Zakładam nowy wątek, bo w wyszukiwarce nie znalazłam tematu związanego z WPN, a jedynie kilka wzmianek rozsianych po różnych miejscach.
Czy są na forum dziewczyny, które borykają się z tą przypadłością i starają się o dziecko bądź rodziły? Szczególnie mam na myśli nieklasyczną formę tej choroby wykrytą właśnie na etapie diagnostyki niepłodności. Jeśli tak to czy WPN powoduje u was brak owulacji, długie cykle i policystyczne jajniki?
U mnie niemal pewna była diagnoza PCOS, ale wyszedł mi podwyższony 17-OH Progesteron i jestem w trakcie oczekiwania na sprowadzenie ACTH do testu. Dodam, że mimo wysokich androgenów nie mam żadnych objawów zewnętrznych, a wręcz przeciwnie - zawsze byłam normalnej budowy ciała, mam rzadkie, cienkie i słabe włoski na ciele, a dużo na głowie. Miewam jedynie niewielkie problemy z cerą.
Ze względu na okrojone informacje na temat WPN w kontekście starań o dziecko w internecie będę wdzięczna za jakikolwiek sygnał czy któraś z was się z tym zetkęła.
Wklejam definicję dysfunkcji z Wikipedii: "Wrodzony przerost nadnerczy (zespół nadnerczowo-płciowy, ang. congenital adrenal hyperplasia, CAH) – grupa chorób charakteryzujących się nadmiernym wydzielaniem androgenów nadnerczowych z niedoborem kortyzolu wskutek genetycznie uwarunkowanego braku (lub niedoboru) enzymów szlaku biosyntezy hormonów nadnerczy, przede wszystkim 21-hydroksylazy i 11β-hydroksylazy. [...] Postać nieklasyczna ma niecharakterystyczny obraz kliniczny i ujawnia się później, mogą wystąpić: -przedwczesne dojrzewanie płciowe -przyspieszenie wzrastania -przedwczesna mineralizacja chrząstek nasadowych -u kobiet objawy androgenizacji: --hirsutyzm --łojotok --łysienie skroniowe --zaburzenia miesiączkowania.
Do odległych następstw choroby należą: -niskorosłość -objawy jak w zespole policystycznych jajników -zespół metaboliczny -bezpłodność (40-50% kobiet) -guzy nadnerczy (40% pacjentów z postacią klasyczną).
Rozpoznanie: -Wzrost stężenia ACTH oraz androgenów, spadek stężenia kortyzolu w surowicy. -W przypadku defektu 21-hydroksylazy, stężenie 17α-hydroksyprogesteronu jest duże. -W przypadku defektu 11β-hydroksylazy, stężenie 11-deoksykortyzolu jest duże. -Test pobudzenia ACTH. -Typowanie układu HLA -Wzrost stężenia LH i mniejszy FSH."
Treść doklejona: 01.02.13 11:39 Nie ma nikogo? Szkoda. No, ale się spodziewałam, że może być problem, bo w internecie też jest bardzo mało na temat tych problemów.
No nic, niech temat powisi, co? Może ktoś się znajdzie :)
Ja byłam diagnozowana w szpitalu. Przez 5 dni robili mi badania. Było podejrzenie właśnie WPN. Ostatecznie zdecydowali się na PCOS, chociaż też na to im nie wyglądałam i nie byli pewni. Zalecili mi ponowne wykonanie badania z glukozą w przychodni w celu potwierdzenia - wykluczenia. Jeszcze tego nie zrobiłam. Wydaje mi się, że jestem takim przypadkiem "na granicy". Nigdzie nie pasuję.
Witam od roku wiem ze mam wpn nie klasyczny, dostałam leki, deksametazon, dufaston, glukophage, brałam tez spironol. Ale najgorsze jest to że lekarka nie powiedziała mi co mam zrobic zeby miec dziecko. Bardzo chce miec :( jestem coraz smutniejsza bo nie moge zajsc w ciaze, dlaczego mnie to spotyka?:( Dlaczego lekarz nie daje dokładnych rozporzadzen co i jak mozna zrobic, zmienic kiedy ewentualnie starac sie o dziecko????!!!!:( nic nie wiem...................ale dolina Proszę o wskazówki dotyczące co zrobić zeby zwiekszyc szanse zeby zajsc w ciaze przy tej chorobie! Juz nie wspomne o to jaka to jest meczaca choroba, to owłosienie mocne, zle samopoczucie BŁAGAM O POMOC
Treść doklejona: 28.05.13 16:13 prosze o odpowiedz
Cześć dziewczyny. Nie wchodziłam ostatnio na forum ze względu na podłamanie, ale przez ten czas dowiedziałam się paru rzeczy w temacie. WPN to trudna choroba, która potrafi nieźle namieszać w organizmie. Bezpośrednio na płodność nie wpływa, ale powoduje bałagan hormonalny, który różnie wygląda dla poszczególnych osób. Może to być zupełny brak owulacji, PCOS, problemy z progesteronem i inne. Więc nie jesteśmy w stanie jakoś zgeneralizować co w tej sytuacji robić, bo każdy problem jest indywidualny. Czasem sam dexamethason przywraca owulki czasem dexa plus clo..
Ja też jestem tak jakby z pogranicza PCOS i WPN, bo część badań mi wychodzi na WPN, część nie. Miałam w szpitalu test reakcji na dexa i jest mierny.. Dostałam skierowanie na badania genetyczne i mam za miesiąc. To da ostateczną odpowiedź. Jakby się okazało, że to WPN to przypuszczalnie reakcja na leki będzie kiepska.. Ze względu na to, że mam jeszcze problemy z drożnością jajowodów i tarczycą to każdy lekarz widząc wyniki badań mówi tylko o ivf i chyba nie będziemy już próbować tego uniknąć, bo z tygodnia na tydzień mój stan psychiczny jest coraz gorszy. Warunek to ivf na NFZ, nie chcę za to płacić i nadal nie być pewnym efektu.
Dziewczyny trzymajcie się. Z WPN podobno da się zajść. Tylko życie chyba postanowiło nas doświadczyć..
Mnie też jest ciężko coś konkretnego powiedzieć. Lekarze sami nie wiedzą. Nie chce im się dociekać pewnie. Niby napisali mi w wypisie, że mam pcos, ale lekarz ginekolog, który mnie badał wtedy w szpitalu kręcił nosem, bo mu nie pasowało, a lekarka, która robiła mi usg nie dołączyła do opisu zdjęcia. Później brałam Bromergon. A jeszcze później miałam robione usg i pytałam się specjalnie o jajniki i lekarz mówił, że są zupełnie dobre, nic nie widział. I bądź tu mądry. Będę musiała zrobić jeszcze raz usg jajaników. I nauczyć się czegoś o analizie wyników pod względem WPN. U mnie w opisie umieściłam moje wyniki ze szpitala. Jak jesteście zainteresowane, chcecie porównać, to zapraszam.
ja zrobiłam sobie na własną rękę badania hormonalne - fakt - wydałam 200 zł, ale przynajmniej dużo się dowiedziałam; między innymi: DHEA-SO4 375,4 µg/dl (normy: 95,80 – 511,70) chyba ok DHEA 28,21 ng/ml (normy: 1,3 – 9,80) 17-hydroksyprogesteron 2,09 ng/mol (normy: 0,2 – 1,3)
mam długie cykle, lewy jajnik z wyglądu policystyczny, długie cykle, niepękające pęcherzyki, skłonności do tycia i delikatną postać hirusytyzmu. Wydaje mi się że mogę mieć połączenie PCOS i WNP :-(
dostałam dexamethazon 500 ng 1x dziennie, od nowego cyklu CLO + pewnie Pregnyl
agnesss1986 a masz może inne hormony? Adrostendion czy testosteron? A prolaktyna? Dla mnie trochę dziwne, że jak DHEA-S w normie to DHEA tak przekroczony. To na pewno nie hiperprolaktemia? W takim przypadku się często zwala na przysadkę, nie na nadnercza.
PCOS jest na ogół następstwem WPN, ale możesz mieć samo PCOS. Masz 17OH-P, który jest głównym kryterium diagnostycznym przy WPN, niewiele przekroczony.
Uważam, że troszkę za wcześnie na dexamethason.. To jest silny hormon.. Rozumiem, że nie miałaś testu z ACTH? Jak dla mnie to powinien być pierwszy przy podejrzeniu WPN, a nie od razu tak ingerencyjny lek jak dexa i bach - stymulacja. Chyba lekarz poszedł na łatwiznę.. Pomyśl. Może się skonsultuj z innym endokrynologiem. Ja bym chyba nie wzięła dexa tak szybko..
Hej Dziewczyny:) Ostatnio ginekolog po badaniach hormonalnych stwierdził u mnie policystyczne jajniki z androgenizacją pochodzenia nadnerczowego. Czy to znaczy, że też mam wrodzony przerost nadnerczy? W zasadzie wszystkie hormony w tym androstendion, testosteron, insulina i 17OH progesteron były ok. Tylko stosunek LH/FSH około 1,3 no i nieszczęsny DHEA-SO4 przy normie dla mojego wieku do 340ug/nl miałam 486,80ug/nl. Oprócz tego nieco niskie estrogeny na początku cyklu i podwyższony progesteron w drugiej fazie cyklu 21,85ng/ml. Dostałam na to syndi35 na 3 miesiące, aby uspokoić jajniki, gdyż były tam torbiele no i pabi-dexamethason 0,5mg (1 tabletka dziennie) przez 3 tygodnie, a potem pół tabletki aż do ciąży. Za dwa tygodnie mam następną wizytę, aby sprawdzić jak się będę czuła i czy jajniki nie mają już torbieli. Jakie jeszcze inne choroby mogą powodować takie wyniki? Czy to na pewno nadnercza?
Hmm. Wiesz co, może skonsultuj tą diagnozę z innym lekarzem, bo nie jestem przekonana czy jest do końca poprawna. Te wyniki to nawet na PCOS nie wskazują. Rozumiem, że masz obraz USG PCO? Zawsze czy tylko jeden?
W wieku 19 lat miałam torbiela na jajniku dostałam diane35 brałam ją rok i po odstawieniu w zasadzie już cały czas moje cykle były nieregularne a z każdym miesiącem okres był bardziej skąpy. Miałam też plamienia w 9,10dc i z tym chodziłam do lekarzy i nikt nic nigdy nie widział. Co do skąpego okresu i plamień mówili "taka pani uroda". Przepisywali tylko tabletki antykoncepcyjne, po których już potem coraz gorzej się czułam i pojawiły się przewlekłe bóle pleców. Poszłam w końcu i zrobiłam badania hormonów i na tej podstawie leczono mi podwyższoną prolaktynę, ale okres nadal był skąpy. Poszłam więc do kolejnego już chyba 6 lekarza i dopiero on dodał jeszcze kilka badań patrząc na poprzednie moje wyniki i na USG zobaczył znowu torbiele. Po kolejnej wizycie i przeanalizowaniu przed doktora wszystkich wyników usłyszałam diagnozę. Myślę, że wcześniej torbieli nie było, bo brałam tabletki, a po roku przerwy znowu się pojawiły. Sama nie wiem, co o tym myśleć. FSH 8,68 mIU/ml i LH 11,40 mIU/ml to faktycznie nie jest chyba tak tragicznie. Poza tym tylko ten DHEA-SO4 tak wysoki i to wszystko. Estradiol w 3dc jedynie też nie za wysoki bo 14,43 pg/ml i lekko podniesiony progesteron 1,55 ng/ml. Test obciążenia z prolaktyną wyszedł taki, że wskazywało to na hiperprolaktynemię organiczną. Nie wiem do jakiego lekarza mam się już udać, ten jest jedynym, który w ogóle zwrócił uwagę na mój problem.