Katko Hydro zapytała bo ma wątpliwości napisałam jak ja robiłam i jakie było zalecenie lekarza naszego (lekarz ze szpitala zakaźnego), Ty napisałaś swoje zalecanie. A decyzja należy do Hydro ...

Ja myślę, że się z młodą jutro gdzieś wybiorę, może po prostu podjadę do rodziców, żeby mogła w ogrodzie pobyć. Myślę, że ten spadek odporności ma większe znaczenie w kontaktach z innymi dziećmi (a do przedszkola póki co nie wraca), natomiast nie wydaje mi się, żeby krótki spacer przy dobrej pogodzie mógł zaszkodzić.

Kasiu, moje dzieci piją mleko 3,8%, i tylko przed spaniem, w dzień przed drzemką około 250ml, a przed nocą to okolo 500 ml.

Moi też piją - w kawie, kakao, owsianki - schodzi litr, a czasem i dwa dziennie. Jak brzuch nie boli i alergii na krowie nie ma to czemu nie?

Co do mleka .... hmmm. Ja chyba jestem przeciwniczką mleka krowiego , a na pewno w dużych ilościach.
Ponoć najbardziej szkodzi laktoza i kazeina - niby jest związek miedzy spożyciem mleka a niektórymi chorobami - cukrzyca, chorobami serca i osteoporozą.
Kiedyś wklejałem link do artykułu pij mleko będziesz kaleką.
Poza tym uważam ze dzieciom takie ilości nie są potrzebne - do kawy czy kakao rozumiem. Owsiankę można zrobić na wodzie i dodać jogurt. A do picia to woda i herbatki. Ale każdy robi jak uważa.

mamakasi: dodać jogurt

A przepraszam, jogurt to z czego?

Powiem delikatnie tak - teraz jest moda na niepicie mleka krowiego i diety bezglutenowe dla ludzi bez celiakii (taaak, wiem, mnóstwo "ekspertów" o tym mówi) - to nic, zaczekajmy jeszcze 10-20 lat na nowe doniesienia i nowe mody, może się okaże, że szkodzi wszystko oprócz produkowanej przez pewne firmy żywności z "papierka", kto wie co ludziom się jeszcze da sprzedać ;)

A to, czym nasz faszerowano w młodości teoretycznie powinno nas już zabić Te mleka w proszku, wyroby czekoladopodobne i takie tam ;)

Środa: Chleb to mój ulubiony deser

Nawet nie wiesz jak CIę rozumiem ;))

Ja się staram spokojnie podchodzić do tych nowinek. Mnie nic nie jest po mleku (mogę pić hektolitry), dzieciarnia też uwielbia, alergii nie mają, brzuchy nie bolą. I jak to nasza kochana pediatra mówi "wszystko z umiarem, z niczym nie przesadzać" - no, jak się jest zdrowym przynajmniej ;) A ta moda na to, że mleko i pszenica jest be przeminie - jak one wszystkie.

Dziewczyny, a macie jakieś artykuły o tym mleku? Chętnie poczytam. Bo z tego, co pamiętam bardzo zasluzowuje organizm, prawda? A moja Misia ma katar juz 8 miesięcy. Wiem, ze jest to pewnie związane z przedszkolem ale ciekawi mnie czasem to, czy gdybym ograniczyła mleko, katar by ustał.

Ja właśnie mam ten sam problem. Niedawno bylam na wizycie u alergologa, D. miał robione testy. Z testów skórnych nic nie wyszło ale mnie bardzo niepokoi ten suchy przewlekły nieżyt noska i właśnie łzawienie oczu. Lekarz zwrócił uwagę na male krosteczki na policzkach (takie ledwo widoczne) i stwierdzil, ze to przez duzo nabialu. Owszem D. lubi nabiał i je go dość sporo ale na jego słowa o całkowitym odstawieniu nabiału, cytrusów , jaj , wbiły mnie w posadzkę. No bo co niby miałby jesc , wiem ze pewnie jest wiele alternatyw ale moje dziecko tak juz jest nauczone od malego i nigdy nic mu nie bylo.
Kaszka pojawia się też właśnie gdy zaczyna świecić słońce albo jest mróz. Nie wiązałam nigdy tego z nabiałem. Nigdy nie miał skazy ani problemow skornych. Alergolog stwierdzil , ze moge sprobowac ograniczyc skoro calkiem nie da się wyeliminować.
Przyznam, ze nieco ograniczylam , bo postraszyl, że to tez moze byc powod niezytu noska i moze to doprowadzic do tego, ze testy nastepnym razem testy alergiczne wyjdą plusowo.
Poobserwuje jeszcze młodego z tym katarem ale jakby co to idę do innego alergologa. Temu nie do końca wierzę....

Moja Nina też ma taką kaszke tylko ona na lokciach i kolankach.
Plus bardzo często lzawiace oczy i wodę z nosa. Taki zupełnie nieszkodliwy katar w sensie.
Testy miała robione, zero alergii.
No i też nie wiem co z tym dalej robić i czy w ogóle.
Nabiału Nina za dużo nie jada. ......

Środa, dziękuję. Mnie dziś na forum raczej nie będzie wiec spokojnie. Nie spiesz się-jak wrzucisz w poniedziałek, nic się przecież nie stanie :)

Mój syn też testy alergiczne przechodzi "czysto". Nie mniej ma objawy alergii - wysypki, chropowate kolanka, sucha skóra plus przewlekłe zapalenie zatok szczękowych. Pytałam pulmonolog i alergolog o co chodzi z tymi negatywnymi testami i ona mi powiedziała, że te testy są bez sensu. Prawda jest taka, że alergrnów jest milion, a panele są złożone z około 20 alergenów, na które akurat dziecko niekoniecznie jest uczulone. Inna sprawa, że jeszcze są alergie krzyżowe, gdzie pojedynczy kontakt z alergenem nie da objawów, a w połączeniu z czymś już tak. A kolejna sprawa, że dziecko nie musi być uczulone na badany produkt, ale na jakiś konserwant już tak... No i weź tu teraz bądź mądra co w końcu badać...

Kasia! Zdrówka dla Milki... Masakra z ta ospą. U nas w mieście póki co cisza... ospa spi sobie :P

A ja sie zastanawiam, czy od wrzesnia nie zapisac malego na nauke plywania. Niewiem tylko, czy on juz gotowy - mam na mysli skupienie na zajeciach.,.

Madziik, zajęcia dla takich maluchów, to nauka przez zabawę, więc o nudzie nie ma tam mowy. Nasz chodzi odkąd skończył 1,5 roku i kocha basen i swojego instruktora. Skaczą do wody z maty, nurkują po zabawki, plywają z makaronami lub pod nimi, gilgają rodziców pod wodą - jest kupa śmiechu i nawet ńie wiadomo, kiedy te zajęcia mijają.

Kasiu, ja psikałam dwa razy dziennie octeniseptem, kąpałam codziennie a co drugi dzien w nadmanganianie potasu i finito. Żadnego hascoviru czy heviranu nie podawałam.

Treść doklejona: 21.05.16 17:10
ja słyszałam, ze u moich znajomych dzieci ten pudoderm wzmagał swędzenie. Koleżanka mówi, ze w cholerę to zmyła i od razu dziecko poczuło ulgę. Toż to jak zaschnie i zrobi się skorupa, to to jeszcze podrażnia i nie dziwota, że swędzi. Ja psikałam tylko octeniseptem, tak jak pisałam, szybko wszystko pozasychało, nawet te giganty i prawie w ogóle Michasia się nie drapała. Może ze 4 razy widziałam, jak lekko gdzieś tam się poklepała (bo jej kazałam klepać zamiast drapać).

agigi: Madziik, zajęcia dla takich maluchów, to nauka przez zabawę, więc o nudzie nie ma tam mowy

- nie chodzi mi o nude, bo moj lubi basen, ale bardziej o jego zachowanie, bo czasem to on raczej nie slucha hi hi.

Frances: Kiedys tez czytałam, ze mleko i mleczne przetwory najłatwiej trawia osoby z grupa krwi B - czyli ja ja lubie mleko, kakao itp

ufff to i ja... bo ja tez sobie bez mleka i przetworów życia nie wyobrażam.
.
Co do basenu - Martynka od wrzesnia, z małą przerwą na zimę - chodzi na basen - czyli miała 3 latka i 2 m-ce jak zaczeła - bardzo zadowolona, ona akurat z tych "usłuchanych" na zajeciach, ale ma w grupie małych pędziwiatrów i tez sobie Pan trener daje rade - mysle, z eoni mają sposoby i taki autorytet, ze dzieci słuchają ;-)

Else a tampony? Poza tym mama w srodku to chyba tylko z niemowleciem. Moje wszystkie zaczynaja w wieku 3.5-4 lat i zawsze rodzice byli poza woda a dzieci normalnie instruktor plus grupa

Else: U nas ten basen jest dość głeboki, więc myslę, że musiałabym z młodym. On bakowo nie usiedzi. Musze go pilnować, żeby łaskaw był posłuchać nim wskoczy do wody (on wodę ubóstwia :P).

no u nas tez jest głęboki ) to normalny pływacki basen, ale dzieci sa w rękawkach wiec ryzyko zminimalizowane. Co chwile któreś samo wskakuje lub wpada do wody, instruktorzy przyzwyczajeni, wyławiają maluchy w mgnieniu oka ;) Myślę, ze rodzice to by tylko przeszkadzali przy takich dzieciach

Wiesz w grupie to inaczej poza tym po godzinie intensywnych cwiczec raczej nie ma chetnych do dalszego plywania ;) to jednak inaczej niz beztroskie chlapanie sie z mama. Dziewczyny zawsze wychodza ledwo zywe :) ale fakt taki,ze kazda w wieku 5 lat fajnie juz plywala. Teraz czas na Maryske :)

Madzik, a wgryzł się, czy nie? Ja dzisiaj też z Krasnala kleszcza wyjmowałam - na szczęscie akurat się wgryzał (kleszcz, nie Krasnal). Popsiukaliśmy Octaniseptem i tyle, bo chyba nic więcej nie zrobimy...

Bylam dzisiaj u pediatry i wszystko jest oki. M pojechal z Maksem z samego rana.

Milka miała 2x kleszcza i za każdym razem dawali antybiotyk ale zawsze trafiałam na weekendowy dyżur
mojej koleżanki córa miała wczoraj wyciągnęła i ma obserwować jeżeli cokolwiek by ją niepokoiło to ma się zgłosić do lekarza
-
a ja z pytaniem
Milka ma tą ospę
i ogólnie jest ok ale w okolicy ust nosa ma brzydkie te wykwity
jeden wielki strup ciągle się coś z niego sączy
i ma jeszcze z 3 nie pęknięte ale jak wczoraj był tam sam płyn surowiczy to już dziś jest to mętne także pewnie już z ropą;/
zostawić to w spokoju?
pryskam ją tylko octaniseptem

no właśnie dziś kupiłam 3 saszetki i miałam pytać czy mogę nim smarować
dzięki Kasiu
zaraz jej te brzydsze posmaruje

U mojej już też były wszy w grupie ale Misia się uchowała o dziwo :))