013
     permalink
    O dzięki! Wyślę męża jeszcze do innej, bo u nas ni ma :(
    --
    •  
      CommentAuthordoti_p
    • CommentTimeOct 7th 2013
     permalink
    U mnie w okolicy wszystkie 4 wwykupują więc my musimy daleko jeździć.
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeOct 7th 2013
     permalink
    Dziewczyny w jakim wieku można zacząć myśleć że dziecko ma zainteresowania? No wiecie, chodzi mi o to że maluchy generalnie są ciekawskie, interesują się wieloma rzeczami, często są to po prostu fazy na to czy na tamto. Zastanawiam się kiedy można stwierdzić, że to nie przelotna faza na coś, tylko rzeczywiście kiełkujące zainteresowanie czymś. Wiadomo, że rodzice zapewniając dziecku takie a nie inne zabawki, takie a nie inne zajęcia czy książeczki, kształtują zainteresowania małych ludzi, zastanawia mnie od kiedy mogę np. wspierać konkretne zainteresowanie dziecka.
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeOct 7th 2013 zmieniony
     permalink
    Dzewczyny, czy podawałyście swoim dzieciaczkom fasolówkę? :) obawiam się o brzuszek Misi a dziś będzie na obiadek :)
    --
  3.  permalink
    Katka, ja jeszcze nie podawalam, Mati z wzdymajacych zupek, jadl tylko zupke z mlodej kapustki.
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeOct 7th 2013
     permalink
    katka mój jadł i to jeszcze przed roczkiem (bo ja lubię;) i bigos i kapuchę kiszoną;) Póki nie spróbujesz wiedzieć nie będziesz;) A fasola zdrowa:)
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.