zgadzam się absolutnie z gosiah. dokładnie tak robię. interptetuje sztywno wg zasad,a nawet czasami bardziej rygorystycznie bo to jednak ja ponosze odpowiedzialnosc za ewentualne przyszle zycie, a chcialabym by sie pojawilo w dobrym mmcie mojego zycia. jak sie wszystko umieszcza w notatce to dla mnie jest to nieprzejrzyste,trzeba czytac kazda notatke a nie kazdemu sie chce. ja np.jestem wzrokowcem i lubie jednym spojrzeniem ogarnac moj stary wykres zeby sobie przypomniec dlaczego cos tak zinterpretowalam. jak mam watpliwosci dopiero wtedy czytam kazda lub wybrane notatki. a sztywny wybor TYLKO OBJAWOW Z DANEJ METODY ograniczy elastycznosc opisow. ja chce wiedziec jak sie zmienia moja plodnosc OPISOWO z miesiaca na miesiac, co ztego ze w danym m-cu jakis parametr sie zmienial i ten sluz byl dokl.wg Roetzera jak innego miesiaca ten sluz sie zmieni i ten zmieniajacy sie czynnik roznicujacy tez. cenię Twoją wiedzę petomasz, jednak jako kobieta wole szerszy i bardziej intuicyjny wybor objawow. zupelnie nie rozumiem w czym by przeszkadzalo jakbym zmienila metode z Roetzera na Kippleyow ale nadal np.pomocniczo zaznaczala sobie wnikliwa obserwacje- tak dla siebie?? jednak koncowa interpretacja oczywiscie bylaby wg Kippleya.
Vicky, Rozumiem, że chcesz mieć możliwość własnego doboru opisów NA wykresie a nie w notatkach. Pojawia sie jednak pewien problem, nazwijmy go, dydaktyczny. Jeśli udostępniasz swoje wykresy innym, i to w większości osobom nieznającym metod NPR, to byłoby dobrze nie wprowadzać zamętu w odbiorze tym, którzy chcą się uczyć m.in. na Twoich wykresach. Nie ja wybierałem zestaw objawów i opisów - robili to twórcy metod, w większości kobiety. I do takiego wyboru dobrali zestaw reguł określania (wyznaczania) okresu płodności i okresów niepłodności w cyklu. My w Polsce jesteśmy w wyjątkowej sytuacji i dlatego mamy kłopoty. W innych państwach w zasadzie obowiązuje (i jest znana i nauczana) tylko jedna metoda NPR, ewentualnie dwie). Tylko w Polsce mamy szeroki dostęp do kilku różnych metod, mamy silne ośrodki nauczania tych metod. I dlatego pojawia sie kłopot z wyborem tej jednej metody do stosowania. Z drugiej strony jest dobrze, że można wybierać. Ale trzeba umieć wybrać. Dlatego nalegam, by możliwie ograniczać stosowanie metody "własnej".
Amazonko, ale udzieliłaś wyczerpującej odpowiedzi.... -- Agnieszko, w odpowiedzi na Twoje pytania-możesz wkładać palec (a najlepiej dwa) do pochwy i obserwować tym samym śluz wewnętrzny. Jeśli o rożnych porach dnia śluz jest inny, wieczorem zaznaczasz ten, który ma największe objawy płodności.