Witam, ja właśnie zamierzam nauczyć się tej metody, staram się zbierać informacje na ten temat i zobaczę co mi na końcu cyklu z tego wszystkiego wyjdzie. Jeśli ktoś miałby ochotę spojrzeć na mój wykres i naprowadzić mnie jak się za to zabrać tym razem zgodnie z metodą to byłabym wdzięczna. Pozdrawiam
Mam na imię Agnieszka, jestem po porodzie i właśnie zaczynam swoją przygodę z npr metodą Kippley'ów. Będę ogromnie wdzięczna jeśli znajdziecie chwilkę i zerkniecie na moje wykresy i pomożecie w ich interpretacji, bo jak na razie jest to dla mnie czarna magia. Pozdrawiam serdecznie Agula
Słuchajcie, co mam zrobić, jeśli zaobserwowałam wyraźny skok temp., ale jeszcze nie było szczytu śluzu i do tego jestem w trakcie kuracji przeziębieniowej. Oznaczyć pomiary jako zakłócone?
Jestem tutaj nowa i od półtora miesiąca próbuję się zaznajomić z tą metodą. Zaopatrzyłam się w "księgarni rodzinnej" w podręcznik Kippleyów i wszystko wydawało mi się w miarę proste i łatwe, dopóki nie zaczęłam obserwacji. Przyznaję, że jestem przybita, bo o ile nie mam kłopotu z mierzeniem temperatury, to określanie tego, jaki jest mój nieszczęsny śluz, to kompletna porażka. W ogóle, ale to w ogóle nie przypomina on tego, co jest napisane/przedstawione w książce, czy też tutaj na 28dni.pl. Wstyd się przyznać, ale nie potrafię u siebie określić faz cyklu. O ile ogarniam wykresy w "kippleyowskich ćwiczeniach", to u siebie nic nie wiem i nie widzę. Nigdy nie stosowałam żadnej antykoncepcji hormonalnej, nie współżyłam, a to wszystko jest takie trudne. Byłabym wdzięczna, gdyby któraś z Was zerknęła na mój wykres.