nie zebym jakims malym alkoholikiem byla, ale zastanawia mnie czy po piwku poprzedniego wieczora temperatura juz jest zaklocona? macie jakies doswiadczenie?
Dobre pytanie. Mnie to zakłócenie nie dotyczy, ale chyba trzeba sprawdzić na własnej skórze, jak organizm reaguje na daną ilość. Podręczniki mówią, że każdą ilość warto odnotować.
nigdy nie pijam większych ilości alkoholu, ale zdarza mi się mieszać rodzaje alkoholi i wtedy bywała tempka zakłócona. to zależy ten od godziny w jakiej dnia poprzedniego wypiłam alkohol. Wiadomo im wcześniej tym lepiej.
zdażyło mi się że już nawet jedno piwko zakłóciło moją tempkę więc najlepiej odnotowywać w notatce każde sppożycie alkoholu a wtedy można zobaczyć czy było jakieś zakłócenie
Wszystko zależy od tego jak mocną kto ma głowę ;) U mnie lampka wina wieczorkiem w domku nie działa. Natomiast piwko z koleżankami wieczorem w barze - już tak.
Na mnie działa połączenie alkohol + siedzenie do późna w nocy, ale 1-2 piwa nawet, czy dwie lampki wina w ogóle się nie odbijają na temperatury. Myślę, że to indywidualna sprawa, ale zawsze w razie czego warto odnotować. Czasem w ogólnej analizie wychodzi, że dana temperatura jednak była zakłócona.
-- To możliwość spełniania marzeń sprawia,że życie jest takie fascynujące...
Z tego co zauważyłam to po jednej czy dwóch lampkach wina moja tempka ma tendencję spadkową. Nie wiem czy to zakłócenie, ale zawsze zaznaczam wypity alkohol, bez względu na ilość czy porę dnia.
Mnie się jakoś alko nie ima. Na całe szczęście. Nawet, jak wypiję więcej, niż wypada :) Chociaż zauważyłam, że raz na jakiś czas (szczególnie po musującym winie) tempka skacze ale nie wiem czemu raz się podnosi a innym razem nie (raz czuję, że mnie rozgrzewa a raz nie czuję różnicy - co odbija się w porannych tempkach).
dziekuje bardzo, ja dopiero od miesiaca mierze tempke, a jakos mi sie zdarzylo kilka razy napic - swieta, urodziny siostry, poczatek wiosny i takie tam :D wzrastalo mi mniej wiecej o 0,1.
no tez prawda, ale spojrz sobie sama na moj wykres jak masz ochote - w pierwszej fazie przez te dwa dni co zdarzylo mi sie napic mam sinusoide na wykresie choc wlasciwie to jedna wielka sinusoida
Amazonka - ja wiem, że co jakis czas po alko mam napływy gorąca i wtedy właśnie tempka mi dziwnie sacze - takich napływów gorąca bez alko nie mam - nie mam też wtedy "dziwnych skoków" wię metodą obserwacji da siępowiązać jedno z drugim :)
U mnie PTC po większej ilości alkoholu zawsze jest wyższa. Jedno piwo, lampka wina czy dwie nie zakłócają u mnie temperatury w ogóle. Natomiast dwa piwa czy więcej albo kilka kieliszków wina (nie mówiąc już o mocniejszych trunkach) zakłócają widocznie PTC. Zawsze notuję spożyty alkohol. (Zauważyłam też, że podobnie do alkoholu oddziaływują na PTC także inne używki.)
Ciekawam jak to jest?? u mnie dziś 5dfl i temp. spadła na 36,83 z wczorajszego 37,16. Wypiłam 4 słabiutkie drinki tak do 22.00. rano byłam pewna wysokiej temperatury (jak zwykle po alkoholu), a tu klopsisko :( kolosalny spadek? może ktoś spojrzeć na mój wykres?? dziwne to wszystko (owulacja potwierdzona na USG)
Wydaje mi się, że spokojnie może być to wpływ alkoholu. Zobaczymy, co będzie jutro. Spadkiem implantacyjnym Cię tu nie będę karmić, bo nie wiadomo, czy coś takiego naprawdę istnieje.
Ja tam nie myslę, o żadnej implantacji, za stara już na takie bajki jestem mnie poprostu zaskoczyła ta temperatura, w końcu nie schlałam się jak świnia, żeby być na jakimś mega zejściu ;) nawet pić mi się rano nie chciało, ze dwa łyki wody złapałam. Ogólnie było mi rano gorąco (jak po alkoholu zwykle bywa) ale jak odczytałam temperaturę to zmierzyłam drugi raz. Dlatego zapytuję- czy mozliwe jest działanie w drugą stronę?