Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.
Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.
Dziewczyny, a co myślicieo tym żółwiu?
uwazam że taki maluch nie powinien mieć swojego zwierzatka
Nie mówię oczywiście, że wszystkie fretki takie są

;
co innego jak juz to zwierze jest w domu. a co innego teraz je wziac

Ale dlaczego ?
;

eveke: może chodzi o to by rodzic popatrzył na to przez pryzmat "biorę zwierzę dla nas (dla siebie)", a nie dla dziecka...
No, ale to chyba dorosła, w miarę rozsądna osoba, sobie raczej zdaje z tego sprawę
problem polega jedynie na tym, że nie mogę wziąć kota, o którym zawsze marzyłam, ze względu na wyjazdy


Do kota u dziadków aż pieje, ale kot ma instynkt samozachowawczy i spierdziela...i dobrze, bo on nie jest z tych przytulaśnych (swoją drogą- to kot mego męża, którego dostał od byłej, także ten...nie musimy się przyjaźnić
). Mamy w domu królika (prezent od mojego byłego, dla odmiany
), młoda do niego chodzi, wsadza łapska przez kratki, dotyka go (jakimś cudem chyba przywykł), czasem mu coś wyjada (chleb suszony np.), zrobi mu papa, albo nununu i koniec. Zajęcia na 5-7min. Miałam kiedyś chomika, mój bratanek w wieku 4-5lat miał, ale chyba nie był specjalnie przywiązany. Mieliśmy też małe akwarium z bojownikiem, ale po 1,5 roku jak mu się poszło do rybiego nieba, to już nam się nie chciało drugiego. Królika bym chętnie oddała, ale w dobre ręce, a takowych brak...szczerze, to nawet jakby ktoś chciał dla dziecka, to bym nie oddała, bo bym się bała, że będzie go męczyć. Dla mnie w tej chwili posiadanie zwierzątka poza psem/kotem nie stanowi żadnej frajdy i chyba dla dziecka też średnio. Z kotem myślę, że nie jest źle, o ile w razie wyjazdu będzie ktoś, kto do niego zajrzy.

A w czym się różni problem z wyjazdem kiedy w domu jest szynszyla czy kot?
A nie masz jakiejś zaprzyjaźnionej sąsiadki ?
;
dziewczyny, ja mam kolezanke, ktora lecac na miesiac na urlop do kanady wzial ze soba psa. Nie musze mowic ile to wymagalo zachodu z ksiazeczkami, szczepieniami i takie tam. Jak ktos chce da sie. Pytanie czy nam sie chce. Mi sie by nie chcialo.
Mamy psa i jezdzi z nami wszedzie nawet na wesela z nocowaniem :) kazde zwierze wymaga opieki podczas wyjazdu. I niesety nie zgodze sie ze zabrac klatke jest latwiej jest tak samo co psa i kota. Wiekszoc osrodkow, kwater prywantych czy hoteli przyjmoje zwierzaki.
;
Nieduże zwierzątko klatkowe, mogę w razie w zabrać ze sobą na wyjazd, jeśli oczywiście znajdę miejsce gdzie akceptują zwierzęta. Z kotem to już większy kłopot.
Mamy psa i jezdzi z nami wszedzie nawet na wesela z nocowaniem :) kazde zwierze wymaga opieki podczas wyjazdu. I niesety nie zgodze sie ze zabrac klatke jest latwiej jest tak samo co psa i kota. Wiekszoc osrodkow, kwater prywantych czy hoteli przyjmoje zwierzaki
co do wyjazdów to jest cala masa hoteli ośrodków które przyjmują i duże psy, często korzystamy z nich jeżdżąc na wystawy daleko od domu :) ale fakt pare razy spotkałam się z propozycja umieszczenia psa w kojcu w budzie ;) ale niedoczekanie :)
czerwinko ja się odrobinkę nie zgodzę, a właściwie dopowiem- z małym pieskiem ok, ale ja mam rodzinnego goldena, średniego wzrostem o masie 35kg


a i nawet wodą z psiej miski można popić!

Po pierwsze - zarazki (standard), a po drugie skąd mogę mieć pewność, że mojemu ułożonemu psu nie strzeli właśnie co do łba i się nie rzuci na malca?
