Teraz, wszelkie aktualizacje, nowości i inne sprawy tam będę umieszczał. Forum jak dotychczas będzie pomagało rozwiązywaniu problemów, a Wiki w organizacji. Blog zaś niech informuje.
Moj drogi Damaziu... rozbawiles mnie niesamowicie ta statystyka alez mi sie geba smieje, az rodzinka podejrzanie sie patrzy
tylko tutaj mam jakas mala watpliwosc: "Dalej w rankingu znajdują się..." moze podasz w jakim rankingu? bo domyslam ze chodzilo o ilosc komentarzy napisanych bo przeciez jednoczesnie nie moge miec 1747 (tyle jest pod moim wykresem, tzn bylo hehehe) i (619); chyba ze ci chodzilo o poprzedni cykl to co innego
Wiadomo, że najwięcej komentarzy będzie na wykresach ciążowych, ponieważ trwają najdłużej. Kilkumiesięczną produkcję komentarzy trudno porównywać z miesięczną. Skoro w reklamach umieszczasz wideo z TV, to co z książką o NPR i wspomnieniem o 28dni?
Wszystkiego odrazu się nie da opisać. Wczoraj powstała idea bloga, dziś wszystko już działa :) Niestety, spraw związanych z NPR blog nie będzie poruszał.
Skąd przyszedł Ci do głowy pomysł, aby Twój blog poruszał temat jakiegoś tam zbędnego NPR? W 2006 r. wydano książkę, w której jest opisane 28dni. Czy nie powinieneś o tym wspomnieć, skoro zamieszczasz linki do materiałów filmowych, niesieciowych?
Damazy ja wierze ze te drukowanie tez produkujesz bo ja bym z checia sobie printnela moj szczesliwy wykresik
Amazonko - jesli masz ochote na taka ilosc komentarzy jak ciazowki to przeciez nikt ci nie broni przestac zawziecie odkladac i wtedy dobijesz do naszego kregu komentarzowego :)
Aniu, printniesz jak złoto :) Nawet puszcze pianę z ust, że wykres już skonczyłem. Problem mam jedynie z optymalizacją. Kliknięcie przez kilka osób w jednym momencie i wywołanie PDF'a to stosowne obciążenie dla maszyny.
Gorzej gdy takich kliknięć jest kilkasetek. Wtedy, 28 fiuuuuu :) Prace trwają nad optymalizacją i resztą :)
Dajcie Damazemu spokój, chłopak sobie wykresu nie założy, komentarzy nie zbierze, to chociaż blog ma:) Nota bene, mnie już dawno przyszło na myśl skojarzenie, że od naszych wykresów i komentarzy, do typowego blogowania zupełnie niedaleko. Respect, Damazy
-- "bez pretensji do mądrości, której nie mam, bez odbijania jej na ksero i wpadania w schemat"
pani_wonka bloguś już dawno powinien się pojawić. Gdyby istniał od początku, łatwiej byłoby zrozumieć postępowanie. Chociaż na forum w trakcie rozwoju było niezłe szaleństwo.
Tak, źle napisałeś. Prawdą jest, że niejaki serwis, specjalizujący się podobno w edukacji, propagował niepoprawne medycznie informacje o samoobserwacji, a nie wypaczał jakieś idee. Za wspominanie o ideach serwis blokuje konta użytkowników.
Tak Damazy - o ideach to tam wogóle nie wolno było pisać - dementowałyśmy tylko błędne informacje o NPR propagowane przez administratorów tego serwisu - zaowocowało to zablokowaniem kilku kont i zmianą regulaminu "niejakiego" serwisu
Na forach są granice dobrego smaku oraz silna ręka administratorów. Tak naprawde wszystko zależy od użytkowników i ich determinacji.
Jeśli administratorzy są do tego stopnia zdegradowani i wycinają posty, które ewidentnie "kolą ich w oczy" wystarczy rozpocząć "kampanię odwetu". Jeśli ktoś decyduje się na udostępnienie fora publicznie musi liczyć się z problemami. Forum należy do użytkowników, a nie do niego.
"Kampania" to ciągłe działanie mające na celu ciągłe zamieszczanie tego samego tekstu, informującego o nieprawidłowościach. Wystarczy automat, który regularnie będzie zakładał ten sam wątek informujący co określony czas. Z drugiej strony trzeba produkować dokumentację, która kiedyś może być dowodem.
Sam osobiście mogę napisać kilka słów do administratorów względem ich niestosownego zachowania.
Czy w edukacji seksualnej nie zawierają się także metody naturalne? Jaki slogan główny? Damazy, nie nastolatki są moderatorami, lecz osoby dorosłe. Widziałeś regulamin?
Regulamin brzmiał "Użytkownicy mogą dzielić się swoją wiedzą" oraz nie było zakazu rozmów światopoglądowych. Cel = dzielenie się wiedzą. Edukatorka wykazała się niewiedzą, do której zresztą jawnie się przyznała.
Czemu podejrzewasz mnie o kierowanie się ukrytymi celami?
Mary masz dobre przeczucia. Ale to raczej nie ma być walka, tylko zwykła kolej rzeczy. Czy tylko oni mają licencję na uświadamianie młodzieży. My też możemy. I mozemy mówić, że ciało jest przyjacielem a nie wrogiem i można sie z nim zaprzyjaźnić jak się je pozna ipt.