Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorKARKO
    • CommentTimeJan 13th 2013
     permalink
    Myślę, że na naszym forum są kobiety, które utworzyły, tworzą NOWE RODZINY. Sama jestem uczestniczką takiego DZIEŁA, PROCESU... Chętnie porozmawiałabym z innymi w podobnych sytuacjach. Wspierajmy się i w tym temacie! Zapraszam:)
    --
    •  
      CommentAuthorOneKiss
    • CommentTimeFeb 1st 2013
     permalink
    Karko ja w definicję nowej rodziny się nie łapię całkowicie, ale mój mąż ma córeczkę z poprzedniego związku.
    Nie wychowujemy jej na co dzień. Widujemy się weekendami. Wtedy tworzymy naszą rodzinkę we trójeczkę.
    Strasznie się bałam jak Mała na mnie zareaguje. Ma 8 lat. Nasze pierwsze spotkania były "dziwne", zarówno ja czułam się skrępowana jak i Mała. Ja byłam też strasznie zdenerwowana.
    Nie minęło dużo czasu, aby skradła moje serce, a i mnie się udało w Jej serduszko wkraść. Pierwsze dwa spotkania były w obecności Jej matki, a trzecie już u nas, całoweekendowe. Już na trzecim spotkaniu wtulała się we mnie i nie chciała od nas wyjeżdzać.
    Wiem, że pewnie nasze problemy (moje i Twoje) są różne, ale pomyślałam, że odezwę się, czasem fajnie jest tak pogadać, zwłaszcza, że dla mnie opieka nad dzieckiem, nawet jeśli weekendowa, to nowość. Nie mam własnych dzieci (jeszcze).

    Chciałam jeszcze napisać, że bardzo Ci kibicowałam, tak po cichutku i ogromnie mnie ucieszyły wieści od Ciebie o ciąży i nowej rodzinie.
    --
    •  
      CommentAuthoragap81
    • CommentTimeFeb 1st 2013
     permalink
    Myśle ze i ja mogłabym napisać cos o swojej rodzinie ,jestem narazie w nieformalnym związku ( mam nadzieje ,ze to sie niedługo zmieni) juz 3,5 roku . Ja mam syna 11 lat ,a partner córkę 5 lat . Ja syna wychowywalam długo sama ,mieszkając z mama ,a u partnera to było tak ,ze Zona od niego odeszła zostawiajac mu 1,5 roczna córkę ( nie była by wstanie jej utrzymać ) ,pózniej było ak ,ze dziecko wychowywali pol na pol ,jeden tydzień my ,drugi ona ,a teraz kiedy ona pracuje to mala jest z nami ,a ona została weekendowa mama . Trochę skomplikowane u nas strasznie ,ale jakoś sobie radzimy :wink:
    •  
      CommentAuthorOlenka01
    • CommentTimeFeb 1st 2013
     permalink
    Cóż, to zawsze sa i będą cieżkie tematy... Mój M ma 2 dzieciaczkow ktore mieszkaja z mama i jej mężem. Od początku gdy mnie poznali nie było żadnych problemow między nami. Były oczywiście między ich rodzicami. Ale spedzać czas z dziećmi "od czasu do czasu" a zamieszkac z nimi - tak jak w Twoim przypadku, to na pewno całkiem inna rzecz. Nie znam dokładnie Twojej historii, a dokładnie relacji z dzieckiem, ale mam nadzieję, że wątek się rozwinie i znajdziesz wiele wsparcia. I o ile potrzebujesz to i pomysłow jak sobie radzić w codziennym zyciu i jak pomoc nie tylko dziecku ale i Twojemu partnerowi:)
    -- []
    •  
      CommentAuthoreliza_de
    • CommentTimeFeb 8th 2013
     permalink
    Witam, to może i ja coś napiszę o swojej rodzinie, od 3 lat jestem w nieformalnym związku, mój partner ma dziecko z poprzedniego, 7 letniego synka, sytuacja wygląda tak że widujemy się z nim 3 dni w tyg plus co drugi weekend, w tym czasie mieszka u nas. Strasznie się bałam na początku wchodzić w związek z mężczyzną "po przejściach", bałam się też jak będzie reagował na mnie jego synek, nie potrzebnie. Teraz po tych 3 latach stwierdzam że to najlepsze co mogło mi się przytrafić :) Zwłaszcza że teraz gdy staramy się o własne wspólne dziecko, nieudolnie niestety ( mam problem zdrowotny ) ten mały szkrab jest dla mnie jak mój własny syn, najwspanialsze jest to że on chyba odbiera mnie podobnie.
    Czasem myślę nawet , że jeśli jednak nie uda się nam i nigdy nie będę mogła mieć własnych dzieci, to przecież zawsze będzie On.
    •  
      CommentAuthorKARKO
    • CommentTimeFeb 14th 2013 zmieniony
     permalink
    Fajnie, dziewczyny że się odezwałyście. Sytuacja jak nasza jest dość rzadko spotykana. Mama mojej drugiej córeczki nie żyje, więc nie ma "wymiany" weekendowej ani żadnej innej. Za to moja córcia spotyka się z tatą często - 2-3 dni w tygodniu. CIekawa jestem, czy poznam podobną do mojej historię... Ale wymiana doświadczeń w ogóle ze związków - rodzin rekonstruowanych jest cenna. Dziękuję za miłe słowa. OneKiss, bardzo mi miło, że kibicowałaś :) Do pisania jest baaardzo wiele, teraz nie mam na to sił, bo nie czuję się najlepiej - dolegliwości 3 trymestru ;) Trudności, problemów, dylematów jest tony. Ale i szczęscia i radości też... Ja zyskłam nowego partnera, przyjaciela, pokrewną duszę. Mam nadzieję i tak myślę, że ON też we mnie zyskał to samo. Nasze córeczki obie zyskały siostrę, niemal jak bliźniaczkę wiekowo. Za chwilę zyskają wspólnego braciszka. Moja córka zyskała super wujka, z którym jest już b. b. związana, druga księżniczka we mnie widzi już MAMĘ ( nazywa mnie tak od 7 miesięcy)... Każde z nas zyskało NOWĄ SZANSĘ na NOWE ŻYCIE. Mam nadzieję, że wykorzystamy ją najlepiej jak się da :) Zaglądajcie, na pewno wśród nas jest więcej dziewczyn które budują nowe rodziny. Mam nadzieję, że wątek się rozwinie i może nie raz pomoże niejednej z nas. POZDRAWIAM WAS B. CIEPŁO
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.