My od kilku dni mamy 5cio drzwiowy. Mlody zachwycony, jak pierwszy raz nim jechalismy, to przez dobre dwie godziny nie chcial wysiasc z niego. Jak na razie nie przyszlo mu do glowy, zeby otwierac drzwi, co najwyzej podczas jazdy otworzyl okno, a ze teraz blokujemy, to sie nie bawi tym.
Ale jak sobie odblokowuje? Chodzi Ci o to ze ten cypelek czarany pod szyba sobie wyciaga? Czy chodzi Ci o ta blokadę co się przesuwa obok klamki do drzwi? Bo mi chodzi o takie zablokowanie w szczycie drzwi. Ja przestawiam takie male białe cudko i tego z pozycji siedzenia w samochodzie się nie odblokuje. Można jedynie odblokować przy otwartych drzwiach.
u mnie mam przycisk dodatkowy blokady na drzwiach przy przyciskach do otwierania okien i sami od środka nie otworzą - może tylko ktoś od zewnątrz -no chyba że jak stajemy to klika, żeby spokojnie wysiedli. U mnie młoda jak siedziała przy oknie to je stale sobie uchylała
W naszym też jest blokada w tylnych drzwiach i raz jak jechałam gdzieś tylko z Kalą i posadziłam ją obok siebie z przodu (tu nie ma blokady, tylko w tylnych drzwiach jest taka antydzieciowa), to zdążyłam zablokować drzwi od wewnątrz- wszystkie- kiedy ten mały Skubaniec chciał je nagle w trakcie jazdy otworzyć, nie wiem zadziałało przeczucie, czy ki pierun, ale drzwi nie otworzyła. Wypaść, by nie wypadła, bo w foteliku of cors zapięta była, ale drzwi mogłaby uszkodzić, bo nie jechałam 20 km na godzinę, tylko pięć razy tyle.
Dlatego z tyłu mam non stop drzwi zablokowane, poza tym szyby elektryczne na tył i od pasażera też, bo Kala to bardzo kręciło odkąd kupiliśmy samochód.
Acha i polecam nasz samochód dla czteroosobowej rodziny: Honda Accord Tourer , pakowna, ładna i bezawaryjna.
No, w moim dzieciństwie to wystarczyło ten pstryczek zapodać - dzieci nie otwierały drzwi, bo nie wolno i już. Dlatego nigdy nie słyszałam o jakichś dodatkowych zabezpieczeniach. Młoda nie często ma takie pomysły i najczęściej dopiero jak się zatrzymam, chociaż raz prawie ją przejechałam, bo cichaczem wyszła z samochodu, a ja chciałam jeszcze wyrównać, bo krzywo zaparkowałam. Prawie zawału dostałam, jak ją zobaczyłam na zewnątrz. Oczywiście pasy umie sobie odpiąć...
-- Szczęście jest decyzją, którą podejmujemy każdego dnia.
Dziewczyny, może macie mężów/partnerów znających się na oponach, albo też same znacie się na rzeczy? Paradoksalnie, chodzi o opony letnie - wymiary 205/55/R16. Zamierza kupić Michelin Energy Saver, bo takie mam teraz, ale są już stare i uważam że na kolejny wiosenny sezon muszę mieć nowe. Jednak nie jeździłam na nich od nowości, więc nie wiem, czy w moim samochodzie są te o najlepszych parametrach, czy nie, bo dostałam opony "na końcówce", więc nie wiem jak zachowują się niezajeżdżone. Mam pytanie (i potrzebuję rady) odnośnie pozostałych parametrów. 1. Indeks prędkości - lepsze do 210, czy do 240 km/h? Mój tata użytkuje te do 210, ja mam w swoim samochodzie do 240. Wiadomo, że 210km/h nie jeżdżę, ale zastanawiam się, czy ten indeks ma jakiś wpływ np na trwałość opony, lub też na cokolwiek poza prędkością maksymalną, czy to loteria i brać którykolwiek? 2. Znalazłam opcję tych opon o najlepszej przyczepności (A) i oporze toczenia (C) ale one są dedykowane do BMW, a ja mam KIA. Te opony są też dostępne w przyczepności B i oporze toczenia B, czyli pośrednio, ale wolałabym jednak postawić na jak najlepszą przyczepność (myślę tu o hamowaniu w deszczu, bo często mam akcje typu "sarna", "dzik", czy lżejsze - "kot"). Czy te dedykowane do BMW będą się tak samo dobrze sprawdzać w KIA, czy lepiej jednak postawić na te B? Ogólnie rzecz biorąc, wulkanizatorzy mówią co innego, podkreślając, że przecież na tych oponach jeszcze rok przejeżdżę, ale wyznaję zasadę, że guma traci swoje właściwości i mimo dostatecznej ilości bieżnika, rocznikowo są już stare (2010). Pewnie Wasi panowie się uśmieją z pytań, ale jednak wydając ponad 300zł za oponę x4, chciałabym wybrać najlepsze z najlepszych. Będę bardzo wdzięczna za radę doświadczonych kierowców.
Kilka odpowiedzi: Zdecydowanie powinno sie wymienic opony po 5 latach. Guma, niezaleznie czy jest uzytkowana, czy sobie stoi - peka. Szczegolnie gdy te opony staly w sloncu. Oczywiscie moglabys dokladnie poogladac i ocenic. Jesli nie jest popekana, to od biedy ten rok (tak jak mowia w warsztatach) moglabys przejezdzic.
Indeks predkosci - zdecydowanie do 210. Jesli chodzi o przyczepnosc i opor toczenia, to moj luby postawilby 2 razy na B. (Jesli wieksza przyczepnosc, to tez wieksza scieralnosc.)
Caffe_latte, mieszkamy w Stanach, ale maz naprawde zna sie na rzeczy.
Dzięki lalik za odzew :) rady bardzo cenne :) To że wymienić muszę, jest pewne i wulkanizatorów się w tej kwestii nie słucham, szczególnie, że nie wiem jak one były wcześniej użytkowane, bo auto na tych oponach kupiłam początkiem tego roku. Co do indeksu prędkości to pewnie się zdecyduję na 210km/h. Muszę się tylko jeszcze dowiedzieć jakie są zalecane przez producenta, bo w międzyczasie dowiedziałam się, że jeśli producent zaleca np. 240, a mam założone 210 to ubezpieczyciel może się doczepić w razie jakiejś szkody. Może, a nie musi - loteria, jak ze wszystkim... Pozostaje mi jeszcze się zastanowić nad przyczepnością, bo z kolei mimo ścieralności jest to ważna rzecz. Różnica między hamowaniem w klasie A i B to około 3m przy prędkości 80km/h - czasem dużo, czasem mało, ostatnio wyhamowałam dosłownie tuż przed sarną. Swoją drogą na polskich drogach paradoks goni paradoks - ja mogę mieć super opony i wyhamować na deszczu szybko i bezpiecznie, ale pojazd za mną wjedzie mi w tył - bo jak znajomy się dowiedział że zmieniam opony, to stwierdził że "dojeździ" moje ze dwa lata, a wiadomo, że właściwości już nie te, więc te B, B i tak mają b.dobre parametry.
Aha, dopiero teraz zrozumialam (czytalam tak w biegu wczesniej), ze jezdzilas na tych oponach, a nie staly sobie gdziec, nieuzywane, w garazu tudziez na sloncu Tym bardziej, zmienic trzeba.
Co do przyczepnosci, podalas pewne dane: 3m przy predkosci 80.. Coz, maz twierdzi, ze to czysty marketing. Duzo zalezy od np. wagi samochodu, stanu drogi..
Wiem ze w temacie jest o samochodach dla 4 osobowych rodziny , ale czy może któraś z was się rozglądając za samochodem dla 5 osobowej rodziny. Jak pomieścić 3 foteliki.
Ale nie wszystkie fotele dzielone na 3 mają 3 punktowe pasy bezpieczeństwa wiec nie wszędzie wepniecie 3 foteliki bo większość ma pasy biodrowe na środkowym fotelu. 3 Foteliki wepniecie w fiat ulysse jeżeli środkowy fotel jest z wbudownaym pasem, citroen c8, peugeot 807. Ja też szukałam żeby 3 foteliki zmieścić i kupiłam citroena c8. Drugie auto mam ciut większe - mercedesa vito 9 osobowy.
z kombi tylko peugeot 307sw ma pojedyncze sieczenia z tyłu, reszta klasycznie. Acia, musisz patrzeć na tzw mini vany i vany. suvy teoretycznie też ale pozostaje kwestia środkowego pasa - nie każdy ma 3 punktowy.
jeszcze wchodzą w grę chrysler grand voyager, honda odyssey, peugeot 5008
muszą być trzy osobne fotele na tyle - lub dodatkowy, trzeci, rząd siedzeń
ja osobiście miałam podczas wymiany auta na większy na liście swój numer jeden z funkcji - tylko odsuwane drzwi boczne, innego auta nie dopuszczałam pod rozważania :) bardzo polecam to rozwiązanie, bo jest mega praktyczne przy zatłoczonych parkingach gdy trzeba dzieciaki z fotelików wyciągać i wkładać - a sie okazuje że nie ma jak drzwi otworzyć szerzej by to było możliwe
Ja też polecam drzwi rozsuwane. Ja mam dwa takie auta i zapinanie nie stanowi problemu biorąc pod uwagę że dużo osób nie patrzy że w aucie foteliki i staje 20 cm obok.
Anecia dokładnie! ja często miałam tak że jak podjechałam do dało się otworzyć drzwi i wyjść elegancko z dziećmi, a po powrocie do auta już dupa i za nic nie otworzysz :( dlatego kupiliśmy odsuwane, najlepsze :)
teraz dodatkowo jak jestem na finishu ciąży to by samej móc wysiąść przez normalne drzwi to zawsze parkuje tak, by być przy krawędzi (trawa, chodnik), by z tej mojej strony już żadne auto nie mogło stanąć.... bo inaczej nie wyjdę z brzuchem przez uchylone tylko drzwi
Treść doklejona: 10.01.18 09:42
acia20: A co myslicie o Dacia lodgy ?
ja odrzucam przez brak przesuwanych drzwi, otwierane u mnie nie chodzą w grę
elfika: z kombi tylko peugeot 307sw ma pojedyncze sieczenia z tyłu
rzeczywiście ma, ale trzeci fotelik pełnowymiarowy nie wejdzie, bo to siedzenie dość wąskie jest. Miałam to auto przez rok - ciąża/macierzyński z Laurą i siedzenie miedzy fotelikami było dla mnie mało komfortowe :/
Dla mnie wszystkie Dacie odpadają, bylismy w salonie oglądać i tak wali chińszczyzną w tym aucie, że na wymioty człowieka zbiera... skądś bierze się ta niska cena...
Libra, może nie do końca chińszczyzna bo to są części od renówki ale wykonanie duuużo słabsze.. . my od jakiegoś pół roku siedzimy w temacie bo szykujemy się do zmiany i też nam się strasznie podobają przesuwane drzwi, niestety nie są w stanie obronić aut, które je posiadają u nas padło na s-maxa, do którego wracamy za każdym razem kiedy inne auto wpadnie w oko
Ja mam s-maxa, jedno dziecko i nie wyobrażam sobie trzech foteli. Księciuniu siedzi z tyłu na środku i wszystko widzi ale miejsca po bokach mało. Jak mam tam kogoś dorosłego upchnac to mi go szkoda. Nie wiem jak tam mają się mieścić trzy foteliki dziecięce. Sąsiad ma 4 córki i Chryslera z przesuwnymi drzwiami i dodatkowym rzędem siedzeń
Treść doklejona: 10.01.18 17:29 Chociaż szybciej widzę s-maxa z trzema fotelikami niż Volvo v50 (jeździłam 2lata), które jest dla mnie wielkościowo jak focus
Moj nr jeden to tez smax. Mielismy juz dwa, sprzedalismy i kupilismy dodga caravana, wlasnie dla przesowanych drzwi i dodatkowych siedzen z tyłu. Ale jest za wielki, sprzedamy i szukamy kolejnego smaxa. Marzy mi sie bialy w automacie, ale ofert mało :/ I spokojnie wchodza do smaxa trzy foteliki.
elfika: a dajcie Wy spokój z automatem :P w życiu. li i tylko manual.
Żona znajomego nie chciała kierować samochodem, bo zmieniając biegi, zawsze patrzyła na lewarek (!), co stanowiło niebezpieczeństwo na drodze, heh. Sprzedał więc auto i kupił automat - kobita jeździ teraz.
ja się przy automacie nudzę strasznie. o spalaniu to nawet nie wspomnę [automat żre średnio litr więcej]. mój małżu jest instruktorem nauki i techniki jazdy [level wyżej] i póki co przebiłam go w wynikach :P
Eee teraz doge pali nam 18l wiec mysle ze smax w automacie i tak mocno nas odciazy Ja wole sie ponudzic niz machac ciagle dzwignia :) do przedszkola 1,5 km ale ciagle zakrety i z 10 garbow, a w korku to juz w ogole luz z automatem. Ale to kwesta przyzwyczajenia. Na szczescie manualu sie nie zapomina i w razie koniecznosci wsiadam i bez problemu jade :)
Ja sobie przed 3 ciążą zafundowałam S-maxa 5-osobowego i... życie nas zaskoczyło, musimy teraz wymienić na 7-osobowego.
Także jak ktoś chce przejąć ode mnie leasing to zapraszam do kontaktu. :P 3-latek (w sumie to już będzie 4 latek;). Super wersja Titanium, czarny (jak dla mnie to obok szarego jedyny znośny kolor na tym samochodzie), zadbany, panorama, benzyniak, manual.
A my juz się rozglądamy za 7-miejscowym wozem, S-maxa pokochałam i prawdopodobnie na tym się skupimy ale wszedł ostatnio nowy peugeot 5008 i nawet znośny, wielkością podobny do s-max, ale stylistyka SUVa.
Kaamii akurat białych s-maxów jest w bród, zwłaszcza diesli.
Aaaa i oczywiście musi być z PL, bo te Niemieckie importy to mocno podrasowany szajs.
Treść doklejona: 12.01.18 18:48 aaa, jeszcze odnośnie skrzyni. To ja też na początku szukałam w automacie, bo 10lat wstecz jeździłam scenikiem z taką skrzynią, ale z braku ofert wzięliśmy tego s-maxa manuala i powiem Wam, że w chwili obecnej dla mnie to już wsio ryba, teraz inne rzeczy decydują, choć automat ze względu na wygodę spoko.