Witajcie - jestem tu nowa - czy któraś z was albo waszych partnerów miał problem z Enterecoccusem? Czy jakoś sobie poradziliście z tą bakterią? My chcemy się starać o drugie dziecko ale przez tą bakterię nie możemy - czy ktoś to przechodził?
Ja miałam - zarażono mnie enterococcusem fecalis - szczepem szpitalnym, odpornym na prawie wszystkie antybiotyki, kilka m-cy z tym walczyłam aż w końcu udało się pozbyć tego świństwa. Nie pamiętam już co ostatecznie zadziałało, ale chyba Monural potrójna dawka albo zastrzyki, które dostawałam przez 10 dni rano i wieczorem, może gdzieś znajdę w dokumentach info co to był za antybiotyk.
Jakby Ci się udało znaleźć nazwę byłabym Ci bardzo wdzięczna.. U mnie coprawda mąż ma z tym problem ale zawsze będzie jakaś wskazówka dla lekarza bo on już antybiotyki wyczerpał - zresztą na niego działał tylko augumentin ale maż zjadł tyle paczek a on ciągle wraca.. już ręce opadają bo ponad pół roku minęło - każdy antybiotyk to 14 dni plus posiew za 14 dni następne itd i tak miesiące lecą..
przepisany antybiotyk musi byc zgodny z antybiogramem, inaczej nie zadziała na bakterię . nie mam jednak tych dokumentów, niestety, to było kilka lat temu.